Mam dzisiaj doła. Buuu...

Bry :) ja sobie w orka od behemotka wyciągnę pieguski :D ale jabłecznika kawałeczek też oczywiście wezmę :) muszę napisać plan zajęć na świetlicę środowiskową na 2004 rok - nie wie jak sie do tego zabrać :0 a na poniedziałek rano muszę mieć gotowe ehhh weekend pracy przede mną behemotqq - mośkowi w ten sam dzień przeszło milczenie ;) milczał tylko na początku - ajk był najbardziej zły - żeby sie \"nie czepnąć\", bo przecież każdemu może się zdarzyc ;) całuski dla wszystkich

elffik -> jak bym umiała, to bym ci ten plan zaraz napisała....

No - juz napisałam :D :D w sumie to prawie napisałam .... ale najgorsze za mną :) jutro dokończę aha - biorę sobie garść cukierków z worka behemotka - a co !!! :D należy mi sie chyba za cieżką pracę ;)

A mi się zaczyna jesienno zimowa depresja samotnicza. Zobaczymy, co mnie w tym roku spotka?

TEZ MAM DZISIAJ DOLA DZIEWCZYNY-LZY MI CIEKNA.......ZE JESTEM SAMA I NIKOMU NIE POTRZEBNA.....CZEMU TEN SWIAT JEST TAKI-PRZECIEZ KAZDY POTRZEBUJE ODROBINE MILOSCI I ZANTERESOWANIA............A JA JESTEM SAMA POZOSTAWIONA SOBIE:(:((

jejqq dziewczęta - uszy do góry!!! nie poddawać sie depresji ... doły zakopać ..... ino już .... łapać za łopatę !!!! lampartq - jak sama piszesz - czas pokarze co to będzie ... może spotka Cie coś baardzo miłego ??? chanxos - czasami trzeba się wypłakać ... to pomaga .. pod watunkiem, że zaraz po tym spróbujesz sie uśmiechnąć i nieco optyistyczniej spojrzeć w przyszłość .... ile masz lat??? napewno masz jeszcze czas, aby spotkać kogoś, kto Cię pokocha ... poza tym napewno masz rodzinę, koleżanki, przyjaciół .... no i masz nas :) główka do góry ...

DZIEKI ELLFIK Z A TE ADY.ALE SERIO MAM DOSC JUZ WSZYSTKIEGO-MYSLE ZE JESTEM NA SKRAUJ DEPRESJI.....MAM 22 LATA I JESTEM SAMA I WIEM ZE TAK NAPARWDE MNIE NIKT DO KONCA NIE ROZUMIE.Nie bede sie uzalac bo sobie pomyslicie ze je stem glupia......ale naparwde ciezko jest czlowiekowi kiedy jest zdany sam na siebie i nikt go nie rozumie:(

oczywiscie pokaże a nie RZ :0 sorki

elffik: Hmmmm.... Jestem teraz w miejscu, ktorego niecierpie... Na rozstajach...... Brrrrrrr....... Acha. i jestem kotem, nie kociczką :)

cześć słoneczka, wiem, że was tu dziś nie będzie, bo przecież mamy niedzielę i każdy zajmuje się wszystkim innym tylko nie siedzeniem przy kompie, ale wybaczcie samotnej kobiecie....zrobię sobie przerwę między jedną kawą a drugą, czytaniem historii a polskim...i...pozanudzam was na śmierć (hihi) :) właśnie dziś mnie dopadł średniego natężenia dołek i zastanawiam się jaka tego przyczyna...coś znaleźć nie mogę, więc pewnie jak zwykle chodzi o całokształt wydarzeń przypadków i tego co nadejść mogło a nie nadeszło... znowu zjadłam ciasto, ale chociaż to moje ulubione, nie poprawiło mi nastroju i mam wyrzuty sumienia, buuuuuuu nigdzie nie idę, bo mnie wszystko wkurza, a po przeczytaniu jakiegoś tam topiku o samotności to już w ogóle mam dość chyba nie lubię niedziel... pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie (ale dziś nie przesyłam pozytywnych fluidów, bo nie działają....) :P

Kitty - i Ty też w dołqqq ??? O niee - ja protestuję - wychodzić mi z tych dołków - już !!!!! Wszyscy po kolei !!! Na osłodę dzielę eklersami i czekoladą (białą z wiórkami kokosowymi). Zajadać i nie smutkować !!! lampart - sorki kotqqqq :)

dzień dobry! .......;kwiat]...... o jezusie brodaty!!!! mało się nie zabiłam o te wszystkie niedzielne doły!! ryjki do góry! piękny poniedziełaek mamy. jesienny, zachmurzony, wietrzny, zimny i niedługo pewnie deszczowy. ................................ wszystkie smutaski........ zakopcie się w stosie słodyczy , weźcie wagon chusteczek... i proszę się tu wypłakać... tu zawsze ktoś pocieszy, podsunie misia do przytulenia, pogłaszcze po łepku, otrze łezki i powie że juz wszystko bedzię dobrze...... :) serio!

good afternoon, ej, co tu tak pusto? czy tylko madusia1 urzęduje? (w nagrodę mam dla niej worek wiśni w czekoladzie...) :P poniedziałek odchaczony....:D udało mi się przeżyć bez większych problemów... chyba pójdę na chwilkę, bo papapapapa!

o matko...jak tu pusto....... mój luby wyjechał...buuuuu! wróci dopiero w piatek....chlip! myślałam że sobie odpoczne od niego.....smarrrk, a tu taaaka tęsknota....chlip! i jeszcze podziębiona jestem... chlip! ... taka biedna jestem....... buuuuuu ......................................

Maduśśś - nie smutkuj !!!! Tęsknota dobrze Wam zrobi - zobaczysz jak będzie cuuudnie w piatek, gdy wróci :) łapaj za coś z wora od behemotka i zaduś smutki słodkościami ;) :D

chlip! tak daleko do piatku... chlip! zjem pączusia... na osłodę... dzięki elffik! chlip!

A ja mam dziś wspaniały dzień, nie jestem w ciąży, ale wybieram się do lekarza, bo taki przypadek jeszcze nigdy mi się nie zdarzył. Z tej radości częstuję wszystkich pysznymi miętowymi czekoladkami. Pozdrawiam.

dzięki inguś! fajnie że Ci się ułozyło...... dzięki za czekoladową miętówkę....chlip! uwielbiam... wszystkie zęby stracę przez te słodkości.... hyhyhy!

Chyba muszę też skorzystać madusia1 z Twojej rady odnośnie tableteczek.

wiesz....tak by było mniej stresowo.... polecam ale nie namawiam..... jak namiawiałam gdzieś tam to mnie któraś zbeształa.... jeju! a ja chciałam dobrze.... powodzenia życze!

TO........JA. wielki powrót.Jak się dziś macie? Ja mam dziś drrrrrreeeeeszczeeeeee! Nie takie z wrażenia tylko z choróbska dydydy..chlip!

efciusia to może pivko grzane.... trzeba wlęźć pod ciepłą kołderkę, łyknać garść prochów i najlepiej to przespać.... mnie też trzaska mała grypka....uhhhhhh :(

A ja Was wsztstkie ściskam :):):):):):) Nie życze Wam żadnych dołów w tym tygodniu :) Tak się składa , że ostatnio nie mogę tu zaglądać za często - szkoła ..... Ale mam dla Was sernik :)))))))))))))))))))))))))) Pa ;)

hi there, no widzę trochę się ruszyło....witam wszystkie panie! chciałam napisać coś wcześniej, nawt wyprodukowałam obszerną odezwę do narodu (hihi) , ale mi wszystko zjadło (WSZYSTKO!) więc się wkurzyłam i sobie poszłam (komputer to wstrętna niewdzięczna maszyna....wrrrrr!) dzisiaj mam dylemat: przejmować się tym co mnie czeka jutro na zajęciach, czy olać sprawę i robić swoje...chyba to połączę, więc idę się uczyć i mam w nosie jakie będą tego efekty.... ps. mam nadzieję, że ten monolog pójdzie w eter i mi go znowu nie skasuje.... pozdrawiam :P

Droga Kitty Jane! Rozumiem Twoje zdenerwowanie. Mnie też kiedyś zjadło pewien tekst. Siliłam się na taki ambitny, błyskotliwy i elokwentny, postawiłam kropkę i.....poooszłooo! niestety nie wiem gdzie. Naturalnie mam nadzieję, że Twoja nauka nie poszła w przysłowiowy las i w szkółce błysnęłas intelektem. Nie to bym wątpiła w Twój wrodzony intelekcik ale ja tez wiem co to oznacza pisać sprawdzianik lub odpowiadać gdy pustka w głowie jest tylko odrobine mniejsza od największego krateru księzycowego. a przecież się ,,uczyłam\"........ Ponieważ zaistniała taka a nie inna sytuacja i mam małą gorączkę, dreszcze i gęsia skórkę prócz tego smarkam kicham i prycham mój dalszy komentarz ogranicze tylko do życzeń MIŁEGO DNIA wszystkim. .............................................................

Smutno jakoś! Niech mnie ktoś przytuuuliiiiii ! Ramionko szerokie , cieplutkie jakieś buuuuuu....Niech jeszcze pogłaszcze... i powie coś miłego to ramionko...bu..........!

efciusia!!!!! TY wredna!!!! musiałaś przypomnieć mi ociepłych , szerokich, bezpiecznych ramionkach.?!!!!!! buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu!!!!!!!!!!!!!!! Moje wyjechały!!! nie przytulają i ja strasznie tęsknie! wredoto to- to!!!! jesteś okrutna! sorki wielkie! to chisteria w afekcie!.... :) efciu? kawki może ciepłe łykniem? he? :)

Ty masz ramionka a ja nieeeeeeee!!!!!!!!!!! Twoje pojechały i wrócą a moje chyba się jeszcze ...nie narodziły.......hlip. To znaczy narodziły się ale już tak to jest , że ktoś mi musi zawsze je sprzątnąć sprzed nosa.....hlip, kawki - o tak !

eh! efciusiu!.............. siorrrp.......................siorrrrp........moze mleczka do kawki? ty to masz fajnie! pomyśl! jak nie znalazłaś jeszcze swoich ramionek to wszystko co najlepsze ..............smarrrrrrrrk! przed Tobą....... no wiesz!........ siorrrrrrp....... zobaczysz go, nogi jak z waty.......siorp! .......pogadać czy nie, zadzwonic czy poczekać aż on zadzwoni.......... APSIK!!!!!........smarrrrrrrk! zadzwonił i w co ja się ubiorę.......pocałuje czy nie, matko moze jestem w ciąży.... .....siorrrrrrrrp............smark........APSIK!............smarrrrrrrrk..... no wiesz, te wszystkie podchody i klipanie rzęsami, udawanie tolerancyjnej, randki, spotkania , usciski, cmoki i buziaki........ smarrrrk!..... siorp! chlip! a potem że kocha i nie opuści i przytula i głaszcze i jest zaufanie, bezpieczeństwo, ciepło i...............dom....... aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.......... chlip to takie wzruszające......... chlip! chlip! SMARRRRRRRRRRK!!!! .......................................................................

MAAAAATKOOOOOOO!!!!!! Aż tyle?.........To ja..poczekam.A jeśli chodzi o zakończenie tej historii - weźmie tyłek w garść i pójdzie...buuuuuuuuu!