*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

Marzenusia- to wspolczuje ci bardzo. Czy to przez prace ze musisz pracowac tyle? Dla mnie tez nie jest to najlepszy czas niestety bo moja babcia w Polsce jest chora i babcia M tez chora i ostatnio 2 razy bylismy z nia w szpitalu plus stres ze szkola i coraz mnie czau na wszystko:-(

Moi Drodzy, jeszcze raz zycze wam wszytskim radosnych swiat!:) I nie zapomnijcie o lanym poniedzialku;-) Zmykam popelnic jakies ostateczne przedswiateczne mycie podlog:) Do uslyszenia po Swietach, papa

My juz z mon cheri jestesmy pierwszymi ofiarami swiatecznego przejedzenia! Oboje nie mozemy sie ruszac hihihi... Pozniej moze ruszymy na jakis spacerek, chociaz pogoda jest malo zachecajaca, zeby sie rozruszac! :) :) kokus - to, zesmy sie zrozumieli ;):D :) Esja - jestes pewna, ze ten krolis nie jest Twoj? ;) :) Jay - pewnie to przesilenie wiosenne! Postaraj sie odpoczac w te swieta :) Squirley - dziekuje bardzo Przesylka zostala dzisiaj dostarczona! jestes kochana :) Micka - witaj na topiku Ja juz Cie troche znam, bo czasami zagladam na Myshowo-Gadzinowy topik :) :) Amber - u mnie tez napady tez zdarzaja sie niezwykle rzadko... a jak juz sie zdarza, to czasami czekam az przejda :P Gdyby nie switea, to penie i ten napad bym przeczekala... :) verte_inga - ja tez zadnych zdjec nie dostalam :( :) Marzenusia :) Mayenka - nie smuccicie sie! Przesylam Wam duzo pozytywnej energii! :) :) GNU - mam nadzieje, ze podlogi juz umyte! :) Pozdrawiam wszystkich :)

wpadam tylko na sekunde... jak burza! W domu jak zwykle straszny dym, masa gosci i 1000 spraw do zalatwienia! Pomagam mamie w kuchni, wlasnie wystroilam mazurki... A Wam Wszystkim zycze: KOLOROWYCH JAJECZEK, WACIANYCH OWIECZEK, ROZKICANYCH KROLICZKOW, PYSZNOSCI W KOSZYCZKU, A PRZEDE WSZYSTKIM UDANEGO UCIEKANIA W DNIU WIELKIEGO LANIA! caluje i zmykam!

Duzego zajaca, wiadra wody zycze Wam wszystkim z rodzinka! Widze , ze z Niemiec nie ma zbyt duzo osob! Kasiug ---ze Stuttgart-u czy jestes jeszcz etam na wakacjach? To blisko mnie ok. 50 km. Margot -- znamy sie? Czy ty tez jestes grudniowa mama ale pod innym pseudonimem? Wiekszosc bywalcow tej strony to Kanada lub USA. Milo wiedziec. Bylam tam ( niestety akuratnie slynnego 11 wrzesnia) 10 dni w Chicago i 7 dni w Toronto. Fajnie bylo chociaz musze powiedziec , ze obydwa panstwa roznia sie od siebie bardzo. Zazdroszcze wam Poloni w Ameryce, no ale z drugiej strony jak mi czegos brakuje to zawsze moge podskoczyc te 700 km do Polski , a u was to juz nie jest taka pochopna decyzja! PA!

Jsli zajrzycie do swoich skrzynek, to powinniscie znalezc efekty mojej popludniowej nudy w nich :D Zainspirowaly mnie zonkile w wazonie :D :) Micka - nie zrozumialas mnie. Nie jestem grudniowa mama, w ogole jeszcze nie jestem mama; po prostu od czasu, kiedy przez przypadek trafilam na Wasz topik, bywa, ze tam zagladam i czytam, co tam u Was slychac, stad napisalam, ze juz Cie troche znam :)

Czesc Kochani Witam wszystkich Nowych Przybyszow zablakanych po calym swiecie :) Ogromne dzeki za wszystkie milutkie i wesolutkie zyczenia zajacowe i kurczece, czyli krotko mowiac wielkanocne I ja Wam zycze, aby wszystko bylo naj......... i w ogole po Waszej mysli i zeby Was wszystkie smutki odeszly raz na zawsze i by Wielka(nocna) Wesolosc zagoscila w Waszych sercach Marzenusia - rozumiem Cie z tym swiatecznycm smutkiem ... ja tez tak mialam przez pierwsze pare lat, a potem sie uodpornilam i teraz dla mnie swieta jak kazdy inny dzien, albo kazdy dzien jak swieto i nic specjalnego ani innego niz normalnie nie robie ... zadne to rozwiazanie, ale tak mi wyszlo :0 Ewulek - super :D Nie ma to jak z wiosna zaczynac nowe zycie i nowa milosc :) Gratulacje i powodzenia Calusy i sciskasy dla Wszystkich

Jeszcze sie chcialam pochwalic, ze 21 kwietnia lece do Polski na 2 tygodnie :D :D :D Moja mama leci w ten sam dzien, ale z innego miasta i spotkamy sie na lotnisku w Warszawie :) A jesli chodzi o jedzenie, to chyba specjalnie na Wielkanoc w moim ulubionym sklepiku ze swojskimi wyrobami (takich miejsc w dzisiejszym swiecie, a tym bardziej w USA, ze swieca szukac) pojawil sie w dziale wedlin wedzony udziec barani przyprawiony tak troche pikantnie na sposob srodziemnomorski zalatujacy o bliski wschod ... pysznosc! Taki swiezutki, jeszcze niemal krwisty w srodku :D

Czesc Wszytkim :) Naneczka- fajnie ze Ci sie podobaja :) K11- no musisz zagladac na wizaz tam sa fajne dziewczyny :)Niedlugo zrobie wiecej makeupow mam juz prawie wszytkie kosmetyki i pomysly :) Za 6 tygodni bede miala paszport tymczasowy :) Zycze wszytkim Wesoluch Swiat :) Ja dopiero dzisiaj wysylam kartki,ale ze mnie zapominalska......

do Micka: ja mieszkam 60 km na poludnie od Stuttgartu :)

Ten nos mi chyba odpadnie, fatalny katar! :-O Marzenusia, sprobuj mniej tesknic i usmiechu na buzi zycze!!! Margot, ciagle jeszcze sciagam. Jeszcze raz dziekuje za wszelkie slodkie karteczki. Bagatelka, to przemilego pobytu zycze! Dark Elf, nasz wisazysto! Hej, Micka - po raz drugi! A przed Toba byla Naneczka - tez z Niemiec! Ale cos szybko wpadla i wypadla! NICK-SKAD?-ILE CZASU?- ZNAK ZODIAKU? AMBERANGELIC Arlington Hts, IL 1974 od 03.96 Strzelec AKARA Amsterdam 1980 10 m-cy BARB okolice Chicago 1979 3 BAGATELKA Duluth, Minnesota, USA 1972 15\'3\'\' BRITTA Szwecja, Malmö 1976, 3 lata Baran CYGNUS Chicago, USA 1979 1,5 CYTRUSOWA Koeln, Niemcy, 1977, od grudnia 2004 DARK ELF Springfield, IL 1977 2 Elisabetta,Italia,Cesenatico,1965,4 lata ESJA Islandia, Reykjavik, 1980, 4 lata EWULEK Schaumburg, IL 1978 4,5 FUNKIA okolice Chicago, IL 1970 15 G*O*S*I*K Toronto, Canada 1977-2 GNU generation, Lindley, NY, 1980, od wrzesnia 2005 IZZA Lutsen i Grand Marais/MN 1978 25 m-cy JAY Charleston, SC 1975 2 JOASKA Francja 1979 pol roku KOKUS Tarnobrzeg, PL 1963 wakacje K-11 Canada 1969 / 15 lat / LEW KaHa Greenville, SC 1969 4...........wodnik Kasiuga Stuttgart 1983 od marca 2003 MAGARTA Italia, 1966 10 lat malutka_de Bad Urach 1981 6.2002 MAYENKA Toronto, Can 1981 1,3 MARGOT Francja 1980 2 lata z hakiem MARZENUSIA Okolice Chicago, IL 1984 1,6 NANECZKA Niemcy, Monachium, 1975 ponad 5 lat, LEW PIWONIA Okolice Chicago, IL 1977 11 SIMONKA CINAMONKA Shreveport, La 1977 2 lata SQUIRLEY Tega Cay, SC 1978 3,5 Rak XANA Seattle, WA 1974 (15 lat Niemcy) SZILVA 1963, nizina węgierska, Hungary 18 lat VERTE_INGA okolice Paris, 7 miesiecy, Panna

Amber> a inhalacje? goraca woda, troche vicka rozpuscic, recznika na glowe i oddychamy? moze to pomoze? Margolcia> sliczne;-) Squirley> rozumiem, ze pomimo priority mak nie doszedl na czas:-( jestem niepocieszona buuu dziekuje wszysktim za cieplutkie zyczenia i piekne kartki dzis taka byla piekna pogoda, ze zabralam J. i kosz piknikowy pod pache i wyladowalismy w Mepkin Abbey...czerwone kardynalki praly sie na glosy o partnerke, nad glowami krazyly sokoly, chyba namierzaly moja kanapke, ale bylam szybsza;-) znalazlam tam wiosne, ale nastroju swiatecznego w dalszym ciagu nie;-(

Dziekuje wszystkim za zyczenia :-) Margotka-dzieki za wiosenne zdjecia. Bardzo ladne. Czy ta babke sama zrobilas? Az mi slinka cieknie... Jay- ja tez nie bardzo czuje nastroj swiat, nawet Wielki Piatek mnie mniej poruszyl niz normalnie. Dzis bylam swiecic jajka i tez nic. Moze wyroslam juz ze swiat i nie potrafie sie cieszyc? Torche to glupie ale momentami mi sie wydawalo ze to Boze Narodzenie, bo jeszcze troche sniegu lezy. A poza tym to tylko jutro i od nowa to samo. Postanowilam sobie ze juz po tym tygodniu bede spedzac wiecej czasu z mezem bo go ostatnio zaniedbuje az mi sie serce kraje. Amber- bidulko wracaj do zdrowia:-) Jeszcze raz wszystkim zycze radosnych, slonecznych i smacznych swiat:-)

Piosenka: http://www.netlaughter.com/funpages/view.cfm/10562 Dzieki, pojde pod goraca wode, udalo mi sie znalesc jakies resztki kropli do nosa - troche lepiej. I zmusilam sie aby zjesc.

Jay: mak doszedl dzis po poludniu, czyli jednak na czas, ale ja wczesniej awaryjnie upieklam juz 3 ciasta wiec makowiec zrobie nastepnym razem. Tak czy inaczej dziekuje ci strasznie za przyslanie puszek. jestes wspaniala! zobaczysz, jeszcze sie odwdziecze!! predzej niz sie spodziewasz... a u mnie nastroj nawet nawet swiateczny. pogoda na szczescie byla swietna. caly dzien biegalam w sandalkach. Bylam na swieceniu koszyczkow i oczywiscie wszystki eosoby ktore sie zjawily (okolo 30) mialy jakis zwiazek z Polska. Wszyscy albo mieli przodkow polskich, albo sami tu od niedawna mieszkali. Tlumaczylam mojemu T, ze to jest bardzo polska tradycja. Fajnie, ze ze mna poszedl bo on jest ogolnie niekoscielny, wiec zwykle nie towarzyszy mi w takich wyprawach. A po poludniu urzadzilam sobie wyzerke, bo to juz prawie Wielkanoc... Zjadlam po kawalku kazdego placka i kilka czekoladowych jajek, ktore zostaly mi po robieniu prezentow dla znajomych. Potem na obiad zrobilam pierogi. A teraz mnie POTWORNIE boli brzuch... Zupelnie nie jestem juz przyzwyczajona do jedzenia slodyczy... Odwyklam tez od klusek, ciasta itd na obiad... Boshe jak mi to wszystko zalega na zoladku... Moze jutro jeszcze wcisne w siebie kawalek ciasta i jakiegos pieroga, ale na pewno nie bede starala sie wykonczyc wszystkich blaszek. Co zostanie zabiore w poniedzialek do pracy i nakarmie panie w sekretariacie...hihihi.... one lubia takie rzeczy... Zawesze maja pelny stolik slodyczy... co poza tym? zakupilam zaslonki do jadalni, przykrecilam karnisz i powiesilam je. Wygladaja supcio.jutro jemy tam uroczyste sniadanie swiateczne. Tam, znaczy sie w jadalni. Pierwszy raz po remoncie. Wlasciwie pierwszy raz kiedykolwiek, bo ten pokoj bym zrujnowany (przeze mnie) od poczatku... ok, ale zaczynam gadac nie na temat. to tyle. ide spac, bo zoladek domaga sie odpoczynku. papa

Kochane Kobietki i Kokusiu:)) dziekuje serdecznie za wszystkie maile:) Pragne zlozyc Wam zyczenia:)) Oby zdrowko dopisalo, a jajeczko smakowalo, by babecza nie tuczyla, atmosfera byla mila. A zajaczek usmiechniety przysniosl milosc w ten Dzien Swiety:)))))) Wszystkiego dobrego:)) 100000000000 buziakow:) i przytulaskow:))

Witajcie.... juz po sniadaniu wielkanocnym... ale bylo pysznie.... za chwile kawa i placki... Caluski dla wszystkich... swieta uwazam za rozpoczete.... :D

hej hej porozsylalam zdjecia, moze wreszcie dojda. A ja pierwszy raz sama, tak okropnie sama w swieta buuuuu, nawet nie myslalam, ze bede sie tak dziwnie czula. Myslalam swieta to tak jak kazdy inny dzien. A tu masz babo placek. teraz tez jadlabym dobre placki w domu. Francuzi sa malo przywiazani do tradycji swiatecznych. A wczoraj bylam na moim pierwszym rendez-vous. Spotkalismy sie po kilku miesiacach ozywionej korespondencji i jestem zalamana! On jest za ladny! Czuje sie przy nim brzydka, stara i gruba jaki horror.

Witam! Malutka--patrzylam ty mieszkasz ode mnie 100 km. Ja mieszkam w innym kierunku tj. na Pforzheim -Karlsruhe ( Nord-Schwarzwald). Ale to milo , ze ktos mieszka az nie tak daleko. Do Leonberg-u jezdzilam kiedys na zakupy do tego centrum handlowego no i hyba tam tez jest IKEA( nie cierpie tego sklepu). Margot sorry wzielam cie za kogos innego . Jedna jest tez z Francji na grudniowej stronie ale ona jest troche starsza od ciebie! Amber jak masz ochote to mozesz moje dane tez umiescic w tabelce: 1974, Niemcy-Nord-Schwarzwald, od 09.1996 na obczyznie! Znak Lew. A my dzisiaj wg. tradycji poszlismy ukryc slodycze w lesie , a nastepnie je szukalismy --oczywiscie najprzyjemniejsze bylo ich konsumowanie! Niestety u nas lany poniedzialek jest nieobchodzony wiec skonczy sie jak co roku , ze ja wyladuje w wannie pod zimnym prysznicem i to na tyle! To jest super zwyczaj w Polsce jednak tu niepraktykowany! Tak wiec jutro poleje sie duzo wiader wody! A jak u was wyglada z lanym poniedzialkiem? Amber wracaj do zdrowia! Cos ostatnio czesto chorujesz! Za malo witamin! PA!

NICK-SKAD?-ROCZNIK?-ILE CZASU?- ZNAK ZODIAKU? AMBERANGELIC Arlington Hts IL 1974, od 03.96 Strzelec AKARA Amsterdam, 1980, 10 m-cy BARB okolice Chicago, 1979, 3 BAGATELKA Duluth, Minnesota, USA, 1972, 15'3'' BRITTA Szwecja, Malmö, 1976, 3 lata, Baran CYGNUS Chicago, USA, 1979, 1,5 CYTRUSOWA Koeln, Niemcy, 1977, od grudnia 2004 DARK ELF Springfield IL, 1977, 2 Elisabetta Italia, Cesenatico, 1965, 4 lata ESJA Islandia, Reykjavik, 1980, 4 lata EWULEK Schaumburg IL, 1978, 4,5 FUNKIA okolice Chicago IL, 1970, 15 G*O*S*I*K Toronto, Canada, 1977, 2 GNU generation, Lindley NY, 1980, od wrzesnia 2005 IZZA Lutsen i Grand Marais/MN, 1978, 25 m-cy JAY Charleston SC 1975, 2 JOASKA Francja, 1979, pol roku KOKUS Tarnobrzeg PL, 1963, wakacje, Bliznieta K-11 Canada 1969 / 15 lat / LEW KaHa Greenville, SC 1969 4...........wodnik Kasiuga Stuttgart, 1983, od marca 2003 MAGARTA Italia, 1966, 10 lat malutka_de Bad Urach, 1981, 6.2002 MAYENKA Toronto, Can 1981, 1,3 MARGOT Francja 1980 2 lata z hakiem MARZENUSIA okolice Chicago IL, 1984 1,6 MICKA Niemcy-Nord-Schwarzwald, 1974, 9.1996, Lew NANECZKA Niemcy, Monachium, 1975, ponad 5 lat, LEW PIWONIA okolice Chicago IL, 1977, 11 SIMONKA CINAMONKA Shreveport La, 1977, 2 lata SQUIRLEY Tega Cay SC, 1978, 3,5 Rak SZILVA 1963, nizina węgierska, Hungary, 18 lat VERTE_INGA okolice Paris, 7 miesiecy, Panna XANA Seattle WA, 1974, (15 lat Niemcy) przestawilem, zeby bylo alfabetycznie...

Verte_inga, moja adres to marzenka@gmail.com , podaje bo nic nie dostalam.:-(

NICK-SKAD?-ROCZNIK?-ILE CZASU?- ZNAK ZODIAKU? AMBERANGELIC Arlington Hts IL 1974, od 03.96 Strzelec AKARA Amsterdam, 1980, 10 m-cy BARB okolice Chicago, 1979, 3 BAGATELKA Duluth, Minnesota, USA, 1972, 15'3'' BRITTA Szwecja, Malmö, 1976, 3 lata, Baran CYGNUS Chicago, USA, 1979, 1,5 CYTRUSOWA Koeln, Niemcy, 1977, od grudnia 2004 DARK ELF Springfield IL, 1977, 2 Elisabetta Italia, Cesenatico, 1965, 4 lata ESJA Islandia, Reykjavik, 1980, 4 lata EWULEK Schaumburg IL, 1978, 4,5 FUNKIA okolice Chicago IL, 1970, 15 G*O*S*I*K Toronto, Canada, 1977, 2 GNU generation, Lindley NY, 1980, od wrzesnia 2005 IZZA Lutsen i Grand Marais/MN, 1978, 25 m-cy JAY Charleston SC 1975, 2 JOASKA Francja, 1979, pol roku KOKUS Tarnobrzeg PL, 1963, wakacje, Bliznieta K-11 Canada 1969 / 15 lat / LEW KaHa Greenville, SC 1969 4...........wodnik Kasiuga Stuttgart, 1983, od marca 2003 MAGARTA Italia, 1966, 10 lat malutka_de Bad Urach, 1981, 6.2002 MAYENKA Toronto, Can 1981, 1,3 MARGOT Francja, 1980, 2 i pol roku, Lew MARZENUSIA okolice Chicago IL, 1984 1,6 MICKA Niemcy-Nord-Schwarzwald, 1974, 9.1996, Lew NANECZKA Niemcy, Monachium, 1975, ponad 5 lat, LEW PIWONIA okolice Chicago IL, 1977, 11 SIMONKA CINAMONKA Shreveport La, 1977, 2 lata SQUIRLEY Tega Cay SC, 1978, 3,5 Rak SZILVA 1963, nizina węgierska, Hungary, 18 lat VERTE_INGA okolice Paris, 7 miesiecy, Panna XANA Seattle WA, 1974, (15 lat Niemcy)

Jestem objedzona jak bak! Bylismy na obiedzie u moich przyszlych tesciow. Naprawde milo spedzilismy czas... nawet siostrzency S. byli wyjatkowo grzeczni (az przecieralam oczy ze zdziwienia!)! Pogoda rowniez dopisala, mimo iz zapowiadano na dzisiaj deszcz. S. mnie bujal na hustawce... Generalnie: bardzo przyjemny dzien :) :) verte inga - dziekuje bardzo za zdjecie! :) Zaraz podesle Ci swoje! :) Micka - wzielas mnie za Gadzine/Mysh :) Mysh pojawia sie tez naszym topiku (od czasu narodzin synka niestety zadziej) pod nickiem Gadzina! :) Pozdrawiam wszystkich

witam! i w przelocie pozdrawiam :D

verte-inga.. ja tez nic nie dostalam...:( moj adresik to maryjeczkatlen.pl

GNU juz dostalas :-)

Margot dzieki za photo, slicznie zolciutkie ;-) czemu chowasz sie za bukiet?

verte-inga --> dzieki:) Pieknie wygladasz! zmykam na kolacje. Kurcze, juz sie ciemno zrobilo przez ta zmiane czasu.. A u was w Stanikach i w Kanadzie za tydzien zegarki przestawiacie, tak?

:) verte_inga - taki kaprys ;) Zdjec zrobilam wczoraj ze 30! Na jednych chowam sie za bukiet na innych nie... a na jeszcze innych wacham kwiatki ;)

Bawilam sie dzisiaj troche Photoshopem... efekty tej zabawy znajdziecie w Waszych skrzynkach :)