Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MałaCzarna

Rodzimy w lipcu 2005 !!!

Polecane posty

Gość Lila26
Cześc dziewczyny! Wczoraj wypisali mnie na leżenie plackiem do domu - mam leżeć 10 dni później iść na wizyte do lekarza i mogę rodzić w każdej chwili. W sumie w szpitalu nie było źle- może było nawet fajnie. Teraz mniej boje sie porodu i obsługi szpitala- pielęgniarki i położne super-no lekarze troszkę mało delikatni. Potwierdzili że jest w brzuszku dziewczynka, zdecydowalismy, że będzie MAJA. Stwierdzili, że jest większa i mam więcej wód płodowych, do tego bardzo napiera i wszystko do porodu szybko zmierza. Mam trzymać byle do 36-go tyg. Więc powodzenia i wszystkiego najlepszego! Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w ten cudowny chłodny dzień! Ta noc była cudowna! Spałam jak dziecko, choć wieczór przez te burze był dość przerażający... Lila, witaj! Super, że już jesteś! Uważaj na siebie i dzidzię! Już niedługo będziesz cieszyć się swoją dziecinką. Gumecka, zazdroszczę Ci, że już znasz dokładną datę porodu. Z tymi cesarkami to jest o tyle dobrze, że można wszystko zaplanować i raczej nie ma niespodzianek. Poza tym wiadomo czego się spodziewać. Będę trzymać kciuki. Te dwa tygodnie migiem miną! Miłego dnia dziewczyny! Asiek, hmmm myślę, że albo problemy z kompem albo wróci do nas jako mamusia :-) [url=http://lilypie.com]http://lilypie.com/days/050614/1/0/1/+1/.png

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po prawie trzech dniach nieobecności:D:D:D Witam nowe forumowiczki:) czytania mam, że hej;) nie wiem jakim cudem tyle bez Was wytrzymałam przyznaję, że było ciężko, ale byłam narpawdę zajęta, otóż: PRZEPROWADZILIŚMY SIĘ PRZEZ WEEKAND NA PODDASZE!!!!:D:D:D nareszcie po roku rozbudowy, zmiany dachu i wykańczaniu całości. Teraz zamiast jednego pokoju mamy 130m tylko dla siebie;) (na dole został mój brat - kawaler na razie) Jestem więc usprawiedliwiona bo pracy było naprawdę dużo, a do tego zmęczenie i bóle krzyża po całych dniach pracy. Dzięki Bogu, że rodzina przyjechała pomóc bo byśmy chyba tydzień się przeprowadzali, a i tak jeszcze mamy dużo drobiazgów do zrobiania, np. nie mam przeniesionego kompa i przez to trudniej mi tutaj zaglądać:( Już wkrótce jednak to chyba się zmieni, bo mężowi też brakuje netu;) Do tego jeszcze te upały:( myślałam, że nie wyrobię, a nogi podobnie jak niektóre z was po prostu banie. Głównie musiałam chodzić boso bo nie mieściłam się w żadne buciki. Dzisaj trochę lepiej:) Rzomawiałam dużo z Maksem, żeby już wyszedł ale mnie nie słucha hi hi hi;) Byłam wczoraj na wizycie i pan doktor powiedział, że ta stymulacja (przeprowadzka i nakazane zbliżenia z mężem:D ) pomogły i coś tam zaczyna mi się powolutku otwierać. Jednak nadal malutko, a szyjka \"gładka\" jak to określił, więc według niego z tydzień to jeszcze potrwa conajmniej. Wyjdzie na to, że urodzę w terminie - oby tylko nie po, bo to by było stresujące. Łóżeczko stoi przygotowane na mieszkańca, więc teraz tylko czekamy:) TABELA SZCZĘŚLIWE MAMY madziam27...27.04.....Wiktoria.2020g,49cm....Weronika2300g,53cm Domi25...22.05.....Zuzanna.1670g.42cm...Wiktoria.1600g.42cm czerwiec NICK.............. MIASTO........TERMIN.......... KG NABYTE..... PŁEĆ... 1.asiek78.......Czechowice-Dz....09 czerwca....13kg.....Maks 2.kasmo.........Wrocław............14 czerwca..11,5kg...Wiktor 3.renia1........Tychy................25 czerwca..11kg.....Oliwia na 90% 4.gumecka......Zabrze..............26 czerwca..14kg..... Karolinka 5.elfia_mama...Bytom...............27 czerwca..11kg......Adam 6.madala33.....Piaseczno..........29 czerwca..10 kg......Kubuś LIPIEC NICK.............. MIASTO..........TERMIN..... KG NABYTE..... PŁEĆ... 1.dziewcz. od gaf....S-ce Śl............1 lipca....14 kg...Igor 2.evka81...Ostrowiec Świętokrzyski 2 lipca...14 kg...chłopczyk 3. Anulka_krak........Kraków..........8 lipca.....8 kg.....ogonek 4.bumpy................Rumia-Janowo..8 lipca.....8kg.....dziewczynka 5.sliwkarobaczywka.Działdowo.......9 lipca.....8,5kg...??? 6.Lila 26...............Kalisz.............9 lipca....15 kg....dziewczynka? 7.Kamelia..............Sosnowiec.......15 lipiec..15,5kg..Zosieńka 8.Gosia25.............Szczecin.........17 lipca...10kg....Wiktoria 9.Kędziorek..........Warszawa........19 lipca...13......niespodzianka ? 10.mojreczka........W-awa............20 lipca..11 kg...Mateuszek 11.ana32..............Łódź..............21 lipca...20kg(!)chłopczyk 12. optymka..............................22 lipca...7kg....Piotrus (??) 13. Mała Czarna 14.Janina.............Bytom.............22 lipca...15kg.....dziewczynka 15.Teska78..........Ostrów............27 lipca...10,7 kg.......sy Dostałam zwolnienie tylko do 9 czerwca bo dłużej już nie wolno, a 8 czerwca idę ponownie na ktg do szpitala w zależności od tego jak wyjdzie może już zostanę... Jeżeli będzie nadal cisza to 13 kolejna wizyta, a na 6 dobę po terminie mam się zgłosić do szpitala. Dziewczyny u mnie naprawdę się zbliża - czasem aż ciężko mi w to uwierzyć🌻 Dzisaj kolejny próbny poród. Teraz lecę pozałatwiać parę spraw. Pogoda dziś już pozwala mi się ruszyć dalej z domku - przyjemny chłodek. Kto by pomyślał, że ja zimorodek i wieczny zmarzluch będę tęsknić za chłodem ;):D Jak to człowiekowi w ciąży się odmienia ;) Sorki za rozpisanie się, ale to próba nadrobienia 3 dni poza forum;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba Was nie zawiodłam, że to jeszcze nie z powodu porodu;) Jak będzie się zaczynać naprawdę to postaram się dać wam znać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Kobietki !! To jest niesamowite, teraz sobie to uzmysłowiłam. Lila i Asiek wy juz czekacie .... ja jestem na samym dole tabelki a przecież nigdy nic nie wiadomo ... jejku :) A noc piękna była faktycznie :) spałam bitym snem do 9.30 pomijając wizyty w łazience .... ale to tez prawie spiąc :) Miłego chłodnego dzionka życze !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek :):):):) Hihihih Asiek...ooo jak dobrze Ciebie widzieć...Ale Wam dobrze...tyle miejsca...U nas 26 m kwadratowych - jeden pokoik i kuchnia ciemna , oczywiście łazienka i zsatanawiamy się nad...hamakiem dla Tusięcinki ;) Ale cóż, jest jak jest, na razie nie zmienimy lokum, więc cieszymy się tym co mamy...:):):) Lila trzymaj się cieplutko, leż kochana plackiem, ale zaglądnij czasem do nas...tak kontrolnie ;) Właśnie macie rację z tym przyjemnym chłodkiem...oj jak dobrze, wraca chęć do działania i do życia... Buziaczki dla Was i dla Maluszków. Madziam , Domi???? co tam słychać u Waszych Kruszynek ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam moje ciezaroweczki Asiek jestes a my juz wszystkie myslalysmy tylko jedno hihi niezla psychoza, wij gniazdko wij. Lila trzymaj nozki przy sobie i dawaj znac. Gumecka za ciebie tez trzymam kciuki U mnie jeszcze 29 dni wg terminu porodu wizyte ma najblizsza 6/06 to zobaczymy. Anulka co za brednie z tym zniedoleznieniem - kobieta w ciazy to czolg w pozytywnym tego slowa znaczeniu, moze gory przenosic no i ponoc na twarzy pieknieje tak wiec na pochybel tworcom tej opini ps za \"nie pitol\" ma nadzieje nie masz zalu ;-) Jka mozesz to skrobnij jak te racuchy robisz to moze ja tez sprobuje ;-) Chawal bogu juz chlodek ja tez spalam jak dziecko wlasnie konsumujac sniadanko pisze do Was - to juz rodzaj uzaleznienia zawsze rano walcze z soba co wybrac zjesc kanapke czy juz zagladnac ktora sie obudzila. caluski do pozniej Magda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madala, kochana hehehe nie należę do obrażalskich...a poza tym to było fajne ;) No i rzeczywiście zdarza mi się pitolić , hihih;) A poza tym to pitolenie przypomniało mi moją mamę...bo ona lubiła mi czasem \"dopuckać\" i wtedy się śmiała ,że ja pitolę. Hmmm racuchy Madala : kefir+pół łżeczki proszku do pieczenia+2 jajka+mąka na oko (ciasto nie za bardzo lejące ale też nie \"granitowe). Merdam wszystko. Wcześniej przygotowuję rabarbar lub jabłka tzn kroję i dodaję odrobinę cukru i cynamonu. Potem łączę owoce i ciasto i ...patelnia i smażę.Posypuję cukrem pudrem a potem ....wielkie żarcie...hihihih No cóż co do tych tekstów...trochę wczoraj z Kamelią powalczyłyśmy na forum...a ten tekst to jeden z mniej zabójczych pod adresem ciężarówek...Starałyśmy się udowodnić,że można rozmawiać , dyskutować z szcunkiem i tolerancją...no cóż...hmmm efekty widać po przytoczonym tekście....ale ja się nie poddam i nie dlatego,że nie mam co robić, tylko dlatego,że ciąża nie odbiera mózgu i to chcę udowodnić....nie wiem czasem tylko po co, bo to walka z wiatrakami... A zreszta...myślę,że czasem pewnie zaglądacie na inne topiki, to doskonale wiadomo o czym mówię... Buziorki :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w ten piekny chlodny dzionek! Slonce mnie straszy zza chmur i mam nadzieje ze dzisiaj nie wyjdzie bo grrrrr bede gryzla. Nozki dzisiaj w miare dobrze ale zobaczymy pod koniec dnia. Troszke niewyspana jestem bo tak duszno w nocy bylo ze oddychac nie umialam. Anulka--ja wiem ze to tylko dwa tygonie ale im blizej tym bardziej sie to ciagnie. Jeszcze jak sobie pomysle ze az 8 dni bede lezec w szpitalu to mnie cos skreca ale to dlatego ze ja daleko mam do szpitala wiec musze poczekac az do sciagniecia szwow. Juz mamo- dzieki, kupilam sobie ten zelik i samruje nim nozki ale pewnie na efekty przyjdzie mi poczekac troszke bo za 1 razem napewno nie pomoze ale ochlodzenie po tym zeliku jest fajne. ❤️ Asiek nasz kochany jest nadal z nami tylko ciagle cos remontuje, fajnie ze macie swoje poddasze do dyspozycji, ja z mezem mamy 1 pokoik ale mnie dobrze u moich rodzicow bo przynajmniej mamy ogrodek obok domku. Mamuski dzisiaj chyba juz lepsze samopoczucie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasmo- no niby tak ze cesarke to juz wiadomo kiedy, w tym szpitalu co ja bede rodzic to robia cesarke w trakcie 39tc, nie wiem czemu ale jakos tak juz maja. ja mam kolejna wizyte 6 czerwca i jeszcze musze sie dowiedziec czy ubranka mam braz dla malej bo na 8dni brac swoje to troche duzo i nie wiem czy tyle mam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gumecka hihihi:):):):) No popatrz...jeden pokoik jak my, mąż entuzjasta motoryzacyjny.... jak u mnie...hihihi...fajnie. U nas też się słonko powoli przebija zza chmurek, ale to chyba niegroźnie dziś... Gumecka a jak to serduszko się wkleja???oświeć ciężarną!!!! ;) Kamelia śpioszku ;) Wstawaj hihihi do boju:):):):) Elfinko , Ty też kochana się pokaż na chwilkę...Okropna wreda ze mnie...ale wesoło i fajnie jak jesteście :):):) Bumpy mam nadzieję,że u Ciebie wszystko dobrze ;) Mojreczko mam nadzieję,że jeszcze żyjesz... Wszystkie się pokażcie...bo ja zaraz wodę stawiam na herbatkę i kawkę hihihih...no mam nadzieję,że nie jestem upierdliwa za bardzo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka--- serduszko sie wlkeja tak jak kwiatuszek, czyli wpisujesz serce w kawadratowym nawiasie. 👄 hahahah fajnie sie mamy tyle wspolnych spraw,dobrze ze jeszcze nie rodzimy tego samego dnia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpadłam dosłownie za pół sekundy bo za pól godziny jadę do gina, samolot wylądował, gin przyleciał z tej Afryki, terroryści go nie porwali i przed 13 mam się z nim spotkać, więc jak tylko wrócę to wpadam do Was jak w dym...Anulka ale wczoraj to była bitwa:) ale boję się że nie dociera do niektórych ludzkie gadanie...i chyba coś moderatorzy wywalili, więc głupty ludzkiej dość, bo głowa się gotuje. cześć cześć i uciekam.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gumecka ❤️ dla Ciebie...hihih....i nic nie mów, bo Ty za dwa tygodnie, a u mnie szyjka się skraca...hihihi nigdy nic nie wiadomo...Ale wiesz co, ja czuję ,że raczej przenoszę....to jest frustrujące przeczucie.... Kamelia hihih witaj, idź , pozdrów podróżnika - gina i ...zapytaj go o zdrowie...wracaj i pisz szybko , co u Ciebie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Dziewczyny!!! dawno mnie tu u Was nie bylo... jakies 4 dni,ale za to tyle sie teraz naczytalam,ze o matko!!! Wy sie boicie rodzic??!! W sumie to Was rozumiem,ale postawcie sie w mojej sytuacji!! Jestwm w obcym kraju,jezyka znam tyle co na lekarstwo i jeszcze do tego te nienormalne wizyty u lekarza. Opisywalam Wam jak tutaj wygladala moja wizyta,bylam przerazona!1) Sprawdzil cisnienie 2)sprawdzil tylko bicie serca malego 3) zwazyl mnie 4) kazal isc do domu czekac na tel. ze szpitala kiedy mam przyjsc na normalne badania. I wyobrazcie sobie dostalam poczta do domu powiadomienie kiedy mam przyjsc,i wiecie kiedy?? 29 CZERWCA!!!DOPIERO!!! Do tego czasu bede prawie 2 m-ce bez normalnej wizyty,z pomiarami szyjki,itd. itp.JESTEM PRZERAZONA!!! Wczoraj ogladalismy juz z mezem loty do Polski,bo ja jestem tutaj tak spanikowana,ze nie macie pojecia!Jeszcze chyba nigdy tak nie tesknilam za Polska jak teraz!!Jestem szczesliwa,ze najwazniejsze 2 trymestry,czyli do 6 m-ca bylam w Polscr pod bardzo dobra opieka mojego lekarza,bo tutaj dziwnie sie opiekuja ciezarnymi kobietami.Fakt,ze maja duzo przywilejow w innych sprawach (np. dzieci do 16 roku zycia maja bezplatne wszystkie leki na recepte i wiele innych rzeczy ) ale sam fakt opieki nad ciezarna daje wiele do zyczenia. Na uprzykrzalam sie, nazalilam,ale mam nadzieje,ze te kobietki,ktore sie boja porodu,niech pomysla o biedniej zuzance,ktora tu przechodzi katorgi,a dopiero najgorsze przed nia!! Najwazniejsze,ze wiem,ze jak przy porodzie mi beda gadac \"push\" \"push\",tzn. ze mam przec!!!hehehe!!! Mam nadzieje,ze troche Was pocieszylam,ze wcale nie macie tak zle!!! Pozdrawiam,koncze moje zale,zajrze znow przy okazji!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj zuzanko :):):):) No to niezły tam ubaw ...współczuję ...i rzeczywiście trochę to dziwne...A swoim angielskim się absolutnie nie przejmuj...hihihi...ważne ,że wiesz to najważniejsze czyli push....hihihih....Pozdrawiam ciebie cieplutko i swoją drogą...odważna z Ciebie kobieta....nowa kultura, inny naród, zwyczaje i malutkie życie w tym wszystkim....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Ciężarówki śliczne:-) Przypomniałam sobie jeszcze kilka rzeczy, które mogą Wam się przydać \"w obsłudze maleńkiego dziecka\" ;-) 1. Chusteczki nawilżane do mycia pupy - z własnego doświadczenia polecam Nivea Baby, 2. Gruszka do nosa - zdecydowanie odradzam, lepiej w razie kataru kupić Fridę, a nosek małego dziecka i tak czyścimy solą fizjologiczną. 3. Termometr do kąpieli - nie kupujcie, hihihi - dostaniecie w szpitalu:-) 4. Maść Bepanthen - dla karmiącej mamy jest niezbędna, nic tak nie ukoi podrażnionych brodawek, no i - nie trzeba jej zmywać przed karmieniem:-) 5. Wkładki laktacyjne - polecam Chicco, chociaż Johnson\'a też są niezłe:-) 6. Laktator - nie kupujcie \"na zapas\", tylko wtedy, gdy uznacie, że jest Wam potrzeby:-) Ja nie miałam wcale, a karmiłam piersią rok, z czego pierwszych sześć miesięcy wyłącznie piersią:-) :-) Tyle na razie:-) Pewnie znów coś Wam dopiszę:-))) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie ciężarówki w tak chłodny dzionek....tylko mi jakoś za zimno(jednak kobiecie w ciąży trudno jest dogodzić:) ). Najbardziej to mnie rozbroiła wczorajsza burza,a raczej symulacja burzy,otórz najpierw zaczęło strasznie grzmieć potem doszły do tego jeszcze błyskawice no to ja szybciorem zdejmowałam pranie ze sznurków ,sprzątałam fotele z przed domu i trzęsłam portkami jak małe dziecko,a jak się okazało to burza postraszyła tylko troche i przeszła boczkiem.Noc następna nie przespana bo nie dało się oddychać.Tylko w nocy jak szłam siusiu to słyszałam,że deszczyk kapu kapu robił. Asiek przeprowadziłaś się na poddasze,a my z mężusiem z poddasza uciekliśmy bo właśnie rozpoczął się u nas remoncik.A powiem ci,że w tym pokoju na poddaszu jest najcieplej w lato i najzimniej w zime. Już mama dzięki za liste właśnie takiej konkretnej podpowiedzi w tym temacie było mi trzeba.Liste już sobie skopjowałam,jeszcze raz dzięki🌼. Przez te opowieści o racuszkach zachciało mi się szybkich pączków,więc zaraz pędze upichcić:) ,a powiem Wam ,że to jakiś przepis mojej mamy także one też są rewelacyjne i jakby któraś miała ochote to mówcie ja służe przepisem :) . Zuzanko powiem Ci,że ten ginekolog potraktował Cię podobnie jak mój mnie przez prawie więkrzość ciąży i już miałam zmienić gina ale poszłam do niego dałam kase w łape i jakbym chodziła całkiem do innego lekarza.Nie było porównania.Jak dałam pieniądze to nawet pomógł mi podnieść się z leżanki bo wcześniej musiałam radzić sobie sama. Mały próbuje przestawić mi żebro:):):) i przy okazjii ma czkawke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj moj mezus ma dzien wolny wiec skorzystalam z okazji i pojechalam z nim do sklepu kupic wanienke i przeiwjak dla maluszka:) mam tylko wanienke, bo przewijaki byly w srednich kolorach:( ale jeszcze mamy czas! bylismy tez ogladnac oddzial poozniczy w jednym ze szpitali ale to zostawiam bez komentarza.. juz mama- dzieki za rady i prosimy o jeszcze:) lila 26 uwazaj na siebie i zaciskaj nozki:) trzymam kciuki gumecka-ty rowniez uwazaj🌻 wszystkie uwazajcie:D o co chodzi z tym niedolestwem kobiet w ciazy??? chyba mnie cos ominelo albo mam zaniki pamieci...no chyba ze to wypowiedzi z innego forum... ja w ciazy nie mam prawie wcale zlego humoru. raczej wszystko mnie cieszy, bo staram sie we wszystkim znalezc pozytywne strony. czasem mi cos wyleci z reki ale wyllatywalo i przed ciaza!;) jedynie co mnie napawa lekiem to wybor szpitala...ael nie chce sobie psuc humorku wiec napisze o tym innym razem:) wlasnie domi jak znajdziesz chwilke to napisz w ktorym szpitalu rodzilas! napisze ci moje gg bo chcialabym sie ciebie o kilka rzeczy spytac w zwiazku ze szpitalem : 9527029 zuzanka.i -wracaj do nas. ciekawa jestem co z optymka....cos dawno jej nie widzialam ana32? a co u ciebie?? evka- nie szkoda ci bylo kasy na takiego szrlatana??? mnie by krew zalala z takim ginem. sama mialam rozne przejscia z lekarzami( kilkoma!!!) i dopiero kolo kwietnia znalazlam normalna dr-ke . w miedzy czasie zaczelam juz chodzic do prywatnego gabinetu. tak ze teraz chodze do dwoch. a teraz uciekam . zagladne pozniej. 👋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzanko - jesteśmy wszystkie z Tobą! Będzie dobrze. Moja kuzynka rok temu rodziła w Londynie. To jest jej 3 dziecko. Przy porodzie była tłumaczka, o wszystkim, co się dzieje, była informowana. Acha, ona prawie wcale nie zna angielskiego. Bardzo szybko została wypisana do domu. Twierdzi, że tam jeszcze bardziej kładą nacisk na naturalność narodzin, więc może z tego się bierze ta pozorna niefrasobliwość? Nie wiem, chciałabym Cię jakoś pocieszyć....Kuzynka była zachwycona, ale z drugiej strony ona należy do tych, którzy zawsze muszą być lepsi, mieć lepiej, ładniej itp (Ja rodziłam w samym LONDYNIE, ty tylko w Zabrzu), więc cholera wie, czy jej wierzyć? Dzięki za zmianę pogody! Rano deszcz lał niemiłosiernie, co bardzo mnie ucieszyło, natomiast zmartwilo Gaję, która pojechała na wycieczkę w Beskidy. No, nie dziwię się: łażenie po górach w takim deszczu to średnia przyjemność. Natomiast ja odżyłam - pojechałam po prezenty dla Gai z okazji Dnia Dziecka, po czym całkiem spontanicznie wpadłam do fryzjera. Farbowałam włosy, na to balejaż, no i obcięcie, wiadomo. Ha, czuję się świetnie! Potem z rozpędu poleciałam jeszcze do kosmetyczki no i .... jestem boska ;) Wszędzie babki (fryzjerka, kosmetyczka) się martwły, żebym tylko nie zaczęła u nich rodzić :D - a ja ich wcale nie pocieszałam, że to dopiero za parę tygodni, a co? Janeczko, u mnie widok też nieszczególny, tj Szombierkowy. Nic dodać, nic ująć. Wczoraj nie miałam prądu, dzisiaj także. No i zapylałam po schodach, ale tylko w dół, no i nie 15, tylko 8 pięter - ujdzie... Asiek - gratuluję przeprowadzki. 130m to naprawdę spory teren, u mnie 1/3 z tego ;) Buziaczki 4all

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki:) Dzisiaj po wizycie u ginka:) jestem w 34 tygodniu. Lekarz powiedział mi, że dzidzi pięknie się rozwija, dotykając na szerokość i na długość mojego brzusia stwierdziła, że ma już z 1800 kg :) zmartwiłam się tylko, jak powiedziała mi, że dzidzia mocno napiera na dół, to znaczy na szyjkę:) ogólnie była zadowolona i wszystko ok:) Jednak nurtuje mnie ta szyjka:( dziewczyny co to oznacza?? Coś złego czy lepiej się tym nie przejmować ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołku ja mam podobny problem u mnie jest skrócona szyjka więc to oznacza,że dziecko jest nisko położone.Pare osób mi mówiło,że jak jest nisko ułożony płód to szybko się urodzi:)......ale nie wiem czy w to wierzyć.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojreczko powiem Ci,że u nas w Ostrowcu to są tacy lekarze,że szkoda gadać.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elfia mamo! dziekuje za pocieszenie,ja tez jestem w Londynie,tak jak Twoja kuzynka.Co do porodow to fakt,czytalam rozne wypowiedzi dziewczyn radzacych w Anglii i to prawda,ze tutaj polecaja jak najbardziej rodzinne porody,a co najlepsze,to to,ze nie musi byc na sali tylko maz,ale moze byc tyle osob ile sie zmiesci na sali... ciotki,matki,babki,wujki itp.Co do tlumaczki to prawde Ci powiem,ze nie wiedzialam o tym i jesli tak faktycznie jest to BARDZO< ALE TO BARDZO PODNIOSLAS MNIE NA DUCHU!!!Dzieki!! Anulko,z ta moja odwaga,to nie jest tak do konca... Moj maz w Polsce mial kiepska prace,akurat nadarzyla sie okazja pracy tutaj,wiec sie nie zastanawialismy,praca czekala, mieszkanie czekalo,kasa lepsza,ale 2 tyg. przed wyjazdem jak juz bylo wszystko zalatwione dowiedzielismy sie ,ze jestem w ciazy,wiec raczej juz nie bylo wyboru,pozatym dobrze wszystkie wiemy ile dziecko kosztuje... Anulko to nie byla odwaga,to byl mus,i tak bylam pierwsze miesiace ciazy praktycznie z mezem tylko na tel. nie czul pierwszych ruchow, itp. bylo mi naprawde ciezko,dlatego,doszlismy do wniosku,ze lepiej byc w obcym kraju,ale razem, niz ja tam on tu. Mysle,ze jakos damy rade,dziekuje za pocieszenia,choc nie znam Was wizualnie,to ciesze sie bardzo,ze istnieja takie osobki jak Wy!! Pozdrawiam Was serdecznie!! Czekam na newsy o Tusi!! Anulka, zaniedbalas relacje... wstydz sie...Papapapa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki !!! 🌼 Własnie wróciłam od Pana Dr. Przywitał mnie słowami, że pieknie mi brzuszek urósł. Poza tym wszystko jest ok ! :) Ciąże mam bardzo bardzo wysoko i właściwie limit tej wysokości już wyczerpałam, bo to sie jakoś od pępka liczy ileś tam w góre niepamietam juz chociaż mi to mówił. Więc niestety nadal mi będzie duszno i jeszcze raz i jeszcze bardziej duszno. Ale szybciej na świat to sie moja dzidzia raczej nie wybierze. Elfia mamo u mnie wszystko dzisiaj działało... ale teraz sobie uświadomiłam że gorsze by było gdyby wyłączyli prąd a ja bym była w środku w windzie. No koszmar. To juz wole te 15 drałować. Co do płacenia u Gina to ja chodzę prywatnie i za wizytę płacę 50 zł. lekarz jest super i złego słowa nie moge o nim powiedzieć nie wiem czy to kwestia pieniędzy ... Jeżeli idę na USG, to do tego samego lekarza do szpitala i tam już dodatkowo nic nie płacę. także chyba ok. Wiem że moja szwagierka raz po wizycie zapomniała mu zapłacić i poprostu wyszła a on sie nawet nie upomniał. Po drodze jej sie przypomniała wróciła się i mu zapłaciła, a on tylko rzekł że nic sie nie stało i właściwie niepotrzebnie sie wracała. O kurcze jak na mnie to sie rozpisałam !!! Narazie uciekam, bo ide piec ciasto z rabarbarem, które obiecałam mojej mamie. Takie z połowy cukru. Bo ona nie lubi przesłodzonych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cześć dziewczynki, ja po wizycie u gina i jakoś w nie najlepszym humorze...bo....te leukocyty ..znaleziono wreszcie przyczynę, wykryto bakterie......i to jakieś 3 rodzaje:( cholera jasna z wymazu z szyjki. rozprzestrzeniło się to dziadostwo po tych anginach i zapaleniac gardła. i mam globulki, ale najgorsze jest to, że niebezpieczne są te bakterie dla dziecka podczas porodu, grożą nawet powaznymi powikłaniami dla maluszka...:( i się załamałam. mam nadzieje że globulki coś pomogą i zabiją te wstrętne bakterie! bo jak nie to mój maluszek zagrożony....ale to jeszcze nic, bo szyjka skrócona...i moge wcześniej urodzić, a to 34 tydz. teraz, i powiedział , że 2 tyg. muszę wytrzymać i nie urodzić.... dziewczynka waży już 2400 urosła od ostatniego razu, a ja przybrałam 1 kg. od ostatniej wizyty. napiszcie czy robiono wam wymazy i posiewy bakteriologiczne?...oj martwię się martwię termin na 15 lipca, szyjka skrócona, mogę wcześniej rodzić nawet z tym wytrzymaniem 2 tyg. to będzie dopiero połowa czerwca, a gdzie tu do 15 lipca........hm i jeszcze te bakterie :( :( :( wrrrrrrr:(:(........... tak się boję o moją córcię!!!podczas tego porodu.jak nie wybiją sięte bakterie wcześniej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelia -nic się nie bój,napewno globulki szybciutko pomogą i nic się nie stanie,termin masz koło mnie wiec trzymam kciuki.Przez ile dni masz brać globulki???Tylko nóżki zaciskaj,jeśli Twoje maleństwo już chce Cię przywitać,bo moja kruszynka ani myśli przywitać ten świat szybciej.No,ale to lepiej dla niej (bo raczej nie dla mnie:):) ).Także trzymaj się dzielnie,dasz radę!!! Gumecka-pytałaś o te moje tabletki-tak raczej są na receptę,ale pewna nie jestem,musiałabyś zapytać.Są to tabletki moczopędne,mam nadzieję,że mi pomogą,to wtedy mogłabyś zapytać o nie lekarza. Anulka-no właśnie,coś zaniedbane przez Ciebie te niusy od Tusięcinki,więc pisz kochana jak najwięcej!!! Ale macie fajnie,te którym zostały 2-3 tygodnie--my jeszcze raz tyle,niestety,no ale cóż trzeba to przejść;););).No to pa!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey dziewczyny! Wyniki krwi i moczu miałam robione na początku ciąży. Do tej pory jeszcze nie miałam robionych. Mam nadzieję, że Pani doktor teraz da mi skierowanie na wyniki bo przecież wypadało by je już zrobić. A wy ile razy miałyście robione badania??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelia - ja nie miałam robionych żadnych wymazów, chociaż pytałam o nie gina. Kurcze, zmartwiłaś mnie, bo on jakoś zlekceważył moje prośby, stwierdził, że nie ma takiej potrzeby. Tymczasem ja uważam, że jest, bo wiecznie jakies infekcje mi dokuczają, przynajmniej raz w miesiącu. Jak dokładnie nazywają się te badania i gdzie je można zrobić? W moczu nic nie wychodzi, ale czy to wiarygodne badanie? Czarny Aniołku, ja robię badanie moczu co dwa tygodnie, morfologię krwi - raz w miesiącu. Ok. 20ego tygodnia badanie na obciążenie głukozą, wcześniej na toksoplazmozę, CRP, HBS. Czyli standard. CRP mam tak cholernie wysokie, na wynikach napisane, że konieczny kontakt z lekarzem, a mój gin tylko kiwa głową i gada, że \"w ciąży tak się może zdarzyć\". Zaczynam być już mocno wkurzona :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ana 32
Kamelka nic sie nie stresowuj na zapas! wybierz globulki ,musi byc dobrze! ojj laseczki brzuchatkowe dwa dni Was czytalam......wyjechalam sobie w piatek raniutenko (4.00) ostatni raz w tym roczku nad morze ufff i podobno cale szczescie bo tam przynajmniej wiaterek chlodzil a w lodzi bylo od 28 do 32 upalu(wczoraj ledwo zylam,lezalam wieczorkiem z mokrym recznikiem na karku i glowie )a w nocy poblyskalo i poszlo boczkiem. rozpisalyscie sie !!!! no i nasz topik milusi przyatakowali oszolomy-alez sie wscieklam-wlasciwie nie odezwalam sie bo sie lekko wystraszylam ze pod moje pomaranczowe tez sie ktos podszyje a jutro troszke zmienie cyferke wiec jutro dopiero zrobie sie na czarno Anulka ,Kamelia mozna wymieniac poglady na poziomie ale czy to cos da? Asiek w miare czytania i braku Twojej osobki tez myslalam ze juz dolaczasz do grona Mamus Madziam i Domi laski podziwiam Was za to wchodzenie na PIETERKA bez windy!!!!! ja bym chyba usiadla pod blokiem i czekala na prad..... znikam na troszke a pozniej napisze Wam co ja dzisiaj odczynialam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×