Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MałaCzarna

Rodzimy w lipcu 2005 !!!

Polecane posty

Witam! Wpadłam na szybko. Maks ogląda Bolka i Lolka, a mąż pojechał wymienić akumulator (nareszcie :P ) i potem zmykamy do Krakowa. Pogoda śliczna, choć nie za ciepło i mamy zamiar zaliczyć kilka sklepów (m.in.Galerię Krakowską) oraz pospacerować po starym mieście. Oczywiście smok musi być zaliczony obowiązkowo ;):D Zakopane odpuściliśmy, bo mimo słoneczka chłodno, a Maks coś kicha i troszkę pokaszluje :( daję mu wapno i wit.C oraz syrop na kaszel - mam nadzieję, że to się zatrzyma. Wczoraj mieliśmy pracowity dzień. Robiliśmy takie większe porządki w całym domu, bo przez lato trochę był zapuszczony. Popołudniu byliśmy razem na placu zabaw i zakupach (spożywczych). Jutro mamy w planie ZOO we Wrocławiu :) Fajny ten urlop szkoda, że taki krótki :o Teraz zmykam do bąbla, bo bajka się mu znudziła i niby się bawi, ale przy tym kombinuje, więc muszę go mieć na oku ;) Gumecko trzymam za was kciuki i szybko wróć do nas ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj Wika znów z babcią na rytmice,bo ja siedzę uziemniona w domu-poparzyłam sobie nogę wrzątkiem i mam całą w bąblach.Ponoć jak weszła na rytmikę to się z miejsca popłakała,no ale zaraz przestała.Potem znów dzieci biegały po pokoju-zapewne w rytm muzyki no i oczywiście moja sierotka Marysia zderzyła się z chłopcem no i znów płacz.Ogólnie jednak poznają kolory i owoce,ostatnio mieli narysować słoneczko(Wiki pomalowała całą kartkę:) ).Zdjęć niestety nie pokażę,bo zdechł nam aparat:(.Z nowości to u nas tyle,że Wika nagle z dnia na dzień zaczęła siadać na nocnik i robić siku-nawet nie woła tylko podchodzi,ściąga majtki i siada.Problemy niestety ma z kupą.Wczoraj kupa wylądowała w rajstopach,a przez 2 dni kiedy zaczęła robić na nocnik w ogóle jej nie było(kupy). Oj,Optymka współczuję takiego samopoczucia,no ale może niedługo będzie lepiej:P. Asiek miłego wypoczynku życzę,no i jak najszybszego wykurowania Maksia. Gumecka-szybkiego rozwiązania konfliktów z mężem. No to chyba wszystko co miałam napisać,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiek pomachaj koniecznie ode mnie Krakowkowi:) Jeszcze pojedziecie do Krakowa nastepnym razem to moze bedzie mozna sie tam spotkac:):) MIlego dnia dzisiaj i duzo wrazen z ZOO dla Maksia jutro:) Gosiaczekja myslalam, ze WIki chodzi na rytmike... to sa zajecia nie tylko ruchowe? BO piszesz, ze dzieci rysuja... Z moim samopoczuciem widze przeblyski ku lepszemu:) Zdarza sie, ze poznym popoludniem uczucie mdlosci zmniejsza sie i nie jest takie silne... to jest sukces:) Az zyc sie chce:) Mam nadzieje, ze to ostatnie podrygi a potem bede tylko \"promieniec\";):P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak,Wika chodzi na rytmikę,rytmika to zajęcia ruchowe i" myślowe":),bo oprócz biegania,skakania,dzieci także mówią jakiego dana rzecz jest koloru,jakie odgłosy wydają zwierzęta,jak nazywają się owoce,itp.Przynajmniej tak to wygląda tutaj.Ja już nie pamiętam jak wyglądała rytmika w przedszkolu u mnie(za dawne to dzieje:) ).To fajnie,że coraz mniej Cię męczą mdłości,zaraz będziesz się świetnie czuć i będziesz mogła całkiem cieszyć się ciążą.Zmykam,pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiaczek chyba bede musiala poszukac czegos podobnego dla Piotrusia w Polsce. On uwielbia wszystkie zabawy ruchowe, muzyke. Dzieci tez lubi:) Nie wiem tylko jak by reagowal na wieksza grupe dzieci ale pewnie z czasem przyzwyczailby sie:) Zapytam siostre niech sprawdzi czy w poblizu nas beda podobne zajecia. A co do mdlosci to wlasnie mam nadzieje, ze juz niedlugo, juz za momencik...;):) mdlosci przejda zupelnie a ja bede sie mogla tylko cieszyc zanim stane sie ociezalym slonikiem:) Tak apropos slonika - nie mam wagi w domu i chyba nie bede kupowala:P Lepiej nieeee...:)Wlasnie wczoraj sie dowiedzialam, ze nasi znajomi tez sa w 4 miesiacu:) Fajnego weekendu wszystkim zycze🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po urlopie:D ależ było zajęć ;) jak wam pisałam w piątek zaliczyliśmy Kraków - dużo jednak nie pochodziliśmy, ponieważ dojechaliśmy dość późno. Niby autostrada i do tego płatna, a korek za korkiem :o jechaliśmy dłużej niż do Wrocławia. Kiedy zrobią porządek z ta A4 na Kraków - to po prostu skandal:P Najbardziej Maksiowi podobało się karmienie gołębi :D W sobotę byliśmy we wrocławskim ZOO - było genialnie. Pogoda śliczna: czyste, błękitne niebo i bardzo ciepło (chodziłam w bluzce na ramiączkach). Ponoć Wrocław jest ostatnio najcieplejszym miejscem w Polsce. Potem pospacerowaliśmy jeszcze po rynku. Bardzo mi się podobało - zresztą Maksiowi również. S tam bywa często, ponieważ pod Wrocławiem ma siedzibę jego firma. Niedziela to odpoczynek po podróżach, a wczoraj miałam dzień dla siebie. Maks już był u babci, a ja wypadłam na zakupy dla bąbla i swoje, zaliczyłam solarium i miałam iść do fryzjera, ale moja fryzjera ma nadal palce w gipsie :( nie wytrzymam jednak już i idę jutro pod wieczór do jej koleżanki (z polecenia). Mam koszmarne odrosty, a do tego, uwaga... postanowiłam ściąć moje długie włosy!!! Wiecie, że od jakiegoś czasu chodzi za mną chęć coś konkretnego zrobić z włosami i dojrzałam do obcięcia. Długie włosy bez zmian nosiłam teraz 5 lat - najwyższy czas dać im odpocząć ;) tym bardziej, że ostatnio znów zaczęły mi wypadać i są szorstkie w dotyku. Obcinam je tak jak już kiedyś nosiłam - taki ciut dłuższy paź. Ciekawe czy nie będę w szoku ;) Optymko super, że mdłości coraz lżejsze. Trzymam kciuki żeby zniknęły całkowicie :) Co do naszej następnej wizyty w Krakowie - liczę, że kiedyś uda nam się spotkać ;) A wagą się nie przejmuj - w końcu jesteś w ciąży :) Gosiaczek ciekawie brzmi ta rymika. Podobnie jak Optymka myślałam, że polega to tylko na jakichś ćwiczeniach. Brzmi to ciekawie w tej wersji. Maks pewnie byłby zachwycony ;) Teraz niestety już wracam do pracy, bo mam zaległości przez te 3 dni :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Nie pisałam bo nie było o czym. Nigdzie nie byliśmy, nudy i jeszcze raz nudy. Asiek, widzę że urlop minął bardzo sympatycznie i do tego tyle zwiedzania. A jak udały się zakupy? Co do włosów to zapomniałam wcześniej napisać, że zmieniłam fryzurę tak o 180 stopni :) Włosy mam teraz krótkie takie do ramion no i do tego jeden kolor, namówił mnie mój fryzjer ale nie potrafię dokładnie powiedzieć jaki to kolor - jakaś odmiana blondu wpadający w złoty, ogólnie są ciemniejsze ale dobrze się w nich czuje, nawet parę osób to potwierdziło. Asiek, czekam na relacje z wizyty u fryzjera, jak dasz radę to wklej fotke. Pogoda ładna, aż się nie chce siedzieć w domu. Już trochę lepiej jest z wychodzenmiem na dwór u Dawidka, ale też muszę go namawiać. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, i ja jestem ciekawa tej twojej nowej fryzurki asiek:) Ja tez dojrzewam do wiekszych zmian ale ze wzgledu na ciaze na razie musze poczekac... chociaz strasznie ale to strasznie nie lubie teraz swojego odbicia w lustrze! Ja planuje zostac nadal przy dluzszych wlosach, planuje jednak zrobic trwala zeby trzymaly mi sie choc lekkie loki (mam dosc prostych drutow:) ) i prawdopodobnie je rozjasnie, tak jak mialam na slubie:) Asiek jak tylko ciachniesz to rob zdjecia i wysylaj nam:) Swietnie, ze odpoczeliscie i poogladaliscie:) Widze, ze dzialacie podobnie jak my - jak tylko jest ciut wolnego to zbieracie sie i jedziecie hen, hen, chocby przez pol Polski:) Nasi sasiedzi czesto sie dziwia jak nam sie chce tak jezdzic... ale ile mozna siedziec w domu, prawda? No wiec jak tylko mozna to jezdzimy i ogladamy:) Alcza prosze, prosze, zmienilas fryzurke i nic sie nie chwalisz:) Ja czekam na fotki... my pomalutku zaczynamy pakowanie. Kupilismy z M takie plastikowa wytrzymale pudla i... nic tylko pakowac. Oj bedzie sie dzialo...:) Milego dnia wszystkim🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo ladnie alcza wygladasz:) I kolor tez mi sie podoba, jest taki cieply. Jesli dobrze pamietam to wczesniej mialas jasniejsze i dluzsze, tak? Mnie sie podoba taka dlugosc ale sama w takiej nie najlepiej wygladam - mam zbyt proste wlosy i zbyt bardzo mi wszystko przylega do twarzy;):) Apropos zakupow jesiennych - dorwalam wczoraj brazowe czolenka, takie ciut babcine, super wygodne, nic tylko chodzic:) I juz na koniec zupelna zmiana tematu... czy ktoras probowala plackow ziemniaczanych bez cebulki i czosnku??:) Mam na nie szalona ochote ale z cebula i czosnkiem wlasnie nie przejdzie... tylko jak beda smakowac takie same starte ziemniaki?? Ot, rozterki zaciazonej...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Ja z pracy pisze dawno mnie tu nie bylo z mezem jako tako,takie przejsciowe klopoty mamy,wina tego ze malo sie widujemy hm :-( ja chora bylam troche,zatoki daly znac o sobie pozatym nic nowego,depresja jesienna mnie dopada kurde ja lubie jesien ale taka zlota ciepla a nie to co nam tu zapodaja a podobno zima ma byc szybko brrrr Alcza--slicznie ci w tej fryzurce,ja to chyba pierwszy raz cie widze,bardzo aldna babeczka z ciebie kurde czemu jest tak zimno brrrr,ja marzne w pracy bo nie grzeja a do tego glupio gadaja ze nie moga mnie przenisc na warszatat bo tam zimno a tu w biurze tez marzne,co za beznadzieja,nadal pracy szukam ale jak widac nic nie znalazlam poki co ech ide zrobic sobie jebatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymko
zamiast cebuli dodaj startą marchewkę /na tej tarce co ziemniaki/ , a cebuli nie dodawaj. osobiście czosnku nie dodaję i pierwszy raz o tym słyszę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heey dziewczyny!!! zagladam czasami do was podczytuje ale do pisania jaka masakra zawsze cos mnie odciaga...ciesze sie ze piszecie co u was .Optymka gratulacje z powodu zaciążenia:) duzo zdrowka przy tej okazji gumecka glowa do gory zawsze po deszczu wychodzi slonce mam nadzieje ze juz niedlugo i dla ciebie zaswieci !!! Ala rosnie jak na drozdzach gadula sie z niej taka sie zrobila ze hoho tez zywo reaguje na muzyke podobnie jak wasze dzieci fajny pomysl z ta rytmika... z zasypianiem u nas to roznie bywa czasami ja sie do niej tule albo starsza siostra kladzie sie razem z nia i zasypiaja wspolnie;) jak kiedys ala nie lubila pic z butelki tak teraz przed zasnieciem chce ciepłe picku;) zero mleka /herbaty tylko soki pije nie zmuszam jej do innych napojow... uznaje tylko te do rozcieczania z wodzia ahaah i uwielbia cole jak zobaczy koniec staram sie jej nie dawac i chowam jak juz mamy w domu bo tak lubi A ja nie pracuje siedze z Alunia w domu zaprowadzamy Ole do szkoly i wracamy obiadzik gtowac czasami mysle ze chcialabym do pracy ale jak patrze na Olke jaka juz duza to nie moge uwiezyc ze tak szybko czas leci i szkoda mi by bylo ale zostawic w przedszkolu ...jeszcze rok wklejam linka do strony z fotkami dziewczyn http://picasaweb.google.com/sliwkarobaczywka pozdrawiam was wszystkie!!!!oczywiscie wasze pociechy tez wracam obiad gotowac....pomysły mi sie koncza co gotujecie na obiady???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jeszcze raz ja;) optymka moja mama robi placki ziemiaczane bez cebuli dodaje tylko jajko ,maka,szczypta soli...podaje z kwasna gesta smietana i cukrem miamiam lub z samym cukrem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko przelotem - pracy po łokcie i nawet śniadania nie było czasu zjeść :o Alcza fajna fryzurka, trochę zbliżona do tego co ja zamierzam w obcięciu :) Optymko czosnek mało kto daje (ja np. nie) i da się zjeść, bez cebuli gorzej, ale spróbuj. Może akurat będzie smaczne :) Gumeceko trzymam kciuki za poprawę nastroju i stosunków z mężem. Wiem coś o tym jak mogą dołować :) Śliwkorobaczywko fajnie, że wpadłaś. Oby częściej ;) Zmykam jeszcze popracować - masakra :P P.S. nie będę dziś obcięta, bo fryzjera nie ma czasu do końca tygodnia 😭 chyba się wścieknę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, witaj sliweczko:) Dzieki za rade odnosnie plackow, chyba juz wiem co wieczorem bedzie na kolacje;) Dziewczynki obejrzalam, obie sliczne. Tak sobie mysle, ze fajnie miec dwojeczke, prawda? Ja tez patrze na Piotrusia i uwierzyc nie moge, ze czas tak szybko leci... dobrze jednak, ze to nasze dzieciaczki rosna i sie starzeja a nie my;):P Co do obiadow to ja przed ciaza robilam sobie tygodniowe jadlospisy - swietna sprawa. Mialam z glowy codzienne kombinowanie co by tu upichcic. Teraz dzieki kochanym mdlosciom ratuje sie czesto gotowymi produktami typu pierogi czy golabki (mamy taki sprawdzony sklep gdzie zarelko jest calkiem dobre) lub ide na latwizne i np piecze cala wielka karkowe i chlopaki jedza przez 3 dni:P Nie moge sie doczekac kiedy znow zaczne normalnie gotowac...i jesc;):) Asiek cieple pozdrowienia w twoja strone, nie daj sie w tej pracy:) A do konca tygodnia juz naprawde blisko... I tak juz na koniec odnosnie plackow - ja zawsze dawalam sporo cebulki i czosnek tez... cala rodzinka takie uwielbia:) Ale nic to, dzis jemy bez cebulkowych;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Optymko fajny pomysł z tym tygodniowym jadłospisem (już słyszałam o tym), ale u nas chyba by się nie sprawdził. S wraca o bardzo różnych godzinach, często nie je obiadów w domu i potem jestem zła, że się namęczyłam. Robię więc na bieżąco - jeśli wiem, że będzie na pewno to coś konkretnego, a jak nie to mam w zamrażarce różne gotowe produkty i półprodukty (kndedle, ryby mrożone, kotleciki, nuggetsy i mnówstwo warzyw). Zawsze coś na szybko wymyślę jeśli mam ochotę - głównie staram się dla bąbla coś zrobić, bo mi tak nie zależy. Wiem, że może to nie najzdrowsze jedzenie, ale w naszym przypadku najlepsze rozwiązanie. Jeśli chciałabym przygotować coś ekstra i czasochłonnego (np. chodzi za mną bigos od kilku tygodni) to muszę na to poświęcić calutki wieczór, a czasem nawet trochę nocy:o Za to co dzień mam zupę, ponieważ posyłam ją do babci i tam Maks około południa jada. Oczywiście gotuję na dwa dni, bo co dzień to by mi się nie chciało ;) Ale ten bigos chyba zrobię... Co do placków to je kocham - mogłabym jeść co chwilkę. Ja zawsze daję dużo cebuli - czosnek sporadycznie i nie za wiele. Generalnie lubię czosnek, ale jakoś przyzwyczaiłam się do jedzenia tylko z cebulą, ale cebuli to już musi być konkretnie ;) w ogóle kocham cebulę i do wielu rzeczy ją daję :) Do fryzjera jestem zapisana na poniedziałek - dopiero :( chyba się nie doczekam. Maks coś dalej kicha, ale jak na razie jest OK - oby już tak zostało. Podaję mu dalej wapno i wit.C. A zagadać to on może człowieka na śmierć - nie mówiąc o tym jak czasem zaskakujące i śmieszne rzeczy opowiada. Fajne to jest :D:D:D Zmykam do pracy:o kiedy ja wyjdę na prostkę ze wszystkim to nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Wszystkie zdjęcia bardzo ładne,choć Ty Alcza chyba lepiej mi się podobałaś w dłuższych włosach,tak bardziej młodzieńczo:P.U nas Wika zaziębiona z nosa hektolitry kataru się leją,a ja w końcu wybrałam się z nogą do lekarza i po przepisaniu przez lekarza maści poczułam niebotyczną ulgę:).Teraz na rytmikę Wika chodzi z Tatusiem,bo Babcia nie zdała egzaminu(nauczycielka powiedziała,że Wika nie chciała brać udziału w zajęciach,bo Babcia nie brała udziału tylko siedziała),a zajęcia dwulatków odbywają się właśnie przy czynnym udziale rodziców.Teraz dzieci miały pokazywać i naśladować odgłos szumiących drzew(machamy rączkami i robimy szszz....),kolorowali też serduszko,no i oczywiście kółko granaste,dzieci chodzą jak kotki i miauczą,a jak muzyka przestaje grać to kotki się kładą i śpią.Wika najbardziej lubi kółko graniaste,a w zasadzie to moment bach!:).W każdym bądź razie dziś znów z Tatą na rytmikę.Napiszę jak będzie coś nowego ciekawego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach i muszę się pochwalić,że Wikusia zaczęła ładnie sama robić siusiu na nocnik,gorzej niestety jest z kupą,ta notorycznie walona jest w majtki:(,czy u Was też było gorzej z kupą?Macie jakieś rady???Piszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiek i u mnie duzo mrozonych warzyw w lodowce. Bardzo lubimy (Piotrus tez) takie ugotowane z maselkiem:) A co do cebuli to macham ci bo i ja cebulowa jestem:) MOge ja jesc praktycznie w kazdych ilosciach. Tym bardziej moj M sie teraz ze mnie smieje bo mam okropiczny wstret do cebuli:P I faktycznie, nie przejdzie w zadnej postaci, nawet zapach z daleka mnie odrzuca... mam nadzieje, ze juz niedlugo wszystko wroci do normy i znowu sie bede cieszyc smakiem cebulki, ooo, tak np w plackach ziemniaczanych:) Zupy tez codziennie gotuje, z tym, ze teraz tez sa liche bo miesa nie uzywam, cebuli tez nie;) No ale przynajmniej smakuja zupopodobnie:P Normalnie gotowalam w duzym garnku wywar i starczal mi na trzy dni zup. A jezeli chodzi o bigos to tez robie zawsze duuuuzy garnek i potem porcjuje i mroze, polecam asiek, raz sie czlowiek narobi ale potem kilka razy korzysta:) Gosiaczek pisz na bierzaco jak tam na rytmice. Dzieki temu, ze opisujesz w co sie dzieci bawia i mnie sie przypominaja zabawy z dziecinstwa i bawie sie potem z Piotrusiem:) Co do nocnika to... sie lepiej nie wypowiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedna rzecz mi sie przypomniala - mialam zapytac czy robicie jakies dekoracje jesienne domkow? Chodzi mi na zewnatrz i wewnatrz:) Tutaj wlasciwie kazda pora roku czy swieto ma odbicie w dekoracjach domkow. Teraz np ludzie wystawiaja chryzantemy, wieszaja takie wianki z lisci, jablek i slonecznikow... no i dynie oczywiscie nadaja ton jesieni. Ja juz kupilam kilka zolciutkich chryzantem (przez jakis czas je oswajalam bo mi sie kojarzyly niestety z cmentarzem ale teraz doceniam ich piekno) i wybieram sie z Piotrusiem na farme po kilka dyn. A jak u was? Aha, nosi mnie tez zeby wyprobowac zrobic zupe z dyni bo jadlam u znajomych i bardzo mi smakowala. Ciasto z dyni juz robilam i jest pyszne, korzenne i nieco piernikowe w smaku. Oj, ale kulinarnie sie rozpisalam:) Uciekam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No kochane moje, pieke wlasnie torcik makowy z jablkami:) Jezeli ktoras ma ochote na \"cos na oslode zycia\" to zaprawszam pieknie:) A i pyszna herbatke dorzuce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś byłam z Wiką na zajęciach,bo Tatusiowi się nie chciało:(.Wice też nie wszystko się chciało,zawsze trzeba ją tam zaciągać na siłę,ale potem jej się podoba.Dziś było znów kółko graniaste,kotki,kolory:czerwony i żółty,rozpoznawanie owoców i łączenie obrazków takich samych(moja córcia dostała pochwałę:)),Ojciec Wirgiliusz,zwierzątka-jak się nazywają i jakie odgłosy wydają,no i jeszcze odgłosy jak jest wysoki ton na organkach to dzieci biegają i pokazują jak świeci słoneczko,a jak to niski to jest burza i dzieci chowają się pod krzesło. Czekam na Wasze odpowiedzi w sprawie tzw.dwójki na nocnik:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam na dziś sporo pilnej pracy, a od poniedziałku co innego mnie czeka :o Gosiaczek fajna ta rytmika :D też mi przypomina wiele zabaw, niestety większość lepiej wykonywać w większej grupcee osób, ale może coś odgapię jak Optymka ;) Maks kiedyś też bawił się w kółko graniaste i najbardziej odpowiadało mu to \"bach\" ;) hi hi hi Z robieniem kupki na nocnik chyba nie ma sposobu tylko cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość ;) u nas też gorzej z kupką. Generalnie było tak, że bąbel najpierw ją nauczył się robić na nocnik, potem przyszło siusiu, ale z kupką coś gorzej. Większość wprawdzie i tak robi na nocniczek, ponieważ wiem mniej więcej o jakiej porze robi albo widzimy, że zaczyna kucać i kombinować, więc go sadzamy. Niestety zdarza się do majteczek jak np. przedwczoraj :P Czasem zawoła, ale najczęściej mówi, że chce siusiu, a zrobi też kupkę. Nie wiem dlaczego. Może to taki etap i trzeba go przeczekać... Optymko ja mrożone warzywa bardzo lubię, ale moi mężczyźni już nie bardzo. Maks wybrzydza, raz chce innym razem nie, ale uprze się na jeden rodzaj, a czasem w ogóle. Najbardziej pasują mu ziemniaczki, których ja zaś generalnie unikam :) Także najczęściej jemu gotuję osobno i sobie osobno. Wczoraj miałam na obiad fasolkę szparagową z rybką i oczywiście jak bąbel zobaczył ją to zaczął podbierać - niestety po dwóch kawałkach skończyło się jego \"mniam, mniam, ale piśne\":( a już się cieszyłam, że mamy jakiś przełom. W ogóle Maks coś zrobił się niejadkiem - staram się go nie zmuszać kiedy nie chce, bo to nie jest dobra droga, ale jest to denerwujące. Człowiek się napracuje, praktycznie spejcalnie dla niego, a on po dwóch, trzech kęsach odmawia jedzenia. Pewnie nie jest głodny. Ostatnio pomagał mi robić siekane i potem sam spałaszował prawie całą z ziemniaczkami - może to też sposób;) Samodzielnie wykonał 4, które potem jadłam ja i mąż. Kształty były pocieszne i takie malutkie:) Z tym bigosem to się w końcu przemogę i poświęcę. Chodzi za mną na całego. Przy okazji zastanawia mnie czy nasze bąble mogą już kosztować takich specyfików - chodzi mi o tą kapustę. Dekoracji u nas nie ma, ale żałuję, bo bardzo mi się to podoba. Czasem w mieszkaniu zrobię sobie jakąś dekorację i to wszystko :) Przydałoby się nazbierać kasztanów, ale nawet nie wiem gdzie rosną w moim pobliżu... muszę poszukać :) Zmykam - miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka u mniejuz lepiej,zobaczymy wieczorkiem hm mala oki,ma sie dobrze i rozrabia strasznie co do kupki to mloda tez robi w majty i nie chce slyszec zeby zrobic na nocnik,trudno kiedys sie nauczy co nie ale pogoda no strasznie jutro ma byc ladnie,maz chce sie wybrac z mloda do Brennej,ja musze isc na urodziny,niech jada,mala pooddycha innym powietrzem narazie spadam bo pisze z pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, malutko wpisów :( Ja tylko wpadłam się zameldować i wpadam w wir pracy - mam jej dziś (i w ogóle w tym miesiącu-zakończenie kwartału) baaardzo dużo :o Muszę się ostro od rana wziąć do pracy, a popołudniu... fryzjer... nareszcie idę się obciąć :D:D:D:D Weekend spędziliśmy super :D w piątek popołudnie spędziłam u kuznki, z którą uwielbiam przebywać, wieczorem do mnie wpadła koleżanka i poplotkowałyśmy do 3.00 nad ranem przy wiśnióweczce ;) S. nie było. W sobotę mieliśmy dzień lenia i skupiliśmy się na wspólnym spedzaniu czasu. Tatuś wziął Maksia na długi spacer, a ja w tym czasie zrobiłam zapasy. Byli nad rzeką i \"łowili\" rybki, zbierali żołędzie i inne dziwne rzeczy. Potem byliśmy razem na meczu piłki nożnej lokalnej drużyny i bąbel przy okazji poszalał na placu zabaw. Wczoraj też byliśmy na spacerze po obiedzie nad rzeką, ponieważ Maksiowi się spodobało i dziś znów rano się pytał czy pójdziemy ;) Pogoda u nas rewelacyjna - taką jesień bym chciała na cały czas :D:D:D oby jak najdłużej tak. Gosiaczku fajny opis tych zajęć - sporo tego. Szkoda, że u nas nie ma nic takiego :( Teraz już uciekam - miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to się zmartwiłam - nic do czytania :( Tylko się wpadłam przywitać i od rana ostro pracuję:P Fryzura nowa jest :D:D:D od razu czuję się inaczej i zebrałam trochę komplementów - ponoć lepiej mi w takich jak mam teraz ;) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam U nas nic nowego. Dawid ostatnio się rozregulował i chodzi spać o 23 a nawet i koło 24, już mi ręce opadają i nie wiem jak go znowu przestawić na wczesne chodzenie spać. Dawid ciągle by oglądał jakieś bajki gdzie w roli głównej jest lew. Teraz jest na etapuie króla lwa, jak się skończy bajka to płacz i chce znowu. Asiek, czekam na fotke z nową fryzurą. Muszę kończyć bo mnie mąż pogania, chce coś zainstalować bleeee.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alcza może spróbujcie nie kłaść go w dzień na drzemkę - wygląda jakby nie czuł zmęczenia tak długo. Może to pomóc Maks też ostatnio miewa równie ze spaniem wieczorem - generalnie niby nie chodzi bardzo późno spać, ale czasem jakieś \"odpały\", kombinuje na całego. Zdarzyło się w ciągu ostatnich dwóch tygodni, że nie spał w dzień m.in. w weekend i chyba powolutku zaczniemy tak go przestawiać na stałe. Chodzi wtedy spać wieczorem o tej samej porze (czasem ciut wcześniej), tyle że zasypia szybciutko i spokojnie. Bąbel nigdy nie należał do dzieci, które lubią dużo spać, więc raczej nie będzie z tym problemu. Oczywiście najmniej się to podoba babci i twierdzi, że Maks sam chodzi chce iść spać - zobaczymy. Wiele dzieci moich znajomych i przyjaciółki nie sypiały już w dzień po skończeniu dwóch lat - tylko sporadycznie. Tym bardziej to dobre rozwiązanie, że skraca się dzień, więc tych ciemności będzie i tak nadto, poza tym co tutaj robić wciąż z dzieckiem w czterech ścianach - nie jestem zadowolona, że będzie jesień i zima:P Maks wczoraj wieczorem coś kiepsko spał po zaśnięciu - tak do północy budził się kilka razy z płaczem, przy czym raz bardzo się rzucał i płakał jakby go coś bolało. Potem kilka razy zakaszlał i go przy tym naciągnęło tak, że troszkę zwymiotował :( mam nadzieję, że to nie żaden początek choroby... dopiero co skończyłam mu podawać wapno i wit.C, w dzień było OK. Nie wiem co mu się stało :( Nad fotkami pomyślę, ponieważ to co mam zrobione to telefonem i jakoś beznadziejna - niewyraźne i oszukane kolorystycznie;) Może jak będzie coś lepszego... Zmykam do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×