Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mia28

Rodzimy pod koniec 2005 roku

Polecane posty

Hej Dunia, wiem właśnie że Fisher Price ma super rzeczy dla dzieci. Tylko właśnie zastanawiam się, czy w takim razie opłaca mi się kupować ten leżaczek, bo Mateusz ma już prawie 3 miesiace, a jak Ty mówisz, że dzieci leza w nim do 4 to nie wiem... Ale ten Twój też jest super:) Tlurpa, ja staram się ograniczać nabiał do pół litra dziennie. Tak zalecił mi pediatra, który ostatnio czytał gdzieś najnowsze badania naukowe, które mówią, że to nie mleko jest tak naprawdę głównym alergenem. Ale sama piję, mimo że Mateusz ma czasem wysypkę i śluzowate kupki. Lecę nakarmić mojego żarłoka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mafda
Mia26 twoj synek robi kupkim ze sluzem i ma wysypke po tym ze ty pijesz mleko?? bo moj maly tez tak ma i ja sie zstanawiam po czym moze to byc bo staram sie nie jesc tych rzeczy ktorych nie moge a on ma takie lwasnie kupki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mafda, tak naprawdę to nie wiem po czym ma te śluzowate kupki. Raz jest śluz a raz nie ma tego samego dnia, więc nie wiem jak mam to traktować. Ale piję mleko, ostatnio próbowałam czekoladę, ale Mateusz ma problemy z wypróżnieniem, więc sobie darowałam. Ale dziś wypiłam jogurt grejpfrutowy i będę musiała obserwować reakcję. A Ty pijesz cały czas mleczko, czy sprawdzałaś jaka jest kupka bez mleczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mafda
ja pije kakao z danonkow jedno dziennie i nie zawsze i mozliwe ze moze bedzie jakas skaza bialkowa czekkolade tez jadlam i widze ze Filipek ma tez problem ze zrobieniem kupki wiec tez juz nie jem ale daje mu herbatke z kopru i troszke mu lepiej, dzwonil moz do lekarki zeby sie jej zapytac z czego moga byc te kupki to powiedziala ze moze ja cos jem i on tego nie moze tak szbko strawic i dlatego ma sluz w kupce dala nam w razie czego tabletki Lacidofil i kazala mu dawac ale ja jeszce mu nie dawalam bo szkoda mi dawac mu zeby nie niszczeyc mu watroby bo to z lekami roznie bywa a on jest taki malutki i mowila zeby go obserwowac i jakbedzie mial goraczke to mu dac tabletke a o tych chrostkach to mowila ze moga byc po proszku ale nie wiem bo jak by mial miec po proszku to by byly na calym ciele a on ma glownie na brzuszku buzi i ostatnio pojawily sie na nozkach wiec juz sama nie wiem o co chodzi :) a i to byla opinia jednej lekarki a2 lekarz mi powiedzial zwe te kupki to normalna rzecz u niemowlat takze badz tu madrym....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mafda
ten pierwszy lekarz mi powiedzial ze norma a pytalam kobiety i powiedziaal ze to jest z tego co ja zjadlam a maly nie umie tego szybko przetrawic i dlatego tak mi powiedziala ale chyba bede ja musiala odwiedzic zmalym zeby zobaczyla i powiedziala czy robic jakies badania czy nie i si ewtedy okarze czy to normlne czy jakas alergia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, a u mnie okazało się że mały ma trądzik niemowlęcy na twarzy i sudokreme muszę smarować żeby wysuszyć. Kikut nie odpadł jeszcze mimo 16 dni od porodu, ale pediatra mnie uspokoiła że to nie reguła że do 2 tygodni :) Mia ten lezaczek jest niczego sobie, ja tez sie zastanawiałam nad zakupem bo mały lubi oglądać wszystko w koło :) Wkurzyłam się bo mi lekarz, który mnie wszywał po porodzie kazał sie zgłosic na zdjecie szwów po 14 dniach albo do szpitala albo do swojego gina, poszłam do Medicovera wczoraj a ginka mowi że ten lekarz jakiś nienormalny, szwy mi zaczeły juz gnić i śmierdziec, mozna było je po prostu wyjmowac. POwiedziała również że kiepsko mnie zszył, bo nie odtworzył wyglądu anatomicznego i że spaprał roboty i będą kłopoty na początki z seksem ale sie wkurzyłam normalnie, jeszcze sie nie odwarzyłam zajrzeć jak to wygląda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiu___no to faktycznie lekarz cie \"urzadzil\"!!! Ale co na to poradzic?? Ito mnie przeraza w polskiej sluzbie zdrowia, ze lekarz spieprzy, a pacjent jest bezsilny (sorki za jezyk, ale jak czytam o waszych problemach poporodowych to az przyslowiowy noz sie w kieszeni otwiera). Zycze zeby te wszystkie fuszerki jak najszybciej sie naprawily 🌼 Aco do pepowiny - Hani odpad kikutek tak w okolicach 3 tyg po porodzie, wiec sie nie przejmuj. Grunt zeby nie bylo zadnych stanow zapalnych i zeby byl dobrze wycierany spirytusem ze wszystkich stron :-) Kasiu, a jak wyglada u was ten tradzik? Pojedycze krostki czy tak w skupiskach? Pytam, bo u nas zaczelo sie od pojedynczych na buzi, szyjce i ramionach, a doszlo do tego, ze na buzi byly wrecz czerwone plamy (mnostwo tych krostek w skupisku). I na tym etapie dostalismy neomycyne i hydrocortison. Zycze ci, aby u was byl przypadek lzejszy. Choc ostatnio lekarka powiedziala, ze moze to byc egzema, ale Hania jest jeszcze za mala zeby to stwierdzic!! Ja sie tez zastanawiam czy to moze byc uczulenie na bialko (tutaj to tez wliczaja w egzeme), ale mamy kolejna kontrole na pocz lutego i zobaczymy jak wtedy pysio /Hani bedzie wygladalo. Bo przy skazie bialkowej czesto te krostki sa we wszystkich zgieciach raczek, nozech na posladkach, za uszkami, no i buzia i szyjka. Oprocz tego albo zamiast, slady krwi w kupce (jak pisala Tlurpa), wymioty, temperatura itp. Przez chwile myslalm zeby przestawic mala na mleko sojowe, ale stwierdzilam ze poczekam az skonczymy te masci i co lekarka powie za te 10 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja dzisiaj miałam jechac z małym do kontroli, ale przy takim mrozie to by było szaleństwo. Wezwałam więc lekarza do domu i lekarka powiedziała, że jest Ok, antybiotyk dawac do końca siódmego dnia. Nie pisałam wcześniej, ale u mnie też sie pojawiły krostki, tzn. u Pawełka ;-) Nie są zaczerwienione na całym ciele, tylko na buźce to wygląda najgorzej - koło brwi, u nasady nosa to był prawie taki strupek z tych krostek.Smarowałam kremem oilatum ( było jeszcze gorzej), teraz kremem Balneum i jest poprawa - a dzisiaj dostałam receptę na maść - chyba podobną do Twojej Dunia- neomycyna i hydrocortison. Mam nadzieję, że to pomoże bo wygląda nie za ciekawie. Zresztą przestraszyłam sie, że to może być alergia - tak jak pisała Tlurpa - ta koło 2,3 miesiąca. Ale jak lekarka spytała się czy pojawiła sie jak maluch zaczał chorować to stwierdziłam, że chyba tak i to może być uczulającego w tych syropach. W każdym bądź razie zaczynamy smarowanie :-) Co do tych leżaczków to sa fajne , ale jak przeczytałam, że to jest do wagi dziecka 10,5 kg to zaczełam sie bardzo smiać ( az mąż sie wystraszył :-) ) - mój synek w tej chwili waży ponad 7 kg i jak tak dalej będzie rósł to leżaczek nie za długo by się przydał :-D Kasiu - współczuje z tymi szwami - ja miałam rozpuszczalne, więc nie miałam takich problemów jak Ty. Mam tylko nadzieję, że już mniej boli :-) Pozdrawiam Aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ufff, chwila oddechu, dla siebie. Dziewczyny czy wy tez zastanawiacie sie czy kiedykolwiek zycie nabierze jakiegos rozsadnego rytmu z tymi naszymi maluchami? :-) Pytam z usmiechem, bo ja dzis sprzatnelam lazienke, ugotowalam obiad, ogarnelam kuchnie, teraz piecze sie ciasto - a to wszystko w przerwach gdy Mala spi lub gada do karuzeli, ciagle z dusza na ramieniu zeby sie nie rozplakala :-) Nawet sobie sprawy nie zdaje, jak sama jej obecnosc \"terroryzuje\" :-) A musialam dzis poswieci nieco milosci chacie, bo jutro przychodza kolezanki na kawe i ciacho :-) Uciekam pomyszkowac jeszcze troche w sieci poki Mala drzemie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam pytanko, od jakiegoś tygodnia jem pomidory i nic malemu nie jest, zastanawiałam się nad ketchupem, w końcu to też w jakiś sposób pomidor, coś wiecie w tym temacie?? można?? Duniu no niestety taka jest polska rzeczywistość :( co do wysypki to są pojedyńcze czerwone plaki a na środku każdej biały syfek, dzwoniłam do pediatry, oczywiscie o wizycie nie ma mowy b przeciez dopiero w 6 tygodniu jak bedzie szczepiony, wczesniej potrzeby nie ma, ale powiedziała że to trądzik niemowlęcy i trzeba Sudocremem smarować, żeby wysuszyć, ciekawe czy zadziała. Dzięki wielkie za info odnośnie pępuszka :) :) :) Aga* a rozpuszczalne tez miałam, tylko głębiej jakoś szył tamtymi, na zewnątrz normalnymi, poza tym z tego co ginka powiedziała za płytko szył i jest wielka dziubra, nie wiem co miała na myśli bo nie zaglądam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu Kasia- lepiej nie jedz ketchupu,ma przyprawy po których dziecko może ci plakać i w jelitkach będzie mu ciężko.To jest jeszcze za \"ciężkie\" dla maluszka.Znajoma spróbowała,gdy jej córeczka miała 3 albo 4 m-ce,nie pamiętam i museli iść do lekarza,który powiedział ze to własnie od ketchupu.Ostrzegała mnie ta znajoma,a i pediatra moja mi mówiła, że lepiej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu - ja dopiero zaglądnełam \"tam\" chyba w drugim tygodniu i byłam przygotowana na małą masakre - ale nie było tak źle ... ;-) Dunia - u mnie tak samo - sprzątam kuchnie - zaglądam- mały śpi, zabieram się za łazienke - patrze - mały się wygina i budzi - trudno, posprzatam później ...W przerwach zaglądam co u Was i szukam nowych wiadoości- głównie na temat zdrowia i pielęgnacji maluchów ;-) Najwięcej czasu mam wieczorami jak zaśnie, ale wtedy trzeba trochę \"pobyć\" z mężem, bo czasami mam wrażenie, że już nie ma czasu nawet normalnie pogadać - a czasami do rozmowy włącza sie ten mały gadulec i tak sobie cos tam gada po swojemu ...i znowu trzeba się nim zająć :-P Ale nie narzekam - dzisiaj jak była lekarka to nawet nie zapłakał, tylko sie do niej usmiechnał i zagadywał - podrywacz mały :-D Kasiu - dlaczego musisz czekac do tych 6 tygodni ? Ja byłam jak mały miał 3 tygodnie - nawet nie pamiętam czemu ale cos mnie zaniepokoiło i dlatego zarejestrowałam się wczesniej. Poza tym z tego co pamiętam to nam zalecali pierwsza wizytę jak maluch ma 4 tygodnie - chociażby po to by przepisac witamine D3 podawaną po 3 tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu, myślę że trzeba próbować samemu, bo ja np. jem ketchup i musztardę od jakiś 3 tyg i Mateuszowi nic po tym nie jest. Tym bardziej, że nie pochłaniam ogromnej ilości a jedynie ok pół łyżeczki. Na pewno nie ma od tego problemu z załatwianiem. Ja jem nawet bigos, kapustkę kiszoną świeżą, czy smażoną rybkę i Mateusz robi po bigosie jedynie śmierdzące kupki:D Właściwie to nie jem jedynie fasoli, cytrusów i czekolady. Pomidory jem od samego początku też:) Myślę, że co dziecko to inny sposób żywienia. A dziś nie piłam mleczka tylko jadłam jogurciki i Mateusz robił kupki już bez śluzu. Czyli chyba jednak muszę ostrożniej z nabiałem:D Kasiu, współczuję zszycia. Widzę że każda z nas miała właściwie jakieś niemiłe przejścia. Ech, ta nasza służba zdrowia... Miłej nocki, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amelkaem dzięki za radę, widać co matka to inna zasada, co dziecko to inna zasada :) trzeba próbować różnych rzeczy, ketchupu narazie nie chce bo się boję że Bartusiowi może zaszkodzić więc poczekam jeszcze trochę :) Aga* to może i ja się odważe, ale to jutro po wizycie, idę do swojego gina, ciekawe co on mi ciekawego powie, moze cokolwiek pocieszającego :) co do sprzątania to i ja tak robię, wolne chwie tak jak teraz kiedy Bartus ma włączoną karuzelę i sobie gaworzy do niej mogę napisać do Was :) co do wizyty u pediatry pielęgniarka środowiskowa mówiła że po 6 tygodniach tak jak szczepienie Mia masz farta z tym jedzeniem, ciekawa jestem jak będzie u mnie :) moze też Bartuś bedzie dobrze reagował :) ale jeszcze troche odczekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki:) Przykro czytać o Waszych kłopotach z maluszkami i Wami samymi:( W takim razie cieszę się,że miałam cesark ę, chociaż jak widzicie ja też mam kłopoty. Krwawienie, które trwa już 11 tydzień, odrętwiała część bzucha itd. Ciekawa jestem piątkowego usg, wyników bdań i tego co zdecyduje ginka. Moje córcie są naszczęscie zdrowe ale mało śpią i troche marudzą wieczorami. Ja mam coraz mniej pokarmu-tyci,tyci. W zasadzie to prawie nie karmię dziewczyn, bo jak są bardzo głodne to zaczynają wyczeć histerycznie i przy cycku za cholerę sie nie uspokoją, dopiero przy butelce. Teraz jak zanika pokarm, to mi strasznie go szkoda, ale nie chce mi się siedziec kilka razy dziennie z laktatorem i walczyc o pokarm, tym bardziej że czas wolny to teraz u mnie rzadki luksus. Ja jem ketchup, ale najczęsciej swojskiej roboty (oczywiście w niewielkich ilościach), pomidory jem także,jadłam od razu po porodzie. No injem słodyczy z wyjątkiem czekolady, ale chyba muszę zacząć, bo od niej przecież nie powinny boleć brzuszki tylko może uczulać, prawda? Dobra kończę, bo teściowa coraz zagląda mi przez ramię. A potrafi być taka wnerwiająca-wszystko krytykuje, nie chodzi akurat o mnie ale o innych. Wszystko jest be;) Papatki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki za literówki, ale zawsze piszę w pośpiechu. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kasieńko :) :) widzę że u Ciebie też nie za ciekawie, przykro mi że masz takie problemy z tym krwawieniem :( miałam nadzieje że Ci szybko to minie a tu lipa. Mój synek też marudzi wieczorami i nocmi także wiem co przeżywasz i współczuje. Teściową do dziewczyn wygoń a sama odpoczywaj hihihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Mamuśki:) przyznaje sie ze nie przeczytałam wszystkiego co u Was, bo tak mnie boli kręgosłup, że usiedzieć nie moge- leżeć na bokach też ciężko, a na plecach- oddychac nie moge...jejku kiedy to sie skończy... byłam dziś u gina- wytłumaczył mi wynik usg- to nie jest łożysko przodujące, szyjka sie trzyma, choc jest wiotka, 36 tydzień, więc jeszcze 2 i będzie dzidzia donoszona, no i dla mnie lepiej żebym wytrzymała, to sie na becikowe załapie:O Kasiu przeczytałam o Twoich problemach ze zszyciem- jejku tego sie strasznie boje, ze mi też to spieprzą i bedą kłopoty...:(mam nadzieje, ze wszystko sie jednak u Ciebie wyjasni i będzie ok. Koleżanka mi dziś napisała- rodziła w październiku, ze jeszcze sie nie kochała z mężem, bo na samą myśl sie boi, choć poród miała ze znieczuleniem zo i rana też zagoiła jej sie ładnie, to sie znów przeraziłam, ze jak mnie coś takiego też dopadnie....:O Dlaczego tyle problemów z tym wszystkim jest związanych?? a potem jeszcze płacząca dzidzia i jej dolegliwości, dieta, karmienie, nie wiem czy dam rade:O ale juz za późno chyba o tym myśleć. pozdrawiam cieplutko, trzymajcie się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny !! czy mogę się dołączyć do waszego topicu bo sama na topicu \"LISTOPAD 2005\" siedziałam, prawie sama bo Aga* mi jedynie towarzyszyła. Mam córcie 27 stycznia skończy 3 m-ce. Jestem po cc. Rana dalej boli a tu powoli do pracy trzeba się zbierać. 15 lutego kończy mi sie macierzyński, ale mam zamiar iść sobie jeszcze na l4 bo mam ciężką pracę muszę dźwigać ciężkości niesamowite.Myślę że gin mi da chociaż 1 m-c . Myślę że jest mi to winien po tym co mi zrobił. Ale to już inna historia.I co przyjmniecie mnie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hana, Witaj serdecznie.Jak widac koleja \"ofiara\" służy zdrowia\",ale pech kobitki macie. Gratuluję córci,napisz cos więcej o niej.Jak ma na imię i co tam chcesz byśmy się bliżej poznali. Tobie serdecznie współczuję i tego że jeszcze sie nie zgoiłaś i tego że musisz wracać do pracy,bo to raczej mało przyjemne zostawić takie maleństwo w domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Olu :) współczuje bóli kręgosłupa, to nic przyjemnego niestety, może poproś męża o masażyk :) teraz oszczędzaj sie mocno, 2 tygodnie i masz z głowy :) juz tak blisko do końca 🌻 trzeba dobrego, zaufanego lekarza sobie załatwić to nie bedzie problemów z szyciem, ja niestety nawet nie pomyslałam że tak może to wyjść, ja też mam czarne myśli co do seksu ale zobaczymy co mi mój gin jutro powie. Olu dasz radę ze wszystkim napewno, nawet nie wiesz ile sił ma w sobie młoda matka :) trzymam kciuki za Ciebie i dzidzię 🌻 Hana miło że zawitałaś do nas, też pytanie, jasne że Cie przyjmiemy, im nas wiecej tym lepiej :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Soul, z tego jak czytam to widzę ze jestem szczęśliwą mamą śpioszka. Noce mamy przesypiane z jedną przerwą na karmienie i ta przerwa następuje standardowo po 6 godzinach a najdłużej po 8 godzinach snu ciągłego. Trzymam kciuki, by i Twoje córcie nabyły jak najszybciej tej zdolności:) A ostatnio nawet Mateusz zasypia mi od tygodnia bez problemu (tzn. bez krzyku:) ). Oby to się nie zmieniło:) Olala, Ty się nie martw na zapas. Na pewno wszystko będzie ok. No i cieszę się bardzo, że dotrwałaś do 36 tygodnia. Teraz powinno być już z górki. A wiecie już może co będzie, czy dalej pozostaje to słodką tajemnicą Matki Natury? Hana, witaj wśród nas:) Widzę że wbrew moim wcześniejszym stwierdzeniom, że wolałabym chyba cesarkę, to po Twoim poście stwierdzam, że po cc też nie jest najlepiej... Widze też że między naszymi dzieciaczkami jest tylko kilka dni różnicy. Sama powinnam wrócić 20 lutego, ale stwierdziliśmy z mężem, że on da radę nas utrzymać i ja nie wracam do pracy przez ten rok. No chyba że coś się zmieni do tego czasu. Cześć Amelkaem :) Czyżbyś była jako jedna z niewielu, której nic żaden lekarz nie zbabrał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj kochany wyjec chwilowo ma chwile dobroci dla mamy, lezy na reku, dydka cmoka i tylko patrzy spod brwi :-) Cos dzis maruda jest nieco, je niespokojnie, troche butli pociagnie, potem zaczyna plakac, to ja odbijam. Po odbiciu znowu placz, ktory uspokaja smoczek. Po chwili dydkania robie podejscie z flacha, to albo znowu chwile pociagnie albo zachowuje sie jakby zapomniala jak sie ssie... Ech, nie wiem co sie dzieje. Moze to problem z brzuszkiem, bo od wczoraj nie bylo kupki?? Aga* - jak poznac ze smok w butelce sie wyrobil i np za szybko cieknie?? Hana - witaj wsrod nas. wychodzi na to, ze moja Hania jest miesiac i dzien mlodsza od twojej corci, 28 stycznia skonczy 2 miesiace :-) Ola____jak widac nie ma takiej, ktora szczegolnie ostatnie tygodnie ciazy spedzi bez zamartwiania sie na zapas :-) ale zobaczysz, bedzie dobrze :-) Super, ze to juz 36 tydzien. Teraz to juz szybciutko poleci, a mimo wszelkich dolegliwosci korzystaj z wolnosci poki mozesz (chocby wolnosci dogodzenia sobie w kuchni :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Widze, że przyciągnełam nową koleżankę :-) Cześć Hana 🌻 Dunia - to wcale nie musi być wina smoczka- mój tez od tygodnia \"walczy\" ze smokiem. Zachowuje się tak jakby faktycznie zapomniał jak ssać, ale czasami jak sie dorwie to aż sie krztusi :-( Ja mam butelki i smoczki Aventu - oglądam je od czasu do czasu i w sumie w jednym zauwazyłam, że dziurka tak jakby sie rozdrła i wymieniłam ten smoczek.Czytałam, że z takiego smoczka może sie oderwac kawałak i maluch może go połknać. Ja planuje posiedziec z małym dokładnie do 22 maja - nie wiem jednak co powiedza u mnie w banku, bo i tak juz długo mnie nie było :-( I w ogóle jak pomyśle,że mam tego maluszka zostawic na cały dzień z kims innym ( nawet gdyby to miała być babcia) to zaraz mam doła i chce mi się płakać. Chyba wychodzą u mnie zadatki na kurę domową, bo mi naprawde jest dobrze, jak siedze z synkeim w domu. Nie czuje sie uwiązana, bo nie tylko ja sie nim zajmuję - ja naprawde bym chciała z nim posiedzeić nawet do ukończenia 2 lat. Ale z kasą byłoby ciężko. Wiecie ile poszło w tym miesiącu na leczenie - lekarz i lekarstwa to było około 600 zł :-( A jeszcze chyba mi się szykuja nowe wydatki jak trzeba będzie maluszka rehabilitować... Ale smęce ...:-O Olala - nie bój się na zapas porodem i cięciem. Ja miałam cięcie i teraz nie ma nawet śladu a i nie bolało mnie jakos tam nieprzeciętnie. I współczuję tej końcówki - dla mnie to też były chyba jedne z cięższych momentów ciąży. Ale nawet się nie obejrzysz jak maluszek będzie z tobą :-) A z dobrych wieści - Pawełek jest juz zdrowy i znów zaczyna sie smiac szczesliwy jak nas widzi ❤️ Pozdrawiam Aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dziękuję za gorące powitanie. A więć coś o sobie i małej. Moja mala ma 3m-ce prawie i na imię przeciętnie Oliwia. Mąż się uparł na to imię , ale mnie też się podoba. Miał być Wiktorek no ale ... może kiedyś jak dobrze pójdzie. Na wiosnę chwytam się budowy domu bo nie mam wyjścia- MUSZĘ BUDOWAĆ. Boję się tego strasznie. Pracuję na pół etatu .Na razie mieszkam u teśćiow. Czasami na prawdę mam dość teściowej . A tak właściwie to mam ostatnio jakiegoś doła. Njchętniej dziennie wypiłabym jakieś winko i wtedy jest lepiej. Ale wiem że tak nie mogę bo zostanę aa.A patologii to ja nie chcę w rodzinie.(hi hi):) Z mężem ostatnio nic mi nie wychodzi. Robi mi przykrość na każdym kroku. Kurczę jak ja bym chciała być znowu sama mieć wolność... Romantyzm,namiętny sex, wspólne wyjazdy ... gdzie to sie podziało??? On zrobił się jak typowy pracujący chłop a jak zacznie się budowa to już wcale sobie tego nie wyobrażam. No ale to nie topic o mężach- przepraszam jakoś mnie tak poniosło ale jest mi lepiej że mogę się zwierzyć.Oliwka jest zdrowa , idę na szczepienie w piątek. Pije 120 ml Nanu co 3 godz.Kurczę jak ja żałuję że nie karmię piersia. Z własnej winy i egoizmu i wygody przestałam. Ale jak będę mieć 2 dzidzi to obiecuję sobie karmić jak najdłużej.Wiecie ile prześpi: jak ją położe o 21.00 to śpi do 6 rano a i do 6.30 czasami. To anioł.Teściowa mówi że po kolanach do Częstochowy mam iśc za takie grzeczne dziecko. Na początku jak jeszcze była noworodkiem to co 2 godz. piła pierś a teraz prześpi całą noc.Oby tak dalej. A teraz muszę poczytać co nieco o was bo nic niewiem.Aga* dzięki za zdjęcia przystojniak z Pawełka. Poślę Oliwie kiedyś jak dorośnie do Wrocławia to się poznają hi hi ! Kurczę w swatkę się bawię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mia,faktycznie nie dość, ze mi nic nie spaprali to jeszcze jestem BAAAARDZO zadwolona z porodu i presonelu. Jak pisałam na poczatku w kwietniu to nie byla moja pierwsza ciąża, ani druga,ani trzecia.... A dziecko mam pierwsze:) Tak więc w związku z tym,że przeżyłam juz trochę jeśli chodzi o donoszenie ciąży byłam pod opieką najlepszej Pani doktor w mieście,która jednocześnie pracuję w jedynym u nas szpitalu.Całą ciążę miałam super opiekę i jak pojawiałam się w szpitalu moja gin dawała znać ordynatorowi,więc znali juz mój ciężki przypadek i robilo wszytsko by mi pomóc. Do mojej ginki chodze prywatnie,gdyz tylko tak przyjmuje,ale wszystko w szpitalu miałam za darmo i nigdy nikomu nic nie dałam,ani prezentów ani kasy.Tak więc by się za bardzo nie rozpisywać to sam poród dzięki wspaniałej opiece będę zawsze wspominała jako mocne,ważne i \"przyjemne psychicznie\" przeżycie.A jeśli chodzi o ostatnią część porodu,czyli zszycie to trwało to całe,długie 40 minut.Pani doktor dosłownie dopieszczała szewki.Żartowała sobie i śmiała się,że musi mnie dobrze zacerować,bo jeszcze ją będzie mój mąż po jej wsi ganiał.I mówiła, ze robi to tak by miał ze mnie jeszcze później jakąś pociechę:) I faktycznie pociechę mamy,bo juz po 5 tygodniach po porodzie zaczęliśmy swoje nowe współzycie.Nowe,bo przez całą ciążę od początku kwietnia mieliśmy zakaz,więc już się nie mogliśmy doczekać.:) Pozdrawiam was wszystkie i życzę dużo zdrowia.Szybkiego powracania do \"normalności\" i szybkiego gojenia ran 🌻.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tlurpa
Czesc! Witaj Hana! Jesli chodzi o rane po nacieciu to mi ja bardzo ladnie zszyli, ale oprocz tego mialam lekkie pekniecie i to czuje. "Pierwszy raz" po porodzie nam nie wyszedl, za bardzo mnie bolalo, chociaz bylam u gina i wszytsko dobrze, nie wiem kiedy znowu sprobujemy ale narazie nie mam ochoty. Benjamin ostatnio wymysla, chce zebym z nim chodzila i trzymala na rekach, jak tylko usiade to zaczyna marudzic a jak juz wstane to jest dobrze, bardzo lubi wychodzic na balkon, u nas jest cieplo, 15stopni C a do tego slonce niezle grzeje. Wydawalo mi sie ze wcale az tak duzo nie jest na rekach ale chyba juz sie przyzwyczail, rece mi odpadna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mafda
....i tak to wlasnie jest w tym zyciu "kolorowo" ..... olala ja mialam z lozyskiem problem od poczatku,i zero sexu z tego powodu al et o nic jeszce meza potrzymam na "glodzie" bo mnie tak oslabia ze chwilami to mam ochote otworzyc okno i bach go z 3 pietra w dol :) z niego to jest druga moja tesciowa ale przemilcze ten temat bo jak on to przeczyta to ja polece z tego okna heh:) Hana czesc dobra spadam juz bo zaczynam ja marudzic a jak ja zaczne to by tu miejsca braklo na tym forum pappa pozdrowionka :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) witaj Hana:) długo Ci sie rana goi...to ja już też nie wiem co bym wolała cc, czy normalny poród, nie ma jakiegoś trzeciego wyjścia???:(a moze nie powinnam czytac na razie o tych wszystkich przykrych przypadkach...:) a o problemach z meżem, o tym jak sie nie układa, jak jego ulubionym zajęciem jest robienie przykrosci, wyładowywanie wszystkich stresów, jak czasem potrafi sie cały dzień nie odezwać, bo nie ma humoru, wiem aż za dobrze i rozumiem Cie doskonale, też najlepsze na to było winko, albo drink, no ale teraz nie moge;) mnie to sie robi nawet przykro jak słysze że inni tatusiowie mówią do brzuszków, dbają o zony- mój od święta wielkiego zrobi mi herbate, a masaż bolących pleców to raczej sie jemu należy...:( smutne to... A mieszkam z moimi rodzicami- do jego rodziców jeździmy na weekendy, teraz z dzieckiem będzie to niemożliwe;), więc mąż będzie wyżywał sie na mnie dodatkowo, ale ja wole jednak u siebie niz u teściów... Kasia trzymam kciuki za wizyte u gina:) Mia- Mateuszek to jednak Aniołek??:) daje Wam spać, czyli te jego histerie to było przejściowe:) Płci nadal nie znam i przyznam, zę teraz to już nawet nie chce- tyle wytrzymałam, to poczekam do końca- bedzie niespodzianka:D Dunia ja wiem, ze wszystkie kobiety sie boją, ale mnie czasem nachodzą takie czarne mysli, ze aż sama sie ich boje:) a z dogadzania w kuchni to raczej nie korzystam za wiele, bo przytyłam już 14 kilo, przy moim wzroście 160 cm- 70 kilo to sporo:) i chciałabym te dodatkowe szybko zgubić....tak wiec staram sie ograniczać jedzenie i nie obżerać:) a poza tym jak za dużo zjem, to brzuch mi sie tak wieli robi, ze siedzieć nie moge...:O Aga- współczuje 600 zł na leczenie? jejku, to straszne,tyle kasy, no ale najwazniejsze, zeby Mały był zdrowy, ale z kolei jest sie czym martwić, skąd tą kase brać...:( u mnie byłoby ciężko...:( ech lepiej sie nie martwić na zapas. A co do siedzenia w domu- to pewnie jest inaczej jak sie zajmuje kobieta dzieciątkiem, nie chce jej sie wracać do pracy- u mnie inna sytuacja, ja do tej pory szukałam pracy- bezskutecznie:( i mam dość siedzenia w domu, więc jak tylko dzidzia podrośnie troszke, to niestety będę znów musiała zacząć czegoś szukać:( boje sie tego strasznie, ze znów będzie to trwało miesiącami i nic nie znajde i że młodej matki nikt nie zatrudni, ale cóż...takie zycie...nie chce go całego spędzić w domu, nawet z najbardziej kochanym dzieckiem:O amelkaem - pozazdrościć takiej dobrej lekarki:) dla mnie to jest druga ciąża, pierwszą też straciłam, więc ta jest podwyższonego ryzyka i też zero seksu- pewnie i przez to mężuś mi daje popalić... więc po porodzie też chciałabym w miare normalnie móc sie kochać, troche mi tego brakuje i też to będzie pierwszy raz po wieluuuu miesiacach:) mafda- z moim łożyskiem na szczęście okazało sie wszystko ok, no jak pisałam wyzej ciąża zagrożona, więc post cały czas:) i widze że też mężuś czasem niegrzeczny...;) szkoda że ja nie mieszkam na 3 piętrze...:) pozdrawiam, pa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×