Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MałaCzarna

Rodzimy w lipcu 2005 !!!

Polecane posty

Cześć! Niestety bierze mnie chyba choroba więc się nie odzywam bo nie chcę pozarażać :P oczywiście to był żart,a tak na poważnie to Oli robi zielone kupki :O nie wiem dlaczego i po czym bo nic nowego do diety mu nie wprowadzałam. W niedzielę miałam istny cyrk :D Przyjechał do nas brat męża z żoną i dwójeczką córek.Jedna w wieku 5 lat,a druga starsza od Olinka o rok.Oprócz tego był u nas jeszcze kuzyn z synkiem (4latka) i córą (14 miesięcy).Oli nie potrafi bawić się z dziećmi młodszymi ale za to ze starszymi zabawia się przepięknie :D Młodsze dzieci po prostu terroryzuje :( ciągnie za ubrania i krzyczy. Dzisiejsza noc to był koszmar :O Oli obudził się o 1.30 i płakał :( raczej brzuszek go nie bolał bo nic na to nie wskazywało.Bardziej mi to wyglądało na jakiś koszmarny sen bo później nie chciał być w swoim łóżeczku tylko przychodził do mojego.Ja wkładałam go do łóżeczka i w momencie kiedy odchodziłam się położyć on zaczynał płakać i tak męczyłam się przez 2 godziny :( Teraz śpi już od godziny 18.30 i pewnie w nocy też się obudzi. Dziewczyny postaram się powrzucać te fotki na jakąś inną stronę ze zdjęciami ale nie wiem czy dziś dam radę bo jestem już zmęczona i zaraz kładę się spać.Wreszcie mam okazję zrobić to trochę wcześniej :) Podobno w Poznaniu panuje bezgorączkowe zapalenie płuc :( Siostra mi mówiła,że dużo szpitali jest przepełnione. Pozdrawiam 🖐️ Aaaa dziś znów z Olinkiem byliśmy na saneczkach :) Oli z M zjeżdżali z górki na pazurki :D Olinkowi niestety się to nie podobało :( M... jednak chyba tak :) Gumecka-szaleństwo na śniegu Karolci niesamowite :) Jak ja bym tak chciała żeby Oliś się nie bał śniegu... Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety nie mam czasu na \"dłuższą\" wizytę - jestem, ale w sumie nic ciekawego się u nas nie dzieje :) Cały czas popołudniowy spędzamy \"masowo\", czyli koniecznie z bratem i często z resztą rodziny. Jednak bez S - niestety już od dwóch dni przyjeżdża wieczorami, a jutro jedzie na dwa dni :o dobrze, że mamy inne rozrywki :);) Wczoraj robiłam w domu wyżerkę - smażyłam hurtem placki ziemniaczane, jedno z marzeń kulinarnych mojego brata ;) Załapała się na to część rodzinki - było fajnie, a bąbel miał radochę, że tyle się dzieje. Jedyny minus tego to taki, że wieczorem nie mógł zasnąć, choć przeciągnęliśmy go na później. Za dużo wrażeń i wciąż chce przebywać z nami - znalazł się towarzysz :P Zmykam pracować ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawno mnie tu nie było, ale czytałam. W końcu mam chwilkę, żeby napisać kilka słow:) Optymko - chyba mnie wywołałaś :) Ja mam tak podobnie jak Ty, że jak odstawiam słodycze, to chodzę zła:P Teraz odkąd jest T. te kilogramy co straciłam podczas Jego nieobecności, mam już prawi odrobione .Niestety :( Jakoś nie mam silnej woli, albo raczej T. to taki kusiciel :P Trzymam kciuki za powodzenie Twojej diety. Hepciu - trzymaj sie kochana, a my trzymamy kciuki za Martusię :)może ta wizyta u hematologa coś wyjaśni, daj nam znać.Jesli chodzi o tę plamke na ząbku, to może nie być nawet dziurka a plamka od żelaza. Niestety czasem ono pomaga, ale nie ma zbyt dobrego wpływu na ząbki:( Trzymamy kciuki i dawaj znac co u Was. Asiek - wyglądałaś super :) Naprawdę jestes wobec siebie zbyt krytyczna ;) No i cudownie Ci z bratem :) Miłego spędzania czasu Wam życze :) Evka - niestety ja tez nie mogę obejrzeć żadnych zdjęć:( a chętnie bym popatrzyła :P MOże jak będziemy remontować t podpatrzę jakiś pomysł od Ciebie :) Anulko - nie przejmuj sie pomarańczowymi. Mam wrażenie, że co jakiś czas próbują coś na kogoś napisać, tak jakby dobra atmosfera naszego topiku im przeszkadzała. Teraz większość z nas odzywa się rzadziej, ale jak tylko mamy więcej czasu, to przeceiż każda wtrąci słowko :) I o to chodzi :) Ja też oddałam głosy i nie trzeba było mnie wcale namawiać. Gumecka - popatrzyłam na fotki mieszkanka. Podoba mi sie podłoga, właśnie tki kolor też chcemy mieć. Cieplutkie kolory, taki pomarańcz mamy u dziewczyn w pokoju. Łazienka tez mi się podoba. Takie bardziej klasyczne kolory, ale fajnie. Obejrzałąm zdjęcia Karolci super z niej dziewczyna:) Teraz pokrótce co u nas :) Otóż dziś mam pierwszą jazdę :) Teorię już zakończyłam, teraz tylko jazda:) OJ jestem troszkę przerażona, ale liczę na to, że nie będzie źle :) Od poniedziałku jestem na urlopie wychowawczym, więc podobno wypoczywam :P T. pojedzie prawdopodobnie dopiero ok. połowy lutego, więc tez ok :) Dziewczyny broja jak najęte. Czasem ręce mi opadają.wszystko musi być identyczne, lub bardzo podobne. Poza tym naśladują siebie we wszystkim, co robi jedna zaraz robi i druga. Oczywiście fajnie, troszkę gorzej, jeśli nie są to pozytywne zachowania.Wszystko chcą robic same, o karmieniu przeze mnie nie ma mowy już od jakiegoś czasu. Fakt, że często wokół stołu wygląda jak w chlewiku, ale trudno. Inaczej nie nauczą się same jeść. Mleka tez już niewiele piją, tyle co rano, jakieś 100-150 ml.Dawałam dziewczynkom ok.22, przez sen, bo wydawało mi sie że mało piją, ale lekarka kazała odstaewić i zastapic serkami budyniem. Powiedział, że podawanie dzieciom w tym wieku mleka przez sen nie jest dobrym rozwiązaniem. Myślałam, że będa się budziły bo są przyzwyczajone, a tu niespodzianka. Wogóle się nie obudziły na mleko, wytrzymuja do rana. Z kolei nocnik jest u nas omijany z daleka:P Lalki misie tak, dziewczyny nie. No chyba, że mają rajstopki i same majtki to siadają i wtedy robia w ubraniu :( Rozmawaqłąm o tym z naszą neurolog i powiedziała, żeby na siłę nie sadzać, bo się zniechęcą, albo będą robiły nam na przekór czyli nie zrobia siusiu.Czekam aż zrobi sie cieplej, wtedy założymy tylko majteczki i będzie łatwiej, a teraz sadzamy tylko jak im sie przypomni o nocniku. Co do szczepień to nas czeka dopiero w marcu, bo miałyśmy opóźnienie. Nad pneumokokami się zastanawiam, ale chyba zaszczepimy. Oczywiście dopiero jak skończą 2 lata, bo tedy wytstarczy 1 dawka. Niemały to wydatek, bo szczepionka kosztuje 250 zł, czyli dla nas 500 :( Ale zamierzam je posłać do złobka, a napewno potem do przedszkola, więc myslę, że możemy to zrobić.Mam jeszcze trochę czasu na zastanowienie, tym bardziej że to wcześniaki, więc jakby bardziej wskazana. Zmykam teraz, bo T. zrobił na obiad pyszną wątróbke i już mi ślinak cieknie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, jeszcze prośba: Trzymajcie kciuki za synka mojej koleżanki. Kubus urodził się w 24 tc, z wagą 590 gram. Ma już 6 dni.Potrzebuje dużo pozytywnych mysli. Trzymajcie kciuki za kruszynka:) A oto uaktualniona tabelka madziam...... Wiktoria........27 kwiecień.... 9,70 kg.......75cm.. www.wiki.bobasy.pl ................. Weronika.......27 kwiecień.... 10,7 kg.......80cm www.wikiwerka.bobasy.pl Domi25........ Zuzia............22 maj......... 10,6 kg........65cm ..www.wiktorka.bobasy.pl …………………… …Wiktoria........22 maj......... 9,2 kg........64cm asiek78....... Maksymilian....15 czerwiec.... 11,6 kg........81cm... www.maks.bobasy.pl elfia_mama... Adam...........15 czerwiec..... 7,15 kg.......68cm Lila 26......... Maja............16czerwiec..... 7,70 kg.......68cm. .. www.majai.bobasy.pl sliwkarobaczywka...Alicja....18czerwiec..... 9,13 kg......70 cm...www.sliwkarobaczywka.bobasy.pl Burka...........Ula ........... 18 czerwiec.... 8,00 kg......66cm gumecka...... Karolinka.......21 czerwiec.... 10,5 kg.......87cm... www.karolciamoja.bobasy.pl renia75........ Oliwia..........26 czerwca..... 7,45 kg.....63cm... www.oliwka26.bobasy.pl kasmo......... Wiktor..........28 czerwca..... 9,00 kg......75cm... www.wiktory.bobasy.pl evka81........ Olivier..........02 lipca......... 11,7 kg..... 86cm... www.evka81.bobasy.pl agulek......... Rafałek.........06 lipca......... 7,30 kg.....68cm... www.agulek.bobasy.pl edi1978....... Karolek........ 07 lipca........ 8,50 kg.. ok.70cm...www.karolek0707.bobasy.pl bumpy......... Lenka.......... 13 lipca......... 7,90 kg.....68cm... www.agawg.bobasy.pl Kamelia........Zosia............13 lipca.......... 8,00 kg.....80cm cm...www.kamelia.bobasy.pl alcza.......... Dawidek........13lipca...........13,30 kg.....89cm...www.alicja78.bobasy.pl Anulka......... Kubuś...........15lipca...........10,00 kg.....74cm...www.kubulek.bobasy.pl .............. Tusia................................................www.tus iecina.bobasy.pl Optymka...... Piotrus......... 15lipca......... 9,50 kg.... .71cm...www.piotrfryderyk.bobasy.pl JaMama....... Ryś..............15 lipca......... 7,60 kg......70cm Hepcia ........ Marta ..........16 lipca ........ 13,70 kg.....86 cm...www.hepcia.bobasy.pl Dragonka73... Korina....... 18 lipca..........11,50 kg.....80cm Teska78....... Nikoś........... 19 lipca..........12,00 kg.....83cm... www.teska78.bobasy.pl Kolorcia........Amelia..........19lipca........... 6,00 kg.....66cm...www.kmrozik.bobasy.pl mamuska1507.Krystian...... 21 lipca............8,10 kg.....72cm ana 33..........Hubcio......... 22 lipca..........12,00 kg.....94cm... www.hubus.bobasy.pl Janina..........Kamilek........ 25 lipca..........15,00 kg.....ubrania na 104 Mojreczka.....Tymuś.......... 25lipca........... 9,68 kg. ...76cm...www.tymoteuszek.bobasy.pl Gosiaczek26...Wiktoria...... 26lipca....... ... 11,66 kg. ...86cm...www.wiktoria2607.bobasy.pl Dora77.........Łukaszek..... 27lipca...........13,50 kg......85cm...www.dora777.bobasy.pl Iwka26.........Adrianek....... 30 lipca............7,40 kg.....75cm... www.iwka26.bobasy.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziam - też mam w planie na dziś wątróbkę, ale nie wiem czy dostanę w sklepie, a mi narobiłaś smaka :P Dobrze, że u was wszystko OK, a z prawem jazdy sobie poradzisz - zobaczysz. Zmykam do domciu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam No i już prawie po chorobie. Wczoraj krosty przerzuciły się na nogi a dziś prawie śladu nie ma, no i Dawidek lepiej śpi w nocy przynajmniej mogę się wyspać. Co do naszej podróży w weekend, to nie ma przeszkód możemy jechać, na dwór też możemy wychodzić oczywiście jak nie będzie gorączki i kaszlu-do tej pory wszystko jest ok. Już się nie mogę doczekać, na ten wyjazd czekam już od początku stycznia. Hepcia, jak miło że się odezwałaś, no i Marta już zdrowa. Trzymamy kciuki za piątkowe badania, odezwij się jak poszło. Madziam, jazdy się nie bój, będzie dobrze-tylko trzeba powstrzymac strach no i nerwy. Duży plus jest jeśli się dużo jeżdziło samochodem jako pasażer, wtedy zna się ulice, skrzyżowania itp. Trzymam kciuki. Asiek, ciesz się bratem. Gumecka, zdjęcia na saneczkach fajowe. Kurcze ja nawet nie zdążyłam Dawidkowi zrobić ani jednego zdjęcia, a to choroba a później jak wyszliśmy to nie chciał usiąść na sankach, no i zapomniałam aparatu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JESTEM JESTEM nie mialam kiedy zajrzec bo w pracy zajob byl a w domu potem szkoda gadac,moj dziadek sie wypierdzielil na dworze i pogotowie go zabralo,mama musiala jechac do szpitala a w ogole dupa blada a mowi sie do niego nie chodz nigdzie bo slisko to nie slucha wiec musialam jechac po meza z mala a nie chce sie szwedac po marketach no ale mus to mus ha dobra wiadomosc to ta ze dzis dostalam podwyzke w pracy to tylko 50zl brutto ale w calosci teraz mam pensyjke akurat na oplaty miesieczne wiec nie jest zle a jeszcze cos moja mala dostala na te plamy na skorze masc ze sterydami,pomaga ale tylko 5 dni mozna stosowac a na reszte musze balneum baby miec Hepciu--kochanie przykro mi ze te wyniki takie zle,,bedziemy myslec o was w piatek-bedzie dobrze-wazne zeby bylo wiadomo od czego to tak te choroby was sie trzymaja.no i brawo bo taka madra dziewczybka ci rosnie kurcze ale duzo napisalyscie Madziam-jazd sie nie boj,spoko dasz rade. ok ja zmykam spac bo padam juz na buzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobitki
a spróbujcie otworzyć zdjęcia Evki kasujac z adresu "=f" tzn samą końcówkę o ile dobrze pamiętam może zadziała, mi zadziałało :-), Gumecka córę masz śliczną, pozdrawiam Was wszystkie serdecznie zza krzaka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZiewczyny dziekuje za ciepłe słowa. w Piątek oczywiście napiszę co lekarz powie. MAdziam za Kubusia Kruszynkę oczywiście będę kciuki trzymać. Poza tym u nas nic nowego. Co do nocnika to jak jestem w weekend staram sie sadzać MArtę na nocnik ale robi to niechętnie więc jej nie zmuszam. Próbowałam ściągac jej papmersa i tłumaczyć że trzema wołac jak chce jej sie siusiu i jak pytam czy rozumie to mówi, że tak, ale potem i tak przukuca gdzieś w kacie i robi swoje. A umie zawołać tego jestem pewna bo jak kłade ją wieczorem spac a ona kombinuje co tu zrobić żeby nie spac to woła siusiu bo wie że ja od razu wyjmę ją z łóżeczka i pobiegniemy do łazienki. Co ciekawe zawsze wtedy siusiu zrobi na nocnik więc jak chce to potrafi....Myslę, że mała wygodnicha z niej bo nie lubi jak sie ją rozbiera na siusiu więc lepiej w papmersa bo wtedy nie tak często ja rozbieramy prawda? Ana co do obrażania się ja mam podobnie. Teściowa zaprowadza MArtę do opiekunki pomiędzy 10 a 11 i odbiera ją około 15,00. Ja wracam o 17 i Marta nie chce do mnie nawet podejść i mnie ignoruje. Woła tylko \"babuś\" i ciągnie ją żeby sie z nią dalej bawiła a mnie całkowicie \"olewa\". Dpiero jak babcia zejdzie do siebie na dół i nie reaguje na jej nawoływania to przychodzi do mnie. Jest mi bardzo przykro z tego powodu. Ale trochę to rozumiem bo babcia tak naprawdę spędza z nią więcej czasu w ciągu dnia niż ja i na dodatek zajmuje sie tylko nią, a ja jak wrócę to próbuję jeszcze coś zrobić więc w oczach córci muszę być tą gorszą.... beeee Role troszke sie odwracaja w weeeknd i w poniedziałek Marta jest promamusiowa, ale już od wtorku probabciowa i tak w kółko. Czy wasze dzieci boli głowa? Marta już po rak kolejny obudziała sie w nocy z płaczem i wołała boli. Jak zapytałam co ją boli to znowu pokazała głowę. Z pewnością to nie ząbki bo wedy łapie za buźkę... Wierzę jej bo jak zaczyan się zapalenie gardła to też pokazuje, że ją boli gardło, więc nie mam powodu by jej nie wierzyć. NA dodatek nurofen zawsze działa i po podaniu zawsze do rana jest ok. Muszę o tym powiedizeć lekarzowi bo to chyba nie jest normalne, żeby takie małe dziecko głowa tak często bolała w dodatku w nocy.... Pozdrawiam wszytskie mamusie i dzieciątka Aha zamawiam lepszą pogodę i śnieg dla maluchów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wykrakałam i nigdzie wątróbki nie kupiłam :P a tak mi się chciało ;) Alcza dobrze, że już zdrowiejecie :) My też nie mamy ani jednego zdjęcia z szaleństwa na śniegu i sankach :( jestem o to zła, ale najpierw mieliśmy słabą baterię w aparacie, potem zapomniałam go wziąć na spacer i nie wracaliśmy się, bo stwierdziliśmy, że pewnie śnieg jeszcze będzie... stopniało już prawie wszystko. Od dwóch dni pada deszcz 😭 a mielibyśmy fajne fotki, ponieważ Maks jest zakochany w śniegu ;) Co do brata - szkoda, że ten czas tak szybko biegnie :(... Gumecko to mieliście przeżycie :o Gratulujemy podwyżki - zawsze to coś :) kobitki - dzięki za cynk, twoja rada się przydała i otworzyłam fotki - nareszcie zobaczyłam wszystko ;) evka - bardzo ładna i pomysłowa łazienka :) przedpokój również i to w kolorze jaki lubię ;) czekamy na resztę. Hepciu jak my wyjechaliśmy na niecałe dwa dni i wróciliśmy to bąbel też nie chciał do nas iść. Jakby obrażony czy co? a wyobrażałam sobie, że rzuci się na nas stęskniony. Dzieci to przewrotowcy :) Maks jest prawie cały dzień z babcią, ale rano nie chce za bardzo do niej iść, a popołudniu cieszy się jak mnie widzi. Ma jednak też dni, że nie chce ze mną jechać :o Bąbel robi postępy nocnikowe, ale głównie u babci - tam kupkę i często siusiu robi na nocnik, bywa, że sam woła. W domu nawet jak się przyzna, że chce kupkę to nie chce znów posadzić się na nocnik :o może mu przejdzie z czasem ;) to tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja jestem na chwilke Hepciu--kochana oj jak ja bym chciala zeby wasza malenka byla zdrowa,zeby z glowka bylo oki i cala reszta tez. Evka--kurczak pieczony zdjecia widzialam i zapomnialam napisac ze extra macie zrobione,bardzo mi sie podoba musze spadam narazie moze wieczorkiem cos napisze papapapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!Mam pytanko:czy Wasze dzieci też jak się zezłoszczą to gryzą albo szczypią?Wika robi tak za każdym razem kiedy dostanie jakiś zakaz lub gdy ogólnie coś nie jest po jej myśli.Już nie wiem jak mam reagować,tym bardziej,że potrafi się położyć na podłodze i uderzać w nią głową.Poradźcie mi co mam zrobić z tym fantem:(. Evka-mi też wystrój Twojego mieszkania bardzo się podoba.Kolor ściany w przedpokoju też w moim stylu,choć ja niestety nie wpadłam na taki pomysł 4 lata temu jak robiłam remont:(.Bardzo podoba mi się też terakota. Asiek-na zdjęciach wyglądasz super.Nie wiem czego Ty kobieto od siebie chcesz:P Do wszystkich chorujących dzieci:dużo zdrówka Wam życzę!!! Za malucha koleżanki Madziam też czywiście trzymam kciuki. Ogólnie Wszystkie Was pozdrawiam,a uprawiającym dietę życzę dużo samozaparcia(nie wiem czy bym tak wytrwała:P),na szczęście nie mam w ogóle zaciągów na słodycze,ale z kilku innych rzeczy napewno przydałoby się zrezygnować. Poza tym zapraszam na bobasy.Umieściłam tam 4 nowe fotki.Muszę się przyznać,że zmieniłam fryzurę na przyjazd Marcina,zdjęcie jest na bobasach,ale niezbyt,bo słabo mam je ułożone.Mimo wszystko czuję się w niej bardzo wygodnie i dochodzę do wniosku,że nigdy więcej długich włosów!Pozdrawiam raz jeszcze.Gośka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem,jestem z Wikusią,Tygryskiem,Kubusiem Puchatkiem i moim mężulkiem oczywiście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tutaj krucho z wpisami :( gosiaczku - takie typowe złości raczej się nam już nie zdarzają, choć ostatnio jak coś nie było po myśli Maksa to uderzał mnie rączką 😠 nie mam pojęcia skąd mu się to wzięło i gdzie podpatrzył, bo my go nie bijemy ani też nie widzi tego:o tłumaczę mu, że nie wolno z różnym skutkiem :P może z czasem \"zaskoczy\". Natomiast jakieś 3 m-ce temu przez jakiś czas mieliśmy napady histerii przez bąbla. Bez większego powodu i nagle zaczynał przeraźliwie płakać (a raczej krzyczeć), praktycznie bez łez. Jak próbowaliśmy go uspokoić przytuleniem lub rozmową to było jeszcze gorzej, wtedy najczęściej siadał lub kładł się na ziemię - nieważne gdzie. Opisywałam tutaj dzieczynom taki popis na środku Galerii Centrum. Teraz już tego zupełnie nie m (odpukać;) ) od dość dawa. W sumie trwało to niecały m-c - naszym jedynym sposobem na to okazało się ignorowanie. Z czasem Maksio zauważył, że nic tym nie uzyska, więc odpuścił. Teraz czasem ma kary kiedy kilka razy powtórzymy, żeby czegoś nie robił z ostrzeżeniem, że będzie miał karę. Polega to na razie na wsadzeniu go do kojca na 1,5-2 minuty (nie lubi bardzo w nim być). Przez ten czas nie zwracamy na niego uwagi i to dodatkowo jest dla niego ciężkie. Po tym czasie podchodzimy, tłumaczymy za co tam był, przepraszamy się (w sensie, że ma nas ukochać) i wszystko najczęściej już jest normalnie, choć oczywiście bywają wyjątki;) Poza tym u nas nic ciekawego - popołudnie spędziliśmy znów rodzinnie (bez S.). Jedyny problem od kilku dni to ten, że Maks nie chce chodzić spać i długo zasypia - wydaje mi się, iż tak jest dokładnie od momentu kiedy przyjechał mój brat. Może to z ilości wrażeń przez dzień oraz temu, że nie chce opuszczać niczego. Zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzis tylko sie witam nie mam za bardzo czasu po pracy musze jechac po prezent dla kuzynki a potem spraztac mieszkanie musze dylac dzis na autrobus,w pracy zimno bo nie palili wczoraj ani dzis a ja sama nie bede,wiec marzne a potem jeszcze na dworzu bede marzla grrr ide umyc podlogi to sie zagrzeje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam U nas wszystko ok, Dawidek już doszedł do siebie, ale po tej chorobie i szczepieniu zrobił się strasznie nerwowy. O byle co krzyczy, rzuca się na podłogę a moja reakcja to ignoracja. Wczoraj przed spaniem wchodził z kanapy na ławę, tłumaczenie nie dawało efektów, więc co chwilę odciągałam go od ławy a on wyginał się i prężył z nerwów. Pogoda ładna, nadal ma taka być więc jutro jedziemy do kuzynki. Mam zaplanowane zakupy, mąż zostanie z dziećmi w domu a my kobietki wyruszmy na łowy. Nic konkretnego nie mam w planie, jak coś mi się spodoba to kupię. Hepcia, jak po badaniach? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolcia ma już półtora
PÓŁTORA roku a nie półtorej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i wreszcie jestem :) Madziam mam nadzieję,że pierwsza jazda minęła bez stresów-na pewno :) oczywiście myślę pozytywnie i cieplutko o maluśkim Kubusiu ❤️ Kobitki-dzięki za podpowiedź na temat zdjęć :) zastanawiałam się kiedy znajdę czas na to żeby zarejestrować się na nowej stronie i powrzucać tam fotki.Musimy zapamiętać to,że trzeba usunąć końcówkę bo może nam się to przydać następnym razem :) Hepciu masz rację,wydaje mi się tak jak Tobie,że nie powinna bolewać głowa tak małe dziecko.Najlepiej jakbyś wybrała się z małą do lekarza i tam zaczerpnęła wiadomości.Doktorka na pewno zdjagnozuje te bóle głowy czym one są spowodowane. Gosiaczku mój Oli jak czegoś mu zabronie to wtedy robi na złość jest wtedy wręcz odwrotny skutek :) zdjęcia fajne :) Widzę dziewczyny,że znów nadszedł weekend i mało wpisów :( Oli nie spał dziś wogóle cały dzień i położył się o 18.30.Ucieszyłam się,że odpocznę sobie chwilkę tym bardziej,że M pojechał do pracy.Niestety punkt 21 zrobił sobie pobudkę,a jego pierwsze słowa brzmiały:\"aam\" :D Teraz siedzi na moich kolanach i wcina kanapeczkę :) i każe całować się po stópkach hihi uwielbia to :D Wydaje mi się,że bierze go jakieś wstrętne choróbsko :( Pokasłuje i zalega mu w piersiach :( Po za tym przez ostatnie 3 dni robi bardzo brzydko pachnące kupki i o rzdkiej konsystencji :( Podejrzewam,że będzir to alergia :( pewnie dostał coś do jedzenia co zawierało białko mleka :( Muszę położyć małego spać więc do poklikania :) Poazdrawiam 🖐️ Zapomniałabym podziękować za miłe słowa w związku z remontem :D więc dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki za błędziochy.Z Olim przepychałam się kto pierwszy wciśnie literkę :) i tak nawet względnie wyszło :) Mam nadzieję,że pomarańczowy wpis nie ma nic przwciwko... :O :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nawet po wykasowaniu końcówki nie mogę obejrzeć zdjęć i się wypowiedzieć beeee No i byliśmy dziś w Bygdoszczy. Pani doktor jak mi wyliczyła ile to może być rzeczy, które powodują takie złe wyniki krwi to aż się za głowę złapałam. Ponadto powiedziała, że na podstawie tylko badań krwi, to i tak żadnych wniosków nie wyciągnie. Dała nam skierowanie do gastrologa, bo mogą to być problemy z żołądkiem i z wchłanianiem. Według niej gastrolog da nam skierowanie na jeden dzień do szpitala. Prawdopodobnie porobią Marcie badania i nawet na noc nie zostaniemy. Martwię się tylko, co to mogą być za badania? Gastroskopia? Kolanoskopia? No bo chyba na samo badania kału nie będą nas do szpitala przyjmować. Nie będę wchodzić w szczegóły, ale dostałyśmy termin na połowę marca i dopiero po interwencji pani doktor zarejestrowano nas do lepszego lekarza i w dodatku już na 20 lutego... Recepcjonistki były wściekłe, ale co tam najważniejsze, że udało się załatwić tak jak zaleciła pani doktor. Po południu przyjechała do nas koleżanka z pracy z mężem i synkiem, tym, który urodził się tego samego dnia co Marta, i z którymi byliśmy na wczasach. Dzieciaczki albo sobie przypomniały o sobie, albo po prostu i tak by się lubiły, bo bawiły się fajnie. Po godzinie przyszła do nas tez koleżanka z Kingą (2 tygodnie starsza od Marty i Adrianka) - ta, która mieszka niedaleko mnie. No i mieliśmy mały żłobek. Jak opowiadałam koleżance z pracy, że Marta z Kingą lubią bawić się pod prysznicem to się śmiała, a dziewczynki oczywiście zabrały Adrianka pod prysznic. Zamykały i otwierały drzwi i robiły kuku. Radości nie było końca. No i był wielki ubaw, bo my dorośli również usadowiliśmy się w łazience. Ciekawe, co jest takiego fantastycznego w tym prysznicu, że dzieciaki tak go lubią, bo przecież żadne z nich nie kąpało się jeszcze pod prysznicem? No i obowiązkowe były też bańki. Dla Marty i Kingi to już chyba rytuał. Nie można przecież wyjść z łazienki, jeśli nie było baniek. Co do bicia nas to przez jakiś czas był spokój aż tu wczoraj Marta wściekła się, że chcę jej zdjąć koszulkę, którą pomoczyła wodą. Tak mnie biła, że nie mogłam jej opanować. Potem sama nie mogła sobie poradzić z tym, co zrobiła, i leżała w moich ramionach wtulona i nieruchoma. Nawet jak jej mówiłam, że już dobrze to nie chciała się ode mnie oderwać. Myślałam, że czegoś się nauczyła, a tu dziś w poradni wściekła się, że wzięłam ja na ręce. Bawiła się z dziećmi, a ja ją podniosłam, bo za chwilkę miałyśmy wejść do gabinetu. Uprzedziłam ją, co zrobię i dlaczego, ale niestety chęć zabawy zwyciężyła. Było mi wstyd, bo mnie parę razy uderzyła w głowę, ale jak podniosłam głos to szybko się uspokoiła i potem grzeczniutko siedziała mi na kolanach. Ale co się wstydu najadłam to moje... Evka a Ty pędź z Małym do lekarza, bo może to tylko alergia, ale teraz panuje podobno bezgorączkowe zapalenie płuc, więc jak bym tego nie bagatelizowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwkaChM
Hejka!Witam serdecznie. Co prawda ne mam dostępu do kompa codziennie, ale raz na czas mogę sobie pozwolić na klikanie w pracy:). Mam 3 letnego synka, dzisiaj ma urodzinki:) no i jestem w 7 tygodniu ciąży. Cieszę się, bo jestem gotowa do ponownego macierzyństwa. Mój problem jednak tkwi nie w ciąży, nie w pierwszyn dziecku, nie w kłopotach małżeńskich...tylko w teściowej:/ niestety z nią mieszkam. Fundusze nie pozwalają nam na nic innego, a ja gdyby nie mój piękny i cudowny synek i kochający mąż, wolałabym pod mostem mieszkać niż u niej, bo tam byłoby mi lepiej.O niebo lepiej!!!Przepraszam, że zawracam wam głowę moimi problemami, dla niektórych błachymi, ale ja już nie wyrabiam, a mąż wiecznie w pracy.Tyle dobrze, że staż zaczęłam, ale minus jest taki, że dziecko mam z teściową:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwkaChM
Proszę tylko o kilka słów otuchy.Dziękuje Wam, że JESTEŚCIE!!! Mam 23 lata:)Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwkaChM
Nikogo nie ma, więc jeszcze sobie popiszę, póki mogę:)Jestem studentką pierwszego roku studiów uzupełniających. Przy pierwszej ciąży też byłam na pierwszym roku, ale dałam radę:)to nic strasznego. Zależy dużo od podejścia. To tak jak z porodem. Jeżeli się boisz, że będzie bardzo bolało, to będzie bolało, a jeżeli nie będziesz nastawiać się negatywnie, to wszysko będzie ooooook:) co do chorób...odpukać, synek mój, Sebastianek, nie choruje zbyt często.Ale teraz tyle tego świństwa w powietrzu...każdy się boi.Lepiej wybrać się do lekarza z błachostką, bo ta błachostka może być tylko dla nas błachostką :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem i ja zmeczona dzis mala chora,dzis dostala rano goraczki i kaszle i ma katarek,kaszel taki mokry,dalam jej ibufen i cos na kaszelek,teraz jest 20 i spi,musialam z nia wracac szybko z urodzin bo plakala i chciala do domku isc,zjadla mleczko,dalam jej znow cos na goraczke,zobacze jak bedzie rano,jak dalej tak samo to jade do szpitala bo przychodnia nieczynna w niedziele,mam nadzieje ze to z zabkow jest-tak mowila moja ciotka lekarka-dzis do niej dzwonilam Hepciu--oj przykro mi ze na Martusie czekaja takie badania ale mam nadzieje ze potym sie wyjasni cos,fajne maja zabawy hehehehe. witam tez nowa piszaca mamusie,wiesz tesciowe czasem sa takie okropne ze szok,ja ciesze sie ze mam taka jaka mam-nie jest tak zle oki ide sie polozyc bo padam ryjek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po weekendzie - czasu brak totalnie tym bardziej, że staraliśmy się wykorzystać ostatnie chwile pobytu mojego braciszka - wczoraj wieczorem wyjechał :(😭 poryczałam się znów :o Obiecaliśmy im wizytę początkiem maja - pozostaje zarezerwować bilety. Niby to nie tak długo, ale mnie wydaje się wieczność... U nas nic ciekawego, choć podobnie jak niektóre z was zauważyłam u bąbla zapędy do bicia :( nie wiem skąd nagle na to wpadł. I to dokładnie wie w jakim celu oraz okolicznościach można użyć:P próbuję mu tłumaczyć, że nie wolno, że to brzydko, boli drugą osobę itd, ale jak na razie zero rezultatu. Tzn. jest na chwilkę, a przy najbliższej okazji znów to robi. Może ma ktoś sprawdzony sposób, metodę na oduczenie maluchów \"machania\" rączką na innych? Będę wdzięczna za pomysły. Gumecko - znalazłam chwilę na obejrzenie fotek z zabawy na śniegu:) Karolcia jest słodziutka i śliczna:D Życzymy dużo zdrowia. Hepciu - miło cię widzieć. Trzymamy kciuki za zdrowie Marty i oby wyniki były dobre. Co do zabaw dzieci to Maks najczęściej ślicznie się bawi wszystkim, a najrzadziej zabawkami. Nadal ulubionym zajęciem jest rysowanie, wciąż tylko woła \"pisiam\";) oraz oczywiście szwędanie się wszędzie i zawsze mi pod nogami, choćby w domu był tatuś. Tylko większa liczba osób jest go w stanie na trochę dłużej ode mnie odciągnąć :) EwkaChM - miło cię \"czytać\" i bardzo współczuję relacji z teściową. Na pewno to nie jest łatwe dla ciebie i dodatkowo utrudnia sprawę częsta nieobecność męża. Trzymaj się dzielnie, ale może pomogła by coś szczera rozmowa z twoim mężem? pomyśl o tym. Teraz po wyjeździe brata muszę nadrobić inne zobowiązania towarzyskie i nie tylko ;) Mam też prośbę/pytanie ogólne. Czy nie znacie jakichś stron lub wypowiedzi osób, które latały z takimi małymi dziećmi jak nasze? Chodzi mi o samopoczucie dziecka w czasie lotu, jak to znosiło, może jakieś praktyczne porady. Chcę się przygotować za wczasu, bo różne rzeczy słyszałam. Maks dziś na odchodne powiedział mi "Asia kocham" - serce rośnie:D❤️ Teraz rzucam się w wir obowiązków:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×