Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

21 minut temu, Hellena.De.Vil napisał:

Nie sadze, zeby dzialanosc jołtubowa miala na bali, skoro na jej strone YT - kraj kanału to Polska.

Dopisek:

Drugi kanal, co nagrywa po angielsku - kraj jest Indonezja. Oceniajac tylko przez pryzmat wczesniejszych jej działań - szybko spadnie jej entuzjazm z tym drugim kanałem. Tak jak z proba kanału "komentari". 

Oczywiscie, schemat moze sie zmienic. Jednak, jak wielokrotnie pisano w tematach o P. - ma słomiany zapał. Dodatkowo jest poddatna  na wpisywanie sie (lub probowanie sie wpisac) w trendy. 

Mimo to, zycze powodzenia 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, Leelith napisał:

No nic, ale była mowa o wykształceniu, a nie doświadczeniu w pracy 😉A

le już wiemy, że i tego i tego nie ma.

Zresztą patrząc na jej słomiany zapał i brak jakiejkolwiek samodyscypliny, to nie sądzę, żeby w takiej standardowej pracy wytrzymała dłużej niż 2 tygodnie. 

Pracuje nad samodyscypliną robiąc kroki xd 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Hellena.De.Vil napisał:

Dopisek:

Drugi kanal, co nagrywa po angielsku - kraj jest Indonezja. Oceniajac tylko przez pryzmat wczesniejszych jej działań - szybko spadnie jej entuzjazm z tym drugim kanałem. Tak jak z proba kanału "komentari". 

Oczywiscie, schemat moze sie zmienic. Jednak, jak wielokrotnie pisano w tematach o P. - ma słomiany zapał. Dodatkowo jest poddatna  na wpisywanie sie (lub probowanie sie wpisac) w trendy. 

Mimo to, zycze powodzenia 😄

Ten słomiany zapał to w jej wypadku chyba rozchwianie emocjonalne. Bez dobrych tabsow nic sie z tym nie da zrobić, bo zawsze będzie wracać do punktu wyjścia, właśnie przez ciągła karuzele emocji.

Edytowano przez Lubaszenka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Kasja78 napisał:

Skąd wiadomo że ma w Indonezji?

Bo jeszcze w covidzie zakładała. Jak miała hatí hatí, to potrzebowała mieć tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Leelith napisał:

A ona nie jest po jakichś studiach dziennikarskich albo kulturoznawstwie?

Nie, zaczęła studia, ale wyjechała na kontrakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, żaba i pingwin napisał:

Bo jeszcze w covidzie zakładała. Jak miała hatí hatí, to potrzebowała mieć tam

No raczej nie. Sam sklep faktycznie zakladala podczas pandemii, ale to byl polski sklep. strona nawet byla z polska domena.

Ale o zalozenie działalnosci juz bylo "po". przynajmnirj jesli chodzi o Europe i pandemie. Zrobila o tym nawet vloga - jak poszla do urzedu z eks-wspolniczka.

edit - i jak wczesniej napisalam: po tej wizycie w urzedzie dosyc szybko wyszlo, ze zrezygnowala ze sklepu

Edytowano przez Hellena.De.Vil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

YouTube to praca internetowa, mobilna, więc raczej można mieć założoną działalność gdzie się chce. Tak mi się wydaje 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Lubaszenka napisał:

YouTube to praca internetowa, mobilna, więc raczej można mieć założoną działalność gdzie się chce. Tak mi się wydaje 

 

Absolutnie nie. Podatki trzeba płacić tam, gdzie się mieszka, obojętnie na jakim rynku się działa. Wiem z autopsji.

 

To znaczy nie wiem, czy Cię dobrze zrozumiałam. Działaność może mieć założona w Polsce, ale podatki musi odprowadzać w Indonezji. Czy to robi? Wątpię.

Edytowano przez Kasja78

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Hellena.De.Vil napisał:

No raczej nie. Sam sklep faktycznie zakladala podczas pandemii, ale to byl polski sklep. strona nawet byla z polska domena.

Ale o zalozenie działalnosci juz bylo "po". przynajmnirj jesli chodzi o Europe i pandemie. Zrobila o tym nawet vloga - jak poszla do urzedu z eks-wspolniczka.

edit - i jak wczesniej napisalam: po tej wizycie w urzedzie dosyc szybko wyszlo, ze zrezygnowala ze sklepu

tak, ale musiała też coś założyć na miejscu, bo stamtąd eksportowała. O pieniądze się nie będę zakładać, ale mam coś takiego w pamięci.

Tak czy siak, jeśli by płaciła jakieś składki w Indonezji, jakkolwiek ich system emerytalny wygląda, to powodzenia z emeryturą.

Jeśli płaci u nas, to pomijając kwestię podatków (bo tak, wtedy to oszustwo, jeśli nie odprowadza na miejscu), to zakładam, że płaci najniższe składki.A nawet jeśli nie, to raczej nikt w naszym wieku (jestem z tego samego rocznika) nie ma złudzeń, że emerytury zapewnią nam utrzymanie. Do tego sama powiedziała, że spłukała się z oszczędności przy Hati hati i że zarobki z yt spadły. Na życie zapewne ma, i jak już pisałam, to za "wkład" jej pracy, to powinna do niebios skakać, że w ogóle z tego ma jakieś pieniądze. Ale na więcej nie już może nie wystarczyć. Współprac nie ma, oprócz gaci, co to nawet podlaski dzik reklamuje i vpn, który reklamują wszyscy, więc to też raczej nie są góry złota przychodu. Ma menedżerkę, Bóg jeden wie po co, więc jeszcze jej coś musi oddać. 

Mam wrażenie, że to życie jej już dawno przestało odpowiadać, w sensie chce być gdzie indziej (metaforycznie) społecznie. Tak, na Bali, ale facet, dzieci, chociaż w planach, stabilność życiowa. I trudno jej się dziwić, to kompletnie normalne. Z drugiej strony jest leniwa i nie jest w ogóle przyzwyczajona do jakiejkolwiek rutyny i normalnych zajęć. Częściowo to kwestia bycia modelką i życia jakie miała, ale charakter tu też zapewne odgrywa swoje. No i teraz siedzi i grzebie w swojej głowie. Ok, nie mogę założyć, że nie ma nic w swojej przeszłości do przepracowania. Każdy ma. Ale to jedna rzecz, a druga ruszyć z miejsca. I zamiast zająć się tym co powinna, to jeszcze bardziej się zagłębia w marazmie i niesatysfakcjonujących czynnościach, które pozwalają jej na pięciominutowe nieznaczące relacje. Aczkolwiek, też muszę przyznać, że długo widziałam w niej potencjał, ale jak zaczęła wywlekać ten swój "związek" z Australijczykiem do internetu, to się za głowę złapałam. "stara" baba, a jeszcze tylko nie powiedziała jaki koleś ma kolor gaci i czy chrapie przez sen. Nie zauważając przy tym, że sięzagalopowuje niczym tatarzy na stepie, planując z nim przyszłość po 2 randkach. Myślę, że ta terapia jest jej potrzebna, ale nie zajmują się tam tym czego ona potrzebuje, a na odwrót, jest z nią coraz gorzej.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, żaba i pingwin napisał:

Mam wrażenie, że to życie jej już dawno przestało odpowiadać, w sensie chce być gdzie indziej (metaforycznie) społecznie. Tak, na Bali, ale facet, dzieci, chociaż w planach, stabilność życiowa. I trudno jej się dziwić, to kompletnie normalne. Z drugiej strony jest leniwa i nie jest w ogóle przyzwyczajona do jakiejkolwiek rutyny i normalnych zajęć. Częściowo to kwestia bycia modelką i życia jakie miała, ale charakter tu też zapewne odgrywa swoje. No i teraz siedzi i grzebie w swojej głowie. Ok, nie mogę założyć, że nie ma nic w swojej przeszłości do przepracowania. Każdy ma. Ale to jedna rzecz, a druga ruszyć z miejsca. I zamiast zająć się tym co powinna, to jeszcze bardziej się zagłębia w marazmie i niesatysfakcjonujących czynnościach, które pozwalają jej na pięciominutowe nieznaczące relacje. Aczkolwiek, też muszę przyznać, że długo widziałam w niej potencjał, ale jak zaczęła wywlekać ten swój "związek" z Australijczykiem do internetu, to się za głowę złapałam. "stara" baba, a jeszcze tylko nie powiedziała jaki koleś ma kolor gaci i czy chrapie przez sen. Nie zauważając przy tym, że sięzagalopowuje niczym tatarzy na stepie, planując z nim przyszłość po 2 randkach. Myślę, że ta terapia jest jej potrzebna, ale nie zajmują się tam tym czego ona potrzebuje, a na odwrót, jest z nią coraz gorzej.

Tak, porównując jaka była wcześniej, a jaka jest teraz, to mam wrażenie jakbym oglądała jej upadek życiowy. Kanał się nie rozwija, dalsze życie na Bali nie ma przyszłości więc jest coraz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ona tak szybko porzuca jak tak samo szybko zapala do czegokolwiek, mam na mysli:
- silownia
- szydełkowanie
-diy / ogarnienie domu
- teraz te randki 
i tak dalej i tak dalej, plus ta obsesja ile przeszła km z chorym palcem 😞 NUDY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pytanie - czy ona ma pozwolenie na prace w Indonezji? czy moze w Indonezji  "pilnowac" tylko swoich biznesow (działalnosc po za Indonezja)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co wg Was zatem powinna zrobić, żeby poprawić swoje życie. Czy to kwestia powrotu do Europy? Skoro Bali jest najgorszym miejscem do randkowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Saddie napisał:

Co wg Was zatem powinna zrobić, żeby poprawić swoje życie. Czy to kwestia powrotu do Europy? Skoro Bali jest najgorszym miejscem do randkowania.

Wg mnie skoro lubi Azję to okej, ale powinna poszukać jakiegoś miejsca, gdzie trochę wmiesza się w kulturę, nawiąże kontakty z lokalnymi ludźmi. Ja czułabym się bardzo wyobcowana, gdybym tak odstawała i była widziana jak "bogaty białas". Myślę, że balijczycy mogą być niechętni tym wszystkim "cyfrowym nomadom" za sprawą których wyspa stała się za droga dla jej własnych mieszkańców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Saddie napisał:

Co wg Was zatem powinna zrobić, żeby poprawić swoje życie. Czy to kwestia powrotu do Europy? Skoro Bali jest najgorszym miejscem do randkowania.

Odstawic kamere, dorosnac i zająć się prawdziwym życiem, a nie na pokaz (dla zyskow - obojetnie na jakim poziomie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Hellena.De.Vil napisał:

Odstawic kamere, dorosnac i zająć się prawdziwym życiem, a nie na pokaz (dla zyskow - obojetnie na jakim poziomie).

Tak, trudno na Bali nawiązać trwałe relacje skoro większość cudzoziemcow tam jest czasowo, a relacjami z miejscowymi ona nie jest zainteresowana. Ona powinna żyć w takim kraju gdzie byłaby zintegrowana z tamtejszym społeczeństwem (znałaby język i miałaby znajomych wśród miejscowych).

Edytowano przez Lusterko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×