Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bagatelka

*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

Polecane posty

Gość cedex
Powitanie dla wszystkich Rybki nie bardzo sie udaja - gdzies sie przemiescily, pewnie z powodu zimna odplynely sobie w poszukiwaniu cieplejszej wody. W sumie nie jest tu tak zimno ale jak na tutejsze warunki to troche za bardzo i za dlugo. Juz chyba trzeci czy czwarty tydzien temperatura nad ranem waha sie w granicach 0. Skarbowy jak to skarbowy - trzeba zaplacic i tyle. Nie jest to jeszcze podatek dochodowy tylko :TAXE D'HABITATION to jest jakis taki podatek mieszkaniowy, a do tego podciagneli teraz jeszcze abonament telewizyjny - cwaniaczki, i chcac nie chcac musisz zaplacic bo ze skarbowka tu nie ma zartow . Potrafia bardzo szybko sciagnac naleznosci sami. Po prostu zablokuja ci konto i kazdy najmiejszy wplyw na konto bank jest zobowiazany przelac na skarbowke. Lada dzien przyjdzie rozliczenie podatku dochodowego..; Chyba masz racje ze zapuszczasz te wasy. Amerykanskie sluzby imigracyjne - to straszni biurokraci ,sa strasznie drobiazgowi i -powiedzmy- upierdliwi. Czepiaja sie kazdego drobiazgu. Zycze ci zebys mial z nimi jak najmniej do czynienia. Cos sluszalem o tym serialu. Ponoc jakis dziwne rzeczy sie tam dzieja: jakies krwawiace skaly itp..; Na szczescie w realu nie ma tu krwawiacych kamieni. Czasem mozna spotkac jeszcze slady po ropie na skalach po wypadku tankowca - bodajze "Erica" Znalazlem sobie na " Winamp"ie Polskie radio i teraz caly czas tego slucham. Np teraz leci P. Kukiz Kurcze we wtorek znowu na dwa tygodnie w morze. Jak ten czas leci. Niedawno Nowy Rok. A jak pojade teraz to wroce w marcu Pozdrowienia dla wszystkich Czesc..;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój pies jest nienormalny. Obudził mnie, żebym z nim wyszła na dwór. i spać już nie mogę. A poszłam dzisiaj dośc wcześniej spać. Przez mojego psiura sobie nie pośpię. AAAarght

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość all right
Dzięki Meluzyna za odpowiedź..jeśli mogłabyś jeszcze udzielić informacji ile z sobą euro wziąć żeby przynajmniej przez ten miesiąc się utrzymać nie głodując?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proszę bardzo :) Ile wydasz, to trudno mi powiedzieć, ale nas tygodniowe utrzymanie (zywność) kosztuje około 150 E (to jest jedzenie dla dwojga dorosłych i dziecka), z tym ze mąż je obiady w firmie, ja gotuję dla siebie i dziecka. Z tego, co wiem, to najtańsze B&B kosztuje za dobę 28-30 E, chyba ze masz u kogo się zatrzymać? Nie wiem, co jeszcze Ci napisać, jeśli chcesz, to pytaj pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, z tym utrzymaniem na tydzień to piszę średnio, bo wiadomo, ze można przycisnąć pasa, jak jest akurat taka potrzeba, i wyjdzie znacznie taniej. My mamy małe dziecko, no więc wydatki większe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Uporalam sie juz z dyrektywa :D Uff, troche czasu mi na to zeszlo! Chorobsko nadam mnie trzyma... kaszle i kaszle... A tu ciagna mnie na impreze i nie wiem czy sie skusic czy nie ;) Mam ochote, ale boje sie, ze wtedy to juz rozloze sie zupelnie... No coz, mam jeszcze troche czasu na przemyslenia! ;) Tymczasem pozdrawiam wszystkich :) PS Meluzyna, dziekuje za maila. Wkrotce (jak doladuje telefon), to sie odezwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha! juz mi odrobinke lepiej :) pojechalam z kolezanka do Metzingen (naneczka - pewno slyszalas), to takie misteczko slynne z wielu factory-outlet-stores. No i zaszalalam :D . Boss mial obledne ceny! Jedyne co mnie denerwuje w tych ciuchach to to, ze nogawki sa zawsze takie dlugie, ze jak bym je sobie na czubkach zwiazala to nie potrzebowalabym skarpetek ;) a mala to ja nie jestem... irmina - no ja tez mam stworka ze schroniska, kotke ktora jest niesamowita :) meluzyna, kokus - tu gdzie mieszkam wcale nie ma tak duzo polakow, a glupie kawaly na temat polakow i tutaj kursuja :o niestety siedzi to w niemieckich glowach...zazwyczaj ignoruje, ale jak mnie wkurzy to wygarne... cassandra - dzieki za slowa otuchy :) pewno ze lepiej zyc samemu niz sie meczyc w takim \"latanym prowizorycznie\" zwiazku, no ale czasami to tak sie chce przytulic i zagadac do kogos :) cedex- aaaaa marynarz :D, jak bedziesz na morzu to podrzuc mi tu jakas smakowita rybke :) to szwabskie jedzonko juz mi bokiem wychodzi :o : kluskowate, ciezkie, nie za bardzo smakowicie wygladajace... a rybke tutaj kupic to nigdy nie wiadomo czy to rzeczywiscie swieze...jak sie wkurze to kupie wedke i heja! eeeeh, no ale gdzie tu jakies jezioro, bo Neckar brudny ? margotka- trzymaj sie 🌻 papaaaa + wspanialego weekendu 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa i naneczka - jezeli lubisz ksiazki popularno-naukowe to polecam \"Das Buch der verrückten Experimente\" (mniej wiecej: Ksiega zwariowanych/niesamowitych Experymentow) von Retu U. Schneider, Bertelsmannverlag. Nie wiem czy jest juz przetlumaczone na polski.... Wciaga jak smok, nocki zarwane ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AGNIESZKA28
Witam ponownie. Dziekuje NANECZKO i KOKUSIU za wasze wsparcie.:) BYlam wczoraj zobaczyc jedno mieszkanie do wynajecia. Cena za jedno sypialniowe 750 $ i ogrzewanie wliczone ( musialabym placic za gas i elektryke). Prawie sie zdecydowalam na podpisanie umowy na rok. Jednak jak uslyszalam ze w budynku mieszkaja same babcie i preferuja spokoj czy to dzien czy noc zrezygnowalam. Nie abym byla jakas glosna osoba, ale cholera juz raz mialam takie doswiadczenia z babulinka ktorej przeszkadzal odglos miksera lub zmywarki do mycia naczyn. Kupilam sobie gazete z ogloszeniami i w poniedzialek zabieram sie do intensywnych poszukiwan. Moj ,,PAN" niczego nie podejrzewa. Jednak wole jak na razie go o mych zamiarach nie informowac, poki nie mam nowego mieszkania. Jest mi smutno jak ja nie lubie rozchodzenia sie i zwiazanych z nimi sytuacjami. Znajde takie mieszkanie w ktorym bede mogla trzymac zwierze. Jeszcze nigdy nie mieszkalam samotnie i nie zamierzam. Chce miec psa albo kotka. Aby mi towarzyszyli podczas wieczornych posiedzen. :) Dobra ide cos zjesc na nic najbardziej smakuje. A niech tam mi pojdzie w tylek i tak mam za maly.;) ciaooooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AGNIESZKA28
Mialo byc ze na NOC najbardziej smakuje. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Dzisiaj na szczescie czuje sie troche lepiej. Pogoda bynajmniej nie zacheca do wyjscia, ale chyba jednak wybiore sie do biblioteki a potem na maly spacer po miescie. :) U mnie w sumie duzo sie dzieje... O wielu rzeczach moglabym popisac, tylko jakos nigdy nie mam czasu, zeby to zrobic... Jestem zupelnie zawalna zajeciami, moze nie tyle samymi zajeciami, co praca wokol nich - mam az 5 seminariow z 6 przedmiotow i na kazde musze sie przygotowywac... A myslalam, ze ten moj Erasmus to bedzie tylko spacerek... grrrr... Fakt faktem, jak rozmawiam z innymi Erasmusami, to oni maja do przywiezienia zazwyczaj 15 kredytow w porywach, podczas gdy ja musz ich przywiezc 30 😠 Jedyne dobre w tym to, ze moj angielski na tym zyskuje :) Sama Irlandia jestem generalnie rozczarowana, moze nie tyle krajem co moim pobytem tutaj... Oops, znowu musze konczyc, wpadla znajoma! Trzymajcie sie cieplo! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolaa22
czesc! jak moge to tez wpisuje sie do tabelki.Mieszkam w Niemczech juz 4 lata na poczatku mieszkalam w Hannowerze teraz mieszkam od pol roku w Köln miasto jest swietne, ale nikogo nie znam:( jak znajda sie tutaj jacys polacy z Köln to napiszcie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AGNIESZKA-hehe, ja radzę pieska (sama mam) i jest nam dobrze. Mieszkam z koleżanką (wprowadziła się do mnie po nowym roku). Ach, zresztą, moje miezkanieto długa historia :D A wiecie co? Musze jechać na jakis kurs tygodniowy :/ I nie wiem, czy będę miała czas na kafe... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marteńka
🌼 Witajcie kochani! Siedzę sobie u rodzinki na wsi :) bo po 1e moja rączka wciąz bardzoo boli, po 2e uwielbiam wieś i tą ciszę - spacer po sadzie, lodowisko, szaleństwa z psami :) wracam dzisiaj wieczorkiem...cieszę się,że u Was wszystko w porzadku...i pamiętajcie "żeby było z górki czasami musi być pod górkę"... :) zatem wracam do mojego francuskiego..potem obiadek i obowiazkowo spacer!!! Buziaki i pozdrowienia dla wszystkich!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc meluzyna mieszkasz w Dublinie? ja juz tu kibluje prawie poltora roku.. a o naszych polskich rodakach to Ci powiem ze czasem wstyd gadac po polsku w autobusie bo jacys klienci obracaja wodke z gwinta zapijajc kolorowa woda z lidla na pienterku. staram sie jednak niegeneralizowac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moncia
hejka! ja tez obecnie przesiaduje w Irlandii ;-) miasto - Drogheda; jestem tu od 6 miesiecy, na razie jest ok; maz niebardzo chce wracac do Polski, 5-letni synus chyba tez sie juz przyzwyczail do obcego jezyka; wszystko wskazuje na to, ze zostaniemy tutaj na conajmniej 2-3 lata (a moze i na zawsze?)... czas pokaze jak rzeczywiscie bedzie; tesknie, ale raczej za ludzmi (rodzina, znajomi) niz za miejscem, z ktorego wyjechalam... ech, zycie jest dziwne... ciesze sie, ze jest ten topik, musze bardziej zaglebic sie w lekture bo na razie przeczytalam kilka wpisow... pozdrowionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moncia a jak Tobie sie tu widzi zycie? wg mnie jest lepiej niz u nas w kraju, ale to zaden raj na ziemi. jest wiele rzeczy ktore mi sie nie podobaja i ciagle mysle o powrocie do Polski. moze to miasto i ludzie mnie tak dobijaja. jest tloczno gwarno.mnostwo cpunow chodzacych po ulicach (przypominaja mi sie od razu Katowice i dworzec centralny) i rozwydrzonych nastolatkow. sadze ze gdybym mieszkala w malym miasteczku, bo z takiego pochodze, zycie moje byloby o wiele milsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polafasola
A ja pozdrawiam was z Düsseldorfu w zimne poludnie.Mieszkam tu od 17 lat ale dalej czuja sie zwiazana z Polska i zawsze chetnie tam wracam, nawet jesli na krotko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taniuszka, Moncia - 🌻 - od dwóch tygodni mieszkam w Galway. Taniuszka, właśnie z tych powodów, o których piszesz, nie chcieliśmy mieszkać w Dublinie - tu gdzie jesteśmy teraz jest sielsko (choc bynajmniej nie anielsko), spokojnie, narkomanów czy pijanych nie widziałam, choć trzeba przyznać, ze dawno sama wieczorem po ulicy nie chodziłam he he ;) W takich warunkach najlepiej się mieszka z dzieckiem, a kiedy mamy ochotę poprzebywać w tłumie, wybieramy się do centrum :D Polaków spotyka się sporo, ale raczej w pracy, tzn np. kasjerka w sklepie okazuje się Polką albo sprzedawca w pizzerii - raczej młodzi ludzie, ogólnie wrażenie bardzo pozytywnie i naprawdę sympatycznie się rozmawia. No więc nie miałam złych doświadczeń z rodakami (jeszcze? ) Mam sąsiadów Polaków, spokojnie, żadnych imprez (no, lub bardzo ciche ;) ) mieszkają w kilka osób jednym domku, ale bardzo zapracowani są, prawie ich nie widuję. Rozmawiałam z kilkoma Irlandkami, które powiedziały, ze ich mężowie w swoich firmach zatrudniają Polaków, więc naprawdę jest nas tu dużo :D Ciekawe kiedy nastąpi przesyt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
meluzyna chcialabym sie wyprowadzic i mieszkac tak jak Ty, no ale nie chce znow przechodzic stresow na nowo (szukanie mieszkania pracy... a no i mamy tu niezlych znajomych, co tez jest wazne)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moncia
Do taniuszka Nio na razie podoba mi sie zycie w Irlandii. Wiem, ze Dublin jest zatloczonym miastem i ciesze sie, ze mieszkam w Droghedzie. To niewielkie miasto, do centrum musze dreptac jakies 10 min., owszem zdarzaja sie tu zebracy, ale cpuna jeszcze nie widzialam, chyba ogolnie jest spokojnie. Moze tez pomysl o przeniesieniu sie w mniej gwarne miejsce.Tak jest zawsze - "co kraj to obyczaj", wiec wiele rzeczy mi sie tez podoba, a niektore mnie raza. Nalezy sie przystosowac ;-) Apropo`s - skad jestes? wiele mowi mi dworzec w Katowicach :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moncia
Do taniuszka Ja mieszkalam w Świetochlowicach, to obok Chorzowa, tez bliziutko Katowic ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach, jak sie tutaj irladzko zrobilo ;) Ja jestem od miesiaca w Galway! Przyjechalam tylko na pieciomiesieczne stypedium... potem wracam do Francji, gdzie mieszkam na stale. :) Dla mnie Irlandia jest szalenie przygnebiajaca... To chyba przez ta pogode... Galway, jest uroczym malym miasteczkiem, bardzo studenckim... Irlandczycy sa przmili... Polakow tez tutaj sporo... i Francuzow rozniez (tak wiec moge sobie pogadac w trzech jezykach - cud, miod i orzeszki :D ) Ale generalnie, to nie jest miejsce dla mnie... Z zimnolubnego stalam sie zdecydowanie cieplolubnym gatukiem... Bardzo brakuje mni tutaj sloneczka, alpejskich widokow... Znow musze uciekac! Mam rozmowe na Skypie! Pa, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do zobaczenia za tydzień, wyjeżdżam na ten kurs :( Będzie mi snutno bez Was :( Pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margolcia> alez Ty zajeta fju fju i rozrywana rozrywkowo .. Cassandra> mam nadzieje, ze tydzien uplynie w miare szybko no i ze kurs nie bedzie nudny;-)) Mam clusienka wolna niedziele, czytam sobie ksiazki, leze w lozku, palca nei wystawiam spod koca.. zyc nei umierac;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam 🌻 karolaa22 - przeciez w Kolonii jest mnostwo Polakow, jak niedawno szukalam w ogloszeniach w rubryce \"bekanntschaften\" (ale nie matrymonialne ;)) no to bylo ich jak w ulu :) Tu gdzie ja mieszkam, okolice Stuttgartu, niestety nie :( Tak ze nie zalamuj sie! no faktycznie, tylu Was w Irlandii, pol Polski tam mieszka ;) Dzisiaj skracalam te wszystkie pokupowane wczoraj spodnie, eeeh jak ja nie znosze szyc... no ale jakos udalo sie :) aha, w zeszlym tygodniu to mozolilam sie ze srubokretem (he, he bez laseczki przy \"e\" to brzmi jak kret ze sruba ;)) - no ale skrecilam sobie sekretarzyk :) miodzio wyglada! i jeszcze jedna rzecz nie moze mi wpasc do glowy: jak sie nazywaja po naszemu robale na ryby ? pomozcie mi bo oszaleje, jakos mi tylko zakaska przychodzi do glowy, bzdura taka.... polafasola - witaj 🖐️ martenka - ja tez chce na spacer! cmok, cmok dla calej bandy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cedex
Witam wszystkich maremarie - przyneta, ale niektorzy mowia ze rybka lubi wypic to moze byc zakaska - hehe Pisze bo musze sie pozegnac - jade na dwa tygodnie na rybki. powodzenia i pozdrowienia dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×