Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

swoja droga ja bym chyba nie wytrzymala i pedem na bete leciala jak bym miala watpliwosci bo jak bys teraz poleciala to jutro juz bys wiedziala jak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mycha bardzo chetnie bym poszła, ale jestem w delegacji, 280 km od domu i tutaj się nie orientuję gdzie co. Więc w sobotę powtórzę test i jak dalej nie będzie pewnosci to w poniedzialek pojdę na betę bo i tak do lekarza idę a później znowu powrót tutaj;) Dziękuję dziewczyny za tak szybką reakcję. Kochane jesteście..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co kobitki, strasznie mi dziwnie psychicznie... z jednej strony przeciez nie chce jeszcze zachodzic w ciaze a z drugiej jakos mi dziwnie ze kobitki ktore stracily ciaze juz po mnie sa w ciazy... najpierw karola teraz byc moze sitarowa... to naprawde dziwne... niby sama podjelam decyzje a nie bardzo mi sie podobaja skutki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mycha nie jestes sama uwiez mi...... mi tez serce peka kiedy jest gorszy dzien. Nie wiem ile jeszcze czekania przede mna. I znow mam przeczucia ze nic w tym cyklu bo wyszly problemy a nie bardzo przytulanki takze marne szanse:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mycha nie jestes sama uwiez mi...... mi tez serce peka kiedy jest gorszy dzien. Nie wiem ile jeszcze czekania przede mna. I znow mam przeczucia ze nic w tym cyklu bo wyszly problemy a nie bardzo przytulanki takze marne szanse:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny co to za smutne tony ?? Poczekajcie spokojnie - wszystko bedzie dobrze :) moze mi sie łatwiej mowi bo ja czekam dopiero na pierwszy @ i na pierwsza kontrole u lekarza ... ale daje sobie jakis luz teraz te 3-4 mce . mam 30 lat za miesiac ale nie zamierzam naciskac na siebie .czuje ze potrzebuje tych 3 mcy .. na sport na zadbanie o swoje cialo i umysł ..na dojscie do siebie . Wiem ze jak zaczne starania to bede chciala 1-2 cykl juz miec 2 kreski na tescie .. ale wiem ze damy rade UDA SIE TYM RAZEM . MYSLCIE POZYTYWNIE .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
now to super wiadomosc ze juz wracasz do domku, no wlasnie a jak z tymi plamieniami? sitarowa trzymam mocno za ciebie kciuki!:-) i czekam na wiadomosci:-) kobietki warto marzyc.. i kiedys kazdej z nas spelnia sie marzenia. Ja zawsze marzylam zeby miec coreczke, ale po tej tragedi co przydarzylam nam sie rok temu kiedy mialam coreczke i ja stracilam stwierdzilam ze marzenia sie nie spelniaja i lepiej nawet nie marzyc.. teraz wiec bylam przekonana ze to bedzie synek, tym bardziej ze z dzieckiem jest wszystko ok (moja coreczka miala chorobe genetyczna, ktora maja tylko dziewczynki, wiec balam sie ze przy kolejnej corce znow bedzie to samo) a tu okazalo sie ze bedziemy miec zdrowa coreczke, moje marzenie. zycze kazdej z was byscie byly takie szczesliwe i wierze ze juz niedlugo bedziecie:-* doris, beatko co tam u was slychac? milo sie czyta jak nasze mamusie ktore maja juz malenstwa opisuja swoje perypetie:-) Natalka z opisu przypomina mi chrzestniaka mojego meza tez strasznie pogodne dziecko zawsze usmiechniete. Bartus moze taki marudny bo taka jego uroda, chce miec mame tylko dla siebie:-) Filipek biedactwo mam nadzieje ze w koncu wroci do domku. No i czekam na wiadomosci od naszych staraczek ze zobaczyly 2 kreseczki, 9 tygodni, mycha i reszta kobietek do dziela:-) a u nas wszystko dobrze jeszcze zyjemy wczorajszymi wiadomosciami i dzis jedzimy na pierwsze zakupy dla naszej ksiezniczki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatko nie robili mi usg bo mialam w poniedzialek robione i ordynator stwierdzil ze to jest troche niebezpieczne tak czesto robic i dopiero na wizycie nie wiem czy to prawda ale skoro tak powiedzieli to nie zmusze ich do tego:) Ilus plamienia juz nie mam mowia ze to z tego krwiaka moze sie ulewac albo moze sie wchlonac zobaczymy na wizycie wszystko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
now mysle ze skoro palmienia nie ma to wszystko jest dobrze... a na wizycie sie tylko o tym upewnisz... sista ja tez chce poczekac bo wiem ze sie teraz na ciaze nie nadaje... ani psychicznie ani fizycznie... ale wiesz... zal i tak zostaje ze to nie ja tym razem... ilus strasznie fajnie ze wlasnie spelnia sie Twoje marzenie... tym bardziej po Twoich okropnych przejsciach... tak jak by musiala byc rownowaga zlego i dobrego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jeszcze wszystkie kiedyś będziemy razem się cieszyć i opisywać perypetie naszych szkrabów. Głowy do góry. Ja też się nie nastawiam, że to ciąża. Kupiłam dziś test, ale zrobię go w sobotę dla wiekszej pewności;) Ale wiem, że duży procent jest z atym, że to negatyw, dlatego nie skaczę z radości... Jedno mnie martwi... Ten ból w dole pleców... Czytałam trochę i duzo dziewczyn wypowiada się właśnie, że taki ból był ich pierwszym objawem...I martwi mnie, że skoro nie ciąża to może jakieś problemy z nerkami...Jak coś robię jest ok, ale jak tylko usiądę czy się położę to z lewej strony tak mnie boli, aż do pośladka i nogi promieniuje... Może któraś tak miała??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sitarowa, zycze Ci zeby to bylo to. :) a wierze ze tak bedzie:) niektore testy pokazuja kreseczke juz 7 dni po zaplodnieniu. bol plecow tez moze byc dobrym sygnalem. trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sitarowa ja tak miałam-plecy mnie bolały bardziej dół pleców.A jak się polozylam to aż do nóg promieniowalo,ale to mogą faktycznie być nerki.Poczekaj parę dni i wtedy powtórz test:)Trzymam kciuki:) A teraz pytanko-dziewczyny bo ja już nie mam brac duphastonu tylko luteine-i to 4 tabletki do... No i tak wczoraj wieczorem zrobiłam ale jak dziś wstalam to ok 2 tabletek mi wypłynęło-co mam zrobić aby tam... zostały?bo się boję że jeśli wypływają to jest ich zbyt mało w moim organizmie!Jak sobie radzilyscie? Czy tylko ja tak mam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola gratulacje :) ps ile masz lat ? i skad jestes ?ja 30 i pochodze ze slaska a mieszkam w krakowie .. i marze o tym aby w maju czerwcu udalo sie zajsc w ciaze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sohviii
Mycha, Sista, ja też jeszcze czekam. Wiem, że nie jest łatwo, bo z jednej strony to świadoma decyzja a z drugiej strony chciałoby się już już... Póki co cieszmy się szczęściem innych, a i na nas prędzej czy później przyjdzie pora. Wierzę w to :) Sista co do ćwiczeń i tym podobnych rzeczy to zdania są podzielone, chyba sama powinnaś ocenić jak się czujesz. Ja zaczęłam bardzo delikatnie ćwiczyć 2 tyg. po zabiegu, ale czułam, że organizm jest jeszcze bardzo osłabiony. Dziś mija 5 tygodni, a od jakiegoś tygodnia czuję się w pełni sił i zaczynam się więcej i żwawiej ruszać. Sitarowa, nawet bardzo blade kreseczki mogą coś zwiastować, więc trzymam kciuki. U mnie na pierwszym teście kreseczka była bardzo blada, a w środku rozwijały się aż dwie istotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sista83-ja mam już i tylko w tym roku 32.Mieszkam w Toruniu woj.kujawsko-pomorskie:)To jest moja 3 ciaza i mam nadzieję że tym razem udana i szczesliwa.Dziewczyny wiedzą jak ja potrafię swirowac i wymyślać różne historie:) Ale to tak psychika działa po 1,5 miesiąca po stracie.Ale wierzę że teraz będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sista w sprawie cwiczonek to ja poczekalam do pierwsze @ pomyslalam sobie ze skoro nie wiem kiedy moge zaczac to po @ juz na pewno moge i tak zrobilam wczesniej po prostu sie balam czy znowu czegos zbyt duzym wysilkiem nie narusze i czy nie wroci krwaiwenie... ale to moja wlasna fobia... mysle ze na koniec miesiaca ze spokojem mozesz planowac ruch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane :) Dziś pojechałam do mojej lekarki homeopatki zupełnie o niej zapomnialam. Zbadala mnie i stwierdzila infekcja górnych drog oddechowych dostalam bardzo delikatne leki które mozna brac kobietom w ciąży, ktore w zaden sposob nie szkodzi dzidzi ani mi. Owszem zostawilam troche kasy w aptece ale juz po 2 dawckach jest o niebo lepiej. Mam nadzieje ze infekcja minie i obedzie sie bez antybiotyku :) Sitarowa kochana moim zdaniem wynik moze wyjsc wiarygodny mimo uplyniecia 5 min u mnie tak bylo. Ale zdarza sie ze testy przeklamuja i radzilabym zrobic bete i za 2 dni tescik. Bedzieszm miala spokojna głowe i pewnosc :) Wszytsko zalezy od tego jak poprzesuwaly ci sie plodne :) moze cykl ci psikusa zrobic i sie udalo :P zycze powodzonka i trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wynik bety z dzisiaj to 3625,0 a z poniedziałku 1161,0-- jak myślicie dobry???jest to wynik po 72 godz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola, jak na moje oko idealnie :) ale Ci zazdroszczę, że już cieszysz się ciażą Dziewczyny, jak myślicie, po jakim czasie od potencjalnego zapłodnienia wynik bety można uznać za wiarygodny ? Podłamałam się dziasiaj. Taką miałam nadzieję, że starania przyniosą efekt, a tu beta na poziomie 3 :( mam strasznego doła. Nie jestem jednak pewna, czy nie za wczesnie zrobiłam i czy jest jeszcze jakas szansa, jesli pęcherzyk mógł pęknąć 31 stycznia lub 1 lutego ??? poradźcie proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnik ta beta może być pozostałością jeszcze poprzedniej ciazy bo na nowa to jeszcze trochę za wcześnie Kotek uzbroj się troszkę w cierpliwosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mycha, wiem, że powinnam być cierpliwa, ale zamiast tego jestem załamana. W zeszłym tyg gdy miałam dni płodne to była nasza pierwsza próba po poronieniu i zarazem ostatnia narazie. Nie wiem, kiedy będziemy mogli wznowić starania , może za pół roku, może później i to mnie dobija, bo tak długo nie chcę czekac. A to wszystko ze względu na moją pracę :( pewnie dlatego jestem taka zdesperowana i tak chciałam, aby ta próba się powiodła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola zacznij sie cieszyc ciaza jest wszystko dobrze:-) teraz wiem dlaczego moj lekarza kazal mi odczekac 3 miesiace, po pol roku jak sie udalo to oczywiscie byl strach ale nie do takiego stopnia jak u ciebie kochana. Nie boj sie juz teraz bedzie dobrze. A ja jestem po prostu padnieta, wrocilismy z mezem jakas godzinke temu z zakupow. Kupilismy kilka ubranek i sliczna sukieneczke z zyrafka:-) pierwszy raz moje nogi i kregoslup odmowily mi posluszenstwa:-) doris, beatko jestesmy w podobnych tygodniach ile przytylyscie od poczatku ciazy? ja wczoraj jak sie wazylam to przybylo mi 2 i pol kilo, troche matrwie sie czy nie za malo bo jak czytalam te przedzialy to do 20 tc powinno przybyc ok 5kg, niby corcia jest wagowo nawet o tydzien starsza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. śledzę ten wątek w wolnej chwili odkąd straciłam swojego dzidziulka. W końcu i ja postanowiłam dodać tu coś od siebie. Nas spotkało to nieszczęście w sierpniu w 9 tygodniu ciąży. Na pierwszym usg, które umówiłam na 27 sierpnia w dzień naszej pierwszej rocznicy ślubu dowiedziałam się, że serduszko naszego dziecka nie bije. Miała być podwójna okazja do świętowania, miało być szczęście, a zostały tylko łzy i ból (jak ogromny same wiecie). dzień póżniej w dzień moich urodzin trafiłam do szpitala na zabieg. Po kilku tygodniach rozpaczy i pytań w stylu dlaczego my, powoli dochodziłam do siebie. Pełni optymizmu zaczęliśmy dość szybko starania, niestety mijają kolejne miesiące ale nic z tego nie wychodzi. I nie wiem czy to było pozorne pogodzenie się z losem, czy dopiero teraz tak naprawdę do mnie dociera co się stało, ale z każdym dniem jest ze mną coraz gorzej. Ciągle płaczę, jestem rozdrażniona, nic mnie nie cieszy. Rozmyślam co by było gdyby nas to nie spotkało. Im bliżej wyliczonego terminu porodu tym bardziej zamykam się w sobie. I pewnie to mnie blokuje psychicznie i dlatego nadal nie widzę upragnionych dwóch kreseczek. poprzednim razem udało się w czwartym cyklu. Teraz 6 i wiem, że znów nic z tego. seks stał się tylko środkiem do celu. Cykle mam od początku regularne prawie co do godziny. w gorącym okresie przytulamy się niemalże codziennie a nadal nie ma efektów. Boję się, że może nie mam owulacji. w listopadzie robiłam wszystkie badania. wszystko w normie tylko prolaktyna niestety w górnej granicy więc może to jest tego przyczyną, ale lekarz na razie karze czekać. stwierdził, że dopiero jak do kwietnia nie zaskoczę to wtedy zacznie coś działać. dobija mnie ta bezczynność. Przepraszam, że tak użalam się nad sobą, ale musiałam się w komuś wygadać. Moja rodzina twierdzi, że przesadzam, że nie ma się czym martwić, że jeszcze kiedyś się uda. Oni tego nie przeżyli i nie rozumieją, że ja straciłam wszelką nadzieję na to "kiedyś". Wszystkim starającym się, życzę jak najszybciej dwóch kreseczek, a tym "przy nadziei" szczęśliwego spotkania ze swoimi maluszkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Sitarowa:) Musze Ci napisac, ze jest duze prawdopodobienstwo, ze Ci sie juz udalo:) Ja za pierwszym razem tez mialam bardzo blada druga kreske, byla taka blada ze naprawde bylo trzeba sie wpatrywac zeby ja zobaczyc, a jednak bylam w ciazy, mi sie wtedy nie udalo:( zrob test za kilka dni, jesli jestes w ciazy to powinna juz byc druga kreska bardziej widoczna:) Zycze Ci z calego serca jak i wszystkim innym kobietkom starajacym sie o dzidzie:) Sista 83, Ja po lyzeczkowaniu doszlam do Siebie po nie calych 2 tyg, wiec mi sie wydaje, ze szybko.Jesli chodzi o brzuch to jeszcze przez kilka dni bedziesz miala nabrzmialy a macica dojdzie do Siebie:) Zycze szybkiego dojscia do Siebie. Hej Azja, przeszlam dokladnie to samo co Ty, ja poronilam w lipcu i dopiero teraz zaczelismy starania, bardzo chcialabym zeby za pierwszym razem nam sie udalo, ale chyba jest to malo prawdopodobne:( Ja podobnie jak Ty bardzo bym chciala zobaczyc te 2 kreski i to w pewnym stopniu nas blokuje, wiem ze jest ciezko o tym nie myslec i sie nie nakrecac, ale to nam w niczym nie pomaga. Wierze, ze i wam w najblizszym czasie sie uda. Pamietaj tylko o jednym zebys nie tracila nadziei. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rudaa90 dziękuję za ciepłe słowa. Mam nadzieję, że Wam szybciej pójdzie. Trzymam kciuki. Staram się myśleć pozytywnie, ale ciężko to przychodzi, zwłaszcza że lat mi nie ubywa... No nic w sumie zbliża się przynajmniej w teorii owu, więc może poczekam na męża bo jeszcze z pracy nie wrócił i wezmę go w obroty ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej Kochana na spontana:) Wierze, ze wam niedlugo sie uda, ja jak na razie musze czekac do 17 zeby dowiedziec czy sie udalo czy mamy sie starac dalej. A ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak poza tym, dlaczego tak długo odkładaliście starania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×