Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość podobna

Dorosłe Dzieci Alkoholikow

Polecane posty

Witajcie!!!!! Mam nadzieję że Wiosna doda nam nowych sił i wiary w siebie. Nie traćmy nadzieji. Pozdrawiam wszystkich Paweł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złociutka
Witajcie. Też jestem DDA. Wyprowadziłam się z domu 6 lat temu ale dalej nie mogę sobie z tym poradzić. Leczę się u psychiatry, biorę znowu leki (bo kilka ray już brałam i rzucałam). Obiecywałam sobie że ja nigdy nie będę pić. Mimo to w sobotę tak się upiłam że urwał mi się film. Piłam wódkę mimo iż biorę psychotropy. Czuję się kompletnie bezradna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złociutka
Witajcie. Też jestem DDA. Wyprowadziłam się z domu 6 lat temu ale dalej nie mogę sobie z tym poradzić. Leczę się u psychiatry, biorę znowu leki (bo kilka ray już brałam i rzucałam). Obiecywałam sobie że ja nigdy nie będę pić. Mimo to w sobotę tak się upiłam że urwał mi się film. Piłam wódkę mimo iż biorę psychotropy. Czuję się kompletnie bezradna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złociutka
Witajcie. Też jestem DDA. Wyprowadziłam się z domu 6 lat temu ale dalej nie mogę sobie z tym poradzić. Leczę się u psychiatry, biorę znowu leki (bo kilka ray już brałam i rzucałam). Obiecywałam sobie że ja nigdy nie będę pić. Mimo to w sobotę tak się upiłam że urwał mi się film. Piłam wódkę mimo iż biorę psychotropy. Czuję się kompletnie bezradna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj złociutka..........posłuchaj tobie kobitko sa potrzebne mittingi mysle że to juz jest jakis poważny stan depresji ale nie mnie to oceniać są od tego specjalisci radze żebys ...........jejku trudno mi cokolwiek powiedzieć z tego co piszesz nie wyglada twoje życie za rózowo ale mysle że i ty masz szanse na poprawe tej sytułacji i mozesz wyjsc z tego stanu chorego stanu ......zgłóś sie jak najszybcuiej na mittingi badz do dobrego psychologa i wiecej samozaparcia bo inaczej sie nie uda pozdrawiam i życze tobie powodzenia ......... ja również z cąłego serca życze wam wszystkim z całego serca pogody ducha w kacu jest juz wiosna.........!!!!!!!!trzeba sie cieszyc życiem!!!!!!!! PAWELOB licze na twoja czestsza obecnośc wystarczy że podobna opusciła nas na jakis czas dobrze ???????pozdrawiam .........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi mili i kochani życzę wam wszystkim dużo szczęści i wiary w siebie z okazji nadchodzących Świąt Wielkiej Nocy . Realizacji marzeń i zapomnienia wszystkiego złego co nas spotkało. http://garden-of-serenity.republika.pl/ekartki/zajaczek/zajaczek.html http://garden-of-serenity.republika.pl/ekartki/przyjaciel/doprzyjaciela.html Źyczy wam Paweł. Zamość dnia 23.03.05 r.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wam (i sobie) życze nie na świeta ale na całe życze dużo dużo wiary w siebie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z okazji zblizajacych sie swiat wielkiej nocy życze wszystkim duzo radości szczescia spelnienia w życiu.........:) ciesze sie że jeszce tu zagladacie ,ale przyznajcie bez podobnej to nie to samo na szczescie do nas wroci!!!!!!!!!!! to ona stworzyla ten topik i mozemy byc jej za to wdzieczni!!!!!!! PAWELOB pozdrawiam cieplutko .........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość futrzak35
Witam wszystkich. Idą Święta Wielkanocne. Życzę Wam dużo,dużo POGODY DUCHA I WIARY!!! Podobna--->Tobie szczególnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis jest wielka sobota!!!!!!!!!,idziemy swiecic jajka ....... znowu nikt tu nie zaglada......???????????? pawelob podobna futrzak35,i inni na tym topiku pozdrawiam was bardzo cieplutko!!!!!!!!! wiecie co ja spedzam 1 raz w zyciu szcesliwe swieta wlasnie teraz jak mam21 lat i mieszkam z chlopakiem jestem niezalezna ucze sie jestem poprostu szcesliwa!!!!!!!!......i zycze wam tego samego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaa
Chcialbym Wam zyczyc zdrowych i wesolych swiat, abyscie spredzili je w sposob szczegolny. Ktos, kto dawno sie nie odzywal pewnie dzis tu zagladnie wiec ja szczegolnie pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój ojciec jest alkocholikiem ,mam 10 rodzenstwa mój najstarszy brat ma 27 lat prowadzi s amodzielne zycie wszystko mu sie układa nie pije tak samo jak reszte mojego rodzenstwa wydaje mi sie ze to nie gra roli jezeli ojciec jest alkocholikiem jezeli chcesz to i tak znajdziesz prace czy co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość futrzak35
Ullla to ogromna przyjemność czytać jak ktoś na tym topiku piszę "jestem szczęśliwa" Ja boję się mówić tak,napewno godzę się że takie właśnie życie mam,ale nie mogę powiedzieć jestem szczęśliwa. Czuję radość,zadowolenie ale czy to szczęście jest? Może zostawiłam to gdzieś w dzieciństwie... Bez miłości nie ma szczęścia. Jakiś smuteczek mnie ogarnął.Sorki. Ullla przeżyj te święta świadomie. Pozdrawiam Was🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaaa......mam nadzieje ze mówisz o podobnej bo tak jakios smutno bez niej tutaj:( Futrzak przezywam te swieta swiadomie!!!!!!!! i wiesz mi we mnie ten smutek z dziecinstwa rowniez gdzies tkwi tylko ja z nim walcze jest troszeczke oporny czasami ale miejmy nadzieje ze kiedys minie:) To prawda jezeli ktos nie chce pic nie bedzie!!!!!!!!!! zgadzam sie z toba w calkowitym tego slowa znaczeniu.........i wiesz co ty tez jestes silna i nie bedziesz pic trzeba sie wybic walczyc ze i ty mozesz zyc normalnie pozdrawiam!!!!!!uwierz w to a reszta sie ułóży i słonko i dla ciebie zaswieci Wczoraj moj brat zjechal z uczelni fajnie ze jest ktos bliski z mojej rodziny kolo mnie,cos wam powiem moj brat tez mimo mlodego wieku studiuje prawo jest przedsiebiorczy ma poprostu silny harakter nie mielismy ojca tzn byl nieobecny bo prawie caly czas byl pijany:( ominely go najwspanialsze lata naszego dorastaniajego strata!!!!!ale sami doszlismy do wszystkiego z pomoca mamy :)tera to my jej pomagamy KOCHAM CIE MAMUSIU!!!!!!!!!!!!!! teraz ja i on sobie radzimy a pomogla nam w tym determinacja jakze silna w naszym przypadku,ipamietajcie jezeli ktos potrzebuje pomocy z DDa nigdy nie odmawiajcie pomocy,bo to moze byc kogos ostatnia deska ratunku ostatnio sie przekonalam !!!!!!!!!! Podobna mam nadzieje że te swieta beda dla ciebie b.szczesliwe i w kacu bedziesz miala piekne cudowne i bez zadnych niedomowien zycie!!!!!!!!{mowie o twoim mezczyznie]zycze tobie z calego serca wiele usmiechu na twarzy!!!!!!radosci w serduchu i szybkiego bicia serca dla ukochanego.....tobie życzy ula:):):):):) A do tych zyczen dolanczam fullllll usciskow pawelob,futrzak dla was szczegolnie bo jestescie tu od poczatku!!!!!!!!!,i mam nadzieje ze zostaniecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ula cieszę się niezmiernie że te święta będą dla ciebie takie miłe i radosne. Jestem cały czas i czytam każdy wpis. Pozdrawiam Paweł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna
moi drodzy ...nie myslalm , ze tu wciaz bedziecie ....jestem w domu a moje dzieciatko spi , odsypia przezycia a ja moge Wam podziekowac za wiele cieplych slow ..bede tu od poniedzialku :) dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JMTM
Witam, mogę się przyłączyć? Czytałam Wasze wypowiedzi z nieodpartym wrażeniem, ze czytam o sobie... U mnie w domu pije ojciec, kiedyś też piła mama, ale podniosła się z tej strasznej choroby, zanim ta zdążyła na dobre zawładnąć jej ciałem i umysłem. U mnie bycie DDA przejawia się głównie brakiem akceptacji siebie, choć muszę przyznać, że ostatnio jakoś sobie z tym radzę. Jedną z typowych cech DDA jest to, że wyolbrzymiają swoje porażki i niszczą swoje sukcesy, w ich przekonaniu mrówka urasta do rozmiarów słonia (podejście do wad i zalet). Jestem świadoma swoich zalet, ale wizja wad całkowicie mi to przesłania. Mam olbrzymie problemy z nawiązywaniem kontaktów, jestem nieufna, ale mam okazję się z tego leczyć poprzez charakter wykonywanej przeze mnie pracy (lektor języka obcego) oraz rodzący się właśnie mój pierwszy w życiu związek. Moja Sympatia jeszcze nie wie, że mam takie problemy i mam ogromną nadzieję, że zaakceptuje mnie całą, taką, jaka jestem. Póki co, kiedy mi mówi, że jestem piekna i dobra, ja w to wcale nie wierzę i gdzieś na dnie mojego serca skrywają się obawy, że znajdzie sobie ładniejszą i lepszą... Czuję się nieatrakcyjna i niegodna miłości. Póki co staram się nie myśleć, tylko cieszyć się tym, co jest tu i teraz i brać życie takim, jakim jest. Nie zawsze to wychodzi, ale sie uczę... Korzystam czasami z wizyt u pani psycholog i podczas tych spotkań się dowiedziałam, że jestem normalna, że nie mam żadnej choroby psychicznej (o co się podejrzewałam),a moje reakcje są normalnym zjawiskiem, adekwatnym do przeżyć, jakich doświadczyłam. Mam zespół stresu pourazowego. Mój ojciec mnie nigdy nie bił, ale za to niszczył i dalej niszczy psychicznie mamę i mnie. Jest despotyczny, choleryczny i ogarniety manią bogactwa, chce mieć wszystko pod kontrolą. Prawie w ogóle z nim nie gadam, najwyżej o drobiazgach, natomiast o życiu absolutnie nie. Jeśli ktoś z Was mieszka w Warszawie i jest ubezpieczony, polecam ośrodek PETRA w Alejach Jerozolimskich, adresu nie znam, ale mozna znaleźć w książce telefonicznej lub w internecie. Pozdrawiam Was wszystkich i życzę nadziei, która Was zagrzeje do walki o spokojne życie w pogodzeniu się ze sobą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość futrzak35
Podobna--> miło Cię tu znów widzieć!:) Jak Twoje samopoczucie? Bo Ty też napewno to przeżywałaś. Ullla----> jak po świętach??🌼 JMTM---> miałam podobne zdanie o sobie,afirmowałam się tzn.mówiłam sobie kilka razy dziennie że akceptuję siebie,że kocham,że wybaczam itd.Napisałam to na karteczkach i rozkleiłam w domu np.na lustrze.To działa tak samo jak "wstrzyki" którymi karmiła mnie matka mówiąc "jesteś do niczego" ,zamieniłam tamte słowa na moje afirmacje.To jest trudne,ale utrwala się to w mojej głowie,i sama zaczynam w to wierzyć,bo nie zgadzałam się z opinią matki na mój temat. U mnie obecnie jest oki,ale miałam koszmarnego doła parę dni temu. Raz na górze,raz na dole. Pawelob---> pozdrawiam.🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobna-mam nadzieje że u ciebie wszystko jest w porzadku ja własnie wróciłam ze świat bylam w srodkowej polsce i czuje sie wspaniale to byly piekne swieta co prawda z dala od rodziny ale z ukochanym czlowiekiem i wsrod bliskich osob....ach a dzis do pracy coz jest pieknie slonko swieci............ futrzak 35 -poświetach J.W. wspaniale tylko znowu codziennośc :)h,mmmmmmmmmmm a tak sie rozmarzylam ..... Pawelob-pozdrawiam i wpisuj sie czesciej bo jakos smutno tu bez ciebie ......... Wszyscy nowi na topiku pozdrawiam i życze powodzenia Hasło na dziś ŻYCIE JEST PIĘKNE I BEDZIEMY SZCZESLIWI!!!!!!!!! pogoda dopisuje mija jesienna depresja jest po prostu ach brak mi słów wystarczy wyjsc isc na spacer i sie rozmarzyc w wolnej chwili pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmm i znowu nikt nie zagląda.....mam nadzieje że czasami jednak ktos od tak sobie wejdzie na ten topik:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość futrzak35
Jest mi smutno,bardzo smutno:( :(:(:(:( Jest w moim sercu ❤️ i pozostanie.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MUSIMY SIĘ KOCHAC MOCA MIŁOŚCI _JEST POTĘŻNIEJSZA NIŻ ŚMIERĆ!!!!!!!!!..........JAN PAWEŁ 2 NASZ RODAK NA ZAWSZE W MOIM SERCU!!!!!!!!!!!!!!!! wczoraj o godzinie 21.37 odszedł jeden człowiek ,wspaniały i tak dobry w swej mocy ......smutek ból i cierpienie jest mi bardzo bliskie po śmieci papieża łzy tłamsią mi sie w dołkach ocznych ......:( On walczył o wolnośc i miłośc zrozumienie miedzy wyznaniami musimy jemu pomoc zeby zeby jego jakże cieżka praca była na zawsze obecna w naszym zyciu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! po prostu kochajmy sie ,a przede wszystkim łaczmy sie teraz w jeden łąńcuch i pomódlmy sie dla naszego rodaka dla papieza...................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MUSIMY SIĘ KOCHAC MOCA MIŁOŚCI _JEST POTĘŻNIEJSZA NIŻ ŚMIERĆ!!!!!!!!!..........JAN PAWEŁ 2 NASZ RODAK NA ZAWSZE W MOIM SERCU!!!!!!!!!!!!!!!! wczoraj o godzinie 21.37 odszedł jeden człowiek ,wspaniały i tak dobry w swej mocy ......smutek ból i cierpienie jest mi bardzo bliskie po śmieci papieża łzy tłamsią mi sie w dołkach ocznych ......:( On walczył o wolnośc i miłośc zrozumienie miedzy wyznaniami musimy jemu pomoc zeby zeby jego jakże cieżka praca była na zawsze obecna w naszym zyciu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! po prostu kochajmy sie ,a przede wszystkim łaczmy sie teraz w jeden łąńcuch i pomódlmy sie dla naszego rodaka dla papieza...................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna
teraz kiedy Odszedł czuje pustke przeogromna ..kochani oprocz smutku odczuwam dziwny lek przed "Nowym" , Ojcze Swiety w sercu zawsze bedziesz wzorem niedoscignionym i niech tylko kropla Twojej madrosci oswieci moj umysl a bede lepsza ....dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Smuteczek_
Też jestem dzieckiem alkholików. Mój ojecie pije odkąd pamiętam, stacza się coraz bardziej z roku na rok. Mama pije od około 3 lat, ale nie tak jak ojciec - raz, dwa razy w tygdoniu jest wstawiona, czasami rzadziej. Twierdzi, że jest nieszczęsliwa z powodu ojce i musi się "zrelaksować" - no i oczywiście nie widzi w tym problemu. Ja mam 24 lat, studiuje i pracuje, mieszkam z rodzicami. Mam dosyć moich rodziców - to co wyprawiają przez ostatnie pare lat to jest chore. Najgorsze jest to, że oni nie widza jak bardzo mnie krzywdzą. Jestem świadkiem ich awantur, czasami w pijackim widzie wyzywaja i mnie, proszę by byli cicho, bo sie ucze i potrzebuje spokoju, ale oni maja to gdzieś. Najgorsze jest to uzlaeżnienie psychiczne od nich. Bo ja jednoczesnie pracuje - zarabiam tyle, że mogabym sobie pozwolić na zamieszkanie samej. Ale moi rodzice są zadłużeni i cały czas powtarzają , że MUSZE im pomagać finansowo. Ja rozumiem, ze są cięzkiej finansowej sytaucaji, ale czemu ja nie mam prawa do chwili spokoju? Dlaczego tego nie widzą? Dlaczego chcą ode mnie tylko pieniędzy i nie dbają, bym miała tylko trochę spokoju do nauki? Powtarzają mi cały czas, że ja MUSZE mieszkać z nimi. Dlaczego? Przecież oni mnie krzywdzą ... Dlaczego nie mam w su\obie wiecej siły by móc odejść z domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Smuteczek_
Też jestem dzieckiem alkholików. Mój ojecie pije odkąd pamiętam, stacza się coraz bardziej z roku na rok. Mama pije od około 3 lat, ale nie tak jak ojciec - raz, dwa razy w tygdoniu jest wstawiona, czasami rzadziej. Twierdzi, że jest nieszczęsliwa z powodu ojce i musi się "zrelaksować" - no i oczywiście nie widzi w tym problemu. Ja mam 24 lat, studiuje i pracuje, mieszkam z rodzicami. Mam dosyć moich rodziców - to co wyprawiają przez ostatnie pare lat to jest chore. Najgorsze jest to, że oni nie widza jak bardzo mnie krzywdzą. Jestem świadkiem ich awantur, czasami w pijackim widzie wyzywaja i mnie, proszę by byli cicho, bo sie ucze i potrzebuje spokoju, ale oni maja to gdzieś. Najgorsze jest to uzlaeżnienie psychiczne od nich. Bo ja jednoczesnie pracuje - zarabiam tyle, że mogabym sobie pozwolić na zamieszkanie samej. Ale moi rodzice są zadłużeni i cały czas powtarzają , że MUSZE im pomagać finansowo. Ja rozumiem, ze są cięzkiej finansowej sytaucaji, ale czemu ja nie mam prawa do chwili spokoju? Dlaczego tego nie widzą? Dlaczego chcą ode mnie tylko pieniędzy i nie dbają, bym miała tylko trochę spokoju do nauki? Powtarzają mi cały czas, że ja MUSZE mieszkać z nimi. Dlaczego? Przecież oni mnie krzywdzą ... Dlaczego nie mam w su\obie wiecej siły by móc odejść z domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smuteczek........wiesz to co robisz jest złe ,wiem ze teraz tego nie rozumiesz ,zrozumialabys to chodzac na mittingi lub na terapie,ja też tak robilam splacalam dlugi rodziny i ciagle im pomagalam w kacu zamiaszkalam z moim chlopakiem pomagam tylko jezeli widze ze naprawde potrzebuja mojej pomocy ale przeciaz kazdy ma rece i moze isc do pracy!!!!!!!!! nie jestes skazana na meke i ciagle kłutnie kazdy czlowiek zasluguje sobie na lepsze zycie malo tego uczysz sie studiujesz jak piszesz tak wiec zainwestuj w siebie i w swoj spokuj i sie wyprowadz bo alkoholik nigdy nie przestanie pic to brutalna prawda,a to moze miec przykre konsekwencje dla ciebie!!!!!!! mozejak odejdziesz namówisz swoich rodziców zeby chodzili do klubu aa tzn z tego co piszezsz swojego ojca bo mama chyba jest współuzależniona tajk wiec tez powinna uczestniczyc ale w innej terapii . poczatkowo spróbuj namowic mame na terapie moze razem uda wam sie przekonac tate.......życze z calego serca powodzenia Podobna we mnie tez jest smutek:( pozdrawiam ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×