Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość WegeZaden problem

tiara

Polecane posty

Jamunka - sorki wielkie dużo mam na sierpień na głowie i już czasami sama nie wiem co robię i piszę. Co do dyni - ja tam lubie duszoną z czosnkiem, tylko to musi byc dużo czosnku i ew. cebulka. Próbowałam robic faszerowana ryżem i warzywami, ale wychodzi taka sobie, jak ktoś ma przpis na taką dobrą i bez ryżu to poproszę. Pietrushka - ja pizzę robię b. podobnie, tylko z białęj mąki, raz dodałam razowej i ciasto wyszło obrzydliwe. Ale ja wrzucam całość do piekarnika, nawyżej te dłużej piekące się warzywa jak brokuł czy brukselka kroję bardzo drobno no i zawsze posypuję serem, acha no i spód smaryję sosem pomidorowym, zazwyczaj z koncetratu. W tamtym roku zrobiłam swój do słoiczków, ale wtym szykuje do przeprowadzki i porodu więc nie mam siły. A i podaję na wszelki swój przepis na sos do słoiczków dobra podstawa do wszystkiego: pomidory bez skórki dusimy ze świeżą bazylią, czosniek i cebulą, do słoiczka i zagotować by się zamknął. Pycha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jamunka - moja mama robi takie gołąbki, ja nie umiem, rozpadają mi się już na etapie zawijania w kapustę :), tyle że moja mama dopieka to w śmietanie też pycha.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majaja -- ależ nie ma problemu, ta "Juminka" jest super :) Chyba zmienię sobie nicka ;) No i narobiłaś mi apetytu z tymi gołąbkami... :) Wiecie co, tak sobie myślę, że nawet jak się rozwalą, to przecież i tak najbardziej liczy się smak, no nie? No to może by tak zrobić farsz + poddusić pokrojoną kapustę, wymieszać + polać sosem pomidorowym? ;) Mniej roboty bo odpada to całe zawijanie w liście itd., no i mniej stresu bo nie ma co się rozwalić ;) pozdro! 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kochane:) Wrocilam:) Najbardziej rozbawila mnie Angela i jej samotna rozmowa na topiku:) Kochane, gorki byly piekne, nawet nie wiedzialam, ze mam taka niezla kondycje:) Slabo bylo z jedzeniem, niestety w Zakopanem trudno o smaczny obiadek.Rozwalila mnie cala pieczona na roznie swinka:( Szczerze mowiac nigdy bym czegos takiego nie zjadla:( Smutno mi sie zrobilo:( Jest jedna knajpka, w ktorej mozna cos zjesc w miare normalnego ale wege dania tylko 3 do wyboru, za to kiedy znalazlam sie po stronie slowackiej tuz przy granicy w restauracji,zdebialam, byly placki wegetarianskie, smazone kotlety warzywne, warzywka smazone z ryzem.Pomyslec, ze w zwyklej wiosce taki wybor a w Zakopanem slabiutko. Wiecie co? Ja jeszscze nigdy dyni nie jadlam;) W domku mama nigdy nie robila a ja nie mialam pojecia jak ja przygotowac wiec dzis postanowilam zrobic zupke z przepisu Angeli, oby wyszla. Szkoda, ze wakacje tak szybko sie koncza:( Powiem wam, ze dzieciaki sie bardzo ucieszyly kiedy wrocilam a starsza corka powiedziala:\"No, bedzie znowu normalne jedzenie\":) Mezulek sobie w kuchni radzil a jak nie mial czasu na pichcenie to zabieral dzieci do green waya, rodzinka troche sie zmienila, bardziej uwazamy na to co jemy. Pozdrawiam, obiecuje odzywac sie jak najczesciej:) Juminka;) brzmi suuuuuper:) Aha, dziewczyny poprosze o przepisiki na dynie, co mozna z tego warzywka robic? Co do golabkow, to mnie sie rowniez zawsze rozwalaja ale smak pycha:) Musze zrobic sobie z kasza gryczana i pieczarkami w sosiku grzybowym, te sa super i najmniej sie rozwalaja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Tiaro! Wreszcie ktoś coś tu napisał:-) Zgadzam się, te świnki i inne zwierzaki na rożnie wyglądają okropnie. Zakopane to w ogóle bardzo mięsożerne miasteczko:-p Z dyni można też zrobić placki, tak jak z cukinii/kabaczka:-) Można zrobić dynię w occcie, moja mama wie jak, ja jeszcze nie robiłam, bo zawsze jej podbieram dla mojego Miśka, sama nie przepadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angela, fakt, bardzo miesozerne miasteczko. Bawili mnie tez ludzie, wysiadali z busika, wsiadali do bryczki, pod morskie oko, nastepnie jedli obiadek i na dol znow wiezieni przez koniki a pozniej slyszalam jak pewna pani mowila, ze ona cos w tych gorach schudnac nie moze:) Dynia w occie mnie z pewnopscia by smakowala. Aha, smakowal mi oscypek panierowany z zurawinka, pychotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobietki :) Nie było mnie troszkę i nie zdążyłam Wam napisać, że wyjeżdżam, bo zdecydowałam się w ostatniej chwili. Tiara :) wróciłaś :) 🖐️ A ja przez kilka dni miałam fajowe zdrowiutkie wegetariańskie pyszne jedzonko, którego nie musiałam gotować ;) Fajnie jak tak podają gotowe pod nos :) pozdrawiam lecę odsypiać wyjazd 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juminko, no jak to tak, bez słowa sobie wyjechałaś? Napisz chociaż dokąd:-) Tym bardziej, że wege jedzonko tak łątwo dostępne, może sama bym się tam wybrała:-) Wyśpij się, a potem zdaj nam tutaj relację:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jamunko nasza kochana, wytropiłam Cię - byłaś na woodstoku:-) I w ogóle się nie pochwaliłaś... ale jesteś:-P Jak się wyśpisz, opowiadaj jak było;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angela :) Mogłabyś być detektywem :) Eee, a czym tu się chwalić, w moim wieku to już nie wypada ;) Wiesz stare nawyki się odzywają :D Tak właściwie to my nie byliśmy na samym Woodstocku, ale na prywatnym kempingu wieeeelki kawał od imprezy, bo w moim wieku ciepły prysznic to jednak ważna rzecz :) A tak w ogóle to ja jeżdżę tam, żeby spotkać kilkunastu znajomych, no a w tym roku też żeby zobaczyć i posłuchać moich ukochanych Hiszpanów (zadanie wykonane:) i polsko-hiszpańskie znajomości zawarte). Ach kobietki, przyżyłam kilka tak magicznych momentów, ludzie jednak są cudowni i bardzo bardzo dobrzy. A to wege jedzonko łatwo dostępne to oczywiście u Krysznaitów :) W tym roku tak smaczne, że szok, nie mogłam się nacieszyć. Może dlatego że m.in. mój kolega gotował :) Heheh, a nasi gospodarze na kempingu zapraszali nas na grilla z kiełbaskami :P A! i jeden raz wjechaliśmy na Woodstock z obstawą policyjną i na sygnale :) ale fajowo ;) pozdrawiam 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak już wytropiłam, że byłaś na woodstoku, to od razu wiedziałam o jakie jedzonko chodzi;-) Oj, u Krysznowców to i ja się od czasu do czasu nieźle żywię:-) Miodzio... I wygląda na to, że obie jesteśmy wygodnickie, bo ja też bym w namiocie za nic mieszkać nie chciała:-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie do końca :) bo my mieszkaliśmy w namiocie :) Ale nie w tym kurzu woodstockowym, ale na czystym wygodnym malutkim kempingu, strzeżonym i bezpiecznym. Z kawą na śniadanie, gazetkami do poczytania, towarzystwem psów biegających i merdających ogonami, i z rzeką Wartą tuż pod nosem :) Ja już jednak się starzeję, kiedyś woodstockowy kurz mi nie przeszkadzał ;) pozdro :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Juminko:) Jesli chodzi o woodstokowy kurz to ja rowniez bym podziekowala. na woodstoku co prawda jeszcze nie bylam i byc moze sie nie wybiore ale bywalam w Jarocinie a klimat pewnie podobny:) Ja kurcze nie moge w 3miescie odnalezc zadnych Krisznowcow, zapadli sie pod ziemie, nie ma ich i nie potrafie skombinowac sobie tych przypraw o dziwnych nazwach a jedzenia od Krisznowcow nie jadlam od liceum a mam straszna ochote.Za to w Krakowie bylam w indyjskiej knajpie i pojadlam sobie takiego aromatycznego ryzu z szafranem (byl czerwony) i kilka innych pysznosci:) Mam nadzieje, ze niebawem taka knajpka powstanie gdzies blisko mnie, narazie moge zamawiac do domku green wayowskie zarcie, cieszy mnie to bo niebawem bede miala coraz mniej czasu. A ndzisiejszy obiadek to gulasz, tak to nazwalam do gara wrzucilam: -cebulke, czosnek, cukinie, kabaczek, papryke i czerwona soczewice, powstal pyszny sosik podalam z ryzem, pamietalam tez o przyprawach, troche ich nawrzucalam i bylo bardzo pachnaco:) Pozdrawiam kochane Aha, zupka z dyni (przepis Angeli) chyba sie udala, w kazdym razie byla smakowita, tylko chyba nie za drobno kroilam dynie, strasznie nudne to bylo:) Dynia w ogole jest baaardzo smaczna, skusze sie na placki z dyni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Placki z dyni, mniam... :) Moja mama takie robiła dla mnie :) Tiara, co do tych przypraw indyjskich, to chyba mogą być trudne do zdobycia nawet u Krysznaitów. Mój kolega (właściciel krysznaickiego baru wege) mówił mi na Woodstocku, że po przyprawy wybiera się aż do Berlina. Jak chcesz to mogę popytać na forum krysznowców o te bary w 3mieście, czy w ogóle istnieją. 🖐️ 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiaro, ja tą dynię tak średnio drobno kroję. Ale ona i tak się rozpada i robi się taka gęsta mazia. Kawałków dyni, takiej nie rozciapciałej do końca, jest raczej niewiele:-) A właśnie, może znacie jakieś przepisy na dobre sosy, np. do warzyw, ryżu? Chętnie skorzystam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też kiedyś chciałam na Jarocin, ale moją psiapsiółę koledzy wystraszyli że zanim dojedziemy to nas zgwałcą, pobiją i wsamych skarpetach puszczą, no a potem w ogólniaku to było po Jarocinie:P Ja to ostatnio robię same gulasze mam nadmiar fasolki szparagowej i już sama nie wiem do czego dodać, a szkoda byłoby zmarnować bo to z działki od mamy czyściutka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak masz nadmiar to możesz mi oddać trochę ;) Ja kocham fasolkę i niestety muszę kupować, nie mam własnej. Jak masz nadmiar, to możesz zamrozić na zimę. My mrozimy jakieś 10 kilo :) 🖐️ 😍 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jamunka - chętnie bym się podzieliła, zwłaszcza że zaczęła mi więdnąć, a chociaż mieszkasz w Warszawie:D, zamrozić niby mogę, ale nie wiem czy gra warta świeczki, wynajmujemy mieszknaie i tutejsza lodówka jest starsza od nas i przeżywa od dawna swe ostatnie chwile, co przede wszystkim objawia się tym, że co dwa tygodnie trzeba ją rozmrażać, ale do tego liczę na to że w październiku wyprowadzimy się na swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Kochane:) Jarocin mniej wiecej 12-13 lat temu,raczej 13:)Dawno ale warto bylo. Juminko popytaj prosze o te knajpy kriszniakow. Angela ja dynie do tej zupki kroilam na drobna kosteczke i pozniej szybciej mi sie rozpackala. Placki z dyni mi nie wyszly:( cos spieprzylam, trudno, bede probowala nadal. Ktos tam wczesniej mowil o pieczeniu chlebka, poprosze przepisik bo mam ochote w niedziele posiedziec w kuchni:) Juminko a ty obiecalas przepisik na golabki indyjskie i co;)? Ja dzisiaj zrobilam sobie kurki w smietanie z ryzem, uwielbiam ten smak, troche kurek mi zostalo na jutro to sobie w nalesnik zakrece. A w niedziele mam mnostwo czasu na gotowanie wiec mi przepisiki podrzucac prosze:) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.wedanizm.witryna.net/ramki.asp?strInitials=10240768EN0&strAkcjaInicjalizacji=&strCiagInicjalizacji= W niedziele rowniez bede pichcila wlasnie to:) Mam nadzieje, ze mi sie uda, watpie ale co tam:) Jesli sie nie wyswietla to chodzi mi o krokiety z marchwi a dla dzieci zrobie kuki z daktyli i migdalow:) Zobaczymy co z tego wyjdzie, dobrze ze gotuje tylko dla rodzinki wiec jesli nie bedzie apetycznie wygladalo to olac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiara, to w tym Jarocinie już wtedy gotowali krysznowcy, czy jeszcze nie? :) Popytam na forum, tylko powiedz co ma być konkretnie -- chodzi Ci o ich bary, plus ewentualnie o miejsce gdzie można by kupić te indyjskie przyprawy? Tak?? A przepis na gołąbki będzie, tylko musi mi się zechcieć wrzucić ;) Tiara a popatrz tutaj: http://www.kurma.net/ -- zajrzyj do działu "Recipes" i popatrz tylko na te zdjęcia po prawej :) :) To strona słynnego kucharza z Australii, oczywiście krysznaity, bo jak wiadomo oni są najlepszymi kucharzami na świecie ;) :) macham do was mocno 🖐️ Juminka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polecam książkę kucharską \"Cooking with Kurma\". Nie wiem czy jest polska wersja, bo ja mam angielską, ale naprawdę dobra książka, ciekawe przepisy, niektóre trochę trudne, ale warte poświęcenia:-) A jak z przepisami na sosiki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juminko, krisznowcy byli na tym Jarocinie ale nie pamietam czy gotowali, pewnie nie wygladalo to tak jak teraz ale z pewnoscia ich tam widzialam i cos od nich jadlam, nie pamietam co;) Jesli mozesz popytaj prosze o knajpki i ewentualne miejsca, gdzie moglabym kupic oryginalne(dla mnie) przyprawki. Jakie zarcie na tej stronie:) o matko:) jak to ladnie wyglada:)! ja narazie inwesuje w ksiazke zaproponowana przez Jamunke \"Kuchnia Kriszny\"(przepraszam jesli zle napisalam ale pojecia nie mam, jak to sie pisze. Wlasnie wpadam na allegro w poszukiwaniu tej ksiazeczki. Angela, jesli o sosy chodzi to ja robie takie podstawowe np. grzybowy, pomidorowy, szpinakowy, smietankowy, pieczarkowy i takie tam ,ale chetnie poznam jakies nowe:) Aha, lubie sos musztardowy i keczupowo-miodowy z gorczyca:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiara, ja też zajrzałam na Allegro - wygląda na to że chwilowo nie ma takiej książki. Ale pewnie lada chwila się pojawi, bo zwykle są nawet 3 tytuły naraz. Angela, co do sosów, a próbowałaś z masalą? Na rozgrzane masełko wrzucasz gorczycę (ogień minimalny, przykryj pokrywką bo strzela i można się poparzyć). Po kilku minutach dorzucasz inne przyprawki np. paprykę słodką i ostrą, i jeszcze kilkanaście sekund. A po wyłączeniu dodajesz koncentrat pomidorowy i sól. Pasuje do wszystkiego, nawet gołych ziemniaków. A ja lubię taki zwyczajny sosik ---> podsmażona zeszklona cebulka na oleju, do tego pomidory (w sezonie zimowym z puszki), pieprz ziołowy, sól, poddusić pod. Ja to daję do makaronu na gęsto albo nawet do ziemniaków albo kotletów. A zresztą same znacie te sosy bo Ameryki nie odkryłam ;) :P Sorka że tak chaotycznie ale właśnie rozmawiam na czacie i się rozdwajam :) papa 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jaki to sos śmietankowy? Bo mi on bardziej do sałatek pasuje:-O Tiaro, jeśli ten sosik nadaje się do ciepłych dań (warzywa, ryż, makaron), to dawaj przepis:-) i napisz jak robisz ten ketchupowo-miodowy;-) Dzięki! Jamunko, na masali bardzo często robię sosy, ja bym w ogóle wszystko na masali gotowała;-) Mniam:-) Tylko ostatnio muszę unikać tłuszczu (dietka) :-p Jamunko, Twoje wypowiedzi są chaotyczne?!? To co ja mam powiedzieć, jak ja zawsze robię dwadzieścia rzyczy jednocześnie. Szczyt chaotyczności osiągnęłam podając przepis na zupę dyniową:-p Aż dziw, że Tiara zechciała go wypróbować:-p Sama lubię jak mam przepis podany prosto, czarno na białym, najlepiej w jednym poście:-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiara a jak ten szpinakowy się robi? Ja umiem zrobić jeszcze beszamel z licznymi jego wariacjami i to tyle:D Kiedyś robiłam też taki do kasz, na zimno ale jakoś pasowało, też pewnie znacie: jogurt, łyżeczka musztardy i rzeżucha. No, noga jestem w sosach, kiedyś próbowałam zrobić majonez czosnkowy, kompletna porażka. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, to normalne, ze jak siadam do netu (nie mam zbyt wiele czasu) robie kilka rzeczy naraz, wiec spokojnie i tak nie zle piszemy:) Przepis na zupke z dyni byl ok, po prostu prosta zupka wiec sie kuma co nieco:) Sos smietankowy to rzeczywiscie taki rodzaj dipu: - szklanka jogurtu pol szklanki smietanki kremowki 10 dag serka homogenizowanego 2 lyzki soku z cytryny 2 lyzki siemnienia lnianego koperek bialy pieprz starta galka muszkatulowa troche otartej skorki z cytryny sol ziarna siemnienia upuzyc na patelni, poczym wszystko zmiksowac i posypac koperkiem Lubie tez dip migdalowy(skoro o nich juz gadam) -5 dag migdalow 1-2 zabki czosnku -pol lyzeczki pieprzu cayenne - dwa pomidorki -3 lyzki czerwonego octu winnego -szklanka oliwy Migdaly spazyc, obrac ze skorki, upruzyc na patelni. Pomidory spazyc, zdjac skorke, zmiksowac z czosnkiem,z sola, migdalami, octem winnym i pieprzem.Caly czas miksujac dodawac stopniowo po lyzeczce oliwy az powstanie gesty sos, schlodzic, zreszta jak kazdy dip a znam ich kilka bo uwielbiam podjadac seler naciowy i papryke albo koper wloski:) albo cykorie albo....ehhh duzo tego co ja lubie:) jesli zas chodzi o sos keczupowo miodowy to nadaje sie do potraw pieczonych, ja ostatnio zrobilam sobie takie ziemniaczki pieczone polane tym sosem i zjadlam z surowka z marchwi i jabluszka a robi sie to tak(alez to trudne:): Mieszasz miod z keczupem mniej wiecej pol na pol, jesli wolisz slodsze to wiecej miodu, jesli bardziej pikantne to wiecej keczupu, polewasz tym mixem potrawe, posypujesz to biala gorczyca i do piekarnika, polecam:) Lubie tez taki zwykly sosik, podsmazona cebulka+ kabaczek- dusimy az z kabaczek sie rozpacka calkowicie, dodajemy slodka smietanke, przyprawy jak kto lubi, ja ostatnio i gozdziki i kardamon i kurkume i papryke i pieprz i sol i kolendre A ja poprosze przepis na golabki indyjskie i chlebek!:) Aha, wszystkie bledy niech zostana mi wybaczone, piszac to stukalam prace,pisalam na innym forum, sprawdzalam maila, jednoczesnie uspakajajac bijace sie dzieciaki a kot lazil mi po kompie:) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×