Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

chelleandy4

Czy są tu mamy *wielodzietne*?

Polecane posty

No tak, wyszłam na chama :( Chciałam wadze też złożyć życzenia, ale serwer coś zawalony i jak wreszcie zaczęłam pisać, to zapomnialam o czym chciałam...Pokornie więc przepraszam i życzę przynajmniej jeszcze sześć razy tyle lat co do tej pory w udanym związku kochana wago.:):):):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tradycyjnie woooołam: POBUDKA!!! wstawać i zaglądać tutaj :) kto to widział tak leniwie podchodzić do tematu, dzieci do szkoły a mamuśki doskonalić swoje umiejętności w zakresie obsługi komputera i internetu ;) kawa zaparzona, mogę ją tylko niestety powąchać ale dobre i to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny - trzymajcie tak dalej, nie przejmujcie się głupimi komentarzami - ja ma dwójkę (niestety, pracuję, nie mam urlopu, macierzyńskiego, nie mogę iœć na zwolnienie)...buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daja
cześć mamy troje dzieci ,jak to mowila Ania z Zielonego Wzgorza-zyjacych, dwoje ,niestety zmarlo. Zawsze zalujemy, ze nie ma nas tutaj wszystkich. poczytalam kilka wypowiedzi, bo w sieci jestem od kilku dni.Rany! jak wkurzaja mnie te obraźliwe nazwy pod adresem rodzin wielodzietnych, te glupie pytania o kase na dzieci Masa ludzi forse przechleje.To jest ok , a jezeli ktos chce na dzieci na dzieci to źle. Ludzie, co za obluda. poza tym, kto powiedzial, ze sens zycia to wczasy i narty? Nas na to nie stac, ale np uwielbiamy namiot i jest ok. ktos powie- to sie lubi, co sie ma, ale to przeciez nie winba ilosci dzieci, tylko malych zarobkow. A ile ludzi nie ma dzieci i tez ich na wczasy nie stac. Na koniec- bylam jedynaczka, to nic fajnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam nowe twarze :) daja> martia> no cóż szkoda tłumaczyć tak oczywiste rzeczy osobom ograniczonym, dlatego my nawet nie próbujemy, każdy ma prawo mieć swoje zdanie na ten temat ;) a że tu czują się pewnie bo są anonimowi, to czasami zaśmiecają, ignorujemy to najlepsza metoda :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawe, chyba skomentuje ;) antyrozpad> a ty jesteś jedynakiem skoro piszesz że to tak wspaniale, czy jestes z wieloosobowej rodziny skoro piszesz że wiesz jak to jest? być może twoje mama nie poradziła sobie z nawałem obowiązków, albo ty dawałeś/aś jej za mało szans na zbliżenie się do siebie. Po to jest dwoje rodziców żeby tymi obowiązkami się podzielić, moje dzieciaki mimo że są teraz nastolatkami zawsze przychodzą do mnie i potrafią się podzielić swoimi troskami i radościami, a moje czujne oko zawsze wypatrzy zmianę w ich nastroju. i nigdy nie słyszałam tekstu typu: jak ja bym chciał być jedynakiem, pozdrawiam więc życząc aby twoja rodzina była taka jaką sobie wymarzysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Choroba, jutro jadę do mojej JEDYNEJ siostry, która mieszka 350 km ode mnie i jej gardło poderżnę. Zabrała mi miłość moich ukochanych rodziców - małpa jedna!. A teraz mieszka jeszcze tak daleko i musze za nia tęsknić :( A jakby jej nie było to miałabym tak dobrze:) ... No i jeszcze ci wredni rodzice! Jeżdżą do niej chamy jedne i jeszcze sie cieszą. A w ogóle to dlaczego ja mam dwoje rodziców? Jakbym miała tylko jednego, to bym nie musiała dzielić miłości na dwa. Bo to chyba w obie strony działa, prawda? Z tą miłością? Jejku i jeszcze w naszej szkole co roku zmieniają książki i za każdym razem muszę kupować nowe tym moim nieszczęśliwym dzieciom, które właśnie znad morza ze mną wróciły, buuuu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no comment> :P chłe, chłe, chłe pomarańcza teraz to dowaliłaś, alem się uśmiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daja
dziewczyny, chyba padne na te slowa o rozplodówach. czy ktos tobie czlowieku kaze miec dzieci? a miej swobie ile chcesz,a nam daj spokoj przeciez nie kazdy musi miec dzieci, a juz na pewno nie kazdy powinien je miec. co do tych spodn po bracie - co w tym zlego lub jaki w tym powod do smiechu. Nikt madry sie nie smieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daja
dzieci smieja sie tak, jak smieja sie ich rodzice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochany rozpadzie (mózgu zapewne), ja tylko dwoje dzieci urodziłam, ale pewnie nie doczytałeś, bo w tej twojej wielodzietnej rodzinie pewnie czytać nie uczyli :) A, że jak widzę wszyscy małodzietni potrafia tylko bluzgać wyzwiskami, czego zapewne nauczyli ich w tych pięknych, mądrych i bogatych domach, raz jeszcze serdecznie pozdrawiam nie rozmawiając z takimi osobnikami, bo to poniżej pewnych norm. Życzę miłego, dalszego plucia w waszym doborowym gronie. pa, pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniąt
Pozdrawiam wielodzietne mamy. Ja mam 1 brata, troje rodzeństwa zmarło i jest we mnie tęsknota za dużą rodziną. Mam dwoje dzieci, 3letni synek i 3-miesięczna córeczka. Jak dajecie sobie radę organizacyjnie, skąd czerpAĆ SIŁY I CIERPLIWOŚĆ? MNie ich czasem brak.... Pozdrawiam ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daja
na szczescie pomimo jadowitych slow, nadal ktos sie odzywa pozytywnie. szkoda jednak, ze tak czesto wieje chlodem. doroslym tak czesto sil wystarcza tylko na oplucie. Ale co tam , zycie jest piekne, nie dajmy sie, mamusie wielu dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filomatka
kochane pozytywne wielodzietne mamusie dumna jestem z was i cieszę się że należę to tego grona. Niektórym poprostu nie jest dane pojąć pewnych podstawowych prawd życiowych nawet naukowo udowodnionych. Otóż jak mnienam niekórzy pozostają i niestety pozostana na poziomie żłoba-brzucha i ciucha i nic na to nie poradzimy czysta forma biologiczna.Ale jest jedna pociecha że takich poglądów nie przekarzą potomnym bo ich poprostu mieć nie będą i bardzo dobrze po co mają się mnorzyć tacy egoiści i pustaki duchowe i intelektualne. Natura jest mądrzejsza i chyba nic nie mam przeciwko selekcji naturalnej. Jestesmy górą a tego wszystkim krytykantkom szkoda, bo żeby miec dużo dzieci to nie mozna byc przecietniakiem i własnie takie jestesmy-dumne i pewne dobrego wyboru mimo przeciwnosci. Bardzo mocno was pozdrawiam:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do emmet i pomarańczy dzieki za wyjaśnienie. Człowiek całe życie się uczy ;) korzystam z netu regularnie od lat, ale nigdy nie zaglądałam na żadne fora dyskusyjne. Trafiłam tu przez przypadek i nawet nie pamiętam jak. Chętnie się dowiem jeszcze czegoś nowego :) Moje dzieci mnie szczęśliwie nie wyśmieją. Dawno je nauczyłam, że nikt nie wie wszystkiego i ma prawo nie wiedzieć. W niektórych sprawach to one są ekspertami, nie ja Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Jeszcze 10 lat temu mówiłam, że bardzo podoba mi się model rodziny z trójką dzieci, tylko siebie w nim nie widzę :). Aż pewnego dnia przyszło mi się w nim zobaczyć. Łatwo nie jest, nie powiem, ale nie wyobrażam sobie jakby było bez Bartka - cała trójka jest fantastyczna ( wszscy jeżdżą na nartach :) ) A tymi kretynami się nie ma co przejmować, znudzi im się, cieniasy są...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) jak miło, że jeszcze oprócz mnie, ktoś o tej porze siedzi na kompie. No, ale skończyłam na dziś pisanie i idę sie położyć. Zawsze to miło poczytać na dobranoc kilka przyjaznych słów. Ale jutro niestety znów pewnie ktoś zaszczyci nas swoimi odwiedzinami :) A tak przy okazji, ja też na kafeterię trafiłam niedawno, szybko jednak z niej zrezygnowałam, bo ludziom chyba sie troszke nudzi... Teraz mam Was w ulubionych i nie muszę czytać, jak to ktos komus pod nosem pierdzi (sorki za slownictwo, ale to z kafeterii właśnie) Dobranocka dziewczyny. Emmet, nie śpij tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filomatka
pomarańczo po nocce pewnie mocna kawusia postawi cie na nogi, ja też mialam zarwaną ale z powodu trzymiesięcznej dzidzi wczoraj u ortopedy okazalo się żę ma problem z prawym stawem biodrowym i z miejsca dostała taki aparat rozpórki męczy się teraz i płacze biedulka (a ja razem z nią)mam nadzieję ze się przyzwyczai za parę dni Może wy macie jakieś doświadczenia w temacie stawow biodrowych u maluszków, na jaki temat tak pracwcie piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie drogi mamusie! Bardzo Wam dziękuję za życzenia :) Dzisiaj piszę ogólnie, bo trwają przygotowania do komuni mojego dziecka i nie mam czasu się rozpisywać. Witam nowe mamy: martię, daję, Aniąt, saszkę. 🌻 Pozdrawiam Was serdecznie i zdradzę Wam, że bardzo Was lubię. ❤️ 🌻 Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Aništ - mnie też czasem brakuje cierpliwoœci, mam dwóch b. żywiołowych synków (czasem mam wrażenie , że się dwojš i trojš). Mamusie trzymajcie się - brzydkie wyrazy swiadczš tylko o kulturze piszšcego. Może ktoœ sobie wzišł za cel obrazić kogoœ.******

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim mamom! Na razie poranek słoneczny. Może wreszcie słoneczko się utrzyma! Kawy, niestety filomatko to ja w ogóle nie piję. Przepadam za herbatką, w dużych ilościach i z cytrynką. Pije tylko sypaną Tetley. No, to nie reklama, ale tylko taka mi smakuje.:) Filomatko, moja córeczka nosiła taki aparacik. Miała jeszcze gorzej, bo lekarze niestety \"nie zauważyli\", ze urodziła się z wadą panewek. Aparat zaczęła nosić dopiero około 1 roku życia. Wtedy chciała już chodzić, ale nie mogła:(. Na szczęście po kilku miesiącach mogliśmy sie tego pozbyć. Na początku płakała, ale później sie przyzwycziła. Tylko musiałam dużo ją nosić i zajmować zabawą, żeby odwrócić jej uwagę. Dzisiaj ma 10 lat, długie, zgrabne nogi, chodzi do klasy sportowej i nigdy nikt by nie pomyslał, że miała problemy z nogami :) Nie martw się, najważniejsze to konsekwencja.Miłego dnia!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny jak miło że się zagęściło, witam nowe twarze :) Filomatka> moja córcia miała też taki problem, lekarz powiedział aparat, ale na szczęście miałam znajomą położną na emeryturze, do której się wybrałam zanim podjęłam decyzję co do tego aparatu, a ona obejrzała dziecko położyła na brzuchu, pomasowała a potem tylko coś nacisnęła, zanim moje dziecko pisneło już było nastawione, okazało się że wybiegł jej krąg w biodrze i dlatego jedna nózka była krótsza, potem tylko zakładałam po dwie pieluchy i uważałam przy noszeniu. Cudownie by było gdybyś miała mozliwość sprawdzenia tego u takiej kobiety, wiesz ja mam złe wspomnienia z wizyt u lekarzy dlatego nigdy nie podejmuje decyzji od razu, ale staw biodrowy - mogą być różne przyczyny u mojego brata córeczki jedna panewka źle się rozwijała i dziecko przez trzy lata siedziało w różnych aparatach i na wyciągach, aż mi się zimno robi jak sobie przypomnę, w tej chwili ma 11 lat i tak kuleje na tą nóżkę nie jest to rażąco widoczne, ale niestety jest :( Znowu szwagierce, której córka bardzo wyraźnie kulała lekarz kazał bardzo dużo jeździć na rowerze i chodziła na różne korekcyjne ćwiczenia, ale była w starszym wieku już, teraz ma 17 lat i nikt by nie pomyślała że kiedyś kulała :) Pomarańcza > sypiam mniej, ale to dlatego że przestałam łykać te tabletki które dał mi lekarz, po nich to miałam apetyt na sen ;). Poranek słoneczny to u mnie raczej niet, prędzej deszczykowaty, hmm Waga i Andy> znaleźć tam troszkę czasu dla siebie między tym zabieganiem ;) napewno wszystko uda się, życzę tylko pięknej pogody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmet, masz rację z tym nastawianiem. Tylko, że to zależy jaka jest przyczyna. Jeżeli to wypadnięcie, to można nastawić, ale u mojej córci to stawy nie były do końca wykształcone i nastawianie nic by nie pomogło. A tak, przy okazji. W naszej miejscowości mieszka rodzinka, która zajmuje się kręgarstwem i to od pokoleń. Ewentualnych krytykantów uprzejmie informuję, ze chodzą do nich nawet lekarze. Nastawianim zajmują się od lat, tym sposobem leczył już ich dziadek, który dawno nie żyje. Przyjeżdżają do nich ludzie z całej Polski. Jak moja dziewczynka była mała, też do nich chodziłam, ale babeczka sama stwierdziła, że ona w tym przypadku pomóc nie może. Pokazała mi jednak, technikę masażu w przypadku takiej wady,(ma dyplom fizykoterapeuty). Sama też do niej chodziłam, kiedy powypadały mi kręgi. Nawet trudno sobie wyobrazić, że po kilku ruchach zostały ponastawiane i ból ustąpił. W naszej miejscowości na rózne problemy z kręgami choruje dużo ludzi, bo to tereny hutnicze. I naprawdę pomogli wielu ludziom. Nóżki dzieciom też nastawiają. Moja kuzynka urodziła się z wypadniętym stawem i jej równiez pomogli. Chodzi do dziś bez żadnych problemów, a ma już 33 lata. Pogoda w kratkę, słoneczko marne, a pomidory drogie i bez smaku. A ja tak uwielbiam pomidorkiiii. I nasza koleżanka wreszcie w czarnej sukience :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego napisałam, że to zależy od czego ta nóżka krótsza, ale ja bym tam najpierw sprawdziła u takiej osoby poleconej przez kogoś znajomego, do tej położnej też przyjeżdżali lekarze ze swoimi dziećmi, a jak poszłam do lekarza ze swoim dzieckiem to nawet dziecka nie obejrzał tylko kazał najpierw robić prześwietlenie. Tak się składa jednak że mam w rodzinie lekarzy i to kilku, więc wtedy jako młoda niedoświadczona mama najpierw zadzwoniłam po poradę do rodziny i okazało się że niepowinno się prześwietlać takiego malutkiego dziecka tymbardziej dziewczynki bo może być kiedyś w przyszłości niepłodna. Strasznie mnie to pamiętam zaskoczyło, bo skąd człowiek ma takie rzeczy wiedzieć, no i zmusiło mnie to do poszukania takiej właśnie osoby która zajmuje się nastawianiem, do lekarza więcej nie poszłam i całe szczęście, córka ma teraz 17 lat jest wysoka, szczupła, słowem mówiąc jak malowanie :) Zawsze wiedziałam że najlepiej na kobiecie leży mała czarna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, emmet! Zgadzam się w całej rozciągłości. Też mam sporo kontaktów z lekarzami i najciekawsze jest to, że oni chodzą do naszych kregarzy, ale to wszystko jest nieoficjalnie. Choć babka (bo jest ich teraz troje rodzeństwa, ale jest babka najlepsza) ma juz wszelkie mozliwe certyfikaty. Zresztą, mam sąsiadkę, lekarze-homeopatę, więc po medycynie, ale też jest wyklęta, bo profesjia nie po linii. Ale z tymi zdjęciami to mnie zaskoczyłaś. Widziałam u nas w szpitalu, że teraz dzieciom po urodzeniu KAŻDEMU robi się prześwietlenie stawów. ??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filomatka
Drogie dziewczyny dzięki za właczenie się do tematu. Uszczegółowię na czym polega problem. Panewka w stawie biodrow. u mojej malutkiej nieprawidłowo sie rozwija, na pierwszej wizycie pani doktor-starsza pani,b.doświadczona (odbieram ją bardzo dobrze) zauwazyła lekką asymetrię fałdek, zaniepokojona skierowała na badanie usg (chyba sie juz przeswietleń nie wykonuje na stawy może plucka?) więc usg potwierdziło że są kłopoty. Wrócilam do p.doktor i ona powiedziała że dzięki Bbogu zostało to w porę uchwycone bo jest grozba zwichnieca nóżki w stawie i w konsekwencji kalectwo .W stosunku do lekarzy jestem dosyć ostrożna bo słyszałam o takich którzy bez usg pakawali dzieci w aparaty, okazywało się pózniej ze mieli prowizje od sprzedanych aparatow. Moja wydaje wdaje się być w porzadku, jutro mam kontrolę zobaczymy co powie, córeczka kiepsko to znosi ja też :( Gdybym miała możliwość spotkania się z taka osoba co nastawia stawy pewnie bym to uczynila, słyszalam że kolo Lublina jest pani Serwinka co też nastawia stawy i kręgi, nie neguję skutecznosci ale moge poczekac zobaczę czy bedzie postep w leczeniu. Droga pomaranczo moze powinnas miec pseudo tetley byłoby krócej lub fus....fusik ale pomarancza brzmi tak apetycznire....w jakiej miejscowosci jest ta rodzina kregarzy moze sie w zyciu zdarzec różnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny Brrr troszkę zimnawo. ehhhh Filomatka> najważniejsze że dobrze postrzegasz swoją lekarkę, być może w przypadku twojego dzidziusia wystarczy ten aparacik i faktycznie ta panewka będzie się rozwijała prawidłowo, bądź dobrej myśli :) teraz trochę dziecko się pomęczy ale im mniejsze tym szybciej to zadziała, wierz mi w przypadku starszych dzieci jest to bardziej skomplikowane, u mojego brata córeczki zauważono to dopiero jak zaczęła chodzić tj miała skończony roczek, to dopiero było dziecku trudno leżeć w aparatach i gipsach Pomarańcza, prześwietlają każde dziecko? wcześniej tego nie było, hmm zreszta od czasu mojej ostatniej ciąży dużo się pozmieniało, teraz ciężarnym robi się co miesiąc albo co dwa usg, kiedyś ani razu, jeżeli nie było poważnego powodu, czasy się zmieniają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daja
czesc, dziewczyny! Poradźcie mi, co zrobic, kiedy dziecko nie chce nosic aparatu na zeby. przerobilismy juz niemal wszystkie aspekty tego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×