Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Elcik

Mamy dzieci z lipca 2004

Polecane posty

Gość Mcdzia
Wczoraj próbowaliśmy nakarmić Jaśka mlekiem modyfikowanym. Strasznie się zdziwił, patrzył na nas jak na wariatów. Picie z butelki podobało mu się, ale tylko przez chwilkę, potem zaczął mi podwijać bluzkę i jęczeć. Wypił może z 10ml. Podejrzewałam, że mój pokarm mu nie wystarcza, bo wieczorem ssie bardzo długo, a w nocy i tak budzi się na dokarmianie, mimo iż jeszcze miesiąc temu ładnie przesypiał całą noc. Zastanawiam się nad kojcem, bo Jasiek zaczął raczkować i nie moge go ani na chwilę spuścić z oka. Dziś byliśmy na szczepieniach i pani doktor powiedziała, że moge zacząc mu podawać jogurty i serki. Wczoraj zrobiłam mu zupkę ale oczywiście skończyło się na trzech łyżeczkach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kobietki ! mnie tez doprowadzaja do furii tematy o pochwach.........najlepiej nie czytać wcale dzis skonczyłam okna ......uffff....wreszcie , ale jeszcze mam wielką górę prasowania.. jak tak czytam to wydaje mi sie że moje dziecko nie robi żadnych postepów....no bo Jaś juz raczkuje.....Julia sie podciąga za szczebelki w łóżeczku.....Miłosz uzupełnia sobie szczękę ząbkami....a moja nic...kompletnie....ani zęba ani stać ani nic.....no może zaczęła szybciej poruszać się w chodziku ale tak ruchowo to nie bardzo ,nawet nie przewraca sie z brzuszka na plecki hmmmm, mały leń ok idę bo żelazko na mnie już mruga...pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się amamen, wszystko przyjdzie z czasem. Oliwia też jeszcze nie ma ząbków, chociaż postępem jest to jej turlanie się po całym łóżku. Już się cieszyłam że zaczyna mówić tatata, a to chyba ze 3 razy jej się udało i dalej po swojemu gaworzy i piszczy. Na raczkowanie przyjdzie czas, a może nie, bo słyszałam że nie każde dziecko raczkuje. Zanim się oglądniesz to wstanie i pójdzie ;) Będziemy tęsknić do czasów gdy spokojnie leżały ;) Wracam do \"M jak miłość\" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amamen niemartw się Milo także nie przewraca sie z brzuszka na plecki i nie raczkuje zato siedzi doskonale no i te zębiska mu idą. Zobaczysz że twoje dziecko pujdzie jak burza. Życze miłego dnia lipcowym mamusią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny, ale po tych pierwszych ząbkach (jak miała 4,5 mies.)to zrobił sie zastój. No i niby wiem że każde dziecko jest inne i wiadomo że wszystkiego równo robic nie będą ale jakos tak mnie naszło....Masz racje Viola będziemy tęsknić za tym, że one kiedys leżały i gdy sie wyszło z pokoju to pozostały w tym samym miejscu... a z drugiej strony chcemy żeby robiły postepy. Ładnie Elcik mówisz na swojego łobuziaka...MILO...hmmm podoba mi się! a gdzie nasza Aya? pewnie pucuje okna i mieszkanie lśni... to ja też już pójdę, bo jeszcze mam duzo do zrobienia. Życzę również miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie! Byłam wczoraj na urlopie, bo musiałam zostać z Julką jak mąż z Mateuszem do lekarza pojechali, i nie działał mi internet:( Umyłam jedno okno - sukces przy mojej małej:) Amamen, nic się nie martw; Mateusz wcale nie raczkował, tylko chodził w chodziku, a potem zaczął bez jak miał 9 miesięcy i 10 dni:D ; ciesz się jeszcze ostatkami spokoju:D Julia ciągle jeszcze rzadko się przewraca z plecków na brzuch i odwrotnie, a podciąga się w łóżeczku głónie na zębach:D - przynajmniej wiem dlaczego jej wychodzą te górne:D Wczoraj za to dostała histerii, jak ją chciałam położyć spać rano: dosłownie nie pozwoliła mi nawet wejść z nią do sypialni, tak strasznie płakała:( A ja myśałam, że z tym samodzielnym zasypianiem, to już zawsze będzie spokój:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Wczoraj wzięłam się do roboty, mama zabrała Oliwkę a ja pomyłam okna, poprałam zasłonki, firanki i wiecie co jeszcze? - wytrzepałam dywany... pogieło mnie zupełnie, dzisiaj mam takie zakwasy, mąż mnie opierniczył że na niego nie poczekałam, a ja chciałam go oszczędzić, bo też zmęczony z pracy przychodzi. No ale dałam radę, pokój już mam na cacy sprzątnięty. Nie wiem czy Oliwkę coś ugryzło - wczoraj miała na szyi dwie czerwone plamki i co chwilę dotykała się w to miejsce, ale dzisiaj już jest to bledsze. U nas nadal ząbków nie widać, mała nauczyła się robić pa pa i robi tak z zapałem nawet do zdjęć na ścianie, do zegara ;) Idziemy po śniadanku na spacerek póki nie pada. Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to był chyba pracujący weekend dla nas - mam dzieci z lipca 04 ;) Jutro wracam do pracy, więc będę miała więcej czasu na nasze forum ;) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Czy dla Was też był to weekend przepełniony porządkami? Mnie się nawet udało umyć okna między opadami śniegu:), a ponieważ mieszkam na ostatnim piętrze i jest u nas dużo ptaków, więc juz chwilę po umyciu miałam na jednym z okien ślad po ich przelotach :D super po prostu:D A dziś znowu zimno...brrr... mam nadzieję, że już szybciutko wiosna przyjdzie... acha, Julia mówi teraz \"mamma\", i to jak mnie widzi:D byłam w szoku: pewnie przypadek, ale i tak miło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki! Ja miałam pracowity weekend.....hmmm no i gości... w piatek , sobote i wczoraj też. Mam posprzatane , ale jeszcze pare rzeczy muszę zrobić, to tak jakbym nie miała..... Moja mała siedzi pewnie i.....to wszystko....przestała pieknie wołać mamammamaamama, nie robi pa pa pa, po prostu mamy urlop w nabywaniu umiejetnosci i tyle....hihihihi U nas świeci słonko , ale jest mroźno brrrrrrr. Nic mi sie znowu nie chce dzisiaj, a na oknach po ostatnim deszczu mam same kropki, wygląda to tak jakbym tych okien nie myła wcale.....uffff.....idę na kawę , może nabiore ochoty na jakieś porządki.....pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Co z Wami? Tak zapracowane? Chociaż pewnie, gdybym była w domu, to też bym nie zaglądała do komputera:) U mnie znowu prawie nieprzespana noc, bo Julia budziła się co godzinę i chciała to czego ja jej dać nie chciałam :) No i były pertraktacje:) Ale w końcu po kilkunastu minutach jęków i protestów zasypiała :) A potem od nowa; I nie żeby była głodna - sprawdziłam i wody nie chciała, tylko tak sobie chciała pociągnąć, jak dawniej, ale ja już nie chciałam do tego wracać... Mam nadzieję, że znowu się unormuje, bo inaczej nie wiem co robić:( Już łóżeczko muszę jej obniżyć maksymalnie bo klęczy i próbuje wstawać i może się w końcu majgnąć, jak jej się uda; No i zaczęła się przewracać (już bez namaszczenia:D ), całkiem szybko, czyli nie wiem gdzie ją mogę zostawiać samą, bo juz nie na łóżku... a na podłodze jakoś twardo:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aya super że Julia tak mame zadziwia. Ja wczoraj miałam zabiegany dzień Milo został u moich rodziców a ja rajd po urzędach bo wezwali mnie ze skarbówki no i musiałam iść. Nie raczkuje ale zato jak nogi znajdą coś za co mogą się zaczepić to siada w tępie mistrzowskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny!!! U nas także urlop w postępach małej. A tak poza tym to nic mi się nie chce, mam takiego lenia po urlopie, a tu jeszcze trzeba będzie jakąś sałatkę, ciacho na święta zrobić... :( Ale może nadchodząca wiosna jakoś mnie pobudzi. Wiesz Aya, z jednej strony Ci zazdroszczę tego, że Julka domaga się cycusia, tylko jak Ty później funkcjonujesz po nieprzespanej nocy? Ja miałam przedostatnią taką noc nieprzespaną, ale nie przez Oliwię, tylko źle się czułam, to w dzień kawa podtrzymywała mnie przy życiu ;) Kupiłam ostatnio chusteczki Johnson&Johnson i wiecie że mała jest chyba na nie uczulona..! Ma taką czerwoną pupę, nigdy tak nam się nie zdarzyło. Zawsze na lekkie zaczerwienienia pomagał Sudokrem a teraz coś nie bardzo. Miałyście podobny problem? Spróbowałam wczoraj zasypką Nivea, zobaczymy dziś czy coś pomogło. Miałam spytać - czy macie w domu jakieś zwierzątka? Bo ja mam kotkę i odwieczny problem z radami od ludzi, żebym się jej pozbyła dla dobra dziecka. Ale nasza kicia jest czystym kotem, szczepiona, odrobaczana, nie wychodzi na dwór, siedzi tylko w domu, także nie widzę powodu żebym miała ją \"wyrzucić\". Owszem, martwiliśmy się żeby mała nie miała uczulenia na sierść, ale jak do tej pory wszystko jest w porządku. Kot nie zwraca uwagi na małą, może jak mała zacznie śmigać za nią to coś ją ruszy... Bo ogólnie nie lubi dzieci i nie lubi jak się ją dotyka wbrew jej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
violkam, nam bardziej pomaga linomag, a najbardziej bepanten (nie jestem pewna, czy tak sie to pisze); pamiętam, że Mati też miał uczulenie na johnsona:( sama się dziwię, jak ja funkcjonuję;) a ponoć dzieci, które wychowują się od początku ze zwięrzętami nie mają uczuleń:) Ja miałam papugę i jak się Mati urodził, to też się nasłuchałam ile to chorób ptaki przenoszą;), ale jak sie urodziła Julia, to ją oddałam w tak zwane \"dobre ręce\", bo juz mi dla niej czasu brakowało i była samotna:(. Mateusz jakoś na nic przez nią nie chorował:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaraz się zastrzelę przez tego popa:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
violkam unas jest uczulenie na chusteczki dzidzusia a najleprza jest maść bepanthen i wietrzenie pupy. My jesteśmy butelkowi od 1 miesiąca życia ale on potrawi jeść w nocy i 3 butle. My mamy kota i u moich rodziców zostały moje dwa koty.Milo to maniak koci, podobno jak kot jest w domu dłuższy czas przed urodzeniem dziecka to uodparnia się organizm jego i matki, ja jestem alergikiem ale na koty niemam uczulenia więc on także nie powinien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki aya, będę musiała któryś wypróbować. A ten drugi to nie penaten? bo też jest coś takiego, koleżanka kupuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże, Elcik, a ja myśałam, że to się może zmieni, jak przejdę na butle, a ty piszesz, że wcina trzy razy! zgroza:( ; jakbym miała jej to mleka jeszcze wstawać i robić w nocy, to już bym chyba w ogóle nieprzytona była:( na pewno bepanten, albo bepanthen, bo ja go też używałam na popękane brodawki od karmienia i jak dla mnie robił cuda; jest krem i maść, i to chyba kremu używałyśmy z Julką:) ps:pop mi zniknął:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże, Elcik, a ja myśałam, że to się może zmieni, jak przejdę na butle, a ty piszesz, że wcina trzy razy! zgroza:( ; jakbym miała jej to mleka jeszcze wstawać i robić w nocy, to już bym chyba w ogóle nieprzytona była:( na pewno bepanten, albo bepanthen, bo ja go też używałam na popękane brodawki od karmienia i jak dla mnie robił cuda; jest krem i maść, i to chyba kremu używałyśmy z Julką:) ps: pop mi zniknął:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale się za to powtarzam :D :d :d 🌻 bardzo Was przepraszam [ kwiat] :d :d :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, to penaten może na coś innego... chyba pomyliłam. A pupę też jej wietrzyłam, nawet mi się 2 razy zdążyła zsiusiać poza pieluszką ;) tak jej było fajnie Oliwia w nocy też co najmniej 2 razy dostaje butelkę, tylko raz z herbatką a raz z mlekiem. Nie jest dużo z tym roboty, bo wodę z czajnika podgrzewam w mikrofali dodaję mleko i gotowe. Całe szczęście że mała się nie obudzi podczas picia tylko przesypia całą noc. Aya o jakiego popa Ci chodzi, bo nie kumam... :( A ten kwiatuszek ładny Ci wychodzi, też spróbuję 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tę głupią reklamę popa, która mi się pojawia co chwilkę, jak coś piszę, jak wysyłam, jak wpisuje hasło i wtedy musze to robić jeszcze raz:(, bo mi się wszystko blokuje:( ale nie poddam się! żebym tylko wiedziała, jak sie jej pozbyć raz na zawsze! penaten też na pupę, ale nie wiem jak działa, bo tego akurat nie próbowaliśmy:) a tak na codzień, to też sudocremu używamy:) a znaczków znaczy emotikon nauczyłam się na redakcji kafeterii:) ale jak widać, dzięki reklamie popa, trochę mi kiepsko idzie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha - a co do kota to mam go już czwarty rok, nie mam uczulenia ani toksoplazmozy, będąc w ciąży starałam się nie sprzątać kuwety no i jest wszystko ok. I też słyszłam że dzieci nabierają odporności jak zwierzak od początku jest w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha - a co do kota to mam go już czwarty rok, nie mam uczulenia ani toksoplazmozy, będąc w ciąży starałam się nie sprzątać kuwety no i jest wszystko ok. I też słyszłam że dzieci nabierają odporności jak zwierzak od początku jest w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie też mnie wkurza ta reklama, necik coś spowolnił i tez mi się po 2 razy wysyła. A gdzież się nasza Mcdzia podziała? Amamen może po kawie do nas zajrzy ;) A swoją drogą to ja jeszcze też dziś nie piłam... Czy kawa to będzie tak: ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie Wy to potraficie człowieka przygnębić.... cieszę się że Julka sie podnosi i przewraca...ale jakoś tak mi smutno bo Nadia nadal urlop ma...nawet zaczęłam ją ćwiczyc trochę a jak po świetach nadal będzie się tak leniła to przejdę sie z nią do lekarza. Bo to już będzie 8 miesiąc a ona nie staje na tych nózkach i ich nie prostuje . ....Zaczyna mi sie to nie podobać i to bardzo. Pięknie świeci słoneczko u nas - nareszcie! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie Wy to potraficie człowieka przygnębić.... cieszę się że Julka sie podnosi i przewraca...ale jakoś tak mi smutno bo Nadia nadal urlop ma...nawet zaczęłam ją ćwiczyc trochę a jak po świetach nadal będzie się tak leniła to przejdę sie z nią do lekarza. Bo to już będzie 8 miesiąc a ona nie staje na tych nózkach i ich nie prostuje . ....Zaczyna mi sie to nie podobać i to bardzo. Pięknie świeci słoneczko u nas - nareszcie! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amamen, a może Nadia po prostu w chodziku woli się przemieszczać? ja mojej nie daję takiej szansy, więc sobie musi inaczej radzić:D a teraz staram się, jak jestem w domu, żeby nie siedziała długo w krzesełku, tylko ją wkładam do łóżeczka, albo zostawiam na łóżku ( tj. zostawiałam, ale już nie mogę, bo się zbyt szybka zrobiła:D ), ale oczywiście musi mnie widzieć w pobliżu, bo inaczej to żadna zabawa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane jak wy robicie te kwiatuszki i buźki? 🌻:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm jedyne pocieszenie to mam od 19 do 8 rano......śpi jak kamień nie przebudzi sie wcale jak tylko skończyła 2 miesiączek..... ja też nie umiem tych kwiatków ani buźków....pora sie nauczyć? a w tym chodziku to też tak raczej leniwie sie porusza, aby boczkiem próbuje i ćwiczy skakanie w chodziku.... 🌻 tak to sie robi...hihihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×