Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

chelleandy4

Czy są tu mamy *wielodzietne*?

Polecane posty

witajcie, miło,że odezwałyście się. Moja pierwsza trójka- planowana(nawet co do płci), ale ten czwarty to z zaskoczenia. Starszaki kłócą się zawzięcie i o wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doris, ja pracuję zawodowo. Po macierzyńskim wróc do pracy. Niestety mój mąż nie utrzymałby sam rodziny. Poza tym ja raczej nie wysiedziałabym w domu. Do tej pory jakoś dawałam sobie radę i moje dzieci nie mogą mówić, że ich mama nie ma dla nich czasu. Wręcz przeciwnie, czasem marzyłyby, żebym była zajęta inie zajmowała sie tymco oni robią (np. nie goniła do nauki,odkompa). Oprócz moich rodzonych, jeszcze wspomagam w nauce dzieci znajomych i sąsiadów w ramach pomocy bliźniemu. Brakuje mi tylko czasu na prasowanie, bo tego nie cierpię. Chętnie oddałabym tę działkę komuś innemu:)).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny, jak ja się za wami stęskniłam dawno mnie tu nie było ale cieszę się że jesteście, jak tylko będę miała więcej czasu to przeczytam zaległości, poljanna co urodziłaś????? bo nie mam czasu czytać teraz wszystkiego, Leżąłam większą część ciąży w szpitalu, ale teraz już jestem w domciu a mój synek :) właśnie skończył dzisiaj dwa miesiące i nareszcie mogę znaleźć troszkę czasu dla siebie Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to masz Mikołajka emmet? mój synek skończył dwa m-ce 20-go stycznia. Niestety ostatnie 9 dnni spędziliśmy w szpitalu, bo zaraził sięod rodzeństwa i złapał zapalenie krtani. Pozdrawiam wszystkich, którzy tu zaglądają, odezwijcie się czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doris.w
Cześć dawno tu nie byłam bo chodzę już do pracy nawet jest nie żle ale w pierwszy dzień myślałam że pęknie mi serce o mojego robaczka.ąle mama mówi że on nie tęskni tylko ja .No nie wiem może mi nie chce powiedzieć prawdy?ale w sumie ważne żeśmy się już wszyscy przestawili i jakoś to sobie poukładałam czas.Sama się dziwię że to się da ,(4 dzieci gotowanie pranie itp.ttd.) a ja jeszcze żyje i wcale nie jest tak zle skoro jeszcze tu do Was zaglądam!!pa na ile to możliwe zaglądajmy tu czasem.Mój mały zaczął raczkować !co prawda lepiej mu w tył ale do przodu też rusza jak ma orzed sobą coś czym nie może się bawić np.pilota od tv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc mamy :) kacha>rodzenstwo protestowało przeciw mikołajowi bo uwazali ze dzidzia bedzie pokrzywdzona i zamiast trzech to dostanie jeden prezent, a ponadto jak każdy facet uwielbia gdy mu się poświęcaca cały swój czas ;) teraz zaczyna już po swojemu mówić i trzeba dużo z nim rozmawiać bo jest baredzo towarzyski,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój synek też miał być mmikołajkiem, ale zrezygnowaliśmy z tego imienia z tego samegopowodu;) mam kłopoty ze spacją, coś się psuje w ogóle kwestia wyboru imienia, to poważna sprawa. Ja zawsze szukałam dobrych patronów, bo wierzę w ich opiekęoi orędownictwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jakie wybrałaś mu imię, mój jest Pawełkiem :) i wczoraj był najfajniejszą całuśną Walentynką, dobrze że się nie umie bronić i pozwala się tak cmokać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje. Dziekuje za ten topik:)!!! Nie mam jeszcze dzieci, ale marzy mi sie wielodzietna rodzina. Wszyscy wokol stukaja sie w czolo i mowia, ze moje dzieciaki beda lataly brudne po smietnikach i do tego beda niewyksztalcone, ze w dzisiejszych czasach wielodzietna rodzina to szalenstwo...Ale to mimo wszystko moje marzenie i chce wierzyc, ze sie uda:)))Bede wpadac na topik:)Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój też ma na imię Paweł i ma 3 latka (on miał być Mikołajkiem), natomiast najmłodszy 2 miesięczny ma Karol Naomia nie słuchaj tych egoistów, którzy nie wiedzą, że im więcej dajeszz siebie,tym jesteś szczęśliwsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jak ci sie chowa maleństwo, karmisz cały czas tylko piersią? Mojego głodomorka muszę dokarmiać bo ciągle był głodny, a że duży chłopak to i zjeść lubi, pozatym ciagle się śmieję, a ja się ciąglę niepokoję zeby się jakiś wirusek nie przyplątał. Są w tym samym wieku więc będziemy mogły się wymieniać informacjami jak chcesz i pytać o poradę, ja miałam tak dużą przerwę że już zapomniałam co nieco, to tak jakbym miała pierwsze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolek na samej piersi i rośnie (waży ponad 6 kg), niestety zarażony przez rodzeństwo zachorował na zapalenie krtani a potem oskrzeli - byliśmy w szpitalu 9 dni. W tym czasie w domu Paweł miał zapalenie uszu i dawał tacie popalić- sama wiesz jak wtedy dziecko cierpi-płakał całymi nocami. Dzięki Bogu to już za nami. Emmet napisz jakie duże masz dzieci, jak sobie radzisz. Ja czasami myślę, że osiwieję przez synka, który wszedł w cielęcy wiek. Ma takie odzywki i zagrania, że sama nie wiem jak reagować. Ale mimo wszystko to bardzo wrażliwy i dobry chłpoiec. Maluchy rozwijają się super i dają nam mnóstwo radości. Nasza najstarsza povciecha niedługo będzie pełnoletnia i przyprowadza do domu sympatię.Miy chłopiec, wkomponował się w naszą rodzinkę. Cieszę się, że możemy pogadać ze sobą Emmet, to tak miło jak druga osoba nie współczuje ci duźżej rodziny. NBasza jest taka z wyboru, a inni traktują nas jak ciemnogród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mychhha
witam was z podziwieniem :) fajny topik:) ja mam synka i drugie w drodze.a moj maz sni o 3 a nawet 4 ojej.Superowy ten topik i milo sie czyta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myhhha
bede zagladac do was--------jak pozwolicie i przyjmniecie mnie do grona waszego :D 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam cieszę się,że ten topik nadal istnieje,wpisałam sie tu jakiś czas temu,chciałabym częściej do Was wpadać, kacha68🌻 dzielna z Ciebie dziewczyna ,ja bym chyba nie dała rady pracowac zawodowo,w tej chwili doby mi brakuje:D,chyba jestes lepiej zorganizowana ode mnie:) apropos współczucia innych ludzi ,moja kolezanka mi współczuła jak jej powiedziałam ,ze będe miała blizniaki,dziwnie sie poczułam bo ja sie cieszyłam i innej reakcji oczekiwałam:o a współczuc to trzeba ludziom ,którzy maja np.chore dzieci albo tym co wcale ich nie maja,a moja jedna starsza sasiadka zawsze jak mnie widzi to mówi:\"jakos tam sie wychowaja,niech sie pani nie martwi\",ja sie tylko usmiecham bo wcale sie nie martwie,jestem szczesliwa,zawsze usmiechnieta,dzieciaki mam super,ja staram sie dbac o siebie i o cała rodzinke(nikt mi nie wierzy ze jestem mama 5 ) i napewno daleko nam do ciemnogrodu;) emmet🌻ciekawa sprawa z tym Mikołajem,ja tez wysunęłam taka propozycje gdy urodził sie synek ale dzieci pokręciły głowa i jest Szymek:) myhhha.chyba powinnas byc szcześliwa,ze mąż sni owiększej ilosci dzieci bo sa kobiety co nie moga namówic męza nawet na drugie dziecko 🌻 zycze wszystkim miłej niedzieli🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trojeczka
a mi sie marzy trojeczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mychhha
witam🖐️ no i jak obiecalam ze zagladne,no i zagladam,chociaz sie zameldowac :) ED1---------->no tak bardzo sie ciesze ze bedzie droga dzidzia,no o 3 zobacze,ale juz 4 ups to sie troche boje,z tego wzgledu ze jestem tu zupelnie sama bez rodziny,przyjaciol itd.tylko ja,maz,dzidzia i przyszla dzidzia,a tez mi troche w glowie jakies kursy w niedalekiej przyszlosci lub cos podobnego----ehhh😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miło,że topic znowu odżył!!!! :) dobrze Was tu widzieć wszystkie \"wielodzietne\" i \"przyszłe wielodzietne\" ;) . Karmiąc małego moge poczytać,ale trudniej mi wtedy pisać, co ja mówię, wogóle nie da się pisać! Właśnie wyszła ode mnie moja przyjaciółka. Powiedziała mi, że nie rozumie skąd ja mam czas na pogaduszki i te na żywo, i te w necie. A ja mam po prostu dobre i grzeczne dzieci ;). Wpadnę tu jutro! Dobrej nocki wszystkim życzę. papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kacha> ja tu zaglądam jak usypiam maluszka :) chociaz czasem pobawi sie w łózeczku i sam usnie, niestety ja go juz dokarmiam bo mialam za malo pokarmu, teraz sie martwie bo starsi zagrypieni i boję się zeby włąśnie nie zarazili maleństwa, Syna mam też w wieku cielęcym ;) tzn 17 lat, ale pomału już mu przechodzą odzywki, teraz jak jest maleństwo to on najbardziej się nim opiekuje :), są jak dwa kumple. Najlepszy sposób to chyba przeczekać i nie pozwolić mu na wiele, ja byłam stanowcza i konsekwenta, liczę się z jego zdaniem a on ma się liczyć z moim. Zresztą zawsze miałam dobry kontakt z dziećmi i pierwsze lata gdy były małe poświęciłam na ich wychowanie a teraz to owocuje. Teraz pracuje cały czas, po macierzyńskim wracam też do pracy, jeszcze niewiem jak sobie poradzę ale się nie martwię na zapas. ED> witaj i zaglądaj :) chociaż mamy maleństwa to po prostu sobie umiemy zorganizować czas i na pracę i na relaks :) myha> witamy i pamiętaj żeby dbać o siebie szczególnie teraz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem chora :(, nie mam siły tu pisać, odezwęsięjak wyzdrowieję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczyny! Już czuję sięlepiej. Moja Mamcia przybyła z odsieczą i postawiła mnie na nogi:)!!! Miałam niezły ubaw jak obserwowałam mojego ślubnego jak próbował sobie radzić z naszą trzódką- był bardzo dzielny. W momencie, kiedy mały obżygał mu kolejne nie do końca przebrane ubranko,miał tak zrozpaczoną minę, że aż żal mi go było. Wogóle ja sobie muszę radzić sama z ich piątką, a oni w trójkę mieli trudności z poradzeniem sobie z jednym maluszkiem: córa miała dyżur dopóki nie poszła spać, potem tatuś w nocy, a jak padał na twarz tak ok. 5-tej, to obudził syna i ten dociągnaął do 7-mej, potem przejęła z powrotem córa. Oczywiście co 2, 3 godziny dostarczali mi małego na jedzonko. Dobrze, że drugi maluch trzyletni był super i nie sprawiał kłopotów:D. Ale teraz wszystko wróciło do normy, tzn. ja zajmuję się nimi wszystkimi, piorę sprzątam, gotuję, pocieszam, wysłuchuję i martwię się o nich. Moja kochana rodzinka ;). A co u Was w dalekim świecie? Zaglądacie tu czasem? Emmet co Ty porabiasz? Mycha jak tam Maleństwa? Naomia czy nie masz czasu pisać, czy już tu nie zaglądasz? ED1 masz podobny sposób na życie jak ja- usmiech :). ŻyczęWam wszystkim dobrej nocki i miłej niedzieli.[cześć}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cieszę się kacha68 ze juz ze zdrówkiem lepiej,w takich sytuacjach nasi męzowie mogą nas w końcu docenić i przekonać sie jaką robotę ciężka odwalamy:D,mój tez miał taka okazję ,jak byłam w szpitalu i pobyt sie nieco wydłuzył,świetnie sobie wszyscy radzili tylko ja później nie mogłam sie połapac gdzie co lezy:D emmet🌻 aco u Ciebie ,zaglądasz tu czasami? mychhha🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość - misiaczka -
Cześć dziewczyny, piszę z zupełnie innegu punktu widzenia, niż Wy. Otóż jestem najstarszym dzieckiem w rodzinie wielodzietnej. Mam 5 młodszego rodzeństwa. Ja sama nigdy nie zdecydują sie na wielodzietność. Dlaczego? Ponieważ niemalze od przedszkola to ja musiałam zajmować się moim rodzeństwem. NIe dlatego, że rodzina "patologiczna', tylko dlatego, że oboje rodzice ciągle siedzieli w pracy, żeby zarobić na nasze studia... Inne dzieci huśtały sie na huśtawkach, a ja wieszałam pieluchy. Inne dziewczynki ubierały lalki, ja przewijałam kolejną "kupę" mojej kolejnej siostry. Inne dzieci uczyły sie spokojnie - ja "wykradałam" chwile. Nigdy nie dano mi szansy bycia nieodpowiedzialną, po prostu - bycia dzieckiem. Efekt jest taki, że nie mogę patrzeć na dzieci i na pewno nie będę miała własnych. Widziałam, ze jest temat założony przez kogoś o podobnych przejściach - "nie chcę mieć dzieci". Ja to rozumiem, bo to przeżyłam. Jestem dorosłą kobietą i mam kochającego męża. Ale dzieci - nigdy mieć nie będę!! Apel - zanim zaczniecie realizować swoje (zaznaczam - SWOJE!!) marzenia o wielodzietnej rodzinie, zastanówcie się, czy jesteście w stanie być w tych rodzinach prawdziwymi matkami. Nie krzywdźcie swoich najstarszych dzieci. Dziecko to dziecko i nikt nie ma prawa zmuszać je do stania sie matką i ojcem rodzeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doo -misiaczki- kochana, ja mam 6-ro rodzenstwa i mimo to marze o duzej rodzinie. Najlepiej miec okolo 4-ki i pisze to zupelnie serio nie czulam sie nigdy pokrzywdzona, a jestem najstarsza i tez teorretycznie mialam wiele obowiazkow, ale uwazam ze to mi sie bardzo przydalo. Jrstem szzczesliwa ze wychowywalam sie w takiej wlasnie duzej, kochajacej sie rodzinie, nawet jesli czesto bylo ciezko bardzo finansowo. wszystkim dzielnym wielodzietnym mamom 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Misiaczko! Dziękuję Ci za Twoje cenne spostrzeżenia. Jako mama 4 dzieci mam świadomość, że nie mogę wyręczać się starszymi dziećmi. Pomimo,że między moją najstarszą corką, a najmłodszym synkiem jest prawie 18 lat różnicy, to Aga nigdy nie musiała zajmować sięrodzeństwem, ale robiła to z własnej inicjatywy. Ja też byłam najstarsza w domu, a moi rodzice pracowali oboje na kierowniczych stanowiskach, więc nienormowany (czytaj na okrągło) czas pracy. Musiałam sprzątać, gotować, zadbać o rodzeństwo. Nie narzekam, wszystko mi się przydało w życiu dorosłym. Mam nadzieję, żeten bunt Ci przejdzie i zatęsknisz do macierzyństwa, bo ono tak bardzo ubogaca. Życzę Ci wszystkiego dobrego.:) Aha, moje dzieci nie myślą o mnie jako o egoistce, która realizuje SWOJE marzenia ich kosztem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MISIACZKA,widzę,ze rodzice wyrządzili Ci ogromna krzywdę nakładając na Ciebie obowiązek opiekowania się rodzenstwem,musiało to być bardzo złe przezycie skoro teraz nie chcesz miec własnych dzieci,ja jestem mama niepracujaca zawodowo ,zajmuje sie sama swoimi dziećmi a starsza córka tak przepada za swoja młodsza siostrą,ze po powrocie ze szkoły siedzą przez jakis czas razem i sie przytulają:),czasami jak mam coś do załatwienia to zostawiam ich samych ale nie zdarza sie to na tyle często,zeby starsze dzieci sie sprzeciwiały,pomagaja mi dosyć chętnie,ale najwięcej swojego wolnego czasu spedzaja w swoim towarzystwie na zabawach,zajęciach poza lekcyjnych i ani mi w głowie zabierac im dzieciństwo,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia5
witam po namowie, no może to za dużo powiedziane, jednej z Was zaglądnełam do Was. Mam 31 lat i jestem mamą piąteczki dzieci, mają po 8, 7, 6, 5 i 2 lata. Jak tylko znajdę czas to obiecuję, że będę zaglądała. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zosia5 znalazłaś nas :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia 5
tak, nareszcie znalazłam, szukałam już w kilku miejscach. Powiedzcie mi kobietki, jak Wy znajdujecie na wszystko czas i czy macie jakąś pomoc ze strony swoich pociech? Sama zroiłam im listę obowiązków, ale chyba przesadziłam, gdyż nie wyszła mi duża część z tego co zaplanowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×