Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MałaCzarna

Rodzimy w lipcu 2005 !!!

Polecane posty

Gość optymka
aaa i zapomnialam dodac ze od kilku dni Piotrus gaworzy:):):) Hihihi, zaczal z grubej rury - uaaaaoeee, ojojjooj... mamusia i tatus sa w siodmym niebie:) Z usmiechami tez nie ma problemu, maluszek smieje sie prawie caly czas, nawet na glos:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reniu - dziękuję 🌻 Optymko - Jaka ja szczupła ...Mogłabym się pozbyć jeszcze paru kilogramów, ale jak narazie nie ograniczam się z jedzeniem.I tak mam kilka kilogramów mniej niż przed ciążą. Moja zmorą są teraz słodycze. Po prostu jak w ciągu dnia nie zjem czegos słodkiego to prawie \"umieram\". Moja koleżanka tłumaczy mi to większym zapotrzebowaniem na energię, ze względu na moje dwie lalunie :P Fakt jest taki, że często jak zjem śniadanie o 8 rano, to tylko na spacerku mogę sobie coś skubnąć(najczęściej ciasteczko lub drożdżóweczkę ), bo potem jak wracamy do domku to obiad jem z T. około 18. No a potem około 22 kolacyjka...Heh...I pomysleć, że przed ciążą, a nawet w ciąży ostatni posiłek jadłam około 19 -20 :P A dziś jedziemy do rodziców na pare dni. trzeba troszkę zmienić klimat :D Zawsze to jakaś odmianka :) Pozdrowionka, Magda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ktos moze mi powiedziec jak dodaje sie komentarze o zdjecia na tej stronie bobasy.pl, bo zakladam stronke mojemu rafalkowi ale nie wiem jak opisac zdjecia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulek--- opis wpiasujesz tak ze klikasz na zdjecie do ktorego chcesz dodac opis i na boku wyskakuje dodaj opis ja tez mam tam zdjecia malej hehe zobaczcie www.gumecka.bobasy.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku wasze dzieci juz lapia gryzaczki? hm moja zlapie ale sama do buzi jeszcze nie umie wlozyc ale umie juz wytargac za yszy zajaca w wozku :-) Ja dzisiaj mam dola bo ciagle tylko w domu z dzieckiem i mi juz na mozg pada :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymka
madziam nie mow ze jeszcze chcesz byc szczuplejsza:) Bardzo fajnie wygladasz,:) hihihi widze ze ty rownie z masz ped do slodkiego... ja nawet mialam rzucic ten temat na forum - czy inne kobietki tez maja taki apetyt na slodkie?? Ja w ciazy nie malam w ogole smaczka za to teraz... czasem o 11 w nocy robie sobie gofra! Moze to ma jakis zwiazek z karmieniem piersia? Bo u mnie to nawet nie apetyt a po prostu MUS zjedzenia czegos slodkiego, ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobietki pisze z kamilem na jednej rece wiec przepraszam za bledy mam cholerny pęd do słodyczy skad sie to bierze ????????????? mój syn tez gaworzy i mówi m.in. a guuu, a uuu, gie, nie i ała, he he ale sobie to ała wybrał co? poza tym uwielbia zyrandole i wszystko co sie kiwa i rusza wczoraj byłam z nim w pracy i całą wizyte spał jak aniołeczek achom i ochom nie było końca ale miłe to jak nie wiem co dobra uciekamy sie kąpać pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stronka juz czesciowo gotowa: www.agulek.bobasy.pl ja tez mam straszne ciagi na slodkie, ale ja mam duzy problem bo praktycznie nic z tego slodkiego nie moge jesc bo skaza u Rafałka:-( sluchajcie wiecie co dzieje sie z nasza Anulka, bo dawno jej tu nie bylo...??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór kochane moje! Mam dziś chwilkę bo mały poszedł spać wcześniutko o 19 więc napisze co u nas: co najgorsze to jestem znów chora...katar ,ból gardła,bania nachrzania :P noi jeszcze przypłątał się kaszel jak na złość. Na szczęście Olivier jest zdrowy tylko troszke jak rano się budzi to ma lekki katarek ale mamy areozol do noska na bazie soli fizjologicznej,który przepisała nam pani doktor.Nazywa się EUPHORBIUM. Moje dziecko się wycwaniło,a raczej nauczyło ;) ,że bez kąpieli nie pujdzie spać.Podjęlismy z M decyzje,że małego będziemy kąpać co drugi dzień bo jeszcze nie grzejemy(jesteśmy w trakcie wymieniania instalacji grzewczej).Przynajmniej do czasu kiedy to sie skończy.A on mały cwaniak odprawia \'brewerie\',spazmuje i krzyczy w niebogłosy żeby go pucować.W waniance za to usypia i widać,że to uwielbia. Jak do taj pory osiągnięcia mojego niunia są duże... ...wkłada rączki do bużki i ssie tak że w całym domu słychać :P czasami nawet podczas karmienia rączki czekają w pogotowiu gdyby czasem cyc z buzi wyskoczył ;) a jeśli chodzi o jakieś grzechotki czy gryzaczki to nie ma mowy bo on nie ma czasu na głupoty musi łapki \"wcinać\" ;) tak na poważnie- dziś Olivier zaczął podciągać główkę sam do góry z pozycji leżącej,w rozmowie jest bardzo aktywny.Kiedyś byliśmy u mojej babci i przyszła tam ciotka troszke głuchawa więc odrobinkę głośno mówiła;) ,a Olivier wtedy jadł noi nie mógł już wytrzymać i puścił cyca i w rozmowę z nią się wdał.Ona głośniej i on głośniej a co! A po za tym zaczyna już nami rządzić jak nie jest tak jak on chce to długo nie da się wytrzymać bo płaczki niesamowite. We wtorek byliśmy na szczepieniu tym razem aż 3 ukucia bo trzeciądokupiliśmy. Noi przy okazji się zważyliśmy i zmierzyliśmy,i pani doktor powiedziała,że przerośnie mame i tate niedługo. No to dopisuje najnowsze wymiary i wagę(z tym to chyba przodujemy :P ) Tabelka: Nick ..........Imie dziecka ....Urodziny .....Akt.Waga ....Wzrost madziam......Wiktoria........27 kwiecień.....5585g.......62cm ❤️ .................Weronika.......27 kwiecień.... 6260g.......68cm ❤️ Domi25........Zuzia............22 maj...........5850g........60cm ❤️ .................Wiktoria........22 maj...........4850g........60cm ❤️ asiek78.......Maksymilian....15 czerwiec.....6550g.......64cm ❤️ elfia_mama...Adam............15 czerwiec......6160g.......66cm❤️ gumecka......Karolinka.......21 czerwiec.....5560g.......66cm ❤️ renia1.........Oliwia...........26 czerwca......5480g.......??cm ❤️ kasmo.........Wiktor..........28 czerwca......6980g.......64cm ❤️ evka81........Olivier..........02 lipca...........7000g.......66cm ❤️ agulek.........Rafałek.........06 lipca...........6700g.......66cm ❤️ bumpy.........Lenka...........13 lipca...........5150g.......55cm ❤️ Kamelia........Zosia............13 lipca...........5300g.......60 cm❤️ Anulka.........Kubuś...........15 lipca............5500g.......56cm❤️ Optymka......Piotrus.........15 lipca............5100g.......61cm❤️ JaMama.......Ryś..............15 lipca...........4200g.......?????? ❤️ Heopcia ......Marta ..........16 lipca ...........5700g.......64 cm❤️ Teska78.......Nikoś...........19 lipca............5100g......61cm ❤️ mamuska1507.Krystian......21 lipca............6000g.......68cm ❤️ Janina.........Kamilek........25 lipca...........5700g.....65-66cm❤️ Mojreczka....Tymuś..........25 lipca............4400g.......56cm❤️ Gosia25........Wiktoria......26 lipca............4880g........? ❤️ Dora 77........Łukaszek.....27 lipca.............5500g.......65cm❤️ Iwka26........Adrianek.......30 lipca............4800g.......62cm❤️ Ale się rozpisałam ho ho ale chciałam Wam napisać jednym tchem co u mnie słychać bo się stęskniłam. Słodycze...hmmm też mam bule gorsze niż w czasie ciąży.Próbuje sobie tłumaczyć,ze to do niczego dobrego nie prowadzi...hehe ;) Pozdrawiam 🌻 ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renia1
Hej !!! U mnie słodycze w ostatnim okresie były na 1 miejscu, ale skończył mi się ten "głód ". I dobrze !!!!! Naprawdę było to denerwujące, chodząc na spacery z małą zawsze coś musiałam kupić, w domku podjadałam "ptasie mleczko" z Milki - jadłyście - superrr Teraz już jest O.K. Oliwia dziś była bardzo grzeczna, nawet do taty się uśmiechała. Słuchajcie wczoraj i dziś zrobilismy zamianę z mężem, ja trzymałam ją przy kąpieli (od szpitala strasznie nam płacze w wodzie), niewiedziała co robić patrzyła na nas takim dużymi oczkami, że zapomniała płakać. Biedna ta nasza dzidzia. evka81- maja mała tez trzyamała rączki w buzi przez ostatnie kilka dni, ssała je z piersią i bez. Teraz dostaje gryzaczki, czasami swoje śpioszki, a dziś nawet złapała pieluszkę. Ogólnie myslę, że to zasługa ząbkowania, coś sie zaczyna dziać:)) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymka
kobietki a czy u was tez wystepuje taka zaleznosc ze im mniej jecie tym mniej mleczka? Bo ja nie wiem czy to ja taki dziwolag... dwie godziny przerwy w jedzeniu a w cycolkach widocznie mniej mleka... Nie chce sie odchudzac ale bez przesady, jem jak smok... anulka, no wlasnie gdzie jestes lobuziaku??:):) A juz biegem do nas chociazby na slowko:) Asiek wlasnie mi sie rzucilo w oczy ze pytalas co na przeziebienia... sorki ze dopiero teraz ale tak naprawde to nie mam pojecia... jesli masz cos wyprobowanego to pisz, teraz pora chorobsk (tfu, tfu!!) przed nami wiec dobre rady mile widziane... Moj maluszek tez uwielbia swoje piastki... slini sie przy tym niesamowicie:):) A jak jest glodny to cyculka potrafi zlapac w locie jak podnosze koszulke:):):) Taki z niego maly glodomorek. W przyszlym tygodniu idziemy sie zwazyc i zmierzyc... cos czuje ze szykuje sie duuuuza zmiana w tabelce:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki kochane.... Ja jestem, czytam regularnie, miałam po prostu kryzys i nie byłam w stanie słowa wydusić...Ale już jest lepiej... Co do tych słodyczy ...mniam mniam...ja z kolei podżeram Tusięcinie mieszankę krakowska hihihi...ale ciii, bo jeszcze wyczai i będą buki...Chociaż nie ,bo to kochana dziewczynka i ona lubi się dzielić...nawet buraczki czerwone oferowała swojemu młodszemu braciszkowi i była bardzo niezadowolona, kiedy powiedziałam jej,że nie można. I to jest moje kochane prawda - taka jest podobno zależność między karmieniem piersią a słodkim... Optymka u mnie podonmie, jak zjem mniej to i pokarmu jest mniej...Więc staram się pilnować, zresztą i tak spadam wagowo,więc się nie przejmuję i wcinam,..,Podobnie jest z piciem, więc też się pilnuję...hihihi...nawet nie muszę tak bardzo, bo suszy mnie strasznie.... Kubuś też odkrył łapki i piąstki i kciuka i czasem słychać w domu głośne ciumkanie, i też bywa,ze nawet kiedy je, to łapki są w pogotowiu.... Gaworzy: aguu, oguuu, oooooj, ała, nawet często mu się zdarza muma, buuuu. Grzechotek jeszcze nie łapie, ale za to świetnie sobie radzi z włosami Tusiaczka, tudzież moją bluzką....I uwielbia celować łapką w mój nos przy karmieniu...ale sama jestem sobie winna, bo go nauczyłam robić pac pac i strasznie mu się to podoba... Nasze popołudniowe jazdy barowe zostały wyeliminowane ...hihihi odpukać....A dydu poszedł w kąt , bo ani rusz Kubuś ani go widzieć ani cmokać nie chce...Hmmm pozostało mi się przyzwyczaić, ale może to i dobrze-tylko teraz muszę tych łapek pilnować.... Rozpisałam się...ufffff....Ale dawno mnie tu nie było.... Buziaczki dla wszystkich kobietek i dziękuję za wywołanie...hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo kobiety, jak cisza to cisza, znowóż jak się rozpiszecie to czytania na pół godziny, a gdzie tam odpisać hi hi hi;) madziam - to jabłuszko i marchewka na początku to kupowałaś gotowe, czy może sama przyrządzałaś? Przymierzam się też do podawania nowości za około 2 tygodnie i jestem ciekawa jak sobie to rozwiązałaś. reniu - możliwe, że wasza córeczka boi się ponownego zostawienia. Dzieci podobno są bardzo mądre i zapamiętują różne rzeczy. Na pewno to minie:) Wczoraj byłam w pracy i chciałam wziąć urlop do 4 listopada, a szefowa kazała mi do 9-tego. Po prostu mnie zaskoczyła:) myślałam, że będzie robić problemy o tyle urlopu, a tutaj jeszcze sama powiedziała, iż 3 dni pozostawione w rezerwie mi wystarczą do końca roku dlatego mam wziąć prawie cały!!! Fakt faktem pracuję w instytucji, która bardzo przestrzega prawa pracy i u nas nie wolno zostawiać za dużo urlopu tym bardziej do wykorzystania po pierwszym kwartale roku następnego. Tak więc będę wracać do pracy jak Maks będzie miał prawie 5 m-cy:D:D:D zawsze to coś;) optymka - oczywiście jedzenie jest ważne przy karmieniu szczególnie warzyw i owoców oraz innych cennych składników, ale najważniejsze przy pokarmie jest picie! przede wszystkim wody mineralnej lub źródlanej niegazowanej, herbatek ziołowych oraz soków (najlepiej rozcieńczonych), gdyż głównie z płynów tworzy się pokarm, a jedzenie ma wpływ na jego skład, a nie ilość:) Musisz dużo pić;) Wszyskie macie fajne te zdjęcia na \"bobasach\" - może kiedyś też sobie zrobię ;) Ze słodyczami mam podobnie - przed i w czasie ciąży nie lubiłam słodyczy (zawsze tak było), a teraz mam czasem wielką ochotę na coś słodziutkiego;) mąż mnie nie poznaje, coś w tym chyba jest... Od wczoraj też mam okorpny katar, mam tylko nadzieję, że Maks sie nie zarazi:( evka - z tym \"gadaniem\" przy piersi to norma:) nasze dzieciaczki po prostu chłoną coraz więcej bodźców, że wszystko je interesuje. Maks już od 3 tygodni kiedy je co chwilkę przerywa i śmieje się oraz opowiada ze mną. Doszło do tego, że kiedy ktoś u nas jest muszę wychodzić na karmienie, bo jak ludziska opowiadają to on zamiast jeść również zaczyna. Potem za chwilkę głodny;) sorki za rozpisanie (znów), ale zawsze tak mam jak opuszczę choć jeden dzień🌻 uzależniłam się od was:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymka
asiek78 ja pije jak smoczysko:) Ale widze ze u mnie i picie i jedzenie do kupki sklada sie na mleczko:) Przeraza mnie tylko ze musze tak czesto jesc... po kazdym karmieniu a karmie nadal co 1,5 - 2 godzinki... no czasem co 2,5:):) Wiecie kobietki jak patrze na tego mojego malego babelka i widze jak on patrzac na mnie smieje sie w glos to serce mi sciska z radosci❤️ I tak sobie mysle ze jak super ze jest juz z nami tu, a nie w brzuszku... Pedze teraz do PIotrusia bo domaga sie zabawy ale jeszcze zagladne... Kobietki a wy wpisywac sie ladnie bo wypadamy na druga stronke... :);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymka
hihihii anulka a ja cie za raczke i ucho i wyciagam z kryzysiku... nie wem co prawda jakiego ale wyciagam 🌻 A cala reszta kobietek nawoluje ahooooooooj, siadajcie i piszcie:):) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tak pisac tylko kiedy jak czasu ni ma :-( U nas jest ok ale mogloby byc lepiej, jakies wakacje by mi sie przydaly :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duda
dzien doberek Mamuskom po strasznie dlugiej przerwie zaleglosci to juz chyba nie odrobie ,super ze nadal wszystkie pisujecie.mam pytanko czy wszystkie Mamy juz daja poprobowac maluszkom jablka i tp.???? musze konczyc bo moj Smok Mlekopij juz krzyczy ze jest glodny. MELA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, DZiewczyny zapomniałam Wam się pochwailć że moja mała zaczęłą w końcu sama bez mojej pomocy robic kupki. Dopiero teraz wiem co to kupka w prawie każdej pieluszce hihi hurra Anulako - m,am nadzieję że już po kryzysie. Duda - fajnie że się odezwałąś. mi pediatra kazała już podawać sok z jabłuszka mimo, że MArta kończy dziś w nocy dopiero 11 tygodni. podałąm jej dziś piewrwszą łyżeczkę ale jak czytam literaturę to chybo mimo wszystko za wcześnie więc raczej nie będę jej dalej dawać tylko jeszcze troszkę poczekam. ustaliłam w końcu datę chrztu na 23 października. Dziewczyny wiem że już o tym pisałyście ale jeśli możecie napiszcie ile ta impreza WAs kosztowała. nie chodzi mi tylko o zapłatę w kościele ale także o jedzonko, bo zastanawiam się ile pieniążków przygotować. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobietki !!!!!!!!!!! U nas zimnica jak cholera !!! Niech włączą kaloryfery, bo musze dogrzewać małemu elektrycznie a licznik poprostu ppęęęęddddzzziii! Lecz cóż .... Anulko uśmiech na buzie prosze i a kysz wszystkie stresy .... 🌼 U nas wszystko ok mały je je je je i je i jak pójde na szczepienie za tydzień i będzie go ważyć to juz sie boje :D :D :D he he nie no nie boje sie ale polecimy w góre oj polecimy. Męża mam już w domu i teraz latam albo wokół Kamila albo wokół męża także kobietki raczej mało mnie teraz tu będzie. Kamil też bardzo polubił swoje piąstki .... smoka lekceważy już na całej linii. Ja nie zauważyłam że musze więcej jeść bo inaczej mam mało pokarmu, ale napewno musze pić - czasami mam takie suchoty że jakby nic w domu nie było to o zgrozo !!! A dzisiaj mam bojowe zadanie musze zrobić córce kuzynki wiewiórke do szkoły, matko ja sie już nie moge doczekać uwielbiam robić takie rzeczy !!!!!!!!!!!! Pod tym względem mój syn to sie w czepku urodził takie różne różności, chopki z kasztanów z plasteliny, malowanie, wyklejanie itp itd to jest to co ja lubie najbardziej !!!!!!!!!!!!!!!! Tak, a któraś z was pisała jak to fajnie że nasze dzieciaczki są już na świecie, bo fakt bardzo fajnie, ale ja czasem sobie wspominam i w sumie w ciąży też było fajnie ...... Dobra ja uciekam całuje was mocno i dzieciaczki też pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymka
uhuu, a u nas znowu pusciuchno dzisiaj... Ja pisze z lekko zamknietymi oczami bo wczoraj wieczorem zachcialo mi sie strasznie kawki... pojechalismy z M. na latte bez kofeiny... no i latte byla pyszna bez kofeinki ale espresso ktore do niej dodaja dali z kofeina... nocka z glowy calej trojki - mnie, M. i maluszka:):) Wiem ze w dzien tego nie odespie, mam nadzieje, ze nie bede spac na stojaco w kazdym kacie pokoju:):);) Janinka u nas dni gorace, pod 30 stopni ale nocki zimniaste i tez dogrzewamy... Co dzis robicie kobietki na obiad? Cos pysznego? Ja oprocz obiadu mam znow ochote na slodkie, buuuu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hepciu! Mnie chrzest b.mało kosztował: 100zł dla księdza, 300zł na jedzonko, picie i tort,a ubranka, śwece, koszulki i inne akcesoria kupiła chrzestna. Imprezkę mieliśmy w domu. Bardzo pomogła mi moja ciotka. Prawie wszystkie potrawy przygotowała u siebie w domu, tuż przed imprezą pzrywiozła gotowce. Gdyby nie ona to byłabym ugotowana, szczególnie, że mój A. się na mnie wypiął (czyt. pilnie musiał malować auto)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renia_oliwka
Hej kobitki !!! Jest 23:22 i wiecie co robię - piekę ciasto \\\"pszczółkę\\\" tak mnie naszło na słodkie. Jutro będę musiała zrobić krem, bo brakło mi masła ....może któraś pożyczy hi hi hi. U nas Janninko też bardzo zimno!! Powiem tak od początku przygotowujemy mała na chłodek (w mieszkanku mamy liche ogrzewanie). Teraz śpi tylko pod kocem , a u nas 17 stopni w domku. Jak na razie Oliwka nie narzeka, chyba udało nam się ją zahartować. Hepciu - mnie chrzest kosztował w sumie 300 zł. na 12 osób w domku, skromnie potrawy, bo wiadomo jak to z małym dzieckiem jest. Wszystko z mężem przygotowaliśmy sami. Mała w domku była spokojna, a na mszy domagała się cyca i jak go dostała był spokój. Jeżeli chodzi o pokarm, to ja raczej z nim nie mam problemu, ale widzę, że picie napoi pomaga na ilość. A ja tak nie lubię wody, dlatego zupki są mile widziane. Anulko - wracaj do nas to kryzys minie, zobaczysz. Ja tak mam ile razy Was czytam, to humorek mi się poprawia (mąż jest troszkę zazdrosny - ale wydaje mi się, że bardziej o to, iż zabieram mu komputerek). Chciałabym zasięgnąć Waszej opinii, u nas jak zwykle coś się dzieje. Oliwka jest grzeczna, na tatę się już nie \\\"boczy\\\", ale od 4 dni jej się ulewa i to regularnie w ciągu dnia. Zasze troszkę po karmieniu i tak o 40-50min później. Czasami to, leci i leci. Dodam, że zawsze czekam jak jej się odbije, dzieje jej się to tylko w dzień. Coś tak jakby od brzuszka taka \\\"czkawka\\\" idzie i zaraz się ulewa. Chyba muszę znowu iść do lekarza...... :((((, a może to kolejny etap rozwoju narządów wew. Dajcie znać jak coś wiecie:) Pozdrowionka zmykam zobaczyć ciasto!!!! P.S Musze dodać doo nika coś bo mój profil ktoś podebrał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renia_oliwka
A tutaj moja córcia - www.oliwka26.bobasy.pl, narzaie 1 zdjęcie. P.S. Oglądałam Wasze fotki dzieciaczków są extra, ale Twoich asiek nie mogę otworzyć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renia_oliwka
www.oliwka26.bobasy.pl Sorki za błędy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za informacje co do kosztów chrztu. Troszkę mnie pocieszyłyście bo bałam się że mi kasy nie starczy. Reniu - niektóre dzieci ulewają więcej niż inne. spowodowane jest to niedojrzałą zastawką pomiędzy przełykiem a żołądkiem. Myślę że dopóki Oliwka się nie dławi i przybiera na wadze to nie masz się czym martwić. Moja MArtucha ulewała nawet 3 godziny po karmieniu. Ale ona do tego zaczęła si e dławić i dusić. pilnuj więc tylko by w momencie ulewania nie leżałą płasko i kładź ją na boczku do snu. Powinna z tego wyrosnąć. Chciałam pochwalić mojego męża. Wczoraj posprzątał całe pięterko bo mi mała nie pozwoliła tego zrobić. Sprzątnęłam jedynie łązienkę. A dziś wsiadłam na niego z błahego powodu i popsułam wszystko..... Ciężko ma ze mną oj ciężko. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pozdrowionka
Kochane lipcóweczki: Mam dla Was nowinkę - jeżeli chcecie mieć swojego iPoda to polecam ten link: http://www.euroipods.com/index.php?referral=14171 Trzeba się zarejestrować (jest zakładka dla Polaków) - wybrać iPoda i czekać na dostawę. Pozdrawiam i życzę powodzenia. Mojej kumpeli się udało, teraz ja czekam na swój. Pozdrawiam i życzę powodzenia nie tylko w zdobywaniu iPodów ale głównie w wychowywaniu swoich dziateczków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, cud sie stal - Rys zasnal w domu bez bujania, lulania i takich tam !!!!!!! :D... no ale z cycusiem; po czym niepostrzezenie ucieklam na sniadanie jakowes i .... kawal szarlotki, bo mnie tez ciagnie do slodyczy potwornie, no i jem, a co tam. Pamietam, ze jakis czas temu pisalyscie o tym, ile Wasze bobasy spią, jak dlugo i ile jedzą. Powiedzcie mi w takim razie, dlaczego mój chłopczyk ma problemy z zasypianiem w domu. Spi w ciagu dnia tylko na spacerze - to jakies dwie, dwie i pol godziny - wozek sie buja, kolysze, pewnie to mu sie podoba. Potem po poludniu po karmieniu chętnie by sie zdrzemnął, ale ma wyraźny problem z tym. Przyśnie przy jedzonku, odkladam go a on sie budzi. No to staram sie ululac go na rekach, zasnie na chwilke doslownie i znoow sie wybudza. Oczywiscie mnostwo przy tym marudzenia, placzu, oczki czerwone, bardzo jest niespokojny, kopie, wykreca sie, ale nie umie zasnąc ponownie i męczy sie bidulek. Efekt jest taki, ze jest przemęczony; no bo jak ma mu wystarczyc ten dwugodzinny sen raz w ciagu dnia?? :( No i ciesze sie, ze teraz sobie spi, a ja moge sie umyc, zjesc normalnie, zajrzec do Was. Czy moge cos zrobic, zeby nauczyc go zasypiac? Czy to po prostu taka jego cecha osobnicza, wrodzona? Czy tez to moze kwestia wieku i w koncu sam sie tego nauczy - tylko ile to potrwa? pol roku, rok? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×