Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MałaCzarna

Rodzimy w lipcu 2005 !!!

Polecane posty

Gość Dora77
🖐️ ja tylko wpadam na chwilkę narazie donieść,że jestem na bieżąco,ale czas na net mam nieraz tylko i to kiedy Łukasz śpi ... i jak juz doczytam do końca to dziecię mi się budzi ... i nawet nie zdążę nic napisać :-( ... sorki za to ... ,ale u nas nic nowego ,zębole jak były tylko 2 dolne tak na tym narazie stoi,dziecię moje pogodne i grzeczne,jako że cieplej się zrobiło to większość czasu spędzamy poza domem,a ściślej rano spacerujemy ponad 2km do babci,potem Łukasz śpi,a ja zasuwam w ogródku,bo sobie posadziłam sporo warzywek-różnorakich ;-) :-D a że zamierzam zdrowo karmić brzdąca i na jesień jeszcze z wszystkiego porobić zapasy na zimę to ani grama środków chemicznych przeciw chwastom nie sypię ,ale regularnie trzeba zielko wyrywać,żeby roślinki pięknie mi rosły :-D ale jest druga strona tego medalu - wieczorem juz na nic nie mam siły(tata Łukasza coraz żadziej do nas zagląda bo ma dużo pracy,ale szczerze mówiąc wolę żeby teraz popracował ile się da,bo w zimie nie było ani jednego zlecenia - i brak kasy mocno odczuwaliśmu :-( ), miałam tylko dać znać,że u nas wszystko ok i znowu wychodzi mi długi wywód nie na tematy topicowe :-P Jorn1 - witaj wśród nas :-D Asiek aż zazdroszczę Maksiowi tylu zębolków 🌻 bumpy ❤️ ❤️ ❤️ przyjmij spóźnione życzenia TRZYDZIESTKOWE :-D ,i pamiętaj Kochana -życie zaczyna sie dopiero po 30-tce !!!!! Asiek i Alcza -szykują się Wam fajne wakacje-kwatery super :-D dziś Zuzanka i Wiktoria naszej Domi kończą roczek ❤️ ❤️ dużo kwiatuszków i buziaczków dla dziewczynek 🌻 👄 🌻 👄 🌻 👄 🌻 👄 zmykam narazie bo już mnie Łukasz woła-czas na kawkę się skończył ;-) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... to byłam ja :-D .... więcej napiszę wieczorkiem ,bo dziś mam luźniejszy dzień - idziemy tylko na spacerek po zakupy a tym samym będziemy wypoczęci ;-) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie tez tak ze jak jestescie same z dzieckiem to nawet czasu na siku nie macie? Ja tak mama i jutro bede calkiem sama, chyba do nocnika bede robic :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gumecka - u nas tak było: Dadaś przez kilka tygodni nie chciał nic jeść poza mleczkiem. Potem nagle z dnia na dzień jak ręką odjął i znów je chętnie i wszystko. Opracowałam technikę, że daję Dadasiowi łyżeczkę, a drugą go karmię - w międzyczasie on \"karmi\" mnie swoją pustą łyżką. To był jedyny sposób n ato, żeby Dadaś otworzył buzię na zupkę ze słoiczka. Jeśli chodzi o brak czasu, to ja nie stoję cały czas nad młodym. Czasem pozwalam bawić mu się samemu. Najczęsciej kończy się to w ten sposób, że mały szarpie mnie za nogawkę, gdy jestem w tym czasie przy kompie - dla mnie znak, że trzeba kończyć przyjemności. Ale w ten sposób gospodaruję sobie odrobinę wolnego czasu. Dzisiaj do piaskownicy przykicał królik - w ten sposob Dadaś poznał nowe zwierzątko - kicaczka ;) Jutro idę na dwie rozmowy kwalifikacyjne. Zmieniłam nastawienie i od razu obrodziło w oferty. To nastawienie ma w sobie coś magicznego, jest jak samosprawdzająca się przepowiednia: gdy siedziałam z podkulonym ogonem, nie wierząc, że uda mi się cokolwiek znaleźć, nie miałam ani jednego odzewu na oferty, które wysyłałam. Gdy pstanowiłąm wziąć się w garść, zmodyfikować nieco cv i list motywacyjny (chodziło o zmianę kilku niezafajnaych wyrażeń), od razu coś się ruszyło :) Bez względu na wynik jutrzejszych rozmów, postaram się wynieść z tych firm naukę, np o co pytają, na co zwracają uwagę, jakie błedy popełniam i co możnaby ulepszyć w przyszłości. Za ściskanie kciuków z góry dziękuję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Asiek jak najbardziej wysyłaj . Raz, jedyny raz wsadziłam Bubę do chodzika - u bumpy - no i nie wiedzial co ma robić. Skończyło się na tym, że sam wylazł z niego. Dla Domisiowych lasek ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ Elfinko - to jeszcze potrzebna Ci tzw sztuka afirmacji - czyli pozytywne mówienie - koniecznie w czasie teraźniejszym . Zamiast mówić \"W końcu diostanę tę pracę\" mów sobie \"Dostaję tę pracę\". W każdym razie ja trzymam. Uff a ja jeszcze antybiotyku nie skończyłam i znów jestem chora - mam gorączkę i łamie mnie w kościach...Jak nie urok, to .... Pozdrawiam laseczki. Dora - milo Cię widzieć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaglądam jeszcze na moment. Renia chyba Ty pytałaś o to, czy szczotkujemy zęby maluchom. Co prawda Buba jeszcze nie ma nawet pół zęba, ale kupiłam mu szczoteczkę - taką gumową. No i Buba zadowolony, bo raz, że dziąsła czyste, dwa może sobie szorować swędzące miejsca. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich! Udalo mi sie wydrzec komputer mezowi,hurra :). Powoli przystosowujemy sie do nowych warunkow i mam nadzieje ze Jasiek zacznie wczesniej chodzic spac. W domu zasypial o 9, zaraz po kapieli, a tu nie chce lezec sam w lozeczku, musimy go usypiac na naszym duzym lozku. Asiek - Ty chyba robisz tak samo, powiedz ile czasu zwykle Twoj Synek kreci sie zanim zasnie? Bo u nas czasami to jest godzina albo i wiecej i tak naprawde zanim zasnie to i my juz jestesmy gotowi do spania ( zwlaszcza J, bo on wczesnie wstaje ), wiec w zasadzie nie mamy w ogole czasu dla siebie :(. A tak w ogole to dobrze wiem jak to jest byc z malym samemu przez pare dni. Mojemu J. tez zdarzaja sie wyjazdy, zwykle kilkudniowe i wtedy naprawde nie mam czasu na nic. Zwykle wpada do mnie ktos z rodziny albo przyjaciolka, chrzestna Jaska, zeby sie z nim pobawic i wtedy gotuje cos na pare dni i moge ogarnac mieszkanie. Co do zabkow to Jasiek ma cztery, dwa na gorze i dwa na dole, maly wampirek.. Myjemy odkad pojawil mu sie drugi, bardzo to lubi. Elfia Mamo, trzymam kciuki. Kto wie czy ja tez nie bede chodzila na jakies rozmowy kwalifikacyjne, jesli nie zechca mnie w starej firmie.. Pocieszylas mnie ze Da Vinci Kod jest do niczego, tez sie napalilam, a tu sie nie wyrwiemy do kina bo nie bedzie Jasia z kim zostawic. Chyba tez poczekam az bedzie na DVD. Ciekawe jest to co piszecie o jedzeniu samego mleczka. U nas bywa dokladnie odwrotnie. Jak Jasiowi wychodzily zabki to wsuwal zupki, kaszki i owoce, generalnie wszystko to co lyzeczka a mleka nie chcial, dawalam mu w nocy przez sen. Mam pytanko - czy was tez tak bola miesnie i stawy ( ja czuje zwlaszcza ramiona i nadgarstki, a czasem tez kregoslup ) od noszenia brzdacow? Ja mam takie dni kiedy nie moge malego podniesc rano bo budze sie cala obolala:( Jasiek wazy 11 kg, chyba juz bym chciala zeby zaczal chodzic bo nie wyrabiam. Przepraszam, znowu mi troche dlugo wyszlo, ale tak to jest kiedy wieczorem dopadam kopmutera. Juz koncze;) Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam we wtorek I od razu gorące przywitanie dla jorn1:) Anulka - trzymaj się, może ta goraczka tylko tymczasowa?? Ja tez mam taką szczoteczkę (oliwka ma 7ząbków+8 wychodzi), ale moja mała nie lubi jak sie jej szczotkuje ząbki (oczywiście tylko ciepłą wodą narazie - dlatego zaniechałam tego i tak gryzie mnie sumienie). Ogólnie mam problem, nie lubi kremów na twarz, najlepiej jakbyśmy nic tam nie robili, a o wyciągnięciu ropek rano z oczek to już nie mówie brrr Oliwka tez nie lubi chodzików (Panie w żłobku mówią, że płacze jak ją tam dają .... ja sie cieszę) Elfia mama - trzymamy kciuki za Ciebie, wiem co przechodzisz, sama w styczniu chodziłam na rozmowy. Uda się - pozytwne nastawienie duzo daje:) Asiek - rowerek extra - zaczełam sie zastanawiać nad nim - śliczny:) Moja córcia je już wszystko, poprostu jak widzi, ze ktoś je ona też chce (uznaje łyżeczkę tylko, żadnych butele). Mam problem tylko z piciem - pije tak 80 ml na dzień. Poprostu nie chce ( w tych 80ml jest i soczek i mleko) Lekarka mówił, żeby jej nie zmuszać. Troszkę mnie to martwi, ale ja tez tak mało piję ( ma to po mamusi). Wczoraj ją ważyłam ma 8kg (ale czasami mnie pobolewa kręgosłup, po weekendzie najczęściej). Słuchajcie dziś u nas jest brzydko, a wczoraj takie upały. Ciekawe jaki bedzie weekend?? Chcemy jechac do Ustronia to pewnie słonka nie bedzie (taka mała zalezność).:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to sem ja:D Dora - fajnie, że wpadłaś:) a ząbków nie masz co zazdrościć - tylko cierpnienie i męki dla dziecka przy takim szybkich wychodzeniu ząbków. Teraz miałam nadzieję na dłuższą przerwę, a tutaj masz - znów się pachają :P Gratuluję uprawy i podziwiam - ja nie znoszę pracy w ogrodzie dlatego wszędzie mamy trawę :) może dlatego, że jako dziecko i nastolatka dużo pomagałam rodzicom, ponieważ też na własne potrzeby sadziliśmy: ziemniaki, pomidory, ogórki, buraczki, itd a trochę tego było. Chyba mi wyszło to bokiem - przynajmniej jak na razie ;) gumecka - dokładnie tak mam:o ja jak Elfia staram się zostwić Maksia samemu sobie, choć na chwilkę i czasem się udaje, ale częściej za chwilkę dotrze do mnie i szarpie za nogę... tyle mam \"wolności\" ;) No i najczęściej jak zostawię go samemu sobie to zaraz coś wymyśli \"nielegalnego\":P:D Elfia mamo - prawidłowe nastawienie. Trzeba być przekonanym o własnej wartości, a na rozmowie być swobodnym i pewnym siebie:) mąż swego czasu przeszedł wiele takich rozmów i stał się niejako ekspertem. Potem aż firmy rekrutacyjne przyznawały mu, że bardzo dobrze wypada na rozmowach - praktyka czyni mistrza;) Kciuki trzymam myślami, bo ręce potrzebne mi są do pracy :D Anulko - te choroby coś się uwzięły na ciebie :P co za paskudztwo - że też nie ma skutecznego sposobu na nie. Walcz dzielnie dalej, bo wiem, że walczysz :)🌻 jorn - był czas, że Maks przed zaśnięciem kręcił się godzinę i więcej. Jednak od kiedy przestałam go kłaść na małą drzemkę koło 17.00 i przede wszystkim dużo przebywamy na dworze bąbel pada od razu, albo najdłużej wierci się 20 min (to w skrajnych przypadkach). Wczoraj np. już o 19.30 spał i zasypiał mi przy ubieraniu do piżamki. Miał bardzo wyczerpujący dzień. Prawie cały czas na dworze, wiecznie gdzieś drepta, wspina się, bawi i to chyba z tego powodu. Było jeszcze niedawno jednak tak, że prawie tutaj dziewczynom płakałam, bo takie mieliśmy problemy z uspaniem Maksa. Jakoś na szczęście samo minęło:D oby tak już zostało ;) Co do obolałego ciała - też mam z tym problemy. Moję ręce i kręgosłup już nie wyrabiają (Maks też sporo waży) - dlatego teraz staram się jak najczęściej czymś go zająć tak, żeby jak najmniej go nosić. Nie zawsze wychodzi, ale ćwiczymy :) Zainstalowaliśmy na ogródku piaskownicę i Maks był zachwycony. Bawił się w niej dobre pół godziny, a jak na niego to naprawdę dużo ;):D Wyglądał potem jak totalny brudas, ale co tam - ważne, że był zadowolony❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze ja, bo pojawiła się Renia i przypomniało mi się o tym szczotkowaniu. My mieliśmy najpierw silikonową szczoteczkę, a teraz mamy normalną i od czasu do czasu próbuję szczotkować Maksia ząbki przegotowaną wodą. Daje sobie tylko na chwilkę, bo potem bierze ją sam i gryzie - nie zawsze od strony włosia ;) Pracujemy jednak nad tym, bo w końcu trochę tych ząbków ma. Reniu - Maks za to bardzo dużo pije. Średnio wypija od 2-3, a przy upałach nawet więcej, kubeczków (250ml): pije herbatkę, soczek rozrobiony z wodą oraz wodę mineralną niegazowaną - wszystko to na zmianę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobryj dzień :D Jork ja w ogole połamana chodzę - wyglądam jak osiemdziesięcioletnia babcia - zgarbiona - bo przez te choroby kości strasznie mnie bolą. Buby nie noszę na rękach - podobnie jak w przypadku Tusi - po prostu skończyło się w momencie, kiedy sam postanowił chodzić. Oczywiście, kiedy jest marudny, chory - tak, ale na codzień raczej nie. Wczoraj miałam spięcie na Kafe - pewna osoba pilnie śledzi moje wypowiedzi - wczoraj nawet zalożył;a topik na ogólnej chwaląc się, jak bardzo mnie nie lubi :D:D:D Jak ja lubię takich ludzi, nie mają co robić i bawią się w śledzie. Pozdrowienia dla mojego cienia - bo pewnie dalej czytasz moje wypowiedzi :D 🖐️ Asiek - jakiś koszmar- od miesiąca nic nie robię tylko choruję. Mam już serdecznie dość... Ufff, idę, bo katar mnie zalewa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja szaleje dzisiaj pozyczonym aparatem od kolezanki, ale robi zdjecia wow, naprstykam za dwa dni i pozniej was zasypie. Tamtego nie kupilam bo brat stwierdzil ze nie warto za taka kaske. U nas pogoda do bani, bylo slonce teraz ni ma go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dadaś chory ;( MA zapalenie uszu i bardzo cierpi. Przepłakał dziś całą noc. Dosłownie nosiłam go godzinami, nie dał się uspokoić. Jak padał ze zmęczenia, kładłam go do łózia, po czym po 10 minutach znów się budził z wrzaskiem. Dzięki temu chodzę po ścianach i poszłam tylko na jedną rozmowę kwalifikacyjną- druga była za daleko, a trzeba było lecieć do lekarza i to na cito! Jak wypadła? Szefowa chyba chętnie by mnie zatrudniła, ale obawiam się, iż nie dagadamy się co do ceny :( Mamy jeszcze na ten temat negocjować. Anulka - nasz rząd też ma gabinet cieni, a Ty masz wlasny, osobisty :) Cień - jak to cieniase mają zwkle w zwyczaju - nie posiadają własnego życia, żyją więc życiem innych ludzi. To on(a) ma problem, nie Ty, więc olej cienia(sa)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny, Jorn1 mnie zachecila wiec i ja sie odzywam i ujawniam. Czytam Was praktycznie od pocztku, nawet raz sie probowalam przylaczyc, ale jakos bez rezultatu wyszlo, a potem mialam rozne zawirowania ciazowe i tak zeszlo. Ale mam nadzieje, ze mimo wszystko moge zostac z Wami. 18.07 zeszlego roku urodzilam coreczke Korinke. Jestem wroclawianka, choc obecnie przebywam jak Optymka za oceanem, ale mam nadzieje wrocic za 2 lata. Moja mala jest raczej pokazna dziewczynka ma 86 cm i warzy 11,5 kg. Ma 7 zebow 8 w drodze i w przeciwienstwie np do Gumecki Karolinki je wszystko co jej sie nawinie pod reke. Niekoniecznie tylko jadalne rzeczy, ale dla niej to nie ma znaczenia. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wczoraj nawet nie miałam kiedy wejść i poczytać, zatem przesyłam spóźnione ale szczere życzenia urodzinowe dla córeczek Domi wszystkiego naj...... 🌻 🌻 Witam nowe dziewczyny. Piszcie jak najwięcej o sobie i swoich pociechach. Elfia, trzymałam kciuki za rozmowę mam nadzieję że negocjacje wypadną pomyślnie. Bardzo mi przykro że maluszek chory, uszy to bardzo bolesna sprawa, życzymy zdrówka. Co do zębów, to my mamy 2 czekamy na trzeciego, no i myjemy je szczoteczką silikonową zakładaną na palec. Dawidkowi bardzo to się podoba, łapie mój palec i jeżdzi po całaj szczęce. Wczoraj byłam na zakupach no i prawie się udały, kupiłam trochę rzeczy małemu na lato, sobie strój kąpielowy ale kreacji na wesele zero. Nic nie było ciekawego, jestem z tego powodu zła bo muszę dalej szukać. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ladnie nowe mamusie. Chcialam dodac ze moja Karolcia tez je wszsytko ale obecnie ma zastoj jakis. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Ja tak szybciutko, bo jutro sa urodziny mojego J. i robie mu ciasto, ktore zabierze do pracy. Drugi tort zrobie jutro jak go nie bedzie zeby mial niespodzianke:) Dragonka - witaj, ciesze sie ze cie osmielilam, widze ze nie tylko ja bylam taka niesmiala:) Ale przyznaj, fajniej sie pisze niz tylko czyta, prawda? A Twoja Korinka ma dokladnie takie wymiary jak moj Jasiek. A duza sie urodzila? Jasiek mial 4350/62 cm ( mialam z tego powodu cesarke :( Renia -Jasiek ma to samo z dotykaniem buzki - kremik to jeszcze czasami da sobie rozsmarowac ale jak tylko dotykam noska ( nie mowiac juz o gruszce do odsysania katarku ) natychmiast dostaje histerii. To samo bylo jak masowalismy mu oczka zeby przepchnac kanaliki. Nie wiem czemu akurat na punkcie buzki jest taki wrazliwy, bo normalnie nie ma problemu, mozna go przytulac, sciskac, glaskac i jest OK. Ostatnio nauczyl sie tego co ktoras z Was nazwala atakiem slimaka ( strasznie mi sie ta nazwa podoba:) - jak go trzymam na rekach to przysysa sie otwarta buzia do mojej twarzy. I co ciekawe takiego buziaka daje tylko mamusi :) :) :) Elfia Mamo - usciskaj od nas Adasia, biedaczek, ponoc bol ucha to jedna z najgorszych dolegliwosci dla dzieciaczkow, oby szybko minelo. My caly czas uzeramy sie z katarkiem ( na szczescie goraczki juz nie ma ) i staram sie czesto odciagac wlasnie zeby nie splywal do ucha. Troche mnie pocieszylyscie, widocznie to narmalne ze noszenie takich ciezkich brzdacow obciaza nasze kosci i stawy. Juz myslalam z moze to jakies powazniejsze dolegliwosci kregoslupa ( moze po trzydziestce przychodzi czas na takie choroby;) albo cos takiego ale chyba jednak nie. Anulka, rozumiem cie doskonale, ja zanim wyjechalismy bylam przez ponad miesiac chora non stop, bralam dwa antybiotyki i niewiele pomagalo. Teraz jest juz lepiej, mysle ze dobrze mi zrobila zmiana klimatu ( teraz jestem nad morzem ). Zycze zdrowka! Ide konczyc ciasto bo mi galaretka stezeje na dobre:) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jorn, to fakt ze mnie osmielilas. Bo juz sobie myslalam, ze wlasciwie to dziewczyny tak dobrze sie znaja, ze sie nie bede wcinac. Ale jak zobaczylam, ze Ty dolaczylas to stwierdzilam, ze czemu nie sprobowac. Korinka nie byla tak strasznie wielka miala 3800 i 61 cm. Tylko nogi miala bardzo dlugie, jak mialam usg to nie mogli mi terminu wyliczyc juz na koncu bo te nogi nie miescily sie w skali usg. A propse kregoslupa to teraz ja jej juz prawie nie nosze, bo dla mnie za ciezko juz jest na dluzsza mete. A poza tym ona chce byc samodzielna. Wszystko sama, jesc chce sama i sie wkurza jak nie ma nic co by mogla samodzielnie jesc. tak tylko lyzeczka to jej sie nie podoba. Chodzic wprawdzie nie chodzi - tylko tak dookola stolu, ale i tak sama chce latac na czworaka wszedzie i jak ja wezme na rece czasem to natychmiast \"nurkuje\" glowa w dol i juz cos chce z podlogi. Na placu zabaw tez tylko na czworakach lata. Tylko,ze ja moge ja puszczac tutaj, bo nie ma zadnych kaluz ani brudow. No nic, idziemy na spacer, bo u nas dopiero niedawno poludnie minelo. Ale Wam zycze dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po bardzo długiej nieobecności. Chciałam tylko dać znać że ja i Martusia żyjemy i że wszystko u nas w porządku. Nie mam czasu pisać i właśnie kończę czytać zaległe strony kafe. JAk tylko znajdę wieczorem wiecej czasu napisze więcej co u nas słychać. Mam nadzieję że nie jesteście złe, że się tak długo nie odzywałam. Witam gorąco nowe mamy. Pozdrawiam wszystkich zwłaszcza chorych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej witam nowe uczestniczki i równiez te co podczytują i nie mają odwagi nas odwiedzić, zapraszamy. Sama przez pierwsze miesiące iązy tak robiłam :) U nas, ciężko. Oliwka chce być do mnie przyklejona cały czas, nic nie można zrobić brrrr (wiesza sie na noga itp). Wczoraj poszłam z nią na plac zabaw, i o dziwo tam dla niej nie istniałam. Takie małe przedstawienia przedstawiające \"przywiązanie do mnie\" pokazuje tylko w domku, u babci........ciekawe?? Hepcia napisz koniecznie co u Was słychac :) Elfia mama - a może szefowa przełamie sie z tą kasa i bedzie dobrze, jak nie to moze następna praca. Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia, u Oliwki tez podejrzewali zapalenie ucha, ale pomylili się, to byly ząbki. Narazie kończe pa !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem wściekła na służbę zdrowia. Wczoraj Dadaś płakał przez wiele godzin. Nic nie pomagało, nie dało sie go uspokoić. W nocy zadzwoniłam po pogotowie, wieie, co mi dyspozytorka powiedziała? Że ona też ma dziei i nie wzywa pogotowia, jak ono zapłacze. Powiem szczerze, że w ogóle nie popieram ich strajku - wiem, że jest to krzywdzące względem tych, którzy naprawdę iężko zasuwają, a dostają marne grosze, ale.. niestety średnia jest taka, że siedzą na stałkach i robią wszystko, żeby tylko człowieka spuścić na drzewo. Mam skierowanie do szpitala dla Dadasia, ale czekam, co pokaże dzisiejszy dzień. JAk się nie porawi... nie, nawet wolę nie myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamaja
Witam wszystkich! renia75, Twoją zachętę do ujawnienia się tych podczytujących wzięłam sobie do serca. Koniec podczytywania w obawie, że gdy zacznę tutaj pisać, zabraknie mi czasu na inne rzeczy! Mam 25 lat, 6-letniego pasierba i 10-miesięczną córeczkę (11 lipca 2005). Na ten temat trafiłam z końcem ciąży i tak podczytywałam, podczytywałam, podczytywałam w wolnych chwilach. Zacznę wczorajszym zdarzeniem, które rozbawiło mnie do łez. Zosia powtarza wyrazy, nawet ładnie jej to wychodzi. Rozmawiam z mężem, a ona pyta: -Mama? So to je? -Co jest co, kochanie? -Hu hu hu! (ujada pies sąsiadów przez nieuwagę zamknięty na balkonie podczas deszczu) -Piesek. Piesek szczeka. -Szczeta! -Tak! Bardzo ładnie! Piesek szczeka. -Jeset szczeta! Hu hu hu! (klaszcze w łapki z radości) Kichnęłam kilka razy, dość głośno, mąż odpowiedział "na zdrowie", a Zosia: -Mama szczeta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nową mamę- mamamaja Bardzo mnie rozbawiłaś tą opowieścią, mama szczeta hahahhahah, z tego co przeczytałam to Twoja córcia 10 miesięczna już tak mówi? Bardzo fajnie, zdolna dziewczyna. U nas po staremu. Jak wychodzimy na podwórko to Dawidek szaleje, a jak zobaczy wiszące szczotki to już koniec nie ma bata muszę mu dać szczotę i w jedej ręce trzyma ją a drugą ręką trzyma mnie i tak spaceruje, radość jak 150! Bardzo lubi odkurzacz jak zobaczy to woła buuuuuu, w ogóle lubi wszystko co wydaje głośne dźwięki: kosiarka, wiertarka, krajalnica do chleba itp, nic innego może nie istnieć. Teraz śpi a ja piję kawę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dotarłam :) Witam nowe \"ujawnione\" mamusie :D;) Swoją drogą zaczęłam się zastanawiać ile mamy takich cichych \"czytaczy\", czy to tylko mamusie, czy też inni...? niektórzy jak widzę bardzo wierni :) naprawdę intrygujące ;) Anulko - jak tam zdrówko? mam nadzieję, że lepiej - trzymam za to kciuki :) Elfia mamo - współczucia i dużo zdrówka dla biednego Adasia 🌻❤️ faktycznie uszka to chyba jedna z najgorszych, o ile nie najgorsza przypadłość jaka może przytrafić się dziecku:( sama w dzieciństwie chorowałam na uszy i do teraz to pamiętam:o A temat służby zdrowia przerabiałyśmy już nie raz i wciąż przewija sie ten sam schemat - no i jak tu przejmować się ich losem? Trafi się kilka \"czarnych\" owcy i psują opinię tej porządnej części, szkoda gadać ... Trzymam kciuki za tą pracę - może akurat się uda ;) alcza - widzę, że z \"kreacją\" na wesele podobnie jak u mnie, czyli dno:(:P zaczynam się bać, że będzie problem ... Co do sprawunków dla Maksia to muszę koniecznie zakupić sandałki, bo w całych mu już ciepło oraz body - z większości już wyrósł, a te co są to głównie z długim rękawem, więc coraz częściej za ciepłe. Parę innych ubrań też by się przydało np. bluza, cienkie spodnie z dresu i spodenki. Co to tych różnych wyjących urządzeń też mają wysoką pozycję wśród zainteresowania Maksia - do tego dochodzą samochody i inne pojazdy ;) typowe chłopczysko :) jorn - faktycznie spory ten twój dzieciaczek :) Maks był na sali najdłuższy, ale najlżejszy - dla mnie super;) dragonka - my też przerabiamy niestety etap jedzenia samemu :o nie muszę chyba opisywać jak wtedy wygląda w domu :P czasem mu odrobinę pozwalam. Podobno jeśli dzieko wykazuje zainteresowanie w tym kierunku to należy mu pomóc, gdyż wtedy jest szansa, że szybciej się nauczy jeść sam, bo jest na to gotów, a jak będziemy zabraniać pod każdym względem to się zniechęci. Może coś w tym jest;) Ja pozwalam, ale w granicach rozsądku. Wczoraj \"jadł\" sam trochę deserku... ;) choć przyznaję, że uda się mu wkładać jedzenie do buzi, szkoda tylko, że nie wszystko hi hi hi hepciu - witaj kochana i szybko pisz co tam u was:) reniu - podpisuję Maksia pod zachowaniem twojej Oliwki dwoma rękami ;) dzieci mamusi kiedy im pasuje. mamaja - zabawna historyjka:D gratulujemy takich postępów w mówieniu🌻 syn mojej koleżanki też zaczął wcześnie mówić i zanim skończył 2 latka mówił wszystko, wyraźnie i składając całe zdania - na dodatek wiedzieł też to co nie powinien;) Fajnie wygląda jak taki mały bąbel dyskutuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dragonka 🖐️ mamaja 🖐️ Witajcie , piszcie :). Może ktoś jeszcze wychynie z mroków ?;) Elfia - przykro mi, mam nadzieję, że wreszcie wykaraskasz się z dopustów. Hepcia :D - może reszta stałych bywalczyń znów dołączy [buja w obłokach] Wywołuję : Kamelia, Ana33, Domi, śliwka, kasmo, evka, mamuśka, Teska, Janina, Mojreczka, Iwka, agulek,Jamama, mamaZuzki, mojreczka,madala, kas, kędziorek....i wszytkie, których nie wymieniłam ....co u Was? Asiek - no cóż, nie jest za dobrze - twardo się kuruję zobaczymy co będzie - jeśli nic - to konował mnie ratuje :O ...nie wiem czy uratuje, bo strajkują. Pozdrawiam wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za powitanie :-) Jak czytam Was to czasem mysle, ze moja mala jest troche opozniona. Wprawdzie zebow ma 6, ale nie chodzi wcale i co wiecej nie chce isc, ani pod pachy ani za raczke jak ja satwiam tak na srodku gdzie nie ma sie o co oprzec to natychmiast zgina kolana i siada. Krazy wprawdzie w okolo stolu ale tylko z podparciem. Ze mna nie chce chodzic. Z mowieniem tez tak sobie tzn mi sie wydawalo ze ok, ale jak czytam, ze Wy mozecie pelnymi zdaniami rozawiac to tak dobrze to my nie mamy. Korinka mowi mama jak jest glodna, spiaca albo ma brudno pieluche, albo w ogole jej zle. Tata jak stoi przy oknie i czeka na tate albo jak widzi rower (tato jezdzi rowerem) i jako ze codziennie rano dzwonie do mamy i ona rozmawia i mowie jej ze to babcia to jak wczoraj znalazla telefon to mi przyniosla i powiedziala baba. Reszta to raczej takie nawolywania wikingow niz rozmowa. Asiek - ale jak ten deserek Maksio je? Lyzeczka? moja dama je paluchami wszystko (nad czym babcie zalamuja rece), ale pewnie i na lyzeczke przyjdzie czas. Elfia mamo - wspolczuje, biedny Adas tak sie meczy, a bylas z nim dzis na jakiejs kontroli? Moze cos mu dadza zeby go tak nie bolalo. Pamietam jak lecielism w styczniu tutaj to byla w samolocie 14 msc dziewczynka z zapaleniem ucha. Boze, jak ona plakala. A jeszcze do tego start i ladowanie. Taka bidulka byla. Duzo zdrowka dla Adasia Anulka - mam nadzieje, ze sie wykaraskasz. Uklony dla tescia-sanitariusza :-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hepcia, ja zaczelam chodzic jak mialam 11 msc a tata Korinki jak mial 14 msc. Ale tak dlugo to nie chce czekac. buuuu Zreszta siadac, siedziec i raczkowac tez zaczela pozno, ale za to wszystko w jednym czasie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry, ale nie wierzę w 11-mies dziecko, które gada pełnymi zdaniami ;) Zdarza się to równie często jak 9-latek zdający maturę. Pozdrawiam dziewczyny z fantazją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elfia mamo nie 11 miesięczne , ale 10 !!!! miesięczne dziecko:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×