Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość GOSIEK_27

PLANUJĘ CIĄŻĘ W WAKACJE 2005

Polecane posty

Witajcie kochaniutkie;););) Właśnie raczę się poranną kawunią. niby h7umor mam dobry jak na początek dnia, ale zbliża się @ wielkimi krokami i różnie ostatecznie z tym moim humorem bywa. A jeszcze jak widzę że na dworze tak pochmurno to po prostu znowu senność mnie ogarnia. Kosonko, wychodzi na to, że będziemy zaczynały razem:):):) Pozdrawiam pa:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, Cieszę się, że nasz pokój znów się zapełnia ludźmi. :-) Wróciłam do pracy, pogoda spochmurniała, ale czasami to nawet się z tego cieszę, bo na przykład wczoraj to jak widziałam jak dzieci w słoneczku skaczą po boisku, to miałam ogromną ochotę do nich dołączyć, a tu lekcje trzeba prowadzić ;-) Co do mojego fasolkowania to plany nie uległy zmianie. Czekam aż moja \"różyczka\" się uleży i zaczynam od maja. to już baaaaaardzo blisko. I oczywiście coraz bardziej się boję. Ostatnio zaczęłam myśleć o remontach. Muszę szybko zacząć i szybko skończyć. Jeszcze przed. Tylko nie wiem od czego zacząć i skąd wziąć fundusze :-( A gu gu ---> gdzie jesteś? Jak tam z Twoim zdrowiem? Wiadomo już co Ci jest? Mam nadzieję że wwzystko jest OK. Pozdrawiam Was wszystkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki. Niebieskie---> zapełnia się , tylko strasznie wolno:( Fajnie , że u ciebie czas na fasolkowanie zbliża się szybciutko:) Życzę oczywiście powodzenia:) Ja muszę trafić albo w sierpniu albo we wrześniu. Gdzie się podziewa reszta dziewczyn???? Kurcze, nie dobrze, że nie ma nas tu tak wszystkich:( Ciekawe co się u nich dzieje. Pozdrawiam wszystkie was i zapraszam na poranną kawkę albo herbatkę :):):) Wczoraj rozegraliśmy z moim miśkiem partyjkę badmintona na świeżym powietrzu, suuuuuuper sprawa:) Acha, byl remis:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem i zaglądam czasem, ale taką mam teraz gonitwę, ze nie zdarzam nic napisac. wstaje teraz o 5 rano i klade sie spac o 12 i ledwo ze wszystkim zdarzam. Nie wiem skad mi sie tyle spraw nagle wzielo, jakas kulminacja???!!! Teraz poranna kawka, ale tez w biegu. niech sie juz ten szalony tydzien skonczy,moze nastepny bedzie spokojniejszy?....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczęta ale jestem wściekła jak wiecie końćzze prace doktorską, mój promotor oprócz mnie ma jeszcze jednego doktoranta mężczyzne na początku to mi obiecywał prace na uczelnie a jemu mówił ze napewno pracy nie dostanie pół roku temu zmieniło sie mi powiedział szef ze pracy nie bedzie{ bo mój etat dostał były pan technik który skończył studia zaoczne i dostał etat zamiast mnie} a jemu po cichu obiecał coś wykombinować i ze raczej etacik sie dla niego znajdzie. mam z tym kolega razem pokuj no i dziś wychodze od promotora zadowolona bo sie mu praca podoba mówize to juz koniec w przyszłym tygodniu prace złozymy a tu kolega jest w pokoju i mówi ze dzis prace składa do dziekanatu to ja mu mówie ze ciesze sie ale z tego co wiem to szef chce dwie obrony naraz zrobić i ze ja róniez składam prace tylko za tydzień a on mi na to: \" no ty sie pośpiesz bo pracy musisz szukać, do urzędu pracy sie zapisać, ciekawe jak długo będziesz pracy szukać\" a ja mu a to (taka już wściekła tym tekstem jego) ze nie mam zamiaru pracy szukac bo mam zamiar wychowywac dzieci siedziec w domu i gotowac dla męża tak sie zdenerwowałam ze az mi sie zoładek trzesie i przyżekłam soebi ze i tak będe lepsza tak sie wykuje tej obróbki plastycznei i tego angielskiego ze jeszcze szef mu powie ze byłam lepsza na egzaminie uffffff musiałam sie komuś wyżalić buziaki dziewczęta zmykam do dentysty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:):):) Kosonko nie denerwuj się, może nie będzie tak żle, a swoją drogą to trochę bezszczelny ten twój kolega!! Takie mamy czasy, że jeden drugiego chętnie by zepchnął ze stołka. Ja kończę kawę i zaraz zbieram się do pracy, dobrze że dziś już piątek.Po południu skoczy się pewnie gdzieś na działkę pooddychać świeżym powietrzem. Pozdrawiam wszystkie i miłego dnia;););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Gosiu ja sie nie denerwuje sytuacja pracy bo juz mam miejsce u męża w pracy w laboratorium metaloznawstwa, drażni mnie tylko to co powiedział ten kolega, przez cały doktorat kożystał z moich rzeczy bo po co miał kupować swoje jak moje leżą ( chodzimi o materiały, proszki metali, odczynniki) a teraz takim tekstem do mnie, wykazał by choc trochę współczucia a nie cieszył sie ze mnie wygryzł, cały czas coś mi mieszał a szczególnie wykasowywując wyniki danych, regularnie z komputera uczelnianego gineły mi wszystkie pliki z danymi, dobrze ze zawsze nagrywałam sobie na płytke, a tylko on miał dostęp do mojego komputera, nie mówiąc juz o ściaganych wirusach na mój komputer ze stron erotycznych, musiałam wychodzić z pracy zabierając dysk zeby mi nic nie narobił w komputerze. ach szkoda gadać jade sobie dzis do Brzeska, poszaleje na działeczce mamy buziaki dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kosonko, bardzo mi przykro. Dzisiaj wygrywają niestety takie bezkręgowce, jak ten palant o którym pisałaś. Ja tak nie potrafiłam nigdy. Wolę stracić, niż zrobić komuś przykrość. NIe wiem od czego zacząć. Może po kolei: test nic nie wykazał, Usg wyszło prawidłowo, a mimo to bolało nadal. Ciotuchna spóźniła się kilka dni, ale jak już przyszła to równo dała popalić. Najpierw poryczałam się, że nic nie wyszło, chociaż miałam ooogromną nadzieję, że to Junior tak się rozpycha. A tu gucio. Potem wylałam wszystkie żale mężowi, że jest zadowolony z biegu rzeczy, bo podejrzewałam, że tak naprawdę to nie chce teraz dziecka. I miałam rację :( Zarzucił mi, że jestem zaślepiona wizją dziecka i tylko to jest dla mnie ważne, że nic wiecej się nie liczy, nawet on. No to mnie powaliło. Bo powinnam teraz zmienić pracę, bo teraz mam wyższe wykształcenie i mogę więcej zarabiać, a przede wszystkim to powinnam sobie poszukać pracy z umową na czas nieokreślony, bo teraz jak zajdę w ciążę to nie będę miała do czego wrócić. Tylko, że ze świecą teraz szukać takiego pracodawcy, który z mety podpisuje z nowym pracownikiem taką umowę, niezależnie od tego czy to jest firma państwowa, czy prywatna. Zawsze najpierw proponują umowę na czas określony, tzw okres próbny. Mało tego, nigdzie nie jest powiedziane, że po okresie próbnym zostałabym zatrudniona na stałe. Ja nie chcę czekać kolejnego roku albo dłużej. Nie mogę, bo to boli. Ale jeszcze bardziej, nie chciałabym by To dziecko, było oczekiwane bardziej przeze mnie, niż przez swojego tatę. Taka myśl boli podwójnie. przepraszam , musiałam się wypłakać Jakie to trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ostatnio usłaszałam, że z kobietami to tak ogólnie isę ciężko pracuje. Tylko ciekawe kto unas odwala najgorszą robotę? To nic koleżnaka jest w ciąży, jak mam nadzieję ze też niedługo, jeszcze za nami zastęsknią :). Ja tez się boję, że nie będę miała gdzie wrócić do pracy, chciaz mam umowę na stałe i parcuję w administracji samorządowej. Mój mąż powiedził żebym się nie przejmowała najwy żej jak coś to zrbimy 2 dzidziusia i jak odwołam to poszukam drugiej pracy. Ale mamnadzije że będzie ok. ja kończe porządki z moim zdrowiem. Musze się zaszczepić przeciwko odleszczowemu zapaleniu opon mózgowych, w tym roku mamdawkę przypominającą i nie wiemile czasu powinnamodczekac z ciążą. Myślę, że 3 miesiące stracza, takjak przy różyczce? Jak myśliczie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka 24
Ja przepraszam że tak w trakcie tak ważnych tematów się wtrącam ale napisałem już raz na forum i nie wiem gdzie jest mój list a chciałabym się do was dołączyć ponieważ bardzo zainteresowały mnie poruszane przez was tematy a poza tym ja też planuję ciążę na wakacje 2005 pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam , jestem wściekła, bo mój szanowny małżonek tak się doprawił z kolegami, że ledwo wlazł do domu!! Cholera!!!!! No i przez niego teraz muszę spać w drugim pokoju, bo on tak chrapie że nie mam szans na zaśnięcie obok niego.(jdiyahrdfkjfiyfsergtuijdeoieur i inne przekleństwa) A gu gu🌻 no nie spodziewałam się takiej reakcji ze strony twojego męża.:( Mam nadzieję, że on naprawdę tak nie myśli..Nie martw się, będzie ok❤️ Agnieszka24🌻 witaj:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem słomiana wdowa do jutra wieczór. i co tu robić? a byłyście na www.noworodek.pl? Są tam fajne zdjęcia z Usg trójwymiarowego. jeden bobas nawet ziewa :) polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, Wiem, że w weekendy tutaj pustawo więc postanowiłam coś dopisać. A gu gu ---> może Twój mąż się po prostu boi? Próbuje więc przesunąć decyzję o powiększeniu rodziny na później podając bardzo racjonalne powody. Może się też boi, że po urodzeniu dziecka przestaniesz się nim interesować, jeżeli już teraz czuje, że skupiasz się głównie na posiadaniu dziecka? Wiesz, ja sobie tylko tak gdybam. Nie znam Was, więc trudno coś powiedzieć mądrego. Pogadajcie, może coś się wyjaśni. Na pewno masz kochanego mężczyznę i w przyszłości bardzo będzie cieszył się z Waszego dziecka. Witaj Agnieszko 🌼 kosonko ---> kondolencje w związku z posiadaniem tak \"sympatycznego\" kolegi w pracy. Uciekaj od niego jak najdalej! ;-) gosiek---> mąż pewnie już odszedł do siebie? hehe ;-) Mimo tak poważnych tematów tutaj ja mam dziś wyśmienity humor i ...ból głowy. Wczoraj zaszalałam, poszłam potańczyć ze znajomymi i balowaliśmy do 5 nad ranem. Mam tylko nadzieję, że wyglądałam lepiej niż mąż Gosi :-) :-) :-) A tak na serio to chyba podejrzewano nas, że czegoś się nawciągaliśmy tyle mieliśmy jeszcze energii w sobie o 5 nad ranem. A to tylko radość bycia i życia! :-) Swoją drogą być może myśl o tym, że niedługo pewnie nie będę mogła sobie tak szaleć dodała mi tyle chęci do baletów. Pozdrawiam Dziewczyny w niedzielny...powiedzmy \"poranek\". ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie moje drogie, miło, że znowu się spotykamy i mam nadzieję, że będzie nas coraz więcej:):):) Ja narazie się nie rozpisuję, bo zbieram się do pracy, ale jak pozniej znajdę chwilkę, to zajrzę tu do was:) Pracowity tydzień mnie czeka, więc może być ciężko z tą chwilką, ale dla Was zawsze ją znajdę:):):).🌻 Miłego dzionka;););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coco26
Witam po dłuższej nieobecności. Jak czytam plany dzidziusiowe nadal aktualne, choć troszeczkę przesunięte ale jeszcze wakacyjne.Chciałam Was zapytać czy robiłyście już jakieś badania? Ja tak i już mam wynkiki tylko do gina idę dopiero w maju. Wykryto u mnie przeciwciała na różyczkę w klasie IgG 222,2 IU/ml , wartość ochronna 10,0 IU/ml. O toksoplazmozie IgG mam napisane 0,8 IU/ml czyli że chyba jestem odporna..? Natomiast przeciwciał w klasie IgG dla wirusa cytomegali nie wykryto. Wiecie coś może na ten temat ? Podobno na tą cytomegalię nie można się zaszczepić, a jak starać się nie zarazić ? Pozdrawiam wios...sennie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczeta jestem ostatnio zszokowana, od pewnego czasy na naszym forum obserwuję wzrost zainteresowaniem Aborcią i to w sensie ze coraz więcej ludzi ją popiera no cóż niektórzy pragna dziecka bardzo i nie moga mieć a inni moga a nie chcą cóż takie zycie niesprawiedliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej czyżbym dziś sama tu była???? dziewczyny zróbcie sobie chwile wolnego i zaglądnijcie ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buuuuu ;( ;( :( :( znowu sama tu jestem juz od wczoraj kobietki zagladnijcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kosonko witaj:)🌻, nie jesteś tu sama:), jestem i ja, szkoda tylko, że nas tu tak mało. Co u ciebie?? U mnie plany dzidziusiowe wracają do pierwotnego stanu tzn. starania zaczynam od czerwca. Nie będzie to kolidowało z moją pracą, a tego najbardziej się obawiałam. Po za tym uspokoiłam się po rozmowie z moją mamą, bo jak się okazuje ona miała lekkie i szybkie porody, więc łudzę się, że ja też tak będę miała:) No i wogóle u mnie ok, wszystko jest po mojej myśli. Żyć się chce:):):) Jak tam twoje sprawy?? Mam nadzieję, że wszystko też w porządku? A co u reszty naszej \"paczki\"??? Pozdrawiam i miłego dnia:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki! Bardzo dawno mnie tu nie było, ale jak widzę zainteresowanie topikiem chyba trochę spadło. Moje plany dzidziusiowe nadal aktualne. Jestem już 3 tyg. po ślubie i od następnego cyklu zaczynamy starania o dzidzię. Mieliśmy zacząć od razu pełną parą, ale mamy teraz dość nerwowy okres, bo finalizujemy sprawę mieszkania, a nie chciałam żeby moje nerwy od samego początku źle wpływały na dziecko. Jak już wszystko dopniemy na ostatni guzik, to bierzemy się do roboty. Gosiek - cieszę się, że nie musiałaś przekładać swoich planów. Może uda nam się zafasolkować razem. :) Pozdrowienia dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o suuper ze ktos jest Gratulacje Paty, oby wam sie dobrze zyło i z mieszkankiem i dzidziusiem ułozyło Gosiu ja niestety fasolkowanie mam zaplanowane na sierpień - wrzesień ( tak rozpoczynam) więc u mnie po staremu dalej sie męcze z praca im bliżej terminu oddania tym szef chce więcej zeby było zrobione i tak naprzykład mam po 3 analizy każdego badania każde przeanalizowane w iy sposób ale wniosek ten sam szef chce zadowolic wszystkich i zeby nikt nie doczepił sie dlaczego tym sposobem robiłam a nie innym wiec wszystkie znane mu sposoby sa wykożystane ;) ale gość sie przynajmniej troszczy o mnie buziaki kobietki ide do roboty mąż przyszedł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie moje drogie:) Paty🌻 Kosonko🌻 Paty może i zaczniemy razem rzeczywiście fasolkować;););) A póki co to wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia i spełnienia wszystkich marzeń oraz realizacji wszystkich planów🌻🌻🌻 Kosona nie przejmuj się, nawet się nie obejrzysz jak będziesz już miała całą tą pracę za sobą. Wyobrażcie sobie, że ja dziś nie siedzę przed kompem z kawą tylko z czerwoną herbatą!! Muszę trochę ograniczać kawę. No i od wczoraj biorę Folik:) Czy któraś też tu teraz jest?? Zapraszam;););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Gosiek :) Coś mało nas zostało. Ja łykam kwas foliowy (Acidum folicum) już dwa miesiące, ale to tylko dlatego, że mielismy od razu po ślubie starać się o dzidzię i lekarz kazał mi brać dwa miesiace przed planowanym poczęciem. Również uwielbiam czerwoną herbatę, chociaż jakby na przekór ostatnio nie ciągle mam ochotę na kawę. Ale piję słabą pół na pół z mlekiem, bo tylko taką lubię. Miłego dnia. :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich!!!Jestem pierwszy raz na tej stronce.Ten temat przykuł mi uwage.Może sie przedstwie.Jestem Greta, pochodze z Hrubieszowa, jestem mężatka już ponad 5 lat. Bardzo wam zazdroszcze że bedziecie mieli badz niektóre moze już i macie dzieciaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich!!!Jestem pierwszy raz na tej stronce.Ten temat przykuł mi uwage.Może sie przedstwie.Jestem Greta, pochodze z Hrubieszowa, jestem mężatka już ponad 5 lat. Bardzo wam zazdroszcze że bedziecie mieli badz niektóre moze już i macie dzieciaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj aterg w naszy gronie! Miło Cię poznać. Skoro zainteresował Cię ten temat to pewnie i Ty planujesz zaciążyć w wakacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!!! Ja już od ponad 2 lat planuje z mężem mieć dzieciątko ale jak narazie nie udaje sie.Chyba za bardzo sie przejmuje tym że za pierwszym razem sie nie udało.Jak tylko pomyśle o tym co sie stało badz zobacze czyjes dzieciątko odrazu łzy lecą mi z oczu.Aż tak jestem wrazliwa na tym punkcie.Może ktos by mi poradził jak tym sie nie przejmowac i uwierzyc że bede szczesliwa mamą.Nawet jak to pisze to juz łezki mam. Paty25 dzieki za przyjecie mnie do waszego grona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!!! Ja już od ponad 2 lat planuje z mężem mieć dzieciątko ale jak narazie nie udaje sie.Chyba za bardzo sie przejmuje tym że za pierwszym razem sie nie udało.Jak tylko pomyśle o tym co sie stało badz zobacze czyjes dzieciątko odrazu łzy lecą mi z oczu.Aż tak jestem wrazliwa na tym punkcie.Może ktos by mi poradził jak tym sie nie przejmowac i uwierzyc że bede szczesliwa mamą.Nawet jak to pisze to juz łezki mam. Paty25 dzieki za przyjecie mnie do waszego grona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajsza
Greta nie ty jedna przez to przeszlas, wiem, ze ci ciezko, ale trzeba podniesc glowę, obetrzec łzy i dalej życ :) Tym razem ci sie uda! Mysl pozytywnie, a na przyszłą wiosne bedziesz przewijac pieluchy swojemu Skarbowi 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj ajsza!!! Wiesz powoli trace już nadzieje.Jestem tak zdołowana tym co mi sie zdarzyło jaki tym że rodzina i znajomi wciąż pytają kiedy wreszcie pojawi sie u nas bobas?? Nie moge sie z tym uporać, mimo że to dwa lata już minęło a ja wciąż jak tylko pomyśle chodze z łzami w oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×