Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tinker Bell

Termin na pazdziernik 2005

Polecane posty

Gość frezja73
Thefly! to naprawde dziala:)) teraz czuje sie juz wogole supersexi z kapusta w staniku;)) powiedz mi jeszcze tylko jak czesto "wymieniasz" kapuste? pozdrawiam wszystkie goraco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia_20
Hej dziewczyny ja tylko na chwilę 25.10 przyszedł na świat mój synek Artur, miałam cesarkę, waga 4240, 60 cm jest kochaniutki:) Wysłałam smsa do Thefly z nadzieją że przekaże ale widocznie zapomniała nie szkodzi. Oboje mamy sie dobrze wyszlismy do domku w 3 dobie!!! od kilku dni jesteśmy w domu i uczymy się siebie:) Wpadne jak bede miała troszkę czasu Pozdrawiam papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia_20
Acha godzina 9:27 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona*23
Czy wasze dzieci tez potrafia nie spac 5 h , a pozniej spia 10,5 h?? Moja mala potrafi wypic z dwoch piersi na raz, zrobic w pieluche i zyc w takim cyklu. Zastanawiam sie czy ja budzic co 3-4 h, ale wtedy jeste w gorszym nastroju, nerwowo gryzie piers i sie krzywi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flowers24 - mamusiu bądź silna, podwójnie - za siebie i Bartoszka ! jesteśmy myślami z Tobą i syneczkiem Asia_20 - Gratuluję i przepraszam, że nie wrzuciłam sms-a z ta radosną nowiną na forum ale tyle ich dostawałam, że straciłam rachubę kto kiedy i czy już wiadomo wszystkim :( Emelle - ja tez w kapturkach na leżąco nie mogę małego nakarmic, pozostaję mi fotel ale mam sposób na zasypianie - na fotelu lezy książka i jak Adaśko ssie to mama nadrabia zaległości w literaturze Ona*23 - mi pediatra powiedziała zeby małego nie budzić, ale niestety przez to miałam zapaplenie (ha ha zapalenie oczywiście) piersi więc jak masz twarde po 3-4 godz to budź dzidzię do jedzenia albo chociaż odciągnij pokarm tak żeby były miękkie cycuchy Frezja73 - hm kapustę zmieniałam 23 razy dziennie ale pewnie im więcej tym lepiej bo to chodzi o ten sok co po zgnieceniu jest na wierzchu więc jakjuż się wchłonie to dobrze nowe przyłożyć Yalu - mi na te krostki \"ropki\" pomaga lekki roztwór z nadmaganianu potasu, znikają Adaskowi dosłownie po przemyciu w parę godzin A ja właśnie piję kawkę rozpuszczalną ryzykując, że po następnym karmieniu mały zamiast spać będzie 3 godziny wodził wzrokiem z oczami jak 5 złotych bo już tak miałam, czy wy też ta macie, pijecie kawę w ogole? Pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
•Sylmag.... 🌻 10.09..godz.23.45..KUBUŚ.....2700g..50cm....Radom •Ewunia21. 🌻 24.09..godz.16.30..WIKTORIA...3050.56cm..Warszawa •Ania30.....🌻 29.09..godz.12.45.. NATALKA...3200..53 cm .. lodzkie •Karen ka...🌻 29.09..godz.13.22 .ALESSANDRO..3520.. 52 cm..Rzym •Flowers24 🌻 30.09..godz.08.31..BARTEK.......2900..53cm...Gostyń •Mająca nadzieje 🌻 4.10 godz. 8.45 KAMILEK.. 3760.. 56 cm..Torun •Eli.......... 🌻 08.10..godz.23.15..KAMIL.....3850...56 cm..Ostroleka •tygrysicaa. 🌻 9.10.. godz.2.30..STEFANEK....3480..56 cm............ •Emelle..... 🌻 10.10..godz. 1.45..KAROL.....3190...53 cm..Kraków •Thefly...... 🌻 10.10..godz.16.10..ADAS.......3340..52 cm...Siedlce •Delphi31... 🌻 11.10..godz. 1.15...NATALKA.... 3300..53 cm..Lublin •Monia23... 🌻 11.10..godz.6.50 ..WIKTORCIA EMILCIA..3460..57 cm •Yalu........ 🌻11.10...godz.10.29..DANIEL.....3960..52 cm...Krakow •Maja....... 🌻12.10....godz.13.05..MAJA.......3850..54 cm..Lublin •Siostra 22 🌻 13.10..godz. 2.07..ZOFIA.......2600..50 cm..Wrocław •Agus7..... 🌻 13.10..godz.15.00.SEBASTIANEK...3300.52 cm.Katowice •Waga 77.. 🌻 16.10..godz.20.02..FRANEK......3470.........Poznan •Bibalo..... 🌻 17.10..godz.13.20..OLIWKA......3200..55 cm..Wrocław •Edit31.... 🌻 18.10..godz.13.15.. LILIANNA..3150..53 cm..Trojmiasto •Sylwia26...🌻 21.10..godz. ?.......?........3450.....59 cm...Warszawa •Sylwia30.. 🌻 21.10..godz.19.50..KALINA..4100...56 cm.......Lubin •Frezja 73. 🌻 23.10..godz.5.55..KONRADEK..3550....?........Szczecin •Ona23..... 🌻 24.10..godz.17.08.. LAURA.....3080...50 cm...Bad Urach •asia_20... 🌻 25.10...godz.9.27...ARTUR......4240...60 cm...Katowice •Dota28.... 🌻 26.10..godz.11.05..KONRADEK..3480....60 cm..Jaworzno 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 •Maggie7000.....11.10.05..........?.........15..........?.............?....... •ewcia26........28.10.05.......coreczka....15.........Białystok.....Julka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Thefly- pje Inke :-( starsznie mnie korciło w szpitalu bo była super kawka w automacie Jacobsa no i sobie kupiłam o 19 tzn mąż mi kupił i tak sie składa ze potem od 23 do 2 w nocy Majeczka nie spała oczy jej sie zamykały i otwierały starsznie bylo mi jej zal bo juz była taka umęczona i nadal nie mogła zasnąć....ale takiego mi smaka narobiłac chyba sie dzis skusze ale rano No i poprosze was o informacje co ile chodzicie z maluchami do kontroli kiedys pamietam jak miałam synka to przychodziło do domu zaproszenie do przychodni a teraz nic.... no i te cebiony i wit D3 sa na recepte czy samemu trzeba wykupic??? Flowers- ciągle czekam ze napiszesz ze u was juz lepiej, nie mam pojecia jak cie pocieszyc , jestes i tak bardzo silna i nie trac nadzieii ani na chwileczke ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia 20 gratulacje! Wielu sukcesow we wzajemnym uczeniu sie siebie! Odwiedzaj forum :) Yalu dzeki za odpowiedz. Czuje sie jakbym spadla z ksiazyca bo coraz bardziej sobie uswiadamiam jak malo wiem. Kurcze dla mnie to kolejny powod zeby zmienic pediatre, bo ona tylko na pierwszej wizycie zapytala mnie o kolor kupek. Byl zielony a ona nic mi nie powiedzial na ten temat. Czyli ze jest to niewskazany kolor. On do tej pory czasami takie robi. A z konsystencja to jest roznie, ale bardziej twarde niz wodniste. Po tym co wczoraj napisalas to zadzwonilam do swojej szwagierki i ona powiedziala mi ze jej pediatra twierdzi ze ten zielony kolor to stad ze uklad pokarmowy musi sie wyczyscic z tego wszystkiego czym byl wypelniony w czasie zycia plodowego. No tak czy inaczej dzis byla pobudka o 6 przy akompanaimencie donosnego typowo kolkowego placzua wlasciwie wrzasku i kopania nozkami. Dalam mu kropelki na kolke i specyfik jaki dostalam na bol brzuch od pediatry i chyba minelo, bo jest spokojny. Olek od zeszlego tyg zdecydowanie zauwaza roznice miedzy noca a dniem, bo spi od zeszlej soboty od 21 do 7 rano z przerwa na karmienia. Tylko w niedziele byl troche marudny i chcial spac z nami, ale trwalo to tylko 4 godz. Mam nadzieje ze taki rytm juz mu zostanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emelle
Thefly - mam pytanko: jak mialas tez zastoj w piersi to jak często zmienialas piersi? Ja znowu odczuwam takie zgrubienia bolesne na prawej, i dzisiaj dwa razy pod rząd po 2 godzinach dawałam mu z prawej? Potem kolej na lewą czy jak? Dziewczyny, moj maly jak sie budzi, to jakis taki marudny zawsze. Przewijam go zeby sie obudzil i jak dochodzi do podania cyca, to sie zawsze denerwuje. Nie wiem czy go cos boli, czy po prostu sie denerwuje ze mu nic nie leci od razu. ( a wczesniej grzeje piers i troche wyciagam brodawkę laktatorem). Potrafi nachapac brodawkę i zloscic sie jednocześnie z pelną buzią. Ladne mi powitanie na dzien dobry :-( Chyba ze przez te moje zabiegi tak juz zglodnieje, ze odrazu krzyczy "Daj jesc". A czasami mam wrazenie, jakby go jedzenie nie obchodzilo, moze wcale nie jest glodny? Asia_20 - serdecznie gratuluję! Szybko wracajcie do formy i powodzenia na waszej wspolnej drodze mamy i dzidziusia! Maja - ja ze wzgledu na problemy synka w szpitalu chodze co poniedzialek na wazenie do przychodni. I tam wlasnie dostalam recerte na Cebion i Wit. A+D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania 30
Nie mam za dużo czasu żeby często do was zaglądać ale bardzo gratuluję wszystkim świeżo upieczonym mamusiom. Flowers wszystko musi się ułożyć pomyślnie Pan Bóg ma was w swojej opiece i nie zostawi was. Moja malutka nieraz śpi bardzo dobrze a nieraz kaprysi i niewiadomo czego chce i wtedy ją nosimy i bujamy na rękach bardzo to lubi jak wszystkie dzieci.Wnocy śpi dobrze budzi się 2 razy na jedzenie z kąpaniem jeszcze trochę kłopotu bo mała boi się jeszcze wody ,ale powoli się przyzwyczaja.Zaczyna się tak ładnie uśmiechać i reaguje na grzechotki po swojemu zaczepia jednego misia fajnie to wygląda.Kiedy planujecie chrzty waszych dzieci bo ja bym chciała w Boże Narodzenie ale kucharki nie chcą w święta gotować więc chyba przełożymy na styczeń. Pozdrawiam was wszystkie i życzę przespanych nocy ,miłych poranków i wesołych dzionków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Nareszcie moge poklikac do was. Jak gości nie btyło, to awaria netu, a jak miałam czas to nie mogłam w ogóle siedziec :( teraz tez ledwie wiszę lewym półdupkiem :(, ale co tam. Flowers - trzymaj się mamusiu, bądź dobrej myśli, wszystko się uspokoi, tyle z nas śle Ci tylko pozytywne myśli. Teraz mogę Wam opowiedzieć jak to ze mną było :) Otóż w rzeczony zeszły wtorek na wizycie lekarz stwierdził, że nie dzieje sie nic. To już wiecie. Ja mu na to, że mężwoi środa pasuje, więc porozmawiamy z dzieckiem :) On w śmiech. Wróciłam do domu i poszlam na spacer do lasu tłumacząc maluchowi, że mamusia już zmęczona :) Męzuś miał w nocy sidzieć w pracy nadrabiając zaległości, ale wieczorem ok. 22 miałam napad depresyjki przedporodowej i stwierdził, że woli wrócić do żonki. Wrócił ok. 23 Mały w brzuchu harce nieziemskie odstawiał, więc tatuś korzystając z okazji poprosił dzieciatko żeby sie pospieszyło, bo listopad smutny miesiąc jest. Poszliśmy spać ok. 24. O 2:10 obudził mnie jeden skurcz i mokro troche bardziej niż zwykle. Poleciałam do kibelka a tam chlust znowu trochę i tak się ze mnie zaczęło skokowo ulewać. Zadzwoniliśmy do polożnej, która miała być przy porodzie wieć poradziła, żeby w ciągu 2 godzin do szpitala dojechać. Nistety nie mogła przyjechać, ale obiecała zadzwonić do koleżanek. Na izbie przyjeć byliśmy o 4:25. Cały czas po może 15 minutach od odejscia wód miałam skurcze i to częste co 2-3 minut, ale niebolesne. Jadąć do szpitala musieliśmy jeszcze najpierw do pracy do mojego, bo zostawił tam wszystkie dokumenty. W każdym razie skurcze miałam ciągle i niech Bóg błogosławi tego, kto wymyślił tę przecudną piłkę. Jak musiałam z niej zleźć to byłam wręcz przerażona. Na łóżku porodowym, to wręcz chciałam umrzeć momentami, ale spoko, odkryłam, że jak wpadam w panikę i zaczynam płakać, to jeszcze gorzej więc wolałam jednak oddychać. NIe macie pojęcia jaka była mina mojego gina, który akurat wpadł do szpitala na krótki dyżur jak mnie zobaczył na łóżku hihi. Pwnie sobie pomyślał, że belfry to mają jednak autorytet :) Strasznie długo parłam, więc musiał mi się rzucić na brzuch, ale przynajmniej wtedy po 3 parciach mały się wreszcie urodził. Mial wybroczyny na buzi stad te jego kolorki i 9 pkt. w skali Apgar. Najgorsze było jednak szycie, ale o tym pewnie same wiecie. Teraz problemy mam niestety z kroczem okropne, już w szpitalu praiwe mnie pozbawiono szwów, bo jedna cholera źle mi powiedziała jak mam robić okłady z rivanolu, na szczęście mnie tknęło i zapytałam po kilku godzinach inną, która kazała natychmiast odstawić bo się rozpuszczą. Od powrotu do domu mam z nimi problem, ciagle na tabletkach przeciwbólowych, a wczoraj w końcu odwazyłam się zastosować po raz pierwszy okład z tantum rosa, jak zalecił ordynator, no to dzisiaj obudziałm się z pękniecitym szwem :( Na szczęście wreszcie doczekałam sie położnej środowiskowej, która stwierdziła, że tyle to już się samo zrośnie. :) Ale boli okropnie, a od tego parcia mam jeszcze żylaki odbytu, więc naprawdę koszmar :( Konradek (Frezja tatuś się tak przyzwyczaił, że nie chciał innego imienia :)) to anioł, a nie dziecko. Przynajmniej na razie. Cyrki mamy od niedzieli, ale tylko dlatego, że wystapiły problemy z trawieniem. Więc masaże, okłady z cieplej pieluszki, noszenie i pojenie herbatką koperkową. W przerwach spi labo nas obserwuje i słucha. Ale to wszystko na tyle pomogło, że mężuś musiał dzisiaj w nocy jechać do Warszawy na nagranie, a Konradek tylko troche marudził w nocy. Dzisiaj już problemów z brzuszkiem nie ma. :) Co do karmienia, to karmię peirsia i już w szpitalu miałam okropne strupy na brodawkach, ale smarowałam pokarmem, bepanthenem i cierpiałam karmiąć. Strupy jeszcze dobrze nie odpadły jak zaczął się nawał, ale przystawiałam dzidka do tych betoników i nawał przeszedł po 2 dniach. Przystawiałam do tej piersi, która była bardziej zgrubiała. A mały ładnie ssie, więc wyciągnął wszystko na szczęście. Dla tych co martwią się kolorem kupek, położna powiedziała mi, że to normalne, bo wystarczy, że zjemy wiecej np. jabłek i maleństwo szybciej to strawi, nie ma się co przejmować zielonymi kupkami. A co do wit. D, to tez można poczekać nawet do 6 tygodnia życia z jej podawaniem. musze lecieć go nakarmić wpadnę później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yalu
Asia - gratulacje i dużo zdrówka :) Ona jeżeli Ty nie masz atrakcji podobnych do Thefly a dziecko ładnie przybiera na wadze to ja bym nie budziła Thefly - o nadmanganianie wiem ale niestety nie mam a tutaj nie kupię :( a o kawce to ja sobie mogę pomarzyć niestety - Daniel nie dość że najwyraźniej ma b. wrażliwy organizm na wszelkiego typu atrakcje i nowinki pokarmowe to jeszcze kiepsko śpi więc nie zaryzykuję chociaż oczy na zapałkach podparte i momentami słaniam się na nogach Karenka - kupki zielone ze wzgl. na oczyszczanie jelitek po życiu płodowym powinny być po odaniu smółki przez kilka dni po urodzeniu a potem przejść w żółte. poza tym kolor kupek trzeba sprawdzać zaraz po oddaniu bo te żółte po zetknięciu z pow. na skutek utleniania też z czasem zielenieją...czytałam jednak gdzieś, że niektóre dzieci tak mają, że robią zielone a wszystko jest w porządku - nie wiem jednak czy to dotyczy wszystkich dzieci czy tych na piersi (bo zdaje się, że u tych na piersi dużo więcej "anomalii" dopuszczają). Emelle - mnie się wydaje, że to te zabiegi :) bo u nas podobnie. ze wzgl. na te ulewania powinnam Małego przewijać przed jedzeniem żeby potem nie tarmosić brzuszka ale wtedy jest dokładnie tak jak piszesz - niecierpliwki małe :) robię więc tak, że w ciągu dnia najpierw przewijam potem karmię przy akompaniamencie oczywiście natomiast w nocy najpierw karmię a jak się już naje i dalej śpi to delikatnie go przewijam żeby nie rozbudzić i brzuszka nie ściskać za bardzo i zwykle jest oki. Ania - my chcemy ochrzcić zaraz po powrocie do kraju czyli gdzieś na początku grudnia i mam nadzieję, że ksiądz się zgodzi bo nie chcemy Daniela chrzcić na Boże Narodzenie. Jeżeli nam się uda to tak jak poprzednim razem załatwimy indywidualny chrzest po którejś mszy ... no ale też nie zamierzamy wyprawiać wielkich chrzcin więc to inna sytuacja ... pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yalu
Dota no faktycznie autorytet to Ty/Wy macie :D współczuję przebojów ze szwami :( ale nie umiem nic poradzić bo się na tym nie znam. tak racja, jak mama karmiąca zje surowe owoce albo wypije sok z kartonu to dziecko może zrobić zielonkawą kupkę :) wiecie co jestem w szoku - właśnie mój 5 letni synek uśpił Małego Wyjca a my obydwoje nie mogliśmy sobie z Nim poradzić ... ale się wnerwiłam - przyszła do nas wreszcie paczka od teściów, ta która miała przyjść już miesiąc temu (Frezja z tą zaległą czekoladą, której teraz nie mogę tknąć i tylko mi pachnie i mnie rozdrażnia buu) i w środku co? oczywiście ubranka dla Danielka w kolorze różowym - wszystkie jak leci albo całe różowe albo z różowymi aplikacjami ! ale to pół biedy - prezent był tylko dla Daniela a dla starszego nic nie wysłali - co za durni ludzie! taką przykrość mu zrobili - on jak tylko zobaczył paczkę tak się ucieszył, że coś dla niego przyszło a tu dupa - tak mu się smutno zrobiło i się rozpłakał :( jeny ja nie wiem ale czy to tak trudno pomyśleć, że jak jest 2 dzieci to albo 2 prezenty albo wogóle - chyba mnie szlag trafi! próbowałam mu wcisnąć, że jemu przysłali te czekolady ale nie wiem czy kupił ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkiego dobrego wszystkim mamusiom, które rozdwoiły sie :) Ciekawe co u Ewci i Maggie? Agus7 - nie dziękuj :) trzymaj się jakos przy tym swoim męzu :) mój na szczęście b. duzo pomaga i dosłownie oszalał na punkcie Konradka. :) Yalu - a krochmal? Jakbyś spróbowała przemywać letnim krochmalem tę buzię? Mąkę ziemniaczana mozna chyba tam dostać? Poza tym takie różowawe chrostki, to najczęściej objaw nietolerancji białka. Więc jak nie zaczna schodzić, to lepiej spróbować odstawic cały nabiał na jakiś czas. A te całkiem białe nibyropniaczki, to tylko niedorozwój gruczołów łojowych i nalezy je pozostawic same sobie. Znikną. Ale to te pojawiające się zaraz po porodzie a u Ciebie to chyba juz później? Mo Konradek tylko się zaczął łuszczyć na brzuszku, ale położna powiedziala, że to tez normalne. Na babski rozum wykapaliśmy go w krochmalu wczoraj i naoliwkowaliśmy i juz lepiej :) pozdrawiam i mam nadzieje, że bedę mogla tu zaglądać :):) Czekamy na dwie ostatnie, a potem możemy zacząć mysleć co chcemy na swojej stronce, bo to troche potrwa :):) buziaczki dla maluszków :) PS - Stysia - twardy brzusio, to norma, bliżej jak dalej :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yalu
Dota - mąkę ziemniaczaną mam i spróbuję tego krochmalu bo na razie podsuszamy te krostki 2% alkoholem i rumiankiem i trzeba by było jakoś tą buzię zabezpieczyć. Nabiał już dawno cały odstawiłam nawet masłem chleba nie smaruje i zaostrzyłam jeszcze i tak ostrą dietę a krostki sypią się jak wściekłe. te białe po urodzeniu miał i wciąż ma ale to pikuś. zaczęły mu się robić takie typowe krostki trądzikowate - środek biały lub żółtawy a wokół czerwone i co podsuszymy jedne wyskakują drugie (całe policzki i broda). samym sobie ich nie zostawię bo naprawdę jest tego mnóstwo a on jeszcze czasem to zadrapuje - no nie chcę tego zaniedbać. mam co prawda hydrokortizon ale nie chcę tym smarować bo po pierwsze to steryd a po drugie jeżeli to jednak jest trądzik niemowlęcy to hydrokortizonem raczej nie powinno się ...a jak skaza białkowa to nie pozostaje nic innego jak przejść na nutramigen i pożegnać cyca bo nie stać nas na przechodzenie tego całego cyrku z uczuleniami jeszcze raz (starszego do tej pory sypie po czekoladzie nawet białej czy po lodach, nie ma mowy o jogurtach, serkach czy mleku bo posłuchaliśmy lekarzy i walczyliśmy o karmienie piersią przez 9 miesięcy - koszmar). teraz trzymam się tego, że to co najważniejsze (siara) Daniel dostał (podjadał sobie już pół godziny po urodzeniu :D) ... no ale na razie jeszcze karmię i obserwujemy z nadzieją, że to jednak nie skaza ale jak nie będzie poprawy z tą wysypką i kolkami to nie będzie wyjścia. kurcze ależ się znowu rozpisałam ...sorki ale to chyba brak normalnych kontaktów z ludźmi i zbyt wiele emocji ;) no i też siedzę jak na szpilkach co u Ewci i Maggie.... i b. martwię się Bartoszkiem Flowers - Boże żeby tylko wszystko już było ok i leki zadziałały ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yalu - ale dlaczego chcesz rezygnowac z karmienia? jesli nie jesz nabiału to spoko. Muszę zapytac kuzyna czym smarowali małemu buzię. Ma dwa miechy i okropnie go obsypało jakiś czas temu. Dostali maśc i pomoglo. Zapytam jak będzie na gg. A chrzciny to chyba w święta będą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yalu
Dota nie chcę rezygnować z karmienia bo już bym to dawno zrobiła ALE my już takie coś przechodziliśmy przy pierwszym dziecku i wtedy lekarze wciskali nam żeby jednak karmić, że wystarczy wyeliminować nabiał i będzie ok i tak walczyliśmy przez 9 miesięcy aż dziecko się samo odstawiło a dobrze wcale nie było - dziecko zaczęło się coraz bardziej uczulać - bywało tak, że był tak zesypany że całe ciało to była jedna wielka rana - i wtedy nawet lekarze z tyt. prof. nauk medycznych, pediatrzy, dermatolodzy, alergolodzy nie umieli sobie poradzić. a wyeliminuj rocznemu czy starszemu dziecku wszystkie czynniki mogące powodować alergię - i to nie tylko pokarmowe ale wtedy już wszystko. po 2 latach jakoś wybrnęliśmy ale do tej pory musimy mu ograniczać mocno takie rzeczy jak lody czy czekoladę i wiele innych (nie mamy sumienia wogóle mu tego nie dawać) bo go sypie na całym ciele. dla nas to koszmar. dlatego tym razem jeżeli faktycznie jest to skaza odstawiamy karmienie bo w końcu takie dziecko będzie potrzebować coraz więcej a będąc na ostrej diecie nie będę w stanie mu tego co potrzebuje dostarczyć i moim zdanem w tym momencie cały sens karmienia piersią szlag trafia (no oprócz ciał odpornościowych chociaż wiadomo, że te nie zawsze wystarczą żeby uodpornić dziecko) - bo wydaje mi się, że w karmieniu chodzi właśnie o to, że takie dziecko próbuje poprzez mamę różnorodnych i wartościowych prod. od samego urodzenia praktycznie i dużo wcześniej niż dziecko karmione butelką ... no a jeżeli ja będę na suchym chlebie i chudej wędlinie plus marchewka i ziemniak tak jak teraz to co ja mu dostarczę? mieszanki w tym przypadku dostarczą mu napewno więcej witamin i skł. odżywczych .... nie wiem może się mylę ale tak to poprostu widzę :( popytaj o tą wysypkę i maść - dzięki :) pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc dziewczyny ja również wysłałam radosną wiadomośc do The Fly ale widzę że nie zostało ogłoszone moje wielkie szczęście. Otóż 30 października 2005 r. o godz. 3.50 urodziłam śliczną córeczkę:) Juleczka miała 57 cm i ważyła 3000g. Ma burzę czarnych włosków(serio-mozna jej juz kucyki robić) i jest śliczna. Dopiero dzisiaj wrócilismy do odmku bo miałam cesarkę więć szczególy opiszę jak troszkę odpocznę. Wtedy tez wyślę zdjęcia. Aha-gratuluję wszystki mamusiom które urodziły pod moja nieobecność na forum. Buziaki gorące dla dzieciaczków i ich mam:)🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yalu
Ewcia jak dobrze, że się odezwałaś bo już zaczynałam się martwić co z Tobą :) ogromne gratulacje córeczki :) czekam z niecierpliwościa na opis i zdjęcia oczywiście. wracaj do formy jak najszybciej i wogóle dużo zdrówka dla całej Rodzinki :) a widzisz wyrobiłaś nie na 1 listopada ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stysia74
witam mamuski. dota 28 tez mysle ze to juz nie dlugo bo dzisiaj zaobserwowalam ze pozbywam sie czopa.a przyczynil sie do tego spacer do przychodni ,bo niestety z moja noga jeszcze nie jest wszystko wporzadku wiec po dlugiej wedrowce zajelo mi to godzine a praktycznie mozna tam dojsc w 20min czekajac na gina dostalam skurcze ale nie regularne .moj gin nie zagladal mi pod podwozie bo nie robi tego od kilku tygodni sprawdzil jedynie ulozenie i puls didzi.no i przepisal mi masc i1 czopka na ten moj stan zapalny.ale boje sie go wziasc bo skoro cos sie tam otwiera to szkoda zatruwac malucha.zreszta zadzwonie do niego rano i sie dowiem.a wy co myslicie wziasc ten czopek czy nie. yalu moj synek po szpitalu mial tragiczna skore dostal uczulenia na detergeny i lanoline.kapalismy go w krochmalu i smarowalam oliwka bez lanoliny i oczywiscie zadnych plynow do plukania ubranek.niestety moje dziecko tak sie drapalo ze mialo strupek na strupku nawet na glowie wygladalo jak dziecko z sierocinca zaniedbane a czlowiek sobie zyly wyprowal i nic nie pomagalo.pozniej sie okazalo ze to moze byc skaza bialkowa niestety szymcio nie tolerowal zadnego mleka dla alergikow lacznie z sojowym.wiec wyprobowalismy humane i jako jedyne mleko nie powodowalo u niego uczulenia.masc ktora dostal do smarowania to diprobase ale jest na sterydach wiec zadko ja uzywalam.zato pani w aptece polecila mi stary sposob naszych babc ze by malucha wykapac w parafinie kilka kropelek do wody nie zaduzo zeby nie zatkac wszystkich porow.polecam sposob rewelacyjny moja pediatra byla w szoku jak go zobaczyla po miesiacu.a moze twoj maluszek ma uczulenie na rumianek.bo to tez czesto uczula.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stysia74
gratulacje dla ewci 26 flowers trzymam kciuki za twojego synusia bedzie dobrze mysl pozytywnie to duzo pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yalu
Dzięki Stysia za rady - wypróbuję bo na razie nic nie działa. z tym rumiankiem mogłoby być i to (przemywamy mu tym tylko buzię więc trudno powiedzieć). o mleku sojowym wiem - nasz starszy się też na nie uczulił i było kiepsko w pewnym momencie a po wszystkim jak już sami doszliśmy z tym do ładu to jakaś lekarka dopiero nas uświadomiła, że soja lubi uczulać częściej i bardziej niż mleko krowie. trzymam kciuki żeby to już było to u Ciebie :) ja wzięłabym te globulki (w poprzedniej ciąży też musiałam brać pomimo rozwarcia i w sumie na 3 dni przed porodem - dostałam wtedy taką jedną globulkę zastępującą tygodniowe leczenie - droga ale skuteczna, niestety nazwy nie pamiętam) ale oczywiście do gina przedzwoń - w końcu to nie zaszkodzi a będziesz spokojna. ALE bardzo dziwi mnie to, że Cię nie zbadał naprawdę ! pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stysia74
yalu co do tej parafiny to uwazaj na slonce.teraz raczej go brak ale lepiej umyc buzke wieczorem.i dziekuje za rade co do czopka to tez tylko jeden wiec moze go zaloze i bedzie po klopocie bo jak zaczne rodzic to juz bedzie za pozno.jest jeszcze jedna masc nie pamietam nazwy w zasadzie to do oczu ale super pomagala na krostki na buzi.przepisala mi ja lekarka.zapuyam sie jutro mamy moze bedzie pamietala nazwe to ci napisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. My też planujemy chrzest na święta, tylko nie wiem czy nam go udzielą bo ja nie mam bierzmowania?? Zauważyłam że Stefanek więcej się rozgląda i częściej się uśmiecha.Jest taki słodki i delikatny.W nocy budzi się tylko na jedno karmienie.Troche dłużej wisi na cycku bo na początku ssał tylko ok.30min a teraz przedłużyło się to do godziny a nawet i dłużej.Nie wiem czy to dobrze??Pokarm mam,także jest chyba dobrze. Yalu dzięki za zdjęcia. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia26 - przepraszam, chociaz wiem że tym ci nie zrekompensuję tego, ze nie wrzuciłam na forum info, że juz masz sdwoje szczęście na swiecie :( po prostu ja przed porodem juz z Dotą28 sie umówiłam że do niej wyślę info ze szpitala i że prosze o wrzucenie na forum a wy jak do mnie wysłałyście to tak naprawdę nie wiedziałam czy wysłalyście do wszystkich czy tylko do mnie. wiem, że zapobiegawczo mogłam oznajmić to na forum ale nie ukrywam że zaniedbałam to może z emocji i natłoku spraw, które towarzyszą mi od początku macierzyństwa a może przez zwykłe roztargnienie. Cholernie mi wstyd jeszcze raz przepraszam. Ania30 - ja chrzest planuję na Wielkanoc, tak to bym robiła na Boże Narodzenie ale chcę zrobić to u siostry ciotecznej w restauracji, która nie jest jeszcze oddana do użytku i nie będzie do świąt niestety :( także poczekamy do Wiosny bo w domku nam się wszyscy goście nie pomieszczą pomimo ze ma być najbliższa rodzina tylko. Emelle - jak miałam zapalenie to albo przystawiałam do tej chorej albo do drugiej a z tamtej odciągalam laktatorem. Dota28 - współczuję żylaków bo sama mam ten problem niestety, próbuję teraz z czopkami procto-glyvenol. Maść preparation-h pomogła zmniejszyć obrzęk, ale sytuacja wewnątrz też niestety niewesoła. może znasz jakiś cudowny środek? Koniec końców nie zrobiłam morfologii Adasiowi kontrolnej bo jak tam zajechałam do labolatorium to się okazało że oni tego nie zrobią tylko mam jechac do szpitala bo trzeba znaleźć dużą żyłę i przynajmniej 3cm pobrać krwi a z paluszka nie da rady. Pomna tego, że lekarze zapewniali, że na pewno jest ok i nie ma po co go kuć, zrezygnowałam i wróciłam do domu. Spotkałam na korytarzu jeszcze jego pediatrę, która powiedziała, ze w razie \"jaby się coś działo\" to wtedy da jeszcze raz skierowanie. Mam nadzieję, ze jednak nic nie będzie się działo i nie będę tego żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tygrysicaa - dziś byłam pierwszy raz 40 min w samo południe , temp u nas 13 stopni i wiaterek mały, przedtem przy oknie stał przez 4 dni, dziś ma 18 dni i zamierzam codziennie chodzić dopóki bedzie ładnie w miarę tzn. bez wiatru i opadów tak na godzinkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia26
Czesc dziewczyny W koncu znalazlam czas zeby do was napisac ,bo pewnie jak same wiecie od narodzin naszych dzieci jest go bardzo malo.Ja trafilam do szpitala w srode o 2 w nocy z rozwarciem na 1 cm i skurczami co 10 minut.od razu dali mnie na porodowke ale te bole byly jeszcze do wytrzymania,lezalam tak do rana i przyszla taka stara pani dok. i stwierdzila ze ja dzis nie urodze i dali mnie na patologie ciazy,tam bylam cala dobe do piatku rano gdzie zlapaly mnie juz konkretne bole,to bylo okropne ten bol nigdy go nie zapomne,o godzinie 1 dostalam znieczulenie i to bylo cudowne nic nie czulam lezalam spokojnie-po prostu super,ok 6 zaczely sie bole parte i o 6.35 przyszedl na swiat moj synek Marcel,dostal 10 punktow,ale moj pobyt w szpitalu sie przedluzyl do tygodnia bo ja mialam slaba krew i nie chcieli mnie wypuscic,ale ostatniego dnia uprosilam lekarke na obchodzie ze juz chce do domu i gdyby ona mnie nie wypisala to bym chyba popadla w depresje,ta atmosfera tego szpitala mnie dobijala,ale jakos sie udalo.Od tygodnia jestem z Marcelem w domu,maly ma sie dobrze,rosnie,ja karmie piersia pokarmu mam az za duzo,musze odciagac laktatorem,ale musze wam p[owiedziec ze moj synek jest bardzo grzeczny prawie wogole nie placze czy przy kapieli czy przy przewijaniu jest jak aniolek,mam nadzieje ze tak bedzie i ze to sie nie zmieni.teraz szukam jakiegos dobrego pediatry dla malego. Dziewczyny czy wy stosujecie jakies pieluchowanie na bioderka,moze cos wiecie o tym,bo mi kazali skontrolowac bioderka u ortopedy jakos w 6 tygodniu, SREDECZNIE GRATULACJE DLA WSZYSTKICH NOWYCH MAM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stysia74
kobitki wlasnie odchodza mi wody ale nie mam boli kiedy do szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×