Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość GOSIEK_27

PLANUJĘ CIĄŻĘ W WAKACJE 2005

Polecane posty

a ja juz myślałam ze jestem sama tu co do kawki to nie ma sprawy rozumiem ze można być zajętym i nie mieć czasu buziaki dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja planuję urodzić w tym roku:) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja planuję urodzić w tym roku:) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki, śnieg nareszcie zaczyna topnieć:) pewnie niektóre z was sie z tego nie cieszą, ja natomiast tak kiedy stapam po sniegu albo lodzie zastanawiam sie, kiedy wybiję sobie zęby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A cóż tu dzisiaj taka cisza?? Hop hop dziewczynki!!! Śnieg Wam komputery zasypał czy co?....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj voolcano, chyba mieszkamy na dwóch różnych krańcach Polski, skoro u Ciebie śnieg topnieje, a u mnie sypie bez opamiętania ;) Byle do wiosny!!! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkam podobno w najcieplejszym miejscu w Polsce :) biorąc pod uwage fakt, ze jeszcze 3 dni temu na moim osiedlu były setki kupek odgarnionego śniegu, każda ponad metr wysokości (!!!) a teraz ich nie ma, to znaczy, ze topnieje :) ludzie nie mieli co z tym śniegiem robić, istna tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja mieszkam w Krakowie i u nas ni nie topnieje ani nie sypie, jest mroźno wieje strasznie zimniasty wiatr az sie wychodzić z domu nie chce, śniegu tak troche ale taki twardy bardziej lód niż śnieg buziaki gorące przesyłam słodkich snów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja jestem załamana, ostatnia ide spać i pierwsza wstaje ;( nikogo jeszcze nie ma, a ja juz w pracy byłam i musze sie pochawlić ze udało mi sie zakończyc te nieszczęsne zdięcia na skaningu buziaki może kto tu zaglądnie dziś no fakt taka piekna pogoda ze pewnie każda wyszła na spacerek, Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj kosonko, też jestem tylko dopiero wpadłam do domu po pracy i musiałam coś przekąsić:) U mnie śniegu mnóstwo, ledwie można dojść do samochodu z domu. Chyba przez tą pogodę jakaś ostatnio śpiąca chodzę, a na kawę coś nie mam po prostu ochoty.Niech już będzie wiosna!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hop, hop, jest tu kto?? chyba przyspiesze swoja decyzje o dziecku miotam się jak cholera juz sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kto się przyłączy do popołudniowej herbatki??:) Właśnie skończyłam sprzątać i teraz relaksuję się przy Lipton cytrynowej:) Co u was słychać?? Coś dziś nikt nie ma natchnienia na dłuższe rozpisywanie się. Pozdrawiam wszystkie koleżanki;);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papryczka
Znalazłam się tu przez przypadek.... Mam już syna. Mam 31 lat. Od prawie 3 lat próbuję zajść ale coś nie mogę. Nie wierzę w żadne planowanie. Bardzo chce. Mąż zdrowy. Ja też. To tyle. Pozdrawiam. Życzę "sukcesu" autorce tej dyskusji!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt nie chce ze mna porozmawiac o mojej decyzji..... :( juz wiem, jakie badania trzeba zrobic jestem zalamana, bo znam tez ich ceny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie koleżanki POLONISTKI!!!! Pilnie potrzebuję scenarisz przedstawienia Akademia Pana Kleksa!!! Może która ma coś takiego w swoich zbiorach? Byłabym oooooooooogromnie wdzięczna. Mam imprezę w szkole i musze ze swją klasą przedstawić 10 min scenkę. robię to pierwszy raz i nie wiem od czego zacząć?? :-( Droga voolcano, co się stało że przyspieszyłaś decyzję? Badania są rzeczywiście drogie, ale musimy to przejść, mi też było ciężko wracać z przychodnii z lekkim portfelem :-( Ja myślę, że warto przyspieszać taką decyzję, chociaż nie wiem co Tobą kieruje. Ale często jest tak, że robimy plany a potem musimy bardzo dluuuuuugo czekać i jesteśmy z tym bardzo przygnębione. Może więc warto zacząć szybciej starania, a nasz mały człowieczek pojawi się w jak najbardziej dla nas odpowiedniej chwili. Pozdrawiam, napisz coś więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Voolcano ja jestem za zebyś próbowała wczesniej im wcześniej zaczniej tym większa pewność ze w wakacje będziesz w ciąży ja wczesniej nie moge zaczynać bo mam ta obrone doktoratu koło maja-czerwca a to stres straszny będzie i szkoda zeby przezmnie cos sie dzidzi stało a dotego mój mąż sobie wymyślił ze pojedziemy pojeżdzić przez 2 tygodnie po włoszech (po ślubie nigdzie nie byliśmy jeszcze), moja pani ginekolog mi radzi zebym poczekała z zachodzeniem aż przyjade ja mam dzis doła psychicznego i ide sie chyba połozyć buziaki wszystkim PS: a mam pytanie do nauczycielek, wiecie może o co chodzi z dodatkowym przedmiotem na maturze, kolega mój ma córke co zrezygnowała z tego przedmiotu (Wiedza o Społeczeństwie) i nie chce zdawać tego dodatkowego przedmiotu, prosze powiedzcie mi po co ten przedmiot sie zdaje i czy nie przeszkodzi jej jak nie będzie zdawać go w dostaniu się na studia (ja jestem w tematach matury strasznie zacofana)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niebieskie oczy ---> lekarz powiedział, że lepiej poczekać, poniewaz w tamtym roku przeszłam poronienie i takie są zalecenia medyczne :( ale tak sobie myslę, że przyspieszenie decyzji o 6 tygodni to żadna zbrodnia. ja po prostu nie moge sie juz doczekac i jestem pelna wiary w to, ze sie uda a co do przedstawień szkolnych - nie uwierzycie, tez byłam nauczycielka, całe 6 tygodni (w tym 2 tygodnie ferii) ale nie dałam rady, to nie dla mnie tak więc nie pomogę niestety w tej materii slodkich snów dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha! Nikt mnie dziś nie przebije i na pewno będę pierwsza :) Wczoraj nie zdążyłam się odezwać, bo po pracy byłam w odwiedzinach u koleżanki, która jest w szóstym miesiącu. Ma taki śliczny brzuszek!! Ach..... I od tego czasu nie mogę przestać myśleć o tym, że też już tak chcę!!! Na dodatek mój gino dalej chory (grypa wciąż w natarciu) i znów dzisiaj przepadnie mi wizyta!! W przyszłym tygodniu będę miała @, wieć odpada, a czas leci. Mam nadzieję, że jak w końcu do niego dotrę, to wyniki będą ok i od razu będę miała zielone światło... Myślałam nawet, żeby wybrać się do innego, ale mąż mi doradził, że skoro mam do tego zaufanie, prowadzi mnie od lat, to już lepiej zaczekać ten kolejny tydzień. A Wy co myślicie?? voolcano --> rozumię Cię doskonale, też tak się miotam, a wczoraj osiągnęłam chyba apogeum tego. Być może jest to związane również z tym, że za ok. 4 dni mam mieć @, więc \"zesół napięć\" i hormony w pełni szleją ;) Ale marzec jeszcze na pewno odpuszczę. A co do Twojej decyzji, to myślę, że te 6 tygodni chyba nie robi różnicy. Sama musisz podjąć decyzję, jednak weź też pod uwagę to, że kobiecy instynkt rzadko myli się w takich sprawach i jeżeli czujesz, że \"już\" możesz, to pewnie tak jest. Ale koniecznie skonsultuj to jeszcze z ginem! niebieskie oczy --> ja pracuję w liceum, więc Pan Kleks pozostał tylko we wspomnieniach ;) A w necie nic nie znajdziesz? Może w portalu www.profesor.pl, albo na eduseek-u? Jeśli nic nie znajdziesz, to wybierz jakąś scenkę, gdzie się dużo dzieje i dużo dialogów, a mało rekwizytów. I tak z humorem żeby było. Nie wiem. Może Gosiek coś Ci doradzi, bo ma na codzień gimnazjalistów, więc lepiej zna ich możliwości. A może to jest w podstawówce? Kosonka --> jeśli na dodatkowej maturze zrezygnowała z WOS-u, to nie rodzi to negatywnych konsekwencji. Na maturze obowiązkowej musi zdawać polski, język obcy i wybrany przedmiot, np. matematykę, historię czy WOS lub inne. Może też wybrać przedmioty dodatkowe do zdawania (ale to już nieobowiązkowo). Zwykle uczniowie wybierają je po to, że są punktowane przez uczelnię, na którą się wybierają. Czyli może zdawać polski, angielski i historię obowiązkowo, a dodatkowo wybrać WOS, bo np. wybiera się na prawo, a tam punktowane są i oceny z historii i z WOS-u (to też zależy od uczelni, bo mogą chcieć tylko historię). W mojej szkole dzieciaki na początku roku wybrały więcej przedmiotów do zdawania i też teraz niektóre rezygnują, bo okazuje się, że uczelnia nie bierze pod uwagę tych przedmiotów, a materiału do opanowania mnóstwo! Mam nadzieję, że coś Ci rozjaśniłam, w razie czego pytaj :):) Ale się rozpisałam, ciekawe, czy ktoś wytrwał do końca? ;) Pa dziewuszki, miłego dnia! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Judytko za informacje na temat tej matury, teraz ja wyjaśnie koledze bo sie boi zeby córka czegoś sobie nie zepsuła przez tem przedmiot Voolkano moja znajoma poroniła dzidziusia też lekarz jej radził odczekać no ale ona nie wytrzymała i po 2 miesiącach zaczeła juz prubowac, odrazu zaszła w ciązy i za 9 miesięcy urudziła śliczną córeczke, jej sie udało ale każdy człowiek jest inny i niewiadomo czy drugiej kobiecie sie uda, ja radze skonsultować to z lekarzem buziaki i miłego dnia dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam moje drogie :):):) Siedzę z kawką i czytam was. Wiecie co, ja normalnie mam stracha przed tą ciążą.Może nie jestem gotowa? Jak pogodzę pracę z dzieckiem? Chciałabym np urodzić kwiecień-maj i potem zaraz od września wrócić do pracy.Ale to będzie jeszcze malństwo i tego się boję, że nie podołam.A z pracy za nic nie mogę zrezygnować.Może po prostu żle sobie to wszystko wyobrażam, a będzie zupełnie prościej ?Doradzcie mi coś, proszę. Voolcano---> nie martw się i spokojnie możesz już myśleć o dzidzi i zacząć działać.Ta różnicaq nie zmienia raczej niczego i czy to będzie teraz czy za miesiąc to chyba nie ma już znaczenia.Odczekałaś już swoje.Więcej optymizmu:):) Trzymam kciuki i pozdrawiam cię serdecznie:) Niebieskie---> wpisz o kleksie w wyszukiwarce i napewno wyskoczy sporo scenariuszy, tylko zaznacz że to ma być scenariusz.Strony, które podała Judyta są pod tym względem całkiem wypasione.Powodzenia:):) Witaj Judytko, no rzeczywiście pobiłaś nas na całego z tym porannym wstaniem;););) Nie przejmuj się @, do mnie też się niuchronnie zbliża:( Najlepiej orientuje się w tym mój mąż, bo to na nim zwykle się wyżywam wtedy;);) Pozdrawiam cieplutko;););) Kosonko jak tam dziś twoje samopoczucie? Dołek minął mam nadzieję?:):):) Co dziś pijesz? Czyżby herbatkę?:):):) Pozdrawiam cię serdecznie;):) Dziewczyny, przestraszyłyście mnie kosztem tych wszystkich badań.Jeśli bdę miała skierowanie od lekarza i porobię je w szpitalu to też płacę? Pozdrawaiam was i miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Kochane Dziewczątka. :) Rozleniłam się, aż wstyd. ;) Od wtorku jestem na urlopie. Wybaczcie mi obszerność zawartego niżej opisu, ale musiałam wam opisać co mnie spotkało zanim znalazłam się na urlopie. Nareszcie po wielu trudach udało mi się złożyć we wtorek moją pracę, a nie było łatwo. Kochane Panie Pracujące W Wyższej Szkole Ubezpieczeń i Bankowości nieszczędziły sobie trudu, żeby mnie pognębić. Ale to ja wyszłam z tego starcia na tarczy. Kiedy już w poniedziałek udało mi się uzyskać podpis Promotora, (w tym pomógł mi mój Kochany Mężulek, bo promotor miał poprowadzić o 14:30 wykład w oparciu o materiały, wyświetlane z notebook\'a i nie potrafił sam uruchomić tego ustrojstwa, więc poprosiłam o wsparcie techniczne mojego koteczka) okazało się, że nie mogę złożyć pracy, bo pomijając godziny urzedowania (dziekanat i inne biura pracuje do 14:00 i tylko nieoficjalnie doweidziałam się, że do 16:00 ktoś będzie) ..... mam 2 poprawki. Potraktowano mnie jak oszustkę, dzięki Bogu miałam wszystkie wpisy w indeksie a indeks przy sobie, kierowniczka dziekanatu wzięła sprawy w swoje ręce i kazała dowiadywać o przebieg sprawy następnego dnia- we wtorek, bo jak się z kolei okazało, to że mam kompletny indeks nie stanowi dowodu zaliczenia \"brakujących egzamniów\" to dopiero musi potwierdzić, kto ? Dziekan, czyli mój Promotor. No bomba! Całe szczęście następnego dnia Dziekan był w szkole i potwierdził autentyczność wpisów w moim indeksie. Ciąg dalszy procedury zdania pracy prezentował się następująco: 1. Wizyta w Dziale Absolwenta i złożenie 3 egzemplaży pracy, co było możliwe tylko z karteczką potwierdzającą, że w dziekanacie nie mam zaległości. 2. wycieczka do Biblioteki z ul Modlińskiej w Warszawie (okolice Żerania tam miesci się jedna z siedzib mojej szkoły) na Karmelicką (Przy Al. J Pawła II), po podpisanie obiegówki i zdanie 1 podpisanego egzemplarza pracy zaopatrzonego w CD- R, z tą pracą. Gdzie nie obyło się bez komplikacji, bo okazało się, że nie ma mnie na liście studentów. 3. Powrót na Modlińską, do kwestury, druga pieczątka, czy aby nie zalegam z płatnościami 4. Kolejna Wizyta w Dziekanacie tym razem Kochane Panie uwijały się jak w ukropie i były w sposób niecodzienny uprzejme Litości za jakie grzechy? Jak tak można upodlić człowieka? Musiałam udowodnić, że nie jestem wielbłądem i to ja mam rację. Rozpacz, po prostu czarna rozpacz. Dlaczego właśnie mnie musiała spotkać seria absurdalnych pomyłek i nienormalnych procedur, wynikająca z czyjejś opieszałości i zaniedbania obowiązków? Jedno jest pewne na długo w tej szkole zapamiętają moje nazwisko, tylko czy aby to mi było potrzebne i czy ja o to zabiegałam? Obrona 8 marca. Napiszcie czy kiedyś miałyście wrażenie, że wszystko sprzysięgło się przeciwko Wam? I ktoś celowo rzuka kolejne kłody pod Wasze nogi? No jak ja mam uważać na prolaktynę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak zwykle herbatkę Gosiu a co do badań mi lekarz tylko kazał toksoplazme i różyczke zbadać no i podstawowe badania z krwi i echo serca zrobić ale to ja mam w przychodni naszej bezpłatnie ( firma męża opłaca połowe kosztów w przychodni PROMEDIS w Krakowie mąż opłaca druga połowe, 70zł nas to kosztuje co miesiąc), a inne badania nie są potrzebne chyba ze ktos ma jakies inne problemy ze zdrowiem ja mam dołka bo tez mnie okres czeka w niedziele dostane więc już nabuzowana chodze, nawet dzis sie mężowi dostała z rana, ale potem jest taki pokorniutki ze już 2 razy dzwonił do mnie z pracy a normalnie to ani raz nie zadzwoni, czasem meila wyśle, jedna facetowi awantura sie czasem przyda;) buziaki kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj A gu gu, no fakt, mnie by szlag trafił na miejscu , jak by mnie takie przygody spotkały.Twoja szkołę przy Modlińskiej znam tylko z widzenia, ale z tego co piszesz to niezbyt tam fajnie:( Nie martw się , na szczęście wszytko poszło dobrze, a obrona to będzie pesteczka dla takiej zdolnej jak Ty dziewczynki;););) ŻYCZĘ POWODZENIA!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam też dobrą nowinę! Wczoraj mój Mężulek podpisał umowę o pracę na czas nieokreślony. Teraz będziemy czuli się pewniej. Jeszcze tylko moja umowa, (mam podpisaną do końca lipca 2005). Pracuję w Szpitalu Im. Ks. Anny Mazowieckiej, przy ul. Karowej w Warszawie- dla niewtajemniczonych. Dokładniej w Oddziale Intensywnej Terapii Noworodka w charakterze Sekretarki Medycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz A gu gu, nie jest żle;) Witaj kosonko:):):) Wiem jak mężowie potulnieją po takim wstrząsie;) Mój też chodzi jak baranek;););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To niesamowite, że w tym samym czasie siedzimy przy klawiaturze :) Chyba pójdę zaparzyć sobie pyszniutką herbatkę. Buziaki dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie a mój coś ostatnio eksploduje miłością do mnie. No fakt, że poświęcam mu więcej czasu i zaskakuję niespodziankami, ale to i tak ciekawa sprawa. Może lepiej nie dociekać. Tymbardziej, że mamy w Nim wiernego czytelnika, bo zainteresowały go nasze pogaduszki. Kosonko cały czas zapominam. Mam coś wspólnego z Tobą. Ukończyłam Technikum Mechaniczne specjalność: Budowa Maszyn. Nawet planowałam kontynuować naukę na Politechnice, ale życie potoczyło się inaczej. Pozostały mi ciekawe wspomnienia z warsztatów. Potrafiłam obsługiwać np: tokarki, frezarki, szlifierki, przeprowadzałam doświadczenia na zrywarkach, to były czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za porady \"kleksowe\". niestety, przeszukalam cały internet i lipa. ale dzięki Judyta. Będę się musiała zabawić w scenarzystę. Buuuuuuuu... Gosiek, niestety nie zrobisz bezplatnie badań na toksoplazmozę, różyczkę czy cytomegalię, bo tego nie funduje nam NFZ. Reszta może tak, ale te są na \"życzenie pacjentki\" więc rozbijaj skarbonkę. :-) Voolcano ---> podpisuję się pod tym co powiedziały dziewczyny wyżej. Chyba te 6 tygodni to żadna różnica, ale lepiej skonsultuj się z lekarzem. Mocno cię ściskam, też już bym chciała zacząć próbować.... :-( Gosiek ----> ja też się boję, ale moje \"doświadczone\" :-) koleżanki mówią, że jak jest się już w ciąży to świat widzi się zupełnie inaczej. Chyba wtedy wszystko się przewarościowuje i mimo strachu jakoś wszystko się układa . To moja wersja optymistyczna!! Natomiast wersja pesymistyczna- to widzę, że masz 100% myslenie nauczycielskie. Od września do PRACY!!! Ja też tak myślałam i wszystkie koleżanki w branzy. Tymczasem jak się pojawił maluch to okazało się że praca schodziła na plan dalszy. Zobaczysz co zrobi z nami instynkt macierzyński! :-) :-) życzę ci by wszystko poszło po twojej myśli, ale wydaje mi się że nie powinnaś się tak nastawiać na konkretne daty, bo to bardzo boli gdy coś idzie nie tak... dobra, kończę kawę i biegam do moich \"potworków\" pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×