Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tinker Bell

Termin na pazdziernik 2005

Polecane posty

Gość Ona 23
gin wyliczyl mi porod na 23 pazdziernika, a wg. moich obliczen bedzie to juz 41 tydzien ciazy .. moze to jakas pomylka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka!! Milo sie czyta jak kazda z Was mi dobrze zyczy:)zaraz jakos tak lepiej na sercu:) Czekam az w koncu bedzie mniej na termometrze bo te upaly mnie dobijaja,z tego strachu ze znowu moge gdzies zaslabnoc to nie wychylam sie z domu bez meza,ale wogle niewiem jak wytrwam jeszcze 3 miechy bo coraz gorzej sie oddycha. Dzisiaj odebralam wszystkie wyniki no i wszystko dobrze wiec pewnie stres i upaly zrobily swoje. Moja dzidzia sie dzisiaj strasznie rozpycha,czasem gdzie w zebra mnie kopnie i straszny bol. Ale musze Wam powiedziec ze czesciowo sie ciesze ze trafilam do szpitala bo mialam kontakt z osobami ktore rodza ktorys raz i co do porodu czy innych moich pytan to sie mniej obawiam tego wszystkiego:) Jestem nygusik i niechce mi sie kopiowac tabelki ale jak ktoras bedzie to robic to przy okazji mozecie mi dopisac 2 kilo wiecej:)) Przyjemnej nocy i bezbolesnych kopkow od dzidzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yalu
Dota tutaj mierzą mi wysokość dna macicy na każdej wizycie centymetrem krawieckim hihi, a wielkość dziecka z "pomacania" brzucha no to rzeczywiście na cholere jakieś usg jak można wymacać co i jak ;) Ciąża raczej napewno nie jest starsza bo do 19 tyg. wszystko zgadzało się co do dnia praktycznie (terminy z usg i z OM różniły się o dzień, a wymiary dziecka co do dnia). Wreszcie starszy urwis w 30 tyg. ciąży ważył 2900 g więc to pewnie rodzinne. A co do porodu to na mój gust jesteś pewnie bardziej doświadczona niż niejedna już mama bo "przeszłaś" to "na zimno" (tzn. bardziej świadomie) - sorki jeżeli kogoś uraziłam ale tak właśnie myślę bo np. ja nie pamiętam żeby mi położna przebijała pęcherz płodowy a mój mąż twierdzi, że tak właśnie było. I co racja to racja nie ma co przechodzić tego "samotnie" - obecność kogoś bliskiego jest moim zdaniem bardzo ważna nawet jak ta osoba wnerwia ;) - zawsze to w jakiś sposób odwraca uwagę od bólu no i personel inaczej wtedy do człowieka podchodzi "w obecności świadka" ;) I nie bój się, że Ci sił braknie - ja myślę, że te kilkudziesięciogodzinne porody to rzadkość i zwykle po kilkunastu godzinach w większości szpitali już reagują - a te kilkanaście godzin idzie wytrzymać - tym bardziej, że na początku bóle nie są znowu takie silne i częste. Poza tym jak Tobie braknie sił to Ci pomogą wypchać dziecko. Słyszałam też o takiej technice rodzenia, że nie wypycha się samemu dziecka tylko pozwala macicy je wypchać - nie wiem tylko na ile to sprawdza się w praktyce... pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia26
yalu rozbawilas mnie tym centymetrem krawieckim,to sa poprostu idioci,napisz mi ile razy mialas usg i kiedy zrobili ci pierwsze,to co oni robia i jak lecza to jest zalosne,wiesz ja to sie tak denerwuje jak czytam jak oni tam Cie traktuja i jak podchodza do tych spraw,bo mnie tez tak traktowali i caly czas mowili,jest ok,ok.a bylo zle,i szlak mnie trafia na sama mysl.Mi tez powiedzieli,ze musze miec pewnie duze dziecko bo macica jest wyzej,wtedy bylam w 15 tyg a brzuch wygladal na 20 tydz,i co sie okazalo to wiesz.i stwierdzili,ze po co robic usg nie ma sensu przeswietlac brzucha.Tacy jak oni to wogole nie powinni leczyc bo nie maja pojecia o tym,ja gdybym mogla to bym ta maja lekarke zaskarzyla,ale niestety nie moge tam pojechac,ale moja znajoma,ktora tez tam chodzila do lekarza,otatnio jak byla na wizycie u niej,to ona sie tak dopytywala dlaczego ja nie przychodze i ona jej opowiedziala ,ze jestem juz w Polsce i przez nia trafilam do szpitala tylko dlatego,ze nie dala mi skierowania na usg ,to byla oburzona i nie mogla uwiezyc,a ja sie jeszcze przymierzam tam zadzwonic do niej i jej nagadac.ach szkoda pisac na ten temat nie ma co sie denerwowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej Kochane! No proszę, nie zglądałam parę dni a tu tyle postów, że ogarnąc teraz wszystkiego nie mogę. Generalnie-uważajcie dziewczyny na siebie i nie forsujcie się-czasami mi się wydaje że próbujemy same sobie udowodnić jakie jesteśmy samowystarczalne,silne i odporne ale niestety tak nie jest a może to też mieć przełożenie na zdrowie naszych maleństw. Druga kwestia-muszę się Was poradzić. Otóż od jakiegoś czasu mam uczucie pt.\"mokro w majtkach\". P prostu w pewnym momencie czuję że coś mi wycieka, biegnę o łażienki o okazuje się, że majtki mam całe mokre. Mówiłam o tym lekarzowi jakieś 2 mieś temu ale on stwierdził że skoro mi przeszło( po 2 tyg. przeszło) to nic się nie dzieje. problem tylko w tym, że znowu to mam i strasznie się boję ,że to jednak wody płodowe mi uciekają. Wizytę mam dopiero 22 lipca więc za 8 dni. Staram się nie denerwować ale uwierzcie mi-nie jest to łatwe. Co o tym myślicie-czy któras z Was miała podobną sytuację? Najchętniej już bym pobiegła do gina ale na razie jest on na urlopie, więc i tak nic nie zdziałam przed 22 lipca.A może do szpitala się przejść? Pozdrawiam gorąco Ewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yalu
Sylwia26 - nie denerwuj się tymi idiotami bo szkoda zdrowia! Lepiej o tym wszystkim zapomnij jak dasz radę. Ja się przestałam przejmować i im bliżej terminu jestem tym lepiej się psychicznie czuję bo i dziecko z dnia na dzień ma coraz większe szanse. Poza tym cały czas konsultuję wszystko z lekarzem w Polsce i ciotką, która jest położną. A z tą wysokością dna macicy to nawet gdyby teraz zrobili mi usg to jajników już nie zobaczą bo dzidzia je całkowicie zasłania ... Do tej pory miałam 2 usg: w 10 tyg. bo szyjka była już wtedy niewyczuwalna w badaniu ręcznym a miałam skurcze (nadprogramowe) i w 19 tyg. połówkowe. Nowy lekarz coś bąknął, że jak tak dalej macica będzie za wysoko to zrobi mi usg pod koniec żeby sprawdzić jak duże jest dziecko (oni tu muszą się chyba z każdego badania gęsto tłumaczyć przed tow. ubezp.). A wogóle to wczoraj dostałam u lekarza takie ulotki-śmieci i tam był apel żeby wesprzeć finansowo jakąś fundację co sponsoruje badania dotyczące przyczyn i metod zapobiegania porodom przedwczesnym - no idioci! A wystarczyłoby nie wciskać kobietom, że w ciąży mogą np. jeździć na rowerze, biegać itp. i w razie czego wprowadzić leki tak jak u nas - no ale może kiedyś do tego dojdą ... Ewcia26 - ogólnie w ciąży jest normalne, że zwiększa się ilość wydzieliny z pochwy (szczególnie jak np. wstajesz, schylasz się, kucasz, kichniesz itp.- można wtedy czuć, że coś wycieka) ale jeżeli jest tego dużo na bieliźnie to lepiej to sprawdzić. Słuchaj jesteś w kraju i to nie jest wielki problem u nas sprawdzić i się uspokoić więc albo leć na usg niech sprawdzą ilość wód płodowych albo załóż wkładkę i jak się zrobi mokra to podejdź do jakiegoś szpitala powiedz co się dzieje i powinni sprawdzić z tej wkładki czy to są wody płodowe (podobno jest taka metoda ale ja nigdy nie testowałam na sobie) albo zrobią usg. Wody nie zawsze chlustają - nawet przy porodzie bo jak np. główka dziecka jest bardzo nisko i przytka ujście to działa jak korek w wannie i wody wtedy się sączą a nie wypływają w dużej ilości na raz. Może lepiej nie czekaj bo jak to są wody (tfu tfu) to nie można sobie tak chodzić. I daj znać co i jak. Flowers - super, że wyniki masz w porządku i nie martw się wytrzymasz ... bo nie masz innego wyjścia ;) trzymaj się i nie denerwuj - będzie dobrze! pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yalu
Sylwia26 - mną się nie przejmuj bo się już wycfaniłam - dałam im delikatnie do zrozumienia, że w ciemię bita nie jestem - wykorzystałam wiedzę przekazaną przez ciotkę - parę fachowych terminów i profesjonalnie zadanych pytań i już lepsze podejście ;) i chyba byli pod wrażeniem bo zapytali skąd to wszystko wiem - zapytałam jak to ? w Polsce każda kobieta to wie bo to są przecież podstawy (np. po usg zapytałam o szyjkę więc powiedzieli, że jest ok ale ja dopytałam czy nie tuneluje, a potem dlaczego oni mierzą szyjkę na usg na początku ciąży skoro to do 18 tyg. jest wogóle niemiarodajne itp.) pani się tylko zaczerwieniła i tyle tego było ale potem mi już nie wciskała, że jak mam skurcze to żeby dużo pić (ale mi sposób). Zwykle po wizycie mamy z mężem niezły ubaw z ich min więc spoko a śmiech ciąży sprzyja ;) :D Ale ten centymetr to rzeczywiście niezły :D - pierwszym razem to aż siadłam z wrażenia i zapytałam co robią ;) ale niech sobie mierzą co mi tam ;) A wczoraj jak Pani zapytała czy zapinam pasy w samochodzie to już mąż nie wytrzymał i zapytał: a co? co ich to obchodzi do cholery ... a zaraz potem chciała nazwisko pediatry dla dzidzi w brzuchu bo z małym dzieckiem to się chodzi w Stanach do lekarza nie tylko jak jest chore ale na takie rutynowe wizyty (to jej słowa) - no to powiedziałam, że w Polsce też się tak chodzi a pediatry nie mamy i wybierzemy jak się dziecko urodzi... i znowu wyszliśmy na kosmitów ech znowu się rozpisałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny :):) No więc byłam u gina i podaje co nastepuje: zapytałam o te kłucia i co one mogą oznaczać - usłyszałam, że to są po prostu kłucia. :) Cóż taki mój lekarz, natomiast po badaniu ginekologicznym stwierdził, że nie ma żadnych zastrzeżeń. Wszystko jest w porządku. Dzisiaj tez po raz pierwszy słyszałam bicie serduszka mojego maleństwa i nie miałam robionego USG. A teraz moje panie - siedzicie? Otóż po osłuchaniu serduszka mojego dziecka mój gin sięgnął po... centymetr krawiecki!! :):) I zmierzył mi wyskokośc dna macicy :) najpierw się zdziwił, że brzuch taki duży a po zmierzeniu stwierdził, że w sumie jest ok :):) Może był w Stanach na praktyce? hihihihihi W każdym bądź razie się uspokoiłam i powiedzial, że jak coś to na te kłucia magnez a poza tym jak gorzej to świeta nospa i tyle. Tak więc uspokajam Was moje miłe. Yalu - znów mnie ubawiałaś tym porodem z osobą, która wnerwia ale od bólu odwraca uwagę :) Ale pewnie to racja :) zreszta ja uważam, że na taka osobe to sie częściowo odpowiedzialność zrzuca :) I dziekuję za uznanie mnie za doświadczoną :) Hmmm Polacy ogólnie w świcie uznawania sa za kosmitów, więc mnie juz nic nie zdziwiw. Daj im popalić Yalu :):) Ewcia - słonko ja na Twoim miejscu poszłabym na izbę przyjęć lub wcześniej do gina, bo jeśli to faktycznie wody to nieciekawie. Wiem, że mozna to prosto sprawdzić. Wystarczy do wkładki przyłożyc papierek lakmusowy i jeśli odczyn jest zasadowy, to ponoć niestety wody płodowe. Jeśli tówj gin to ignoruje nie robiąc ci usg ani w żaden inny sposób tego nie sprawdzając, to poszłabym gdzie indziej. Dla własnego spokoju. A u mnie znów pogoda w kratkę - co kilka godzin deszczysko :(, a ponoć w całym karju upały hmmm pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flowers dopisuje twoje i moje kilogramy :):) Ona 23 prawidłowa ciąża trwa od 38 do 42 tygodni, więc może to tylko mała rozbiezność od średniej wynoszącej 40 tygodni :):) NICK................... ..TERMIN...... PŁEĆ....KG..NABYTE...Miasto..imię • Mamuśka z czwórką .......................................................... •Ewunia21..............01.10.2005...........................Warszawa •Marzenka27...........01.10.2005............................................. •Izonka.................03.10.2005............................................. •Etkapetka.............05.10.2005....córka........11.......Bydgoszcz •Ania....................07.10.2005.............................................. •Pati25..................07.10.2005.............................Lublin •Nimbla.................08.10.2005.............................................. •Siostra 22............08.10.2005........Córa75%.... 3.......Wrocław •Tinker Bell............09.10.2005...........................Warszawa •Karen ka.............. 09.10.2005..................2.......................... •Thefly..................09.10.2005......synek....3,5.......Siedlce •Sylwa..................10.10.2005.............................................. •Sylwia30...............10.10.2005......córcia......7........Lubin..Kalina •Yalu....................11.10.2005......synek....14.........Kraków •Flowers24.............11.10.2005.....synek.......7.........Gostyń •Eli......................12.10.2005......synek.....11....Ostrołęka..Adaś? •Mająca nadzieje....12.10.2005......synek......7....Toruń...Mikołaj?? •Emelle.................12.10.2005......synek.....7,1......Kraków •Nika-26...............12.10.2005....................3..................... •Sylmag ................13.10.2005......synek......6......Radom (Jakub) •Zuzanna 31...........13.10.2005............................................ •Marlag..................14.10.2005 ...............3,5 ....Warszawa •Molka 75...............14.10.2005..........................Kraków •Rusałka78..............14.10.2005......................................... •Atas....................15.10.2005.............................................. •Edit 31...............16.10.2005......corka..........6......Trojmiasto •Agus7..................17.10.2005....synek.......9,5.......Katowice •Niunia20...............17.10.2005..........................Katowice •Lui27....................18.10.2005...................................... •Frezja 3..............20.10.2005.................4..........Szczecin •Happy 30............22.10.2005.............................................. •Roxa....................22.10.2005............................................. •Sylwia26...............22.10.2005.............................................. •Ona23 .................23.10.2005.....corka....7 ..Bad Urach..LAURA •Kra .....................24.10.2005.............................Zielona Góra •Angelique..............25.10.2005..................1....................... •JaninaB ...............26.10.2005.............................................. •Miśka30.................26.10.2005..............................Warszawa •ewcia26.................28.10.2005.................4............Białystok •Meliska ................30.10.2005..................1...............Kalisz •Dota28..................30.10.2005................6............Jaworzno •Adamisia................31.10.2005.................3....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yalu
No nareszcie się ktoś odezwał - co jest Dziewczyny? Czyżby wszystkie na wakacjach? Dota super, że u Ciebie i Dzidzi wszystko w porządku i że możecie sobie jechać na jakiś urlopik :D Serio mówisz, że nie słyszałaś wcześniej serducha? Czy miałaś za każdym razem usg? No i fajnie, że te kłucia to normalne mogą być bo już się zaczęłam martwić. Ale jaja z tym centymetrem :D :D :D ! Kurcze zdaje się, że nasi uczą się od tych - trzeba by to jakoś oprotestować bo ciężko będzie ;) szkolnictwo już schodzi na psy na wzór Zachodu więc to poważna sprawa ;) A z tą wnerwiającą osobą to nie żartuję - wszystko jest dobre byle odwrócić uwagę od bólu. Mój M co prawda mnie nie wnerwiał a rozśmieszał (nawet dostaliśmy ochrzan od położnej, że to porodówka a nie kabaret i żeby się stosownie zachowywać) ale dzieki temu czas mi szybciej leciał i nie myślałam o bólu i o tym ile jeszcze przede mną ... i tak nagle się zorientowałam(jak nie mogłam się śmiać bo skurcze były za długie i nie mogłam oddychać), że mam już pełne rozwarcie :D - fajnie było :D pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia30
Czesc Dziewczęta! Ja niestety (lub tez stety) mam doczynienia z kobirtamo ktore mialy cesarke wiec o porodzie jako takim nie wiele moga mi powiedzic ale jedna ze znajomych rodzila naturalnie, po porodzie powiedziala mi ze, " owszem boli ale jak poloza dzieciątko na brzuszek to kobieta o wszystkim zapomina" bardzo mnie to uspokoiło no i pocieszylo. ale najlepsze teraz... mamy tu taka sasiadke. ktora mnie ostatnio dorwala no i sie zaczelo " Sylwia najlepsza jest cesarka, bo tak to mozesz urodzic martwe dzieckobo udusi je pepowina, a moja pierwsza synowa to.... a druga synowa to ... a trzecia to normalnie to...." i tak przez godzine. Na cale szczescie wszyscy (domownicy) wiemy jaka ona jest, wiec nie specjalnie sie tym przejmuje, a wlasciwie w ogóle. Robial ostatnio badaniana krzywa cukrowa, i na żóltaczke "B" ufff troche sie obawialam tego drugiego , kilka lat temu robilam tatuaz u znajomego uffff na cale szczescie wszystko dobrze i z pirwszym i z drugim wynikiem. Moja gin mierzy mi szyjke takim sprzetem co to jest przymocowany do usg, nie widzialam w jej dloniach centymetra krawieckiego :) hmmmm ciekawa jestem gdzie ona sie ksztalcila? ;) Pozdrawiam wszystkie forumniczki w te upalne dni Jutro jade po dyplom, bede juz oficjalnie magistrem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frezja73
cześć dziewczyny, Witam po długiej nieobecnosci, ale zaznaczę, że cały czas jestem z Wami, staram sie czytac na bieżąco tylko milczałam. Troche sie u mnie działo a i leń dokuczał. Postaram sie ponadrabiać. O opowiem Wam co mi się dzisiaj prydarzyło, a'propos lekarzy i wszystkich związanych z medeycyna tzw. rodzinną. Dostałam w tym tygodniu od mojej pani Gin w przychodni skierowanie na HBS-żółtaczkę i glukożę po obciązeniu. Denerwowałam się parę dni, bo nieroztropnie jedyna z całej rodziny nie jestem zaszczepiona przeciwko żółtaczce, a też tak jak ty sylwia 30 robiłam sobie tatuaż parę lat temu, więc w ciązy schiza narasta, natomiast moja mama choruje na cukrzycę, co zwiększa ryzyko na zachorowanie w ciąży dla mnie. pani doktor powiedziała że na to drugie proszę wziąśc tylko z domu cytrynkę,żeby glikoza smakowała i przyjść "po dobrym śniadaniu". No więc ja dzisiaj wojowniczo i cała w nerwach, bo już zdążyłam zaspac (nie mogłam spać w nocy, czy Wy też tak miewacie?) o 10 wyruszyłam z domu, raczej po szybkim śniadaniu niż dobrym. Wiedziałam że labor.do 11, a że trzeba godzinę odczekać po podaniu glukozy, nie wiedziałam czy mnie przyjmą. Oczywiście po drodze trafił mi się nowy objazd, wylądowałam w przychodni ok.10:30, szybkim krokiem do labor., a tam oczywiście pierwsze pytanie czyy jestem na czczo, mówię co i jak że śniadanie, że pani doktor powiedziała, nie- musi pani być na czczo, jest pobranie, później glukoza i za godz. znów pobranie, pani" pobierająca" nawet się pofatygowała zadzwonić do laboratorium, i tam też jeje tak powiedzieli. ok podZiękowałam, ale że często zdarza mi sie być ofiarą takich "przypadków" poszłam jeszcze na piętro zobaczyć, czy przypadkiem jest moja gin, albo chociaż położna-rejestr.gin nie było więc zadzwoniłyśmy do niej, oczywiście z mojego tel.jak to jest, jeszcze raz potwierdziła i tłumaczyła mi że to ma być test na tolerancje glukozy, i śniadanie tak ,etc.powoli miałam tego dośc, słabo sie też przecież chyba czujemy wszystkie w te dni, no ale sprawę trzeba doprowadzić do końca.... no wiec zeszłyśmy juz razem z położną do labor.(zdążyła po drodze zaznaczyć, że poświęca swój prywatny czas, bo teraz są przyjęcia takich właśnie pryw.pacjentek) no a z panią z labor. każdy swoje, każdy chciał pobierać p o swojem u. Pani doktor nie ma w szczecinie i dopiero znowu w poniedziałek czeka mnie wizyta u niej celem wyjaśnienia bądź przepisania tego skierowania. jednym słowem miałam dość i żenujace jest to że cały ten bałągan dzieje sie w jednej przychodni, a ja latam z piętra na piętro od dnia do dnia. Także Yalu myślę że model" hamerykański" niestety szybko sie u nas przyjmie. i znowu czeka mnie weekend w lekkim stresie i to czego nie lubię najbardziej na czekaniu. A później sie dziwę, że mam tyle wolnego, a nie mama czasu (jestem na zwolnieniu) coś sie posprząta, coś ugotuję itd. ok.chyba przesadziłam z tym rozpisywaniem sie:)) pokasujcie najwyżej:)) ale tak właśnie u mnie bywa najczęscciej. a z dobrych rzeczy, dzidzia ok, bezie konrad po dziadku, jest duży nieżle się wierci, przytyłam jakieś 8 kilo, brzuszek coraz większy, ale nie taki wielki, miałam okazje - brzydko to zabrzmi ale porównać sie, bo zaczęliśmy szkołe rodzenia i wiadomo każdy poodgląda ;)). W przyszłym tygodniu mam też prywatną wizytę z Usg, wiec jeszcze sie zweryfikuje płeć, chociaż lepiej nie- mam już dużą 12-letnia fajną córke, a to może ostatnie moje dziecko więc fajnie też byłoby mieć syna w życiu:)) Dziewczyny wszystkie was bardzo serdecznie pozdrawiam, może robie to tak ogólnie, ale jestem z wami z każdą z osobna, i życzę dużo zdrówka, UWAŻAJMY NA SIEBIE W TE UPAŁY (czy wam picie przychodzi z łatwością, ja mam jakieś upośledzone uczucie pragnienia, więc wlewam w siebie wodę i robie sobie kreski za każdą szklankę, żeby się mobilizować)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia26
NICK................... ..TERMIN...... PŁEĆ....KG..NABYTE...Miasto..imię • Mamuśka z czwórką .......................................................... •Ewunia21..............01.10.2005...........................Warszawa •Marzenka27...........01.10.2005............................................. •Izonka.................03.10.2005............................................. •Etkapetka.............05.10.2005....córka........11.......Bydgoszcz •Ania....................07.10.2005.............................................. •Pati25..................07.10.2005.............................Lublin •Nimbla.................08.10.2005.............................................. •Siostra 22............08.10.2005........Córa75%.... 3.......Wrocław •Tinker Bell............09.10.2005...........................Warszawa •Karen ka.............. 09.10.2005..................2.......................... •Thefly..................09.10.2005......synek....3,5.......Siedlce •Sylwa..................10.10.2005.............................................. •Sylwia30...............10.10.2005......córcia......7........Lubin..Kalina •Yalu....................11.10.2005......synek....14.........Kraków •Flowers24.............11.10.2005.....synek.......7.........Gostyn *Sylwia26................12.10.2005.....synek......8...Warszawa •Eli......................12.10.2005......synek.....11....Ostrołęka..Adaś? •Mająca nadzieje....12.10.2005......synek......7....Toruń...Mikołaj?? •Emelle.................12.10.2005......synek.....7,1......Kraków •Nika-26...............12.10.2005....................3..................... •Sylmag ................13.10.2005......synek......6......Radom (Jakub) •Zuzanna 31...........13.10.2005............................................ •Marlag..................14.10.2005 ...............3,5 ....Warszawa •Molka 75...............14.10.2005..........................Kraków •Rusałka78..............14.10.2005......................................... •Atas....................15.10.2005.............................................. •Edit 31...............16.10.2005......corka..........6......Trojmiasto •Agus7..................17.10.2005....synek.......9,5.......Katowice •Niunia20...............17.10.2005..........................Katowice •Lui27....................18.10.2005...................................... •Frezja 3..............20.10.2005.................4..........Szczecin •Happy 30............22.10.2005.............................................. •Roxa....................22.10.2005.............................................•Ona23 .................23.10.2005.....corka....7 ..Bad Urach..LAURA •Kra .....................24.10.2005.............................Zielona Góra •Angelique..............25.10.2005..................1....................... •JaninaB ...............26.10.2005.............................................. •Miśka30.................26.10.2005..............................Warszawa •ewcia26.................28.10.2005.................4............Białystok •Meliska ................30.10.2005..................1...............Kalisz •Dota28..................30.10.2005................6............Jaworzno •Adamisia................31.10.2005.................3....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dota thx za dopisanie w tabele moich kilogramkow:)) Ja dzisiaj umieram od tych upalow caly czas chlodze sie mokrym reczniczkiem,ale nadzieja jutro ma byc chlodniej,nawet jak siedze przy kompie to juz mi sie slabiej robi,po prostu mozna zdechnąć:( Ja juz chce zimeee :))) ja na ostatniej wizycie tez sluchalam bicia serduszka ale po tym calym usg to juz z tej wizyty aby zapamietalam stres i gwiazdki w oczach... Zmykam pod zimny prysznic i modlic sie o porządne ochłodzenie:) Pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yalu
Cześć Dziewczyny, Sylwia30 fajnie, że wyniki dobrze Ci wyszły a Ty Frezja nie martw się napewno wszystko będzie w porządku. Skąd ja znam te przejścia u nas w ośrodkach ale już chyba nigdy nie powiem na naszą służbę zdrowia złego słowa bo i tak nie jest tak źle - właśnie wczoraj rozmawiałam z jedną babką (amerykanka) - biedna - jej córka jest w ciąży i ma guza mózgu - lekarze chcieli podobno przerwać ciążę ale dziewczyna się nie zgodziła więc ją zostawili samą sobie a żeby było mało to w I trymestrze skierowali ją na rezonans magnetyczny chociaż tego badania na tym etapie ciąży robić nie można (nie wiem co? mieli nadzieję, że dziecko umrze? jakiś horror dosłownie). położna się nią nie zajmie bo "jest wrażliwa" i nie może patrzeć jak ktoś umiera i tego typu teksty... normalnie nóż się w kieszeni otwiera! Tak, że Sylwia26 nie tylko my na tych idiotów narzekamy - amerykanie też! No a z ciekawostek - właśnie natrafiłam w tv na program o porodach (coś jak u nas kilka lat temu pierwszy krzyk) i nie mogę wyjść z szoku (albo jestem jakaś staroświecka albo dzika i zacofana)! Wiecie co u nas się narzeka na brak intymności przy porodzie ale ja już tam wole tak jak u nas. Babka rodziła w obecności całej rodziny swojej i męża: rodzice, teściowie, rodzeństwo no i mąż oczywiście - wszystko na wierzchu bez tych szmatek na nogach co to na filmach pokazują a mają zapewnić jej intymność a jak główka zaczęła wychodzić to cała rodzinka jeszcze jej zaglądała między nogi! Co Wy o tym myślicie? Ja bym chyba umarła ze wstydu tzn. mama czy siostra to pół biedy ale ojciec, teściowie? Jak dla mnie to przesada No kończę już tą epopeję. A właśnie Dota gdzie jesteś bo Ty też takie fajne długaśne pościki pisałaś ostatnio i przynajmniej było co czytać bo prawie nikogo na forum nie ma i tak smutaśnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej !!! Ale się rozpisałyście !!!! emelle- ja się tak bardzo nie przejmuję moimi spuchniętymi nogami tylko czasami aż mnie bolą i jak ktoś mi powie że to nic takiego bo ona to dopiero miała to mnie szlak trafia!!!! dota28- fajnie że tak napisałaś o porodach bo chyba najważniejsze jest nasze podejście do tego. Ja myślę o tym bardzo pozytywnie a poza tym tak bardzo już chće zobaczyć moje dziecko że w chwili porodu to będzie najważniejszą rzeczą. I jeszcze mamy trochę czasu żeby sie zacząć bać !!! A z tym L4 to ja też mam wyrzuty sumienia bo będą mieli bardzo ciężko w pracy , bo moja koleżanka wraca z macierzyńskiego dopiero we wrześniu i wtedy ja miała iść, ale po ostatnich ciężkich dniach w pracy i tym że nikt się mną nie przejmuje to przestaję mieć jakiekolwiek wyrzuty sumienia i pójdę na pewno !!!! ona23- te obliczenia są tylko takie na wyrost ale tak naprawdę można urodzić dwa tygodnie wcześniej lub później , mnie też ostatnio gi wylicza w którym jestem tygodniu wg jakiegoś kółeczka i ja przecież miałam ostatni okres 10 stycznia czyli w poniedziałek więc tydzień mija w koleny poniedziałek i zawsze w poniedziałek a ona mi nagle powiedziała że teraz ten tydzień mija 15 lipca czyli w piątek. Dla mnie jest to bezsensu ale nie będę się z nią kłócic bo moja dzidzia i tak urodzi się kiedy zechce. flowers24- trzymaj się pomimo tych upałów !!! I zawsze miej kogoś przy sobie !!! ewcia26- co tego problemu \"majtkowego\" to ja mam to samo tylko że ja mam dopochwowe tabletki na noc , więc potem w dzień wycieka . Ale trwa to juz jakiś czas a jak byłam na usg to napisali mi że ilość wód płodowych jest ok . Ale też się tym troche martwię więc jak pójdziesz do lekarza to daj znać , ja tez jak pójdę do swojej gi 26 lipca to sie spytam . yalu - mam nadzieję że mój mąż będzie przy mnie przy porodzie ale to jeszcze nie wiadomo , bo nie wiem czy dostanie urlop bo w sumie na kiedy ma go wziąść , a jak będzie w pracy a ja zaczne rodzić to niestety nie moge się z nim skontaktować więc sama nie wiem . Ale na razie sie nie martwię !!! frezja73- mi też gi powiedziała że mogę coś zjeść ale pani w laboratorium powiedziała że każde badanie na czczo, a nie sprawia mi to trudności więc nie jem nic . Chcę właśnie uniknąc takich sytuacji!!! Ale jak robiłam badanie z glukozą to też był problem bo pani chciała mi zrobić tylko po dwóch godzinach a mi gi powiedziała że ma być zrobione po pierwszej godzinie i po dwóch. Ale sie dostosowała i powiedziała że w sumie tak jest prawidłowo jak powiedziała moja gi. yalu - fajne filmy oglądasz !!! Nie wyobrażam sobie że wszyscy mi tam zaglądają !!! Jeszcze tylko tydzień i zaczne już naprawdę odpoczywać !!! Chociaż pewnie po tygodniu się zanudzę i bedę chciała wrócic do pracy !!!! Pozdrowienia dla wszystkich mamuś !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem jestem !! :):) Ech u mnie ciagle front robót w domu i co chwilke burze. Czasem więc zdążę tylko przeczytać, to co napisałyście, a poetm musze kompa wyłączać, bo mam internet radiowy z antena na dachu i boje się stracić mój wprawdzie już stary, ale jary komputerek:). Już odpowiadam wszystkim: Yalu - wyobraź sobie, że fatycznie pierwszy raz słyszałam serduszko mojego maleństwa. Albo gina miał to zepsute, albo w ogóle chwilowo nie miał tego aparaciku. Za to co dwa tygodnie sprawdzał szybciutko na USG, kótre akurat jest w gabinecie. ja chodze do przychodni, bo stwierdziłam, że nie ma co kasy tyle wywalać, jak opieka taka sama. Sylwai, Flowers, Frezja - cieszę się, że wyniki ok i wszytko dobrze. Prócz upału oczywiście, ale zawsze możecie z wizyta do mnie :):) podjechać, bo cosik te deszcze nas nie chcą opuścic w tym roku. Rano spać nie mogłam (o 1 wróciliśmy od znajomych), a jakaś paskudnie głosna burza zaczęła się po 6 rano - koszmar :( Frezja - nie przejmuj sie długościa postu :), jak na czas kiedy cie z nami nie było, to i tak jest bardzo króciutki, a jakbyśmy nie chciały czytywać nawzajem swoich wypocin, to myslisz, że zaglądałybyśmy tutaj jeszcze? :):) Tak więc piszcie kobietki piszcie :) Co do badań to zwłaszcza na tą glukoże polecam zrobic jednak na czczo, bo może ci za wysoki wynik wyjść, zaleca ci niepotzrebnie diete i powtórkę z koszmaru. Z tego co wiem, to normy przewidziane są na pomiary na czczo. Frezja - trzymam kciuki za tego synka ;) Yalu - co do pobytu przeróżnych osób podczas porodu, to też mnie wkurza juz nawet taka ich ilość jaka jest u nas, a co dopiero większa, a jeszcze do tego może tabun studentów na praktykach? Ja nie wiem jak przezyję w spokoju te kretyńskie wizyty po porodzie w szpitalu, zwłaszcza, że moi tesciowe lekko upierdliwi opod tym względem są. :( Agus- nareszcie zmądrzałaś, wiesz ja tez zaczęłam olewać pod koniec roku miałam znów atak dziwnego ciązowego kataru i mąż mnie namowił na pójście do lekarza. I skończyło sie na 2-tygodniowym L-4. teraz nie żałuje miałam troche spokoju, mogłam skończyc magisterkę i troszke odpocząć. A jak wybrałam sie dwa razy do szkoły zagrozonych przepytac, dyrekcji cos tam donieść i oceny wystawić, to myslisz, że ktokolwiek chociaż dziekuję powiedział? bez szans, najmniejszych niestety. I teraz tak sie zastanawiam, że miałam na cały wrzesień wracać do pracy, ale jak się tylko będę gorzej czuła, to wrócę na momecik i znikam. Tylko na tyle wróce, żebym nie miała zbyt długiej przerwy, bo robię staz na nastepny stopień i jak przeciągnę pow. 6 miesięcy, to muszę powtarzac od nowa i niestety wtedy dwa i pół roku mojej pracy w błoto. A reszte mam w nosie, nikt sie tobą nie przejmuje, wszyscy to mają gdzieś. Więc trzeba się samemu przyszanować jak się tylko da. To moja nowa dewiza :):) i zaczynam się do niej coraz bardziej przekonywać. Chociaż nie powiem - łatwe to nie jest. U mnie duszno, ale tak sporo chmurek i nie wiem, czy wieczorkiem znów się cosik z nieba nie poleje. Ciągle odganiam w wasze strony, ale cos mi tym razem nie wychodzi. pozdrawiam serdecznie życząc miłej soboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia26
dziewczyny,fajnie,ze u was wszystko dobrze badania ok,oby tak dalej. mnie osobiscie ta pogoda dobija nie mam sily,te upaly poprostu koszmar. Yalu!!!!!! Ja jak bylam w Stanach,to ogladalam ten program i bylam w ciezkim szoku,to jest jakis idiotyzm.Pamietam taki odcinek jak kobieta rodzila w domu,oczywiscie byla cala rodzina(nawet meza bracia i ich zony ,tescie) porod tej kobiety zaczal sie w nocy i jak bylo widac juz glowke to jej maz obudzil 2 dzieci(ktore mieli juz wczesniej ok 5,6 latek) i one patrzyly z przerazeniem jak ich matka sie meczy i ta krew.Wyobrazasz sobie jaki to dla nich byl szok zobaczyc cos takiego,ale oni stwierdzili,ze to jest cud narodzin i dzieci musza cos takiego zobaczyc.Ja bylam zbulwersowana a moj maz to sie zalamal,brak mi slow na cos takiego,ale coz taka jest Ameryka. Pozdrowienia dla Ciebie i nie ogladaj tych debilnych programow. Trzymajcie sie dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haj kobitki:) Wlasnie skonczylam smazyc rasowego,wiejskiego kurczaczka na jutrzejszy obiadek:)w kuchni SAUNA!!! Ale staram sie nie myslec jakos o tej temperaturce i wracam do formy,zaczynam sie przyzwyczajac do krotkich oddechow,ale ten brzusio strasznie mnie meczy,dzisiaj nawet tesciowa mi powiedziala ze chyba na serio urodze wczesniej bo taki mam duzyy brzusio,a ja juz od dawna powtarzam wszystkim i jakos tak intuicja mi mowi ze urodze we wrzesniu,chociaz wolalabym donosic ciaze dla samego zdrowia dzidziusia:) Uciekam nynac,milych snow mamusie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majaca nadzieje
NICK................... ..TERMIN...... PŁEĆ....KG..NABYTE...Miasto..imię • Mamuśka z czwórką .......................................................... •Ewunia21..............01.10.2005...........................Warszawa •Marzenka27...........01.10.2005............................................. •Izonka.................03.10.2005............................................. •Etkapetka.............05.10.2005....córka........11.......Bydgoszcz •Ania....................07.10.2005.............................................. •Pati25..................07.10.2005.............................Lublin •Nimbla.................08.10.2005.............................................. •Siostra 22............08.10.2005........Córa75%.... 3.......Wrocław •Tinker Bell............09.10.2005...........................Warszawa •Karen ka.............. 09.10.2005..................2.......................... •Thefly..................09.10.2005......synek....3,5.......Siedlce •Sylwa..................10.10.2005.............................................. •Sylwia30...............10.10.2005......córcia......7........Lubin..Kalina •Yalu....................11.10.2005......synek....14.........Kraków •Flowers24.............11.10.2005.....synek.......7.........Gostyń •Eli......................12.10.2005......synek.....11....Ostrołęka..Adaś? •Mająca nadzieje....12.10.2005......synek......9....Toruń...Mikołaj?? •Emelle.................12.10.2005......synek.....7,1......Kraków •Nika-26...............12.10.2005....................3..................... •Sylmag ................13.10.2005......synek......6......Radom (Jakub) •Zuzanna 31...........13.10.2005............................................ •Marlag..................14.10.2005 ...............3,5 ....Warszawa •Molka 75...............14.10.2005..........................Kraków •Rusałka78..............14.10.2005......................................... •Atas....................15.10.2005.............................................. •Edit 31...............16.10.2005......corka..........6......Trojmiasto •Agus7..................17.10.2005....synek.......9,5.......Katowice •Niunia20...............17.10.2005..........................Katowice •Lui27....................18.10.2005...................................... •Frezja 3..............20.10.2005.................4..........Szczecin •Happy 30............22.10.2005.............................................. •Roxa....................22.10.2005............................................. •Sylwia26...............22.10.2005.............................................. •Ona23 .................23.10.2005.....corka....7 ..Bad Urach..LAURA •Kra .....................24.10.2005.............................Zielona Góra •Angelique..............25.10.2005..................1....................... •JaninaB ...............26.10.2005.............................................. •Miśka30.................26.10.2005..............................Warszawa •ewcia26.................28.10.2005.................4............Białystok •Meliska ................30.10.2005..................1...............Kalisz •Dota28..................30.10.2005................6............Jaworzno •Adamisia................31.10.2005.................3.... cześć dziewczyny!!! dawno się nieodzywałam,ale oczywiście czytam wasze wypowiedzi na bieżąco. pozdrawiam was wszystkie bardzo gorąco. trzymajcie się! pa!!! buziaki dla waszych dzidz!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yalu
Sylwia26 - WOW! Naprawdę w szoku jestem z tymi dziećmi, braćmi męża i wogóle - normalnie jak jakiś teatr dla ubogich! A tak poważnie to trochę mi sektą jakąś zalatuje ;) My co prawda dalej nie wiemy jak rozwiążemy problem opieki nad naszym synkiem w trakcie porodu ale najwyżej będę sama - wyjdę jak zwykle na kosmitę ale jak szokować to na całego a co! Tutaj to nawet fakt, że jeszcze wyprawki nie mamy zapiętej na ostatni guzik i zamierzamy robić zakupy w sierpniu/wrześniu szokuje ale mało mnie to szczerze mówiąc obchodzi: my nie rozumiemy ich a oni nas - zbyt duże różnice kulturowe! A tego typu programów to oglądać więcej nie zamierzam bo nie wiem czemu ale ryczę potem jak bóbr ;) Dota Ty mi nawet nie mów o odwiedzinach "po". Moja teściowa jak mnie zobaczyła to wpadła w szloch, że taka tragedia bo się tyle namęczyłam i w końcu miałam cesarkę (a ona po 3 cesarkach jest), a teść na sali odwiedzin przy mnóstwie obcych ludzi, moich rodzicach i kuzynce z mężem podsłuchał jak rozmawiałam z moją mamą o kłopotach z karmieniem piersią i wyjechał na cały głos, że tak być nie może bo mi dziecko sutki poobgryza - nikomu nie życzę takich wrażeń! Skończyło się to depresją, a teściowie bardzo długo widywali wnuka w przelocie (bo potem jeszcze parę numerów wycięli) ... znów się rozpisałam no nic kończę i pozdrawiam wszystkie mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania 30
Witam wszystkie forumowiczki,od kilku dni tylko się martwię w nocy nie mogę spać i wciąż myślę tylko o tym żeby dzidziusia szczęśliwie donosić.W nocy wydawało mi się, że mam takie lekkie pobolewania podbrzusza,może rozciąga się macica,napiszcie proszę czy też tak macie.Po ostatniej wizycie u ginekologa,kiedy powiedział mi,że skraca się szyjka to miałam nawet wtedy trochę krwawienie na drugi dzień spotkałam gin. w supermarkecie, zapytał czy wszystko w porządku,więc powiedziałam mu o tym plamieniu on mi na to ,że mogło tak być. Tak reaguje lekarz do którego chodzi się prywatnie 1 sierpnia mam wizytę usg i wtedy dopiero dowiem się dokładnie jaką długość ma szyjka w ogóle chciałam was jeszcze zapytać jak badają was lekarze bo mój to przy badaniu nieraz nawet sprawia mi ból ,czy skracanie szyjki można odczuwać jako taki wewnętrzny przykurcz bo ja coś takiego odczuwam. Chyba już zakończę, ale będę bardzo wdzięczna za każdą odpowiedż-pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej !!! dota28 - ja też zaczynam się szanować bo niestety nikt się o to nie zatroszczy i jeszcze tylko tydzień w pracy . I mam nadzieję że potem nie będę się nudzić . I że potem po macierzyńskim nie wylecę . Ale to czy będę jeszcze chodzić do pracy czy nie i tak nie wpłynie na takie decyzje, bo jak będę mieli mnie zwolnić to i tak to zrobią. Ale jak na razie się tym nie martwię i mam nadzieję że tak się nie stanie!!! Dzisiaj mój dzidziuś strasznie bryka i jak wreszcie usiadłam to mój brzusio zaczął szaleć. A ja pukałam albo głaskałam te miejsca które przd chwilą podskoczyły , może w taki sposób ze mną się bawi.. I wtedy jak jestem sama to sobie pogadam trochę do niego !!! yalu - a cała \"ichnią\" kulturą to się nie przejmuj , bo myślę że każdy ma swoje indywidualne podejście to takich spraw i tak samo u nas niektóre dziewczyny są już przygotowane , niektóre tylko trochę a reszta zostawia to na sierpień wrzesień. Ja się akurat takimi sprawami nie przejmuję i nikt nie ma prawa mnie krytykować że już mam parę kaftaników czy łóżeczko. A co do teściów to aż czasami sie zastanawiam jaki numer mogą mi wyciąć moi . Ale pewnie przejdą moej oczekiwania albo mnie zaskoczą odwrotnie. Ale pewnie będzie krytyka co do mojej opieki bo ona lepiej wie. Ale szybko ustawię ją we właściwym miejscu. Już jedno hasło takie rzuciła , bo moja teściowa lubi ciemne piwo i jak przychodzimy do niech na grilla to zawsze je pije. Ja piwa nie znoszę i ona o tym wie , ale oczywiście jakieś dwa miesiące temu zaproponowała mi ciemne piwo krytycznie spoglądając na moje piersi (nieduże) (oczywiście przy wszystkich innych gościach) i mówiąc że ciemne piwo dobrze wpływa na ilość pokarmu i powinnam pić . HAHAHA ! Na co ja jej odpowiedziałam że moje piersi mają sie całkiem dobrze i na pewno im piwa nie brakuje !!!!! ania 30- moja gin przy badaniu szyjki stara się to zrobić delikatnie , ale mnie to zawsze boli ale niestety musze to znieść bo muszę tą szyjkę kontrolować . Ale krwawienia nie miałam . A czy twój lekarz nie kazał ci jak zobaczył tą skracającą się szyjkę leżeć. Bo ja po pierwszej diagnozie szyjki to miałam nakaz leżenia z poduszką pod pupą i nawet zakaz długiego chodzenia i stania. A twój gi co na to ? Ja żadnych skurczy nie odczuwałam i mam nadzieję że nie będę (oprócz tych przy porodzie) pozdrowienia dla Was i maluszków !!! ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yalu
Ania30 - co do krwawienia po badaniu to mi w Polsce nigdy się nie zdażyło a tutaj to za każdym razem - pytałam o to moją ciotkę, która jest położną i stwierdziła, że tak może być. Poza tym przy każdym badaniu ginek. w ciąży masz prawo odczuwać duży dyskomfort a nawet ból (o to też pytałam bo mnie też bolało w trakcie badania). Poprostu jedni lekarze są bardziej delikatni inni mniej a i nasza wrażliwość też jest różna tak, że z tym spokojnie. Co do przykurczy i pobolewania w podbrzuszu to trudno powiedzieć - chyba tylko lekarz po badaniu mógłby Ci powiedzieć czy to groźne czy nie ALE może to tak jak myślisz oznaczać rozciąganie macicy (w końcu dzidzia teraz bardzo rośnie), może się Maluszek tak ułożył, może to coś z jelitami a może od kręgosłupa. Mnie czasem mocno boli po czym okazuje się, że to Maluch się przeciągał. Czasem boli mnie też dół brzucha a jak zmienię pozycję (odciążę kręgosłup) to przechodzi w mgnieniu oka. Co do objawów skracającej się szyjki to też podobno różnie: tzn. można to odczuwać albo i nie (i bądź tu mądry no nie? A potem się dziwią, że kobiety w ciąży latają co chwilę do lekarza no ale skąd mamy wiedzieć co jest groźne a co nie). Jeżeli jednak Twój gin. stwierdził, że szyjka się skraca to dużo odpoczywaj - tak jak pisze Agus - dużo leżenia, spokój no i jak masz przepisane leki to bierz zgodnie z zaleceniami. I nie martw się napewno wszystko będzie dobrze. Agus - niezła ta teściowa zwłaszcza z tym piwem! A co do wyprawki to racja - każda kupuje jak chce i jak jej wygodnie ale sama wiesz jak to jest np. u nas: co już kupiłaś ? przecież niewolno bo się coś dziecku stanie! tutaj wręcz odwrotnie: ledwie się dowiedzą o ciąży już kupują ... ech szkoda gadać. pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :):) Widzę, że nie tylko ja będę miała niezłe przeprawy z teściami :( Ja już staranm sie uodparniac psychicznie na nich, ale wiem, że nie raz mi za skóre zalezą konkretnie. na szczęście mój mężuś zaczyna rózwnież dostrzegać niektóre ciemne podejścia swoich rodziców, więc mam nadzieję, że w tych trudnych momentach mnie wspomoże. Bo jesli nie, to też deprecha mnie może powalić. Ania - odpoczywaj, nie dźwigaj i jeśli dasz radę, to podłóz pod nogi łóżka jakąś deskę, tak byś nogi miała wyżej niż głowę. Raz, że pomoże ci to uniknąć niektórych skurczów a dwa, że odwrotna grawitacja jest dobra na szyjkę (odciąża ją). Moja koleżanka rok temu tak od lipca do końca września walczyła z szyjką. Ale wywalczyła tyle, że nie musieli jej zakładac tego okropnego krążka, którym ją straszono. A poza tym nie stsresuj się na wyrost :):) będzie dobrze. Słuchaj Yalu - bo najbardziej doświadczona :) Agus i tak trzymaj!!! Co do boleści podczas badania, to mnie też ostatnio już bolało. NIestety rosnący brzusio wzmaga takie przyjemne doznania. pozdrawiam serdecznie Dorota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania30 u mnie niby z szyjka oki,ale od czasu do czasu chwyci mnie bol i twardnieje mi podbrzusze,wiec spowrotem niore nospe regularnie 2 razy dziennie i mam nadzieje ze mi przejdzie. Moj lekarz chyba jest bardzo delikatny bo jak narazie nie odczuwam bolu przy badaniu,czasem tylko takie glupie uczucie jak bada tym żelastwem wymaz,ale do przezycia..w koncu to wszystko dla dobra nas i naszych dzieciatek:) Ach..no i mam zakaz od lekarza sprzatania i dzwigania,a jak najwiecej wypoczywac na boczkach,tyle ze ja jak leze na tych boczkach to mi sie ciezko oddycha,piersi mnie dusza na klate:)))uroki ciazy... Ja narazie na tesciow nie narzekam,tesciowa mam super,chyba bym zgrzeszyla jakbym na nia cos zlego powiedziala,od siebie by dala wszystko zebysmy my mieli dobrze,kiedys nawet powiedziala ze traktuje mnie jak wlasna corke,moze dlatego ze ma 3 synow:) Za to za tesciem nie przepadam,krzywdy mi nie zrobil ale jakis taki markotny ten czlowiek,ciagle nie zadowolony itp. Zmierzylam moj obwod brzusia...92cm!!ale ze mnie grubasek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agus7! nie jestes sama,ja tez czasem moge wyleciec z pracy po macierzynskim,w sumie to mam umowe do konca stycznia no i tu wszystko tez zalezy czy urodze planowo,bo potem jeszcze stary urlop trzeba wykorzystac a musialabym teraz dostac juz na stale i pierun wie co ta firma wymysli,ale tez narazie sie nie martwie,co ma byc to bedzie..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny! co do teściów: mieszkają 200 kilometrów od nas i do niczego się nam niewtrącają,zresztą są bardzo wporządku i naprawdę niemogę im nic zarzucić!!! uważają że każdy ma swoje życie i niemożna niczego narzucać.(doradzają nam tylko wtedy gdy o to poprosimy). a co do dyskomfortu przy badaniu czy uczuciu duszności to powiem wam że jeszcze dużo przed nami!!! :( (w pierwszej ciąży duszności miałam dopiero w ostatnim miesiącu, a teraz już się pojawiły :( ). Ale opłaca się pomęczyć, niema nic wspanialszego jak urodzenie dziecka! o bólu szybko się zapomina jak zobaczy się dzidzie!! ja poród wspominam dobrze.niemówie że niebolało i że się niemęczyłam (chciaż jak na pierwszy poród to odbywało się to szybko-4godziny), ale wszystko da się wytrzymać,a w nagrodę mamy wspaniałego synka. Ale przyznam się wam,że drugiego porodu boję się bardziej!!!! ale wiem że każdy przeżywa to inaczej! pozdrowienia!!!! pa! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siostra22
Czesc Wam. Duze zmiany, prawda? Kazdy tydzien niesie cos nowego. Pisze juz z Anglii i widze, ze nie tylko ja mam obawy co do dalszych miesiecy ciazy. Ale zastaly tylko trzy, co to jest? Niewiele. Oby sie tylko nie zasapac. Aha, wiecie ze nadal moge lezec na brzuchu? Ale nie naduzywam tego. Pozdrawiam Was dziewczyny serdecznie bo nie wiem kiedy znowu zajrze.Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Czytam Was na biezaco, ale czasami nie mam sily nic pisac. Chwilami czuje jakby mozg mi sie juz dawno ugotowal. Yalu i Sylwia 26 z tym leczeniem poza Polska to rzeczywiscie roznie bywa – co kraj to obyczaj. We Wloszech gdzie mieszkam nie ma kogos takiego jak pielegniarka srodowiskowa czy polozna ktore przychodza do domu po wypisaniu kobiety ze szpitala. Kiedy mowie o takiej formie to Wloszkom oczy zamieniaja sie w wielkie spodki i komentuja to zazwyczaj „a nam sie wydawalo ze mieszkamy w bogatym kraju”. Ja nie wiem czy pieniadze cos do tego maja, ale taka forma pomocy na pewno przydalaby sie takim osobom jak ja. Mama 1 500 km stad a tesciowa 600. Po porodzie moge miec przeciez jakies pytania czy watpliwosci i czy to oznacza ze musze wisiec na telefonie albo sprowadzac do siebie kogos zeby mi pomogl? Zreszta trudno przez telefon pokazac jak sie kapie dziecko, prawda? Nie wiem na ile kobiety czerpia korzysc z tych wizyt, ale wydaje mi sie ze zawsze moga sie czegos wartosciowego dowiedziec. Kilka dni temu dowiedzialam sie ze musze zmienic szpital i nie bede rodzic tam gdzie chcialam. Wybralam szpital najblizszy mojego domu i poszlam tam na pierwsza wizyte w czerwcu, bo wczesniej chodzilam do ginekologa prywatnie. Wszystko pieknie, pan dr powiedzial „Widzimy sie za miesiac, a tu lista badan ktore trzeba wykonac”. Wszystkie wizyty bez niepotrzebnych wypraw do osrodka czy kolejek zamawia sie dzwoniac na bezplatny nr tel. Jest to o tyle wygodne ze np chcac sie wybrac do laryngologa w najblizszej przychodni czy szpitalu czas oczekiwania moze wyniesc 2 tyg, ale juz w innym szpitalu wynosi dwa dni i operatorzy stukajac w te swoje komputerki podaja dokladny czas oczekiwania w roznych miejscach. No wiec dzwonie zeby zamowic wizyte na polowe lipca a pani operator mi mowi ze czas oczekiwania na wizyte w wybranym przeze mnie szpitalu wynosi.... 3 miesiace! Tlumacze jej ze ja nie moge czekac 3 miesiace, bo po pierwsze lakarz kazal mi sie zgloscic za miesiac a poza tym za 3 miesiace to ja moge juz byc z dzieckiem w domu. „Nic pani na to nie poradze”. Rece mi opadly. Na drugi dzien wybralam sie do tego szpitala i pytam w informacji jak to jest z tymi terminami. Skoro lekarze wiedza ze na wizyte u nich czeka sie 3 miesiace to po cholere kaza sie zglaszac za miesiac skoro nie ma fizycznej mozliwosci zarejestrowania sie w tym terminie. Mily pan ze zrozumieniem kiwa glowa i mowi „No tak niestety jest, ale dzis na dyzurze jest bardzo ludzka panie ginekolog, prosze podejsc i wytlumaczyc jej ze pani juz tu byla i ze chcialby byc nadal prowadzona przez ten szpital i moze ona cos pani poradzi” Poszlam a jakze. Skoro ona taka ludzka, to pelna dobrych przeczuc przycupnelam na laweczce i czekam. Po dwoch godzinach stoje przed obliczem tej ludzkiej lekaraki i oto co slysze. „To z czym pani do mnie przychodzi to nie jest problem medyczny” „Ok ja rozumiem ze to jest problem administracyjny, ale automatycznie w medyczny sie zamienia, bo jak ma wygladac moje dalsze prowadzenie ciazy, gdzie ja mam sie udac?” „Nie wiem” „Gdzie ja mam isc rodzic?” „Nie wiem” Widzac, ze pani dr jest tak niezmierzonym zrodlem informacji probuje dalej „Co ja mam teraz zrobic pani dr?” A ona na to „No jak sie pani nie podoba tak dlugi czas oczekiwania na wizyte to prosze sobie wziac adwokata isc do sadu i zaskarzyc sluzbe zdrowia” W pierwszej sekundzie sie zapowietrzylam z wrazenia, bo ja ja pytam jak szczesliwie donosic ciaze i isc gdzies urodzic w normalnych warunkach a ona mi tu o walce z chorym systemem cos bredzi. W drugiej sekundzie myslalam ze rzuce na nia z pazurami, za to ze jest taka zimna oschla fladra bez odrobiny wyrozumialosci. A w trzeciej sekundzie jak stalam tak zaczelam plakac. Chociaz okreslenie wyc chyba bylo by bardziej adekwatne. I wyszlam. Nie pamietam dokladnie jak dotaralam do domu, ale wiem ze przestalam plakac dopiero u siebie w lozku. Oczywiscie ta moja rozpacz mnie samej wydala sie przesadzona, ale odkrecil mi sie jakis kurek z ktorego wyciekly wszystkie niepotrzebne ciazowe hormony. Owszem bylam wystraszona, bo pomyslalam ze takie sa okresy oczekiwania we wszystkich szpitalach w Rzymie. Zadzwonilam znow na bezplatna rejestracje a mily pan mowi „Moge pania zarejestrowac na jutro do szpitala X, na pojutrze do szpitala Y..... itd” Zglupialam do reszty, tym razem z radosci i wybralam pierwszy z listy szpital. Nic o nim nie wiedzac. Mam w zyciu taka swoja filozofie w ktora bardzo mocno wierze, ze nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo. Zawsze i wszedzie. Wierze ze moj Aniol Stroz do leniwych nie nalezy i skoro czasami cos mi uniemozliwia to dla mojego dobra. Chociaz czasami potrzebuje kwadransika na to zeby sobie o tym przypomniec. I pozniej po dokladnym wywiadzie dowiedzialam sie ze wybralam jeden z lepszych szpitali, na pewno o wiele lepszy niz ten poprzednio. Zagadka brzmi: dlaczego do zwyklego szpitala czeka sie 3 miesiace na wizyte a do dobrego tydzien? W poprzednim szpitalu za znieczulenie to ktore daje sie do kregoslupa w przypadku porodu naturalnego placi sie 800 euro a w tym drugim jest za darmo. Zagadka: jak to mozliwe skoro to to samo miasto i ta sama sluzba zdrowia? Dlugo jeszcze bede sie uczyc tego kraju i dlugo bede probowal zrozumiec o co chodzi w tym chaosie. A! Dowiedzialam sie jeszcze ze w tym poprzednim szpitalu sala do porodu to trzy stanowiska w jednym pomieszczeniu i jesli zdarzy sie tak ze rodza jednoczesnie dwie kobiety to wtedy mezom wstep wzbroniony. A tym w ktorym bede teraz rodzic kazda kobieta ma swoje pomieszczenie na czas porodu. Tak wiec gdybym byla Amerykanka, ktora cud narodzin chce dzielic z rodzina, sasiadami i kolezankami z dziecinstwa to warunki ku temu mialabym zapewnione. Ciarki mnie przeszly jak przeczytalam o tych rodzinnych porodach. Rodzinnych w pelnym rozumieniu tego slowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×