Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tinker Bell

Termin na pazdziernik 2005

Polecane posty

Dzień dobry, oby był dobry bo jak na razie to ciężko się zaczął bo dobre pół godziny musiałam usypiać Adaśka przy jego ogromnym płaczu :( i moim bólu kręgoslupa Delphi 31 - ja też karmię piersią tylko, choć wieczorami zdarza mi się pół na pół moje mleko z nutramignenem dawać żeby dłużej mój fijołek w nocy pospał. No właśnie u nas taki standardzik się zrobił że zasypia przed 22 i na karmienie budzi się a raczej zaczyna się ostro wiercić o 4-5 no a potem o 7-8. A ja wam trochę zazdroszczę tego powrotu do pracy :( wiem, że to najpiekniejsze chwile z maleństwem ale bardzo bym chciała codziennie na parę godzin iść \"między ludzi\". A sądzę, że przynajmniej do wakacji będę w domu a i potem zanim znajdę pracę to pewnie upłynie trochę czasu. o cholera po 20 min listonosz domofonem obudził mi małego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia26 - no właśnie ja też z rtęciowego zrezygnowałam przez te trudności na rzecz elektronicznego takiego jak opisała bodajże agus na baterie. Kosztuje 23 zł w aptece a po prostu do rtęciowego to niebo a ziemia. A dziewczyny pisały o Disnemarze a nie Sterimarze, Sterimar ja też mam i podzielam twoje zdanie co do tego wpuszczania, to chyba jakiś debil wymyślił dosłownie bo żeby za dużo nie poleciało albo nie do oka to trzeba nieźle mieć farta przy takim ciśnienieniu, a właśnie Disnemar słyszałam że pod tym względem jest dużo lepszy. To jak to jest dziewczyny z tym zapuszczaniem Disnemaru u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Delphi-nie zostałaś sama. ja też jeszcze na cycu córe chowam:)Mam nadzieje tak dopół roku co najmniej pociagnąc no ale zobaczymy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oho udało mi się jeszcze go suszarką uspać dalej :) I właśnie to jest mój sposób na uspanie małego ale niestety dość kosztowny. W listopadzie dostaliśmy niedopłatę 250 zł za prąd aż się boję pomyśleć ile na wiosnę przyjdzie :( Czy wam też zaczęly teraz na potęgę wyłazić włosy? Myślałam że mnie to ominie bo już 3mc-e od porodu a tu proszę w 4 taka niemiła niespodzianka :( wcieram odżywki ale pewnie po prostu muszę to przeczekać i tyle. A macie jakieś cuda na rozstępy bo w ciąży Ziajka jak najbardziej mi pomogła uniknąć ale po porodzie nie smarowałam się bo myślałam że juz nie musze a tu bach wylazły na biodrze i udzie :( wiem że zbledną ale chętnie bym przyśpieszyła ten proces no i zeby spłycić je jakoś :( stosujecie babeczki jeszcze coś? Jokas - ja bardzo chętnie drugiego dzieciaczka pragnę ale żeby był już urodzony i odchowany tak od 3 mc-a ;) a tak na poważnie to chyba mnie jeszcze nie puściły wrażenia z porodu bo narazie strach mnie przechodzi na samą myśl, że miałabym mieć replay. Adaśko też zaczął sokać piąstkę (uroczy widok) gdzies tak dopiero od 3 dni. A jeszcze co do kaszlu, pisałam ze dostał Eurespal ale tyle co ja się naczytałam o skutkach ubocznych zresztą i lekarze i farmaceuci też o tym mówią to za cholerę jak wam będzie ktoś chciał to dawać to nie bierzcie i proście o cos innego. Wiem, że każdy reaguje inaczej na lek , ale jeżeli co druga osoba ma bóle serca, lęki (bo to też dla dorosłych jest) oraz dolegliwości ze strony żołądku (bóle i wymioty) a także senność no to coś jest nie tak. I właśnie z tych względów w Stanach go nie dopuścili do obrotu. Adaś też jakiś dziwny albo sobie wmawiam no nie wiem. Tym bardziej że ja mam dawać 3x4ml a moja koleżanka synkowi 5 miesięcznemu 2x2,5ml i nawet u niej gorsze objawy bo kaszel i gorączka i fluki zielone a u nas tylko kaszel i taka końska dawka, no i jak tu wierzyć lekarzom, a tak się zastanawiałam czemu pediatra do mnie mówiła \"no nie wiem jakie ma pani doświadczenie z Eurespalem ale ja myślę żeby mu go dawać\" TFu nigdy więcej choć to nie antybiotyk. Karen ka - dzięki za rymowanki zabawianki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałabym-Karenka dzieki bardzo za rymowianki. Powiedz kochana jak ty robisz te zdjęcia Olka że trafiasz akurat na usmiech? I to jaki szeroki:)! Ilekroć sama próbje małej cyknąć fotę to ten cholerny aparat oczywiście robi zdj. po sekundzie i z usmiechu na zdj nici. Popaprane te cyfrówki;( ALe twój Oluś cudny:) Napoatrzyłam się na twojego szkraba i sama postanowiłam parę fotek małej wam przesłać, mam nadzieje że dojdą Thefly-u nas tez suszarka w \"robocie\".Rachunku na razie nie dostalismy ale obawiam się ze będzie grubo ponad 400 zł bo suszara chodziła z jakis miesiąc temu prawie non stop!!! A co do rozstępów to moej piersi przypominmają zaorane pole, i tak jak u ciebie na biodrach i posladkach doppiero po poroodzie wylazły. Snmaruje to cholerstwo balsamem ujędrniającym bo silniejszymi środkami sie boję choc mam na wyposażeniu świetny balsam na rozstępy Loreala. niestety nie napisali tam nic o ewentualnych wskazaniach dla matek karmiących, mniemam stąd że nie był pod tym kątem badany. Drugi dzieciaczek owszem ale tak za 3-4 latka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia30
Karenka dziekuje za aktualizacje tabelki :) Delphi ja również karmie tylko i wylacznie coreczke piersia. Czasami daje jej odrobine wody z glukoza ale to tylko w wyjatkowych sytuacjach. Mam nadzieje karmic do roku ale oczywiscie nie wiem jak to bedzie z moim pokarmem jak go zaczne sciagac no i jak wroce do pracy a bedzie to za dwa miesiace. Godziny pracy tez nie sprzyjaja wychowaniu dziecka od7 do17 i jeszcze 40 km w jedna strone KOSZMARRRRR!!!! mam nadzieje, ze chociaz to karmienie piersia i ta bliskosc mamy i dziecka zrekompensuje ten czas. Moja kalinka niedoscyc ze wpycha do buziuni raczki to jeszcze slini sie jak taki maly ślimaczek hihi Teściowa pociesza mnie, ze siostrzeniec meza dostal pierwszego zabka jak mial 3 miesiace... no cóz zobaczymy co bedzie u nas. Pozdrawiam sedecznie wszystkie mamusie i ich dzidziusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia 26 ja tez mialam obawy zastosowac tradycyjny termometr i dlatego kupilam ten o ktorym pisalam czyli elektroniczny. On w polowie jest gumowy wiec nawet gdy dziecko sie poruszy w czasie mierzenia to nic sie nie dzieje bo termometr sie do tego ruchu dopasuje. A propos termometrow to mierzylam dzis Olkowi rano temp i okazalo sie ze on mierzy ja dokladnie w 5 sekund. A z tym usmiechaniem to u nas nie jest trudno, bo Olkowi micha sie cieszy od rana do nocy. Wystarczy ze ktos sie pojawi w zasiegu jego wzroku i juz jest wniebowziety. Chociaz ostatnio jest trudniej bo gdy podchodze z aparatem to z powaga i zmarszczonym czolem zaczyna studiowac to cos co mam w rekach, ale wystaczy ze powiem cos w rodzaju fiku-miku albo trala lala i juz sie cieszy. No wlasnie skoro juz o usmiechach mowa to zapomnialam Wam napisac o pierwszym prawdziwym smianiu sie Olka, ktore odkrylismy przypadkowo kilka dni temu. Mialam katar i kichnelam a moj Maly dostal ataku smiechu!!! To jest niesamowite! On calymi dniami cos tam do siebie mowi, chrzaka, pokrzykuje raz ze zloscia raz radosnie, ale smiechu jeszcze dotad nie bylo. Zeby sprawdzic czy to nie przypadek zrobilam a psik! raz jeszcze i Maly po prostu zaczal sie skrecac ze smiechu. No i tak sobie apsikowalam a on wyl uradowany jeszcze przez dobrych kilka minut. Thefly u nas z usypianiem idzie ku lepszemu a to dlatego ze Olek nie chce byc juz usypiany na rekach a jedynie w wozku. Dawniej to bylo tak ze pare minut na rekach a potem do wozeczka a teraz jak ne rece to ryk a jak wkladam do wozka to jest spokoj. Poniewaz nasza gondola podnosi sie troche to Maly kladzie sie w takiej pol lezacej pol siedzacej pozycji upatruje sobie jakis punkt do obserwacji i po chwili zmeczony sledzeniem swojego obiektu zasypia. No wiem ze jestem glupia ale powiem ze mi troche tych przytulanek przed snem brakuje. A skoro o snie mowa to moje dziecko dzisiaj po raz pierwszy wypadlo z rytmu i obudzilo sie o 1 w nocy. Jednak nie plakal tylko lezal i tak nawijal w swoim jezyku do siebie. Co do niego zajrzalam to sie usmiechal zadowolony i dalej nawijal. Powiedzialm sobie ze dopki nie placze to znaczy ze jest mu dobrze. No i tak lezal do 8 rano! O 4 przypomnial sie skladajac zamowienie na mleko i tak nam minela noc. Mysle ze na jakies tam krotkie okresy zasypial ale nie bylam w stanie tego dokladnie sledzic w mojej goraczkowej majace. Bylam przekonana ze rano po sniadaniowym mleku padnie ze zmeczenia a on byl swiezy jak skowronek w letni poranek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jokas
...ja ma co poniedzialek o 10 rano masaz dla malych dzieciaczkow z polozna. W zwiazku z tym spytalam sie dlaczego Oliver tak zjada swoje piastki;O). Stwierdzila, ze moze powoli zeby zamieszczaja sie w szczece i to, ze to dobrze, ze dziecko to robi. Powinnam sie martwic jak by tego nie robilo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jokas
...dzisiaj rowniez polozna wazyla nasze maluchy. Ja zawsze myslalam, ze moj to taki chudziak, bo na prawde tak wyglada ha ha. Okazalo sie jednak ze byl dzisiaj najciezszym dzieckiem. Bo mial 6335g, co mnie ucieszylo. W ciagu 3,5 tygodnia przybyl mi 600g. wszystkie inne dzieciaczki wygladaly takie pulchniutkie.:O)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Thefly-ja tez jeszcze karmie tylko piersia, choc Nadia nie nalezy do grubasow i jest moim zdaniem za szczupla, ale zacielam sie strasznie i na pewno bede karmic jeszcze przez miesiac. Od 1 marca ide do pracy i chce wczesniej zamrozic pokarm na nastepny miesiac, ale nie wiem co z tego wyjdzie. Kupie chyba takie specjalne pojemniczki Via Aventu. Bede mogla byc w domu juz kolo 14, wiec bardzo sie ciesze, ze nie bede jej zostawiac na caly dzien. Bedzie wprawdzie z prababcia (74 lata, ale super sobie radzi), ale to zawsze nie mama. Moja Mala tez sie strasznie slini, ale to chyba dlatego, ze nie potrafi jeszcze lykac sliny. Zezik niestety nadal jest, ale zostala juz przebadana i dno oka jest w porzadku, wiec trzeba dalej poczekac i obserwowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, awarie mnie zaczynaja wnerwiac :( Yalu - pewnie też będę musiała metodę gestapo zastosować, ale nie mam sumienia w momencie, gdy znow ma te kolki :( płacze z bólu, głodu i jeszcze guma :( blee. Thefly - no wiem, że tragikomedia, bo musiałybyśmy nic nie jeść, tak naprawdę to ryż oczyszcony, w pieczywie środki spulchniające, a w warzywach i owocach nawozy itp. Katastrofa :( A co to ten \"marsz alergiczny\"? A jeśli chodzi o jedzenie, to te kupy nie mogą być od tego, bo Konrad pożera mi całą pierś naraz i w dzień przystawiany często, bo chce tego. Karen ka - Oluś nie bardzo się zmienia, poza tym, że rośnie w oczach internetowej ciotki :) Dziękuję bardzo za rymowanki :) 🌼 I masz racje, wiele osób twierdzi, że termometry elektroniczne są kiepskie. U nas w szkole rodzenia i w ogóle odradzają je. A to mięsko jest liofilizowane. W praktyce to suszenie b. zimnym powietrzem wg podręczników, ale czy oni tam czegoś z konserwantów nie walą, kto to wie?? Konrad wpycha całe piąstki i nawet czasem mlaska :) Też już wczoraj nie wytrzymałam i założyłam mu śliniaczek. dzisiaj już trzeba było następny, bo ulewa i ślini się. Jokas - chcialabym mieć parkę, ale tak za 2, 3 lata może jak sytuacja pozwoli i zapomnę co się z moim kroczem działo i dzieje i te kolki :) ewcia - nie zazdrość, ja tylko kawalątko :) Julka śliczna i z piękną fryzurką :) Delphi - ja też jeszcze karmię. Kondzio śle 👄dla pięknych panienek, które nam swoje fotki przesłały!! Tez się boje rachynku za prąd. :( Wolę nie myśleć :( miauczek - dokończę później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Delphi - nie jestes jak widac jest nas całkiem niemało karmiacych piersia , ja narazie tylko piers nic innego nie dostaje nasza Majeczka, chociaz milowym krokiem zbliza mi sie powrót do pracy, a bardzo chcetnie bym sobie z rok posiedziala w domku, niestety obawiam sie bardzo ze nie miałabym do czego wracac teraz o prace jest bardzo ciezko a ja na swoja nie moge narzekać. Moja Majeczka tez moze zostac zaliczona do sliniacych sie , równiez wkłada do buziuni sobie palec, dwa a nawet cała piąstke i ma cała buzie mokra od sliny musze ja nbardzo czesto wycierac. Thefly-u mnie z włosami to samo...od jakichs dwóch tygodni, i chyba nic sie nie da z tym zrobic tylko przeczekać. :-( A tak wogóle to straszny ruch sie tu u nas zrobił, z tego wniosek ze sytuacja z dzieciakami juz opanowana a mamusie maja coraz wiecej czasu, no i moze te mrozy troszke nas uwięziły w domach. Karenka- równiez dzieki za rymowanki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Delphi - nie jestes jak widac jest nas całkiem niemało karmiacych piersia , ja narazie tylko piers nic innego nie dostaje nasza Majeczka, chociaz milowym krokiem zbliza mi sie powrót do pracy, a bardzo chcetnie bym sobie z rok posiedziala w domku, niestety obawiam sie bardzo ze nie miałabym do czego wracac teraz o prace jest bardzo ciezko a ja na swoja nie moge narzekać. Moja Majeczka tez moze zostac zaliczona do sliniacych sie , równiez wkłada do buziuni sobie palec, dwa a nawet cała piąstke i ma cała buzie mokra od sliny musze ja nbardzo czesto wycierac. Thefly-u mnie z włosami to samo...od jakichs dwóch tygodni, i chyba nic sie nie da z tym zrobic tylko przeczekać. :-( A tak wogóle to straszny ruch sie tu u nas zrobił, z tego wniosek ze sytuacja z dzieciakami juz opanowana a mamusie maja coraz wiecej czasu, no i moze te mrozy troszke nas uwięziły w domach. Karenka- równiez dzieki za rymowanki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waga 77
Cześć dziewczyny! Franek zasnął więc szybciutko piszę.... Delphi31-ja też karmię tylko i wyłącznie piersią!!więc nie jesteś sama:) mam zamiar tak robić przez "przepisowe" 6 miesięcy a póżniej zaczniemy się bawić z Frankiem w wypluwanie tego co mu wcisnę do buźki...bo pewnie na początku tak będzie:) Jokas ja też nie wracam do pracy....to była najtrudniejsza decyzja w moim zyciu i do końxca nie wiedziałam co zrobić ale w piątek zaniosłam do pracy pismo z prośbą o przyznanie wychowawczego na 3 lata.....nie potrafiłam zostawić Franka...moja dyrektorka przyjęła to super ze zrozumieniem...oczywiście nikt mi nie zagwarantuje co będzie w pracy za rok dwa trzy ale zaryzykowałam i jak będę chciała wrócić to wtedy się zgłoszę i zobatrzymy jak się przedstawia sytuacja .... Jeśli chodzi o slinienie to Franek też się strasznie ślini ale wyczytałam w książce że koło 3 miesiaca zaczyna się u dziecka zwiekszona tzn. normalna produkcja śliny a on jeszcze nie radzi sobie z jej połykaniem tak jak my dorośli i dlatego tej śliny tyle wylatuje....chociaż dodatkowe ssanie kciuka też powoduje zaślinienie wszystkiego wokół co oczywiście Franek też robi namiętnie tak jak wasze dzieciaczki:) pół pieści ładuje do buzi a jak przy tym mlaska:) ......ale też niewykluczone że ząbki też mogą się zaczynać bo mojej kuzynki synek zaczął je dostawać w trzecim miesiącu więc kto wie.....i bądź tu mądry.... Rachunki....wogóle nie poruszajcie lepiej tego tematu:) co tam prąd...a gaz?...my ogrzewamy dom gazem...ostatnio za 1 miesiąc i 20 dni było 1000 zł rachunku to co będzie teraz gdy za oknem -20? szkoda słów..... Yalu super masz tą pracę...sprytnie sobie ułożyłaś godziny ...ja niestety tak nie mogłam i nie byłoby mnie cały dzień w domu i dlatego ten wychowawczy.... Karenka +19 powiadasz? my marzymy o takiej temperaturze:) Franek miał w sobotę chrzciny i bałam się bo to było na mszy o 18...mróz już był straszny ale wszystko było ok...Franek spał w najlepsze....siostra zakonna podgrzała wodę święconą na kaloryferze:) więc nawet woda była cieplutka...i Franio tylko spojrzał zdziwiony kto go budzi lejąc wodę naa głowę...popatrzył jeszcze trochę bujany przez tatusia i zasnął znowu:)....wiec moje nerwy jak to będzie były niepotrzebne.... Kończę bo się budzi...pozdrowionka dla wszystkich!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agucha29
Ja też jestem mamuską, ktora karmi tylko i wylacznie cycusiem zamierzam tak do 6 miesiaca chociaz ciezko jest walczyc ze starszymi mamami ktore wychowywaly swoje pociechy inaczej i teraz nie potrafia zrozumiec ze mozna dziecka niczym nie dopajac :/ a ja tak mowiac szczerze to nawet butelki nie mam w domu bo od poczatku nastawilam sie ze tylko cycus i koniec:) Moja Natka tez namietnie slini sie gryzie lapki i wszystko co jej w nie wpadnie. Włosy wypadaja mi okropnie juz chyba od miesiaca jest ich wszedzie pelno i to mnie najbardziej wkurza wrr ostatnio wybralam sie do fryzjera i obcielam je na krotko moze to im troche pomoze, chyba trzeba to po prostu przeczekac az wypadna te ktore nie wypadlaly podczas ciazy. Mi osbiscie wcale w ciazy nie wypadaly teraz za to nadrabiaja :( Ja rowniez naleze do mam ktore puki co nie wracaja do pracy przynajmniej do wakacji wiec sie ciesze chociaz moze czasem mialabym ochote pojsc troche do ludzi .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziendoberek w ten mrozny dzien. czy znalazlyscie juz zlotys rodek na bolacy kregoslup.bo moj to wola juz o pomoc do nieba. jokas ja juz mam dwojke szkrabow i polecam jak najbardziej.fakt zgadzam sie z twoim mezem ze bedziesz wykonczona do potegi alez czy nie warto? dlatych usmiechow przytulancow i wogole co tu mowic macierzynstwo to najwspanialsza rzecz pod sloncem. ja od 2 lat jestem w domciu nie na macierzynskim ale na bezrobotnym i chociaz jest nam ciezko finansowo to wole posiedziec z dzidziolami w domu i odkrywac razem z nimi otaczjacy ich swiat.tymbardziej ze musialabym je oddac do zlobka.a jakos nie mam zaufania do tych instytucji. zuzia tez wpycha piastki do buzi i tak sobie ciumcia i mlaska przy tym. pozdrawiamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yalu
wow ale dużo postów! :) U nas:cycuś nie, ślinotok tak, gruchanie, śmianie się i piąstki w buzi na całego. Nocki ślicznie przesypiamy (tfu tfu), dzionki wręcz przeciwnie. Eurespal - be i to z całą stanowczością. Więcej dzieci nie chyba, że WOOPS ;) Kręgosłup boli pomimo, że nie cały dzień noszę. Ewcia - pow. mojej obecnej łazienki nie przebijesz: 3 m2 ;) - no ale takie mieszkanie sobie wynajęliśmy więc nasza wina (ale za to mało sprzątania) .. my kładziemy przewijak na zamkniętym wc-ciku i na nim rozbieramy, oliwimy i ubieramy. Dota - absolutnie nie namawiam na takie odstawianie od piersi bo wierz mi jest to straszne przeżycie ale u nas nie było wyjścia i teraz cieszę się, że odbyło się to szybko - tym bardziej, że Daniel wręcz odżył - skończyły się bóle brzuszka, kłopoty jelitowe, swędzące wysypki, nerwowe spanie, niepokój, rozdrażnienie itd. I w sumie to jest dla mnie najważniejsze. pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jokas
...z tym wypadaniem wlosow tez u mnie jakos od dwoch tygodni. Cala lazienka po kapieli we wlosach, a ja sie cieszylam, ze przez trzy miesiace nic sie nie dzialo i myslalam, ze mnie to ominie, jednak sie mylilam... ...jedna z was (tyle tych postow:O) )pisala, ze lubi miedzy ludzi. Rozumiem to bardzo dobrze, bo od dwoch lat jestem w domu. Wczesniej studiowalam i pracowalam, bylam tak czasami zabiegana, ze marzylam zeby posiedziec sobie w domu i moje marzenie sie spelnilo ha ha...pierwsze pare miesiecy jak bylam w domu to myslalam, ze dostane depresji bo przyzwyczajona do ludzi ciaglego stresu a tu nagle spokuj. Teraz jak zostalam mama to zycie znowu nabralo rozowych kolorow, pomimo, ze jestem czasem zmeczona. Ciagle sie co dzieje. Zapisuje sie na rozne zajecia dla dzieci np: w maju ide z malym na basen, teraz robie kurs masazu dla malych dzieci. To duzo wplywa na moje samopoczucie. a poza tym tez bede chciala kiedys do pracy wrocic nie zaprzeczam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karen ka- ja pytałam się mojej lekarki co do jedzenia i porcji i ilości, to ona powiedziała mi że te dane na mleku są orienatcyjne i mój mały miał jeść 6-7 posiłków dziennie a on jadł 7-8 częściej 8, ale nie zawsze wypijał całą butlę, więc się tym nie martwiłam. Ale co do przerw to miałam mu wydłużyć do 4 godzin ale się nie da , więc sobie odpuściłam za to w nocy je co 4-5 godzin a czasami więcej więc sobie odpuszczam. Przecież jak płacze to go nie będę głodzić mająca nadzieję - a te paluszki cały czas w buzi to podobno tak jest , a wcale jeszcze to nie oznacza zębów. I u mnie to samo czyli najcześciej całe rączki, a ślina to mu aż kapie. jokas- u mnie jak na razie nie ma w planach drugiego dzieciaczka ponieważ mamy z mężem wielki kryzys i nie wiadomo co z tego wyjdzie. ewcia26- z tym spaniem to się nie martw. Mój mały też ma takie dni że nie śpi prawie cały dzień tylko jakieś dwie drzemeczki po 15 min i potem jest problem z zaśnięciem. I zaczyna się usypianie na rękach całe szczęście że nie noszenie, ale i tak kręgosłup wysiada. Obiecuję sobie że zacznę go przyzwyczajać do zasypiania w łóżeczku ale zawsze jest co innego do roboty,a zresztą jak płacze to ja nie potrafię tego słuchać szczególnie że boję się żeby znowu ten płacz nie skończył się chrypką. A oprócz kręgosłupa wysiadają mi kolana, bo żeby odciążyć kręgosłup usypiam małego na siedząco, na poduszce na kolanach i kołyszę nogami !!! Ale se wymyśliłam !!!! thefly- ja nie próbowała Sterimaru, a Disnemar jest to normalnie psikadło tylko oczywiście trzeba dziecko troszkę przytrzymać główkę, ale u mnie skutkuje i ja polecam. A z włosami to jest tragedia szczególnie że wszyskie ma mały na rączkach i ciągle mu je muszę odplątywać. Strasznie mnie to wkurza !!!A na rozstępy to ja nie wiem !!! ewcia26- ja też nie potrafię małemu zrobić zdjęcia z uśmiechem bo jak tylko wyciągnę aparat to on zaczyna mu się przyglądać i tyle !! karen ka - mój Sebek właśnie dzisiaj po raz pierwszy zaczął się śmiać !!! Super !!! Mały śpi więc kładę się obok niego bo zrobił się z niego ranny ptaszek i wstaje o 8 i zaczyna gadać. Dzisiaj nawet o 7, a mi się dopiero chce spać. Jestem śpiochem !!! pozdr Wyślę Wam zdjęcia Sebastianka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ, FREZJA, THEFLY, KARENKA, SYLWIA-DZIEWCZYNY ODRZUCIŁO MÓJ MAIL ZE ZDJĘCIAMI JULKI Z WASZYCH KONT (ŻE NIBY SPAM). ZAPEWNE WIĘC NIE DOSTAŁYŚCIE ZDJĘĆ:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia26 - spróbuj jeszcze raz bo od innych maile spływają ok Maju - kobieto nie zamarzłaś nam? bo o ile dobrze pamiętam to z Lublina jesteś, więc jak zobaczyłam w wiaodmościach że u Was -35 w nocy to od razu o Tobie pomyślałam :) chociaż z Siedlec do Lublina prawie rzut beretem więc i u nas nie wiele cieplej w dzień -18 a w nocy -24. No kobietki pewnie na spacery to żadna się nie rusza co ? ;) Pomijając Karen kę u której temp prawie jak w tropikach ;) +19 z tego co pisała :) Miłego dnia i pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Jednak nie wyjeżdzamy więc bedę zaglądać jak najczęściej! :) :) :) :) :) :) :) Teraz nie bardzo mam czas coś napisać ale obiecuję ze zajrzę później. Buziaczki.PA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
thefly- zyje zyje ....wczoraj mnie wzieło na latanie po miescie miałam tylko zatankowac samochód , na wiesc o tym mrozie ubrałam sie jak syberyjka no i byłam zdziwiona ze tak ciepło tylko jak pod bankomatem musiałam wyjac reke z rekawiczki to poczułam od razu co sie swieci...a pozatym to mroźne powietrze tak mnie naenergetyzowało ze miałam do konca dnia suuuper humor....zatem wszystkim polecam mały spacerek :-) a od dzisiaj moja Maja chodzi w śliniaku, bo musiałam jej kilka razy na dzień zmieniac bluzeczke bo miała cała mokra od śliny no i bałam sie zeby sie od tego nie przezuiębiła, teraz to cały czas ciągnie za ten sliniak bo on szelesci i zastanawia sie co ta matka jej do szyii przywiązała ;-) No i u nas straszne nudy lezymy z Maja całymi dniami albo przed telewizorem albo przed komputerem, moja mama nam gotuje obiadki i przynosi...a my byczymy sie na całego. Kacper do 15 w przedszkolu, mąż męczy studentów bo sesja....wiec my kobiety mamy dla siebie baaaardzo duzo czasu ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, Dawno mnie tu nie było ale to dlatego, że odkąd się mały urodził niebardzo mialam dostę do sieci ale teraz powinnam tu czasem u was gościć. Mam takie pytanie. Bo ciagle mam watpliwości. Jaką macie w domu temperaturę? Ja mam 24 stopnie a czasem więcej. Wiem, że to za dużo , że powinna byc niższa zwłaszcza do spania ale po pierwsze nie mogę jej obnizyć bo mam nieregulowany jeden z kaloryferów i mam w łazience 31 stopni! Poza tym zawsze w nocy mam wrażenie , że małemu jest zimno. I tu pojawia się kolejne pytanie: jak ubieacie wasze maluchy na noc, żeby nie było im ani za zimno ani za gorąco? Mój Kamil ma zawsze w nocy bardzo zimne rączki ( mimo tej temperatury) i ciagkle mam wrażenie, że jest mu za zimno a zakłądam mu zawsze body a długi rękawek , na to pajacyk i skarpetki. I jeszcze inna sprawa. Ostatnio mój synek wyraźnie rozróżnia kto jest \" swój\" a kto \" obcy\" i gdy odwiedzi mnie ktoś ze znajomych od razu robi się niespokojny, marudny, płaczliwy i nie pozwala wypuścić się z rąk. czy wasze pociechy tez tak reagują? I czy uważacie , że nalezy go przyzwyczajać i częsciej zapraszac gości, czy wprost przeciwnie - unikac niepotrzebnego dla dziecka stresu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) Wczoraj jak kolka przeszła to kopneliśmy sie do apteki i na pocztę. Oczywiście mały nie opuścił samochodu. Włosy lecą jak po chemioterapii conajmniej :( Dermatolog przepisała mi coś robione, ale nie zrobia mi, bo nie mają składników. Powiedziła, że z powodu spadku estrogenów to norma do pół roku po porodzie, a później dopiero należy się martwić jak dalej lecą na potęgę. A ja muszę wrócić do pracy :( Nie dość, żę nie byłoby za co żyć, to jeszcze robię ten kretyński awans nauczycielski. Jedyna pociecha to niewielka ilość godzin, ale za to codziennie o innych porach (między 7 40 a 21) i dali mi w tym roku prawie same nowe przedmioty i będę musiała wisieć nad netem przed każdą lekcją, bo najpiew ja się muszę tego nauczyć - paranoja. A książek choroba nie ma :( Yalu - no i chyba właśnie dlatego powoli przekonuję się do tego bebilonu pepti, ale na razie jeszze powpycham moje. JOkas - zazdroszczę szczerze mówiąc, też gdybym mogła to posiedziałabym z małym i pobiegała na masaże :) Dobrze jest czasem pomarzyc :)... Maja - ty też się masz nieźle :) ja w przerwach kolek gotuje obiad i pisze do was i czasem uda się odgruzować mieszkanie :) AA i jeszcze latam do pieca dołożyć. Eli - u nas zimno, moze ze 20 stopni to góra, przy kapaniu jak jest 1,2 więcej to wszystko, a w nocy nie palimy w piecu. Mały faktycznie ma czasem zimne łapki, ale się przyzwyczaił :) A ja go hartuję :) Śpi w koszulce, kaftaniku i spiochach bawełna albo frota nic grubszego. Odpukać nawet kataru nie było. A i Konrad lubi gości :) chociaż niektórych mniej i po wizycie teściów zazwyczaj jest niespokojny :( Poczekaj do wiosny zaczniesz wychodzić, to się do ludzi przyzwyczai :) pozdrawiam i lecę odgruzować chałupę, bo goście w drodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yalu
Hej, Dota gdzie Ty kupujesz proszek Dzidziuś? Raz mi mama kupiła i nam strasznie podszedł a teraz nigdzie nie mogę go ustrzelić ... Dziewczyny zimnymi łapkami i stópkami się nie przejmujcie - pytałam lekarkę i powiedziała, że nic na to nie można poradzić bo to wynika z niedojrzałości ukł krążenia u dzieciaków. : jedne tak mają inne nie a najgorzej jest w trakcie snu bo dziecko się nie rusza i nie pobudza krążenia. my mamy ok 20 st. dziecko śpi w body bawełnianym i pajacyku (bawełna, frotte lub polar jak podejdzie pod rękę). przykrywamy go kocykiem ale rączki zawsze na wierzchu żeby sobie kocyka na główkę nie zarzucił. Acha, ale jak jest tak gorąco w mieszkaniu to trzeba chociaż jak najczęściej wietrzyć bo dla dziecka to niedobrze (chociaż wiem jakie to trudne bo przy pierwszym też walczyliśmy ze zbyt gorącym mieszkaniem) ... no i malucha cieniutko ubierać żeby się nie przegrzał. Mi włosy na razie (odpukać) nie wypadają a i po pierwszej ciąży nie miałam tego problemu więc niestety nie mogę służyć doświadczeniem ani radą. No a nasze szczęście wczoraj urządziło nam godzinny ryczek bo ...spóźniliśmy się z kąpielą - sprawdziliśmy każdą ewentualną przyczynę płaczu i odwlekaliśmy kąpiel bo gdyby był chory to ... a tu brak kąpieli był przyczyną - cholernik mały ;) pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yalu - ja go kupuje u nas na targowisku, albo jest u nas taka siec sklepów \"Tadeusz\" i tam maja, ogólnie w małaych sklepikach, bo w żadnej sieci super i hipermarketów nie dostaniesz nic poza Jelpem i Lovella. A u nas ryki przetrzymanej kapieli sa zawsze gdy przetrzymamy> Lece szykowac coby nie przetrzymać :) dobrej nocy wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie! Jednak zrezygnowaliśmy z przeprowadzki ale za to bylismy trzy dni w Łodzi-piątek-niedziela.Wszyscy się w głowę pukali że w taki mróz jedziemy pociągiem ale ja myslę inaczej. Jak wyjeżdzaliśmy było na minusie 20 stopni ale małą tyle co z domu do taxi i z taxi do pociągu.Potem prosto w wózek i dwie minutki i byliśmy u teściowej więc mała nawet nie miała prawa zmarznąć.Ubrana była jak na Syberię-tyle co oczy było widać :) A w pociągu cieplusieńko.Droga powrotna była taka sama.Małej nic nie jest i nie sądzę że narażałam dziecko jak co niektórzy mówili. Nawet nie jestem w stanie przeczytać waszych wypowiedzi więc nie wiem o czym teraz dyskutujecie. Ja może powiem tyle że nasza Wiki w sumie specjalnie sie nie zmieniła.Od kilku dni próbuję ją przerzucić na butelkę-nie całkowicie ale chciała bym żeby chociaż ze dwa-trzy razy dziennie zjadła bo niby źle nie wygląda ale kilka dag by jej się przydało a czuję że moim pokarmem się nie najada.Raz wypiła 70ml to na dwie godziny był z nią spokój-zajmowała się sama sobą i nie płakala a tak to je co chwilka i jest przez to marudna.Zaczęłam też powoli wprowadzać jej zupki.Niby lekarze zalecają od szóstego miesiąca ale można wprowadzac je wcześniej.Ja jadłam jak miałam trzy miesiące i nic mi nie jest-zresztą nie tylko ja a np.słoiczki Gerbera można podawać po skończeniu 4 miesiąca więc już zaczynam wprowadzać.Oczywiście nie kupuje Gerbera tylko sama gotuje marcheweczkę z ziemniaczkiem ale mała dopiero uczy się jeść i z dnia na dzień idzie coraz lepiej. Mam nadzieję że mi przytyje trochę. No chyba na tyle.Uciekam bo mała śpi to może zdążę posprzątać. Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jokas
...ja bylam dzisiaj pol godziny na spacerze ha ha, ale u nas bylo piekne sloneczko i niewielki mroz, wiec pomyslalam sobie, ze zapakuje malego cieplo i wio na dwor... ...moj maly spi ubrany w body, pajacyka i spiworek do spania taki na zamek, ale bez rekawkow. Oliver tez ma zimne nozki iraczki, a w domu mam 24 stopnie ciepla. Zawsze rano i wieczorem wietrze malemu pokoik i w ogole cale mieszkanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej !!! Podziwiam Was że tak ubieracie wasze maluchy , ja mam 22 stopnie a mały ma ubrany jeden kaftanik i śpiochy. Na noc staram mu się zakładać cienkie śopichy bo jest w rożku i jeszcze go okrywam troche kołdrą. A boję się przegrzania bo mam złe wspomnienia ze szpitala bo tam go przegrzałam i pielęgniary patrzały na mnie jakbym mu specjalnie krzywdę zrobiła. Więc wolę żeby było chłodniej a raczej go troszkę przykryć kocykiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×