Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wodniczka lutowa

WODNIKI kafeterii, łączmy się!

Polecane posty

Haba----> dla wodników nastał czas smalczykowy, bo i mnie coś natchnęło. bo jak mówią, idzie ostra zima, więc zapasy energii trzeba na ciężkie czasy porobić, no właśnie na tą okoliczność, ja również smalczyku mniamuśnego narobiłam i codzienie się nim delektując na bieram ciałka:D, ale co tam kochanego ciała nigdy dość:D no i mamy wreszcie jesieną szarugę:( tylko wybrańcy w Italiańskim słońu się wygrzewają, no mnie też takie nagrzewanie dobrze by zrobiło, bom od poniedziałku- cierpiąca 😭 jakem rano wstawała i energię do życia zbierała przeciągnąć sie musiała no i oczywiście jak coś nie chrupnie i już czuję jak mnię łopatka boli okrutnie aplikuję sobie smarowidła i tabletki oj wodniczy los nie letki:( z harcerskim pozdrowieniem: CZUWAJ! LUTEK boląca łopatka :(:(:(:(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha wlasnie ktos mi sie wlamal na gg:/ wiec nie wiem kto sie dobija do ciebie:P ja tu go nie mam i nie moge miec.pozdrawiam i nie pisze nic bo sie zdenerwowalem dzisiaj;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Wczoraj wieczorem nie chciało mnie wpuścić na kafe. Pisało, że brak dostępu i mam za chwile spróbować. Oczywiście, że już nie próbowałam bo już się mi nie chciało. Haba ---> powodzenia Ci życze w uczeniu pijawki tej tabliczki. Pamiętam, ze ja tez miałam opory w swoim czasie, ale w końcu się jej nauczyłam. Było mi głupio przed klasą, ze nie umiem - ja niby wzorowa uczennica :P Ale to były inne czasy.... U nas panie z nauczania początkowego rozprowadzały taką grę, która ma ułatwić matołkom;) nauczenie sie tej tabliczki. To jakiś system palcowy jest. Tylko, ze później takie liczenie na palcach śmiesznie wygląda - w starszych klasach mam na mysli. Humor trochę lepszy - niczym pogoda. Zaczęliśmy z Postrzeleńcem urządzać mieszkanie. Dziś 2 godzinki spędziliśmy na odwiedzaniu sklepów z wyposażeniem wnetrz. Efekt - jak widze płytki to mnie odrzuca :P Na resztę nie mam jeszcze odruchu paniki i ucieczki. Dziwne, nie ? Ten sklepowy rajd to już trwa parę dni oczywiście. Ale coś za coś. Życie moje nabrało rozpędu po okresie stagnacji. Benia, co ma lenia ;) ---> też mogę Ci Twój ascendent zdradzić. Do daty urodzenia potrzebna jest jeszcze godzina i miejscowość urodzenia. I możesz ode mnie dostać cały kosmogram, bo program mi go wykreśli :) Pozdrawia Was Kigana, od rana już zaganiana :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to sem ja tadam!!!!!!!!!!!!!!!!! niniejszym środę ogłaszam za otwarty dzień tego tygodnia hłe hłe---------> coby tylko kosmogram w kosmodram się nam nie zmienił miłego dzionka no i słonka u mnie świeci niech i Wanm milusińscy zaświeci!!!!!!!! Lutek szarutek ( szare wdzianko) pucio pucio!!!!!!!!!! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i ładnie...porwali Habe!!!Normalnie ja porwali!!! Dali jej czarne teczki i ona pewnie siedzi i czyta.... Haba jakby co to masz mocne jedynki wiec gryz te łancuchy złote i kajdanki z rozowym futerkiem z tygrysa ;-)) i wiej na swych nozkach w sina dal...a my juz tam czekac bedziemy.. Memory fajf i wszystko jasne ;-)) Ja chciałam zaznaczyc ze leje na wszystko,ale magnez mi jest potrzebny i nawet duzo magnezu,ze jakos mi smutno i zimno i ze czemu ,pytam ,czemu chwile szczescia sa takie krotkie? Znaczy wiem czemu...nie musicie mi pisać.. A moi rodzice mieli w niedziele 35 rocznice slubu.. ciekawe czy ja bede miała kiedys 5 chociaz? Paula ide jutro na siłke-bo wczoraj to mi pecherz nie pozwolił-idziesz? Aha-pijcie duzo kako-obniza cisnienie!! Isa a chciałabys dostac irysa? ;-)) A poza tym to wcale mi nie do smiechu ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie porwali nie porwali:) dzisiaj od rana jeżdżę po lekarzach i nie jestem w stanie nic załatwić bo wszędzie jestem za późno:( zakładając że godzina 7.30 w przychodni dermatologicznej to \"za późno\". panie pracują tam od 7.00 i o 7.05 mają juz fuul pacjentów:/ wrrr czy ktoś wie jak zakłada sie sprawę o mobbing w pracy? ja nie mam zielonego pojęcia a potrzebuję wiedzieć.moja bratowa jest szykanowana przez swoją koleżankę. dziewczyna i tak ma sporo stresów a ta cholera (wiem co mówię bo znam ją osobiście niestety) nie daje jej żyć. wczoraj dostała ataku w pracy z nerwów. powaliło ją na podłogę i nie mogła się uspokoić. nawet nie udzieliła jej pomocy. mam ochotę załatwić ta sprawę mniej oficjalnie. poczekam tylko aż zimą o godzinie 16 będzie baaardzo ciemno żeby nie wiedziała od kogo oberwała ;) żartuję teraz ale uwierzcie mi...nie znam drugiej tak wrednej osoby która byłaby zdolna do takich świństw. wczoraj sobie \"porozmawiałam\" nawet z jej mężem bo miał czelność dzwonić z pogróżkami do domu. nie wiedziałam że jestem głupim gówniarzem no ale czego to się człowiek nie dowie od innych:D:D no kciałam sie pochwalić wynikami nauki tabliczki mnożenia:D:D dostaliśmy B+:) ogladałam pracę i twierdzę że nie zasłużenie obniżona ocena. zadanie z treścią złożone z kilku czlonów. m.in. było pytanie o ile mniej jest czegoś tam i mały wykonał obliczenie w głowie i dał odpowiedź o 1. pani się uczepiła że powinno być wyliczenie:20-19=1 no dobra tym razem nie bedę się kłócić ale nastepnym niech uważa bo ostatnio jestem nastawiona bojowo ;) trzymajcie się cieplutko. pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Haba ---> nie mam pojecia, gdzie się załatwia takie sprawy, ale może w sądzie pracy by jej powiedzieli co i jak? A z tabliczka mnożenia to najwazniejsze, że są postępy :) A ja dziś znowu jeździłam niczym oszołom w bejcy po mieście :D:D:D:D Zaliczyłam dwa sklepy, a potem czekałam aż mi płytki przywioza do domu - zajęło mi to chyba ( to czekanie) ze 3 godziny.Ale co tam .... Lutek ---> kosmodram ? E, nie będzie tak źle ... Wodniczko ---> bądź cierpliwa, może i doczekasz tej 35 rocznicy i następnych. Jeszcze znajdziesz swoje szczęście, chociaż wydaje Ci sie to nierealne w tej chwili. Pozdrawiam 🖐️ Miłego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziołchy i Panoczki, Haba-sprawy o mobbing sa bardzo trudne z powodu bardzo skomplikowanej procedury ujawnienia winy a psychicznej szkody mobbingowanego pracownika-szkoda ze nie nagraliscie rozmowy o Gówniarzach [mowiłam ze masz dziewczecy głos ;-)) ],ale co gorsze najwiekszym problemem sa swiadkowie-bez nich nie ma co sie zabierac do procesu-a wiadomo ze swiadkiem sa pracownicy ktorzy nadal chca miec na chleb i na waciki i niekoniecznie beda biec na barykady z checia okrutna(czytaj żadna).Wygrzebie numer do Pana z PIPu-uczył mnie na podyplomowce-to oni rozpetali akcje z biedronka-takze jest niezły... Jak znajde do zapodam.W sądownictwie polskim spraw o mobbing było naprawde dotad niewiele choc ich liczba moze w bliskiej przyszłosci drastycznie wzrosnąc. Ale co oni jej robia-i WHY?????????????????? Rozwiń mysl-moze to jakies utarczki babskie... Haba,dzieks 🌻 👄 Juz Ty Gówniaro wiesz za co... ;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kigana ciągle zalatana- ja szczescie znalazłam,tylko one troche kanciaste ale powoli mysle sie wygładzi,a jak sie rozejrze wokoł to to co swiecie naprawde złotem nie jest napewno.... A ze jestem coreczka Tatusia to chce tylko tego czego miec nie moge..albo trudno mi to zdobyc..No!Ale ze mam duszyczke jedna szczegolnie zyczliwą to mysle ze optymizm pomimo chandry jesiennej mnie nie opusci do konca... Paula-a z Toba co?!! Bóg Cie opuścił?Wracaj!!! Taaa,a Pani Pank spiewa pewnie -Felicita nanaanananna Felicita!!Przyjedzie zjarana na mahon!Wrrr!!Też tak chce!! Dobra-do pracy rodacy-jakby co jestem na szuwarach ;-)) robie czystke Joemu ;-)) ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej jo -->świadkowie są, nawet mamy sms z pogróżkami wiec z dowodami nie byłoby tak źle, a co robią... jak wiesz miała być Natalka ale niestety urodziła się za wcześnie. młoda zeby nie myśleć poszła do pracy a tam w południe na biurku ktoś jej położył plakat matka karmiąca dziecko, ciągle słyszy jak ta zołza mówi \"poroniony pomysł\" dziewczyny chciały odciażyć młoda w pracy i nie pozwoliły jej dźwigać to dogryzała że są uprzywilejowani, ważni i ważniejsi. aaa no i całkiem ciekawy tekst..przecież urodzić dziecko to nie jest problem:/ mogłabym wymieniać bez końca. niby nic ale jak ktoś jest wykończony psychicznie to wszystko bierze do siebie. rozumiem młodą, ona jest delikatna a jeszcze taki potwór jej dokucza:( aaa i wczoraj młoda była u lekarza ze swoją ukochaną teściową czyli z moją mather i dowiedziała się że ma silną depresję której oznaki widać naocznie (włosy jej wypadły z jednej strony głowy) dziewczyny to jest straszne patrzeć na kogoś bliskiego jak cierpi i nie jesteś w stanie nic zrobić:( Asica nie ma za co, wiesz ze ja matka teresa od aniołów jezdem ;) lecę na szuwarki patrzeć na czystkę jaką jo robi joemu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa..... a masło tez jest maślane:/ no jak naocznie to tylko widać, kurde nie myślę co piszę już ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!! Oświadczam wszem i wobec, że nic mi nie jest. Mówiłam, że będę się samochodem rozbijać. Nic z tego nie wyszło, bo przecież pada i jak ja po tym błocie chce jeździć?! (w lesie mieszkam tak dla przypomnienia) Reszta bez zmien, Asia tylko miotły jeszcze nie zabieraj, nadal potrzebna :) Zmykam pod kołderke, bo zimno w domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Haba ---> to,co piszesz jest przerażające. Tez kiedyś dawno temu mialam dyrektorkę, która stosowała klasyczny mobbing. Gdyby to było teraz, to moze udałoby się ją przed sądem postawić. Ale małpa nie każdego mobbingowała, perfidnie sobie ofiary wybierała - nie każdy sie do tego \"nadaje\". W efekcie, pzrez nasza mała wiejską szkółkę przetoczyło sie w ciągu paru lat dosłownie ponad 40 osób!! Gdy ja tam zaczęłam pracowac, to zaraza juz trochę stonowała, ale akcje i tak były. Gdy odeszła na emeryturę NIKT z nas nie chciał, by zaprosić ją na jakieś uroczystości szkolne. Tak kończa wszyscy mobbingowcy. Do tego dochodzą problemy ze zdrowiem. Co siejesz to zbierasz - proste. Paula ---> a moze jakiś terenowy samochód sobie kupisz? Chocby Gaza z demobilu? ;) :D:D:D:D Nie wiem, co dalej pisać - może pare dowcipów? Tato! Już nigdy nie pójde z Tobą na sanki! - Nie pierdol tylko ciągnij gówniarzu... Jak wygląda Lech Kaczyński w spodniach Giertycha?.. -PRZEZ ROZPOREK! Przychodzi dyrektor dużego przedsiębiorstwa lekarza: - Panie doktorze posiniało mi podbrzusze. - Pokazać... Hmmm...Niech pan powie sekretarce żeby przestała się podcierać kalką. Pozycja na czarodzieja: - Pieprzysz całą noc i znikasz. Miłych snów 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Wróciłam, Jo ja jestem Panią Punk??? Kto wie co słychać u szuwarka? A teraz opis podróży: czwartek 20.X - po 22 godzinach jazdy autobusem dotarliśmy do Asyżu o 7.30 rano. Na wzgórze z Bazyliką św. Franciszka wjechaliśmy schodami ruchomymi. Asyż to śliczne miasteczko (jak i inne w tym pięknym kraju). Pogoda nas trochę rozczarowała, bo pomimo, ze było ciepło padał deszcz. Bazylika św. Franciszka zrobiła duże wrażenie, które jak się później okazało zostało jednak nieco przyćmione przez inne widoki. Po zwiedzaniu oczywiście natychmiast trzeba było spróbować włoskiego Capuccino (pycha) i lodów (jeszcze lepsza pychota). :) Później już tylko jazda do hotelu, po drodze zakupy trunków (coby mieć czym wzmocnić soki trawienne po kolacji ;)). Piatek 21.X - wyjazd do Rzymu- rozpoczęliśmy zwiedzanie od katakumb i małego kościółka Qvo Vadis gdzie są wyrzeźbione w marmurze stopy Pana Jezusa, który wg podania przyszedł do Rzymu kiedy św. Piotr chciał go opuścić (słynne pytanie z Qvo Vadis). Później dwie z czterech wielkich Bazylik - Bazylika św. Pawła za murami oraz Bazylika i plac św. Piotra. Oczywiście koniecznie grób Jana Pawła II - kolejka chociaż spora nie odstraszyła nas, później okazało się, że bardzo sprawnie posuwa się do przodu i już po pół godzinie byliśmy w miejscu pochówku Papieży. Oczywiście były łzy wzruszenia. Pomimo zakazu udało nam sie podczas nieuwagi (chyba mamy jednak specjalne prawa) ;) służb watykańskich pstryknąć fotki. Nie przeganiano nas też szybko, mogliśmy w skupieniu pomyśleć jeszcze raz o tym Wielkim Człowieku. Same bazyliki porażają swoja wielkością i przepychem. Osobiście stałam przed Pietą Michała Anioła i nie mogłam oderwać oczu. Przepiękne freski, mozaiki - tego nie da się opisać, to trzeba zobaczyć. Sobota 22.X. – pobudka o 4.00 rano i wyjeżdżamy do Neapolu. W autobusie dosypiamy, jesteśmy w porcie w Neapolu ok. 8.30 w tle z mgły wyłania się masyw Wezuwiusza (jeszcze na razie widoczny tylko przez lornetkę). Płyniemy promem na Capri, pogoda coraz bardziej się klaruje, słońce przebija się już spoza chmur. Spoglądamy wstecz na Neapol i wzdychamy – cóż za przepiękny widok  - „zobaczyć Neapol i umrzeć” – to prawda. Po lewej stronie już doskonale widoczny w słońcu Wezuwiusz, po lewej w oddali Capri. Po 3 godzinach wysiadamy na „wyspie kochanków”. Wyjeżdżamy do góry kolejką już sama roślinność oglądana z okien kolejki robi wrażenie. Palmy, ogromne fikusy – drzewa, Cytryny, mandarynki, oliwki, figi, agawy. Temp. ok. 25 st. i słońce  . Nasz przewodnik prowadzi nas na trasę turystyczną po wyspie i tutaj ochom i achom nie ma końca. Urocze domy położone malowniczo na wzgórzach, przepiękne ogrody-to jeszcze nic. Skalne groty, a w tle lazur morza-to niezapomniane widoki. Uczta dla oczu. Nie ukrywam, że Capri zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Dzieła rąk ludzkich (pomimo ogromnych dokonań) przegrały w moich oczach z dziełami natury. Jak bardzo chciałabym tutaj wrócić.  A może poderwać jakiegoś mafioza z mafii neapolitańskiej :P (na Capri ponoć oni rządzą). Kolejnym etapem podróży jest Monte Casino - sama droga na wzgórze podnosi adrenalinę, jedzie młodszy z naszych kierowców, szeptem pytam przewodnika czy on już tu wyjeżdżał (to w końcu młody chłopak), niektóre Panie omało nie omdlewają, ja udaję twardziela, ale to tylko poza  Na wzgórzu młody kierowca zostaje nagrodzony brawami. Piękny odbudowany klasztor znowu nas zachwyca, łzy wzruszenia po raz kolejny cisną się do oczu przy zwiedzaniu cmentarza. Wracamy na kolację do hotelu w uroczej miejscowości Fuiji , po kolacje w mniejszych grupkach udajemy się na zwiedzanie miejsca naszego zakwaterowania. Poszukiwanie dyskoteki nie odniosło efektów, więc siadamy w przydrożnym lokalu. Sympatyczna kelnerka z Białorusi (nareszcie spokojnie się dogadujemy w ojczystym języku) serwuje nam pyszne drinki. Tuż obok siedzą rodacy z innej grupy, wymieniamy pozdrowienia. Dzień pełen wrażeń dobiega końca. 23.X. niedziela – jedziemy do Rzymu na kanonizację naszego sąsiada zza miedzy Bp. Bilczewskiego. Już przy wejściu do Watykanu doznajemy wielu oznak sympatii od ludzi z innych narodów zwłaszcza z Chile, jesteśmy serdecznie pozdrawiani jako Polaco (pamiętają naszego Papieża). Mamy miejsca siedzące na Placu św. Piotra. Po kanonizacji czekamy jeszcze na Anioł Pański z Papieżem różnobarwny tłum wiwatuje- znowu kolejne niezapomniane wrażenia. Później udajemy się na zwiedzanie słynnych placów Rzymskich- Plac Navona, Fontanna De Trevi, Plac Hiszpański ze schodami, radość z oglądania psują nam trochę wielotysięczne tłumy ludzi, które na ten dzień zjechały do Rzymu. 24.X poniedziałek – ostatni dzień w Rzymie, zwiedzamy dwie pozostałe Bazyliki – Św. Jana na Lateranie i Matki Boskiej Większej, oczywiście idziemy na święte schody. Potem Panteon, Kapitol, Forum Romanum, Cyrk Maksymiusza – moc wrażeń, a i tak pozostał niedosyt, że brakło czasu na ogrody i muzea Watykańskie. Nasza podróż dobiega końca. 25.X. Wczesnym rankiem wyruszamy w drogę powrotną, po drodze zatrzymujemy się w Wenecji – tutaj osobiście doznałam wielkiego rozczarowania  Oglądane z pokładu statku zabytki są zaniedbane, z kolei Bazylika św. Marka i Pałac Dożów razi jakimś takim odpustowym przepychem. Dość ładne wąskie uliczki obstawione kramami, w których ceny odstraszają, można poczuć się biedakiem (przez cały pobyt czułam się jednak Europejką ;) ) Po prostu przereklamowane. Dalej zmierzamy w stronę Austrii mając nadzieję zdążyć zobaczyć jeszcze Alpy za dnia, niestety szybko zapada zmierzch. Nocleg w Austrii zorganizowany przez Polaka –trenera siatkarek w Domu Harcerza-super, oczywiście widać zaraz porządek. Kolację przygotowujemy sami z zapasów poczynionych wcześniej. Nareszcie herbata !!! (Włosi jej nie podawali). Na stołach lądują (a jakże) 5 litrowe butle włoskiego wina, a my robimy maraton uśmiechu do 2-iej w nocy. Kawały sypią się jak z rękawa. Kto poszedł spać mógł żałować. Pełna wigoru wstaję rano – ktoś musi przygotować śniadanie. Zaraz po mnie do kuchni przychodzi jeszcze kilka Pań. Po śniadaniu porządki-trzeba wszystko zostawić w stanie w jakim się zastało. Nawet panowie chwycili za mopy. Zamykamy gościnny dom i udajemy się w drogę do Kraju. Z okien autobusu podziwiamy piękną kolorową jesień w górach Austrii i oczywiście porządek w austriackich miasteczkach. Dalej przez Słowację do Polski. W Polsce wita nas szara rzeczywistość- nasze drogi. 80 km trasę od granicy, którą we Włoszech pokonywaliśmy w 1 godz. Tutaj przejeżdżamy w 2,5 godz.  Podróż dobiega końca, na miejscu żegnamy kierowców wylewnie (niektórzy nawet bardziej wylewnie) w końcu bezpiecznie obwieźli nas przez pół Europy  Generalnie było lajtowo- towarzystwo sper, fajni księża :) Włosi podrywają na promach i w metro :) ale nie dałam się. :) Ojej, ale się rozpisałam Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam. Piszecie o nostalgicznym nastroju jesiennym, też to mam. Dopadło mnie i trzyma no to i ja dodam coś od siebie – fragment wiersza Stachury: „… ja cóż włóczęga niespokojny duch, ze mną można tylko pójść na wrzosowisko i zapomnieć wszystko…” Pozdrawiam wszystkich 👄 Polak cos mi umknęło- gdzieś Ty wyemigrował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście całośc się nie zmiesciła, oto cd. Nasza podróż dobiega końca. 25.X. Wczesnym rankiem wyruszamy w drogę powrotną, po drodze zatrzymujemy się w Wenecji – tutaj osobiście doznałam wielkiego rozczarowania  Oglądane z pokładu statku zabytki są zaniedbane, z kolei Bazylika św. Marka i Pałac Dożów razi jakimś takim odpustowym przepychem. Dość ładne wąskie uliczki obstawione kramami, w których ceny odstraszają, można poczuć się biedakiem (przez cały pobyt czułam się jednak Europejką ;) ) Po prostu przereklamowane. Dalej zmierzamy w stronę Austrii mając nadzieję zdążyć zobaczyć jeszcze Alpy za dnia, niestety szybko zapada zmierzch. Nocleg w Austrii zorganizowany przez Polaka –trenera siatkarek w Domu Harcerza-super, oczywiście widać zaraz porządek. Kolację przygotowujemy sami z zapasów poczynionych wcześniej. Nareszcie herbata !!! (Włosi jej nie podawali). Na stołach lądują (a jakże) 5 litrowe butle włoskiego wina, a my robimy maraton uśmiechu do 2-iej w nocy. Kawały sypią się jak z rękawa. Kto poszedł spać mógł żałować. Pełna wigoru wstaję rano – ktoś musi przygotować śniadanie. Zaraz po mnie do kuchni przychodzi jeszcze kilka Pań. Po śniadaniu porządki-trzeba wszystko zostawić w stanie w jakim się zastało. Nawet panowie chwycili za mopy. Zamykamy gościnny dom i udajemy się w drogę do Kraju. Z okien autobusu podziwiamy piękną kolorową jesień w górach Austrii i oczywiście porządek w austriackich miasteczkach. Dalej przez Słowację do Polski. W Polsce wita nas szara rzeczywistość- nasze drogi. 80 km trasę od granicy, którą we Włoszech pokonywaliśmy w 1 godz. Tutaj przejeżdżamy w 2,5 godz.  Podróż dobiega końca, na miejscu żegnamy kierowców wylewnie (niektórzy nawet bardziej wylewnie) w końcu bezpiecznie obwieźli nas przez pół Europy  Ojej, ale się rozpisałam – dodam tylko, że było lajtowo, fajni księża z nami byli, Włosi podrywali w metro i na promiew, ale się nie dałam zerwać :P Pilnował mnie mąż (sąsiadki) na ostatnim noclegu nawet razem spaliśmy :P Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam. Piszecie o nostalgicznym nastroju jesiennym, też to mam. Dopadło mnie i trzyma, no to i ja dodam coś od siebie – fragment wiersza Stachury: „… ja cóż włóczęga niespokojny duch, ze mną można tylko pójść na wrzosowisko i zapomnieć wszystko…” Pozdrawiam wszystkich 👄.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypowiesci pt.\"Joł Maaannn\"opisywac nie bede,bo już ja prawie zem na zywo na szuwarach obrazowo ;-)) przedstawiła.. Ale neapol nie spełnił moich oczekiwań-poza jednym-jak na filmach tak i tam wisza te ubrania na sznurkach od jednej kamienicy do drugiej-na cała szerokośc ulicy ;-)) ;-)) Zawsze sie zastanawiam jak oni potem sciagaja te ubrania :-) bo dla mnie to juz tylko Batman pomoże..... Ale uwazam ze zwiedzanie swiata to rzecz najcudowniejsza jak moze sie nam przytrafic,bo wspomnien to nikt nam nie zabierze... Weekend tuz tuż,wolnego na poniedziałek nie biore bo mi sie niezbyt chyba chce...troche było za rożowo ale teraz jest delykatna szarówka..I tak jakoś...a szkoda gadać....Ale bez tragedii.Także spoko kefir... ;-))) 1 listopada to mnie skłania do zadumy nad mym zyciem...jakos mnie tak \"trzeźwi\"i to bardzo mocno,widze ze to czym sie przejmuje jest nic nie warte-bo i tak wszyscy umrą ;-)) i jestesmy tu tylko na chwile,taki dłuzszy sprawdzian... Dobra,takze ja w poniedziałek bede raczej. Pozdrawiam 🌻 Habanerke co chce oddac jedna nerkę 🌻 Paulinke co zniknęła na chwilke 🌻 Benie co spełni swe marzenie 🌻 Koli co z biura sie nie wygramoli 🌻Isę co w kulki wali SĘ ;-)) ;-)) {kwiat]Joego co zapieknaka i on-nie maja nic wspolnego Pozdrawiam cała reszte,oraz matke Withney Huston ;-)) i życze ciepłości oraz słoneczności a po południu miłych gości.. ;-)) Tak mi sie Metro zaprzypomniało....Jak ja kochałam tego Józefowicza... hmmm To juz zamkniete drzwi tamtych lat kiedy ktos wspolny rytm nam grał (...) Twoja Twarz jak dawny film wspomnienia tylko ślad przed snem tak zamknęłam Cie pod powieką w kropli łzy we szkle bedziesz Ty............................... Ach,bedzie dobrze...niedługo..... jak zatancze w klubie go go ;-)) ;-))) :-) :-) :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻 dla Joego jeszcze raz-bo tamten to ma chyba hajnegomedina i oczywiscie ze niespełnił pisze sie razem...Chyba sie uwsteczniam bo ja nigdy błedow nie robiłam i zawsze mnie to drazniło... A teraz czuje sie jak Debil..... ;-)) Między nami Debilami świat sie mieni kolorami jest pomarańcz jest i czerwień krwista w noc ksieżycową tanczymy twista A przy kominku w wieczór cudny gdy sie przybłąka pies zbłakany brudny tulimy to nieboże wystraszone bo serca mamy wierne i szalone. Nie nie taki miał byc...miał byc smieszny...ale co tam...kiedys ktos za to weźmie big kase... PaPAAPAPa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tadam!!!!!!!:D:D:D:D:D:D:D:D:D jestem:D oddali neostrade w biurze czyli i w domu:D:D:D:D:D jo no sobie czytam i musze powiedziec ze Cie uwielbiam:D:P wiem ze sie powtarzam bo to juz chyba mowilam:D:D:D:D:D:D morda mi sie smiac zaczyna:D:D:D:D:D:D:D a wszystko to przez Habe:D:D:D:D:D no i dobra , gadanie glupot i swiadomosc ze ktos jest po mojej stronie pomaga:D:D:D:D to bylam ja:D isa:D co jest na tygrysa obrażonakwiat] zapomniała co to dobra żona🌻 mimo wszystko już się uśmiecha bo nie lubi miec w życiu pecha a lalke co chciała jej zrobić kuku potraktuje jak pęczek drutu schowa do kieszeni nie wyjmie co najmniej do przyszłej jesieni;) no dobra:D rym prosty:D ale za to jaki radosny:D:D:D:D:D:D miłego dnia:D:D:D:D:D:D:D:D:D🌻 ps. tygrys znowu przynosi kwiaty:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Koliberku ----> fajny miałas ten tydzień :) No i to ciepło .... chociaz i u nas tez mrozu jeszcze nie ma ;) Ten lazur nieba, super :) Ciężko wracać do rzeczywistości stamtąd .... Isa ----> piekny wierszyk :) i wal mocno tygrysa, niech paskud wie, jak wściekła jest Isa :D:D:D:D Co do 1. listopada, to moi rodzice wtedy sie poznali i to na cmentarzu. Dobre, nie ? A parę lat temu moja bratowa miała, własnie w tym dniu operację ratującą jej zycie. Chirurg, który ją operował stwierdził później, że nawet był zadowolony, że go wezwali do szpitala, bo nie lubi tego dnia i stania na cmentarzu. Można i tak :) Miłego wieczoru 🖐️ I nareszcie trochę wolnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!:):D Pozdrawiam Was gorąco w te juz nie-gorące dzionki... Jak ten czas szybko leci... Wkrótce znowu 1 listopada i czas na zastanowienie, zadumę i wspomnienie... Chiałbym tu częściej przebywać, lecz nie zawsze możemy robić to co chcemy..., ale miło znależź się znowu wśród netowych przyjaciół...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wsiech!!! ;) Koli-------> fajny opis, dobrze,że wróciłaś, że nie zamieniłaś naszej złotej jesieni na uroki Italii Haba------> szkoda,że tak daleko do Was, bo taką serdeczną koleżankę,którą opisałaś, to chętnie bym własnymi prywatnymi łapami popieściła pozdrowienia dla Wsiech ,pucio, pucio!!!! :):):):):):):):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Alanie :) Miło Cie widzieć, że żyjesz i na nasz topik zagladasz :) Lutek ---> chyba same tu zostałyśmy ;) Dziś obwoziłam gości po cmentarzu i rodzinie ( tej żywej) i na tych zajeciach minął mi dzień. Przyznam, że jestem trochę zmęczona tym całym zamieszaniem, ale jutro powinno być juz dobrze. I na zadumę też przyjdzie czas, przejrzenie starych fotografii, ustalenie kto jest kim i w jakiej kolejności może byc na drzewie genealogicznym rodziny. Swoją droga, to marzy mi sie zrobienie czegoś takiego. Oczywiście, że mi sie to uda, jesli tylko będę chciała :) Miłych snów 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niniejszym, otwieram: tydzień, dzień------>HALLOWEEN---> ale straszyć nie będę, u mnie zapowiada się całkiem pogodny dzionek , czego i Wam życzę, pozdrówka---> LUTEK DYNIUTEK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D ja też jestem!! i mam dziś głupawkę:D niekoniecznie przez helloween ale mam:P Alan_Pol napisz co slychac!! Kigana moja corcia ma zrobic drzewo na lekcje historii /chyba;)/ ze zdjeciami pradziadkow bedzie na 6:D chyba trzeba będzie użyc photoshopa bo kto ma zdjęcia sprzed wojny?? niewiele chyba osob:( lutek u mnie tez piękny dzień , może przez to głupawka:D buziaki dla wszystkich:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaa, Isa zaczęła ćwiergotać do tygrysa czyli wszystko sie konczy w rytm hopsa sa! Wiem wiem ze mnie uwielbiasz;-)) ;-))) i jest mi z tym młodzieżowo :-)) Nie mam dzisiaj weny. Baj!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yol :D Lutek dzieki za kartke:P i tak wiem ze to ty:D :* nie smiejcie sie z haloween bo tu to jest praktykowane:d sklepow duzo ze sprzetem roznymi ubraniami a barach ludzie poubierani tez:D nawet fajnie to wyglada;) i chyba tu cieplej niz w polsce:P pozdrowionka p.s. pracy nadal szukam,moze sie przeprowadze blizej centrum;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak Halloween, to jakieś ognisko by się rozpaliło .... Isa ---> pewnie na historię, chociaż na języku obcym dzieci też robią drzewa. Zdjęcia moich pradziadków mam, tylko chyba nie wszystkich. Ale pradziadkowie Twojej córki, to Twoi dziadkowie, więc czasy bardziej \"ufotografiowione\" - ale mi słowo wyszło :D:D:D:D No i na photoshopie pewnie wyjdzie wszystko super i na 6! Dziś odwiedził (-a) mnie Koliberek ze swoim mężem. Wlecieli na godzinkę, przelatując przez moje miasto od jednej rodziny do drugiej. Miło sobie pogadaliśmy, kawkę wypiliśmy i polecieli dalej. Miłego wieczoru 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×