Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mia28

Rodzimy pod koniec 2005 roku

Polecane posty

Mia ooj tak, jesteś szczęściarą, dziecko śpioch to skarb :) też mi się marzy że mój syncio tak zacznie spać :) Aga* cieszęsię że Pawełek jest już zdrowy :) bardzo dobra wiadomość :) Soul hej kochana, co u Ciebie słychać, jak się mają dziewczynki?? mam nadzieje że Ci nie dokuczają :) Hana na początek wpółczuje mieszkania u teściów, wiem co to znaczy jak się razem mieszka i są rózne zdania :) co do męża to chyba przydałaby się jakaś rozmowa w cztery oczy co?? obowiązki przy dziecku odsuwają na bok wspólne wyjścia, seks i inne rzeczy, każdy z nas jest zmęczone, rozdrażnione, ale trzeba porozmawiać o tym, co można zmienić żeby było tak jak kiedyś, albo chociaż częściowo tak samo, powodzenia :) :) Olu dziękuję za kciuki, przydadzą się, bo szczerze mówiąc boję się co gin mi powie. Widzę że u CIebie sytuacja z mężem nie jest kolorowa, ale dobrze że chociaż mieszkasz ze swoimi rodzicami, to już coś :) a mąz, kto wie, moze się zmieni po urodzeniu dziecka?? moj oszalał na punkcie małego :) buziaczki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już jestem po wizycie u gina :) :) powiedział że jestem niecałe 3 tygodnie po porodzie, że całkiem nieźle wygląda szycie, że się goi, jeszcze szwy jakiej zostały ale to które sie mają rozpuścić, troche to trwa bo dziecko 4120 to duże dziecko i nie ma się co dziwić że krocze nie wyglada tak jak przed porodem. Generalnie pocieszył mnie, powiedział że nie ma sie co martwić, że wracać do normy będzie do pół roku więc to troche czasu. Kolejna wizyta za ok 3 tygodnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej babeczki, dawno mnie nie było - ale co tu pisać, skoro ja jeszcze 2 w 1 i to przez jakieś 3 m-ce :-) Po wszystkich \"przepisach\" na temat wyprawki, jakie od was dostałam dużo skompletowalismy przez ostatnie dwa tygodnie. Taka właśnie jestem. Nigdy teorii zawsze praktyka - nie gadam tylko działam ;) Najpierw nic nie miałam, ale jak już zaczęłam kupować i znosić do chałupy to się okazało, że własciwie oprócz wózka, apteczki i sprzętów w stylu butelek to mamy już prawie wszystko. Materacyk - zgodnie z waszymi zaleceniami - gryczano-kokosowy ;) Dzięki wielkie i na pewno jeszcze o niejedno was spytam... A teraz chciałam powiedziec, że jak parę dni nie zaglądałam, to normalnie te wasze wpisy czyta się jak powieść :-) Fantastycznie się czyta o maluchach :-D. Szkoda tylko że bidulki chorują. Oby do wiosny ! Szkoda tylko Kasiu i Soul, że macie problemy zdrowotne Kasia, wszystko się pewnie wygoi a \"spartaczona robota\" też pewnie się z czasem \"wyprostuje\". Olala, cóż powiedzieć, może faktycznie mąż zmieni się po porodzie - przykro mi bardzo że masz taką sytuację - współczuję i życzę ci wiele, wiele sił. trzymam kciuki, może się polepszy, a w razie jak nie, to zawsze będziesz mieć swoje maleństwo... Ściskam wszystkie bez wyjątku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Elff :) :) no to już niedługo i będzie 2 w 2 :) :) gratuluje zakupów dzidziusiowych, jakieś fotki moze?? chętnie bym zobaczyła ciuszki dla maleństwa :) no po wczorajszej wizycie u swojego gina juz ciutkę się uspokoiłam, ma racje, Bartuś duży się urodził wiec jak ma moje krocze dobrze wyglądać, zagoi się w swoim czasie :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Kasia - aktualnie fotek niet, bo aparat się pożyczył bratu ;) Czasem wiesz co zapominam, ze ty już masz syneczka ze sobą ;) Teraz się własnie na tym złapałam :P Okropna jestem My chyba mielismy wczoraj czkawkę, bo miałam takie regularne bulgotanko w brzuchu - myślałam sobie, że jakoś przycisnęłam synka i się wyprostowałam, ale brzuch nadal regularnie bulgotał i dopiero skojarzyłam, ze to może być to ;) Idziemy gotować obiadek tatusiowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda że nie masz aparatu, ale może jakoś potem wstawisz :) :) hihihi dopiero od niecałych 3 tygodni Bartuś jest ze mną więc można się pomylić :) :) a co do czkawki przygotuj się do tego że jeśli często w brzusiu miewa to po urodzeniu też będzie mieć często, mój Bartuś tak ma, kilka razy dziennie nawet mu się zdarza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Dziewczynki, jak to jest z tym obniżającym sie brzuchem?? miałyście tak? czy to mozna samemu zauważyć i ile przed porodem mniej więcej sie obniża? coś mi sie zdaje, ze troche mi sie obniżył juz, bo co chwile chce mi sie siku i tak jakoś na dole mnie dzidzia uciska... to moze być to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olala, mnie np. brzuch się wcale nie obniżył przed porodem,ani nie zmienił kształtu,ale ja urodziłam troszke wcześniej.Natomiast moja siostra donosiła do terminu,a nawet kilka dni dłużej i jej kilka naśnie godzin przed porodem brzuch się nagle opuścił,ale to tak baaaardzo widocznie.Tzn. miała taki równomierny w miarę okrągły ,raczej przypominajacy wieeeelka dynię,a nagle w ciągu godziny zrobił się taki jak niekształtna gruszka,z tą szerszą częscia na dole.Zrobił się taki nijaki rozlazły kształt to ciąży niepodobny. Ja wilokrotnie w ciąży miałam wrażenie że mi się opuścił,ale to było tylko złudzenie. A sprawdź sobie czy miedzy piersi a brzuch miesci ci sie cała dłoń,ale taka na zupełnie płasko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Laski:) Kasiu! Cieszę się,że nie jest tak źle jak nastraszył Cie poprzedni gin i że Twój Cię nieco uspokoił. Na pewno wszsytko będzie ok. Trzymam kciuki:) Przeczytałam wszystkie wypowiedzi ale nie mam czasu wszystkim odpowiadać. Teściowa jest, więc nie chcę korzystając z Jej pomocy-byczyć się, bo pomyśli sobie że się nią wyręczam. Witaj Elffiku:) Ola:) Główka do góry:) MOże narodziny dzidzi odmienią Wasze małżeńskie życie. I miłość zakwitnie na nowo. Swoją droga fajnie,żę będziesz miała niespodziankę przy porodzie:) Co do brzucha-to mi też nie obniżył się aż do 39 tygodnia bo wtedy miałam cc. Ja nadal krwawię:( Brzuch i krzyż bolą mnie jakby okresowo. Dziś jeździłam do Galerii na zakuoy, po mleczko m.in i od ciężaru wyraźnie nasila mi się krwawienie, a przecież codziennie dźwigam swoje córy a one już spore dziewczyny są. No nic, już nie marudzę-zmykam. Zajrzę tu później-mam nadzieję. Jutro wizyta u gina,napiszę czego się dowiedziałam. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Soul,trzymam kciuki za jutrzejsza wizytę u gina.Wypytaj o wszystko dokładnie.Naprawdę tak mi jest zal Ciebie, że Ty masz to krwawienie tak długo,to musi byc baaaardzo męczące i uciążliwe.Ja zawsze jak wybierałam się do mojej doktor miałam w głowie duużoo pytań,a jak już u niej się znalazłam to nagle one\"parowały\" mi z głowy,dlatego pod koniec ciąży nauczyłam się spisywać wszytskie pytania i wątpliwości,bo wszytskiego podczas wizyty się dokładnie dowiedzieć. Bardzo jestem ciekawa co Ci powie.Może wreszcie czas na jakieś konkretne,solidne leczenie.A wogóle to jesteś pewna że jest dobrym lekarzem,bo może jak jutro ci nic konkretnego nie powie lub nie doradzi to warto się wybrac na konsultacje do innego lekarza?🌻 No ,ale to zobaczysz jutro po wizycie. Pozdrawiam wszytskie mamusie obecne i przyszłe.Całuski dla Waszych Aniołków :) Kobietki czytam, ze mężowie niektórych z Was nie ułatwiają Wam życia.To przykre,tym bardziej, ze w okresie tak innym i waznym w życiu każdej kobiety potrzebujemy duuużo wyrozumiałości i wsparcia.I co tu duzo kryć mnóstwo miłości.Tego Wam z całego serca życzę.🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edytko! Bardzo dziękuję za miłe słowa i trzymaniu kciuków! 🌻 🌻 🌻 Jutro zamelduję co mi zalecono. Moge łykać antybiotyki i inne ale nie chcę iść do szpitala:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mi dzisiaj P. śpi, cały czas juz 2,5 godziny na brzuszku, że pobuszowałam wreszczie w necie i oto efekt http://www.bebelulu.pl.Tak mi sie te husty spodobały zwłaszcza model lulu,tylko że sa drogie. Wydaje mi się jednak, że baaardzo wygodne w codzienności,zwłaszcza gdy maluszek przyzwyczajony do noszenia jest,np. z powodu katarku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Ja tez chwile oddechu mam, Hania chyba sie zbiera do jakiejs drzemki, bo sobie cos tam piszczy pod nosem w lozeczku (na szczescie raczej nie ma problemow z samodzielnym zasypianiem w lozeczku :-)). Dziewczyny, tak mi ciezko slyszec, ze do tego calego mlynka z malym dzieckiem, swoje piec groszy dokladaja to tesciowe, to mezowie. Coz, u nas tez bywa roznie, czasami mam wrazenie, ze tylko ja zajmuje sie Hania, ale z drugiej strony jestem z nia sama przez wieksza czesc dnia, a i mezowi nie wcisne jej od razu po jego powrocie z roboty. Niech sobie odsapnie troche :-) Ale zasadniczo to tylko takie moje napadowe smetki, bo ogolnie to jest dobrze i przykro mi, ze niektorym z was brakuje tego wsparcia :-( Ale zycze wam, aby sciezki sie wyprostowaly i aby kazdej z was dane bylo dostrzec ten niepowtarzalny blask w oczach meza, gdy pierwszy raz zobaczy swoje dziecko - to jedna z tych najpiekniejszych chwil mojego porodu :-) 🌼 Maz wczoraj przyniosl od kolegi z pracy takie nosidelko dla Hani, wiecie - zaklada sie z przodu. Dwuetapowe - z jednej strony miejsce dla niemowlaka, ktory jeszcze sam glowy nie trzyma, z takimi podporkami jakby w foteliku samochodowym. A z drugiej strony juz nizsze, dla wiekszego dziecka. Juz wyprane, wysuszone, moze dzis sie przymierzymy do tego z Hania. Cos mi sie wydaje, ze sie jej spodoba bo nie ma dla niej nic lepszego jak noszenie w pionie :-) Tylko sie jeszcze bede musiala upewnic u pediatry, czy taka pozycja jest dobra dla malucha, bo mam watpliwosci :-) Soul, nie odpusc tym razem lekarce. I faktycznie, jakby co to wybierz sie do innego lekarza, bo to nie przelewki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was ! poczytałam parę stronek o was ale wszystko mi się pomieszało. Jak będę pytać to nie bądzcie źli i czasem odpowiedzcie jak wam będzie się chciało. Tlurpa gdzie mieszkasz że u ciebie tak ciepło?? Soul wiem że masz blźniaczki a ile mają ?? Jesteś po cc jak ja. Kurcze moja Oliwka cały czas marudzi ostatnio czy to możliwe żeby zęby jej szły? ma dopiero 3m-ce a rączki daje do buźki i strasznie się ślini. W nocy śpi fajnie ale cały dzień płaczliwa jest i śpi po 10 min przez dzień . Zeby juz zęby??? A ja zauważyłam w prawej piersi guzek i boję się że to coś poważnego. Napisałam topic o tym i dowiedz się że to może byc gruczoł mleczny jeszcze. Karmiłam tylko 1 m-c. Idę do gina bo boje się. Ciekawa jestem czy da mi te l4 chociaż miesiąc bo nie jesrtem w stanie jeszcze iść do pracy, tym bardzie że muszę taszczyć ciężkie towary bo pracuję w zaopatrzeniu stołówki szkolnej. Czy on to zrozumie i da mi te l4? W ciąży chodziłam prywatnie i dawał mi no ale wiadomo płaciłam a potem mnie tak w balona zrobił i umówił się że on mi zrobi cc a potem nagle wyjechał i zrobił mi lekarz co weterynarzem miał być. Tak mnie poszył że szkoda słów.Tyle płaciłam mu a on tak mnie wycackał! juz nigdy nie idę prywatnie i wcale bym do niego już nie chodziła ale jakoś mimo tego wszystkiego nadal sądze że jest dobrym specjalistą i chodze tam tylko dlatego.Kończe bo małą kąpac musze a beczy co chwilę. Olala na kiedy masz termin?? pozdrawiam wszystkie kobitki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hana___ pewnie, ze idz do lekarza z tym guzkiem. To faktycznie moze byc gruczol mleczny, ktory sie \"nie schowal\", ale lepiej to sprawdzic. Ja tez karmilam tylko miesiac, odstawilam Hanie drastyczenie, w ciagu 1 dnia i mialam problem z biustem. Ale wszystko zeszlo! A co do L4, to jesli nie gin to moze lekarz tzw. rodzinny? Choc ja sie nie orientuje, ale to niekoniecznie musi byc ginekolog, tym bardziej, ze zle sie czujesz jeszcze po cc. Daj znac jak poszlo! Co do marudzenia to moga to byc zabki, czemu nie. To juz przeciez koncowka 3 mies, a zasadniczo od 4 m-ca to norma na pierwsze zeby. Choc moja tez pcha raczki do buzi i sie slini, ale to u niej raczej poznawanie siebie (w koncu trafia lapkami do buzi!) a slini sie, bo slinianki juz pracuja a ona polykac sama z siebie, bez ssania to niebardzo umie :-) Wiecie co, ile razy piszecie o swoich przebojach ze sluzba zdrowia tyle razy ciesze sie, ze jednak mnie to \"szczescie i przyjemnosc\" ominelo, szczegolnie w okresie ciazy! Choc mam w rodzinie ginekologa i pewnie bylabym pod jego opieka. Coz, pozostaje mi tylko trzymac palce, zeby wszystko poszlo po waszej mysli, a te z dziewczyn, ktore jeszcze 2 w1 - nich u was pojdzie wszystko dobrze, z usmiechem i dobrym slowem od lekarza i poloznej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tlurpa
A ja dzis jestem po wizycie u pediatry. Poniewaz nie zgodzilismy sie na szczepionki (mial dzis dostac 5) to pediatra powiedzial ze mamy sobie poszukac innego lekarza. w sumie spodziewalam sie tego ale jednak mialam nadzieje ze zgodzi sie nadal nas widywac. Szkoda bo to byl fajny lekarz. Benjamin wazy juz prawie 6 kg i rozwija sie prawidlowo. Hana -- mieszkam w Nowym Meksyku. Wczoraj pierwszy raz padal snieg a dzis znowu swieci slonce i jest cieplo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tlurpa
Dunia -- my mamy nosidelko Babybjorn, na opakowaniu jest napisane ze mozna uzywac jak dziecko wazy min. 8 funtow. My jeszcze nie probowalismy bo mialam obawy ze wzgledu na slaby kregoslup takiego malenstwa ale teraz chyba bedziemy go uzywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tlurpa___ obejrzalam to swoje nosidelko i nie ma na metkach informacji o wadze dzieciaczka. Znalazlam na sieci nowszy model - od 7 funtow (mala juz ma pewnie w okolicach 11 :-). Ale jeszcze poprosze meza, zeby zapytal tego kolege, moze pamietaja, albo maja gdzies opakowanie? Bo wychodzi na to, ze to firmy Evenflo, snugli soft carrier. Ale poszukam w sieci moze jeszcze znajde :-) Jak tam, chodzicie na spacerki z Benjaminem? A co do szczepien, Hania za tydzien ma \"czekap\" dwumiesieczniaka i czekaja nas 4 szczepionki... Wiesz, w sumie to nie dziwie sie waszemu lekarzowi, ze nie chce brac odpowiedzialnosci za nieszczepione dziecko. Z odpowiedzialnoscia prawna lekarzy tutaj, to wcale nie przelewki i lekarz nie lekcewazy swojej pracy. Skoro dziecko nie bedzie szczepione, to niech bedzie pod opieka lekarza, ktory jest do takiej sytuacji przygotowany ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No proszę proszę, ale się panie rozpisały, ja na chwile tylko, synek śpi, mężuś robi kolacyjkę a ja zjem i zaraz spać idę :) Olu no to co piszesz to jedna z oznak obniżającego się brzusia :) to dobrze że siku Ci sie chce, maleństwo coraz bardziej naciska na pęcherz :) Soul witam :) ja również mam nadzieje że będzie ok z kroczem :) a Ty mimo obecności teściowej tak mało czasu masz na kafe bidaku :) przykro mi że krwawienie nic a nic nie ustąpiło, miałam nadzieje że jakaś poprawa nastąpiła, czyżbyś była w Galerii na chińczyku :) :) :) trzymam kciuki za wizytę u gina :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Byłam wczoraj z małym u neurologa. Niestety, moje podejrzenia okazały się słuszne i musimy zacząć ćwiczenia - muszę tylko znaleźć jakiegoś sensownego rehabilitanta :-( Musimy ćwiczyć metoda Vojty - czytałam troche o tym i rozmawiałam ze znajomymi i wiem, że ćwiczenia są dość nieprzyjemne dla maluszka. Boje sie okropnie tego - rehabilitant 2,3 razy w tygodniu a ja sama 4 razy dziennie.Za sześć tygodni powinna być juz poprawa w zakresie leżenia na brzuszku, bo mały teraz źle układa ręce - ma wzmożone napięcie w górnych okolicach tułowia. A spowodowane jest to najprawdopodobniej tym, że rodził się z rączką do góry i to mogło źle wpłynąć na kręgosłup w odcinku szyjnym. A tak w ogóle to lekarka powiedziała, że jak dzieciaczek ułożony jest w ten sposób ( rączka przy główce) to powinna być raczej cesarka bo mogło dojść do jeszcze gorszych powikłań. I tak powiedziała, że nieźle sobie radziłam skoro go tak szybko urodziłam mając dodatkową \"objętość\" do wypchnięcia :-) Olala - ja urodziłam w 39 tc i nie miałam obnizonego brzucha - tak więc to jest pewnie cecha indywidualna. I nie denerwuj sie tak - napewno sobie poradzisz :-) Soul - biedna jestes z tym krwawieniem. Ja już kończę drugi okres po porodzie a Ty ciągle krwawienie poporodowe. Mam nadzieję,że dzisiaj Ci w końcu pomoga :-) Mój maluch nie jest na szczęście częstym zwolennikiem noszenia go na rękach - zdecydowanie bardziej woli sobie leżeć i pokrzykiwac i śmiac sie do wszytskich - a do tego jak jeszcze karuzelka sie kręci to jest w siódmym niebie. Cieszy mnie to ogromnie, bo jego ciężar mógłby mnie nieco załamać. A tak w ogóle to w końcu nauczyłam się odczytywać siatki centylowe - na każdej mój jest na tej najwyżej - i wzrost i waga i obwód główki :-) Mam w domu małego wielkoluda :-D Wczoraj poszalałam znowu na allegro i pokupowałam mu ciuszki na 74 cm, bo juz te na 68 cm staja sie niebezpiecznie obcisłe i małe. Jeszcze tydzień , max dwa i będa za małe. Od przyszłego tygodnia lekarka pozwoliła dwać małemu na jeden posiłek mleczko z kleikiem ryżowym co by go nasycic na dłużej. A za kolejne dwa zaczynamy jabłuszka, marchewki itp. Już widze moje biedne dywany i meble - całe w jedzonku :-D Ale się rozpisałam :-P Aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! dziś byłam na szczepieniu. 3 zaszczyki biedaczka ale plakała. Dunia 77 wiesz jak tez tak myślałam o lekarzu rodzinnym ale mąż mnie jakoś z tego tropu cofnął bo powiedział co lekarz rodzinny ma do cc .A ja bym wolała od rodzinnego bo jak mam się prosić szanownego pana ginekologa to dzięki. I tak zrobię. Tlurpa od kiedy mieszkasz za granica jeśli mogę spytać?? Jesteś Polką? Kurcze fajnie masz muszę zobaczyć na mapie gdzie to jest bo z geografi słaba jestem. Aga * nie martw się tym jakoś to będzie. Dzis ważyli małą i ma 5,9 kg. Jak byłam 12 grudnia to ważyła równe 5 kg. Ja myślałam że będzie więcej ważyć. Zaniepokoiłam się ale lekarka powiedziała że ma prawidłową wagę i że aż zanadto.Bo w święta miała taki okres że piła po 60 ml co 2 godz. Bardzo mało jak na 2 m-czne niemowle. Ale powiedziano mi że czasami tak jest że niemowlęta mają mniejszy apetyt.Kurcze mam nadzieje że dziś nie dostanie gorączki po tym szczepieniu. Dostałam też skierowanie na morfologię do laboratorium, takie badanie profilaktyczne. Aga twój Pawełek ma Też prawie 3 m-ce i zdziwiłam się że może już jeść kaszkę ryżową. A ja bym też już chciała jej coś dać innego ale niewiem czy mogę , nie pytałam lekarza. Wiem że kaszki są po 4 m-cu.A tę co ty będziesz podawać to jak się robi na mleku Nan?? jaką kupisz to od 4 m-ca??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) a co tu dzisiaj takie pustki co :) Aga* przykro mi że wizyta u neorologa przyniosła takie wiadomości. Mam jednak nadzieję że rehabilitacja pomoże, trzeba być dobrej myśli, trzymam kciuki 🌻 a co to są siatki centylowe bo ja jakaś jestem niepoinformowana :) Hana gratuluje szczepień i współczuje że mala płakała, pewnie ją bolało, bidulka. A co Wy tak często do lekarza chodzicie, u nas była tylko pielęgniarka środowiskowa i teraz dopiero idziemy w 6 tygodniu na kontrolę i na szczepienie, może powinnam wcześniej zapisać się na wizytę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Aguś nie martw się o snka. Na pewno wszystko będzie ok. Krótka rehabilitacja i będzie po sprawie. Szkoda tylko,że w ogóle to Was czeka. Kasiu! Na chińczyku niestety nie byłam, bo niby jeszcze karmię (raz dziennie przepajam:( Ale już niedługo to sobie odbije, bo chyba daruję sobie karmienie. jestem powizycie u gina i po usg. Macica nieoczyszczona. Jutro mam zabieg łyżeczkowania w szpitalu:( Nie mam humor, kupiłam sobie papierosy i wypaliłam już ze 4:( Teściowa pojechała do domu, wieczorem przyjedzie moja Mama. Trzymajcie kciuki za jutrzejszy zabieg. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasieńko bardzo mi przykro że mas ztakie problemy, wychodzi na to że nasi lekarze są do dupy, zwykłe konowały :( kobieta się tylko męczy przez nich. Mam nadzieje że po łyżeczkowaniu będzie wszystko w porządku, życzę Ci tego z całego serca 🌻 ale Ty nie pal kochana co, nieładnie, karmisz przecież, wiem że zła jesteś i w ogóle humor do kitu ale nie pal więcej. Buziaczki i głowa do góry 🌻 :) Trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem Kasiu,że nie powinnam palić ale to chyba koniec przygody z karmieniem:( Bardzo mi przykro, ale jutro na pewno otrzymam antybiotyki, więc siłą rzeczy..bye,bye cycu... Napłakałam się dziś strasznie, nie dałam rady żeby nie zapalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Soul,jestem poprostu wkurzona na Twoją lekarkę!!!!!!!!!!! To skandal!!! Jak mozna nie zauwazyć, że macica nie jest oczyszczona tak długo????? Wprost nie moge w to uwierzyć.Moje wzburzenie miesza się ze zdziwieniem!!!! Rany przecież to bardzo niebezpieczne nawet dla życia matki jeśli by doszło do ostrego stanu zapalnego.Alez Ci lekarze są..... NIEODPOWIEDIZALNI-brak słów.Kasiu bądź dzielna, najwazniejsze ze już wiadomo co zrobić.Zapewne w szpitalu podadzą ci lekka narkozę,więc przed zabiegiem koniecznie nic nie jedz i nie pij.Jest taka zasada, że sześć godzin przed łyżeczkowaniem nie wolno pić nawet łyka wody mineralnej.Najlepiej więc jechac do szpitala rano na czczo,bo jeśli nie tak to trzymają cie wtedy szesc godzin od przyjęcia i dopiero robią zabieg.Spędziłam na patologi wiele dni,tygodni w życiu,więc się napatrzyłam jak to jest.Sama miałam 3 razy łyżeczkowanie na oczyszczenie macicy,tyle ze z martwych płodów.(weteranka mozna rzec).Ale wiesz co po czyszczeniu nie trzymają długo tak jak po proronieniu,u nas jeśli zabieg był robiony rano OK 9-11 to juz popołudniu pacjentka szła do domku..Kasiu jeśli ci mogę jeszcze coś poradzić to miej nie pomalowane paznokcie,no i oczywiście musza być naturalne.Jesli tipsy są to niestety trzeba zdjąć.To jest niezbedne do znieczulenia.Anestezjolog po paznokciach widzi czy nic złego się nie dzieje po zaaplikowaniu znieczulenia. To chyba tyle,a sam zabieg nie taki straszny fizycznie,gorzej pewnie z psyche.Ale cóż lepiej byś to przeszła niż coś miałoby byc nie tak. Trzymaj się dzielnie.Będe trzymała kciku.Wszystko napewno pójdzie gładko. Całuuuski.🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×