Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MałaCzarna

Rodzimy w lipcu 2005 !!!

Polecane posty

TABELA SZCZĘŚLIWE MAMY madziam27.................27.04........Wiktoria.2020g,49cm..........Weronika2300g,53cm Domi25......................22.05........Zuzanna.1670g.42cm..........Wiktoria.1600g.42cm czerwiec NICK.......................... MIASTO.............TERMIN............. KG NABYTE........ PŁEĆ 1.asiek78.................Czechowice-Dz.....09 czerwca...............13kg..............Maks 2.kasmo.......................Wrocław........14 czerwca...............14kg..........Wiktor 3.renia1....................Tychy............25 czerwca..............11kg.......Oliwia na 90% 4.gumecka.................Zabrze...........21 czerwca..............14,8kg.......Karolinka 5.elfia_mama................Bytom...........27 czerwca...............13kg.............Adam 6.madala33.................Piaseczno.........29 czerwca...............11kg............Kubuś LIPIEC NICK.......................... MIASTO.............TERMIN............. KG NABYTE....... PŁEĆ 1.dziewcz. od gaf...........S-ce Śl...............1 lipca...........14 kg.............Igor 2.evka81...........Ostrowiec Świętokrzyski ....2 lipca............14 kg.........chłopczyk 3.Anulka_krak...............Kraków..............8 lipca............8 kg...........ogonek 4.bumpy..................Rumia-Janowo..........8 lipca............11kg..........dziewczynka 5.sliwkarobaczywka........ Działdowo...........9 lipca..........13kg......Alicja..... 6.Lila 26........................Kalisz...............9 lipca...........15 kg.......dziewczynka? 7.Kamelia...................Sosnowiec...........15 lipiec............17kg......Zosieńka 8.Gosia25.....................Szczecin...........17 lipca............14kg:(.........Wiktoria 9.Kędziorek.................Warszawa...........19 lipca.............13........niespodzianka ? 10.mojreczka.................W-awa.............20 lipca.............11 kg......Mateuszek 11.ana33.......................Łódź...............21 lipca.............22kg(!)....chłopczyk 12. optymka........................................22 lipca.............7kg........Piotrus (??) 13. Mała Czarna🌻 14.Janina.....................Bytom...............22 lipca............15kg......dziewczynka 15.Dora 77....................Lublin...............25 lipca............10 kg............Łukasz 16.Teska78...................Ostrów..............27 lipca............10,7 kg.......synek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiek- dziękuję, czuję się obecnie bardzo dobrze, ale miewam straszne huśtawki nastroju. Widzę jednak, że to całkiem normalne. Gosia- niczym się nie przejmuj. Najważniejsze, że jesteś wkońcu pod dobrą opieką. Wyobraźcie sobie, że moja mama oświadczyła mi dzisiaj, że zdecydowali z tatą opłacić dla mnie położną. Jak mi to powiedziała, to wpadłam w panikę. Po pierwsze nie sądzę żeby to było konieczne, po drugie to jest dość drogie a moi rodzice wcale nie są tacy bogaci żeby szarpać się na takie rzeczy. Ale oni tak się tym wszystkim przejmują i są zdeterminowani, że sama nie wiem co robić. Pojechali nawet dzisiaj do szpitala gdzie będę rodzić, żeby zasięgnąć informacji. Umówili mnie nawet z położną na jutro na 20:00. Ona chce mnie zobaczyć i zbadać jak duże jest dziecko, jakie mam warunki i czy dam radę urodzić naturalnie. Bo jak będzie konieczna cc to nie ma sensu. Sama nie wiem co o tym myśleć. Mam kołomyjek w głowie :-( A wy słyszałyście może o takich sprawach, jak to wygląda i czy faktycznie warto???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasmo to witaj w klubie huśtawkowo-nastrojowym;) U nas z tymi położnymi to jest tak, że zależy od szpitala. Otóż jest jeden szpital bardzo nowoczesny, bo nowy wszystko w nim piękne i dobrze jest wyposażony, jednak ma jeden duży minus. Mianowicie obsługa pozostawia wiele do życzenia (oddział położniczy jakiś czas temu dostał tam naganę - na czele z ordynatorem!), więc z tego co słyszałam kobiety, które tam się decydują rodzić opłacają sobie położną i wtedy są traktowane w miarę OK. Natomiast szpital do którego ja idę jest starszy i już nie tak super wyposażony, chociaż jest wszystko co potrzeba, tyle że może nie najnowsze itd, ale za to personel ma bardzo dobrą opinię, a szpital status "Szpitala Przyjaznego Dziecku". Pytałam więc koleżanki, które tam rodziły i one sobie nie opłacały położnej, a i tak były bardzo zadowolone z opieki. Dlatego ja zrezygnowałam z tego. Pieniążki przydadzą się na co innego;) Jak widać, więc wszystko zależy od szpitala. Musisz zasięgnąć informacji, bo może rzeczywiście rodzice niepotrzebnie wydadzą pieniądze, szczególnie gdy się im nie przelewa, albo faktycznie jest to dla ciebie lepiej. Powodzenia i daj znać co oraz jak z tą położną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasmo-jeśli rodzice chcą Ci zrobić taki prezent to czemu nie???Może sami dzięki temu będą sie czuli lepiej i im to pomoże w chwilach,gdy ich kochana córcia będzie rodziła:):):)A napewno nie zaszkodzi się umówić i porozmawiać,jeśli Ty stwierdzisz,że to bez sensu to jakoś ich przekonasz:):).Och,jak ja bym chciała mieć rodziców przy sobie w tym dniu:(.Czy Wasze dzidziaki też były tak ruchliwe w 35 tygodniu??Mam wrażenie,że ona w ogóle nie śpi!!!Asiek,mam nadzieję,że Maksiu obdarzy Was swoim towarzystwem w najbliższych dniach,bo wyobrażam sobie jaka jesteś zniecierpliwiona;)Dobra,chyba czas poleżakować:( (co najgorsze wcale mi się nie chce)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TABELA SZCZĘŚLIWE MAMY madziam27.................27.04........Wiktoria.2020g,49cm..........Weronika2300g,53cm Domi25......................22.05........Zuzanna.1670g.42cm..........Wiktoria.1600g.42cm czerwiec NICK.......................... MIASTO.............TERMIN............. KG NABYTE........ PŁEĆ 1.asiek78.................Czechowice-Dz.....09 czerwca...............13kg..............Maks 2.kasmo.......................Wrocław........14 czerwca...............14kg..........Wiktor 3.renia1....................Tychy............25 czerwca..............11kg.......Oliwia na 90% 4.gumecka.................Zabrze...........21 czerwca..............14,8kg.......Karolinka 5.elfia_mama................Bytom...........27 czerwca...............13kg.............Adam 6.madala33.................Piaseczno.........29 czerwca...............11kg............Kubuś LIPIEC NICK.......................... MIASTO.............TERMIN............. KG NABYTE....... PŁEĆ 1.dziewcz. od gaf...........S-ce Śl...............1 lipca...........14 kg.............Igor 2.evka81...........Ostrowiec Świętokrzyski ....2 lipca............14 kg.........chłopczyk 3.Anulka_krak...............Kraków..............8 lipca............13,5kg :(...........ogonek 4.bumpy..................Rumia-Janowo..........8 lipca............11kg..........dziewczynka 5.sliwkarobaczywka........ Działdowo...........9 lipca..........13kg......Alicja..... 6.Lila 26........................Kalisz...............9 lipca...........15 kg.......dziewczynka? 7.Kamelia...................Sosnowiec...........15 lipiec............17kg......Zosieńka 8.Gosia25.....................Szczecin...........17 lipca............14kg.........Wiktoria 9.Kędziorek.................Warszawa...........19 lipca.............13........niespodzianka ? 10.mojreczka.................W-awa.............20 lipca.............11 kg......Mateuszek 11.ana33.......................Łódź...............21 lipca.............22kg(!)....chłopczyk 12. optymka........................................22 lipca.............7kg........Piotrus (??) 13. Mała Czarna 14.Janina.....................Bytom...............22 lipca............15kg......dziewczynka 15.Dora 77....................Lublin...............25 lipca............10 kg............Łukasz 16.Teska78...................Ostrów..............27 lipca............10,7 kg.......synek No to tyle, siedzę i ryczę jak bóbr, bo z dzisiejszej wizyty nie wynika nic, poza tym,że jestem szafa trzydrzwiowa z przystawką.... Kolejna wizyta za tydzień...Wyniki badań - brak, poza tym ,że krew mam super, mocz poniżej krytyki a czystość pochwy ...jedna wielka niewiadoma.... Idę popłakać, tym bardziej,że gin oświadczyła,że macierzyński wcześniej i nie ma dwóch zdań :(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny. Jak zajrzałam tu rano to myslałam że jesy jakis błąd bo wczoraj wieczorekm te zaglądałam a tu dizś rano tyle stron. Dziewczyny jestem pełna podziwu. Ja tez nie moge spac po nocach, ale jestem zbyt leniwa żeby wstać przemiscić sie do drugiego pokoju i jeszcze kompa odpalić. Choć po szpitalu przyznam zdarzyło mi sie czytac Was do piątej nad ranem... Anulka miałaś też zapytać gina o zatoki i dentystę. Napisz co Ci powiedziała bo nie możesz się przeciez tak męczyć. i nie rozumiem dlaczego Gin oświadczyła że dwa tygodnie przed porodem to macierzyński. Cholerka czy oni coś z tego mają? Mój gin na szczęscie jest ok. Ale jak to ostatecznie wyjdzie to się okaże. Gumecka - nie martw się jak sie zacznie nie będziesz miała wątpliwości - trzymam kciuki Asiek , Kasmo trzymajcie się. MAcie szanse by w ten weekend cieszyc się nieco powiększoną rodzinką. Elfinko - jestem pod wrażeniem że udało wam sie uratować kanarka. Ja z bratem tez kiedys raotwaliśmy kanarka ale trafiliśmy na kiepskiego weterynarza i niestety - dlatego jestem pełana uznania. Gosiu mam pytanie. JAk długo masz skróconą szyjkę i czy to postepuje u Ciebie - czy też musisz się oszczędzać JA wiem o tym od miesiąca z czego dwa tygodnie spędziłam z tego powodu w szpitalu. Teraz jestem w domu, ale z przykazem leżeć, przynajmniej do końca 36 tygodnia a to dopiero początek 35 tyg. Oczywiście z tym leżeniem w domku to niewypał. Dziś nie leżałam jeszcze nawet przez 5 minut, bo tyle robotki w domciu. Jutro jade na badania krwi a później na zakupy, później wpadnie kolezanka a po południu Szkoła Rodzenia. JAk ja mam leżeć? A propos powrotu do pracy to pisałam juz że wracam po macierzyńskim i 9 tygondiach urlopu wypoczynkowego. Na moje miejsce została zatrudniona osoba \"na zastępstwo\". Mam więc nadzieję że będę miała dokąd wrócić. Pozdrawienia dla wszystkich 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha jeszcze jedno. CZy dla Was noce to tez horror tak jak dla mnie. W dzień jestem całkiem sprawna i czasem nawet zapominam o brzuszku (chyba że mnie skurcze łapią), ale w nocy jestem ociężała, mam problemy ze wstaniem do toalety i przekręcaniu się z boku na bok. Na dodatek łapią mnie skurcze pośladków - tak posladków nie łydek. Biorę magnez ale to nie pomaga. A rano dupsko boli mnie tak jakby ktoś mi w nocy nieźle nakopał. Czy któras z Was ma podobne dolegliwości? JAk sobie z tym poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiec tak. Anulka--- kochana nie martw sie tymi kilogramami, ja z czerwcowek jestem najciezsza buuuuuuu ale wiesz teraz juz nie tyje-stanelam w miejscu:-) Gosia- slonko ja mialam to samo, wciagu 3 tyg przytylam 4kg, wiec zero soli i pije tylko 1,5litra dziennie wlacznie z zupa i owocami, mi pomoglo ale ja juz mam koncowke wioec teraz jakos mi lzej ale poczatki byly orkopne bo bardzo chcialo sie pic. Kup sobie zel z kasztana na obrzeki nog-troszke ci pomoze i trzymaj sie dzielnie-lepiej sie dostosowac niz pozniej ma byc cos zlego.:-) Elfinko-- ty to jestes ratownik-jestem pelna podziwu :-) Hepcia-- no ja mam nadzij\\eje ze rozpoznam ze to juz, nabardziej tro bym chciala zeby wody najpierw odeszly i wtedy bede miala pewnosc ze to ju.:-) A teraz zmykam jesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie wróciłam z ostatniej wizyty przed porodem!;) Pan doktor przywitał mnie słowami \"kwitnie pani coraz bardziej\", na szczęście nie miał na myśli wagi, bo wciaż stoi w miejscu, a nawet leciutko spadła:D ale już nie mieszam w tabelce;) I tak ten śluz, o którym wam pisałam to faktycznie był czop, ale zaznaczył mi, że może schodzić nawet tydzień lub dwa przed porodem. Dzisiaj też go trochę miałam - nadal jednak czyściutki. Rozwarcie mam na \"luźny palec\" gina;) czyli coś tam się robi, ale skurcze mam nadal słabe i szyjka jeszcze gładka. Nakaz pana doktora - kochać się z mężem:D:D:D;) Jutro po południu mam zgłosić się na ktg i w zależności jak wyjdzie - albo już zostanę, albo w środę do południa mam się zgłosić już na oddział!!! Czyli stało się najpóźniej w środę jestem w szpitalu. Oczywiście to nie jest powiedziane, że już wtedy urodzę, choć gin mówił, że im częściej będą mnie badali tym szybciej zrobi się rozwarcie... mam nadzieję, że nie będzie to zbyt bolesne... Podsumowując wizytę: zdaniem pana doktora w tym tygodniu urodzę:D:D:D oby się nie mylił;) Hepciu więc twoje słowa mogą się sprawdzić i w weekand będziemy już większą rodzinką;) a moje noce też gorsze od dni:( Modlę się żeby wszystko poszło w miarę szybko i jak najmniej boleśnie, a synek żeby był zdrowiutki jak rybka❤️ Anulka - nie płakusiaj o wagę - wcale nie jest to tak dużo, ja przecież mam prawie tyle samo na + :) i pocieszam się, że to nie jest źle:) dzisiaj się jeszcze pośmieję na filmie wieczorkiem to pobujam Maksia:D jutro też fajny będzie, ale już nie wiadomo czy będę w domu - choć coś czuję, że jeszcze mnie puszczą jutro po tym ktg do domciu;) zaglądnę później - jeszcze jadę na zakupy żywieniowe... zastanawiam się co by tutaj jeszcze wymyślić do jedzenia na co później będzie szlaban... hi hi hi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gumecka kochana, łatwo Ci powiedzieć....tylko ja jestem strasznie malutka...i to bardzo widac bedzie potem, ze zrobil sie z kruszynki Anulki ....smokozord.... A zatoki- mam se isc do laryngologa, zeby mnoge rwac, a o rtg ani slowa...Szlag mnie trafia .....Szkoda gadać, jestem zła zła zła.... A teraz idę popłakać i powarczeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ahoj Anulka tez mi powod do plakulkania przeciez po ciazy wszystko zgubisz! Ja zdecydowania polecam oplacenie poloznej to nie fanaberia a inwestycja w siebie, polozna to najwazniejsza osoba przy porodzie (lekarz nie jest tak wazny no chyba ze cc) jak polozna Ci nie pomoze to dluzej sie meczysz. Wiem ze tak w idealnym swiecie byc nie powinno ale ludzie sa ludzmi. W moim szpitalu jak nie wykupisz takiej uslugi (kupuje sie ja w kasie szpitala, a nie daje do lapki poloznej) to rodzisz wlasciwie sama i czasem ktos tam do ciebie zagladnie. A jak masz wykupiona \"indywidualna opieke\" (tak to sie nazywa) to porod idzie szybciej bo ta kobieta pracuje z Toba i to naprawde ciezko. Wszytskie moje kolezanki ktore rodzily nie zalowaly nawet 5 minut takiej uslugi. Oczywiscie to tylko doswiadczenia z zepsutej kasa Wawy ale warto zorientowac sie jak jest u Ciebie w szpitalu zagladne jeszcze pozniej na razie pa Magda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie! ja po wczorajszych nocnych niespaniach i pisaninie bez pamięci to dopiero teraz jestem w stanie zasiąść do komputera. ależ miałam dzisiaj dzień wypełniony. najpierw upiekszałam się u fryzjera i kosmetyczkie więc jak dzidziulek już mamusię zobaczy to żeby piękna była. spakowałam torbę do szpitala:) hi hi pewnie cos tam jeszcze będę dorzucać. poprasowała ubraneczka w komódkę popakowałam zrobiłam brokuły z makaronem i śmietanowo czosnkowym sosikiem, a potem M. zaprosił mnie na LODY i były super, potem drugie lody, i też były super zmiksowałam truskawki zamroziłam trochę odebrałam z 4 telefony i siedzę teraz pstrykając w klawisze.:) i mam nawet dobry humor, jutro wizyta, zobaczymy co się dzieje. Anulka......kochana co z humorkiem? ej, ja to ważę dopiero !!!! ho ho i nie przejmuję się. dzidziulek najwazniejszy. jak masz krew super to ważne...sama wiesz.... pogadamy jeszcze później:):):) jak nie posniemy wcześniej po wczorajszej szalonej przepisanej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paradoks...jeszcze niedawno ja radziłam ,żeby nie przejmować się wgą...ale zaliczyłam dziś totalny szok..po prostu się nie spodziewałam aż takiego skoku...5,5 kg za miesiąc!!!!!! Ale wiecie co zaskoczył mnie mężor mój, hiihi:) Zapytał co ja taką minę mam kwaśną i zbolałą, jak się dowiedział...to ryknął wielkim głosem \"hurrraaaa!!!! no wreszcie, tak długo na to czekałem!!!!!!! I niech tak zostanie\"... A ja sobie teraz myślę,że on jest dziwny, no ale skoro tak...hmmm no to niech mu będzie....do porodu...Dostałam prikaz niechudnięcia zbyt wielkiego po wszystkim, hihihi tzn teraz ważę 65,5 kg (!!!!!) prosi coby zostało ze mnie 55....No dobra , przemyśłę to ;) Elfinko...hihih no racja z tymi depresjami dzieciowymi, są telefony...tylko żeby oni jeszcze chcieli je nosić ze sobą ;) Zajrzę jeszcze tutaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duda
Ahoj ale sie naczytalam na 2 tury no i dopiero skonczylam a w czoraj w nocy to juz zupelnie mialyscie upust pisarski hi ,hi ja wczoraj bylam cizko wystraszona bo dostalam skorczy dosyc mocne ale nie regularne i zaczelismy sie powoli pakowac do szpitala wzielam prysznic i nagle wszystko ustalo . moze i dobrze bo rodzic 13,ale moge sie jeszcze zalapac na dzis kto wie dopiero 16;18 i caly wieczor przedemna. biegne teraz do kolezanki bo dzwonila ze upiekla jablecznik,a do tego nie trzeba mnie zapraszac niestety hi,hi Anulka to nie czas na placze z powodu wagi zostaw sobie na pozniej jak urodzisz,ja na ten przyklad opotymistycznie teraz wsuwam slodkie ale wiem ze po porodzie bede plakac jak bobr ze w nic nie wchodze i jestem nie atrakcyjna,apropo Twojego zeba to radze maszerowac do detysty i to szybko na teraz koncze moze bede z powrotem kolo 12-1 na Wasz czas Melania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobietki mam prośbę nie naprodukujcie do rana więcej niż 1 stronkę;) bo potem czytam pół dnia hi hi hi Ja dziś idę się już położyć, bo coś mnie krzyża i brzuszek bolą. Nie wiem czy to po badaniu przez gina czy od tego dzisiejszego chodzenia po schodach i porządkach. Jeszcze co do wagi to zamierzam sumiennie po porodzie robić wszystko żeby wrócić chociaż do swojej poprzedniej wagi - może by się nawet udało więcej zrzucić?...;) Ja też jestem niewysoka, więc muszę na siebie uważać. Zaobaczymy jak to będzie:) Miłych snów mamusiom i maluszkom w brzuszkach:) do jutra🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobietki mam prośbę nie naprodukujcie do rana więcej niż 1 stronkę;) bo potem czytam pół dnia hi hi hi Ja dziś idę się już położyć, bo coś mnie krzyża i brzuszek bolą. Nie wiem czy to po badaniu przez gina czy od tego dzisiejszego chodzenia po schodach i porządkach. Jeszcze co do wagi to zamierzam sumiennie po porodzie robić wszystko żeby wrócić chociaż do swojej poprzedniej wagi - może by się nawet udało więcej zrzucić?...;) Ja też jestem niewysoka, więc muszę na siebie uważać. Zaobaczymy jak to będzie:) Miłych snów mamusiom i maluszkom w brzuszkach:) do jutra🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiek kochana...mam nadzieję Ciebie jutro już tu nie widzieć...hihihih.... A teraz pod prysznik , zajrzę jeszcze na moment potem i postaram się dołączyć dziś wcześniej do chrapiącego miło Towarzystwa... Mam nadzieję,że dziś może się uda...bo jak nie, to jutro galopem do sadysty i niech się dzieje wola nieba :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kończąc zmianę starym obyczajem:) pozdrawiam wieczorna porą, dziś już sobie obiecałam ze takiej długiej warty nie może być bo nie mogłam się pozbierać do południa ze wstaniem i pół dnia ucieka. Hepcia te nocki też takie same jak u mnie..horror i dlatego zawsze tak późno się kłade żeby się wymęczyć i usnąć jak najszybciej, alez czkawka dopadła moją dzidzię:) okrutnie podskakuje Anula......dołączyła do chrapiącego towarzystwa..... kochana to ty teraz spoko ważysz, ja już mam na koncie +17 a przed ciążą ważyłam 55kg, teraz 72 więc sobie wyobraź jaki ze mnie smokozord:):):) - to ci sie udało:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smokozordzie kochany ;) Nie jeszcze nie dołączyłam, ale za to w domku czyściutko na wieczór ;) Hihihih...wiesz ja przed ciążą deczko przytyłam, do 52 kg, ale generalnie moja waga wahała się między 48-50 kg...Więc hihih ach co to nył za szok!!!! No dobra nie przynudzam... Tusięcinka znów dziś prawie rozkręciła fotel u gina...hihih...no w każdym razie krzesło obrotowe to pani gin musiała wynieść, bo istniało zagrożenie bardzo poważne,że jeszcze chwila i go...nie będzie ...w jednym kawałku ;) A teraz optymistycznie żegnam, choć nie jest powiedziane,że mój ząb da mi iść spać, więc jest bardzo możliwe,że jak nie wytrzymam, to pewnie zaglądne...no tak se looknę z gały, co na forum słychać...hihihi OK idę sobie...podjąć próbę chraptolenia :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez wpadlam powiedziec dobranoc i lece do lozeczka tez nie moglam przez wczorajsze harce komuterowe zwlec sie do poludnia z lozka. Po za tym maz powiedzial ze chyba mi odlaczy ten internet jak bede tak dlugo siedziec;-) Kamelia zmobilizowal mnie twoj przedostatni wpis (gdzie opisalas co dzis zrobilas porzytecznego) i zaraz polecialam: spakowalam torbe i poprzekladalam rzeczy malego do komody dzieki :-) do jutra Magda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jak dobranoc to dobranc:) a my we wczorajszym składzie Madalka Anulka Kamelka:):):) położe się i...........może zasnę..ech .....może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja od 4ej rano nie mogę spać. I nawet nie mam z kim pogadać, buuu... Mam straszne napady obżarstwa i zaczyna mnie to trochę denerwować - jak dotąd trzymałam się dzielnie, przyrost wagi w normie, teraz przybywa mi, chociaż nie powinno, bo się obżeram. A może znowu puchnę? Byłam w pracy w charakterze towarzyskim. Wszyscy mocno mi kibicują, jestem zasypywana pytaniami, kiedy wreszcie urodzę. Tak, choćbym mogła to wiedzieć! To jest dołujące, no nie, dziewczyny? Tak oglądam sobie ręce, nogi i faktycznie jestem podpuchnięta. Jutro idę na ktg, nie mogę się doczekać!! A dzisiaj chciałabym poprasować kolejną turę ubranek, ale najpierw musze zwalczyć w sobie tego lenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duda
Dziendoberek troszke mi zeszlo u kolezanki i zasiadam o polnocy ale mego czasu hi,hi, czesc ElfiaMAMO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duda
ale dzis wykrecilam numer ,podjechalam pod dom kolezanki,zobaczylam otwarty garaz i przez niego weszlam,usiadlam na fotelu i czekam ,musioalybyscie widziec mine tej kolezanki ,ktora wlasnie zeszla z gory a tu goscie widze ze jeszcze wszystkie smacznie spia to moze i ja pojde tez ,do jutra Anulka trzymam kciuki za sadyste hi,hi powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie mamunie!!!! Wczoraj mnie nie było, bo postanowiłam zrobic odwyk i pobyc troche :) z mężem. Zwłaszcza ze miał wolny dzień !!!! No ale cóż teraz juz znów w pracy. Noc cudowna JEDNO SIKANIE i cały czas spanie !!!!! HURA !!!! Za oknem słoneczko i ogólnie ok. Anulko skarbie !!!! Ja to marze o wadze 65,5 bez ciąży, a co dopiero w ciązy zobacz gdzie ja jestem w tabelce a juz mam + 15. zaznaczam że mam 1,65 także do wielkoludów nie należe. No więc tak sie teraz kulam. He he !!! :D Trudno! Może tylko raz w życiu tak bede mogła sie nażreć jak teraz :D ( tzn. bez wyrzutów sumienia :D ) uciekam narazie Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w ten piękny poranek! elfia mamo- ja też nie mogłam spać od 4:00 :-) Wstałam na kolejne sikanie i już nie mogłam zasnąć. Dopiero jak mój mężu wybiegł do pracy (o 7:00) to przysnęłam na pół godzinki. Strasznie mnie ciągnęło, żeby tu zajrzeć, ale komp jest u braci i zlinczowali by mnie gdybym ich obudziała klikaniem na klawiaturze;-) Asiek - gdyby zatrzymali Cię już dzisiaj w szpitalu to pamiętaj, że jestem całym serduchem z Tobą i Maksem. Wracaj do nas szybciutko żeby pochwalić się swoim szczęściem :-) Dziewczyny, dzięki za wypowiedzi na temat położnej. No nic, pojadę dzisiaj na tą 20:00 do szpitala i zobaczymy... Ciekawe co mi powie, bo lekarz ocenił że mam 20% na poród naturalny ze względu na wielkość dziecka i moje warunki :-( No nic, opowiem Wam po powrocie jaka zapadła decyzja. No, dzisiaj jest mój termin ale jak to przewidziałam nic się niedzieje. Ciekawe czy uda mi się urodzić jeszcze w tym tyg. To czekanie jest wykańczające psychicznie:-( Nie marudzę już, pędzę zrobić małe sprzątanko a popołudniu lecę na herbatkę do koleżanki. Zauważyłam, że bardzo dobrze mi teraz robią spotkania towarzyskie :-) No to buziaki, odezwę się później Buziaki. [url=http://lilypie.com]http://lilypie.com/days/050614/1/0/1/+1/.png

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam moje piekne mamuski, Dzien jest tak piekny ze wstalam o 8, pozegnalam mezulka i...poszlam sobie do sklepu po swiezutkie buleczki super!!! Zagladne moze pozniej bo teraz tak pieknie na dworze ze koniecznie trzeba isc na spacerek. tak dobrego humorku zycze i Wam Asiek, Kasmo - trzymam kciuki calusy Magda ps Elfinko my mamy termin obok siebie,a Ty juz na ktg? mi nikt tego nie zlecal moze powinnam sie zainteresowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D:D:D:D:D Udało się...hihihi...pierwsza noc bez bólu...miejmy nadzieję, nie ostatnia.... A teraz idę coś niecoś posprzątać, bo dziś goście...ufff...w Kraku już gorąco.... Zaglądnę popołudniu....Buziaczki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×