Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość frieda

Najbardziej żenująca rzecz którą zrobiliście w życiu niekoniecznie po alkoholu

Polecane posty

Gość nie sięgam po więcej
ja miałam dwa razy tak ze jak sie nachlałam ba, zalałam to zeszczałam sie na śpiąco. Nawet nie czułam. W tym raz jak spałam z przyjaciółką. jak mama moja sie pytała co to za plama to poweidziałam jej ze herbata mi sie rozlała. Albo kiedys jak szłam z kolezanka do jej ciotki to nagle mi sie strasznie zachciało sikac bo po kilku piwach byłam. I ona poszła na gore do mieszkania a ja poszłam do piwnicy siuru. Zanim sie zaczełam odlewac to JAKO TAKO sprawdzilam czy nikogo nima. No ale nigdzie nie było nic słychac ciemno było wiec mysle kij- nima nikogo. No i sciagam majty i siuram. A tu nagłe z drzwi znajdujących sie niemal 10 cm ode mnie wyskakuje jakis koles okolo 35 lat. Ja jeszcze nie skonczylam lać ale co- gacie na dupe w tył zwrot i rura spierdalam z tej piwnicy malo nog nie polamałam. Poszłam na schody siedziec i czekac na kolezanke. I nagle słysze ze ktos wychodzi z piwnicy. Ja myśle jezu zeby tylko nie ten facet a jak juz to niech on mieszka gdziez nizej niz ja siedze. Ale tradycyjnie faciu miszkał wyzej i przechodził kolo mnie a ja buraka spaliłam i do niego takim bezczelnym głosem mówię : "co!?" a on: "jak to co? Skąd ty jestes?" ja mówię : " A co pana to interesuje...Nie stąd" on sie tak popatrzył i mówi "A ładnie to tak sikać po piwnicach?" ja mowie:" O jezu co sikac mi sie chciało" a on "a dalej ci sie chce? To zapraszam do siebie!" i poszedł. a ja se pod nosem spierdalaj ..... I poszedł a ja siedziałam dalej na tych schodach z OBEJSZCZANYMI sponiami od gory do dolu....Niezly przypał nie..??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezły przypał niezły
ale miewałam gorsze :( niestety 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę opowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ja ja
heheheheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra opowiem o moich
przypałach. Oto one: 1) jak byłam w przedszkolu, to urządziłyśmy konkurs zjadania dziwnych rzeczy. Mój kolega zjadł dwie dżdżownice, ślimaka i gluta koleżanki, ja postanowiłam ratować honor dziewczynek więc zeżarłam...cztery psie kupki! Po paru godzinach rozbolał mnie brzuszek, rodzice zabrali mnie do lekarza ale ani moi starzy ani doktor nie chcieli mi wierzyć, że zjadłam gówienka, więc potem przez dwa miesiące jakieś robale kłebiły mi się w brzuszku, wychodziły ustami i tyłkiem. Dopiera jak na przyjęciu u ciotki zakradłam sie do barku i wypiłam jakąs brunatną wódkę (whisky czy ine sherry) to mi przeszło :P 2) będąc na zielonej szkole złapałam fazę, że moja nauczycielka ma romans z ojcem koleżanki, który nam towarzyszył jako opiekun. Zakradłam się w nocy do pokoju kadry, otworzyłam drzwi wytrychem, zamknęłam od wewnątrz i zadekowałam pod łózkiem psorki czekając co bedzie dalej. Po paru godzinach leżenia pod łózkiem zasnęłam. Obudziło mnie skrzypienie wyrka, sapanie i jęki. Istotnie ktoś się bzykał na łózku. Parka tak dokazywała, że łózko uginało się do podłogi i mało mnie nie zgniotło :D Po wszystkim okazało się, że byłam w pokoju właścicielki p[ensjonatu,a nie w pokoju kadry :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Źle jest być zbyt dobrą
Miałam jeszcze w ogólniaku koleżankę - straszną kujonicę i lamuskę. W swojej dobroci serca postanowiłam ją jednak jakoś rozruszać, pokazać, że robienie facetowi laski może być DUZO przyjemniejsze od rycia :( Niestety kijowo wyszło Ale zacznę od początku! O pannie B. chyba nigdy nie pisałam, ponieważ w porównaniu z innymi zjawiskowymi zje***mi genetycznymi po przejściach, których znałam, była naiwną, szarą i niezbyt ładną laską, która nigdy w życiu nie posmakowała trawki ani męskiego nasienia, sylwestra spędzała z kotami, ruszała się jakby miała atak padaczki i wydawało jej się, że jest nadludzką, inteligentną pięknością, co jest oczywiście słodką iluzją i z rzeczywistością nie ma nic wspólnego. To jest tak mylne, głupie i złudne, jak nadzieje pani dyrektor, że poddam się testowi na ciążę. Zawsze mnie śmieszyło, jak ta kujonka obnosi się ze swoimi super zasadami i jej pseudo-twardy szkielet moralny. Nie chodzi o to, że nie chciała nigdy spróbować naszej wyśmienitej pryty, bo nie wnikam, ale dziewczyna jest doprawdy żałosna, i co gorsza, mieszka w małym, chujowym i śmierdzącym miasteczku, z którego dojeżdża do naszej szkoły busem. Wydaje jej się, że jest mądra, ale to tylko przerost ambicji i zabijanie pięknych chwil młodości siedząc nad książkami. Jak to kiedyś uznała nasza wspólna znajoma: „Panna B. jest od kucia, a my od łamania serc”, co chyba też nie jest do końca prawdą, tym razem w naszym przypadku. Ale przejdźmy do konkretów. Otóż jest wredną suką. Obgaduje moje relacje z facetami z panią polonistką, zazdrości i jest zawistna, ale to wszystko byłoby wybaczalne. Zawsze próbowała mnie uświadamiać, że pomimo pozornej klasy, jaką trzymam, zmeneliłam i skurwiłam się maksymalnie („myślisz, że skoro nadal nosisz drogie ciuchy, to rekompensuje to jakoś twoje zachowanie?”). I mam złych kolegów. A sama, w akcie desperacji i samotności, zarywała do mojego Misia, nie wiedząc, że ja o tym wiem i oboje się z niej szyderczo nabijamy, przy okazji opowiadając, że go zdradzam i bardzo się zmieniłam. To już wymagał jakiejś zemsty, tylko było tak żałosne, że chyba sobie odpuszczę. Trzeba przyznać, że zostałam grubo wkurwiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ważka222
Byłam kiedyś z mamą w McDonaldsie. Mama poszła do kibelka, a jak podciągała gatki i rajstopy, to koniec spódnicy z tyłu został w tych rajstopach i potem wracała przez cały McDonald z odsłonietym tyłkiem. Na początku nic nie zauważyłam, bo z przodu było wszystko ok, dopiero jak już wychodziłyśmy, to się kapnęłam. Mama cała czerwona, ja się uśmiałam. Sporo osób to musiało widzieć, bo paradowała tak przez całą salę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja blondi
1. jestem na miejskim basenie full ludzi a ja z koleżanka spaceruje miedzy recznikami rozłozonymi na trawie. Wszyscy tak dziwnie sie na mnie patrzą a ja sobie mysle - niezle chyba wyglądam w tym nowym stroju wiec prostuje sie i ide dalej z zadartym nosem. Kiedy obeszlam juz cala plaze zbizam sie do mojego recznika a jakis chlopak lezacy obok zaczepia mnie i mowi - popraw sobie stanik bo ci cala piers widac. Co sie pozniej okazalo chodzilam tak caly czas. 2. bylam na wczasach z kolezanka w ustce. byla wietrzna pogoda wiec postanowilysmy pospacerowac i cos zjesc. Ubralam sie w biala sukieneczke i buciki na szpilce rzopuscilam wlosy i ruszylysmy. spacerowalysmy dosc dlugo wiec widzialamy te same osoby po kilka razy. znudzilo nam sie wiec wstapilysmy do smazalni zjesc rybke. zamowilam rybe maslana i to byl moj blad. zjadlam i od razu zaczal bolec mnie brzuch. poczulam dziwne parcie i myslac ze to tylko na baka pozowlilam mu wyleciec. i wylecial ale okazalo sie ze nie tylko..... na bialej sukiemce mialam plame na tylku wielkosci dloni. bieglysmy do hotelu kolezanka plakala ze smiechu wszyscy sie za nami ogladali. mialysmy nie mala droge do przebycia totez takie baki z niespodzianka byly jeszcze 2. Nie musze dodawac ze jak dobieglam buty i nogi tez byly przyozdobione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilala
to było rok temu. byliśmy z naszą paczką w jednej z warszawskich dyskotek. świetnie bawiłyśmy się z kumpelą na takim podeście, na który trzeba wejść po schodach. po pewnym czasie postanowiłyśmy zejść na dół do chłopaków, na piwko (choć na górze też był barek, czego sobie nie daruję). miałam wtedy na sobie taką dłuższą spódniczkę i eleganckie kozaczki. stanęłam na pierwszy stopień i obcas mi się zaczepił o taką malutką metalową rurkę. jak stałam, tak zleciałam z tych schodów aż na sam dół!!! ludzie się gapią, czy jestem cała, a mnie aż telepie z nerwów. koleżanka po pewnym czasie myślałam, że się posika ze śmiechu. ja zresztą też :) resztę imprezy przesiedziałam z moim misiem w autku.siniaki miałam na nogach, że ojej... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reheheheherehehe
jw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahahihihihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsaqwecxz
no to ja moze tez cos opowiem, to było dawno byłam z kolezanka na jakies "wichurze" na dyskotece no i w pewnym momencie chciało nam sie siku, oczywscie wszytskie ubikacje zajete kolejkie okropne, wiec postanowiłysmy sie wysikac na zewnatrz, no i poszłysmy w jakies krzaki idziemi i idziemy a tu za chwile kolezanki nie ma, okazało sie ze wpadła do bagna a ja zamiast ja wyciagnac zachodziłam sie ze smiechu:P .... jej sie nic nie stalo tylko strasznie od niej smierdziało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli kochasz puść to wolno..jak wróci to znaczy, że kochał... Moja największa żenada opisana jest tutaj... tylko że trzeba rady... więc zapraszam wszystkich serdecznie :-) podaje linka: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3393672&start=30 http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3393672&start=30 http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3393672&start=30 http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3393672&start=30 POMOCY!!!!! http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3393672&start=30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
frieda jednak sie nie ucze dod matury:) spotykamy sie tym razem na \"Twoim\" topiczku :D hehe ;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heerehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogłabym napisac książkę o wpadkach z moją babcią. Niezłe są z nią jaja. Raz ją nabrałam, że nie może uchylac okna moim pokoju, bo ono typada...A juz przekręcała klamkę. Ale się wystraszyła:) Pare lat temu na kilka dni przed mikołajkami moja mama powiedziała mi, że \"dzwoniła babcia (ta od taty, dość osobliwa osoba:)) i powiedziała, że przyjdzie w poniedziałek wyrzygać wam, że musi wam dac czekoladę\". Miałam z tego ubaw. Siedziałam z moim chlopakiem u mnie w domu. Dzwoni telefon. Naciskam przycisk od słuchawki i pytam kto tam? Z telefonem mieliśmy jakieś problemy, to usłyszałam tylko dziwny sygnał i odłozyłam słuchawke na łóżko. Zaczęłam mojemu chłopakowi opowiadać o tekście mamy i mieliśmy z tego bekę niezłą przez moment, az się zorientowałam, że na słuchawce nabijaja się sekundy rozmowy. Po drugiej stronie było cicho. Naciskam guzik i zaraz dzwoni telefon. Babcia!!!!! \"co to miało znaczyc to brzydkie słowo? Ze co babcia przyjdzie zrobić..?\" Ja się zaczęłam tłumaczyć pokrętnie, że to o babci mojego chlopaka, to pomyłka i wogóle. Przepraszałam za nieporozumienie...:) Raz mój braciszek poszedł w nocy do śmietnika w kuchni i chaił już robic siusiu. Tata go tam znalazł i zaprowadził do toalety.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agash
mi najwieksze wtopy zdazaja sie zawsze w obecnosci fajnych facetow, takiego mam pecha, oto kilka z nich: 1. dawno temu poznalam swietnego faceta z ktorym z reszta bylam pozniej prawie 2 lata. Nasza druga randka wypadla w swieto zmarlych, poszlismy sobie na cmentarz a wracajac z niego wstapilam do sklepiku po marynowane pieczarki bo kiedys zajadalam sie nimi jak nienormalna. To byl typowy jesienny deszcowy dzien, kaluza na kaluzy i masa ludzi na ulicach. Idziemy sobie, on pare krokow przede mna a ja za nim mecze sie z tym sloikiem i gdy juz udalo mi sie go otworzyc, zahaczylam noga o cos wystajacego z ziemi i runelam jak dluga w kaluze. Lezalam tak wyciagnieta na brzuchu i zszokowane w tej kaluzy, wszystkie pieczarki i cala wode z nich mialam we wlosach. On jak mnie zobaczyl malo sie ze smiechu nie posikal, podniosl mnie, powyciagal pieczarki z wlosow i zakochal sie we mnie :-) 2. to bylo jakies 4 lata temu latem. Musiala pojechac po cos do miasta. Wystroilam sie wtedy w waska, dluga spodnice, do tego obcisla bluzeczka, czulam sie jak milion dolcow, taka piekna i sexsowna ;-) No wiec stoje sobie na przystanku a tu nadchodzi facet w ktorym kochalam sie dobrych pare lat, ucieszylam sie, ze widzi mnie taka piekna i wystrojona, stoje wiec dumna i wyprostowana a on zaczyna sie jakos dziwnie wokol mnie krecic z tajemniczym usmieszkiem na twarzy, pomyslalam sobie, ze pewnie mnie podziwia :-) w pewnym momencie podchodzi do mnie jakas kobieta i mowi: "przepraszam bardzo ale ty chyba nawet nie wiesz, ze masz rozpiety z tylu zamek w spodnicy" siegam reka do swojej pupy a ona na wierzchu, zamek byl dosc dlugi i caly byl rozpiety, akurat mialam na sobie stringi widac wiec bylo moje posladki lacznie z majtkami w rowku. Popatrzylam na NIEGO a on brechta sie ze mnie. Probuje zapiac wiec ta spodnice a zamek nawet nie drgnie, stoje wiec i szarpie sie z tym glupim zapieciem a on caly czas patrzy na mnie i ma ubaw. W koncu cala czerwona ze wstydu i spocona zabralam sie do domu. Jak stanelam przed lustrem i zobaczylam to co on widzial az slabo mi sie zrobilo, choc z drugiej strony dobrze, ze to ladne stringi byly a nie jakies bawelniane majtasy ;-) ale do tej pory, kiedy mijam GO na ulicy, on ma na twarzy glupi usmiech. 3. W zeszlym roku latem. Akurat byl to taki okres kiedy mielismy ze swoim facetem bardzo malo czasu dla siebie, tak pracowalismy, ze wieczorami nijak nie moglismy sie spotkac, urzadzalismy wiec sobie randki o 6 rano. Pewnego piekego poranka zachcialo nam sie sexu pojechalismy wiec sobie do lasu, stanelismy na druzce i heja, ale nie w samochodzie tylko na. Kochamy sie wiec namietnie, ja leze rosciagnieta, naga jak mnie pan bog stworzyl na masce samochodu on tez nagi stoi przede mna a tu nagle zza zakretu wybiega sobie pan. Bylismy w takim szoku, ze nawet nie wiedzielismy jak zareagowac, poprostu zamarlismy w bezruchu. Pan przebiegl doslowne pol metra od nas tak jakby nas nie widzial, mysle, ze byl w wiekszym szoku niz my :-) wybuchnelismy smiechem i dokonczylismy zabawe :-) Podobnych wtop zaliczylam jeszcze pare i pewnie jeszcze niejedna zalicze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super historyjki
:-D:-D:-DNieźle sie uśmialam:-D:-D:-D Pozdrawiam🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksdjhfnvcks
o luuudzieeee, ale mam ubaw! jeszcze jeszcze jeszcze piszcie!!!!!! no umieram tu...mama już dziwnie na mnie patrzy bo poprostu wyję na głos ze śmiechu :)) :)) :)) zaraz ją tu zaciągne...NAJLEPSZY TOPIC NA JAKI TRAFIŁAM DO TEJ PORY !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale jazda bez trzymanki
miałam jakieś 19 lat. Wyjeżdżałam z chłopakiem na wakacje, pakowałam sie jeszcze jak przyjechał po mnie no i...zachciało nam się. Zamiast kochać się w moim pokoju zaczęliśmy w salonie/pokój ogólnie dostępny/na kanapie.Usiadłam na nim, on spuścił spodnie i w trakcie weszła...moja babcia. Chyba w pierwszej chwili nie zorientowała sie co i jak, bo podeszła i zaczęła nam życzyć miłego wyjazdu itd...Ja myślałam, ze umre. Szybko spuściłam spódnice ale przecież na pewno widziała te jego opuszczone do kostek spodnie. Udała że nic nie widzi i poszła sobie. Fajną mam babcie, prawda? A dziś sie z tego śmiejemy z mężem ale wtedy to była niezła jazda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjdkfskfkjsf
niech ktos jeszcze coś tu opisze, tak sie uśmiałam, czekam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihi haha ho
podnoszę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalaltralala
piszcie, bo fajnie sie to czyta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bu buu
:O:O:O:O kiedyś mama ugotowała forszmak. na drugi dzień jak przyszłam ze szkoły chciałam go sobie podgrzać. wzięłam chochelkę (?) z myślą żeby sobie nalać. patrze do gara i sobie myślę :" no nie.... znowu nawaliła tłustości, bo na wierzchu zrobił się taki tłuszcz. Odgarnęłam go i nalałam zupy do miseczki. Podgrzałam sobie w mikrofalówce i zajadałam się, aż się uszy trzęsły. po jakimś czasie mama do mnie:"ty jadłaś ten forszmak?", ja:"tak, a co?", ona takie oczy, mina skwaszona, zaczęła się śmać aż w końcu powiedziała :"on był już zepsuty. aż się kozuch na wierzchu zrobił". Popatrzyłam na nią i zaczęło mnie mdlić. Powiedziała do mnie :"no, najwyżej cię przeczyści". Jak powiedziała tak było. W nocy myślałam, że zdechnę. Co godzina wio do kibelka. Rano się budzę, hmmmm wszystko minęło. no to idę zadowolona do szkoły. cały czas czułam się świetnie. około godz 14.00 zaczęłam sie robić zielona. Czułam, że "TO" wraca. myślę, nie wytrzymam. na szczęście udało mi się bez żadnej wpadki dotrzeć do domku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supertopijk
bardzo fajny topik i miło sie go czyta póki się nie trafi na jakiegoś upośledzonego prymitywa co sra do morza lub basenu, błagam jak już jesteście tak ograniczone i tak ciężko chore to nie piszcie tego tutaj BŁAGAM TEŻ NIE SRAJCIE DO KĄPIELISK BO JA KOCHAM PŁYWAĆ A PRZEZ WAS TO ZNIENAWIDZE!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thgbc
vfcngu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×