Gość upadam i wstaję.... Napisano Wrzesień 10, 2003 Anula....cytat super......super.....super......pozdrawiam!!!!!:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość upadam i wstaję.... Napisano Wrzesień 10, 2003 aerobik......jazda na rowerze..badminkton.......opalanko na słoneczku..to jest to!!!!! ja biegam wieczorami....polecam!!!!!! super odprężenie!!!!!!!! biegam sama....nawet się nie boję..ale kmórkę mam w kieszeni hiihihi.....jeszce dodałabym spacerki jak czujemy się ok....to wtedy następne są dłuższe...i dłuższe....relaksują i dadają nam siły i wiary w siebie..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość upadam i wstaje.... Napisano Wrzesień 10, 2003 Elifia!!!!!!! trzymam za Ciebie kciuki..moze na lekach sie skończy..moze dasz sobie radę wierze w Ciebie!!!!!!!!!!!....pozdrawiam cieplutko!!!!!! Anetko!!!!!! ja też witam Cie w klubie słabeuszek.....mam to samo co Ty.ale nie poddaję się ...walczę...choc to jest walka z wiatrakami.......pa narazie!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
elifia 1 Napisano Wrzesień 10, 2003 w mojej wiosce nie ma nawet aerobiku,o innych formach aktywności nie mówiąc... Dzisiaj nie czuję się dobrze-cholera,znowu mam wspominanie przeszłości-to mnie dobija najbardziej:siedzzę,chodzę,stoję i myślę o tym,co było kiedyś,a zwłaszcza o moich byłych....Jak by mi z nimi teraz było.A mam faceta od 4 lat!Nie mogę siebie zrozumieć i jeszcze to poczucie winy,że komuś zrobiłam swoim zachowaniem krzywdę.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aneta 0 Napisano Wrzesień 10, 2003 Elifia........czy warto wracać do tego co było?tego już nie ma i nie będzie......jestem w podobnej sytuacji tylko ze u mnie to rany świeże sprzed wakacji.Ale powtarzam sobie, ze przecież życie idzie naprzód i nie mozna wiecznie zyć przeszłoscią. Walcz z tym i nie poddawaj się. :))) ..........a propo leku.......pramolan jest faktycznie dobry, ja brałam afobam przez dwa miesiace- nie uzależniłam sie od niego a bardzo mi pomógł........ upadam i wstaje......pozdrawiam Cię :) zreztą wszystkie Was dziewczątka:))) jeszcze chce wspomnieć o mojej koleżance, która ze swoimi lękami walczyła 7 lat. Ona była w fatalnym stanie. Nawet nie mogła stać w sklepie w kolejce bo miała wrażenie, ze zaraz się udusi. Nawet sama w domu być nie mogła bo myślała ze jak sie jej coś stanie to kto jej pomoże i to ją tak paraliżowało , ze palce u rąk wykrzywiały sie jej od tego strachu. Dzięki Bogu jużj est zdecydowanie lepiej Też brała afobam i to przez 8 miesiecy.Nie uzależniła się . Funkcjonuje normalnie. Jezdzi sama autobusami, stoi w kolejce i co jest ulgą dla innych domowników moze być sama w domku. Wiec widzicie same ze chyba to mozna jakoś zwalczyć. Pozdrawiam raz jeszcze:P))))))))))))))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
elifia 1 Napisano Wrzesień 10, 2003 a ja sie zastanawiam ciągle jak to będzie jak sama jednak w domu zostanę...też się boję,że coś mi się stanie,konkretnie-że zemdleję i nkogo niebędzie,ale takie stany(omdlenia)zdarzały mi się nagminnie 3 lata temu,a teraz juz nie,więc nie mogę siebie zrozumieć.chyba mam jakiś uraz,jakąś blokadę,której nie mogę przełamać...Psychiatra to potwierzdił. Teraz wzięłam cloranxen,bo od rana beczałam i byłam napięta jak struna-myślę,że pomoże,ale nie lubię się doraźnie uspokajać;uważam,że każdy stan-lęku,gnieu,czy \"wścieklicy\"(jak mam znowu ostatnio)jest \"po coś\",tzn.coś mi mówi,tylko ja jeszcze nie wiem co....każde emocje wynikają z nas i są potrzebne,a leki...eeee....Afobam brałam 3 lata temu,zwalał mnie z nóg-ciągle chciało mi się spać,a lekarz kazał mi brać zwiększone dawki,bo miałam tak silne ataki paniki,że mnie całą wyręcało,jak przy padaczce-totalny paraliż. A od wspomnień nie mogę się uwolnić,tez sobie powtarzam:żyj tym,co jest teraz,nie wiadmomo,czy byłabyś szczęśliwsza z ta osobą,z którą byłaś,żyj,żyj!!!Ale to nie działa,przynajmniej na razie;musi samo przejść. Dziewczyny!Może znacie jakąś formę aktywności przez internet?Od tego siedzenia w domu mi odbija-to jest również przeyczyna mojego stanu-wiem o tym,ale nic na to nie moge poradzić,bo nie mam znajomych a w mojej \"wsi\"nic się nie dzieje... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aneta 0 Napisano Wrzesień 10, 2003 Elifia.......jedyną forme aktywności przez net to chyba właśnie różnego rodzaju dyskuske poprzez forum oraz czacik. Moja przygoda zaczeła się z netem ponad dwa lata temu( teraz w grudniu minie 3 lata0. Poznałam wiele sympatycznych ludzi przez net ( nie ukrywam, ze w większoci są to panowie). Ale od razu zaznaczam , ze zadnej bliskiej zażyłosci między nami nie ma. Zapoznalismy sie nawet całymi naszymi rodzinkami przez faceta z Rudy śląskiej. Odwiedzamy się, piszemy karteczki, rozmawiamy przez tel no i oczywiscie net( gg).Nawet teraz w pażdzierniku przyjeżdzają do Nas do wrocławia.Spróbuj tego moze to jakoś Cię wyluzuje i choć troche zapomnisz o przeszłosci. Tylko pamiętaj o jednym; jezeli jesteś tak wrażliwą osobą to uważaj na czułe słowka i róznego rodzaju obietnice przy dłuższych rozmowach i kontaktach bo mozesz sie sparzyć a to chyba byłoby dla ciebie w Twoim stanie gwożdziem do trumny. Ja nawet myśle o kupnie kamerki internetowej bo wtedy mozesz się ze swoim rozmówcą widzieć ( nie jest to droga rzecz ). To moja rada ale byćmoze ktoś ma lepszą ......... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anula 0 Napisano Wrzesień 10, 2003 Dzień dobry moje kochane słoneczka!!!!!!!!!!!!!!!:D :D :D Jak samopoczucie?mam nadzieję,że macie sie dobrze i uśmiech gości na waszych buzkach od samego ranka:DJa jeszcze jakoś się trzymam i nie daję chandrze!!!!Zobaczymy,czy będę też taką bohaterką jak słoneczko przestanie tak pięknie świecić i nadejdą zimne i deszczowe dni!:( Dzięki Wam kochane chce mi się żyć!!!!!!!DZIĘKUJĘ,ŻE PO PROSTU JESTEŚCIE!!!!!!!! Darmusia gratuluję odwagi!!!!!!!Nie jest łatwo rozmawiać o swoich lękach nawet z najbliższą i zaufaną osobą!jesteś bardzo dzielna! tak trzymaj!:D Elifia,kochanie nie daj się !Ja też zastanawiam się nad dzienną psychoterapią,ale za darmo mogę tylko leczyć sie chyba w szpitalu .Boże ,nie chcę isć do \"psychiatryka\"!Na razie nie martwię się aż tak swoją fobią(agorafobia?),bo nie pracuję i nigdzie nie muszę jezdzić.Ale jak długo można tak żyć?????? Całuję Was wszystkie mocno i życzę udanego i RADOSNEGO dnia!!!!!!! ps.\"A gdy serce Twe przytłoczy myśl,że żyć nie warto- z łez ocieraj cudze oczy,chociaż Twoich nie otarto!\"(Konopnicka) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anula 0 Napisano Wrzesień 10, 2003 Dzień dobry moje kochane słoneczka!!!!!!!!!!!!!!!:D :D :D Jak samopoczucie?mam nadzieję,że macie sie dobrze i uśmiech gości na waszych buzkach od samego ranka:DJa jeszcze jakoś się trzymam i nie daję chandrze!!!!Zobaczymy,czy będę też taką bohaterką jak słoneczko przestanie tak pięknie świecić i nadejdą zimne i deszczowe dni!:( Dzięki Wam kochane chce mi się żyć!!!!!!!DZIĘKUJĘ,ŻE PO PROSTU JESTEŚCIE!!!!!!!! Darmusia gratuluję odwagi!!!!!!!Nie jest łatwo rozmawiać o swoich lękach nawet z najbliższą i zaufaną osobą!jesteś bardzo dzielna! tak trzymaj!:D Elifia,kochanie nie daj się !Ja też zastanawiam się nad dzienną psychoterapią,ale za darmo mogę tylko leczyć sie chyba w szpitalu .Boże ,nie chcę isć do \"psychiatryka\"!Na razie nie martwię się aż tak swoją fobią(agorafobia?),bo nie pracuję i nigdzie nie muszę jezdzić.Ale jak długo można tak żyć?????? Całuję Was wszystkie mocno i życzę udanego i RADOSNEGO dnia!!!!!!! ps.\"A gdy serce Twe przytłoczy myśl,że żyć nie warto- z łez ocieraj cudze oczy,chociaż Twoich nie otarto!\"(Konopnicka) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
elifia 1 Napisano Wrzesień 10, 2003 Z tego wszystkiego wzięłam się za sprzątanie,choc w moim przypadku too ma raczej odwrotny skutek:nie odgania mysli,a sprzyja ich natłokowi,bo ręce robią swoje mechanicznie,a głowa wtedy może mysleć na zwiększonych obrotach... A i tak musiałam się znieczulić,choroba!!!!! Ja leczyłam się za darmo,na kasę,więc trzeba znaleźć ośrodek,który ma podpisaną umowę z funduszem zdrowia.Do szpitala też mi się nie chce iść,ale z drugiej strony-perspektywa brania leków nie wiadomo przez jak długi czas,mam nadzieję,że nie do końca życia!,wcale mi się nie uśmiecha;czuję się z lekka przegrana łykając prochy,bo mam wrażenie,że w ogóle sobie ze sobą nie radzę i tylko leki mogą mi pomóc...No,ale ile osób musi brać np.codziennie insulinę i też z tym żyją.Lepiej chyba brać leki i czuć się normalnie,niz schizować? Moja przyjaciółka z terapii powiedziała mi bardzo mądre słowa:całe życie się czegoś boimy, ignoruj,a przynajmniej-staraj się- ignorować te emocje,bo one zazwyczaj są fałszywe...Zgadzam się,że to nasze myśli wywołują te stany,ja potrafię sobie wiele rzeczy nawyobrażać i później się boję,ale wiem,że to właśnie wyobraźnia,że na dobrą sprawę nic złego się nie dzieje!Tylko nie umiem zazwyczaj nad tymi myślami zapanować-pojawia się stresująca sytuacja,którą ja odbieram 10 razy mocniej i już jest załamanie,panika lub lęk...O rany! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość izza123 Napisano Wrzesień 10, 2003 Czesc!!! Dzieki Elifia ze podalas mi ten adres ;) Dobrze wiem o czym tu piszecie, bo sama mam nerwice lekowa, boje sie byc daleko od domu, sama jezdzic autobusami itp. Wlasciwie autobusami jestem w stanie jezdzic tylko z mama. Niedawno skonczylam Psychoterapie grupowa... jestem bardziej swiadoma jakichs tam problemow, ale objawy lękowe nadal nie minely :( Strasznie ciezko z tym zyc, jeszcze rok temu normlanie wsiadalam w busa i jechalam sobie do pubu ze znajomymi.. a teraz? nic tylko siedziec w domu. Jak gdzies jade to taxowka, a i tak sie stresuje czasem niezle nawet i taka podroza. W sobote mam wyjazd na mazury, samochodem. Ale boje sie troche, bo tak daleko nie jezdzilam jak mialam te lęki (czyli od paru miesiecy) i niewiem jak to zniose, nie biore zadnych lekow. Jedyne co mam to jakies ziolowe- uspokajajace.... pozdrawiam! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
elifia 1 Napisano Wrzesień 10, 2003 Czytam jedną mądrą książkę :\"Wspólczucie i nienawiść do siebie\" i wiem,że obwinianie się o błędy z przeszłości i zadręcznie się różnymi sytuacjami,to też przejaw ukrytej nienawiści do siebie...tylko co ja mam z tą świadomością zrobić?Potzrebuję psyhcologa!!Na gwałt :-o hihi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anula 0 Napisano Wrzesień 10, 2003 hej Izza123 !skąd ja znam ten strach przed jazdą środkami lokomocji!!!!!!!!!!:D Wszedzie drepczę piechtą bo za cholerę nie wsiądę sama do autobusu a szczególnie metra!Nawet jak jadę z kimś bliskim to nogi mi się trzęsą i robię się \"zielona\"Koszmar! :( Witaj kochana wśród zakręconych!!!!!!!!!!! Ellifia jak możesz się nienawidzić? przecież my Cię kochamy!!!!!!!!!! Prawda dziewczyny??????????:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
elifia 1 Napisano Wrzesień 10, 2003 O matko!!!!!!!!!!!Dzieki za bezinteresowna miłość!!!!!!!!!!!!!!Brakuje mi tego,a lekarz kazał mi się zakochać....hihi! Powiem wam:jestem najlepszym przykładem,ze można SAMEMU jeździć autobusem,choć dopadaja mnie czasem małe schizy,ale można,więc wierzcie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
elifia 1 Napisano Wrzesień 10, 2003 O matko!!!!!!!!!!!Dzieki za bezinteresowna miłość!!!!!!!!!!!!!!Brakuje mi tego,a lekarz kazał mi się zakochać....hihi! Powiem wam:jestem najlepszym przykładem,ze można SAMEMU jeździć autobusem,choć dopadaja mnie czasem małe schizy,ale można,więc wierzcie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anula 0 Napisano Wrzesień 10, 2003 ellifka !wiem,że można,bo przecież wszyscy normalni ludzie jeżdżą!!!!!!!!!!!! a dlaczego ja jestem wyjątek?????????:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anula 0 Napisano Wrzesień 10, 2003 ellifka !wiem,że można,bo przecież wszyscy normalni ludzie jeżdżą!!!!!!!!!!!! a dlaczego ja jestem wyjątek?????????:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anula 0 Napisano Wrzesień 10, 2003 kurde a dlaczego ja mam na dole podpis(stopkę) a Wy nie????????:o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
elifia 1 Napisano Wrzesień 10, 2003 Izza!!!! Ja tez się boję wyjazdów,najchętniej jeździłabym z chłopakiem albo z mamą,a najlepiej z obydwojgiem.Coś mi się zdaje,że to w dużej mierze kwestia przyzwyczajenia i nieodciętej pępowiny,ale...mi tak dobrze.... Ostatnio bałam się wyjazdu nad morze,bo okropnie daleko(7 godzin samochodem),że dostanę schizy panicznej,że trzeba będzie zaraz zawracać,że sobie daleko od domu i bez mamy nie poradzę...Owszem,podróż była ciężka,ale fizycznie,paniki nie było,czułam się na miejscu dość dobrze i nawet się dziwiłam:ja?tyle kilometrów od domu?bez mamy????I dobrze mi bez mamy było!!!Zawsze sobie powtarzam:nic się nie dziej,w razie czego masz leki,a jak będzie tragicznie,to pójdziesz na pogotowie i ci dadzą coś w dupę na uspokojenie,zaśniesz i jutro będzie lepiej.Tak sobie mówię! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
elifia 1 Napisano Wrzesień 10, 2003 ja nie jestem normalna,bo nie jeżdżę sama pociągiem i też nie czuję sie zawsze dobrze w busie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
elifia 1 Napisano Wrzesień 10, 2003 ja nie jestem normalna,bo nie jeżdżę sama pociągiem i też nie czuję sie zawsze dobrze w busie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anula 0 Napisano Wrzesień 10, 2003 kurczę,Ellifka może mi też powinni dać coś w dupę na uspokojenie?:) ale chyba pasem,żeby mi się we łbie poukładało!!!!!!!!!:D Dziewczątka gdzie jesteście?czyżbyście oglądały mecz?????????:D :D:D Zastanawia mnie kochane moje dlaczego tu nie ma facetów? czyżby nie mieli fobii?czy są większymi tchórzami od nas i boją się do tego przyznać?:p Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Darma 0 Napisano Wrzesień 10, 2003 Zakochać się??? U mnie największe strachy towarzyszą właśnie zakochiwaniu! Niewskazane mi chyba :) Buziaki dla Wszystkich Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anula 0 Napisano Wrzesień 10, 2003 hej Darmusia!!!!!!!! w oba policzki!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anula 0 Napisano Wrzesień 10, 2003 hej Darmusia!!!!!!!! w oba policzki!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Darma 0 Napisano Wrzesień 10, 2003 Anula - wstydzą się Bidulki :) :) :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Darma 0 Napisano Wrzesień 10, 2003 Anula!!!!! :) :) :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anula 0 Napisano Wrzesień 10, 2003 eeeeeeeee tam Darmusia-niewskazane???????? masz przecież wspaniałego chłopaka i ciesz się tym! \"nie potrzeba wiele bagaży,aby wyruszyć w życie-wystarczy miłośc\"(M.Quoist) oj cóż my byśmy zrobiły bez tej miłosci???????:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Darma 0 Napisano Wrzesień 10, 2003 Masz rację Anula, masz rację :) :) :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
elifia 1 Napisano Wrzesień 10, 2003 kochajmy kochać,kochane zakręcone Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach