Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość duszyczka we łzach

Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..

Polecane posty

-nikogo nie ma w domu Dasrielko to chyba nie TY ,ale sprawa zamknięta już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj jestem slaba:(ohhh dolek jest....co ja na to poradze???tak strasznie za nim TESKNIE!!!!!ratunku ratunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ :) Cari ale się namęczyłaś na poprzedniej stronie! :D Ale już jest wszystko dobrze. A coż to za nowa odmiana Darielki? Czyżbyśmy miały gości? ;) Cari jeszcze mamy lato! Jakoś trzeba będzie przetrwać jesień i zimę. Nie wiem jeszcze jak ale trzeba. Ciekawe jak tam Ę sie czuje. Darielko to byłaś Ty czy jednak nie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darielko - Ratownik na basenie mówi do pana w żółtych slipkach, - proszę opuścić basen , ale dlaczego ja , bo pan sika do basenu, przepraszam bardzo odpowiada pan w żółtych slipkach ,ale wszyscy sikają . Tak mówi ratownik ,ale tylko pan z trampoliny hi hi hi Duszyczko, ktoś ma taką stopkę \"To nie możliwe\" - mówi Rozum \"To lekkomyślne\" - mówi Doświadczenie \"To może zranić\" - mówi Duma \"Spróbujmy\" - mówi Marzenie Oj, bibi mówią Ci oj, głupia bibi Ty on nie jest wart jednej łzy(sory za głupia) ę napisz, która według Ciebie aktorka jest brzydka. Miłego dnia Wam życzę :D :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cari100 to jest tak jak w twojej stopce \"ciagle zaczynam od nowa choc czasem upadam\"...mam lepsze i gorsze dni....glupia jestem wiem...wiem ze on nie zalsuguje na to zeby przez niego tak cierpiec...choc z drugiej strony...my zawsze sie doskonale rozumielismy....moglismy gadac godzinami...we wszystkim sie zgadzalismy...zawsze mnie rozumial....teraz zadaje sobie pytanie czy ja spotkam jeszcze w moim zyciu kogos kto zrozumie mnie tak jak on???kto bedzie umial rozbawic mnie do lez tak jak on???z kim bedzie mi tak cudownie tak jak mi???(a bylo naprawde duzo takich chwil kiedy bylo wspaniale)...hey???duszki gdzie jestescie????jakos tu pusto zaczyna sie robic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nooo nie moze byc!!!jestem powaznie zmartwiona i zaniepokojona!!!! kochane babeczki wracajcie natychmiast!!!!bede plakac!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bibi nie martw się jestem. A dopiero cały kwiat tego topiku wróci! Więc nie ma się czego bać. :) Darielko 🌼 🌼 🌼 + wazon do kwiatków :) Cari ciekawa ta stopka. Kurcze w takim razie słucham tylko rozumu! Jak tam spędzacie sobotę? Pewnie powyjeżdżałyście bo taka letnia fajna pogoda. :) Byłam dziś odwiedzić moją koleżankę jeszcze z lat szkolnych. Można powiedzieć \"ogrzałam\" się w cieple rodzinnym. Narozmawiałam się za wszystkie czasy, pobawiłam się i pogadałam z jej trójką dzieci. Jakoś mi lepiej ogólnie. Tylko teraz cisza w uszy kluje... Ę odezwij się. Idę zobaczyć co tam w Sopocie dziś za muzyczka. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Remont :( - padam fizycznie :(. Ale może jutro gdzieś na dzionek nad jezioro wyskoczymy. Ale przynajmniej głupoty po głowie niie chodzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic z tego. Można wyremontować mieszkanie - przy domu zawsze jest co robić. A chcąc wszystko na raz - trzebaby morze kasy - we własnym zakresie można tylko po troszeczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ę no jak tam z tą aktorką? Co się z Tobą dzieje, martwię się o Ciebie. Duszyczko, halo jestem, dzięki :D :D :D tak jest duszyczko musimy się posługiwać rozumem, tylko czasem mi go brak :( bibi dlaczego nie wierzysz, że spotkasz kogoś jeszcze lepszego; myślisz niemożliwe a jednak tak może być.Wiem to po sobie, np:kiedy moje dziecko miało rok, kochałam je bardzo, i wydawało mi się, że kiedyś jak będzie drugie dziecko to nie będę miała już tyle miłości, aby mu dać co temu pierwszemu i tu się myliłam. Tak samo jak kiedyś nie jadałam np:szpinaku , mówiłam, że tego nigdy nie przełknę czy śledzi , kalafiora a teraz opycham się tym i mówię, że to rarytas. Dlatego pokornie mówię nigdy nie mów nigdy. Wierzę ,że Ci z nim było dobrze, ale nie rób z niego takiego jedynego nie zastąpionego 3majsię ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę ,że już się na nikogo nie doczekam , więc spadam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana Ę nie czytaj tego tekstu bo nie ma tu optymizmu. Ale pózniej już nie zawieje tak pesymizmem. Obiecuję. Postaram sie w kazdym razie... :) Cari wcale nie brak ci rozumu nawet czasem. Przecież mądra kobitka z Ciebie! Musiałaś wiele przejść bo mówisz tu z wielkim sensem i bardzo dojrzale. Tylko ten pesymizm no nie? :o Niby \"nigdy nie mów nigdy\" ale o tym że tak jest przekonujemy się dopiero jak sytuacja się odwraca o 180 stopni. Zanim to nastąpi ciężko się cieszyć. Chyba cała tajemnica polega na tym że czekamy aż się nasze życie odmieni a to czekanie to prawdziwa szkoła życia. Bo albo czekamy z nadzieją i optymizmem albo tylko zwyczajnie czekamy nie wierząc że mogłoby cokolwiek ruszyć w tym życiu na lepsze. To chyba też zależy od tego co kto przeszedł dotychczas i jaki ma bagaż. Jeżeli przyszła trudność i w końcu jednak się wszystko odwróciło na lepsze - to można uwierzyć że będzie dobrze, że się poukłada. A jeżeli przeważnie kończyło się tak że coś na nas spadło i właściwie zostało tak i trzeba było się pogodzić - to wtedy ciężko uwierzyć że się odmieni. Nie wiem. Gubię się w tym wszystkim. Ale (teraz Darielka pewnie będzie krzyczała na mnie) zastanawiam się czy jest dobre takie wmawianie sobie że wszystko będzie cudownie a potem jednak nie będzie i to jest dopiero rozczarowanie! To dopiero boleć musi! To nie lepiej od razu pogodzić się z wszystkim a nie żyć złudzeniami? I pomyśleć że kiedyś byłam taką optymistką... :o Nie powinnam tego pisać bo jak Ę to przeczyta to nie będzie zachwycona. To może poproszę Ę żeby tego nie czytała. Chyba jedną z rzeczy która mnie najbardziej boli w życiu to jak się na kimś zawiodę. Jak się okaże że to nie ta osoba a zupełnie inna. Gdy latami komuś wierzę bardziej niż sobie prawie a tu się naraz okazuje że to prawie że przybysz z kosmosu. Jak tu niby wierzyć że się jest zdolnym do otwarcia się kiedykolwiek. Wiem że teraz piszę może za dużo o sobie. Przepraszam. Ale to jest prawie tak jakby mama powiedziała do pięcioletniego dziecka: \"wiesz co jesteś najlepszym dzieckiem na świecie i dla mnie jedynym na zawsze, nie potrafię bez ciebie życ i oddychać dlatego wychodzę na zawsze\". Kompletny bezsens. Żeby takie coś zrozumieć to dziecko musialoby wymiemić sobie mózg! A co dopiero takie stworzenia jak ja... Idę wymienić sobie głowę! :D Może będzie lepiej wtedy! Cześć niewiasty! 🖐️ :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej duszyczko , masz rację z tym pesymizmem nadmiernym u mnie, a jednak staram się wierzyć, że będzie dobrze (oczywiście wtedy kiedy mam dobre dni hi hi hi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację Cari. Trzeba się starać. Tylko że o ironio najgorsze to że tych dobrych dni jak na trudnodostępne lekarstwo! (Przynajmniej u mnie!) Cari to może śmieszne co powiem ale każdego dnia wieczorem myślę tu o każdej \"klubowiczce\". O każdej po kolei. Wiem że to może nic nie znaczy ale jakby co - to wiesz ze przynajmniej taka jedna dusza o Tobie myśli Cari i dobrze Ci życzy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duszyczko masz rację jak ę się nie odezwie to trzeba zebrać zarząd i chyba sawiesić działalność klubu , no nie? ;) Wiesz Duszko ,że ja też myślę o Was, naprawdę na tym topiku można odzyskać swą wartość chociaż w części. Widzę, że nie tylko mi jest źle że Wy tak samo macie, kiedy ja mam zły dzień , Wy dobry możecie mnie pocieszać i vice versa i o to chodzi pa 👄 👄 👄 bibi zameldować proszę swój nastrój :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cari100 poslusznie sie u ciebie melduje;)moj nastroj dzisiaj jest w miare dobry....staram sie zauwazac dobre strony bycia sama....a z ta wiara w znalezieniu kogos lepszego...hmmm...tu bym sie zgodzila z duszyczka.....ja mu naprawde ufalam...byl taki dobry wrazliwy...ufalam mu nawet bardziej niz sobie...slyszalam tyle zapewnien...a na koncu okazal sie byc zupelnie kims innym..zupelnie obcym, oschlym i nieprzyjemnym facetem....to tylko pozory czy juz naprawde przestal mnie tak szybko kochac???dwa dni wczesniej pisal mi jeszcze slodkie smsy...a potem ...NIE KOCHAM CIE...NIE CZUJE TEGO OD JAKIEGOS CZASU.....wyrachowanie????czy oszukiwanie samego siebie???nie rozumiem tego do tej pory, bo jakos nie byl skory do wyjasnien..do powiedzenia czegokolwiek...nic mu nie zrobilam..za nikim sie nie ogladalam....caly czas wiernie trwalam przy jego boku...gotowa do pomocy w kazdej chwili, pelna milosci, dobra... moze czasem az za dobra....kiedys kolezanka powiedziala mi ze z facetami i miloscia to jest tak jak z dzieckiem i ciastkiem...ugryzie za duzy kawalek i zaczyna sie krztusic i kaszlec...ciezko mi po tych doswiadczeniach uwierzyc ze ktos na tym swiecie moze miec jeszcze szczere intencje....no dobrze dosc tego!!!dzein jest zbyt piekny na tak smutne rozmyslania...POMYSLE O TYM JUTRO;)jak w Przeminelo z wiatrem:)no wlasnie a gdzie ę???jak mam sama przeprowadzic kuracje podbudowujaca samoocene???ę gdzie jestes???bez ciebie nie dam sobie rady!!!pisz natychmiast!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bibi brawo \"pomyślę o tym jutro \"właśnie o to chodzi moja mała Scarlet 🌼. \"Tak trudno jest zacząć od zera znów. To tylko kilka gorzkich łez, koszmarny sen \". Dlatego musisz jak najprędzej się z niego wybudzić. ę z powodu, że się nie odzywasz zaczyna u mnie wzrastać poczucie winy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bibi brawo \"pomyślę o tym jutro \"właśnie o to chodzi moja mała Scarlet 🌼. \"Tak trudno jest zacząć od zera znów. To tylko kilka gorzkich łez, koszmarny sen \". Dlatego musisz jak najprędzej się z niego wybudzić. ę z powodu, że się nie odzywasz zaczyna u mnie wzrastać poczucie winy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten klub to już chyba rozwiązali - hmmm szkoda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie rozwiązali :) W czwartek wieczorem pojechałam na działkę i wróciłam dziś rano. Dlatego nie mogłam z Wami być, jak zresztą w każdy weekend. Nie wiem, czy powinnam pisać, co się ze mną działo... poważnie się nad tym zastanawiam... W czwartek, zanim pojechałam, zostawiłam na GG taki opis: \" :( :( :(Jest mi źle, smutno, glizdowato\". I pojechałam. Wieczorem poszłam pogadać z koleżanką i zobaczyłam u niej w pokoju kwiaty w wazonie. I tak mi się jeszcze smutniej zrobiło, bo tak bym chciała dostawać kwiaty od kochającego mężczyzny... być przytulana, noszona na rękach, adorowana... tak mi tego brakuje... :( W piątek przyjechała bratowa z Julią. A ja byłam w takiej rozpaczy jak chyba jeszcze nigdy. W sobotę to samo. Miałam urodziny i to były najgorsze urodziny w moim życiu. Zawsze się cieszyłam z urodzin, a tym razem miałam myśli samobójcze. Samotność cholernie boli, ale bycie z kimś też nie jest łatwe, może lepiej doświadczyć samotności niż kłopotów w jakimś toksycznym związku? Niestety dzieci z toksycznych rodzin same zakładają toksyczne rodziny... przeczytałam takie zdanie: \"Ze zdradzonych (przez ojca) dziewczynek wyrastają samotne kobiety\" i zabrzmiało ono jak wyrok na mnie. Nie mogę się z tym pogodzić, że musiałam się wychowywać w takiej rodzinie, żeby potem wyrosnąć na upośledzony emocjonalnie wyrób kobietopodobny. Że nie było mi dane być normalną i moja walka o normalność przypomina walkę z wiatrakami, a może raczej syzyfową pracę. Dziś jest już trochę lepiej, ale staram się wychodzić z tego doła etapowo, żeby kolejny upadek był mniej bolesny. Żeby chociaż jakąś pracę dostać... mieć zajęcie... jak się nie ma co ze sobą zrobić, depresja atakuje ze zdwojoną siłą. Tyle że ja już zupełnie straciłam wiarę w to, że można mi pomóc. Bibi, napiszę Ci tyle, że to mi się w pale nie mieści, że można tak z dnia na dzień, jak nożem uciął, przestać kogoś kochać. Mam wrażenie, że ten Twój chłopak nie mógł udźwignąć poczucia, że nie ma kłopoty z dotknięciem Cię swoimi emocjami i dlatego wybrał najprostsze rozwiązanie - wziął po prostu (_!_) w troki. Tymczasem miłość to nie uczucie, ale akt woli, troska o dobro drugiego człowieka, rezygnacja z siebie na rzecz dobra partnera. Jeśli ze swojej strony daję siebie w pełni i odwrotnie, jeśli partner ze swojej strony też daje mi siebie w pełni, to, co oddałam, wraca do mnie. I tak się uzupełniają dwie osoby w związku. Związek dwóch osób to nieustanne ścieranie się dwóch egoizmów i kiedy zabraknie woli do pracy nad związkiem i wspólnego pokonywania trudności, wybieramy to najprostsze, lecz nie zawsze najlepsze rozwiązanie... To jest moje prywatne zdanie, mogę się oczywiście mylić, w końcu żaden ze mnie ekspert... Cari100 - moim zdaniem brzydką aktorką jest Agata Buzek. Widziałam ją na żywo na balu integracyjnym i o ile w TV czy w gazetach można kogoś \"upięknić\", tak na żywo jest zupełnie inne wrażenie. Wracając jeszcze do urodzin, to spotkała mnie wielka przykrość ze strony koleżanki, której reakcją na mój opis w GG było: \"Bo się stara robisz, hihihi\" i na urodziny mi życzyła: \"Jako już prawie 30-letnia kobieta zacznij bardziej żyć w realnym świecie\". Żałuję, że obdarzyłam ją swoim zaufaniem. Okazało się, że nie jest tego warta. Może i (jak sama twierdzi) martwi się o mnie i chce mi być życzliwa, to jej metody jakoś do mnie nie trafiają. Są brutalne, grubiańskie, niestosowne. Ona jest zupełnie inna niż ja, no i niestety, syty głodnego nie zrozumie. Od dawna czuję, że ta znajomość bardziej mi szkodzi niż służy i będę dążyć do jej zerwania. Dziewczyny, to dla Was: 🌻🌻🌻 🌻🌻🌻 🌻🌻🌻 🌻🌻🌻 🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie mogę laseczki ,wczoraj cały czas tu zaglądałam i mało kto dał wpis , ale się upominałyśmy o ę a dziś tylko ę odwiedziła nas . Pytanie do ę , czy czujesz się brzydsza od Agaty B.? odpowiedz proszę. bibi TY TY TY dlaczego Cię tu nie było hmmmm. \" Nie wiesz czy pierwsza pierwsza miłośc to ostatnia czy ostatnia właśnie może pierwszą jest . Nie wiesz czy pierwsza miłość to ostatnia tak naprawdę to nik nie wie jak to jest.....\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzecz jasna ę ,że życzę Ci szczęścia, radości , zdrowia i spełnienia marzeń 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 Duszyczko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cari, nie spodziewałam się takiego pytania... trudno mi się porównywać z Agatą B., bo mam zupełnie inny typ urody niż ona... ale fakt faktem, wolałabym się z nią zamienić na figurę i na nos. Dziękuję pięknie za życzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ę W każdym jest coś dobrego coś złego coś pięknego coś brzydkiego w kazym jest coś mądrego i coś głupiego. Nie ma ludzi idealnych . Pa wyśpij się , do jutra.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×