Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ul

JAKIE MACIE DZIWACTWA?

Polecane posty

od pewnego czasu nurtuje mnie temat ludzkich dziwactw. ja na przyklad nie zjem ziemiaków, ktore sa zabarwione buraczkami. moze decyduja o tym wzgledy estetyczme;) moja kolezanka w kazda srode placze. slucha smutno-refleksyjnych utworow, gdy to nie pomaga- wyobraza sobie smutne rzeczy/np.chlopak zdradza ja z jej siostra, rzuca ja.../. tylko po to,zeby poplakac. i tak jest co tydzien. kiedy dziwactwa nie sa dziwactwami tylko normalnymi zachowaniami? czy jesli wiekszosc ludzi cos robi, dziwactwo przestaje byc odstepstwem od normy,a staje sie normalnosia? jak odroznic dziwactwo do choroby psychicznej?;) jakie sa wasze dziwactwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyscioch
myje rece kilkadziesiat razy dziennie , zawsze jak dotkne kogos , czegos itp. juz od dawna mnie to wkurwia chciałem przestac ale wtedy byłem jeszcze bardziej wkurwiony i szedlem myc , teraz zaczyna mnie wkurwiac ten topic bo przez ciebie pojde umyc rece DZIEKUJE !!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki, zapomnialam o tych synonimach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Semi_25
Ja ma ich wiele.....jedno graniczy z choroba psychiczna-kiedy sobie z czyms nie radze psychicznie, potrafie sobie zrobic krzywde aby odciazyc bolem fizycznym bol psychiczny! A cala reszta jest juz mniej drastyczna...nie jadam niczego co ma date waznosci na dwa dni przed jej koncem.....wieczorami mimo dobrego nastroju doluje sie smutna muzyka.....a juz najbardziej komicznym moim dziwactwem jest piwo-kiedy np. wiem ze mam juz dosc alkoholu np. na imprezie.....wylewam jedno piwo z ktorego wzielam lyka i biore nastepne aby to bylo moje ostatnie ale pelne :P To jest dopiero powalone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schizofrenia
nie znasne jesli przed snem nie wypije szklanki wody, przy lozku musi stac kolejna szklanka na wypadek gdyby mi sie pic w nocy zachcialo kiedys mialam manie wachania wszystkiego co wezme do reki kiedys nie moglam pojsc spac z brudnymi rekoma - tzn jesli dotykalam czegos wiecej niz klamki musialam sie wrocic do zelwu i umyc rece (swoja droga natrectwo mycia rak mozna jakos wytlumaczyc - sa tu jacys psychologowie?) od kiedy znalazlam chrabaszcza pod poduszka(polozylam sie spac i slysze wyraznie jak cos stapa, gdzies blisko, wstalam i przeszulalam lozko) nie zasne jesli nie sprawdze dokladnie poscieli, musze tez przejrzec kazdy kat pokoju w poszukiwania malych potworow - pajakow na pewna mam wiecej dziwact - pozniej dopisze jak sobie przypomne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyferr
Ja zupełnie na odwrót miałem - kilka miesięcy nie myłęm się, miałem światłowstręt (cały czas zasłonięte żaluzje), z domu nie wychodziłem itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość semi_25
schizofrenia...przypomnialas mi ze ja tak samo mialam...tylko ja szukalam karaczanow:)...a dzis z odbic zostalo mi jeszcze to ze sprawdzam gazy i zamkniete drzwi....i potem sie klade zastanawiajac sie czy faktycznie wszystko jest OK-wstaje sprawdzic raz jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halloweeeen
Pisanie tutaj przez facetów to żaden odchył. Bo faceci takiego forum nie mają !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gala
ja zaslaniam wszystkie okna w domu,tak zeby bylo ciemno,jakos drazni mnie slonce.potrafie sobie krzywde robic.uwielbiam godzinami stac przed lustrem i dusic chocby najmniejse zgrubienie na twarzy lub gdziekolwiek indzej,jak tylko cos dojrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskaaaaaaa 24
a ja jakis czas temu nie mylam sie codzinenie ani nie podmywalam[tydzien ] --> z lenistwa... tylko fakt, ze musze gdzies wyjsc to uswiadami mi ze musze by c czysta... tak prawdopodobnie bym sie w ogole nie myla...:( musze miec wysoko lozko-boje sie ze ktos mnie nAdepnie -dlatego mam pietrowe lozko, gdzie na gorze spie sama... czuje ze nic mi sie wtedy nie stanie boje sie spac pod namiotami [ boje sie ze mnie ktos nadepnie] musze miec taka koldre puchowa- pod innan ie zasne jak ide gdzies do resytauracji czy opubu to siadam tak by wszystko miec na oku-cala sale. wierze w takie dziwne nadprzyrodzone rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja
szczam do umywalki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Danuśka28
moje dziwactwa: -rzuc fusy z zaparzonej kawy /koniecznie tchibo familly ze śmietanką i cukrem/ nabierając na łżęczkę kawę z odrobiną tych fusów. - przebywać z świeżo malowanych pomieszczeniach / musze powstrzymywac sie od lizania tych ścian/ - delikatnie miziać się paluszkami po dłoniach, wewnętrznej stronie całych rąk i po twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja miałam kiedyś
takie chyba dziwactwo że jak zgasiłam w pokoju światło to musiałam je zapalić i jeszcze raz zgasić żeby była parzysta liczba zgaszeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe a ja mam swira na punkcie kolorów - ubieram sie tylko pod kolor, a jak jem np sniadanie, to kubek musi pasowac kolorem do talerzyka i do lyzeczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy nie załoze
niedopasowanych butów do torebki, chyba bym zwariowała... dawno sięjużnie odchudzam a wciąż liczękalorie jem tylko po 3, 5 lub 7 rodzajów, rzeczy, sztuk np. 3 produkty zbożowe w ciągu dnia: ryż, chleb, makaron i ani jednago więcej. uwielbiam wyrywać włosy pensetą uwielbiam oglądaćsobie dziurki w nosie nigdy w życiu nikomu nie pokażę stóp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinek
chodze pół dnia po domu w piżamie z rozcochranymi włosami, wolę za często się nie myć, żeby to nie zabiło mojej naturalnej flory bakteryjnej, panicznie boję się burzy- zamykam się wtedy w łazience i drę się, żeby zagłuszyć pioruny, boję się w nocy iść do łazienki, bo może mnie jakiś duch capnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jessssssssuuuuuuuuuuuuuuuuuuu buahahahahaha sorki jeśli kogos obraziłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jessssssssuuuuuuuuuuuuuuuuuuu buahahahahaha sorki jeśli kogos obraziłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinek
i jeszcze chodzę po płytkach chodnikowych tak żeby nie nadepnąć na łączenia- bo to przynosi pecha i można szybko umrzeć, jak ide z kimś to musze iść zawsze po prawej stronie tej osoby, liczę pasy na przejsciu dla pieszych, wszystko liczę, numery ulic, liczbę liter w nazwiskach, ile pasków na bluzce i takie tam. i jeszcze jedno: taki jeden gołąb- wiem, że zawsze ten sam, bo biało-szary ciągle przesiaduje na moim oknie, kiedyś myślałam, że to mój zmarły dziadek i trochę się bałam, ale teraz już nawet się przyzwyczaiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apsikkk
Ja też sie boję duchów, i datego nie lubię wychodzić w nocy do kibelka ani do kuchni by się napić, a poza tym jesli ktoś koło mnie kaszle lub psika to ja odwracam głowę w drugą stronę i przez chwilę nie oddycham, by nie wdychać zakażonego powietrza. Sama nie wiem skąd mi się to wzięło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jajca
z tymi duchami i strachem przed chodzeniem w nocy do kibelka to chyba jakas epidemia! :D Ja mam kibelek doslownie dwa kroki ,na przeciwko sypialni a jak już jestem zmuszona żeby się tam w nocy udać to śmigam w takim tempie że chyba by mnie żaden duch nie dogonil! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja cały czas mam jakieś
dziwne pseudo i nawet teraz wstydze sie do tego przyznać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawabez
Kawa bez dolewki z dosypką to nie kawa.To tak jakby jej wcale nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawabez
Kawa bez dolewki z dosypką to nie kawa.To tak jakby jej wcale nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gru do ul
o jaaaa! ja tez nie zjem ziemniaka upapranego buraczkami! tylko ze ja dlatego ze tak nieznosze burakow. jak widze choc odrobinke czerwonosci - nie jem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abbypl
za nic na swiecie nie usne na lewej stronie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×