Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Gość gość
Jestem tydzien po terminie, jutro do szpitala na wywoływanie. Trzymajcie kciuki!!! Sylwiatko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moonziet tak psychicznie nie do konca, bo nie wiem co mnie czeka. Czy juz jutro beda wywolywac czy jutro badania a zabiorą sie za mnie dopiero w poniedzialek... bojem sie :-( dam znac jak wroce do domciu bo w tel nie mam internetu. Pozdrawiam Was gorąco...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten post wyżej to od Sylwiatko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle martwiaca
Sylwiatko trzymamy kciuki! Glowa do gory bedzie dobrze:))))!! W ktorym szpitalu bedziesz rodzic? Polna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
EDZIA Sista- widzisz, nawet kokezanka wyzej napisala to samo co pisalam.. Ale pewnie, najlepiej bedzie jak to skonsultujesz z kims bardziej doświadczonym. --- Onlyfamily Ja w tej nieudanej ciazy bralam castagnus i juz w tym cyklu zaciazylam...finał znasz. Potem nic nie brałam i po 1 mies staran znow zrobilam prolaktyne po obciążeniu wyszla 14 razy wyzsza i zdecydowalam się na bromergon bo silniejszy i jeszcze przez chwilę jak juz sa dwie kreseczki mozna brac. Castagnusu ponoc nie. Pierwszy tydxien na bromergonie byl straszny:-( Wymiotowac ni się chcialo, zawroty glowy itp ale przeszlo i tez w cyklu brania bromergonu i wiesiolka byl zloty strzał ;-) Powodzenia:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za wsparcie bardzo bym chciała żeby się udało bo z mężem bardzo czekany na rodzeństwo dla naszego synka. Po jutrze ide do mojego gin.i muszę masie zapytać o te badania żebyśmy jakieś porobili. Po sprawdzać co może być nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Justyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym nabiałem i alergią dziecka na biało to różnie bywa. Jedne matki nie mogą pić tylko mleka w czystej postaci, a przetworzone w postaci produktów mlecznych tak, a inne - nie mogą jeść niczego co zawiera choćby śladowe ilości mleka- moja sąsiadka tak miała, ale po kilku misiącach małemu przeszły wysypki i teraz je normalnie. Sista, pediatra pewnie będzie Ci kazała zrobić próbę. My też taką próbę miałyśmy ze względu na kupy, które Maja robiła jak woda i w każdego pampersa, no i bóle brzuszka. U nas jednak odstawienie produktów mlecznych nic nie zmieniło, więc to nie było to. I całe szczeście. Gdybym nie mogła jeść żadnego nabiału, to bym przestała karmić, bo bałabym się, że mo zęby wypadą z braku wapnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mlo88
Azja oj tam ważne ze Ksawus zdrowiudki. Moja tez przybiera ok. 1 kg na miesiąc i w biurze kazali mi oszukiwać ja z jedzeniem ale przecież nie będę dziecka godziła. To normalne ze przez pierwsze 3 miesiące dziecko najwiecej przybiera a po zatym Nela jest na mm. Co do ubranek to w pewnym momencie wszystko za małe sie zrobiło. Ogólnie gdyby nie te zielone kupki byłoby super. Mamy od wczoraj 10 tyg juz i mała juz taka coraz. Bardziej rozumna i gaduła mała z niej a szczególnie rano jak sie obudzi to ma wiele do powiedzenia. Od czerwca wracam do pracy i boje sie tęsknoty za mała :( czasem jestem tak o nią zazdrosna ze mam ochotę ja zjeść żeby była znowu w brzuchu i żeby była tylko moja. Buziaczki dla Ksawunia od Nelci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mlo, to bardzo szybki powrot do pracy...taki krotki urlop tam jest? a z kim masz zamiar mala zostawiac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja mysle i mam nadzieje ze to jednak nie nabial : poza mlekiem do kawy i tymi 1-2 plastrami sera zoltego i 1-2 serka homo czy tez jogurtu nie jem za dużo nabialU ; dla jednego to dużo dla innego nic , białego sera nie jem wogole .zobaczymy co powie pediatra. kupy ma kolor ok . sylwiatko powodzenia kochana .. ps po tej kroplówce podobno mocniejsze sa skurcze , nie wiem jak jest bez ale mnie max bolało - może tez za szybko poszlo bo w 3 h ? nie wiem . powodzenia i tul bobaska szybko . agnik biore przykład i mam nadzieje przezwyciezyc . monziet smigaj już powoli do porodu hah , sni ci się już ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mlo rozumiem cie ..ja jej z nikim poza mezem nie chce zostawić ..może za miesiąc dwa - poki co matka kwoka jestem mocno ..az dziwne . mój pycholek wlasnie zasnal na rece z otwarta buzia - cudo widok hah . ciekawe czy jak odloze to nie będzie oczu jak 5 zł i miny smuta mlo twoja już 10 tyg .. moja 5 skonczyla . agnik ciagle martwiaca wasze ile maja przypomnijcie proszę Edzia jak samopoczucie kochana ? akinom czy synus nadal taki grzecznis ? moja ogolnie tak ale niekiedy jak się wydrze i nerwa zlapie to az bębenki strzelają .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sista, porod mi sie nie sni i mam nadzieje nie przysni:P wogole nie dociera do mnie, ze bede na porodowce predzej czy pozniej, bo myslami jestem w domu po porodzie, samego porodu sobie nie wyobrazam. Z reszta nie do konca tez do nas dociera, ze juz niedlugo nie bedziemy sami:) Czasem mi sie sni mlody, ale zawsze inny i krotko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle martwiaca
Sista ty musisz wiedziec dla ciebie to malo a dla Niny nawet kromka chleba z 10 g masla moze byc duzo... Co do tygodni Tosia w sb skonczyla 12 tyg a 15tego beda rowne 3 miesiace....tak mi zlecialo:( nie wiem kiedy.... Mlo bardzo ci wspolczuje ze juz do pracy musisz isc:(( Boze ja sobie nie wyobrazam jej po roku zostawic i biore jeszcze rok wychowawczego a gdzie tylko 10 tyg.nawet nie chce wiedziec jak ci ciezko i co czujesz:(( W Poznaniu pogoda do d**y wieje ze glowe chce urwac wiec siedzimy w domciu....we wt drugie szczepienia mi sie juz chce plakac jak zwykle wysylam Meza:( Milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
onlyfamily - kochana ja trzymam bardzo mocno kciuki aby jednak wszystko było w porządku i się udało :) Za pozostałe dziewczynki starające się również jak najmocniej trzymam kciuki i życzę wytrwałości i dużo wiary :) my mamy koniec 24 tygodnia mimo tylu przeciwności :) także nie poddajemy się :) ___ SYLWIĄTKO - prawdopodobnie to Twój dzień więc trzymam kciuki na szybki poród bez problemów i już za chwilę może będziesz trzymać swoje szczęście w ramionach :) bardzo Ci tego życzę bo czekasz już i czekasz ;) będzie wszystko dobrze. Trzymajcie się a potem cieszcie sobą :) ___ SISTA- kochana ciężko mi cokolwiek doradzić w temacie Twojego karmienia, mam nadzieję że mnie zrozumiesz. Liczę jednak że wszystko się unormuje i z karmieniem i krosteczki jak najszybciej znikną. A mogę w sumie dodać że mojej siostry mały miał też taką nieładną buziunię, aż mu się te plamki czy krostki (bo nie wiem jak je nazwać) łuszczyły, całe uszko, brewki, wodą przemywała, kąpała go w krochmalu, była też u pediatry, że to niby miał być ten trądzik niemowlęcy, ale nie na pewno. Przeszło w końcu :) ma już śliczną buziunię :) i urwis się robi bo nie daje się oderwać od siebie, rozgadany ze wszystkimi by gaworzył aby miał kto słuchać ;) będzie dobrze kochana, wiesz dlaczego - bo wspaniała mama z Ciebie :) ___ a u mnie dziś jakoś smutaśnie, mój połówek zrobił się naprawdę taki obojętny, buziaka nie dostałam od dobrego tygodnia, od tego też czasu nawet brzuszka nie dotykał, tak jakbyśmy byli naprawdę obojętni, jesteśmy to jestesmy, a jak już coś powiem, że się tak zachowuje i czy widzi siebie to wolał by żeby nas nie było... tak to odczuwam bo tak to wygląda... Przecież za półtora tygodnia lecimy a on nawet nie myśli żeby jak najwiecej czasu z nami spędzić... i dlatego mi przykro... ale dla dzidziusia staram się nie płakać bo i tak już za dużo nerwów ode mnie otrzymał/a :( będzie dobrze, my też damy sobie radę :) i już niedługo może będziemy wiedzieć kto sobie mieszka pod serduszkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle martwiaca
A i co do sera zoltego to bialy twarog w trawieniu jest lepszy czytalam gdzies taki artykul i tam tez bylo przelozenie ile sie trawi i jaki ciezki jest plaster zoltego sera ale juz nie pamietam,wiem tez zebys uwazala na jaja i miod bo tez strasznie uczula dzidzi.ale pamietaj ze ja ci nic nie narzucam tylko pisze co wiem:) z reszta ja jestem matka przewrazliwiona i jak cos nowego jem to zapusuje i obserwuje potem Tosie jak nic jej nie jest jem i wprowadzam na stale dany produkt a jak cos jej jest przez miesiac nie tykam i potem odrobine probuje od nowa.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciagle martwiaca kochana ciesze się bardzo ze mi pomagasz i nie smialabym pomyslec ze mi cos narzucasz - jest ok , serio . co do białego sera ja mam jelito drażliwe i zawsze się po nim zle czułam stad moje myśli ze może być cięższy niż zolty dla nini ale może się myle wlasnie . poki co nie odstawiam nabialu i zobaczymy co jutro lekarz powie , fajnie jakby powiedział ze to tylko potówka i nie ma spiny . ja tez jestem na maxa przewrazliwiona jem glowie : kanapki z szynka serem niekiedy troszkę ketchupu dajeniekiedy pomidora , niekiedy wogole nie smaruje tylko takie suche. obiady ; zupy jakies , cos z pierkarnika lub niekiedy nie jem nawet :( ..owoce tylko banany poki co jem . danio jadam i sucharki biszkopty herbatniki , z picia to kawa inka , jedna zwykla kawa rano z mlekiem , herbaty i woda ciasto biszkopt a dziś mi się chce sernika albo babke wlasnie i maz ma mi kupic .. oby malej nic nie było po serniku ...wczoraj zjadłam puszke taka na kolacje : polowe w sumie - makrela w sosie pomidorowym bo w szpitalu jak bylam dali nam to na kolacje z chlebem i nic malej nie było .. zjadłam - takie se to było w sumie .. i o 6 rano dziecko mi steka i placze bo nie może kupy zrobić :(( pomogłam jej i zrobiłam .. o 8 rano to samo - nie wiem czy po tym ale nic nowego innego nie wprowadziłam . karmiące kochane napiszcie co wy jecie ok ? co do powrotu do pracy .. tez po roku mam wrocic i mysle jak to będzie - wrocic albo szukac nowej raczej . teraz jak mysle ze mam ja z kims zostawić to mnie trzepie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle martwiaca
Sista super jesz az zazdroszcze mi maz raz upiekl biszkopt to mala byla obsypana od jaj bo biszkopt to same jaja,pomidora tez jeszcze nie wprowadzilam bo sie boje bo likopen uczula mam zamiar jak niunia skonczy 3 mies.ale np.truskawki tez uczulaja a ja sprobowalam dzemu z truskawek i jest ok tak samo wisnie niby powoduja kolki a po dzemie z wisni malej nic nie jest.... Ze mnie nie ma co brac przykladu bo ja jem bardzo malo i moge wszystko wymienic: Od kad nie moge mleka to nie pije zbozowki tylki herbate a tak caly dzien wode niegaz. Na sniadanie platki kukurydziane z woda lub mlekiem sojowym ,raz w tygodniu jem halke( nie wiem jakie h,ch:))) wstyd:) Dzem trusk,zurawinowy,wisniowy,owoce lesne,obiad to albo ryz albo makaron z warzywami,z ryb tylko losos jak pozwolilam sobie na tunczyka z puszki mala byla obsypana:((( Zupy z brokula,lub krem z marchewki lub z buraka.... I to praktycznie wszystko i raz zrobilam sobie taka salatke: Ryz,kukurydza z puchy,brokul gotowany,doslownie 2 brzoskwinie z puszki i 3 rodzynki i 1 lyzka majonezu i tez malej nic nie bylo a balam sie o majonez..... A bardzo brakuje mi normalnego jedzenia:((( A z owocow to jem takie sloiczki dla dzieci:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciagle martwiaca : ja rybe jadlam raz : łososia z piekarnika .. kurde slabo się odżywiam . dżemik sobie chyba kupie bo smaka mi narobilas - nie lubiłam nigdy ale teraz chce mi się cos słodkiego :) biszkop jadlam już pare razy i nic jej nie było wiec fajnie . mieso niekiedy jem smażone i tez jest ok . a Ty się nie dziwie ze tak schudlas jak tak mało jesz babooooooo :) mleko sojowe jest dobre ? ma inny smak ? pytam bo nigdy nie pilam :) wlasnie się dogaduje z babka jakas z neta żeby kupic ciuszki malej : bodziaki i piżamki i takie tam ..62 rozmiary bo 56 już wszystko na styk a nie chce jej uciskac . odparzyla się nam dupka .. kurde a było 3 tyg spokoju już . wydaje mi się ze pieluszki dada mniej chlona niż pampers i dlatego . myje jej od dawna już dupke woda i smaruje (a na wyjścia chusteczki no ale jak widać przyplatalo się )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle martwiąca
wiem że mało jem ale jak nam udało się nie mieć ani razu płaczu od kolek to po co mam ryzykować a i tak mam straszne wyrzuty jak coś zjem i widzę że ją wysypało....;( tak mleko sojowe dobre i ryżowe też pyszniusie:) ale drogie 12zł za litr...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
EDZIA Sista Dzis bylismy na komuni i jestem obzarta jak bąk:-) Chyba z 4 kg dowalilam... Dzidzia żyje bo się odzywa, ale nie wiem na ile synus jest leniwy, a na ile łożysko tlumi jego ruchy... Zobaczymy po porodzie czy będzie wulkanem energii jak corcia czy tez małym prukfoczem;-) Z tym nabialem to jest duzo tego u Ciebie i moze dzidzia cierpiec na skaze bialkowa- oby nie. Moja sasiadka ani plasterka sera zjesc nie mogla nie mowiac o jogurcie czy mleku. Tak ja to wykonczylo, ze przeszla ma mm bebilon pepti na receptę. A kolezanka z pracy to samo miala z corcia, ale ona karmi nadal -tylko strasznie schudla bo prawie nic nie je...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety jak się karmi, to reakcje dziecka moga być różne na to, co zjemy. Współczuję Wam tych drakońskich diet. U nas na szczęście nie ma alergicznych objawów i jem prawie wszystko, z wyjątkiem produktów wzdymających (np. kalafior, kapusta, brokuły) i silnie alergizujących - truskawek czy orzechów jeszcze nie odważyłam się spróbować. Dbam tylko o to, żeby nie było zbyt ostro, kwaśno i ciężkostrawnie. 2 razy miałam 2 tygodniową próbę bez nabiału i byłam załamana, bo mleko jest prawie we wszystkim. Jak wykluczyłam produkty wzdymające, uczulające i nabiał, to faktycznie nie miałam co jeść. Na szczęście okazało się, że mogę jeść produkty mleczne. x Ciągle martwiąca, nie wypadają Ci włosy, jak nie jesz nabiału i nie psują się zęby z braku wapnia ? Mi włosy wypadają garściami, że zaraz łysa zostanę. x Sista, tak sobie myślę, czy masz dobre nakładki. Może warto z innymi spróbować. Mi Maja też nie ze wszystkich chciała pić. Baby Ono nie było opcji użyć, bo były za miękkie, za krótkie i za słabo leciało. Dobrze za to sprawdził się Avent i Mam x Mlo, straszne, że tak wcześnie musisz dziecko zostawić. Nie wyobrażam sobie, gdybym teraz miała Maję komuś oddać. Kogo będziesz miała do opieki ? Ja na samą myśl, że po roku muszę iść do pracy i dać Maję komuś obcemu, mam dreszcze. x My dzisiaj mamy 1 rocznicę ślubu. Poszliśmy sobie we trójkę do naszej ulubionej greckiej restauracji., Ale się pyszności najadłam, mniam :) Maja była grzeczna i dała się rodzicom najeść z tej uroczystej okazji :) jutro szczepienia. Mam nadzieję, że tym razem Majka je tak dobrze zniesie jak ostatnio. Idę z nią sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agniku ja mam avent i lovi nakładki - z obu je i z obu tak samo się zachowuje :( rozmiar sredni chyba w obu mam , ale ostatnio zamowilam lovi znow i chyba duże mamale nie uzywalam ich jeszcze. my tez dziś szczepienie . pierwsze boim się . wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy :) my 11.08 mamy druga roczniceslubu :) i 6 lat razem . co do jedzenia ..oby mi pozwolili jesc nabial ..zobaczymy co lekarz zaraz powie nt Niny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sista, my tez 11.08. mamy 2ga rocznice slubu:)) xx ciekawe jak Sylwiatko, u mnie poki co sie nie zapowiada, juz myslalam,ze ominie mnie czwartkowa wizyta,ale chyba nie... Ja poki co mam plan jesc wszystko i nie unikac niczego co do tej pory jadlam ani potencjalnych alergenow, w sumie moze sie okazac ze moje dziecko bedzie mialo uczulenie albo wzdecia po marchewce...albo miejmy nadzieje na nic, mojej siostrze sie udalo i mogla sobie nawet na indyjskie pozwolic i inne cuda, ale w Szkocji tez maja inne podejscie troche. Jakby mi przyszlo zrezygnowac z nabialu, to bym z karmienia zrezygnowala, bo by ten moj organizm juz nic nie dostawal i sie wykonczyl, ale ogolnie jestem podswiadomie nastawiona na butle. xx Przez te mysli kiedy porod itd. pol nocy znow niespalam i wogole czuje caly czas takie lekkie poddenerwowanie i nie wiem co mam ze soba zrobic, sprzatac,spac,czytac, tv ogladac? na niczym sie nie moge skupic:/ Milego dnia dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnik/Sista Powodzenia na szczepieniach.Mam nadzieje,że za mocno płakać nie będziecie:) " Co do diety dla karmiących to ja jem coraz więcej.Jem nabiał ale nie hurtowe ilości,próbowałam schabowego,bigos i Jaśkowi nic nie było:) Nadal wystrzegam się czekolady,czosnku,cebuli,fastfoodów,truskawek.Pomidora śladowe ilości(plaster).Na początku po pomidorze mieliśmy wysypkę ale teraz odrobina nie szkodzi mu.Raz na jakiś czas robię zapiekankę z makaronu,brokuł i kalafiora i też przejdzie. Staram się jeść warzywa,owoce(staram się kupować w zaprzyjaźnionym warzywniaku gdzie ,,niby"warzywa bez chemii),łykam witaminy ale włosy mi wychodzą.Stosuje maseczki,odżywki ale lecą i tak.Dość,że ich mało to jak się nic nie zmieni niedługo zainwestuje w perułkę chyba:( " MLO Na prawdę szkoda,że Malutką musisz zostawić i wracać do pracy.Niestety życie jest straszne pod tym względem.Państwo chce by dzieci było coraz więcej tylko kto z tymi dziećmi ma zostać jak rodzice do pracy?Ty to jeszcze ,,sama"jesteś i na prawdę tyle przeszłaś i widać ,że jesteś silna babka u dasz radę:)powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle martwiąca
Agnik /Sista trzymam kciuki za szczepienia nas jutro to czeka;( Agnik bardziej boję się o zęby niż o włosy bo włosy mi nie wypadają a zęby mnie bolą i jak zjem jabłko to strasznie "cierpną" a nigdy tak nie miałam;( że po jabłku potem nie umiem nic ugryść.... Moje gratulacje z okazji 1 rocznicy:) jak ja cię podziwiam jak czytam że Wy tak z Mają wychodzicie to do knajpy to gdzieś tam ja jakoś się boje już nie raz Mąż chciał żebyśmy gdzieś wyszli np.do C.H ale ja się boję że Tosia tam złapie jakieś choróbsko bo to skupisko zarazek jak dla mnie...;/ ale chyba trzeba bedzie zaczącz wychodzić...... Miłego Dnia:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sista, Ciągle martwiąca, dziękuję za gratulacje :) x Ciagle martwiąca, no niestety na diecie bez nabiału zęby mogą ucierpieć :( my faktycznie z Mają czasem gdzieś sobie wyjdziemy. Też się obawiam infekcji, ale przed wszystkim nie jesteśmy w stanie małej uchronić. Nie da się jej trzymac w sterylnych warunkach- a to też nawet nie byłoby wskazane. Z Mężem staramy się w miarę możliwości robić to, co robilismy gdy nie mieliśmy dziecka. Oczywiście nie wszystko się da, bo nie pójdziemy na łyżwy czy rower, bo Maja jest za mała. To jednak co możemy robić we trójkę i co lubimy, to robimy, zachowując przy tym umiar i rozsądek. Rrytm dnia jest podporządkowany Mai i jak gdzies idziemy, to nie na długo, ale dzięki temu nie mamy poczucia, że z powodu dziecka musimy rezygnować ze wszystkich przyjemności i nasze małżeństwo nadal kwitnie :) mamy ogromną przyjemność z tego, że teraz we trójkę robimy to, co lubimy :) x My po szczepieniu. Strasznie dzisiaj było. maja bardzo płakała, a baby od szczepienia mnie wpieniły. Chciałam Maję uspokoić przed kolejnym kłuciem, a jedna do mnie ,,tutaj nie ma miejsca na takie bawienie się" . Ostatnio mnie wkurzyły, bo zgubiły kartę szczepień i wciskały, że ja jej nie dostarczyłam i nie zaszczepią mi dziecka. Oczywiście karta za jakiś czas znalazła się w przychodni. Najgorsza była droga powrotna samochodem, bo Maja krzyczała, a ja prowadziłam, więc nawet jej nie mogłam przytulić :( doła mam teraz jak diabli. jak dojechałyśmy i zobaczyłam ją ze łzami na policzkach jak już spała,. to prawie się popłakałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i nie było szczepienia : bo mloda jest za mloda : ) ma mieć skończone 6 tyg pelne a nie rozpoczęte 6 tygodni .. a poza tym szpital nie doslal Ninki karty szczepien . 23 maja będziemy szczepic. za to lekarz się doczeplil ze mala za szybko tyje i mam jaograniczac : karmic co 3 h a nie co 2 h i po 15 min nie więcej i dawac herbate i tak oszukiwać .. ciekawe co by inny lekarz powiedział ( ten prywatnie jak bylam mowil : kiedy chce dzidzia karmic ..) ciekawe . no wiec w tym tyg mam mieć jeszcze kryzys laktacyjny i za tydzień z nia przyjść na wazenie zobaczymy .. od wypisu ze szpitala przytyla w 5 tyg 1700 g - jak wasze napiszcie proszę ok ?dziś za 2 h mamy usg bioderek . oby wszystko było ok . co do wychodzenia z domu to my wychodzimy - niezbyt często ale jednak : i tez slysze ze taka mala a my z nia idziemy do marketu : była może ze 3 razy w sumie ,no ale był mus . do restauracji kiedyś tez smigniemy może się uda . co do wysypki /potowek czy kij wie co to jest : powiedział ze mam smarować taka mascia i na pol tego nabialu i sprawdzić : zjadłam dziś sernik np. i 1 plasterek sera i nieco mleka do kawy . zobaczymy co i jak będzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sista83 Mój przez pierwszych 5 tygodni przybrał 1520g i nie wiem o co chodzi temu lekarzowi.Wszędzie propagują karmienie piersią na żądanie a on ci każe trzymać się sztywno czasu ci 3h ,broń Boże częściej.Dla mnie to niezrozumiałe:( Moja HV mówiła np.że niektóre dzieci przybierają szybciej,więcej i do momentu gdy znacząco nie odbiegają od normy,idą zgodnie ze swoją siatką centylową to jest ok.Dopiero jak jest znaczący spadek wagi lub jej wahania (przybiera i traci na przemian)to szukają przyczyny. Mi absolutnie zakazała podawania Jasiulowi herbatki czy glukozy by przetrzymał te trzy godzinki.Mały się domaga to podać i ja do tego się stosuje.Nieraz chce co półtorej godz. a czasem co dwie,trzy i bynajmniej upasiony nie jest. A co powiedział na to wyginanie się Ninki?Coś sensownego? Tylko ty teraz nie daj sobie wmówić czasem,że masz za tłusty pokarm.Robis jak należy i zobaczysz,że z biegiem czasu nie będzie tak dużo przybierać na wadze tylko zacznie szaleć :) " Agnik Faktycznie ,,ci za głupi babiszon".Znieczulica jak diabli.Chyba logiczne,że kochający rodzic chciałby ulżyć dziecku w cierpieniu.Nie dziwię ci się,że płakać ci się chciało jak zobaczyłaś Majkę śpiącą ze łzami na policzkach.Ja też bym wyła z pewnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnik Tak ogólnie to przy dzieciach powinien pracować ktoś kto potrafi złapać kontakt z dzieckiem i sprawić by nawet takie szczepienie nie było traumatycznym przeżyciem. Niedość,że człowiek się stresuje łzami dziecka,niekiedy płaci za tą ,,przyjemność"to jeszcze obsługa ma wiele do życzenia. Ja pod tym względem(choć czasem też narzekam na tutejszą służbę zdrowia)to miałam bardziej przyjazną atmosferę.Miła piguła pogadała z nami,Małym a po wszystkim jeszcze go przeprosiła,że go ukuła tą igłą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×