Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tinker Bell

Termin na pazdziernik 2005

Polecane posty

Gość Tinker Bell
No tak, zalozyla temat i nic nie napisala od miesiecy. No ale tak to jest jak mi mala dawala do tej pory w kosc tak ze ledwie poczte raz w tyg sprawdzalam... :( Ciesze sie ze temat dziala do tej pory i to jako skrzynka kontaktowa miedzy mamami. Ja sie jeszcze nie pochwalilam -nasza Ilonka urodzila sie 17. pazdziernika, wazyla 3220 i mierzyla sobie 53 cm. Ot, malenstwo :). No i wyla nam po nocach az w piatym tygodniu trafilismy do szpitala z biegunka. I wyszlo - nadwrazliwosc na laktoze, czyli mama odstawia cala krowe i czeka az mala zacznie ten cholerny cukier mleczny trawic. Przy czym pocieszono mnie ze to moze nastapic nawet w 2gim, 3cim roku zycia, ech... dobrze ze mam zamiar karmic tylko do roku czasu gora. Teraz sie dopiero wszystko unormowalo, bo jak mala brzuch bolal to nie mogla spac ani ssac, co oznaczalo skrajne zmeczenie u niej i zastoje w piersiach u mnie i to tak regularnie raz na tydzien - najpierw jedna piers a na nastepny dzien druga. Ale przezylam. :) Nawalczylam sie z nia jeszcze o regularne godziny snu i jedzenia i juz jestem szczesliwa. :D Tylko zal mi tej mlecznej czekolady i mleka do kawy bo taka lure moge teraz tylko pic i to czasami... :(( ... i Wigilia byla taka troche do kitu przez ten brak krowy, bo to ani masla, ani smietany, smazonego tez nie moge, uszko zjadlam jedno i do tego dwie lyzki barszczu bo u mnie grzybowy a nie czerwony... :(( Ech... odbije sobie za rok! ;) No to ja obiecuje zagladac czesciej juz teraz i pedze do malej Ilonki bo zaczyna sie krecic przez sen i bedize zaraz alarm na jedzenie. A wszystkim pazdziernikowym mamom zycze najweselszych Wesolych Swiat i zeby w Nowym Roku wasze dzieci wogole nie chorowaly! :D Tinker Bell z Ilonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny!!! no i jak po świętach?? przepraszam że niezłożyłam wam wcześniej życzeń ale wysiadł mi komputer! :( :( To pierwsze święta naszych bąbli: Kamilek jeszcze nierozumiał tej magii (przygląda się z zaciekawieniem choince), ale Mateuszek szalał z prezentami!!!!! :) :) :) niewiedział czym ma się bawić!!! był jak w amoku. przez cały dzień był przejęty i czekał dzielnie na Mikołaja!! fajnie tak patrzeć jak nasze dziecko się cieszy!!! mam nadzieję że wam też święta upłynęły radośnie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jokas
widze doda28, ze jestes tu aktywna. ja ostaram sie rowniez znowu wlaczyc, ale jak narazie mam problemy z internetem. dopiero od 2 stycznia moge sie zwami dzielic troskami:O). Moj maly urodzil sie 10.10.2005 mial 3000g i 50 cm. Powinnien urodzic sie 3 tygodnie pozniej, ale mu sie jakos spieszylo na ten swiat:).Moj skonczyl 2 miesiace 10 grudnia, ale wagi niewiem, przypuszczam, ze okolo 5 kg:O). wizyte u lekarza mam w styczniu to sie z wami podziele informacjami:O) poz jokas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc mamuski!!:)) U nas po swietach bardzo dobrze:))bardzo sie ciesze ze nie spedzilam ich w szpitalu.Byla u mnie siostra z 2miesiecznym synkiem,Bartus najpierw sie stresowal i na wieczor robil koncert,ale na trzeci dzien zainteresowal sie kuzynem:))choinka tez go interesowala,szczegolnie wieczorami jak bardziej widac te wszystkie swiecidelka:)) Jedyny mam problem,bo maly ma straszne zaparcia,dwa dni nie robil kupki a meczyl sie i plakal wiec w koncu dalam mu czopik i zrobil luzna kupke ale zielona,jutro ide na szczepienie wiec musze popytac lekarki co mu moze dolegac..a poza tym jest wesolutki ,budzi sie czasem o 3 w nocy i usmiech od ucha do ucha i daje do zrozumienia:\"rodzice,bawcie sie zemna\":)) A 30 grudnia konczy juz 3 miesiace,jestem ciekawa ile przytył od wypisu ze szpitala. 7stycznia bede chrzestna:)malutki klopot bo niewiem co kupic,ale chyba lepiej dac pieniadze nie? uciekam na mala drzemke,poki maluda spi:) Zycze Wam wszystkim Szczesliwego Nowego Roku i przede wszystkim jak najwiecej zdrowia i usmiechu na buzkach:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No prosze nasza :-) mamusia powróciła tzn matka naszego postu ale cieszymy sie z kazdej nowej mamusi i jej pociechy na naszym forum . A ja wyleczyłam Majeczke , znikły jej krosteczki kupki żółciutkie jak marzenie.....i cos mnie diabeł podkusił zeby spróbować jogurtu czy to napewno było uczulenie....no i teraz juz wiem ze było bo zafundowałam swojej córeczce kilka nowych czerwonych krostek...szlag by trafił ....jedyna rzecz na jaka moge sobie pozwolic i wiem ze moja córeczka nie bedzie sie zmieniac w biedronke to łyzeczka mleka skondensowanego do kawy....no i dopuki trwałam przy takiej ilosci było ok ....ale jogurt to juz było przegiecie... Wracam wiec do mojej dietki: chlebek z miodkiem albo powidłami sliwkowymi, mieska itp No i odkryłam ze jak sobie pozwole na mały kawałek chałwy to tez nic sie nie dzieje...To do Thefly jesli korci ja słodka pokusa :-) A u nas święta mineły bardzo gościnnie, obficie w prezenty i dosc spokojne nocki....mąż juz od dawna nie był tak długo w domu ku mojemu zadowoleniu i moge sie nim cieszyc jeszcze do nowego roku bo potem niestety znów mi ucieka do swojej pracy :-( Majeczka moja waży juz bardzo duuuużo wiec jak ktos może ja umiescic w tabeli to ma 6150 w 2,5 m-ca zycia i 59 cm zrobiła sie z niej prawdziwa kluseczka , slicznie gaworzy i sie usmiecha ale tez potrafi narobic hałasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jokas
maja twoj coreczka faktycznie mala kluseczka:O). moj maly ma teraz 61cm, ale nie nalezy do grubutkich dzieci. polozna powiedziala mi, ze moj Oliver bedzie zawsze dlugi i szczuply, bo taka jego natura. z drugiej strony ja z mezem nalezymy do chudziakow, wiec nasz synek odziedziczyl to po nas:O)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura7
Czesc dziewczyny!U mnie Swieta minely bardzo spokojnie, chociaz Nadia zrobila kilka zielonych kupek (sama nawet nie moge sie zorientowac po czym, ale jadlam m.in. barszczyk z uszkami). Nadia strasznie duzo gaworzy i grucha, sama jestem zdziwiona, prowadzi nawet niby "dialogi" patrzac sie uwaznie na rozmowce. Bylysmy wczoraj na szczepieniu, Nadia nawt nie pisnela, ale to chyba kwestia wykonania zastrzyku.Ma 61 cm, wazy 5350g-w sumie nie tak duzo, jest po prostu szczupla.Dopiero w tym tygodniu po raz pierwszy jechala w foteliku samochodem, wczesniej nie bylo takiej potrzeby - do lekarza jest blisko, wiec jezdzimy wozkiem. Tinker Bell-fajnie, ze sie odezwalas, w koncu to Ty zalozylas ten topik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to was teraz zaskoczę. U mnie w kółko od miesiąca rzadkie zielone kupy. Choć krostki z buzi już znikły a kolor kup przypomina już żółty. Konsultowałam to z 2 pediatrami i alergologiem, pediatrzy na biegunkę (bo wg nich to właśnie tak było) dawali smectę i debridat a alergolog mówił, że w miarę ok ale dawał fenistil na zaostrzenia objawów skórnych. Dodatkowo w posiewach kału wyszedł gronkowiec złocisty a w moczu escherichia coli. Zdeterminowana ostatnio zaczęłam jeść tylko ryż ziemniaki i wodę niegaz licząc że poprawi się stan kupek Adaśka. Jakież było moje zdziwienie gdy wezwałam do domu na wizytę dziecięcego gastrologa, który notabene jest ordynatorem w jednym z okolicznych szpitali na oddziale dziecięcym. Stwierdził , że te badania to o kant d... a dzidziuś jest zdrowy jak ryba. Bakterie wg niego wyszły z niewłaściwego pobrania, a jeżeli mamusia chce być spokojna to najwłaściwiej będzie zrobić ogólne badanie moczu. Opierniczył mnie za dietę i przestrzegł że w taki sposób to za 2 mc-e nie będę miała pokarmu, tym bardziej że laktacja jest zaburzona przez to, że mały ssie przez kapturki od początku. Długo i zawile mi wszystko wyjaśniał bym w końcu obiecała, że oprócz mleka i jego przetworów będę jadła wszystko no pomijając smażone i wzdymające. I nie będę panikować jak małemu wyskoczą krostki. I to nie jest przewlekła biegunka a normalna kupka, a największym wykładnikiem że jest wszystko ok jest przyrost wagi małego. Chyba naprawdę muszę już źle wyglądać bo nagadał mi na całego. A zresztą po jego wyjściu dopiero mąż mi powiedział, że mam już doły pod policzkami, a jak popatrzyłam porządnie w lusterko to niestety przyznaję rację. I wiecie co, ulżyło mi. Ciężko by mi było odstawić małego na nutramigen, a zarazem z tą dietą to też porażka (nie mówiąc o tym jak męczyłam się w święta :( ) Także po malutku zaczynam jeść po kolei wszystko bez żadnych tygodniowych odstępów ewentualnie 2-3 dni. A bezwarunkowo dr odradzał vigantol, mówiąc , że oprócz alergizujących właściwości sa inne komplikacje np. ze strony nerek. A my już 3 tyg nie stosujemy vigantolu więc ta poprawa to może od tego ? Osłonnie mam podawać probiotyki i czekać kiedy mały wyrośnie a jego układ pokarmowy dojrzeje. I zachować spokój ducha :) Witam po przerwie Matkę tego topiku :) A Majeczko z chałwą to przyznam że miałam bliskie spotkania już wcześniej :) ale przestałam podjadać bo tam jajka albo mleko w proszku. A właśnie czyli tylko ścisly związek z krostami u córy widzisz po nabiale? czy po czymś jeszcze? Szkoda, że tego w/w speca nie wezwałam przed świętami, przynajmniej bym coś zjadła w święta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Witam po świętach! Chrzciny córci przebiegły lepiej niż myslałam tzn przespała prawie całą mszę.Obudziła sie przy ogłoszeniach i wtedy dała malutki koncert przez co musiałam wyjść do zachrystii.Byłam tego dnia tak poddenerwowana że z tego wszystkiego wywaliłam sie na schodach pod samym kościołem a miałam na sobie jasno różowe spodnie od żakietu więc wiadonmo co na nich zostało-plama z błota! W kościele okazało się że zapomnieliśmy pieniędzy dla księdza za chrzest! Całe szczęście że mój ojciec miał przy sobie to porzyczylismy.Zapomnieliśmy też oczywiście aparatu fotograficznego ale tu nam się przyfarciło bo ksiądz zamówił fotografa i chyba najwięcej zdjęć zrobił naszej Wiktorii a były jeszcze dwie małe dziewczynki chrzczone.Jedna cały czas się darła a druga cały czas spała a nasza po przebudzeniu tak pięknie pozowała fotografowi że póxniej to stał już tylko obok nas i cykał zdjęcia :) A prezentów małą dostała tak dużo że cięzko policzyć-szczególnie teściowa z siostrą swoją tyle naprzywoziły wszystkiego-zabawek,ubranek,krzesełek,robota kuchennego,pampersów itp itd :) Potem pojechalismy na zdjęcia do fotografa.I to był koszmar.Mała tak była śpiąca,ciągle płakała.Nielada trzeba było sie namęczyć żeby ją uspokoić i zrobić jakieś fotki a fotograf nie dawał na spokoju i zrobił chyba ze 20 różnych póz i po kilka fotek z każej.Małą trzeba było co raz ubierać,rozbierać,ustawiać.Namęczylismy sie strasznie.Będe miała fotki na płytce to wam prześlę na e-maile. O-mój bączek się budzi więc musze uciekać.Pozdrawiam wszystkich i życzę Szczęśliwego Nowego Roku jakbym nie miała czasu już tu zajrzeć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! ja tak na sekundke podzielic sie dobra wiadomoscia:dostalismy meila ze 9 lutego mamy sie zjawic na konsultacje w centrum zdrowia dziecka w Warszawie!!nawet nie macie pojecia jak sie ucieszylam:)) no to zmykam do synka:) Jeszcze raz Wszystkiego dobrego w nadchodzacym Nowym Roku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura7
Pisze jeszcze raz, bo moja Mala ma 63, nie 61 cm dlugosci, a wiec urosla od urodzenia juz 10 cm! Thefly- u mojej coreczki kupy caly czas sa rzadkie (ok. 3-4 na dzien) i czasami zielone, ale ja przyjelam to za norme podczas karmienia piersia.Wspolczuje Ci, ze sie tak meczylas z ta dieta, ja jem prawie wszystko oprocz owocow cytusowych, gazowanych napojow , potraw pikantnych i wzdymajacych. ewunia21-jestes chyba pierwsza, ktora opisuje cgrzciny, my sie doi tego wlasnie zabieramy i planujemy na 5 lutego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura7
ewunia21-jeszcze jedno: w co ubralas dziecko do koscilola na chrzciny? wystarczy pajac i jakis kompleci k(sweterek+spodnie) na wierzch). Moj kosciol jest cale szczescie ogrzewany.Ni9e wiem, czy nie trzeba jeszcze bialego kombinezonu? Mala bedzie miala 4 miesiace, wiec rozek odpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu jestem do tyłu. Wymyśliłam sobie przed świętami remont przedpokoju i z małym wyprowadziliśmy się do mojej mamy. Staram się teraz nadrobić. Byłam u gina. Rana goi się ładnie ale powiedziała że jeszcze długo może mnie boleć, ale mam zapalenie i przez to blizna może się zrobić wrażliwa i wypukła. A wewnętrznie mnie nie badała bo powiedziała że nie ma sumienia, ale jak zaczniemy się kochać to potem mam przyjść. W drugi dzień świąt mieliśmy chrzciny. Mały spał sobie smacznie całą mszę, a strasznie się bałam. Dostał fajne prezenciki i zaraz zacznę z nich korzystać. Karuzela na łóżeczku zamontowana i zobaczymy co będzie ... Wszystkim życzę wesołego po świętach !!! Yalu – witamy !!!! Na ciemieniuchę najlepsza oliwka i czesanie szczoteczką !!! Fajnie że dostałaś pracę, a babcię zaciągcie ze sobą !!! A przestawieniem na sztuczne mleko to się nie martw, za parę dni nie będziesz mogła sobie wyobrazić jak to było jak karmiłaś piersią. Ewunia21- ciesz się dziewczyno że 2 kg mniej bo ja w dżinsy się wbijam ale w inne spodnie to z biedą. Została mi niestety na brzuszku oponka, ale to chyba sama skóra. Musiałabym zacząć robić jakieś brzuszki ale ze mnie leń !!!! Flowers- współczuję użerania się z naszą polską służbą zdrowia !!! Witajcie w domu !! Maja – mój maluch też lubi swoje paluszki, tylko czasami wsadzi je tak głęboko że aż zwraca. Ale czasami daje mu smoka a zwłaszcza do zaśnięcia. A mój mały cały czas jest na Nan Ha i jakoś nie narzeka, a nawet dopomina się o butlę. Delphi – fajna ta twoja koza !!! Mój za to płacze lleeeeeeee !!!! Prześlijcie mi też kołysanki !!! agamuszka@interia.pl I jak ktoś będzie miał to te ćwiczenia Pilatesa na ta moją oponkę !!1 Stysia – ja używałam niani, i było fajnie bo mały sobie spał w swoim pokoiku w łóżeczku a ja mogłam cos zrobić. Ale jak zaczęło mu się ulewać to wolałam mieć go przy sobie. Ale spowrotem zacznę go przyzwyczajać do spania w łóżeczku więc znowu niania będzie jak znalazł. Słyszę przez nią jak on kwęka, ale zazwyczaj jak poszłam sprawdzić to okazało się że on tylko kweknął i spał sobie dalej smacznie. Ja jestem z niani zadowolona !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Tinker - gratulacje spóźnione i witaj ponownie :) Jokas - witamy :) z nami na pewno pokanasz trudy wczesnego macierzyństwa łatwiej i weselej :) Flowers - cieszę się razem z wami :* dla Bartusia Nie piszę ostatnio, bo Konrad strasznie marudny po całych dniach, a jak spokojny to goście siedzą. Te kisielowate kupy nie dają mu spokoju. pogoda tez nienajlepsza :( Wreszcie mi usnał, może chociaz na pół godzinki. Konradek tez ma krosty na buzi dokladnie takie jak opisujecie dziewczyny, ale mam wrażenie, że głównie po nabiale, więc wyeliminowałam zapominając całkowicie, że w serniku jest ser hihi. Byłam z nim wczoraj znowu u lekarza i powiedziala, że mam nie jeść kalafiora, mleka, jogurtów serków itp., orzechów i czekolady oraz soków z kartonów. Ser żólty mam jeść, żeby maly sie przyzwyczajał. Przepisała też bebilon pepti na wszelki wypadek. Ale ja usilnie karie piersią, a kolki jakby już coraz słabsze. Yalu - a czemu nie karmisz? z powodu pracy mam nadzieje, a nie zdrowotnych? Nasze chrzciny też były spokojne, Konradek przespałby całą mszę, gdyby nie wrzeszcząca dziewczynka za nami (ogólnie naliczylismy 23 dzieci chrzczonych na jednej mszy) i kolka, ale zniósł ją dzielnie przysypiając od czasu do czasu i nie zapłakał ani razu. Z prezentów dostał tylko misia, którego ciągnie się za \"ptaszka\" i on wtedy gra, reszta, to sama \"poczta\", ktora rodzice dopiero zamienią na prezenty. Thefly - bierz się za siebie kobieto, bo tylko cień zostanie :0 a pewnie Adasiowi dobrze zrobi zmiana dietki :) Laura - u nas kościół zimny ale Konrad miał na sobie body, Komplecikz koszulki i spodni bawełniany oraz na wierzch welurową kurteczkę i spodnie ocieplane. Nie zmarzł bo ciagle go mielismy przy sobie, tylko łapki miał lodowate mimo rekawiczek, ale wszystko co pod welurkiem bylo cieplutki, a masz trwała 1,5 h a musielismy być 20 min przed nią. Więc jak kościół ogrzewany to nie masz się czym martwić. A i żadnego rozka nie mieliśmy. Przez kilka ostatnich nocy mały wytzrymuje 7-8 godzin bez jedzenia, szok - biegam ok. 3 nad ranem patzreć czy wszystko ok, a on śpi w najlepsze nadrabiając dzienne straty :) Dziwi mnie, że czasem w dzień nie wytrzymuje nawet 2 h bez mlesia:) przytulanka jedna hihi. pozdrawiam i biegnę po męża, bo nam się panele umyśliły i jeszcze z ulgi remontowej chcemy skorzystać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yalu
Dziewczyny wszystkiego najlepszego w nadchodzącym Nowym Roku 2006!!! Dużo uśmiechu, pogody ducha, pomyślności, zdrowia, zdrowia, zdrowia oraz spełnienia wszelkich marzeń ... no i oczywiście moc pociechy z Małych i Dużych Pociech :) :) :) Sorki, że nie odpisze na posty - nie nadrobię teraz czytania bo mam urwanie głowy no i chwilowo ograniczony dostęp do komp. (tam gdzie chwilowo mieszkamy bo nie jest to nasze docelowe mieszkanie nie ma internetu, w pracy dopiero załatwienia formalne więc też jeszcze nie mam dostępu, a nie mam czasu biegać po kafejkach). A krótko pisząc: u nas w końcu chrztu jeszcze nie było (zrobimy kiedy się uda - mam nadzieję, że w miarę szybko), Daniel jest całkowicie na mieszance plus oczywiście herbatki - na razie wszystko ok tzn. kupki regularne (tfu, tfu), objawów alergii na mleczko na razie nie ma (a wcina zwykłego NAN-a bo nie było przeciwskazań), jest bardzo spokojny i zadowolony. W 2 tyg. po odstawieniu od piersi sprawia wrażenie jakby nie pamiętał do czego kiedyś "służyła mama" ;) tzn. jak go biorę na ręce to już nie szuka piersi jak to było na początku jak przechodziliśmy na mieszankę. Jak przystało na Jego wiek ślicznie dźwiga główkę przy ćwiczeniach "siadania", odkrył że swoje łapki można wykorzystać do różnych celów nie tylko ssania ale również do zabawy no i na całego próbuje nawiązywać z nami kontakt - czyli standard w jego wieku i kamień z serca, że rozwija się prawidłowo :) Dota - tak musiałam odstawić Daniela ze wzgl. na pracę a nie kłopoty zdrowotne, a ponieważ będę pracować w lab. chem. to o karmieniu mlekiem odciąganym nie ma mowy. Powiem Wam, że mi strasznie żal było odstawiać Małego ale Daniel dał nam do zrozumienia, że mieszanka lepiej mu podchodzi (nie chciał mojego odciąganego pokarmu) więc mi ciut lepiej. Teraz najbardziej mi żal, że zostawię Go na cały dzień i wiele rzeczy mi umknie ale pomyślałam sobie, że tyle matek po macierzyńskim wraca do pracy i jakoś jest i mam nadzieję, że jakoś się przyzwyczaję ... no chyba zaczynam się rozklejać trzeba skończyć pisanie ;) no to jeszcze szampańskiej zabawy w Sylwestra i do siego roku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stysia74
wszystkiego naj w tym nowym roku. aby maluszki byly zdrowe i nie mialy problemow z brzuszkami a mamcie szczesliwe i zawsze usmiechniete{mimo nieprzespanych nocy} moja zuzia tez juz dokarmiana jest mieszanka podaje jej Humane bo w piersi niewystarczajaco mleka i byl wieczny placz.teraz naszczescie jest juz ok.do tego oczywiscie herbatki z HIPPA. jeszcze raz wszystkiego naj pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z Nowym Rokiem lepsze życie rozpocznijmy wraz. Niech współpraca z Łaską Bożą przeobraża nas. Silni wiarą i nadzieją miłość nieśmy w świat, a dni lepsze zajaśnieją - każdy będzie rad! z życzeniami spełnienia marzeń Dorota, Roman i Konradek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Waga 77
Wszystkiego co najlepsze w nadchodzącym Nowym 2006 Roku!! Aby nasze dziciaczki były zdrowiutkie i kochaniutkie!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Waga 77
Mam pytanko dziewczyny-jak długo jesteście z dzieciaczkami na spacerze? Bo zawsze jak z niego wracam to mam wątpliwości czy aby nie za długo byliśmy...ale Franek jakoś to dzielnie znosi i śpi w najlepsze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia_20
Wszystkiego co najlepsze spełnienia marzeń cudownych chwil spędzanych z maluchami zero stresów i zdróweczka w Nowym 2006 Roku Asia z mężem i Artuś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jokas
...jak spedziliscie sylwestra. ja mialam straszne problemy z malym. Dostal takiego bolu brzucha jak nigdy , plakal przez 1,5 h. w pwenym momencie plakalam z nim bo nie wiedzialam,jak moge mu pomuc. Wyczerpany w koncu zasnal okolo 1h i spal tak do rana, jak nigdy. Dzisial juz bylo wszystko w porzatku, na szczescie:O)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam w nowym woku:) Maly Bartus dzielnie zniosl sylwestra:)o 12 nawet nie drgnol,jego kuzyn rowniez,mali juz sie oswoili ze soba i piachy sobie przybili:))fajnie to wyglada takie dwa szkraby w siebie wpatrzone:)) Waga77 ja na spacerze jestem godzine,czasem poltora,maly troche na poczatku marudzi bo sie nie moze ruszyc w kombinezonie ale potem zasypia i spi caly spacerek:)) yalu ja tez karmie sztucznie jak dla mnie to mleko strasznie smierdzi(NaN1)ale maly ciagnie zadowolony,no i pewnie tez przez to ma takie klopoty z kupka.Z cycusiem byylo lepiej wyciaglam i juz pil,a tu to troche latania,a maly jak glodny to daje koncert na pol osiedla:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura7
Cos widze, ze po Sylwestrze cisza. Moja Nadia w Sylwestra do polnocy nie spala (co zdarza sie niestety coraz czesciej), a potem spala do 12 w poludnie.Musze ja chyba budzic wczesniej. Dzisiaj po raz pierwszy sama zasnela w lozeczku, po karmieniu i okresie aktywnosci (jak zaleca Tracy Hogg), bardzo sie z tego ciesze!Chcialabym, zeby tak bylo czesciej, no coz, zobaczymy. Pogoda pod psem, caly czas mzawka, wiec chyba ze spaceru nici.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny! laura7-my naszą Wiktorię ubraliśmy w białego ciepłego pajaca,na pajaca typowo do chrztu-biały polarowy płaszczyk i polarowe spodenki.Miała buciki i polarowe rękawiczki.Była dodatkowo w rożku ale rożek szyła jej prabacia z podwójnego polaru więc był większy bo takich w sklepie nie ma niestety.No i siedziała prawie całą msze w tym rożku ale potem zaczęła płakać to ją wyjęlismy żeby się nie zgrzała.Nie wiadomo jaka będzie pogoda w lutym więc trudno doradzić.Wtedy u nas było 0 stopni więc jak na zimę ciepło a jak tu w lutym 20 na minusie wyskoczy? W każdym razie widziałam w sklepie- i żałuję że tego nie kupiłam-biały kombinezonik typowo do chrztu.Takie coś może być najlepszym wyjściem bo jak będzie cieplej to tylko cos cienkiego pod spód a jak chłodniej to coś cieplejszego i taki kombinezonik.No tyle co mogę doradzić :0 Flowers-super że pojedziecie do Centrum zdrowia dziecka.Jest naprawdę świetne! Trzymam kciuki! Waga77-jesli chodzi o spacer to ja moją zabieram na jakąś godzinkę-tyle czasu zajmują mi codzienne zakupy bo trzeba do sklepów dojść to w jedną i drugą stronę wychodzi pół godziny plus buszowanie po sklepach tyle samo.Wychodziłam też z mała na półtorej i dwie godzinki i odpukać wszystko w porządku.Mała złapała tylko mały katar ale podejrzewam że to przez chrzciny i te zdjęcia bo cały czas płakała-zgrzała się a trzeba było przeciez wyjść na mróz.Niby była otulona ciepło ale mogła coś tam złapać. Jutro czeka nas szczepienie :( Aż nie chce myślec.Tak mi małej żal jak ją kłują w obie nózki i tak wtedy strasznie płacze że mam ochote zbić pielegniarkę :) O-właśnie mój baczek mały sie obudził i marudzi sobie wieć lecę do niej! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej !!! yalu - nic sie nie martw że karmisz mieszanką i wracasz do pracy. Ja już tak od dawna karmię a małemu mleczko smakuje. A macierzyński mam do końca stycznia, ale mam jeszcze zaległy urlop więc chyba cały luty bedę z maluchem . Ale już sobie nie wyobrażam powrotu do pracy. Ale jakos to bedzie. Zresztą nie my pierwsze wrócimy do pracy. Mnie też czeka w tym tygodniu szczepienie, ale podobno nie ma jeszcze szczepionek. I Zyczymy wszystkim mamom i maluchom szcześliwego Nowego Roku !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszytskiego najlepszego w 2006 roku!!! Dzuzo wytrwałości wszystkim mamusiom a dzieciaczkom uśmiechu i duuużo zdrówka:) Kochane ja tylko na chwilę i nawet postów nie przyczatałam bo zalatana jestem że hej.Pod koniec marca mam egzamin aplikancki i troche mało juz czasu mi zostało więc każdą wolna chwilę staram się przeznaczyc na naukę a nie na siedzenie przed kompem:( A strasznie mi was brakuje! Dodatkowo Julka ostatnio strasznie płacze-te kolki sa nie do wytrzymania, do tego refluks i mamy balet nie z tej ziemi;( 30 grudnia moja córa za to została zwazona i zmierzona i w wieku 2 miesięcy waży 5200g a mierzy 64 cm. MAła kluseczka zaczyna się robić:) Buziaki, lecę do książek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
•Sylmag.... 10.09..KUBUŚ.....2700g..50cm •Ewunia21. 24.09 WIKTORIA...3050.56cm 2M - 5200..60cm •Ania30.... 29.09 NATALKA...3200..53 cm •Karen ka.. 29.09 ALESSANDRO..3520.. 52 cm 2 M - 5050.. 57 cm •Flowers24 30.09 BARTEK.......2900..53cm •Mająca nadzieje 4.10 KAMILEK.. 3760.. 56 cm 2M-6,4kg.63cm •Eli.......... 08.10 KAMIL.....3850...56 cm •tygrysicaa. 09.10 STEFANEK....3480..56 cm •Emelle..... 10.10 KAROL.....3190...53 cm 2M- 5.305kg •Thefly...... 10.10 ADAS.......3340..52 cm •Delphi31... 11.10 NATALKA.... 3300..53 cm •Monia23... 11.10 WIKTORCIA EMILCIA..3460 •Yalu........ 11.10 DANIEL.....3960..52 cm 2 M - 6100..60cm •Maja....... 12.10 MAJA.......3850..54 cm •Siostra 22 13.10 MELISA.....2600..50 cm - 4.540kg,60cm •Agus7..... 13.10 SEBASTIANEK...3300.52 cm •Waga 77.. 16.10 FRANEK......3470 ...55cm 2M-5330kg •Bibalo..... 17.10 OLIWKA......3200..55 cm •Edit31.... 18.10 LILIANNA..3150..53 cm •Sylwia26...21.10 MARCEL.3450.....59 cm •Sylwia30.. 21.10 KALINA..4100...56 cm 7t-5.440kg •Frezja 73. 23.10 KONRADEK..3550..60 cm- 4720 kg •Ona23..... 24.10 LAURA.....3080...50 cm •asia_20... 25.10 ARTUŚ......4240...60 cm- 8t - 6800kg •Dota28.... 26.10 KONRADEK..3480....60 cm 7t - 5800..62,5cm •ewcia26.. 30.10 JULECZKA...3000...57 cm, 2M-5300g i 64cm •stysia 74.. 04.11 ZUZANNA..3620...54 cm •Laura7 03.10 NADIA 3800 53cm 2M - 4700 61cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jokas
dzisiaj bylam u lekarza. moj maly ma dokladnie 62 cm i 5775g co mnie cieszy, bo nie wyglada na tyle. Lekarz go pochwalil, bo ladnie glowke juzw gorze trzyma jak lerzy na brzuszku. Dostal dzisiaj szczepionke jestem ciekawa, czy dostanie goraczke. jak narazie czuje sie dobrze. bylam z nego dumna bo bardzo nie plakal, tylko jak mu wstrzykiwal a pozniej przestal. teraz spi, wiec moge troche porzadki w domu zrobic. pozdrawiam kasia i oliver ps: Delphi czy twoj pseudonim ma cos wspolnego z praca, bo ja pracowalam w firmie, ktora sie tak nazywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×