Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Gość gość
Edzia Dziewczyny - ja jak zwykle na chwilkę bo jak Lulu usnie na troche przez przepadek ;-) w dzień to latam i gotuje i sprzatam etc Kupka maziasta i ciągnąca to dobra kupa;-) Te jak ma Juleczka to gorzej ja pamiętam jak przy corci przy takich kupkach przeszliśmy na bebilon pepti na jskis czas. Napiszcie mi ile w sumie w ciagu dnia spia Wam maleństwa? U mnie Lulu na noc chodzi spac ok20 i do ok 6 po 3 karmieniach w ciągu nocy idzie ladnie spac, ale juz od 6 rano do tej 20 to moze w sumie ze dwie godziny spi!!!! I tak od ok miesiaca...czasem ma taki dzień moze raz w tyg gdzie go przespi, a tak to wcale! Na spacerze spi max pol godziny a potem jest ryk i spazmy i zapowietrzanie sir i muszę pchac wozek a jego na rekach nosic.... Chłop jednak inaczej się wychowuje akurat w moim przypadku ;-) Corcia mimo ze energiczna i wulkan to latwiejszs w obsłudze była :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choruszka
Edzia No moja mala śpi w dzień po kilka godzin np wypije mleko o 11spi do 13,14 potem kolejne karmienie i kolejne spanie na 1,5-2godz chyba,ze czasami cos się jej poprzestawia i potrafi nie spać przez 5godzin pod rząd ale to rzadko raz na jakis czas,no a noce przesypia bez karmienia np zasypia ok 22-23i śpi do 5,6 rano tylko 2 czy3razy obudzila sie na nocne picie,oczywiście jak byla malutka to budzilam ja sama w nocy a teraz juz od ponad mca nie bo mi i lekarze i polozna mowila,ze nie trzeba wiec tego nie robię nawet jak byla na piersi to rzadko się sama budzila:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nika_82
Na wstepie gratuluje nowych fasolek :-) niech zdrowo, pieknie rosną a przyszle Mamusie niech odpoczywają ile sie da... :-) Odnośnie spania - Lenka zasypia 20-21 i pobudkę ma ostatnio o 2 i 6 ( zmiana czasu byla 3 i 7) i od tej 6 czasem wojuje a czasem kimnie do 9 i jemy ponownie... Pozniej jest leżakowanie i o 11 znowu jedzonko i po nim czasem kolo poludnia zasnie na godzinke a czasem nie... Zależy jak Jej sie chce... Zazwyczaj jak cos sobie zaplanuje tj. wcześniejszy spacer czy zakupy to Lenka zasypia ;-) pozniej mamy spacerek i na nim obojetnie ile bym nie byla to spi :-) i od 16-17 juz jest wieczorne marudzenie do mycio-jedzenio- spania. Od niedzieli do wczoraj myslalysmy ze nas kolki dopadly bo placz byl niesamowity i problem z prykami i kupkami ale wczoraj przyszla położna, zbadala i wymasowala brzusio i stwierdzila ze to nie do końca są kolki tylko Malutka za duzo i za lapczywie musiala jesc i jelitka tego nie mogly przetrawić... I odpukać ale wczoraj placzu juz nie bylo i dzis tez spokojnie :-) a tak to rosnie Gwiazda - ma juz ponad 4,5kg :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia No to mnie pocieszylyscie...:-S To moj Lulek tylko taki żądny wrażeń? Nic nie moge zrobić i zaplanowac, a na spacery w gorsze pogodowo dni tez chodzic nie mogę bo zwykle w jedna stronę muszę go niesc na rękach... A jak wieje to się nie da... Wiem, ze Czasami by pospal gdyby nie brzusio i pierdy go budzily, ale zwykle to on spiacy niw jest!!!! Jak to możliwe... Cora byla taka jak Wasze Nika i Choruszka, a chlop to widocznie juz od urodzenia taki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Edzia UI mnie ze spaniem dopiero teraz się unormowało jak mała skończyła 3 miesiące przez pierwsze 2 to czasami w ogóle w dzień nie spała .Teraz chodzi spać o 21 a w dzień o 11 godzinka potem popołudniu 2 godzinki i pod wieczór godzina czasami mniej.Ale też mam y rózne dni że są tylko drzemki i to na rączkach ale jest i tak o niebo lepiej niż było z tym spaniem.A mówi się ''śpi jak niemowlę'' a nasze to jakieś inne za bardzo może ich świat ciekawi i szkoda im spać no ale rozumię cię bo wtedy nic w domu nie można zrobić a w naszym przypadku to trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Edzia Moja już śpi całą noc ostatnie karmienie tak o 23 i pobudka przed 8.Myśle ze jak Ludwiczkowi ten brzuszek się unormuje to będzie nie ten facet zobaczysz ,a co do tych kupek to czekam na razie daję te kropelki ,jak możesz to napisz mi ile laktozy ma hipp combiotic bo ja sprawdzałam dużo mleczek i mają tyle samo a nawet więcej tej laktozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia Później się jeszcze odezwę a teraz szybko odpisuje zemniej laktozy ma na pewno hipp comfort combiotik, a ja mam hipp bio combiotik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
EDZIA - kochana ja mam tak jak u Ciebie :) chociaż czasem jest dzień unormowany to Nadia jednak nie chce spać w dzień :) a ma również czasem ale żadko dzień który może przespać. A tak to kąpanie między 19 a 20tą potem cyc i czasem jej się przyśnie na 15min ale ie ma mowy o spaniu na noc. Zasypia między 23 a 24 ale bliżej 24. Budziła się ok 3 a teraz zależy, czasem o 4 czasem o 6 i 7 na cyca. Od 7mej jeszcze zje i śli do 9 - 10 a nawet czasem 10:30. Potem ubieranie, jedzonko, i zdarza się że drzemka około 30min do godziny ale to różnie, czasem o 13 czasem 15. Czasami wogóle. A zdarza się że 16 do 18 - 19 może spać ale to baaardzo rzadko... A na spacer jak idziemy to śpi też z pół godz, a potem jest ŁAAA... ale zazwyczaj jak wejdę do sklepu bo nie czuje wstrząsow. Więc już nie ma wyjścia i trzeba wracać. Ale coraz częściej się zdarza że od tej 23 - 24 prześpi mi do 6 - 7 i potem jeszcze śpi ale w dzień to nie ma wogóle snu, tak przysypia na chwile. Tyle że nie muszę jej nosić bo leżaczek to jej ulubione miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Tak widocznie te nasze dzieciaczki mają z tym spaniem :)ja też mam leżaczek bujaczek i to jest ulubione miejsce Julki ze spacerami też tak mam jak przyśnie i wejdę do sklepu to zaraz pobudka i szybko do domu tak więc nasze spacery są ekspresowe.A mój synuś jak był malutki jak ona to mógł jechać i jechać na koniec świata spał jak suseł tylko potem mu się znudziło jak przeszłam na spacerówkę wtedy mi wstawał w wózku i jechaliśmy na stojąco:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia5619
witam byłam wczoraj u lekarza na kontroli po cc(poroniłam w 32tygodniu)jednym mnie posieszył ze na drugie malenstwo nie musze odczekac pół roku czy roku stwierdził tylko ze przed zajsciem musimy pewne kwestie wykluczyc zeby tragedia nie powtórzyła sie drugi raz. podejrzewa u mnie konflikt płytek krwi.polega to na tym ze matka wytwarza przeciwciała które nicza płytki płodu a wtedy powstaje niedotlenienie , chce dzidziusia ale bardzo sie boje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia5619
a zosienki naszej tak strasznie mi jej brakuje 7-10-2014 minie miesiac za dwa dni jak ciebie nie ma aniołku.......nosiłam ja w brzuszku tyle czasu a nie było mi dane nawet jej zobaczyc ,przytulic pocałowac:( codziennie jestem na cmentarzu tylko tyle moge zrobic.a wy jak sobie radziłyscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
agusia 5619 Ja swoją żałobę znosiłam też długo ale u mnie to była wczesna ciąża ,naprawdę bardzo ci współczuję chyba nie ma nic gorszego jak stracić własne dziecko:(Każdy chyba na swój sposób sobie radzi i każdy kto tego doświadczył musi to jakoś przejść....niestety Ale byłaś u lekarza skoro czegoś się dopatrzył to tym razem trzeba być dobrej myśli ,na pewno tym razem szybko zareaguje i donosisz zdrową dzidzie,najważniejsze że jest już jakiś punkt zaczepienia .Nie martw się to jeszcze bardzo świeża rana ale z czasem na pewno będzie lepiej.Każda z nas się bała kolejnej ciąży u mnie to było 9 miesięcy ciągłego strachu .Najpierw brak objawów potem mi się wydawało że nie kopie stale coś sobie wmawiałam ,dziś żałuję tego bo nie potrzebnie ten piękny okres przeżyłam w ciągłej panice ,mój mąż też na tym ucierpiał ale jakoś przetrwaliśmy .Teraz mam moją Julkę i też sie boję żeby sie nie przeziębiła żeby kupkę zrobiła zdrową(bo ma problemy)i tak mi już chyba zostanie.Trzymam kciuki za ciebie Agusiu żebyś doczekała swojej dzidzi komu jak komu ale takim osobą jak ty musi być to dane:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Nika 82 Bardzo się cieszę że u was wszystko dobrze.Mało się odzywasz ale jesteś usprawiedliwiona ,buziaczki dla Lenki oby zdrowo ci rosła.Moja ma już 3,5 miesiąca i jest moim co tam naszym oczkiem w głowie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia Agniesiu- aż się popłakałam jak przeczytałam co piszesz... CZEKAM NA DZIECKO bardzo ładnie Ci wszystko napisala, nic dodac nic ujac... Wszystkie cierpialysmy z tym, ze chyba strata we wczesnym stadium ciazy gdy jeszcze nie czujesz ruchow chyba jest mniej bolesna.. Dlaczego nie dali Ci przytulic malenstwa? Zapytali chociaż? Mam ogromną nadzieję, że teraz gdy odkryli przyczynę to nastepne dzidzi juz niebawem bedziesz miala w domku i razem z nami będziesz "narzekac" jak to dzidzia nie chce spać ;-) Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia Czekam na dziecko - podaję Ci te wartości tak wiec w hipp bio combiotik czyli w naszym jest w 100 gr 52,3 natomiast w hipp comfort combiotik 20,7.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia Przepraszam Agusiu, nie Agniesiu... A do Czekam na dziecko - to wartość laktozy;-) Nika- czy Ty jesteś zadowolona z tych butelek Tommy tippe bo ja je juz odstawiłam do szafy i widziec ich nie chce, a wiem, że kupowalas tez. Jak dla mnie sa beznadziejne... Karmiac malego calosc mleczka nie wplywa do smoczka tylko zostsje w zaglebieniach i muszę potrzasac, myjac smoka i zakładając go na ten okragly plastik smok przelazi przrz dziurę nie zatrzymujac sie, a najgorsze to zamykanie, musisz chyba przejść kurs specjalny bo inaczej jest szansa, zr maluch będzie nial mleczko na sobie. Jeszcze w tych zwyklych butelkach jest lepiej, ale w tych z tym patyczkiem w srodku to jakaś masakra! Mąż i siostra tez powiedzieli zebym kupila nowe bo z tymi idzie się wykończyć ;-) I kupilam avent ( przy corce je mialam teraz mnie skusilo na inne niestety) tylko nowy typ te pekate i wszystko jest super! Nie ma mowy o tym zeby cokolwiek z tego co opisalam wcześniej mialo miejsce. Dodam, że na pewno nie mam podróbek Tommy tippe bo w smyku kupowałam i duzo niestety wydalam i teraz bardzo żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Edziu Dzięki za informację jak coś to przejdę na to co ty dajesz małemu już zapisałam sobie nazwę,poczekam jeszcze na efekt po tych kropelkach.Co do butelek to ja mam dr.browns z odpowietrzaczem ale też doprowadza mnie do szału bo leci z uszczelki i mała nieraz jest cała mokra od mleka.Fakt że na kolki jest rewelacyjna brzuszek nie boli ładnie odprowadza powietrze ale te uszczelki powinni jakoś inaczej robić.Mam zamiar jej kupić inną chyba też wezmę z aventu ,mój syn też jej używał jak był mały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
AGUSIU - powiem szczerze że tak naprawdę nie mam słów którymi tak bardzo chciałabym Cię podnieść na duchu. 32tydzień, gdzie dzieciątko ma duże szanse na przeżycie a Twoja kruszynka musiała Cię opuścić. Płaczę na samą myśl o tym co teraz czujesz ale proszę Cię, bądź dobrej myśli, nie poddawaj się, walcz o swoją pociechę bo tylko w ten sposób będziesz mogła chociaż w połowie zapełnić serduszko miłością. Druga połowa dla Aniołka jest. Nie widziałaś jej? Może tak jest łatwiej, przepraszam że tak piszę, ale znam podobny przypadek gdzie również nie pokazano mamie dzieciątka. Teraz odwiedzamy kruszynkę i jej grobek. Chodzi dokładnie o moją siostrę, urodziła w około 5tym miesiącu córeczkę ale podniosła się z bólu, teraz ma dwóch syneczków. Ja straciłam moje maleństwo 2 razy, 12 i 7 tygodniu, a teraz moja kruszynka skończyła 3miesiace i jest zdrowa mimo że też troszkę wcześniej urodzona. Dlatego nie poddawaj się, bądź dzielna i silna bo zasługujesz na to szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nika_82
Edziu, Ty chyba kupiłaś te nowsze butelki Tommee Tippee z "tym czymś" w środku - naczytałam się o nich samych złych opinii i ja ich nie kupiłam. Ja kupiłam te antykolkowe ale zwyklejsze i jestem bardzo zadowolona. Aventu mam jedna od laktatora i też jest ok. A swoją drogą co do tej antykolkowosci to chyba niemożliwe... :-( Moja Leneczka znowu dziś miala godzinny atak bólu i płaczu :-( tak mi Jej szkoda i jednocześnie przykro, że nie mogę Jej pomóc... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
dziewczyny, ostatnio odpisywałam i widzę że mojego wpisu w ogóle nie ma... nie wiem co się dzieje... :( u nas wszystko ok, w sumie lepiej bo spanie przynajmniej na noc się unormowało, wstaję do małej raz w nocy, jest ok. Oby nie zapeszać. Ja na razie nie używam butelek ale ogólnie mam również z Aventa, stwierdziłam że proste więc i łatwe do mycia a i fajne są :) jedną mam z lovi bo dostałam w gratisie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ana
cześć dziewczyny, mam 6 letnią córkę, w zeszłym roku poroniłam w ok 10tc.. w zeszłym tyg. zrobiłam test i jestem w ciąży :), nie mam pojecie który to może być tydz. bo ostatnia @ miałam w polowie września, mam przedluzone cykle i jak robiłam test w polowie października wyszedł negatywnie, wizyte u ginekolaoga mam zaplanowana na konie c miesiąca- ale nie mogę się doczekać, boje się, nie planuje, nie mysle za dużo w przod a tak bardzo chciałabym się moc cieszyc z pewnoscia ze nic zlego się nie stanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
gość Ana Serdecznie ci gratuluję ja mam 16 letniego syna w zeszłym roku miałam ciążę obumarłą w pażdzierniku zaszłam w kolejną ciąże dziś mam moją śliczną prawie 4 miesięczną córeczkę .Wszystko będzie dobrze my na tym forum jesteśmy najlepszym dowodem że się udaje. utut No długo się nie odzywałaś ,super że u was ok ,a rodzice przyjechali?U nas też wszystko dobrze z kupkami bez zmian może ciut lepiej jak skończą się te krople na florę bakteryjną spróbuję tych drugich lekarka mówiła że te drugie trzeba dłużej stosować ,zobaczymy.Moja obsrutańca tak mi jej szkoda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki za mile powitanie :) gratuluje córeczki :D ja czekam do wizyty u gina, może po jego słowach i po tym co zobaczę na ekranie zaczne się cieszyc pelnia, teraz jeszcze się boje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
GOŚĆ ANA - gratuluję dwóch kreseczek :) przykro że straciłaś swoja kruszynkę ale teraz to grunt myśleć pozytywnie i nie poddawać się, nie myśleć że będzie źle... bo teraz musi być dobrze :) Ja straciłam dwie kruszynki, w 12 i 7 tygodniu a teraz obok mnie leży cudowna 3 miesięczna córeczka :) i jednak wszystko staje się możliwe :) trzymam kciuki ) CZEKAM NA DZIECKO - kochana, no właśnie nie wiem co się stało, bo przecież odpisywałam nawet AGUSI a w ogóle nie ma tego wpisu na forum... a byłam przekonana że był... trudno... ciesze się że u was lepiej, chociaż troszeczkę poprawy człowieka cieszy :) mi Nadia chyba zaczyna normować swoje dni, tak mi się wydaje choć nie chcę zapeszać. Rodzice przyjeżdżają w czwartek :) już żyję tym i się nie mogę doczekać z Nadusią :) i jeszcze nie wiem czy polecimy z nimi ale myślę że tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość frezja 75
Hej dziewczyny,podpowiedzcie mi proszę bo już nie pamiętam jak to jest z tym sygnałami zwiastującymi poród, na ile przed porodem one występują........ja teraz kończę 35 tydzień, dwa tygodnie temu obniżył mi się brzuch,skurcze to mam z 3,4 na dzien ale najgorzej dokucza mi nacisk na okolice nerwu kulszowego, no i bardzo często mam nacisk na szyjkę- takie mam wrażenie- bo jak mnie to złapie to mam wrażenie,że zaraz urodze, tak ciśnie,że aż boli:):):) rzecz jasna ja to już z chęcią pojechałabym rodzić ale wiadomo,że za wcześnie jeszcze,sęk w tym,że nie wiem czy te bóle to przepowiadające i czy nie za szybko występują?miała któraś z Was coś podobnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choruszka
Oj dawno nie pisałam:)ututu super,ze juz w czwarte będziesz miec rodzicow o to psychicznie i fizycznie Cie wesprą,kurczę u nas masakra jakas się porobila ze spaniem dzisiaj poszla Lenka spać dopiero o 3.20wcxoraj o 2no zawsze najpóźniej o 24zasypiala a teraz nie wiem dostaje szalu jak chce ja ululać do snu woli sobie gadać lub żeby ja nosić ale ja po całym dniu chciałabym iść spać:) Witaj gościu Ana trzymamy kciuki za pomyślne wieści:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
utut Widzisz kochana Nadia ma już 3 miesiace i to jest okres kiedy wszystko się normuje:)u nas też tak było.Wyobrazam sobie jak bardzo się cieszysz mała zresztą też będzie na pewno wniebowzięta wytulana wykochana przez dziadków ,a i ciebie przy okazji trochę odciąża .Mam nadzieję że mimo wszystko znajdziesz troszkę czasu dla kumpelek z forum:) Frezja Ja rodziłam dwa razy ,skurcze miałam bardzo wcześnie bo juz w 30 t c.Ale co zwiastuje poród ...nie wiem no u mnie nie wskazywało na to czekałam do terminu.Oczywiście brzuch sie obnizył ale tak chodziłam z miesiac za każdym razem najpierw odpadał mi czop i w ciągu kilkunastu godzin było dziecko.Powodzenia u każdej jest inaczej może sama coś wyczujesz ,a te twoje skurcze to na pewno przepowiadające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
FREZJA - kochana, ja urodziłam mając 36 +1 i z malutką było wszystko ok, niestety cesarka ale i tak wszystko przecież dobrze się skończyło :) a skurcze pierwsze to nie pamiętam ki9edy, musiałabym forum przepatrzeć, ale wiem że jak mnie zaczęły kilka dni przed porodem łapać w dzień po kilka razy to był szok tak mnie bolał brzusio dołem. Potem jeszcze się nałaziłam po marketach, i znowu skurcze że do szpitala pojechaliśmy ale stwierdzili tylko że to mała tak po prostu napiera w dół. Brzuszka nie miałam chyba nisko. To była niedziela i chyba tego samego dnia mi też czop zaczął odpadać. W poniedziałek znowu skurcze ale miałam bardzo częste i długo mnie trzymały. Jeszcze pisałam dziewczynom czy to już to czy nie. Ale noc przespałam a potem wtork, od chyba 7 rano skurcze co 6-7minut i ten nieszczęsny krwotok o 9tej... szpital i tam juz zdecydowali o cesarce i o 12:22 miałam swoją Nadusię w objęciach :) niesamowite... nagle była już ze mną :) fajnie tak powspominać :) a czop mi odchodził właśnie od niezieli ciągle, zwłaszcza jak mnie skurcze łapały. Ale tak jak czekam na dziecko pisze - każdy poród jest inny :) trzymam za Ciebie kciuki kochana :) zrelaksuj się, odpręż, odpoczywaj, i nie stresuj :) będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
CHORUSZKA - strasznie się cieszę że napisałaś :) kochana, ja też tak miałam swojego czasu że Nadia wogóle nie chciała spać w nocy, zasypiała po 24 albo po 1 w nocy a ja też już nie miałam siły... kiedyś to ją zostawiłam z połówkiem bo padałam a on wrócił z pracy i siedział jeszcze, zaniosłam dziecko do niego i sama się zdrzemęłam z pół godzinki bo padałam. Ale kochana, wszystko się unormuje, u mnie teraz od kilku dni jest tak że w dzień śpi od około 16 do 19 :) z czego mocno się cieszę bo mam czas ale i tak z przerwą na karmienie. Potem kąpię ją później niż zwykle czyli po 20 (i już nie codziennie) i po 21 Nadia śpi, budzi się na karmienie znowu około 22, śpi do około 1, kamienie i do 6-7 śpi, rano ją biorę do nas do łóżka, i sobie leży grzecznie z nami, zasypia około 8 więc i ja śpię razem z nią czasem, wstajemy 9:30 czasem śpi do 10tej. Tak mniej więcej to teraz wygląda. Zobaczymy jak długo się utrzyma taka rutyna. Powodzonka i u Ciebie :) powolutku dojdziecie do porozumienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
CZEKAM NA DZIECKO - masz rację, bardzo się cieszę że rodzice przyjeżdżają... i tata też przyjedzie :) już się bałam że nie ale na szczęście przyjedzie :) Nadia w końcu ich pozna :) nie mogę się doczekać już :) teraz szykuję się trochę na ich przyjazd :) sprzątam, ciacho w planach :) paszteciki :) mam nadzieję że Nadia mi jutro da coś zrobić he he :) Pozdrawiam Was wszystkie dziewczyneczki :) ANA- jakieś objawy się zaczynają czy jeszcze nie? NA PEWNO WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE :) TRZYMAM MOCNO KCIUKI :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×