Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość GOSIEK_27

PLANUJĘ CIĄŻĘ W WAKACJE 2005

Polecane posty

Gość DB 1977
Super ćwiczenia,ale jak tu się do tego zabrać. ja już od tygodnia zabieram się za jogę,ale jakoś mi to nie wychodzi. Szkoda że jest zima ja lubię jeżdzić na rowerze a to naprawdę fajny sport dużo przyjemność dla mnie. Jak tylko zrobi się ciepło ja odrazu wskakuje na rower , zeszłą wiosnę i lato razem z mężem codziennie jeżdziliśmy , u mnie nad morzem jest dużo tras rowerowych zwłaszcza leśnych,super świerze powietrze , spiew ptaków i zawsze nad morze zajedziemy poprostu super. Najlepiej to było by się zapisać na kurs tańca albo aerobik czy inne ćwiczenia w grupie zawsze bardziej chce sie ćwiczyć. ja przez kilka lat chodziłam na basen no i dużo ćwiczyłam (trochę z przymusu bo na szkole to miałam kinezyterapia ,metodyka no i basen). Ale ja to bardzo lubiłam teraz trochę się zasiedziałam ale o0d marca biorę sie za siebie. Szkoda że nie możemy razem poćwiczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, nie załamujcie mnie nie zaczynamy od dzisiaj, bo juz za późno, jutro cos wypadnie, w czwartek też się juz nie opłaca, bo za chwilę koniec tygodnia, więc zaczniemy od poniedziałku w dodatku słyszę głosy, że moze zaczniemy od marca...... moje drogie... tak byc nie może! ja też myslałam o tym, żeby zapisac się na jakieś zajęcia grupowie, ale ja mam specyficzne godziny pracy i nie wiem,czy zawsze bym na te zajecia dotarła. tak więc 15-30 minut dziennie w domu wydaje sie byc jedynym słusznym rozwiązaniem ale bez was nie dam rady więc jak będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, litości, ja nie lubię ćwiczyć, a już napewno nie w domu i nie sama!! Może jak się zrobi ciepło, to namówię męża żeby kupił sobie rower i razem będziemy jeżdzić, ale żeby ćwiczyć i się wyginać sama do siebie to ja niekoniecznie.No trudno, co ja poradzę, że AWF to instytucja, która dla mnie jest zupełnie nieosiągalna, ani ja dla niej. Wolę spacery, jazdę ...samochodem :), i tenisa albo badmintona( czy jak to sie tam pisze). Póki co posprzątałam mieszkanie (to dopiero gimnastyka!!), wypiłam herbatę i przeglądam w necie inf. dotyczące roślin i kwiatów, bo nie wiem jak wy, ale ja już czuję wiosnę i marzę o pracach ogrodowych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, litości, ja nie lubię ćwiczyć, a już napewno nie w domu i nie sama!! Może jak się zrobi ciepło, to namówię męża żeby kupił sobie rower i razem będziemy jeżdzić, ale żeby ćwiczyć i się wyginać sama do siebie to ja niekoniecznie.No trudno, co ja poradzę, że AWF to instytucja, która dla mnie jest zupełnie nieosiągalna, ani ja dla niej. Wolę spacery, jazdę ...samochodem :), i tenisa albo badmintona( czy jak to sie tam pisze). Póki co posprzątałam mieszkanie (to dopiero gimnastyka!!), wypiłam herbatę i przeglądam w necie inf. dotyczące roślin i kwiatów, bo nie wiem jak wy, ale ja już czuję wiosnę i marzę o pracach ogrodowych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tam ćwicze sobie jak mi ochota najdzie. ale fakt w tłumie ćwiczy sie lepiej, jak chodziłam na aerobik to sie fajnie ćwiczyło, biegałam na niego co dziennie ale mieszkałam ok 20 metrów od sali więc mogłam sobie pozwolić po przeprowadzce to troche już daleko, ale fakt czlowiek czuje sie lżejszy, nie boli głowa nie jest śpiacy. Tylko ze człowiek jest za bardzo leniwy i samemu sie ie chce;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tam ćwicze sobie jak mi ochota najdzie. ale fakt w tłumie ćwiczy sie lepiej, jak chodziłam na aerobik to sie fajnie ćwiczyło, biegałam na niego co dziennie ale mieszkałam ok 20 metrów od sali więc mogłam sobie pozwolić po przeprowadzce to troche już daleko, ale fakt czlowiek czuje sie lżejszy, nie boli głowa nie jest śpiacy. Tylko ze człowiek jest za bardzo leniwy i samemu sie nie chce;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tam ćwicze sobie jak mi ochota najdzie. ale fakt w tłumie ćwiczy sie lepiej, jak chodziłam na aerobik to sie fajnie ćwiczyło, biegałam na niego co dziennie ale mieszkałam ok 20 metrów od sali więc mogłam sobie pozwolić po przeprowadzce to troche już daleko, ale fakt czlowiek czuje sie lżejszy, nie boli głowa nie jest śpiacy. Tylko ze człowiek jest za bardzo leniwy i samemu sie nie chce;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jakoś nie mogę sie zmusić do ćwiczeń a od leków na prolaktynkę przybyło mi przez 3 miesiące 3 kg :-( i nie mogę się ich pozbyć, już nei mogę sie doczekać moich zajęć z tańca może sie poruszam na nich :-)- pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za ciepłe słowa. Jeszcze nie umiem sobie poradzić, czuję się stara, sterana wyzuta z wszelkiej energii. NIc, ale to nic nie idzie po mojej myśli, albo inaczej spełniają się moje obawy. Na wczoraj miałam termin oddania oprawionej pracy iiiiiiiii gucio, nawet obiegówki nie mogłam uzupełnić, ani indeks opdpisać, bo mój szanowny pan promotor udał się na niezapowiedziany nikomu urlop. Kurza twarz. %^&*(#$% - ( czytaj - inne przekleństwa) A na dodatek dowiedziałam się, że mój wydział mają zamknąć i powinnam pryskać do innej uczelni na magisterkę, bo tu już mine nic dobrego nie spotka. Tak więc odprawiono mnie z kwitkiem, a raczej to ja kwitek zostawiłam, bo musiałam podanie uskutecznić do prorektora d/s studenckich o przesunięcie terminu zdania pracy, nie z mojej kurka winy. #$%%&*&^((@#

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siemuszka! Ale dałyście czadu przez ten tydzień! :D Ja nie miałam kompa, bo mój mąż wymieniał procesor no i sprzedał stary a dopiero dzisiaj dostalismy nowy. Strasznie za Wami tęskniłam i aż mnie skręcało z ciekawości, co tam u Was nowego. Na początek wypadałoby coś więcej napisać o sobie. Imię moje znacie z nicka, mam 27 lat. Jestem chemikiem i pracuję w laboratorium - zajmuję się badaniem wody (tej, którą pijemy z kranu i nie tylko). Pracowałam rok w gimnazjum, także w pewnym stopniu mam z wieloma z Was cos wspólnego. Gram na pianinku (obecnie wirtualnie ale mam nadzieję, że niedługo sobie sprawię jakieś fajne :) ) Jak wiecie od pół roku staram się zostać mamą z marnym skutkiem. Jeżeli chodzi o gimnastykę to brrrr.... też mnie odrzuca chociaż obiecuje sobie już od ho ho, że zacznę chodzic na aerobik. Nie mam domu z kominkiem ale nasze M4 zupełnie mi wystarcza. Teściowej też nie mam ponieważ zmarła prawie cztery lata temu ale mam za to superowego teścia :) Ok teraz kończę, bo chyba trochę przegięłam. Ale musiałam nadrobić zaległości. Pozdrawiam Was mocno 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coco26
Witajcie dziewczynki.. Udało mi się jednak przekonać mojego meża do tego wypadu. Muszę Wam powiedzieć, że jazda na nartach to coś pięknego!!!! Mimo, że jest to trochę męczący sport( szczególnie dla mnie bo wogóle nie mam kondycji), ale polecam wszytkim!!!!. Ja próbowałam pierwszy raz, wzięłam lekcję od instruktora i po 30min wjeżdżałam już na wyciąg ( z instryktorem oczywiście). I "odziwo" wywaliłam się tylko raz - przy puszczaniu "tej podpórki" po wjechaniu wyciągiem na samą górę - przerażona nie umiałam utrzymać równowagi.....ALE NAPRAWDĘ SPODOBAŁO MI SIĘ NARCIARSTWO.....Muszę teraz rozeznać okolicę, bo słyszałam, że w pobliżu jest jakiś sztuczny wyciąg z igielitem , bo muszę jak najszybciej utrwalić zbobytą wiedzę no nie ??? A Wy dziewczyny jeździcie na nartach ? Pozdrawiam Was wszystkie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrowienia dla wszystkich dziewczynek. Voolcano dziękuję, za ćwiczątka, zrobiłam sobie ich wydruk,teraz pozostało wziąść się za ćwiczenia, ale jak się zmobilizować. Coco 26 ja nigdy nie byłam na nartach, mój facet ma z tego powodu problem ze mną bo on bardzo lubi a ja nie chcę z nim jechać, ale ja nie lubię maarznąc, a z zresztą po prostu nie mam na to ochoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki, co tam u was słychać?:):):) Ten mój dobry humor jest tylko pozorny, wic nie dajcie się nabrać.Głowa mnie boli od wczoraj i albo to sprawa mojego niskiego ciśnienia, albo jakieś przeziębienie się do mnie zbliża wielkimi krokami:( Dziewczyny nie wiem czy tylko ja tak mam, ale momentami to chęć zajścia w tą ciążę jakoś mi mija....No zwyczajnie się boję, bo jak już SIĘ STANIE to nie będzie odwrotu.Cholera, jakiś tchórz we mnie siedzi chyba, powiedzcie że wy też tak macie, bo pomyślę że nie jestem jeszcze gotowa... No dosyć smęcenia. Kosona jesteś tu gdzieś z kawą??? Ja piję, ale przez ten ból głowy nawet kawa mi nie smakuje.I jeszcze ta pogoda!!!!!! Jak tam wasza dieta? Ja wczoraj troche ograniczyłam rację żywieniową, a dzisiejszy dzień zaczęłam od szklanki wody na oczyszczenie organizmu. z takim zreszta samopoczuciem to nawet na jedzenie nie mam ochoty. Wiecie co, wsadziłam do doniczki pestkę z owocu liczi i wypuściła korzonek.Podobno łatwo się przyjmuje, ale potem są trudności, bo lubi taka roślina szklarniowe warunki (dużą wilgotność powietrza i temperaturę 20 stopni ), ale może jakoś mi uda sie ją wyhodować. Pozdrawiam i odezwijcie się szybciutko :):):) PS. fajnie że wróciły nasze \"nieobecne\":):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, dziewczyny, gdzie się podziałyście??????:) no tak, przyszło mi nawet pisać sama do siebie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, dziewczyny, gdzie się podziałyście??????:) no tak, przyszło mi nawet pisać sama do siebie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzia_28
a ja już nie wierzę że można sobie ćwiczyć w domu w samotności. jedyne co to steper mnie przyciąga jak tak sam stoi w konciku, ale bioderko nie lubi tego ćwiczenia. teraz mam depresje bo jak nie mogę się doleczyć to nawet basen odpadł. a może stworzymy wirtualny klub ćwiczeniowy??? umówimy sie na jakąś straszną nikomu nie pasującą godzinę zgłosimy swoją obecność tu i jak jedna będziemy sobie ćwiczyć a potem doczołgamy się do kompa żeby napisać że idziemy pod prysznic hih no myślę że to najdziwniejszy system, ale ... tyle że ja nie mogę ćwiczyć przy samym kompie bo boję się że spadłabym ze schodów ;( wesołe pozdrowionka od średnowesołej M;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc! Spoznilam sie dzis z kawa. Pije dopiero teraz, a tu pewnie nikogo nie ma. Zreszta ja i tak zaraz do pracy zmykam. Nawiazujac do tematu cwiczen...brrrrrr, nie znosze i wstyd mi za to. I chyba nie ma takiej sily zeby mnie zmusila. Co prawda na wage nie narzekam ale kondycja to juz zupelnie inna sprawa. chetnie poszusowalabym sobie tak jak Coco, ale nie umiem, nie mam gdzie i jeszcze znalazlabym pewnie kilka wymowek. :-) Gosiek, watpliwosci takie jak Ty mam przynajmniej 10 razy na miesiac. Przyjmuje ze to norma, bo chyba bym zwariowala. Chyba chcialabym zeby sie to wszystko juz stalo. Przynajmniej nie mialabym czasu na rozmyslanie o pierdolach i watpliwosciach. Mam takie pytanie do Was wszystkich. Czy chodza Wam po glowie takie egoistyczne pytania jak: co sie stanie z moim cialem po po porodzie, karmieniu? Ja ostanio mam takie wrazenie, ze musze sie nacieszyc swoim obecnym wygladem, bo juz nigdy do nie go nie wroce. wlasnie miedzy innymi takie durnoty chodza mi po glowie ostatnio... Czy jestem sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ćwiczenia to moja idee fixe, więc Madziu na mnie możesz liczyć!Myślę, że godz.pierwsza w nocy jest tą odpowiednią godziną, gdzie nasz klub może zaczynać ćwiczenia :D Proponuję - tradycyjnie, gdy coś trzeba zacząć - od przyszłego tygodnia... Narty uwielbiam! Wiem Coco jakie to wciągające i cieszę się, że zostałaś kolejną pasjonatką! Gosiu mam podobne obawy, że to już tak na zawsze, nieodwracalnie wywraca życie do góry nogami .... ale chyba chcę mieć tak wywrócone ;) Niebieskie Oczy co do wyglądu po ciąży, uwierz, że duża część moich koleżanek wygląda lepiej jak przed, mają motywację i chcą udowodnić, że da się przywrócić sylwetkę i to działa! Ćwiczenia, dietka, a efektu tylko pozazdrościć. Mnie bardziej co innego martwi, mianowicie już nie będzie tak jak teraz: piątek wieczór, co tu robić, hmm a jedźmy w górki na 3 dni połazić, albo skoczmy coś pozwiedzać. Wtedy już nie tak łatwo złapać parę rzeczy i wyjechać... Czy nawet z godziny na godzinę wyskoczyć na jakąś imprezkę. Ale chyba to wszystko nie jest takie ważne naprzeciw takiej małej Kruszynki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Laseczki, bylam o 9.30, ale mi tak komp chodził i internet szlak trafił i nie mogłam nic napisać, ale piłam z tobą Gosiu Kawke. byłam dziś u lmojewj pani ginekolog i mówie jej ze chciała bym tak koło sierpnia-września zacząć starania bycia w ciąży no to ta odrazu mnie wysłała na badania z krwi czy mam przeciwciała różyczki ( bo byłam chora) na żółtaczke byłam szczepiona więc nie musze, jeśli chodzi o Toksoplazme to powiedziała ze jeżeli nie mam styczności z kotami to dopiero podczas ciąży sie zrobi to badanie, bo wcześniej jest bezsensowne, no i do dentysty na przegląd mam iść, do lekrza internisty zeby osłuchał i echo serca zrobił. No i FOLIK od dziś co dziennie po jednej tabletce i przez całą ciąże. No to tyle sie nasłuchałam dziś buziaki dziewczęta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu a co do tego bania sie tej ciąży i przechodzenie ochoty na maleństwo to chyba każda z nas ma, ja juz tak sie napalam od dawna i potem mi przechodzi bo tyle nagle jest obaw ale teraz powiedziałam sobie ze koniec, i ma byc dzidziuś i tyle, boje sie ale postaniwilismy z Kubą ze chcemy więc ja już nie będę sie wycofywac. a co do mojego męża to łos jeden mnie o 6.30 obudził i grozi takim co dziennym wstawaniem tylko po to zeby dzień był dłuższy i żeby spędzić więcej czasu ze mna , ale wstał włączył komputer i tyle był ze mną, ja go chyba na odwyk wyśle buziaki ide zrobic sobie herbatke cobu wypić z wami zamiast kawusi i wstawić pranie bo mi brat przyniusł (on w akademiku mieszka ok 200metrów odemnie;)) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyneczki, jak się macie o poranku? Dopiero wstałam, ale za oknem jest tak \"fajnie\",że najchętniej znowu poszłabym spać i obudziła się na wiosnę. (_)> oto kawka dla ciebie Kosonko, mam nadzieję, że lubisz w filiżance?:) \\_/> ja wolę w kubku, mam ich całe mnóstwo bo zbieram, więc dla każdej chętnej na kawkę mogę zrobić;););) Dzięki, że trochę rozjaśniłyście moje obawy.Od następnego tygodnia biorę się za badania.Zanim dostanę @, bo nie wiem czy to ma wpływ na jakość badań, ale napeno ma wpływ na moje samopoczucie i drażliwość na ból. Dziś wybieram się do urzędu skarbowego z moim pitem, (JAK JA KOCHAM TAKIE INSTYTUCJE, I TE PRZEMIŁE PANIE...) Moja dieta trzymała się całkiem nieżle do wczoraj wieczór, kiedy to mój szanowny małżonek zaproponował kolację pt : tagiatelle!!!! No takiej pokusie nie mogłam sie oprzeć, niestety:( Ale dziś mamy nowy dzieńi nowe natchnienie:) Hej, reszta dziewczyn, jak wasze humorki dziś??Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ja wam zazdroszcze ze możecie sobie pospac tak długo ;(. a na polu jest bialuchno, a ja tak czekam na wiosne w czym pije kawe to mi obojętne byle była super słaba i połowa to mleko i dotego ze 4 łyżeczki cukru, tez mam mnustwo kubeczkówchoć nie zbieram, jakoś co wejde do sklepu i mi sie jakiś spodoba to sobie kupie,a znajomi z zagranicy też przeważnie kubki na pamiatke przywżą, to dziś pijemy kawe u Gosi a jutro u mnie ;) ZAPRASZAM filiżanki tez mam jak któraś sobie będzie życzyła, moge kawe rozpuszczalna zrobic, pazoną i z ekspresu no i capuccino buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę kosonko, że na Ciebie i Twoją obecność zawsze można liczyć;););) Szkoda, że reszta dziewczyn trafia tu jakoś coraz rzadziej:( U Ciebie biało, u mnie szaro i brudno i mokro, że aż mnie cholera bierze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja poprostu jestem maniakiem komputerowym; ale tego zaraziłam sie od męża a kawką od ciebie Gosiu buziaki ja zmykam odśniezyc samochód i na uczelnie do moich studentów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W domku ogarnięte, odkurzone, naczynia pozmywane, teraz czas w końcu na śniadanie. Wszystkich gdzieś wywiało..... Może pózniej ktoś sie zjawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki postanowiłam odzywac sie częściej skoro nie zaczęłam jeszcze ćwiczyć (he he) to może zacznę chociaż regularnie pisać powiem wam,że ja tez sie boje ciąży szczególnie, że poprzednia zakończyła się tragicznie, strach jest tym większy kiedyś nie myślałam o niczym innym tylko o zajściu w ciążę, a teraz, im bliżej \"godziny zero\" tym mniej o tym myslę zastanawiam się, czy jestem juz na to gotowa i nie wiem...... najlepiej zająć się czymś, to odgania mysli o ciąży na dalszy plan mniej stresu, mniej nerwów i obaw, a i prawdopodobieństwo zajścia wieksze wiecie co, moje kochane, cieszę sie, że nam się topik rozwija i że trzymamy sie razem potrzebowałam czegos takiego, naprawdę idę zrobić sobie kawkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj voolcano;););) Ja w związku z naszym topikiem mam podobne uczucia;););) Dobre masz postanowienie z tym pisaniem częściej, pochwalam:) Ja wprawdzie jestem już po kawce, ale chętnie napiję się z toba herbatki, można?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiek, jasne, że mozna, zapraszam :) :) :) odwiedzasz moze czasami sklep five o\'clock? uwielbiam roibos imperial, chyba tak sie to pisze nastraja mnie zawsze niesamowicie pozytywnie słuchałyscie może najnowszej płyty Krzysztofa Kiliańskiego?? cudo to ten facet, ktory śpiewa z Kayah piosenkę dla ofiar tsunami ja tu gadu gadu a kubek od kawy pusty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×