Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość duszyczka we łzach

Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..

Polecane posty

No i gucio z wyjazdu. Pojechałam sobie na działkę, a tu dzwoni telefon i tzw. ważna sprawa mnie sprowadziła z powrotem do domu :o Cari, a gdzie 100 zgubiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może i ja ulegnę nowej klubowej modzie na \"zagwiazdkowywanie się\"... :) Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo nie, niech będzie po staremu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest mi zle
A ja dzisiaj dowiedzialam, ze moj facet mnie oklamywal caly czas. Mowil, ze idzie do kumpla, a tak naprawde cala noc byl na dyskotece Wlasnie jestem po klotni i chyba to koniec....4 lata...ja pierd.... Przylaczam sie do was w wielkim żalu :(:( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duszyczko - zaczęłam czytać. Przeczytałam wstęp i rozdział poświęcony małżeństwu i związkom, bo to mnie męczy. Jutro zacznę przyzwoicie i od początku. Podobne myśli jak w \"Potędze Podświadomości\". Trochę inaczej ujęte. Zobaczymy. :) ------>Jest mi źle - trzymaj się i przemyśl sprawę. Czasem lepiej coś skończyć zanim się związało tzw. węzłem małżeńskim. Lepiej, że to wyszło wcześniej, uwierz mi. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dowiedziałam sie tydzień temu to samo co wyżej:(:( nic nie moge robic--jak ja siebie nienawidze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwendolina
renka co czytasz???/ mi potega nie dala mocy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam .... :) Jak duszyczki .....?? Moja powoli zaczyna żyć, boli jeszcze , ale coraz mniej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) moja dusza dziś znowu płakała :-o nie wiem po co, nie chcę tego, a płaczę :-o komu podesłać książeczkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gwendolinna - czytam o potędze KOSMICZNEGO umysłu! Autor ten sam. Z takimi książkami jest jeden problem - one same w sobie nie pomagają. One tylko pokazuja kierunek, w jakim powinno iść nasze myślenie. To my sami musimy sobie pomóc. Samo ich przeczytanie niczego nie zmieni. A jak ktoś ma zakorzeniony pesymizm i czarno widzi, to naprawdę jest szalenie trudno się przestawić. Wiem, bo mówię o sobie. Ale powolutku, powolutku i naprawdę się coś zmienia na lepsze. Trzeba wywrócić do góry nogami swój sposób postrzegania świata, a to nie jest łatwe, szczególnie, jak się tych latek trochę ma i naleciałości złych jest dużo. Ale wszystko jest możliwe, tuylko samemu trzeba chcieć. Jak trafie na jakąś szczególna złotą mysl, to Wam tu wpiszę. Na razie złota myśl z kabaretonu przedwczorajszego: NIE MA TAKIEGO WAGONU, KTÓREGO NIE MOŻNA ODCZEPIĆ. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! A ja jestem zmęczona, niewyspana, zimno mi, w ogóle nie udało się odpocząć w ten weekend. Znowu mi się popsuł samochód, już tyle kasy weń władowałam, prawdopodobnie mi spieprzyli poprzednią naprawę albo zatarłam se silnik. Mam dość :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapłakana, jak Twoje doświadczenia z zacieraniem silnika? Ile może kosztować naprawa w przypadku tego jakże przykrego wydarzenia? Z przeprowadzonego wśród znajomych będących bardziej obcykanymi w dziedzinie motoryzacji wynika, że to raczej nie silnik, ale okaże się jutro... Miejmy nadzieję, że to nie będzie zbyt poważna usterka. Swoją drogą ten rzęch już ma swoje lata, ma pełne prawo się psuć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Wszyscy ę setke zamieniłam na %:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ę -Sugerowałbym unikania kapitalnych remontów silnika. W zależności od marki kwoty mogą oscylować od 3 do 10 tys. pln, gwarancja że zbyt długo to nie pochodzi jest duża. Lepiej poszukaj używanego silnika sprowadzonego z zachodu w przystępnej cenie -nie powinno przekroczyć1500-2000 pln.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ę- moje \"domiemane\" zatarcie, do którego się nie przyznaję :) kosztowało około 4000 zł...Chyba Wiedźmin dobrze podpowiada, może lepszy jakiś \"nowy\", używany silnik... Pozdrawiam wszystkich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sytuacja powoli się wyjaśnia... jeszcze nie wiadomo co to dokładnie jest, ale to coś z układem jezdnym w obrębie przedniego prawego koła. Całkiem prawdopodobnie w serwisie coś spaprali podczas ostatniej naprawy przedniego zawieszenia. Silnik nie został zatarty, to już wiem na pewno - ufff, kamień z serca! Ale od teraz sprawdzam poziom oleju przed każdym \"wsiąściem\" do samochodu. Bo prawdę powiedziawszy, często o tym zapominam... a jazda na resztkach oleju może się skończyć katastrofą dla silnika! Że o portfelu nie wspomnę. Pozdrówka dla wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja nie najgorzej, usterka samochodu okazała się niezbyt poważna - pękła sprężyna od zawieszenia przy prawym przednim kole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tam dziewczynki się miewacie?! :) a) wyśmienicie b) cudownie c) bardzo dobrze d) dobrze e) średnio dobrze f) jakoś leci g) nie leci h) szkoda gadać Proszę o zaznaczenie właściwej odpowiedzi i krótkie wyjaśnienie. :D Może być długie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooooj........ Aż tak? \"z\" to już jest skrajność więc nawet nie zostało przewidziane! Renka nie daj się! Pamiętaj co mi wtłaczałaś do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojboli
witajcie! Jestem tu po raz pierwszy i natychmiast wstępuję do "klubu skrzywdzonych dusz.." No cóż sprawa stara jak świat. Mąż po pięćdziesiatce, dzieci dorosłe, jako taka stabilizacja i powolne wychodzenie z długów, a tu trach.... i zawalił się mój świat, bo pojawiła się 1,5 roku temu pewna 18 latka i ... zakochali sie w sobie. NIe potrafie się odnaleźć i nie wiem jak żć, żeby nie umrzeć. Płacz, depresja, psychiatra, psycholg... jest troszkę lepiej. Dzieci mimo iż dorosłe, ale pękła "donica" w której bezpiecznie wyrastali. żeby było ciekawiej to nadal mieszkamy w naszym, ztakim trudem zbudowanym domu, w wydzielonych strefach. Gehenna! Nie wierzę, że kiedys będzie lepiej. Jestem cieniem człowieka. Pozwolicie, że czasem cos napisze na tej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Ojboli\" oficjalnie witam. 🌼 Bardzo przykre... Czekamy na wpisy. Trzeba będzie zebrać klub i rozpocząć jakąś akcję \"podnoszenia na duchu\". Czekam więc na klubowiczki. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć wszystkim 🌼 no ja też dziś oscyluję w okolicach końca alfabetu :( cały tydzień w ogóle zrąbany, złamałam się w poniedziałek i wtorek i zadzwoniłam do eksa mojego - zupełnie bez sensu... na dodatek dziś przeglądając skrzynkę @ w poszukiwaniu jednego adresu trafiłam na kilka mejli od niego, jeszcze z tych dobrych czasów, więc już w ogóle 😭 nie chcę smęcić, więc idę coś porobić, żeby sobie zająć myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×