Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość podobna

Dorosłe Dzieci Alkoholikow

Polecane posty

Gość podobna
kochani do uslyszenia, jutro bardzo podniosly dzien ,Ulla Pawel, Futrzak pomyslmy o sobie cieplo , bardzo sie ciesze , ze tu jestescie, ze mozemy napisac o swoich radosciach i smutkach .....mile ...potrafimy tak rozmawiac chociaz sie nie widzimy , jestescie mi bliscy ,pozdrawiam rowniez innych wpisujacych sie do naszego kacika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to prawda jutro bardzo ważny dzień o 10.00 jest transmisja pogrzebu badzmy z ojcem swietym ......w tym dniu,pożegnajmy sie z nim........podobna pawelob futrzak35 badzmy razem z papieżem naszym ojcem swietym pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Żaden człowiek nie jest samoistą wyspą; każdy stanowi ułomek kontynentu, część lądu. Jeżeli morze zmyje choćby grudkę ziemi, Europa będzie pomniejszona, tak samo jak gdyby pochłonęło przylądek, włość twoich przyjaciół, czy twoją własną. Śmierć każdego człowieka umniejsza mnie, albowiem jestem zespolony z ludzkością, przeto nigdy nie pytaj,komu bije dzwon; bije on Tobie\". (John Donne) Pozwoliłem sobie zacytować wiersz angielskiego poety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i pozostał w naszych sercach................na zawsze...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i pozostał w naszych sercach................na zawsze...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj wszyscy sie jednoczyli byli dla siebie dobrzy....chciałabym żeby to tak potrwało na zawsze ale to prawda ze ludzie zapominaja mam nadzieje ze jego nauka cos nam uświadomiła że nie bylismy tacy dobrzy zjednoczeni na tylko 1 dzień tak bardzo bym chciała........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis 11 kwiecień hmm........nikogo nie ma cóż mi pozostaje życze wam miłego dnia...........!!!!!!!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna
kiedys napisalam wam , ze wspomne o mojej mamie moja mama kazdego dnia rano przychodzi do mojego domu po to tylko zebym mogla spokojnie wyjsc do pracy , wtedy zajmuje sie obowiazkami zwiazanymi z moimi dziecmi , teraz kiedy moj syn chodzi do szkoly tylko na wybrane lekcje jest potrzebna ale......moja mama jest kobieta o bardzo zlozonym charakterze bardzo w sensie negatywnym , to osoba szukajaca konfliktow , pamietliwa i bardzo nielubiana przez rodzine ...praktycznie ze wszystkimi jest sklocona , ma 3 siostry i wszystkie wola trzymac sie od niej z daleka , to bardzo rogoryczona zyciem osoba ..ja jednak musze ja tolerowac z wielu powodow ..wyobrazcie sobie , ze moja mama ma wciaz zly nastroj i nie do mnie zale wylewa ale do moich dzieci ...moje biedne dzieci wciaz widza lzy babci , wciaz sluchaja jak ona jest niepotrzebna i wiele takich podobnych .....moj ojciec kiedys podziekowal jej za to , ze do alkoholika przekonala sie , ze zycie mu uratowala .....dzis on nie ma nic do powiedzenia a ona jest tak bardzo rozczarowana zyciem `ze az strach !!! dzis kiedy opuscilam chory dom rodzinny , pozniej opuscilam dom meza z ktorym sie rozwiodlam dla spokoju mojego i moich synow mam mame , i to ona dzis glownie "ubarwnia" nam zycie a ja nie potrafie jej powiedziec zeby tego nie robila, slucham godzinami jej zali , jej wywodow na temat jacy wszyscy sa do niczego a przy tym jest bardzo nieobiektywna i bardzo nieobliczalna ...zastanawiam sie czy ja to musze wszystko znosic ? powiem wam , ze brak asertywnosci i w tym przypadku mi doskwiera , dla mnie radosc innych jest dobra energia a dla mojej mamy motywem zeby to skrytykowac badz nawet zmacic ...kiedys po rozmowie z moja bardzo stara babcia , ktora bardzo chciala zeby corki sie pogodzily przed jej smiercia zaprosilam je wszystkie na kawe ...byly tylko corki babci i babcia i to dzieki mamie do niczego nie doszlo jej zatwardziale serce stalo sie jeszcze bardziej zatwardziale , wyniknela z tego wielka afera a ja zalowalam ......moj ojciec kiedys pil, dzis jest uleglym facetem bez prawa glosu , nie jest ojcem ...matka nie jest dobra matka ....zaluje czasami , ze nie urodzilam sie w normalnej rodzinie , myslalam, ze jak bede dorosla to mnie omina troski zwiazane z "pseudo" rodzicami ..a jednak nie ....wiem marudze dzis ale gdzie jak nie tu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz podobna moja mama jest tez b.zimna osoba,tak naprawde przez cale dzieciństwo nie potrafila mnie przytulic to ja zawsze pierwsza pytałam sie mamo czy ty mnie kochasz??????? nigdy nie usłyszałam tego zdania z jej ust jako pierwszej......cóż nieraz tak jest ze rodzice sa tacy pamietam jak bylam dzieckiem i jak widzaialam jak ktos kochaa swoje dzieci to chcialam byc na ich miejscu .......to bardzo złożona sprawa poniewaz pużniej mamy w sobie tyle tej niewyczerpanej miłóści że niewiemy jak z niej korzystać.......hm wiesz mysle że powinnas pozrozmawiac z mama wiem że to bedzie ciezkie ale powiedz jej żeby nie opowiadala twoim dzieciom o swoich żalach to moze sie odbic na nich poniewaz i tak sa dziecmi z rozbitej rodziny nie pozwół żeby ktos im mącił w głowie to jeszcze dzieci nie moga wysłuchiwac rozgoryczonej osoby one powinny cieszyc sie życiem a ty musisz je chronic życze powodzenia przemysl to sobie pozdrawiam i ściskam podobnażycze miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz podobna moja mama jest tez b.zimna osoba,tak naprawde przez cale dzieciństwo nie potrafila mnie przytulic to ja zawsze pierwsza pytałam sie mamo czy ty mnie kochasz??????? nigdy nie usłyszałam tego zdania z jej ust jako pierwszej......cóż nieraz tak jest ze rodzice sa tacy pamietam jak bylam dzieckiem i jak widzaialam jak ktos kochaa swoje dzieci to chcialam byc na ich miejscu .......to bardzo złożona sprawa poniewaz pużniej mamy w sobie tyle tej niewyczerpanej miłóści że niewiemy jak z niej korzystać.......hm wiesz mysle że powinnas pozrozmawiac z mama wiem że to bedzie ciezkie ale powiedz jej żeby nie opowiadala twoim dzieciom o swoich żalach to moze sie odbic na nich poniewaz i tak sa dziecmi z rozbitej rodziny nie pozwół żeby ktos im mącił w głowie to jeszcze dzieci nie moga wysłuchiwac rozgoryczonej osoby one powinny cieszyc sie życiem a ty musisz je chronic życze powodzenia przemysl to sobie pozdrawiam i ściskam podobnażycze miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna
Kochani dzis chce sie z Wami pozegnac ..dziekuje za wszystie rady , za to ze pamietaliscie o mnie w ciezkich chwilach. Dzis zmieniam swoje zycie i place wysoka cene ....Musze to zrobic dla Niego ...tu zegnam wszystko co kochalam a czego miec nie moge , nie powinnam bo widze co sie dzieje . Ulla Pawel Futrzak trzymajcie sie , dziekuje za nasze listy i opinie .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podobna napisz tylko czy już wogóle nie bedziesz tu zagladac ...........??????? mam nadzieje ze to nieprawda nie zostawiaj nas tutaj samych....!!!!!!!bo to juz nie bedzie to samo kto sie dołańcza do strajku????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość futrzak35
Podobna co się dzieje???? Czy ta zmiana to jest to czego TY CHCESZ??? Bo jeśli nie to robisz błąd!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna
kochani sprawa ma sie tak , ze nie moge juz patrzec i sluchac jak rodzina Krzysztofa robi sobie jazdy , ja oczywiscie jestem przedmiotem tych dziwnych historii, zle sie z tym czuje i czuje , ze to ja musze skonczyc dramat Krzysia , to straszne jak nie potrafimy rozmawiac o niczym innym jak tylko o tym , ze jest mu zle , czyli wniosek jest jeden .....to ja musze wszystkim oszczedzic cierpien ...tak myslalam do wczoraj , ale Krzysiek zadzwonil do mnie i powiedzial, ze jesli oni nie przestana to on sie wyprowadzi ........kocham go ale sie boje , ze w sobie bedzie dusil wszystko a ich batalia niekonczacego sie umoralniania przyniesie dla nich pozytywny skutek ...i gdyby on wczoraj nie zadzwonil i nie powstrzymal mnie to juz mogliby otwierac szampana ....mam dosc tego , ze ludzie ktorzy mnie nie znaja tak bardzo mnie krzywdza...prosze go o wiecej zdecydowania itd........dzis akurat dzis jest dobrze ...jak dlugo sie to utrzyma ? wierze mu i chce oddac mu swoje mysli , zycie , wszystko tylko czy to dobra decyzja czy jego rodzina sie kiedys zatrzyma , nie o mnie tu chodzi ale o niego ...czy kiedys bedzie dobrze jak oni nigdy nas nie zaakceptuja ? bardzo to godzi w moja dume ......bardzo sie nim przejmuje ...ta wysoka cena to rozstanie z nim i wczoraj tak mialo byc ale jednak on nie pozwolil mi odejsc..ja nie chcialam tego ale chce mu pomoc zyc normalnie ...to moja cena o ktorej wam wczoraj pisalam . Krzysiek wiem , ze to przeczytasz .....wez sobie do serca fakt , ze ja dla ciebie , dla twojego dobra zrobie duzo nawet znikne z twojego zycia .....i oby sie wtedy opamietali . pozdrawiam wszystkich Ulla Futrzak :) jak mam sie z wami rozstac ? chyba w tym wypadku nie dam rady ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc. Tez jestem DDA... Ja i moj brat przeszlismy terapie, chodzilismy na terapie grupowa, oczywiscie do innych grup. Ciezko pracuje nad soba choc nie jest latwo. Ja poszlam w ta strone ze jestem nadwrazliwa a moj brat twardy na zewnatrz i ma problem z okazywaniem uczuc. Zawsze bylam tym dzieckiem maskotka, ktore tatusia musialo usypiac i uspokajac. Ojciec bardziej mnie lubil, na bracie sie zawsze wyzywal. Teraz mieszkam z mama i jej nowym partnerem, brat pracuje w Anglii. Jakos sobie radzimy. Ojciec ma prace w Paryzu, nie kontaktujemy sie prawie wcale. Przeszedl tez terapie- ale taka przymusowa. Byl taki czas ze juz nie dalo sie z nim wytrzymac wiec mama, ja i brat zalatwilismy mu terapie przymusowa- czyli nie mial nic do gadania, musial tam chodzic. Na poczatku ciezko mu to szlo, ale potem chyba zrozumial ze jest alkoholikiem. Mimo to... przeciez charatketu mu tam nie zmienili. Nie pil, ale nadal nam komplikowal zycie. Mama nie potrafila juz z nim byc. Nie dziwie jej sie.. wiele razy ja gwalcil jak pil... Znecal sie psychicznie i fizycznie (o co tez byla sprawa w sądzie) Nie bede wszystkiego pisac bo zajeloby mi to duzo czasu.. Mam do ojca duzy zal. Kiedys przepraszal mnie i brata... ale to za malo. Wogole sie nami nie interesuje. Nie obchodzi go czy mamy za co zyc czy nie... a nadal sie boimy ze jak wroci to bedzie komplikowal i chcial np. odzyskac mieszkanie... ehhhh Terapia DDA duzo mi dala... ale jednak praca nad soba to podstawa. Trzymajcie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże nie wiem co mam napisać czuje że grunt pod nogami mi sie wali........ja juz tego nie wytrzymam opowiem wam coś mieszkam z ffffacetem on do 25 roku mieszkal z rodzicami oni sadza ze jest niedojrzaly ja jestem zawsze dla nich bardzo mila jednak nie zniose wtracania sie jego rodzicow do naszego zycia mam juz dosc oni ciagle mówia że zawet za duzo je i ma schudnac mówia co mam robic dyktuja nam prawa życia codziennego jego ojciec codziennie siedzi u nas bo on znim pracuje jednak kazda moja uwaga konczy sie fiaskiem nawet fjak sie kochamy jego ojciec potrai wejsc bo ma klucze to bylo jego mieszkanie dzis bylam na spacerze z jego mama wiecie co niewiem co mam myslec przeciez ja go tak kocham a dla niego sa ważniejsi rodzice nie moge tak dluzej...nie moge na spacerze powiedziala mi ze widziala go z jakas ladna czarna dziewczyna z psem a on sie wypiera podobno sie speszyl ona mowi zebysmy nie brali slubu i co ja mam myslec ja chce miec kiedys slub ale oni wszystko mi psuja i cale moje planyciagle mysla ze moze go zostawie a udaja chyba ze mnie lubia nie wiem co mam myslec chce mi sie plakac !!!!!! ja che mojego i jego życia naszego życia a nie zjego rodzicami jego mam powiedziala mi dzis zebym nie wiazala sie z nim bo bede miala przecghlapane zycie i co mam myslec niby mnie lubi a mówi takie rzeczy co wy o tym myslicie a ja chce wlasnie jego kocham go najbardziej na swiecie jest moim powietrzem siala ktora mnie napedza dlaczego to takie niesprawiedliwe.....chce mi sie plakac.............nie chce tak zyc!!!!!!!! podobna ciesze sie że moge sie na tej stronie placzu wyplakać...... nie rezygnuj z milosci pozdrawiam i caluje ....... ale chyba nie mam juz sil skoro oni odradzaja mnie mojej milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże nie wiem co mam napisać czuje że grunt pod nogami mi sie wali........ja juz tego nie wytrzymam opowiem wam coś mieszkam z ffffacetem on do 25 roku mieszkal z rodzicami oni sadza ze jest niedojrzaly ja jestem zawsze dla nich bardzo mila jednak nie zniose wtracania sie jego rodzicow do naszego zycia mam juz dosc oni ciagle mówia że zawet za duzo je i ma schudnac mówia co mam robic dyktuja nam prawa życia codziennego jego ojciec codziennie siedzi u nas bo on znim pracuje jednak kazda moja uwaga konczy sie fiaskiem nawet fjak sie kochamy jego ojciec potrai wejsc bo ma klucze to bylo jego mieszkanie dzis bylam na spacerze z jego mama wiecie co niewiem co mam myslec przeciez ja go tak kocham a dla niego sa ważniejsi rodzice nie moge tak dluzej...nie moge na spacerze powiedziala mi ze widziala go z jakas ladna czarna dziewczyna z psem a on sie wypiera podobno sie speszyl ona mowi zebysmy nie brali slubu i co ja mam myslec ja chce miec kiedys slub ale oni wszystko mi psuja i cale moje planyciagle mysla ze moze go zostawie a udaja chyba ze mnie lubia nie wiem co mam myslec chce mi sie plakac !!!!!! ja che mojego i jego życia naszego życia a nie zjego rodzicami jego mam powiedziala mi dzis zebym nie wiazala sie z nim bo bede miala przecghlapane zycie i co mam myslec niby mnie lubi a mówi takie rzeczy co wy o tym myslicie a ja chce wlasnie jego kocham go najbardziej na swiecie jest moim powietrzem siala ktora mnie napedza dlaczego to takie niesprawiedliwe.....chce mi sie plakac.............nie chce tak zyc!!!!!!!! podobna ciesze sie że moge sie na tej stronie placzu wyplakać...... nie rezygnuj z milosci pozdrawiam i caluje ....... ale chyba nie mam juz sil skoro oni odradzaja mnie mojej milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZXYZ
Myślę sobie że DDA to jedno z największych haseł propagandowych napędzajacych przemysł ludzi związanych z terapią odwykową. Jeśli juz trzymać się pionu to : nie ma czegoś takiego jak dorosłe dziekco - wiem, czepiam się. Ale juz w samym haśle zawarte jest coś co uniemożliwia lub utrudnia terapię ! Ludzie - jesteście dorośli, można pracować nad sobą - niekoniecznie musicie iść z obciążeniami. A wszystko wyrosło od Pana Me......dy który, ładnie tro sobie obmyślał i wykombinował. Ośrodki dla terapeutów, obowiązkowe szkolenia, tylko w jego ośrodku, każdy kto pracuje w odwykówce musi je przejść. Dobry biznes !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość futrzak35
Nie bardzo wiem co ma wspólnego terapia odwykowa z DDA??? Nie myl dorosłości z dojrzałością,dla mnie to ogromna różnica. Ja również jestem za pracą nad sobą i profesjonalną terapią,to jest cholernie ciężka praca. Kim jest pan Me....dy??? Podobna i ulla----> przypominacie mi samą siebie na początku mojej drogi małżeńskiej,tak bardzo chciałam go zatrzymać,matkować mu,świata poza nim nie widziałam,bałam się że bez niego świat straci sens.Ja mówiłam że potrzebny jest mi jak woda rybie.Musiałam się kimś opiekować,tak jak kiedyś "biedną"matką,czy młodszym rodzeństwem.To było chore,bo nie widziałam w nim partnera ale kogoś kim mam się opiekować.Dziewczyny zróbcie coś w końcu DLA SIEBIE!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JMTM
do XYXXXYYY czy jakoś tak Jak to nie ma czegoś takiego jak dorose dziecko? Każdy z nas jest czyimś dzieckiem, bo każdy z nas ma (bądź miał, o ile nie żyją) rodziców. do wszystkich pozostałych: pan Me.....dy, czyli pan Me.....da, to dr Jerzy Mellibruda, szef Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..futrzak mam nadzieje ze tak bedzie tylko na poczatku.....:) ach to wszystko w głowie sie nie miesci.......człowiek żyje zyciem codziennym a problemy go przerastaja....hm takie juz jest to nasze zycie:) yxxxy czy jakos tak ........sprecyzuj porzadnie co masz na mysli bo to jakos dla mnie nie ma logicznego sensu nie składa sie w jedna oczywista całośc......cóż pewnie nie rozumiesz takich ludzi skoro nie odruzniasz dorosłosci od dojrzałosci:) pozdrawiam Podobna frtrzak pawelob gdzie wy sie podziewacie:) pozdrawiam mam nadzieje ze w niedziele wieczorem około 21 22 bedziecie tu na forum pozdrawiam:) ciesze sie ze was mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZXYZ
Matko, na serio futrzak nie wiesz co ma wspólnego DDA z terapią alkoholową ! Nie wiesz kto to M ?? :0 Sorry ale skoro się nazywacie DDA to chyba coś o tym wiecie ?? To właśnie DDA wyrosła z ruchu AA Terapia odwykowa z DDA ma to wspólnego, że wyrosła na jednym gruncie. Najpierw leczono alkoholików, potem ich współmałżonków, potem juz dzieci a za 40 lat pewno i wnuki i prawnuki. Nie mylę dorosłości z dojrzałością ja dywaguję o samym haśle : DDA. Jeśli ktoś z Was czytał trochę o błędnych schematach poznawczych pojawiających sie w depresji : jestem do d***, nic mi się nie udaje itp. Samo hasło determinuje w pewnym sensie nasze działanie. I podobnie jest w depresji : wszystkie wydarzenia podciagane są pod jedne schemat : np. szefa obiektywnie ma zły humor i warknie na mnie. Co pomyśli osoba z schematem poznawczym " jestem do niczego " ? Szef warnknął na mnie bo jestem nieudacznikiem. W taki sposób określanie siebie jako DDA daje "usprawiedliwienie " na różne zachowania. Pozwala je tłumaczyć, określać. Dlaczeog nie udał mi sie związek ? No jak to : jestem DDA. Dlaczego nie układa mi sie w życiu ? Bo jestem DDA ! A jeszcze hasło : każdy z nas jest czyimś dzieckiem jest tylko powiedzeniem związanym z naszym życiem społecznym. Owszem każdy rodziców ma i pewno ma też coś od nich. Ale czy to powód by zakładać, że to co od nich otrzymaliśmy do tego stopnia nas determinuje że trzeba zakładać stowarzyszenia, napędzać biznes osobom leczącym, określać się tym mianem. Myśleliście nad tym dlaczego nie ma np. Dorosłych Dzieci Molestujących ? albo Dorosłych Dzieci Agresorów ? Bo nikt nie wpadł na ten pomysł by rzucić hasło, dorobić ideologię i zarobić odpowiednio na tym. Tak na serio do czego ma służyć to hasło DDA ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość futrzak35
XYZXYZ-----> Terapia odwykowa to najprościej odwyk dla alkoholika, a DDA nie musi chodzić na odwyk. DDA, AL-anon, AL-ateen, jeszcze są AE (anonimowi erotomani) AN (anonimowi narkomani) itd....to są struktury które powstały z AA, wszystkie one mają program oparty na 12-tu krokach 12-tu tradycjach i 12-tu koncepcjach Anonimowych Alkoholików. Kilka lat temu przeszłam terapię "Pułapka współuzależnienia" pamiętam terapeutka puszczał nam film pana Melibrudy,teraz wiem dzięki :) To branie wszystkieg pod kreskę DDA--zgadzam się. Nie można własnej niezaradności przypisywać tylko DDA. To tylko użalanie się nad sobą i robienie z siebie wiecznej ofiary. Z resztą nie zgadzam się. Czy Ty jesteś w tej wspólnocie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZXYZ
Dzieki Futrzak, ale ja na serio to wiem :) NIe chodziło mi o to, że DDA muszą chodzić na odwyk. Chodziło o to, że źródło DDA jako " hasła " leżą w AA. Po prostu stad sie to wzięło. Początek miało z AA. Nie ma to nic wspólnego z "leczeniem " jedynie z czymś co było najpeirw a czymś co bylo potem i skąd się wzięło. Chodzi o związek DDA z AA. Bo wcześniej napisałaś, ze nie wiesz co ma wspólnego AA z DDA. Czy jestem we wspólnocie . Hmmm, mam męża i rodzinę ;))) Innych wspólnot nie znam :) Ogólnie mam słabe ciągotki do stowarzyszania się :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość futrzak35
XYZXYZ---> nadal będę drążyć....sorry :) Pytałam co wspólnego ma TERAPIA ODWYKOWA Z DDA a nie AA (godz.22:45 wczoraj) bo ja wiem co łączy wszystkie te struktury. Po drugie----> Terapia odwykowa to coś zupełnie innego niż AA Pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna
widze ,ze dyskusja nabrala tempa :)pozdrawiam wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy jesteśmy dorosłymi dziećmi - pyta się jeden z internautów? Ano jesteśmy. Pomimo że wcale tego nie chcemy. Urazy przeżyte w dzieciństwie nie odchodzą wraz z wiekiem. Starzejemy się dojrzewają nam dzieci a z czasem zostaniemy dziadkami i nie przechodzi. Czasami niektórzy radzą sobie z problemami emocjonalnymi związanymi ze swoim dzieciństwem w sposób prosty i łatwy. Ale dla większości jest to problem, wcale oryginalny nie jestem. \"Dzięki tatusiowi\" jestem cholerykiem i jednocześnie wrażliwym człowiekiem. Zapłaciłem za to tętniakiem aorty. no bo ile można żyć w nerwach i stresie. Staram się tylko aby moja córka miała zupełnie inne dzieciństwo. Pozdrawiam wszystkich. Jestem i czytam każdy post.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×