Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

chelleandy4

Czy są tu mamy *wielodzietne*?

Polecane posty

No to się cieszę że działamy pozytywnie, rzeczywiście radości w domu naszym to nie brakuje, wesoło zawsze jest i tak zawsze było. Jak dzieci były mniejsze to ściągały zawsze z okolicy wszystkie dzieciaki, jakoś im u mnie najbardziej pasowało :) Teraz jak już są młodzieżą to też wolą ściągnąć innych do domu niż samemu gdzieś wyjść, nieraz jak wchodzę do domu to musze uważać żeby o cudze buty zębów nie wybić, :) Kiedyś na ten widok nawet przyszło mi do głowy żeby sklep z butami założyć ;) Nawet problemy łatwiej im się rozwiązuje, uczą się dogadywać sami i iść na kompromis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj bardzo bym chciała stworzyć taki radosny dom, oby tylko sprawy materialne mi na to pozwoliły...ale ważne jest chcieć :) hihi ja bym chciała mieć tak czwóreczkę, ale niewiem co powiem tatuś tych dzieci ;) oby był ze mną zgodny :) aha i jeszcze koniecznie do takiego radosnego domku musi być piesek :) konecznie duży , taki labradorek ( teraz takiego posiadam i musze powiedziec że jest to super piesek, świetna rodzinna rasa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No kurcze taki mi się marzy, ale raczej do ogrodu, jakoś w domu teraz jak ma się pojawić dzidzia to psa sobie nie wyobrażam, może dlatego że mam wyczulony węch, kurcze wszystkie zapachy mi przeszkadzają, mówię wam coś okropnego. Ostatnio u koleżanki siedziałam chwilę dosłownie bo wszędzie mi śmierdziało jej psem i nic nie mogłam na to poradzić :( Myślę Malusia że pogodny i wesoły dom tworzymy sami, co prawda nigdy kłopotów i problemów nie ominiesz bo te zawsze się pojawiają, ale najważniejsze to umieć do nich podejść, ja mam szczęście że mój mąż jest wspaniałym optymistą i gdy ja nie bardzo umiem sobie poradzić to on jest cudownym lekarstwem na takie właśnie nastroje, twierdzi że będzie lepiej i tak jest :) Na dzieci nigdy nie krzyczę, jak coś zbroją to po prostu o tym z nimi rozmawiam, jak były mniejsze też nigdy nie krzyczałam, najwyżej dostały klaspa. Uważałam że to lepsza metoda, jak widzę niektóre matki które idą z dzieckiem ulicą i krzyczą na nie że wolno idzie lub mają jakiś inny powód to się strasznie wkurzam i myślę sobie \" ty głupia babo\" he he no ładnie ;) już więcej nic nie napiszę bo wyjdę na jakąś okropną babę ;) a jestem bardzo sympatyczna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bardzo kocham dzieci i też nie wyobrażam sobie po nich krzyczeć, myślę, że na lepsze wychodzi pogadać z dzieckiem i mu troszkę przetłumaczyć, że tak a tak nie wolno, krzykiem nie mozna nic zdziałać, myślę, że wręcz przeciwnie można dziecko jeszcze bardziej zbuntować. Ale to tylko moje teorie ;) ja jeszcze jestem niedoświadczona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teorie masz prawidłową, teraz najważniejsze umieć zastosować je w praktyce, czasami przyznaje jest trudno bo się w człowieku gotuje, ale czy jest coś z czym my mamy byśmy sobie nieporadziły ;) no może ze zmianą koła przy samochodzie miałabym kłopoty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj to fakt ja bym sobie też z wymianą koła w samochodzie nie poradziła :) ale od czegóż mamy facetów ;) No własnie zawsze łatwo mówić, gorzej potem w praktyce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! emmet-nie wątpię, że jesteś sympatyczną osobą :D Ale czasami trzeba krzyknąć, bo inaczej mówi się jak do ściany, albo słyszy \"zaraz\" po kilka razy. Skąd jesteś, że masz brzydką pogodę? U mnie świeci słońce i jest 19 stopni. Co do tego,że ludzie ciągle narzekają, to faktycznie Ci co mają najwięcej, to wiecznie im jest mało kasy.Ale uwierz, że nie zawsze tak jest. Zbuntowana-kiedy naprawdę zapragniesz założyć rodzinę, to takie rzeczy jak kosmetyki czy wyjścia do kina nie będą istotne.Ja mam podobną sumę pieniędzy na miesiąc, dwoje dzieci i dużo długów do spłacania.Jakoś sobie radzimy, choć czasem jest ciężko.Na wakacjach nie byliśmy od 7 lat.Dobrze, że dzieci mogą pójść do babci.To są ich wakacje, choć zasługują na dłuższy wyjazd po całym roku pilnej nauki.Możemy sobie pozwolić tylko na jednodniową wycieczkę.Do kina nie chodzimy wogóle, dzieci chodzą do kina z klasą.Dla dzieci rezygnuje się z bardzo wielu rzeczy, ale ich radość jest naszą radością. poljanna, Malusia-pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć waga> masz rację, z kasą to ma każdy kłopoty, ja też czasami narzekam, nie ma reguły, ale chodzi o to żeby nie mówić wiecznie o tym samym :) U mnie dzieci mają pokoje na górze i był taki czas że jak ich wołałam to słyszałam tylko \"co\" - no i nie powiem korciło mnie jak piernik odpowiedzieć - \"gówno\" ;) ale nie pasuje mamie tak mówić więc odpowiadałam \"jajo\" a jak schodziło to tłumaczyłam że nie wołam po to żeby usłyszeć wdzięczny głosik mojego dzieciątka :) I wiesz co niedalej jak wczoraj wołam syna i za chwilę słyszę jak odpowiada - \"słucham\", tak mi się zachciało śmiać że nie mogłam się powstrzymać, zaraz oczywiście syn zszedł bo był bardzo ciekaw z czego się śmieje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emmet - wielkie joł, jak to usłyszałam ostatnio na podwórku :), robisz z dziećmi dokładnie to, co ja się staram robić, czyli jednak dobrą drogę wybrałam, uważam, że jak wytłumacze to większy skutek odniosę, staram sie nie krzyczeć, ale z tym to gorzej, a czasem nawet warczę szeptem, to okropne :P ale najlepiej działa... malusia - nic mi nie mów o labradorku...... mój jest \"a la labrador\", przemiły i uroczy, ale na grzyba nam on był?????????? ehhhhh.... wago -GDZIE masz to słońce???? ja zaczynam marzyc chociaż o solarium, co niestety w tym roku u mnie odpada :P, albo choć jeden mały promyczek..... zbuntowana-- będzie dobrze, masz jeszcze dużo czasu, może twój facet złapie jakąś super pracę i będziesz siętarzała w forsie?? czego ci życzę, i nam wszystkim też :D ach.. byłam u fryzjera... zrobiłam sobie grzywkę .. odważną.. jutro dam czadu na weselu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filomatka
Witajcie babeczki! pozdrawiam vszystkich nowych i stałych bywalców.Cieszę się bardzo że Chellandy się odezwałaś chciałam ci bardzo podziękować że założyłaś ten topik, który tak budująco działa na nas.Jetem z tobą w twoim smutku po stracie maleństwa. Na Twoją prośbę opiszę się jeszcze raz mam 36 lat moje pocieszki to 7lat Natalka,5lat Oleńka,3latka Szymonek i 5miesięcy Milenka. Jak to się stało że jest nas tyle otóż kochamy się!!!. dzięki szczęśliwemu przypadkowi-wpadkowi poczęła się nasza pierworodna i świat przewartościował mi się całkowicie,zwariowałam na punkcie swoich dzieci! Czytając Zbuntowaną widzę siebie sprzed 7 lat. Ciągle myślałam nawet mając 29! lat, że na dzieci przyjdzie jeszcze czas, czasy trudne, brak mieszkania,samochodu.... praca jest ..trzeba ją trzymać a bardzo byłam nią pochlonięta i może tak by sie toczyło moje życie po dziś dzień i też bym byla zadowolona bo nie wiedziałabym że coś przechodzi obok, ze coś tracę bo życie tak szybko sie toczy,...życie towarzyskie, wyjazdy,imprezy,spotkania bardzo zajmujące .....być może zastąpiłyby mi wszystko ... mam na myśli to ,że nie czułabym tęsknoty za czyms przecież czego nie doświadczyłam zwłaszcza że dzieci kojarzyły mi sie wyłącznie z problemami i totalnym zamknieciem na swiat koniec po prostu koniec wszystkiego czym zyłam a w "atmosferze" ,medja naokoło niemal wszyscy straszą unosiło sie i unosi taka niechęć do dzieci aborcja taaak!!! co potędowało moie lęki.Czy może być cos gorszego niz ciąża?!!! Teraz Dziękuję Bogu że stało się inaczej. Było dużo zamieszania ale jakże cudowny finał!.Potem zaczęłam spotykać jakoś przypadkiem różne zakręcone mamy zarazałam się ich entuzjazmem i zobaczyłam że to nie koniec ale początek świata. Wszystko stanęło na glowie zafascynowałam się dziecmi i wolnośćą!.Tyle czsu! bo dzieci nie chorowału ładnie jadły i spały a ja wszedzie mogłam pójsć z wózkiem czy do znajomych pojechać spacery podziwiałam wszystkie pory roku..nie ma kołowrotku z pracą pobudka praca wieczór po pracy...kazdy dzien był inny jaki chciałam.Dzieci posypały się a znajomi i część rodziny pukali się w głowę gdy my z radością oznajmialiśmy kolejną kinderniespodziankę.Ja na urlopie wychowoczym, na 40m kw. musiałam sie liczyć z tym ze strace pracę ale podjęłam ryzyko ...Maż starał sie jak mógł ,..I doświadczamy tego na własnej skórze choć wierzyć się nie chce że "kogo pan Bóg stworzy tego głodem nie zamorzy"jak Bóg dał dziecko to i da na dziecko. Właśnie przeprowadziliśmy sie do 200m domku. A ja od tygadnia jestem w pracy I łza mi się kręci w oku z wdzięczności że moglam byc te 6 lat w domu i mam nadzieję że ten czas bedzie procentować. A więc kochani odwagi i nie dajcie się zwieść . Pozdrawiam wszystkich.Chciałam się pochwalić jeszcze, żę schudłam już do 51kg,robię brzuszki i wchodzę w rozmiar36 a jestem malutka i drobniutka, i sama nie wiem skąd ta siła i energia na to wszystko mi się bierze bo trudności i gorsze samopoczucie też mnie nie omijają co coniektórych ucieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny :) Przyznaję że poprzedni tydzień był okrooooooooopny, ale mam nadzieję że ten będzie lepszy, pierwszy dobry znak, wyjrzało słoneczko, :) filomatko> dawno nie zaglądałaś tutaj, a Ty po prostu wróciłaś do pracy, to chyba dobrze :) a z tymi kilogramami, zgłoszę się do Ciebie po poradę jak już będę na tym etapie, bo coś mi się zdaję że tym razem ciężej będzie gubić te kilogramy ;) Ja wypoczywałam całe dwa dni, wczoraj nawet ruszyłam w gości, z czego się nawet cieszę bo ostatnio naprawdę nic mi się nie chciało, okropność, wcześniej w ciąży nigdy nic takiego mnie nie dopadało, hmm Witaj nowy tygodniu, :) Apropo czy któraś jest fachowcem w tłumaczeniu snów, bo jeszcze mi się tak nie naśniło jak ostatnio,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! poljanna 🌻 jak było na weselu? filomatka 🌻 bardzo podoba mi się Twój wpis.Jest taki optymistyczny. emmet 🌻 nie jestem fachowcem od snów, ale moje sny mi się często sprawdzają.Może wraz ze słońcem poprawi się Twoje samopoczucie i nabierzesz energii?Ja też nie czuję się najlepiej, gdy nie ma słońca. Zbuntowana, Malusia, pomarańcza-pozdrawiam. Acha, moja koleżanka urodziła bliźniaki, dwóch chłopców. Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jollaa
Celleandy milo mi bylo poznac wasze wypowiedzi na forum sama tez mam 5 dzieci www.lilka.republika.pl i czytajac towje losy mialam wrazenie ze to tez ja , Jestes bardzo madra matka i nie martw sie wypowiedziami ludzi ktorzy nie zyja tak jak twoja rodzina ,,super dla mnie jestes madra i bardzo super kobietka ,,z mila checiom i ja zapraszam ciebie na swoja stronke poznac nas i nasze male porblemy dnia codziennego na wsi ,,,,,,, pozdrawiam was wszytkich na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jollaa
Celleandy milo mi bylo poznac wasze wypowiedzi na forum sama tez mam 5 dzieci www.lilka.republika.pl i czytajac towje losy mialam wrazenie ze to tez ja , Jestes bardzo madra matka i nie martw sie wypowiedziami ludzi ktorzy nie zyja tak jak twoja rodzina ,,super dla mnie jestes madra i bardzo super kobietka ,,z mila checiom i ja zapraszam ciebie na swoja stronke poznac nas i nasze male porblemy dnia codziennego na wsi ,,,,,,, pozdrawiam was wszytkich na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie wszystkie w tym pięknym dniu!! Jednak słoneczko dobrze robi człowiekowi... ja dziś skończyłam odsypiać wesele, \"szalałam \" do trzeciej, ale udalo mi się nawet parę tańców zaliczyć :) emmet - te sny to podobno przez ciążę i podobno niestety niewiele znaczą, ja mam takie jazdy, że jakbym zaczęła je tłumaczyć to bu mnie zamknęli w pokoju bez klamek :) filomatko - bardzo mi się twój wpis podoba z dziećmi jest jak ze zmywarką - jak ktoś nie ma, to uważa za niepotrzenbe, ale jak już są, to żyć bez nich nie można :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jollu, odwiedziłam Waszą stronę, życzę Wam wszystkiego najlepszego i trzymam kciuki, żebyście dalej byli taką wspaniałą rodziną -- i specjalne pozdrowienia dla Joli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam słonecznie, nareszcie zaczyna się lato :D ufffffff jak gorąco, ;) z tymi snami to chyba faktycznie tak jest, albo za dużo sypiam ;) Jolla> zajrzałam na stronkę, rodzinka super, trzymajcie się cieplutko, dużo słońca na codzień wam życzę :D poljanna> na bosaka nie musisz po weselu chodzić, nic nogi nie spuchły? ;) Jeszcze tylko tydzień praktycznie szkoły i mam nareszcie spokój, nie trzeba będzie rano zganiać towarzystwa z łóżek, :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filomatka
Serdecznie pozdrawiam wszystkie babeczki. Wreszcie wróciło ciepełko,chociaż muszę się nim delektować tylko wizualnie przez okna biurowca w którym jesteśmy zapuszkowani .Stety i niestety mamy tu klimatyzację i te nawiewy nie robią mi najlepiej jest nawet chwilami zimno (bo trudno wszystkim dogodzić jedne się skarżą na duszność inne na chłód) ja spragniona jestem po prostu O2 naturalle. Ale może się przyzwyczaję. Kawusia już wypita a robota czeka. Zazdroszczę sobie i wam tego czasu w domku. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emmet -- ja miałam sprytnie butki wygodne i na płaskim obcasie, poza tym to było KILKA tańców :D, a jeszcze poza tym to jakośchwała Bogu nie zwykłam puchnąć :))))) co mnie bardzo cieszy, jak mawia Kubuś Puchatek. no a dziś to mi się taki horror śnił, że wstałam zmęczona jak pies, ale wczoraj wieczorem pożarłam potworne ilości prażynek i draży, więc szczerze mówiąc wcale się nie dziwię :) fuj, to nieładnie tak się objadać (na noc)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem taka głodna 😭 ale nic na słodko, błłłeee, zjadłabym pizze, albo hmm .... no niewiem co, bo aż mi burczy :( a już zjadłam jogurt i gruszkę i bułeczkę, najlepiej to jakąś zupkę pyszną albo kalafiora, kurde alem się rozmarzyła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jollaa
witam was fajnie ze jest takie forum milo poczytac was , jak mam chwilke w kuchni czytam co piszecie ,,fajna sprawa ,,pozdrawiam ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomniałam, że jutro muszę ugościć ludzi na grillu, dajcie tu dziewczyny jakieś przepisy na coś szybkiego, nieskomplikowanego (czytaj: mało roboty) i smacznego, he he ale wymagania ;) Ale nie będę miała czasu żeby przygotować coś bardziej pracochłonnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zupkę botwinkową (boćwinkową??? ) ugotowałam :), zapraszam :) a na grilla to ja ostatnio zrobiłam (oprócz mięch) sos czosnkowy oraz paprykowy a do tego w słupki pokrojone: kalarepkę, marfefkę, rzodkiewkę białą, rzodkiewki normalne już bez słupkow i nawet piwo do tego wchodzi, a wbrew pozorom dużo roboty nie ma, siadasz i kroisz, ew. pomoc zaganiasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zupa botwinkowa, o matko, a ja o niej właśnie myślałam, chyba też ją ugotuje ;) no właśnie chodzi że ja nie mogę kiełbasy z grilla, innych uracze ale sobie może kartofelka upiekę, albo kaszanki :) mało roboty, a smaczne, a robiłaś kiedyś skrzydełka na grilu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, bo ja nie lubię skrzydełek, a zwłaszcza robić, ale owszem, jadłam, tylko tam wcale mięcha nie ma Jeszcze można rybkę z grilla i inne warzywka - cukinię i takie tam. Ja to bym się zimnego piwa dzisiaj napiła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jak słowo daję, że się takie przypadki zdarzają, czego to ludziska nie wymyślą :0 A oprócz tego to pobudka!!! :D Słońce na całego świeci, czego chcieć więcej, no może tylko urlopu ;) Ja jednak poljanna skuszę się na te skrzydełka, dziewczyny są to pomogą :) a co do napojów wyskokowych to tylko zsiadłe mleko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ino się emmet nie upij tym zsiadłym :P Tak się zastanawiam, czy twe dziewczyny nie mogłyby teżdla mnie paru skrzydełek sieknąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma sprawy, mogę Ci rzucić przed neta skrzydełko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×