Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tinker Bell

Termin na pazdziernik 2005

Polecane posty

Ucieło więc jeszcze raz :) Tak dla pewności jeszcze raz z mężem dopytaliśmy ją dzisiaj, czy na pewno, moja dieta nie ma wpływu na te problemy z gazami u malego powiedziała, że absolutnie nie. TO po prostu niedorozwinięty układ nerwowy i traiwenny. Jeden nie panuje nad trzema naraz odruchami (oddychanie, ssanie i połykanie), a drugi niestety nie produkuje lub może nie produkuje dostatecznej ilości enzymów, gł. laktazy, która trawi laktozę i stąd te problemy. Jeszcze raz powiedziała, że mam jeść wszystko, ale w rozsądnych ilościach!!! To, że mały sie pręzy to minie jak sie nauczy panować nad odruchami. I powiem wam, że upewnie mnie w tym jedna rzecz. Otóż daję małemu herbatkę koperkowa z butelki Aventu i faktycznie cały czas jak ssie to słychać uciekające powietrze przez smoczek antykolkowy. Po prostu łapczywie łapie i pokarm i sporo powietrza, a potem jest problem. Swoją droga już 3 dzień popijam znienawidzony rumianek, bo tez mu po nim łatwiej te gazy wydalić. Z innej beczki, pierwszy raz spotkałam położna, która w taki konkretny sposób odpowiada na moje pytania. To nie tylko takie sobie gadanie, ale fakty medyczne! Szok, do tego wygląda jak troszkę utyta ok. 45-50-letnia Mary Poppins i mały uwielbia jej słuchać i nawet daje sie rozebrać bez zajaknięcia :) Przyjdzie znowu za tydzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yalu - muszę spróbować z huggiesami, albo trochę mocniej go zlepiać tego pampersa. Może kiedyś dojdę do wprawy !!! Ja też chciałam wg TH ale mój mały przez pierwsze dwa tygodnie działał co 3 godz a teraz już nie. I zaczynam go karmić na żądanie, ale nie jestem z tego zadowolona. Będę próbować cały czas! thefly - z tym ptaszkiem to zapytam się też mojej lekarki, bo sama nie wiem co robić. Ewcia26- badanie bioderek normalnie jest bezpłatne, ale mi pani wyznaczyła termin na luty przyszłego roku, więc ide prywatnie a kosztuje to 40 zł A co diety to ja sama tez nie wiem , ale staram sie , nie jem ciężkostrawnych a resztę to po prostu nie przejadam sie tymi rzeczami co są nie wskazane. A ja piję herbatkę z hippa dla kobiet karmiących i ona jest z koprem więc może to małemu pomaga na wzdęcia. Maja- ja używałam sudocremu , a teraz mam maść zrobioną w aptece bo mały ma wrażliwą skórę. A podobno dobra na skórę jest kąpiel w krochmalu Dzisiaj mam koszmar dzień, Bo mały przy piersi zasypia a potem budzi się i chce jeść i wrzeszczy strasznie. Jestem wykończona !!! Ciekawe jak bedzie noc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yalu
ależ miałam noc- Mały budził się co 1.5 godz. na jedzonko i standardowo ok. 2 pobutka i 2.5 godz. okres aktywności :( dobrze, że wczoraj w ciągu dnia zdrzemnęłam się trochę bo nie wiem jakbym dała radę (M nie chciałam budzić bo i tak ma zapiernicz i mało co śpi) - no a dzisiaj od samiutkiego rana do teraz bal - kolka? chyba tak ale teoretycznie o tej porze nie powinno być ...już głupieję! no ale złapałam chwilkę a że w mieszkaniu chwilowo nie mam co robić bo wszystko zrobione a starszy ogląda kreskówki w tv to piszę ;) Edit - gratulacje córeczki - całe szczęście, że wszystko dobrze się skończyło bo z tego co piszesz to było b. niebezpieczni dla Was. A poza tym to strasznie dzielna z Ciebie kobitka - trzymaj tak dalej i nie załamuj się wszystko będzie dobrze :) Maja - z tą czerwoną pupą to nic ponad to co dziewczyny napisały nie dodam - ja osobiście na takie sprawy używam sudocremu (linomagu nie mam i nigdy nie próbowałam) Karenka - pierwszy synek Michał to typowy aniołek wg. TH był. spał i jadł i wszystko bez żadnych przebojów - żadnych kolek, ulewania, wymiotów, prężenia się, noszenia, kołysania, uspokajania itd.itd., nawet czkawki miewał rzadko - strasznie radosnym i spokojnym dzieciakiem był i żadnych problemó oprócz tych wysypek nie było :) a Daniel je nerwowo, ulewa, wymiotuje, ma kolki, czkawki, mało śpi i strasznie nerwowo a w okresie czuwania cał czas marudzi :( tak, że ja po trochu to uczę się małego dziecka od nowa ;) Karenka - może spróbuj nie brać rad TH tak dosłownie - to, że w tym czy innym punkcie rzeczywistość rozminie się z oczekiwaniami nie znaczy, że cała metoda wychowawcza zawiedzie. I napewno nie zrobisz dziecku żadnej krzywdy jeżeli nie nauczysz go teraz samodzielnie usypiać czy uspokajać się. Przecież parę dzieci wychowało się bez porad TH i założę się, że większość z nich była noszona na rękach, kołysana i rozpieszczana a napewno część z nich chociaż wyrosła na samodzielnych ludzi ;) spokojnie wszystko będzie dobrze - jak otaczasz dziecko miłością i troską i nie rozpieszczasz za bardzo tzn. nie traktujesz jak pępek świata to oki. Ewcia - my wycieraliśmy chusteczkami pampers sensitive i było oki a ostatnio M kupił zwykłe pampers (ponad 200 szt. :( ) i coś nie bardzo są .... Co do diety to ja nawet tyle co Ty nie jem :( bo Daniel dalej obsypany jak pryszczaty nastolatek no i te kolki ale długo to już tak nie pociągnę (już bez przerwy mam zawroty głowy i tego typu atrakcje) a i Jemu ta moja katorga nie pomaga więc wizja mieszanki sztucznej coraz bliższa ... chciałabym jednak wytrzymać jakoś do powrotu do Polski i poradzić się tego naszego pediatry zanim odstawię karmienie.... A u Ciebie to i śmietana i sama pomidorówka mogła zaszkodzić niestety (ale sobie ochoty narobiłam na taką zupę). Pomidory nie dość, że zakwaszają to jeszcze mogą uczulać więc może sobie odpuść na razie.. ech już sama nie wiem bo tak jak Dota pisze jedni twierdzą, że można prawie wszystko i nie ma prawa zaszkodzić, inni że ostra dieta musi być - i bądź tu mądry - ja na razie staram się nie popadać w chaos tzn. ze względu na wysypkę i te kolki okropaśne trzymam się ostrej diety i czekam aż to sie uspokoi i dopiero wtedy zaczne powoli eksperymentowac... Dota - mydełko dla dzieci może wysuszać jak każde :( i fajnie że trafiłaś na taką położną :) Agus - łączę się w zmęczeniu - ja też mam koszmarny dzień - tego posta to piszę juz 2 godzinę na raty bo co chwila się budzi i jojczy :( pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia_20
cześć dziewczynki i dzidziunie:) Nie odzywam sie ostatnio bo...padam z nóg.Przestawiłam sie na tryb życia mojego małego terrorysty i kiedy on śpi to ja też a kiedy płacze to ... wiadomo:)Czasem wstawie tylko jakieś pranie sprzatac i gotować na szczęście nie musze. Nie czytałam postów więc nawet nie jestem w temacie. Wiecie że mija dziś 2 tyg odkąd mały jest na świecie a jeszcze nie dotarła do nas żadna położna...wczoraj dzwoniłam do przychodni i powiedzieli że może dziś przyjdzie. Chciałabym żeby ktoś kto sie na tym zna zobaczył jego pępuszek bo przemywam go kilka razy dziennie zużywam na jedno takie przemywanie 3 patyczki a one z każdym dniem bardziej zabrudzone. Chyba coś nie tak powinien sie przecież wysuszać... Wiecie nie mam sił do mojego męża za każdym razem musze mu przypominać że zanim do małego przyjdzie to ma umyć ręce albo że butelki sie sterylizuje a nie myje pod kranem i moge mu tak gadać i gadać a ten osioł i tak robi swoje :/ !!!!!! Dziewczyny a możemy pić soki???I jakie? Bo mąż kupił karton marchwiowo jabłkowo bananowych pysiów i tak sobie stoi w kuchni aja bym się chętnie do niego dorwała. W ogóle to nawet nie wiecie jaka jestem blada jak była ostatnio teściowa to się pytała czy znalazłam pracę w młynie hehe dowcipna jak cholera a ja nie mam pojęcia dlaczego tak jest. W ciązy miałam więcej kolorków... Lece bo pranie musze powiesić. Wpadne może jutro. 3 mcie sie papa buziaki ode mnie i maluszka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yalu-moja mała tez ma koli od wczoraj. To jakis koszmar. Biedactwo pręży się i płacze-dziś w nocy pewnie połowa sąsiadów z nami czuwała;/Nie dam rady patrzec jak moja maleńka cierpi. W końcu sama się rozpłakałam az mąż musiał uspokajać nas obie. Pomogło. W ramionach taty Julcia się uspokoiła i ok. 1 w nocy poszliśmy spać. Ale dzisiaj rano znów płakała. Tylko troszkę ale jednak. Pognałam męża do apteki po Plantex-zobaczymy czy pomoże. Wiecie jak sie dziś wkur...Mała od paru dni pokasłuje. Obawy tym większe że mój mąż przez ostatni tdzień był na antybiotyku i tez kaszlał. DZwonimy więc dzis do lekarza(przychodnia dokładnie obok naszego bloku), mówimco i jak, prosi lekarza o przyjście(wizyta domowa) a tenn mu przez telefon mówi co małej dolega i każe kupić jakies lekarstwa. No myślalam że mnie kurwica w jednaj chwili chwyci! Ale dobra. Poszedł M do apteki, wykupił jakis aerozol do nosa z woda morską i Nasivin. A na ulotce jak wół-dla niemowląt pwyżej 3 miesiąca życia. A nasza Julka ma dopiero 9 dni!!! Zadzwoniłam do lekarza, opieprzyłam go od góry do dołu że to karygodne żeby stawiać diagnozy przez telefon i ...ulżyło mi:) Kretyn! Powiedział że to nie diagnoza tylko że najpierw trzeba oczyścic dziecku nosek(ale nie wiem jaki to ma związek z kaszlem) i jak to nie pomoże to do niego zadzwonić i on przyjdzie. Zobaczymy...Suma sumarum popłakuję sobie dzisiaj i troche mnie to wkurza. Jak jakiś mazgaj się zaxhowuję ale to silniejsze ode mnie. Na dodatek cycki mi zaraz eksplodują. Sadziłam że problem z nawałem mam już za sobą ,okazuje sie że niekoniecznie. \"Idę integrować się z laktatorem. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Delphi 31
Asia 20 ja dopępka używałam jałowych gazików, chyba lepsze niż patyczki. Yalu ten spirytus z riwanolem to wypisali mi w szpitalu był na receptę i tym kazali przemywać pępek. Ale co do pępka wczoraj odpadł, albo Natinka sama go sobie wyrwała wierzgając, w każdym razie jeden pępek z głowy mniej:) Wczoraj pierwszy raz zobaczyłam jak wygląda ta bandycka kolka. nie wiedziałam że Mała tak potrafi się drzeć, bo to nie był płacz tylko wrzask..nic nie pomagało..ani lulu ani buju buju. W końcu postanowiłam ją wziąć na zmęczenie, czyli kąpiel , pomyslałam że ciepłą woda powinna działąć rozkurczowo i rzeczywiście pomogło, padła jak zabita po niej.Ciekawe czy będą następne odcinki kolkowej historii..a jeszcze niedawno zastanawiałam się czy będzie ją miała i tak sobie po cichu myślałam że chyba już nie...przecież nie wszystkie dzieci mają..zobaczymy dzisiaj. Wczoraj były to książkowe 3 godz od 17 do 20.Stosujecie jakieś czopki czy tylko poicie koprem Wasze elfiki? I jeszcze pytanko używacie podgrzewaczy a jak tak to jakich i czy możecie polecić jakiś tani.A jak nie to jak podgrzewacie normalnie to jak sprawdzacie temperaturę? Co do usg bioderek. My też mieliśmy skierowanie do państwowego ortopedy, ale on bada tylko na ,,oko'', dlatego poszłyśmy prywatnie stąd to 80 zł. A co do zakładania tych majtek odwodzących dałam radę a co:) Dorwałam się do małej jak spała i była ,,bezładna'' poszło jako po maśle , 1 próba jak nie spała zakończyła się klęską. Rada dla innych jak macie przeprowadzać podobne operacje to tylko na śpiąco:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Delphi 31
haha Yalu , Ewcia 26 dopiero przeczytałam..wczoraj była pełnia czy co że nasze dzieci jednocześnie tego samego dnia miały perypetie kolkowe..no cóż zawsze to jedna kolka mniej z reszty innych kolek przed nami:) Ewcia debili lekarzy chyba każda z nas miała przyjemnośc spotkać, dobrze że na niego nawrzeszczłaś, ale jak wiem z doświadczenia po nich to spływa i dalej mogą szkodzić innym...no ale mi przynajmniej zawsze ulży jak wygarnę konowałowi prawdę prosto w oczy..co oni na tej medycynie przez 6 lat robią , żon szukają czy co? niewielu jest lekarzy z powołania, ale na szczęście takich też znam:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc!! Bartus narazie sie oswaja z mama i tata i woli jak mama dupke przebiera i karmi a do lulania to juz tata:))) Lekarz nas strasznie przerazil,ale staramy sie myslec pozytywnie,powiedzial ze jego czestoskurcz jest oporny na leczenie,dostaje te leki niemieckie ale nawet same leki moga doprowadzic do najgorszego..operacja jest mozliwa dopiero za 6-7lat!!jak dozyje bedzie oki ale moze dojsc do tego ze jak dostanie skurcz to mu moga nie pomoc bo dostalby taka dawke ze nawet lek by go zabil,musi unikac infekcji bo one tez moga spowodowac skurcz ,no i zyc z dnia na dzien nadzieje ze te leki mu pomoga,serce ogolnie zdrowe to nie jest wada ale ten jego czestoskurcz jest tak silny ze mozna go nazwaz wada....ech kupa nerwow na dodatek dali nam lek na 5 dni i musimy szybko skolowac transport i kase i do niemiec po leki,mam nadzieje ze nasz chlopak jest silny i wszystko wytrzyma,obchodzimy sie z nim jak z jajkiem bo nawet nerwy moga wywolac czestoskurcz....ale walcze w pieruny bo chlopaczek taki kochaniutki ze szok:) pozdrowienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yalu
Flowers - super, że jesteście już wszyscy razem w domku :) mam nadzieję, że już teraz wszystko będzie dobrze. Jesteście bardzo dzielni. Może te skurcze uspokoją się po tych lekach i w miarę jak Bartoszek będzie rósł. Asia - u nas z pępkiem było podobnie - jak odpadł kikutek to zaczął podkrwawiać i z dnia na dzień patyczki były coraz brudniejsze aż w końcu przestaliśmy przemywać i samo się uspokoiło ALE oczywista sprawa, że lepiej żeby to położna zobaczyła. Wydaje mi się, że sok jabłko-marchewka-banan mogłabyś pić (ten banan tylko niepewny bo podobno czasem lubi uczulić) tyle, że po sokach i surowych owocach możesz spodziewać się zielonkawych kupek u dziecka. A miałaś robioną morfologię po porodzie? bo może wartałoby zrobić i sprawdzić czy wszystko ok i jakaś anemia Ci się nie przyplątała ... Ewcia - ja tak też na początku reagowałam na kolki (tzn. ryczałam z bezsilności) ale zauważyłam, że to tylko pogarszało sprawę bo Daniel wyczuwał moje zdenerwowanie i ryczał bardziej. Teraz więc stosuję UWAGA słynne szszszszszszsz TH i cholerka na razie odpukać działa :D tyle, że jak wrzeszczy to muszę dość głośno a potem ściszam głos jak Mały załapie i wczoraj np. dziecię usnęło po jakiś 15 minutach (ja o mało sobie płuc nie wyplułam) i atak kolki tym sposobem został wczoraj skrócony :) tzn. spał niespokojnie bardzo ale spał :) A i pomaga jeszcze bardzo suszarka do włosów :D kładę go na łóżku i kieruję ten słabszy strumień (ale musi być ciepłe powietrze) na brzuszek sprawdzając ręką czy nie leci za gorące - i zarówno ciepłe pow. jak i szum suszarki działają b. rozluźniająco i uspokajająco - po chwileczce dosłownie Mały leżał rozłożony i zadowolony i popurkiwał sobie jak złoto :) ech byle tylko to działało na stałe :) A ten lekarz co Wam Julkę tak zdiagnozował to debil jakiś i tyle. Kto to widział żeby noworodka w ten sposób leczyć? Delphi super, że pępek odpadł :) a na kolki ja nie stosuję żadnych czopków z dwóch powodów: nie chcę Daniela przyzwyczajac do wspomagania tych procesów oraz nie mam tu żadnych czopków ;) do tej pory może ze 2 razy dałam mu kropelki przeciw wzdęciom jak już było tragicznie ale nie pomogły więc sobie odpuściłam. poza tym ja piję znienawidzoną herb. z kopru włoskiego i wczoraj pierwszy raz dałam Małemu trochę do wypicia żeby szybciej na Niego zadziałało - nie zamierzam mu jednak dawać tego regularnie i za każdym razem - wolę ciepłą kąpiel jak piszesz albo rozmasować brzuszek ...no i tą suszarkę ;) :) podgrzewacza nie mam i nigdy nie używałam. jak trzeba podgrzewać to w garnku z gorącą wodą (tym bardziej, że zbyt często to podgrzewać nie muszę) a temp. sprawdzam wylewając kilka kropel mleczka albo herbatki na wewn. stronę przedramienia czyli sposobem naszych mam i babć ;) tak samo wodę w kąpieli. Dziewczyny czy Wasze Maluchy też nie lubią tak spacerów? wczoraj wybrałam się z dziećmi i to była udręka - Mały wrzeszczał jakby go zarzynali więc cały czas na rękach (ja w płaszczu on w kombinezonie - wygodnie jak cholera), musiałam jeszcze pchać wózek bo starszemu się nie chciało a ten jeszcze mi podlatywał pod koła - koszmar - wróciliśmy po 20 minutach bo się nie dało :( no to na tyle w temacie wyrwania się z domu na świeże powietrze :( pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam was i czytam i dochodze do wniosku ze podrecznik mozna napisac dla wzorowej matki na podstawie naszych postów...rady jak nie zwariowac i pokonac wszelkie trudnosci...po prostu wszechstronna pomoc :-) My dzis bylismy u lekarza coby zmierzyc i zważyc Majeczke no i chciałam zeby pani doktor zobaczyła jej pupke, i małam mnustwo szczescia bo lekarka była przemiła nie przemądrzała sie i spokojnie odpowiadała na potok moich pytań, a wiec Majeczka przekroczyła wszystkie normy za dwa dni bedzie miała miesiąc a ona juz wazy i mierzy jak starsze dziecko , kurcze a to dziewczynka miała byc delikatna, szczupła wrazliwa a wymiary ma jak jakas rzepicha :-( mam nadzieje ze to chwilowe a moze porównamy czyja dzidzka ile wazy ,i mierzy itd moja wazy 4750 , 53 cm głowa 37 klatka piersiowa 38 cm a dzis moja mama robi pepkowe dla swoich kolezanek, taka babciowa wódeczka, moja mama ma takie fajne kolezanki sama uwielbiam sobie z nimi posiedzieć bo super maja teksty zwłąszcza jak o swoich męzach dzieciach opowiadaja, organizuja sobie zloty czarownic co jakis czas robia sobie kolacje i plotkuja sama chciałabym bedac w jej wieku miec takie kolezanki...no ale zobaczymy jak to bedzie a dzis ide troche do nich na jakies dwie godzinki pochwalic sie córeczką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia20- mój mąż też jest osioł pod tym względem, bo on znowu jak mu spadnie smoczek to zaraz ciśnie go do swojej gęby, a ja to zawsze idę przemyć wodą przegotowaną. Ale on jest najmądrzejszy i moje uwagi nie skutkują. ewcia26- faktycznie ten lekarz kretyn !!!Ale za to moje lekarka podobno na wizyty domowe nie chodzi ani na telefon , a innego wyboru nie mam bo u nas jest tylko jeden lekarz. A ostatnio czytałam fajny sposób na kolkę dmuchać ciepłym powietrzem z suszarki na brzuszek.Ale jeszcze nie próbowałam !!! flowers24- fajnie że Bartuś już jest z Wami !!! I pod Waszą opieką i otoczony miłością bedzie rósł zdrowo. Trzymajcie się !!! ya;u - mój mały chyba lubi spacerki bo śpi sobie słodko w wózeczku i budzi sie jak wracamy do domu. A może twój był za ciepło ubrany ? Ja mojego ubieram szybko w domu, potem wsadzam do wózka i wystawiam na klatkę, a potem ja się dopinam na klatce i jego też opatulam dopiero na klatce. I na razie skutkuje !!! Bo jak widzę że w domu robi się czerwony z ciepła to działam b. szybko. maja - ja w czwartek idę do lekarza to napiszę jak mój mały> Idę tez go zważyć i popytać o różne rzeczy, a potem wieczorem jedziemy na usg bioderek pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam!! ale dzisiaj przeżyłam szok!! mój starszy synek o mały włos się nieudusił lizakiem!!! (od tej pory rzadnych lizaków i twardych cukierków!!!!) musiałam go ratować (az trzy razy podchodziłam do tego ratowania bo krztusił sie ponownie) ręce niesamowicie mi się trzęsły przez cały dzień!! okropne uczucie!!!niewyobrażam sobie jakby miało dojść do najgorszego to bym tego nieprzeżyła!!! a tak wogóle to jestem okropnie zmęczona bo bąble daja mi niezle w kość!!! ale dobrze że są!!!!!! :) :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flowers ciesze sie ze Bartus juz w domku. Badz dobrej mysli. Asia 20 sterylizujesz butelki po kazdym karmieniu? Ja Ci wiele na temat pepka nie powiem bo u nas od razu byl stan zapalny, ropa i krew. Stosowalismy alkohol i cos co nie wiem jak sie w Polsce nazywa i odpadl, ale delikatnie krwawil jeszcze kilka dni. Dlatego musielismy mu dodawac kropelki z wit K do mleka. Ewcia nie jestes zadnym mazgajem! Wedlug mnie reagujesz bardzo zdrowo. Ja tez sie potrafie poplakac ze zlosci lub bezsilnosci. Zycze zeby Juleczka szybciutko wyzdrowiala a nt lekarza nic nie dodam, bo szkoda czasu. Ja pisalam o dolku. U mnie moze nie jest to klasyczny depresyjny dolek ale jakies takie poczucie wlasnie bezradnosci i odpowiedzialnosci ktora mocno czuje na sobie. Dziwne ze dopadlo mnie to dopiero w 6 tyg po porodzie :( Delphi witaj w klubie uswiadomionych kolkowo;) ;) Olek klasycznej kolki nie ma, ale mial takie 3 dni gdy wrzeszczal jak szalony a mial problemy z baczkami i na to lekarka dala kropelki ktore mam mu dawac przed wieczornymi karmieniami i daje 3 razy dziennie. Myslalam zeby je odstawic ale w tych dniach gdy jest taki rozdrazniony wole nie wprowadzac nowosci. Yalu ja sobie doskonale zdaje sprawe ze mam zapedy do trzymania sie tych metod od kropki do kropki. Tylko ze dla mnie ta ksiazka sprowadza sie tylko i wylacznie do odpowiedzi na pytanie: dlaczego moje dziecko placze? Jak nauczyc go samodzielnie zasypiac? Odpowiedz na pierwsze pytanie: ja wiem ze nie wiem! Jednak placze Olka scisle wiaza sie z zasypianiem. Od rana do nocy funkcjonujemy sobie zgodnie z planem: jedzenie, aktywnosc, sen. Tylko to zasypianie to poprzedone jest wyciem ktore z dnia na dzien sie nasila. No to przeciez nie moze byc kolka skoro wystepuje zawsze po okresie zabawy. Czyli prawie co 4 godz. Ja staralam sie nie przegapiac ziewnia i ogolnych oznak zmecznia, wtedy bralam go do pokoju. On juz troszke marudzil czasami poplakal ok 20 sek i zapadal w sen a ja go do wozeczka. A teraz te okresy placzu robia sie coraz dluzsze a placz coraz intensywniejszy. Wyglada to tak jakby sie chcial odciac od bodzcow a do tego byl mu potrzebny placz do utraty tchu. Dzisiaj tak walasnie bylo. Ja musialam jechac do szpitala do centrum zrobic badania (usg tarczycy – wszystko OK i bardzo mnie to cieszy) i wracajac nie moglam sie doczekac spaceru z Olkiem bo dzien wrecz upalny. No i co? Przychodze a moje dzieciatko, pojedzone, przewiniete i placze. A placz sie nasilal i nasilal. Widzialam ze jest bardzo zmeczony wiec uspialam go na rekach i polzylam obok siebie na lozku i dopiero w ten sposob przespal mocnym snem 2 godz. Spaceru zero. Potem obudzil sie do jedzenia o 16.30, zjadl i znow sen. I zawsze w takiej sytuacji mam dylemat. Pozwolic mu spac, bo skoro spi to znaczy ze tego potrzebuje czy delikatnie wybudzac, bo jak przespi ciagiem 4 godz miedzy jednym a drugim karmieniem to ryzykujemy ze w nocy zaczna sie balety? A Wy jak robicie? Olek bowiem do 21 do 6 czy 7 rano spi grzeczniutko (2 karmienia prawie na spiaco w miedzyczasie) i BARDZO mi zalezy zeby tego rytmu nie stracil. Na razie daje sopbie spokoj z metoda odkladania go do wozka 100 razy, bo widze ze przez to jest padniety ze zmeczenia bo nie spi dluzej niz minute i wrzask. Gdy on bedzie w lepszej formie psychicznej a a ja fizycznej sprobujemy z „magia 3 dni” i bedziemy go uczyc. Pociesza mnie wciaz fakt ze do 3 miesiecy latwo dzieciaczka przestawic. (wedlug tego co twierdzi TH, bo ja widze to troche inaczej). Moze powinnam wykorzystac fakt ze jest moja mama i ze pomoglaby mi z wprowadzeniem tej metody, ale czuje ze wole sie za to zabrac gdy bedziemy sami. Yalu tym samym odpowiedzialam Ci jak to u nas wygladaja spacery. Ostatnio nie wychodzilismy bp padalo a dzis byl taki piekny dzien i nic z tego nie wyszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia30
Witam serdecznie :) Łącze sie z mamuśkami walczącymi z kolką, u nas tez trwa walka z tą dolegliwością. Czasami zasatnawiam sie skąd ta nasza córcia ma tyle sily aby z tym dziadostwem walczyc. Unas spacerki wyglądają, o dziwo, baaardzo spokojnie. Mała śpi i tylko czasami sie na moment przebydzi ale tylko po to aby sprawdzic gdzie jesy ;) Wczoraj sciagnelam z piersi pokarm (tak dla sprawdzenia) w jednej mialam 110 ml, mała wypila to i padla jak bączek ale niestety tylko na 20 min :( Później zajela sie nia babcia no i mala odleciala na kilka godzin. Ja jakos zupelnie nie stosuje sie do zasad TH. Owszem przeczytalam ksiazke, bardzo mi sie podoba podejcie T ale... nie stosuje. Pozdrawiam wszystkie bardzie no i te mniej zmeczone mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania M
z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dzisiaj spacerek nam sie udal. Bylo dwie godzinki spanka a my z mama siedzialysmy na lawce opalajac buzki. Bylam dzis na wizycie u ginekologa. Wybralam sobie innego, bo w ciazy prowadzial mnie gin prywatnie a teraz chce przyoszczedzic i poszlam do panstwowego. Facet, ale fajniejszy od mojej poprzedniej gin. Zrobil mi taki wywiad ze siedzialam tam prawie godzine. No i przepisal mi pigulki, chociaz sie wzbranialam. W zyciu bralam dwa razy pigulki. Po jednych dostalam jakiegos zapalenia zyl a po drugich czulam sie jak grajaca w Obcy 3 (oczywiscie w roli kosmity). Stwierdzialam wiec ze nie dla mnie ta metoda. Tylko ze lekarz mi wytlumaczyl, ze zajscie 2 miesiace po porodzie w kolejna ciaze to bardzo zly pomysl. A przy zabezpieczeniu ktore nie daje prawie 100 procent moze sie to zdarzyc. Zaproponowal mi zebym je brala przynajmniej przez 6 miesiecy dopoki organizm nie pozbiera sie na tyle ze moge wtedy ryzykowac innymi metodami ewentualna ciaze. No i zaczynam je brac, bo dostalam dzis okres. Lekarz stwierdzil ze to troche wczesnie, ale zbadal mnie dokladnie i powiedzial ze wszystko ok. Moze rzeczywiscie te pigulki to nie jest zly pomysl, bo nasze figle po porodzie byly obciazone mysla „jejku zebym tylko teraz nie zaszla w druga ciaze”. A Wy dziewczyny jak sie zabezpieczacie? Licze tylko na to ze te pigulki nie wywalaja u mnie zadnych hormonalnych sensacji typu bol glowy czy zly nastroj. A propos zlego nastroju to moj dolek minal, po tym jak spalam cala noc a mama zajela sie karmieniem Olka. No i po tym jak Olek zapomnial przez caly dzien o plakaniu. Od razu inaczej patrze na swiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej !!! Chciałam Wam się pochwalić jak ja skorzystałam z książki Th. Przeczytałam ją i zaczęłam stosować przez pierwsze dwa tygodnie, mieliśmy rytm 3 godz chociaż nie było aktywności. Ale potem wszystko się rozsypało i teraz w nocy budzi się dalej co trzy godziny, natomiast w dzień to różnie ale zazwyczaj krócej. Śpi ze mną w łóżku bo mąż się wyeksmitował jak zaczął chodzić do pracy. Korzystam ze smoczka chociaż mały nie za bardzo go lubi i tylko jak chce sobie jeszcze possać to trzyma a potem wypluwa. Karmię piersią pomimo że w pierwszym tygodniu mały tak zmaltretował mi jedną brodawkę że leciała i krew. Kiedyś tak mnie wystraszył bo źle ją chwycił i aż po brodzie spłynęła mu mała strużka krwi a ja zawyłam z bólu. I na tą pierś zakładałam silikonki, ale od dzisiaj próbuję bez. Czy Wasze maluchy są grzeczne podczas karmienia ? bo mój czasami tak, a czasami to kopie nogami, rusza rękami , ciśnie kupkę i robi 1000 innych rzeczy. Karmię na leżąco ale chcę się nauczyć na siedząco , żeby w sytuacjach awaryjnych móc też karmić np.jak gdzieś pójdę do znajomych (ostatnio karmiłam na leżąco). Na rękach też go noszę ale nie za dużo, bo wolę położyć go na podusi ułożyc na moich kolanach i tak go usypiam. To by było na tyle !!! pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yalu
Maja mój już 5 kg waży a jak długi jest to nie wiem bo nie udało się zmierzyć ;) ale w pajacyki rozmiar 62 już na styk wchodzi :) Karenka - ja też najchetniej wszystko wg. książki bo jestem pedant i lubie mieć wszystko jak w zegarku ale tak się niestety nie da :( no ale może jakoś wychowamy te Bąble nawet bez pełnego zrozumienia ich zachowania ;) no u nas niestety pogoda też sie popsuła ale nawet mi nie żal bo Mały i tak nie lubi spacerów - ech może kiedyś polubi ... jeżeli chodzi o antykoncepcję to ja nie mogę i nigdy nie będę mogła zażywać tabletek anty ani żadnych środków hormonalnych tego typu ze względu na moją przysadkę mózgową a wkładki wewnmacicznej też nie chcę zakładać z róznych względów więc niewiele nam zostaje ... dlatego z niecierpliwością czekam na okres (po pierwszej ciąży dostałam jakoś tak jak Ty teraz pomimo karmienia i wszystko było ok). no nic na całe szczęście my musimy się mocno napocić żeby zajść w ciążę - oby tylko to się nie zmieniło ;) ok kończę bo mam dzisiaj sajgon a dzień wyjątkowo długi - od 4.30 na nogach a gdzie do nocy ... pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) kurczę martwi mnie to, że Adaśkowi pępek jeszcze nie odpadł a dziś mały właśnie skończył miesiąc ! Czy u kórejś z Was ten pępulo też tak twardo i długo siedzi? Nic złego się z nim nie dzieje, polewamy go spirytusem przynajmniej 4 razy dziennie więc czemu nie odpadł jeszcze? Agus7 - ha ha ty próbujesz na siedząco a ja wręcz odwrotnie próbuję na leżąco bo już mi tyłek do fotela przyróśł :) a czy twój maluch łatwo się przestawił z nakładek silikonowych z poworotem na pierś gołą? Karen ka - ja na razie szczerze mówiąć to o seksie jakoś tak ze strachem myslę przez to naciecię itd. ale jak już podejmiemy współżycie to ustaliliśmy, że pozostaniemy przy prezerwatywach, przynajmniej na razie. U mnie w rodzinie niestety był nowotwór piersi i nikt nie chce w zw. z powyższym brać hormonów. Yalu - spacery wyglądają ok to znaczej jak Adaś jest nakarmiony i śpiący (niekoniecznie uspany ale tak najlepiej) - wtedy śpi cały spacerek, aczkolwiek dłużej niż godz nie chodzimy. No właśnie a propos wczoraj nie myślałam, że jest tak zimno i po powrocie ze strachem stwierdziłam, że mały ma normalnie b.zimne dłonie pomimo tego,że rękawy miał naciągnięte i pod kocykiem jeszcze schowane. Kark był ciepły więc mam nadzieję tfu tfu, że nie odpokutujemy tej pogody. Co do nocki to niestety już nie jestem taką optymistką, ostatnio mam bite 2godz od 1 do 3 w nocy karmiąco-lulająco-uspokajające z napadami histeryczxnego płaczu podejrzewam, że to to samo co u was a więc sławetne kolki, na razie nic mu nie daję, próbuję suszarką (to działa!) masażem itp. ale na bilansie 21listop poproszę pediatrę o doradzenie czegoś (pewnie na espumisanie i herbatce koperkowej się skoczy ale sama jakoś nie mam odwagi o tym zadecydować). No i wieczorami od 17-18 do 22 mamy to samo. A w dzień Aniołek normalny :) Pozdr dla wszystkich szczególnie dla Flowers i Bartoszka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FLowers-ciesze sie że jesteście w domciu. Boże drogi-oby tak juz zostało i żebyście juz nie musieli sie po szpitalach tułać. A twój synio to dzielny chłopaczek-zobacz ile juz wytrzymał to i resztę przetrzyma. Będzie dobrze! Nie ma innej opcji! Yalu-u mnie tez działa szszszsz ale suszarka już nie. Nie wiem -może coś źle robię, kierujecie strumień powietrza na goły brzuszek czy na ubranka? A Plantex u nas działa cvałkiem nieźle-widać że mała ma mniejsze prblemy z gazami i chyba mniej ja ten brzuszek boli. Dzisiaj w nocy przespala jednorazowo 6 godzin!!! A nad ranem kolejne 4. Oby tak dalej!:) Co do spacerków to chętnie juz bym wyszła na jakiś ale nasza Julia jescze za maleńka. Jak odpadnie pępuszek to poweranduję ją 2 dni a potem do wózka i siup. Mam tylko nadzieje że nie zrobi się potwornie zimno. Tak na marginesie-Karenka ty to masz super-ładna pogoda to i na spacerek fajnie wyjść. A u nas pochmurno i zero słońca,bleee.A z tymi tabletkami-spróbuj-może faktycznie nie będzie żadnych \"dolegliwości\" no bo faktycznie zajść teraz w ciążę to nieciekawy pomysł. Wyobrażasz sobie-urodziłabyc a twój pierwszy szkrab miałby dopiero 10 miesięcy. I taka rozkoszna dwójka na głowie-ciekawe jak wyglądałaby sprawa z karmieniem... Agus-ja też karmie piersią :)A tak w ogóle to Julka ostatnio-chyba od tych kolek-zapomniała jak się prawidłowo przyssać. Normalnie otwioera buzię jak modelka a nie jak głodna kobietka i za nic nie może uchwycić całej brodawki. Karmienie przez to przeciąga się, ona się denerwuje, mnie cycory bolą i suma sumarum jak myślę o karmieniu to szlag mnie trafia. Mam nadzieję że mała przypomni sonbie jak się zasysa prawidłowo bo jakkmi bóg świadkiem-oszaleję z tym godzinnym karminiem i dokarmianiem co godzinę. a to że twój maluch kopie i wierzga to normalne przy kolce.Ja karmiłam na leżąco na początku ale tak jak ty doszłam do wniosku że za dużo zachodu przy każdym wyjściu by było i przestawiłam się na siedzącą pozycję-dużo wygodniej:) Mojej Julce to zreszta nie robi żadnej różnicy-wyprawiam z nią takie akrobacje podczas karmienia że i na głowie by jadła. Thefly-ja bym została przy tej siedzącej pozycji. Przy leżeniu naprawdę musisz mieć miejsce czas i spokój no i spać się chce okropnie. Zobaczysz zresztą jak twój mały się przestawi. A ta pipeczka Julki dalej czerwona-mam wrażenie że jakaś spieczona. Położna natomiast stwierdziła że w porządku. Albo ja jestem jakas przewrazliwiona albo ta położna do dupy. Chyba mam pecha do dochodzącej służby zdrowia. Same konowały!Stosuję sudocrem ale nie widze poprawy. Natomiast pośladeczki ma jak ta lala-ładne różowiutkie, żadnego zaczerwienienia. I co tu robić? Ok-kończe te wywody bo jakies strasznie długie narazicho mamuski;)🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stysia74
czesc dziewczynki wlasnie wrocilysmy do domu.mala urodzila sie 4.11. o godz.22,25.wazyla 3620 i ma 54cm.nazywa sie zuzanna.bylysmy tak dlugo w szpitalu bo mala dostala zoltaczki.pozdrawiamy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dostałam od lekarki suuuper krem na pupke, dosłownie 2x posmarowałam wczoraj a dzis juz wyglada pieknie...:-) U mnie na dziecko dziala odkurzacz jak marudzi biore sie za odkurzanie i wtedy cisza a nawet potrafi zasnać ach te dzidziolki , suszarki odkurzacze...kto by pomyślał Podziwiam wszystkie które karmią i umią karmic na leżąco gdybym potrafiła w nocy mogłabym leżec a nie wstawac i siadac do karmienia a tak to niestety... A dzis miałam straszna noc mała nie chciała usnąc do 2 w nocy potem zasneła i spałysmy do 8 rano a ja weszłam na neta i nadrobiłam w czytaniu waszych postów :-) A odnosnie antykoncepcji ja jeszcze nie próbowałam wracac do sexu poniewaz mam jeszcze troszke upławy bardzo skąpe ale mimo wszystko są i ten zapach ( mimo wszystko mnie niepokoi) chyba w tym tygodniu wybiore sie do ginekologa.... Yalu mam cos byc moze podobnego bo nie moge brac tabletek anty. bo rosnie mi bardzo poziom prolaktyny po nich moze nie w pierwszym m-cu stosowania ale po dwóch trzech cyklach zaczyna sie bule głowy nieregularne cykle...a ty jak mozna wiedziec jakie masz przeciwskazania bo pisałaś cos o przysadce A moja kolezanka z Londynu rozmawiała z męzem( portugalczykiem) u nich na porządku dziennym faceci jak maja dwójke dzieci podwiązuja sobie jajowody i juz nienabraja w tej kwestii, u nas chyba to jeszcze temat tabu faceci nie zrobiliby sobie tego prawda??? Mam koleżanke która tez po urodzeniu drugiego dziecka zrobiła sobie zabieg podwiązania jajowodów, ja bym sie chyba bała ale boje sie tez ciąży niechcianej... Pisałam wam ze jak wychodziłam ze szpitala to jedna matka zostawiła dziecko i ta sierotka lezała i czekała na adopcje, dom dziecka cholera wie co, moze lepiej jakby usuneła te ciążę?? Raczej nie licze ze ginekolog mi cos doradzi poza tabletkami a skończy sie narazie na prezerwatywie....moze napiszecie co wy uwazacie jakie srodki zamierzacie stosowac, albo juz jakie stosujecie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stysia74-gratuluję!!!Kolejna mamuśka:) Teraz odpoczywaj a jak znajdziesz chwilkę pisz co u ciebie i twojego szkraba❤️ Maju-napisz szybciutko co to za krem przepisała ci lekarka. Może mojej Julce pomoże na tę jej pipcię.. Aha dziewczyny-i jeszcze jedno. Kąpiecie maluszki w Oilatum? Bo ja tak ale widzę że małej łuszczy sie trochę skórka przy szyjce, uszkach i na buźce. Nie wiem czy to uczulenie na Oilatum czy może więcej emulsji wlewać(na razie wlewam 1/2 zakrętki). Jak to u was wygląda? druga sprawa-pytanie do tych które rodziły przez cesarkę. Czy wasze dzieciaczki też mają taki \"katarek\". Moja Julcia ma jakby zatkany nosek w którym cos rzęzi-tak jakby miała tam jakąś wydzielinę. Stosuje roztwór wody morskiej i gruszkę ale to na razie nie pomaga. Podobno problemy z noskiem biora sie tu stąd, że dzieci po cięciu nie mają dobrze oczyszczonych przegród nosowych, co w przypadku porodu naturalnego odbywa sie podczas przechodzenia dziecka przez kanał rodny.Taki minus cesarki;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Nareszcie się dorwałam do kompa :) i strony mi działają :) Zaraz znowu teściowa przyjdzie i trza się będzie gośćmi zajmować. Flowers - trzymaj się kochana 👄 dla Bartusia. Stysia - gratulacje :):) 🌼 Piszecie o radach TH kurcze ja próbuję jak mogę, ale ciągle ktoś mi włazi w paradę. Dzisiaj znowu odłożylam małego żeby sam usnął to przyleciała moja ukochana babcia i miala w nosie moje prośby o spokój. Szwargoliła do niego same pierdoliny (sory za wyrażenie, ale wściekła jestem), potem przyleciał teść, który miał męzowi pomóc i też sobie musiał ponosić. Efekt oczywisty jak mały ma swoją stałą porę snu od 11 do ok. 13 a potem od 14 do 17, to spał pól godzinki na spacerze i usnał wreszcie w moich ramionach!! (cholera!) przed samą 16. Mówię Wam zacznę strzelać zużytymi pieluchami!! Szlag mnie jasny trafia po prostu! Wczoraj byliśmy na pierwszym spacerze (Ewcia26 mnie połozna zaleciła 2-3 dni werandowania od 10 doby życia jak jest taka temperatura i nie pada i nie leje a potem pół godziny spacerku), Konradek go przespał. A dzisiaj wziełam go sennego, ale nie spiącego. Miauczał aż go smoczkiem przytkalam i dopóki nie odeszłam od ulicy, przeszkadzają mu samochody i już. A my mieszkamy przy ulicy :(. Na szczęscie sporo u nas lasów i poszłam w oddaloną dróżkę. Ja karmię na leżąco ze wzglęgu na moje dolegliwości z kroczem i żylakami. Próbuję czasem na siedząco, ale to krótko trwa, bo boli :( Również z tego względu ani myślę na razie o seksie. Rana po rozlazłym szwie ciagle świeża :( Poza tym u mnie dopiero 2 tygodnie po porodzie. Asia20 - spróbuj pepek odkazić rivanolem. Połozna mi mówiła, że trudno gojące sie pępki, które lądują na chirurgii właśnie rivanolem są traktowane. Majaca nadzieje - gratuluję opanowania i sił do walki z dwoma :):) buziaki dla łobuzów :) Hmmm dziewczyny a jak te kolki u waszych maluchów się objawiaja? Czy to zawsz o jednakowej porze? Bo mnie położna powiedziała, że te nasze problemy to nie kolka, bo mały ryczy o róznych porach i uspokaja się jak odda gazy. A kolka ponoć zawsze o jednej porze i bardzo silna. Kurde tak to jest u tych maleństw karmionych piersią. Dlaczego Pan nie stworzył nas z cyckami antykolkowymi?? Jeden stres dla maluszków mniej. A tak? jak to z tą suszarka? Na goly brzusio? Ewcia - próbowalaś pudru?? A jesli chodzi o katarek, to moj tak łapczywie je że czasem do nosa mu się mleko dostanie i potem mu świszczy. I jeszcze jedno - w czym kąpiecie? Ja używam mydelka, bo czytałam, że inne rzeczy dopiero po miesiącu można, a boję się uczuleń. Chwilowo Konrad albo ma potówkę albo uczulenie na któreś pieluszki :( Uzywam Happy, Biedronkowskich i czasem pampersa, ale rzadko, bo sztywne, a pępol wielki i się trzyma :( I jesli to pieluchy to albo pampers albo biedronka, bo happy caly czas w szpitalu były uzywane i nic mu nie było. teraz zapudrowalam te chrostki i czekam jak znikną to potówka a jak nie to uczulenie :( Zreszta pieluchy też poszły w odstawkę. pozdrawiam serdecznie 👄 dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yalu
Stysia ogromne gratulacje :D śliczne imię :D dobrze, że już wróciłyście do domciu :) Maja - ja mam hiperprolaktynemię spowodowaną jakąś wadą anatomiczną przysadki - rezonans magnetyczny wykazał, że jakieś struktury mózgu uciskają u mnie na przysadkę co powoduje zwiększenie wydzielania prolaktyny a to grozi wytworzeniem się gruczolaka - nic nie da się z tym zrobić i muszę jedynie ciągle kontrolować prolaktynę (i też mi bardzo rosła po tabl.) i poza ciążą i karmieniem zwykle jadę na lekach ją obniżających. wiesz ja myślałam o podwiązaniu jajowodów ale jak zapytałam lekarza to się tak zapienił, że szok (dlatego też żałuję, że cesarki nie miałam w Polsce bo u nas pewnie lekarz przy okazji by to zrobił no ale może to i lepiej bo czasem takie opaski mogą się zsunąć i WOOPS). Straszne to co piszesz o tym Maluszku ale może akurat zostanie zaadoptowany i jeszcze będzie szczęśliwy - mam taką nadzieję... a dobrze, że matka zostawiła go w szpitalu a nie zamordowała jak to się często dzieje Karenka- dzięki za link zerknęłam wczoraj fajna ta stronka :) Thefly - mojemu pierwszemu synowi po miesiącu dopiero odpadł a ostatnio czytałam, że i do 6 tyg. ALE nie wiem ile w tym prawdy. Jeżeli chodzi o zimne dłonie i stópki to hm niedawno też się tym martwiłam ale dziewczyny mi tu napisały, że Maluchy tak mogą mieć - jak karczek ciepły to oki. Ewcia, Dota - ja dmucham suszarką przez ubranko (tym słabszym strumieniem) i dodatkowo delikatnie masuję brzuszek okrężnymi ruchami (od razu się uspokaja a po chwilii mruczy z zadowolenia i tylko nóżki dźwiga przy purkaniu :) ) Ewcia no to super Julcia śpi - aż zazdroszczę :) A ewentualna ciąża to zwłaszcza u nas po cesarkach nieciekawie - trzeba przynajmniej rok odczekać z zajściem w następną ....jak ktoś oczywiście planuje ;) Ja karmię i na siedząco i na leżąco a jak trzeba to i chodzę w trakcie karmienia (o ile je spokojnie oczywiście) no bo ileż obiadów można spalić przez karmienie ;) ale moja ulubiona pozycja to siedzenie po turecku na kanapie - nie muszę wtedy dźwigać na ręce tego mojego ciężarka :D w nocy czasem karmię na leżąco ale bardzo rzadko bo taka pozycja w przypadku b. ulewających dzieci (jak mój) nie jest wskazana. Daniel też czasem wierzga przy piersi, połyka łapczywie, krztusi się i zaczyna wiercić, prężyć itp. ale zdaje się, że mogę mieć na to sposób (jeszcze do końca nie sprawdzony bo wprowadziłam wczoraj ;)) - odciągam pierwsze porcje mlesia (tak kilkanaście cm bo u mnie full ponad 100 ml z jednej na raz bez pełnego opróżnienia) i dopiero wtedy mu podaje - wtedy nie ma atrakcji typu fontanna w pyszczek tylko spokojny wypływ (a poza tym mlesio jest b. kaloryczne i lepiej się najada) i wczoraj ślicznie i spokojnie jadł i potem dłużej i spokojniej spał. Ewcia na pipeczkach takich małych się nie znam więc nie umiem doradzić :( Acha, łuszczenie skórki u takich Bąblów to normalne zdaniem naszego lekarza jest (ale to tutejszy więc pewnie trzeba wziąć poprawkę), naszemu też się łuszczy na stópkach wokół paluszków - nawilżam to dokładnie i na razie nic więcej nie robię. A w Oilatum teraz nie kąpiemy bo tutaj nie ma. A co do cesarki i katarku - Ewcia naszemu też często furczy i kicha jak szalony (w ten sposób oczyszcza sobie nosek) - możliwe, że to ma związek z cesarką chociaż z tego co wiem to lekarz zanim wyciągnie dziecko z brzucha to uciska mu delikatnie klatkę piersiową żeby wytłoczyć płyn z płucek (Danielowi tak zrobił)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewcia26- krem sie nazywa Hascofungin- jest na recepte i miałam małej pupe smarowac nim 2 albo 3 razy dziennie nie wiem czy do pipuszki sie nada musisz pytac, dodam ci jeszcze ze połozna w szpitalu zwróciła mi uwage aby dziewczynkom nie wymywac naturalnej wydzieliny jaka tam maja bo ponoc ona chroni przed infekcjami wiec moze za bardzo swoja córeczke chcesz utrzymac w czystosci ... A odnosnie noska to u nas to samo dowiedziałam sie jedynie od pani doktor ze to nie katar tylko sapka i nie nalezy stosowac wtedy ani gruszki ani kropli na katar , jedyne co to sól fizjologiczna bo to furczenie nie jest spowodowane nadmiarem wydzieliny tylko obrzekiem śluzówki i ponoc sól fizjologiczna najlepiej sobie z tym radzi ( no i my też po cc) Dota 28- my sie kąpiemy w Johnson\'a Moisturising bath (nawilżajacy płyn do kąpieli z oliwka) i bardzo sobie chwale zero uczuleń i mała ma taka skóre ładna potem , no a u mnie na przemian pampersy i Huggisy i tez nie nażekam czesto tez dodatkowo wkładam tetre zeby mała szeżej nóżki trzymała, z bioderkami u niej ok ale lepiej dmuchac na zimne Yalu- no to obie mamy to samo ja mam Hyperprolaktynemie ukryta juz kilka latek jade na Bromergonie i Parlodelu , myslałam ze znów tylko mnie sie czepaiija jakies choróbska wredne, przez to musiałam sie leczyc zeby miec dzidziusia....a z drugim bez leczenia....także nie moge zaufac tej Hyperprolaktynemi ze jestem przez nią zabezpieczona antykoncepcyjnie, ciekawe czy tym samym cie karmił endokrynolog co mnie tzn czy tymi samymi lekami??/...a ewentualna 3 ciążą to raczej by mi była nie na reke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yalu
Maja - ja jechałam przez dwa lata na bromergonie i jakichś dodatkowych lekach ziołowych wspomagających ale to kompletnie nic nie dawało (po leczeniu wyniki prl dokładnie takie jak przed i mi powiedzieli, że na 100% mam gruczolaka - cholera co ja przeżyłam czekając na rezonans) no ale okazało się, że to nie gruczolak tylko anatomia i lekarze (gin., endo) nie wiedzieli za bardzo co z tym dalej zrobić ... no i pomógł mi ...pediatra naszego synka (ma również specjalizację z neurologii) dał mi Dostinex i po kilku dosłownie seriach prl zjechała do idealnej do zajścia w ciążę wartości .... no to wykorzystaliśmy :D i jest Daniel ;) a pierwszy syn kosztował nas wiele cykli starań :) ale dzięki temu wiemy kiedy nie należy ;) mamy dosłownie okienko kilkunastu godzin od momentu owulacji i wykorzystaliśmy to dodatkowo za drugim razem - tym sposobem chyba nie ma u nas szans na dziewczynkę ...no w każdym razie sprawdzać już nie zamierzamy ... i oby tylko nic się nie zmieniło po tej ciąży z moją płodnością bo przerąbane będzie ;) a tak to jakoś kamućkaliśmy ;) ;) no właśnie po powrocie do kraju muszę się dopytać tego lekarza co teraz ale chyba będę mieć chwile wolnego od monitorowania prl ze wzgl. na karmienie (i oby rezonansu nie kazał mi powtarzać bo mam cholerną klaustrofobię) pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yalu-tez miałam rezonans z kontrastem nawet wpuszczali mi do rzył jakies preparaty no i rzeczywiscie samo badanie bardzo stresujace i to buczenie 3x długie 10 razy krótkie i tak w kolo, ale u mnie rezonans nic nie wykazał stwierdzili prolaktynemie ukrytą tzn ze u mnie nadprodukcja jest głównie nocą i gdy mam stresa.... No a Majeczka sie pojawiła gdy to sadziłam ze jestem bezpłodna i bez leczenia nie ma szans na dzidziusia, tym bardziej radosc była podwójna bo jak sie starałas o dziecko kilka cykli to wiesz co to znaczy , tzn ze to ciężka praca ;-) , ale to też dowód na to ze może być i Girl a nie tylko Boy jak uwazasz :-) wiec moze jeszcze spróbujcie na zywioł bez liczenia :-) A dzis dla odmiany Maja obudziła sie tylko o 2 w nocy zjadła beknęła i poszła spac i sie obudziła o 7 30 oby tak dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×