Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszła mama

TERMIN SIERPIEŃ 2005

Polecane posty

Gość ania69x2
Czesc! Tez przyszla mamo-pytasz czy moj misio jest pogodny i sam lezy.Otoz jest bardzo pogodnym dzieckiem,marudzi jedynie wtedy gdy ma kupcie i jest glodny.Ciagle sie usmiecha i w sumie nie mam z nim zadnych problemow.Sam tez sobie lezy,ale on jest na etapie fikania po calym łóżku i trzeba cigle z tego powodu przy nim siedziec,bo juz nie raz by zleciał, gdybysmy go nie pilnowali .Przekreca sie z pleckow na brzuch,z brzuszka na plecki i jak jest na brzuszku to odpycha sie nozkami,tzn pełzakuje.Stad moje zmeczenie,gdyz trzeba non stop go miec na oku,no ale to w sumie normalne przeciez. A co do tego nocnego usypiania to nie musze Adrianka nosic,czy bujac ,zeby usnal. On po prostu sam sobie usypia w swoim łozeczku tyle tylko,ze po polnocy.Kapiel ma po 19.00 bo domaga sie jej o tej godzinie tzn.zaczyna marudzic codziennie o tej porze i nic go nie jest w stanie zadowolic procz kapieli. Po kapieli cycus i czasem zasypia nawet na pol godzinki,ale po tej drzemce wybudza sie i nie ma sposobu zeby go uspic spowrotem.Dostaje takiego powera,ze fika jeszcze bardziej niz podczas dnia, smieje sie w glos itp.az do polnocy.W sumie to sama nie wiem co ja od tego dziecka chce-w koncu mam jeden pokoj i maly zwyczajnie nie spi bo i my nie spimy.Mimo decyzji o slubie mam jakies doły,bo najblizsza mi kolezanka ma remont w domu i mieszka czasowo daleko ode mnie i nie widujemy sie od ponad 3tyg.I przez caly dzien jedyna osoba do ktorej moge sie odezwac jest Adrianek,wiec stad te zle moje humory i jak nie mam sie do czego do czepic to doczepiam sie do dziecka.Juz nie moge doczekac sie lata-caly dzien mozna łazic po dworku,a nie klincowac w domu.Ale sie rozpisalam!nie marudze juz (narazie przynajmniej).pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nesia, miał być kwiat dla ciebie, ale cos nie wyszedł. Niech mi ktos poda linka do tych wszystkich emotek i kwiatków-zapewne to ty bedziesz carlaa, co?:) Witam Puza, dawno cię tu nie było. I jescze Skye cos nie widziałam dawno, czy ona też sie przeprowadza??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puzuś- heloł:) miło Cię widzieć:):):) TPMamo- skąd ja to znam- KAŻDY uważa, że lepiej ode mnie zna się na wychowywaniu mojego dziecka!!! wkurza mnie to nieprzytomnie!!! wara wszystkim:P człowiek, wbrew durnemu powiedzeniu, uczy się na własnych błędach, a nie na cudzych:) a propos ząbkowania- też się tego bardzo boję, bo podobno w czasie ząbkowania, byłam koszmarna,a jaśmin jest rzekomo kubek w kubek ja:) o 18.30 mam następnych oglądaczy- wqrzjące!!!! może pojadę z małą na spcera??;) buziaki i do później 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania69x2
a jeszcze jedno-wyobrazcie sobie,ze fitness byl kiedys calym moim zyciem.Potrafilam w kazdej wolnej chwili cwiczyc-serio! Po godzinnym aerobiku od razu szlam na silownie i tam spedzalam dwie godziny minimum.A jak nie aerobik to basen.A teraz-nawet palcem nie chce mi sie ruszyc! Przeciez skonczylam nawet kurs instruktora aerobiku i przez jakis czas zarabialam w ten sposob,prowadzac aerobik.Uwielbialam to! a teraz tak sie rozleniwilam,ze wstyd. Ale ja wiem,ze to z braku kontaktu z otoczeniem,bo jak ide do szkoly co drugi,trzeci weekend to mimo zmeczenia jakos mi lepiej na duchu.Tam sie zwyczajnie odprezam! Uwielbiam zajmowac sie moim malenstwem,ale zdecydowanie raz na jakis czas potrzebuje od niego przez pare godzin odpoczac!no juz teraz naprawde koncze,wyzalilam sie i mi lepiej. :-) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TPM chcialam napisac tez o dobrych radach obcych totalnie ludzi. juz jak mały mial ze dwa-trzy tygodnie, pani w kosciele zwróciła mi uwage, ze nie powinien lezec z gołymi nózkami, tzn. w samym body i skarpetkach...Był taki upał, ze leciało mi po plecach, mały tez był rozgrzany, ale zaxczełam sie zastanawiac, czy nie zrobiłam xle...mimo to chocby mial zamarznac, juz bym go nie przykryla babie na złosc. teraz zima czesto zdarza sie, ze ludzie mnier w windzie zaczepiaja, zebym go przykryła (zawsze jedze w wózku odkryty, dopiero przed samym wyjsciem go zakrywam, bo by sie zgrzał). a raz miałam sytuacje, ze wychodzac z mieszkania zabrałam ulotki spod drzwi i rzuciłam na wózek...facet w windzie delikatnie zaczal mnie przekonywac, ze gazetami nie powinnam go przykrywac, bo jest zimno....ludzie maja nasrane, wiecie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też Przyszła Mamo, Pszczoło:D ja bym już pojechała łaciną do tych ludzi:p raz wytrzymam, ale kolejnej wścipskiej baby nigdy!. Też miałam takie przygody, ale zawsze znajdę jakiś tekst, że zatnę pierduśnicę. W końcu trza hartować dzieci, a powietrze to zdrowie, nie choroba:p dziś relaks przed kompem mam, czytam Was jeszcze, bo już z 2 czy nawet 3 tygodnie nie czytałam. Julianko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela79
Puzuniu czy Marlenka dalej tylko obroty na jednA streonę smiga? jak masz czas to odpisz,bo michał tak ciagle tylko lewa strona pisze z mmaym na kolanach dzis nie ma kupki wczoraj tez niue bylo,termometr nie pomogl a maly ma bardzo zly nastroj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komentarze- hmmm... jak ide z mezem, to nikt nie fika - ja jestem wielka (szeroka ;) ) ale moj maz znacznie wiekszy :) ale sie zdarzaja.. obcym pyskuje (nawet wam nie powiem jak, bo byscie mnie od czci i wiary odstapily ;) ) ale najbardziej wpieniaja mnie komentarze niestety osob najblizszych... nasze mamy sie w tym przescigaja- choc wiem ze to zzyczliwosci to mnie to doprowadza do frustracji... niestety najwiecej do powiedzenia maja moje bezdzietne siostry... grrr... moi wredni koledzy, ktorzy potrafia z babcia typu sportowiec stanac do wyscigow w drzwiach autobusu, usiasc i powiedziec jej \"pierwszy\"! wytresowali mnie w chamskim odszczekiwaniu jak bylam w 3 m-cu ciazy i wsiadlam na pocztku trasy do autobusu byla masa miejsc wolnych a ze mialam spora odleglosc do przejechania, siadlam za kierowca i zaczelam czytac ksiazke. po kilku przystankach zrobilo sie jednak dosc ciasno a na przystanku kolo kosciola wparowala liczna gromada seniorow... oczywiscie zawisli nade mna w oczekiwaniu az wstane... po dluzszej chwili zaczeli ze soba rozmawiac o \"kulturze wspolczesnej mlodziezy\"... ja nic... przestalam czytac, ale udaje ze jestem zatopiona w lekturze... po chwili \"moglaby wstac, to miejsce dla inwalidow\"... troche sie wpienilam- mowia o mnie w trzeciej osobie... postanowilam ze sie nie rusze, dopoki nie zwroca sie do mnie... dluzsza rozmowa, w koncu jest! \"moze bys wstala! to miejsce dla uprzywilejowanych!\" no to ja na tyle glosno zeby mnie bylo doskonale slychac: \"nie jestem pani kolezanka zeby sie pani do mnie na ty zwracala, a poza tym jestem w ciazy\", na co panie ofuknely mnie, ze \"napewnoooo... pewnie od dwoch tygodni\", na co ja, ze \"nie, od dziesieciu minut i jeszcze mi sie nogi trzesa\"... tekst zaslyszany ale sie przydal... sluchajcie, wywolalam pieklo... mlodsza czesc autobusu zacela bic brawo, ale cale starsze towarzystwo zaczelo sie przepychac do przodu, bo kazdy mial cos do powiedzenia o mojej wulgarnosci i tupecie... te omdlewajace starsze panie, ktore dopiero co niezwlocznie musialy usiasc wisialy nade mna i jeszcze moment, a by mnie zlinczowaly... wysiadlam jednak w pore, niestety znacznie wczesniej niz planowalam i sie znacznie spoznilam do redakcji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
apropos anegdod (otworzyliscie puszke pandory ;) ) siedzimy w redakcji i gadamy o tym, jak kto spedzil weekend.. no i jeden z kolegow opowiada... \"bylem ja ci na czyms takim co to keidys prywatka sie nazywalo... w okolicach polnocy, kiedy towarzystwo bylo juz \"bardzo mocno zmeczone\" wchodzi do pokoju w ktorym siedzialem koles, ledwo opiera sie o framuge drzwi i belkotliwie pyta: czy ta zarzygana dziewczyna w korytarzu jest czyjas narzeczona??, no to my po kolei, ze moja nie, moja tez nie... ani moja... no to koles ucieszony: to ja ja sobie umyje i bedzie moja narzeczona, dobrze? splakalam sie ze smiechu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za to ci sami moi wredni koledzy o ktorych wczesniej byla mowa, zrobili kiedys taki hepening- jeden wsiadl do autobusu ze sluchawka urwana z automatu miejskiego w reku i zaczal do niej gadac \"dzien dobry, jestem bardzo glodny, chcialbym zamowic kanapke... nie jestem w autobusie linii 171, za jakies 10 minut bede przejezdzal obok przystanku leszno, poprosze o jej dostarczenie\" ludzie patrzyli jak na idiote... posypaly sie jakies komentarze... na przystanku leszno wparowal drugi kolega z kanapka, przekazal ja temu pierwszemu i wysiadl... autobus ryczal... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Natalki:D Elu Marlena cały czas obraca się tylko na lewą stronę z pleców na brzuch, robi to bardzo sprawnie, natomiast z brzucha na plecy śmiga na prawą strone. Wydaje mi się to normalne. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witamy My juz po kilkugodzinnym spacerku.U nas dzisij to chyba halny wieje ;)) Mój M.stwierdzil ze 200km/h i zebym trzymala sie wózka,bo jeszcze mnie gdzies porwie.TPM.ja uwagi na temat moich spacerów slysze doslownie codzienie,wtedy odpowiadam tak _-a czy widziala Pani/Pan rybe która żyje bez wody????? Ja nie biore sobie uwag innych ludzi do serca,bo wiem ze spacer i swieze powietrze to jest to co jest mojemu dziecku bardzo potrzebne.Słońce,wiatr,śnieg czy deszczmy codziennie spacerujemy i bedziemy spacerowac bo spacer to zdrowie!! A tak w ogóle to juz nie moge sie doczekac wiosny kiedy po raz pierwszy pojedziemy z dzidkiem wozeczkiem do ogrodu.Ja chce juz siac warzywka i kwiaty i pogrzebac troche w ziemi-kocham to zajecie.Juz niedlugo bede kupowac nosiona,a potem jak ja to mowie zbierac moj maly plon.Bo salatki i surowki z moich warzyw i owocow makuja przepysznie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana Pszczółko ja na te zbedne kilogramy to robie dziennie przewaznie przed snem 40brzyszków i rowerek no i raz w tygodniu aerobik,a jak mrozku juz nie bedzie to biegac zaczne.Oczywiscie ograniczylam rowniez jedzenie słodkosci i mies smazonych,bo to ponoc najwiecej ubija .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrrrrrrrrrr zjadło mi posta wrrrrrrrrrrrrr mamo natalki- spłakałam się ze śmiechu czytając historię z kanapką w tle.. Rodzinka patrzy jak na szurniętą.. Tak samo bywało w redakcji, keidy rozmawiałam przez gg z koleżankami, a one mnie rozśmieszały. Chichrałam się do monitora jak głupi do kaloryfera... A propos wzrostu- co macie do niższych? Ja mam 160 cm wzrostu, może wysoko nie podskoczę, ale mogę nieźle walnąć w czułe miejsca, hehehe. A tak w ogóle to chciałam się pochwalić, że moja Nusia wrąbała dziś 50 ml KASZKI BANANOWEJ!!!!!! Puza- jak miło widzieć twoje literki! A Carlaa wystawiła może już głowę spomiędzy pudeł po przeprowadzce? Młoda mamo- Maju- trzymamy kciuki za szczęśliwy poród i za zdrowie dzidziusia! Pszczoła, Ania i reszta mamusiek 🌻 Julko, skarbie ❤️ ❤️ ❤️ Irenka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo 🖐️ Isiu hihihi.... kartony hihih ... wystawilam :D : :D :D :D :D :D pozdrawiam wszystkie fitnes mamy hihihih .... jakos leciala ta przysiega fitnes mamy ...costam costam codziennie zrobie brzuszkow 300 i bede jak ta Linda Ewangelista hihihihihih ;) narazie mi to nie grozi :) nie wiem maoze uda mi sie pozbyc ... a narazie poprosze to miejsce z a ta kanapka :D ... Isiu ja mam niewiele wiecej wzrostu 164 ... a moj malzonek 186 hihihih Julianko ❤️ ... jestes dzielna babka :D :D :D :D :D :D Elus zdrowiej Dominisiu :D Puza 🖐️ Iwka ..pracusiu ... :D Nesiu ... nieciekawie ten rok sie zaczyna dla Ciebie ale... moze Mati siostre bedzie mial podkoniec hihihihi ;) Dalka ... ale Ty masz werwe kobitko TPM ... ja bym zrobila tak jak Puza pisze :P Mamo Natalki ... fajowa sprawa ze slubem GRATULUJE jak bede mila chwilke to wysle Ci moja slubna ... jesli tylko chcesz oczywiscie Ale wy z Julianka wysokie babki jestescie :D a suknie kupilam jako karnawalowa ..bo moj slub w lutym byl :D Ania ... :D.. moj malzonek tez mial bialy garnitur no jasny w kazdym badzrazie przepieknie wygladal ... bardzo ladny byl tzn jest :D garnitur ... :P a u nas... pakujemy sie ...remont niedlugo maz zacznie ..na tip top wprowadzamy sie po 24 ... musimy pare rzeczy dokupic jak zawsze ...funduszy brak a potrzeby sa ... :D pogoda bez sniegu ... bez zasp ... bez deszczu tylko zimny wiatr ... DUSTIN po szczepieniu ... :D :D :D :D :D :D :D marudny dzisiaj byl strasznie ale kocham go po szczepieniu byl i musial swoje odplakac niestety ... 7520 wazy dlugosci nie zam ubranka na 74 ... kupuje niektore pasuje ale nosi tez na 68 ... :D zabkow nie ma... do ortopedy dopiero w poniedzialek ... a ja za dwa tygodnie ide na kurs mnie tez czekaz rozstaniez moim malym synalkiem ... mam nadzieje ze nie bedzie dlugo ... pozdrawiam Was ...wszyzstkigo nie doczytalam ... tak fajnie piszecie ze po kilka razy wracalalm do niektorych ... miejsc ... dla Was ze jestescie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZAGADKI, TESTY I ŁAMIGŁÓWKI \"Praca\" Zgadnij co to za praca? Odpowiedź znajdziesz na samym końcu OPIS PRACY: Osoba zatrudniona na tym stanowisku musi być wytrwała, ambitna, pracowita, potrafiąca często pracować w chaotycznym środowisku. Kandydaci muszą posiadać doskonałe zdolności komunikacyjne i organizacyjne, muszą być zręczne i skłonne pracować w różnych godzinach, włączając w to wieczory, weekendy oraz czasami po prostu 24 godziny na dobę. Idealni kandydaci na to stanowisko powinni być gotowi na weekendowe wyjazdy na kempingi (nawet gdy pada deszcz) oraz na wyjazdy na turnieje sportowe w bardzo odległych miastach. Koszty podróży nie są zwracane. Znajomość obowiązków kuriera jest dodatkowym atutem. ODPOWIEDZIALNOŚĆ: Osoba obejmująca stanowisko otrzymuje umowę na czas nieokreślony z klauzulą zawierającą zobowiązanie do wykonywania umowy dożywotnio. Osoba zatrudniona na tym stanowisku musi być gotowa na to, że zostanie znienawidzona, przynajmniej na chwilę aż nie da 20 zł na kino. Musi być skłonna wielokrotnie ugryźć się w język. Musi posiadać fizyczną wytrzymałość muła, być zdolna podnieść w górę do 100 kg, i być zdolna przyśpieszyć od zera do 100 km/h w trzy sekundy, w przypadku usłyszenia podejrzanych wrzasków i płaczu z podwórka. Osoba ta musi być skłonna stawać oko w oko z technicznymi wyzwaniami, takimi jak tajemniczo leniwe toalety i zablokowane zamki błyskawiczne. Musi zasłaniać telefon w czasie rozmów, pilnować wielu terminów i koordynować wiele projektów domowych. Musi posiadać wszechstronne zdolności organizacyjne i logistyczne. Osoba ta musi się biegle znać wszelkie wymyślne sposoby wkładania baterii do różnych plastikowych zabawek. Musi również znać normy bezpieczeństwa które powinny spełniać zabawki. Musi umieć wziąć na siebie pełną odpowiedzialność za wszystko, od codziennych zakupów po pełną odpowiedzialność za wykonanie remontu podłogi w salonie. Musi zawsze spodziewać się najlepszego, ale być przygotowywana na najgorsze. MOŻLIWOŚCI ROZWOJU I AWANSU: Tak naprawdę... to nie istnieją. Obowiązkiem tej osoby jest pozostać na tym samym stanowisku do końca życia. KWALIFIKACJE I DOŚWIADCZENIE: Nie wymagane... i niemożliwe do zdobycia wcześniej. Praca ta polega na zdobywaniu własnych doświadczeń i uczeniu się na własnych błędach. W krytycznych sytuacjach możliwość zwrócenia się o poradę do innych pracujących na takim samym stanowisku ale posiadających już jakiś staż. WYNAGRODZENIE: Tak w zasadzie, to osoba na tym stanowisku jeszcze do tego dopłaca. I bardzo często spotyka się z żądaniami podwyżek i premii. Nie mówiąc już o momencie gdy ci, co wyciągają pieniądze, chcą iść na studia... Ale wtedy jest przynajmniej nadzieja (często zawodna) że wkrótce staną się niezależni... Po śmierci i tak otrzymają wszystko co należało do osoby zatrudnionej na tym stanowisku a ostatnią myślą tej osoby będzie: \"Czy mogłabym coś jeszcze dla nich zrobić?\" KORZYŚCI: Brak ubezpieczenia zdrowotnego... Żadnego pokrywania kosztów leczenia dentystycznego... Żadnej emerytury... Żadnych dodatków na dokształcanie... Żadnego płatnego urlopu... Żadnych dywidend z akcji... Praca na tym stanowisku daje jedynie satysfakcję z obserwacji wzrostu wyników swojej pracy i możliwość przytulania tychże wyników... A więc co to za zajęcie ?? . . . . . . . . Bycie matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo natalki:) jesteś niezrównana, proszę o więcej takich smaczków:))) Irenko kochana:)❤️ gratuluję sukcesów z kaszką:) jaśminie też już wreszcie po 10 dniach niejedzenia wraca apetyt- na obiad był soczek i cały deserek z jabłka:) Carla- cieszę się i remontuje razem z Wami;) miejsce za sofą zrobione dla kolejnej z sierpniówek:) umówiliśmy sie na oglądanie 2 mieszkań i jestem ciekawa co z tego wyniknie:)) Dominisiu- jesteś absolutnie niesamowita:D:D:D trzymajcie się babeczki:) do jutra papa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeny dziewczyny, what a day....Mały po spacerze ładnie poleżał trochę w łóżeczku, a potem coś zaczął marudzić...bomba wybuchła ok. 16, darł się jak nigdy, piersi nie chciał, nic w zasadzie nie chciał. rzuciłam wszystko i nosiłam go na rekach, ale z bezsilności chciałam już gryźć ściany. Mąż wrócił z pracy, chwila poprawy i dalej jechał na wrzasku gigancie (Tobiasz, nie mąż). I tak do 20.30. Widziałam, ze jest głodny, bo nie jadł pięć godzin, ale wszelkie próby przystawienia do piersi kończyły się jeszcze gorszym wrzaskiem:(Zjadł trochę bebilonu, ale moją piersią gardził i wciąż krzyk....Po kąpieli z drżącym sercem go ubierałam, myśląc o karmieniu, usypianiu, całej w ogóle nocy. A on oczywiście przyssał sie do piersi tak jakbym to JA mu nie dawała jeść tak długo...zasnął w pięć minut. Co za cisza, co za spokój. Kocham go, ale czasem tak sobie myślę, czy rzeczywiscie tak to musi wyglądac?? Przecież ja nie mam zielonego ani bladego nawet pojęcia , o co kolesiowi chodziło.. Zazdroszczę kobitkom w ciąży, serio. Chodzę sobie po innych topikach i im zazdroszczę, ze one są jeszcze przed-chociaż widzę mnóstwo plusów tego, ze Tobiasz jest już z nami, to czasem chcialabym trochę wytchnienia. A teraz czeka na mnie góóóóóóóóóra prasowania i ksiażki do magisterki. Dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pszczółko- będzie lepiej:) my też miałyśmy dziś zły dzień- remont nad anmi daje nam nieźle do wiwatu, jutro pomimo pogody (wieje jak nie wiem co) jedziemy na spacer, bo mała ryczy jak zarzynany prosiak:( teraz to już definitywnie dobranoc, bo w sypialni już czeka na mnie janusz skwara ze \'światem czarnego filmu\';) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela79
dobry wieczór a wlasciwie zly bardzo zły,maluszke spi juz jakąs fgodzinkię ja juz ogarnelam mieszkanko wodę na mleko przygotowalam wykapana moge ponarzekać mianowicie od 7.15 maly moze z 10 slów powiedzial a moze i tego nie-mimo ze gadamy do niego non stop,tylko piszczał przy zabawie. poza tym po 2 dniach pojawiła sie jego mega kupa z czego bardzo ise ucieszyliśmy bo moze troszke mu bedzie tej nocy lżej,ok 14 krzyczal tak ze musailam utulac 2 godziny postanowiłam nie porównywać mego bnoasa do innych ale to silniejsze ode mnie puza moj mMichal tez z brzuszka w obie strony sie obraca wiec mnie pocieszylas zmykamy soac zasłuyżyliśmy na ten spokojny oby sen ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pszczoła - tak na mój gust to zęby idą...niektóre dzieci boli kiedy ssą pierś i wtedy z butli im ciut łatwiej pić. Twój zjadł, jak juz byl bardziej głodny niż go bolało. Smarujesz dziąsełka Dentinoxem? No to oczywiście może być tysiąc innych rzeczy, gorszy dzień, zły humor, ale ja myślę, że to ząbki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mamy wesoło na forum :):):) Pszczoła, razem z mężem siuisialiśmy ze śmiechu czytając opowieść \"fekalną\". Nasz Mati ma na koncie tylko zasranie po paszki :) główki jeszcze nie musieliśmy mu myć :) hihihi, ale to pewnie dlatego, że kupcia bardzo regularnie, najrzadziej raz dziennie :) Mamo natalki! Jesteś niemożliwa :) Już lubię Twoich kumpli - sandwich i bezprzewodowa słuchawka z budki telefonicznej - rewelka :) obrzygana niczyja też super :) Isia, słusznie zauważyłaś z tą kanapą, ja nadal nadrabiam zaległości i wszystko mi sie pomerdało.Dobrze, że gościnna Julianka nas przyjęła :) Oj nie wiem, czy ja kiedyś będę jeszcze szczuplutka...:( choć muszę przyznać, że z 30 kg które przybrałam w ciąży zostało mi jeszcze 4,5. I w spodnie sprzed ciąży się mieszczę :) Ale te kształty się zmieniły, są takie bardziej obfite i mimo, że ważę prawie jak przed ciążą, to wcale tak nie wyglądam :( Koleżanki pocieszają, że to się trochę zmieni, jak jużnie będę karmić, że wszystkie karmiące mamusie są takie \"napuchnięte\", nawodnione. No nie wiem.... A kiedy zdejmujesz gips Weronisi? To już chyba niedługo??? Ja tez wysoka nie jestem, 166 cm :), mąż 182 :) Puza! Uśmiałam sie z ćwiczeń z lodówką :) i że nie ciekawa jesteś efektów :) Młoda Mamo Maju! Witam i życzę lekkiego porodu, który zostawi miłe wspomnienia :):):) Dawaj znać co się dzieje :) A te skurcze, które opisujesz to tak zwane skurcze przepowiadające. Nie muszą być bezpośrednim symptomem zbliżającego się porodu. Niektóre kobiety miewają je od 7 miesiąca. TPM :) pięknie, że Twoja miłość do Natalki wzbiera :) Mąż właśnie wylał na klawiaturę mojego laptopa cały kieliszek szampana....suszyliśmy go suszarką i nadal mogę pisać, choć nie wiem jak długo....poza tym śmiesznie - klawisze nie stukają, tylko jakby były zanurzone w dżemie....Ojejku.....najpierw portfel a teraz to :(:(:( wszystko się lepi....Zrozumiałabym, gdybym flirtowała na jakimś czacie, albo na gg...a ja tu doświadczenia z mamami wymieniam....hihihihihihi Trudno, jest gapa, to będzie wymieniał klawiaturę, albo dostanę nowy komputer! ania69x2 mój Mati też późno zasypia. Na wyjeździe raz usnął o 2 w nocy!!! Nie wiem co z tym robić, ale od dwóch dni skróciłam mu spacer z 3 na 2 godziny (spacery calutkie mi przesypiał) i zamiast dwóch krótktkich drzemek ma jedną dłuższą. Wyeliminowała się właśnie ta wieczorna, po której Mati tak jak Twój Adrianek dostawał strasznego wigoru. Skorzystałam też z rad koleżanki, żeby nie karmić po kąpieli tylko przed, a po myciu od razu spać, ale my kąpiemy o 22, więc się udaje a Adrianek ma mycie o 19, więc tak radykalnie to go chyba nie przestawisz od razu... Dominisia, ja też chcę wiosny. Dzisiaj sobie marzyłam właśnie na spacerze, jak będzie cudnie brz kombinezonu i kocyków :) ptaki, zieleń, oj ... cni mi się do wiosny... Carla, witamy za kanapką :) och, jak już się przeprowadzicie i pięknie urządzicie....mmmm....tak cudnie będzie. Idę spać :) nie wiem, czy jutro mój komp będzie pisał...coraz ciężej chodzą klawisze w tym szampanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela79
hej hej to ja zdechły skowronek niby nie mam co narzekać spalam od 22 do 7.50 z przerwa o 5 tej na karmienie ale... ja lubie dlugo spać ale dzis było ok My dalej zyjemy w swiecie ciszy maly nie gada tylko jak go przebierałam był golusieńki to ze 4 słowa powiedzial i dalej pod karuzleą leży cichutko dzis zrobił wielką kupke ze sluzem-kurcze skad ten śluz diety mu mnie zmieniam. A co do jego mowy to kiedyś piszczał i gugał teraz tego malo choć wiem ze bardzo dobrze slyszy,posdskakuje przy butli podczas karmienia kiedy ja kicham w drugim pokoju. O juz sie niepokoi to idę po niego i razem bedziemy siedzieć przy kompie Czekamy na podpisanie listy obecności ❤️ 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwka26
Witam :) podpisuję tylko listę obecności:) rany ale tu natworzone nawet nie mam czasu czytać jestem z trzy strony do tyłu:(ale nadrobię to wieczorkiem albo dopiero w niedzielę bo mam wolne:) pozdrawiam wszystkie mamusie i buziaki la maluszków👄 idę szykować się do pracy ale mam lenia buuuu:( 🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×