Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matylde

trzydziestokilkuletnie spodziewajace się dziecka

Polecane posty

Zenobio szczerze współczuje tych nerwów. W piatek po badaniach już cos będziesz wiedziała, czy później? boże, czy na takiego malucha to nie za dużo.... Pisz dziewczyno jak masz ochotę , przecież o problemach i o radościach tu skrobiemy. ucałowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dziewczynki wekend już (prawie)!, jak tam nastroje? czekam na informacje o Lence 🌻 ucałowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zenobia//:) 👄👄👄 Trzymam kciuki!!! Bądż dobrej myśli, na pewno wszystko się wyleczy, zobaczysz :) Trzymam kciuki:) ❤️ dla Was. Miś skończył już 2 miesiące, jak to zleciało, prawda? dopiero co Matylde dopytywała się kiedy się rozsypię :D a tu proszę!! Ślicznie przybiera na wadze i rośnie, ciuszków za małych coraz więcej ;) Już jest więcej kontaktowy, coś próbuje gadać, uśmiecha się... no własnie co siądę aby popisać do Was to miś się budzi... tak jak teraz. pozdrawiam wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renika8
Witajcie:) wróciłam z wizyty u najlepszego fachowca w całym naszym województwie i jestem szczęśliwa!!! Zbadał maleństwo od czubka główki do dużego palca u nogi i powiedział, że jest wszystko bardzo dobrze! Wszystko w górnych granicach normy a więc super! To co jest w komorach mózgowych zanika z reguły po miesiącu, u niektórych dzieciaczków dopiero kilka lat po urodzeniu, ale to nie jest groźne. Stwierdził, że niektóre maluchy mają już "taką urodę":) Maleństwo leżało bardzo ładnie więc bez żadnych wątpliwości lekarz stwierdził, że to...DZIEWCZYNKA!!!!!!!!!!!!! Mąż nie może przestać oglądać swojej córeczki na DVD, trójwymiarowy obraz jest niesamowity:) Będzie miała imię Karolinka:) Pozdrawiamy Was !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Renika, co za wspaniale wiadomosci. Wiem, wiem przeszlas przez ogromny stres ale teraz cudowna wiesc wszystko wynagrodzila. Bardzo, bardzo sie ciesze i oczekuje dalszych dobrych informacji. A imie... jedno z moich ulubionych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, jestem co prawda poza domem i miałam nie siadać do kompa, ale piszę, bo wczoraj przysłowiowy kamień spadł mi z serca. Bylismy na USG jajników i mózgu. Wszystko jest w porzadku. Mała ma co prawda trzy pęcherzyki w jajniku, ale sa one wielkości 3 mm, czyli dopuszczalnej i nie powodują zmian u dziecka. Poza tym lekarz obejrzał również pierś. Tez nie stwierdził zmain. Nie wiem jaki bedzie dalszy tok postepowania w tej srawie, ale jesteśmy spokojni, że nasze dziecko jest wolne od poważnych zmian typu guzek. Sporo to stresu nas kosztowało, szczególnie mnie, bo jestem panikarą... Pozdrawiam bardzo i zyczę udanego weekendu. Dziękuję za dobre słowa dziewczyny. Renika 8 - super, że wszystko dobrze. Zdrwie dziecka jest najważniejsze :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZeść kochane kobitki 🌻😘 Wczoraj wróciliśmy z 3 tygodniowego urlopu. Było wyśmienicie!!! Moja Milusia to mała podróżniczka. Pojechaliśmy sobie nad jeziorka ok 150 km od wrocławia - pogoda jak wszędzie czyli skwar, ale mała radziła sobie całkiem fajnie. Powiem szczerze, że troszkę obawiałam siętego wyjazdu i dawałam nam tylko kilka dni na pobyt nad jeziorkiem, a tu proszę nasz maluszek zafundował nam miłą niespodziankę. Mój skarbuś jutro już kończy 2 miesiące - duża z niej już pannica. Pozdrawiam i idę troszkę podczytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agaw_w//:) Już miałam pytać się o Ciebie, albo nawoływać :D Napisz mi jak córcia sobie poradziła ze słoneczkiem, albo jakie zastosowałaś ochroniacze i zabezpieczenia, dobrze? Bo może uda mi się wyjechać na pare dni i nie wiem jak ochronić miśka przed słońcem, bo wszelkie kremy od słońca są od 3 miesiąca dopiero, czyli tak jakby nie przewidywano wystawianie na słońce wcześniej. Dodam, że nie zamierzam go opalać, ale mimo wszystko nawet w cieniu słońce opala... pozdrawiam wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć babeczki 🌻 Zenbio dużo ciepełka dla Ciebie i wiary, że wszystko będzie jak najbardziej NAJ a dla twojej dzielnej panny dużo, dużo zdrówka Matylde dla Tosika twojego małego spóżnione ale jak najbardziej szczere życzenia jeszcze 100 takich pięknych urodzin 🌻🌻🌻 Emmi jedz ze swoim maluszkiem jak najbardziej. My przed wyjazdem konsultowaliśmy się z lekarzem, czy nie ma żadnych przeciwskazań /Milusia miała raptem skończony miesiąc - bałam się z nią jechać/ i z tego wszyskiego początkowe dni Milka zniosła wyluzowana, spokojna poprostu super. Za to ja stres na maxa, ale przeszło i wyjazd się udał. Nie smarowałam małej żadnymi kremami. Cień, cień i jeszcze raz cień. Chodziliśmy sobie nad jeziorko i wózek ustawiałam w drzewkach. Małą ubierałam tylko w body na ramiączkach, by ła bez czapeczki tylko w uszka wkładałam watkę - tak na wszelki. I dawała radę a my rzem z nią. No, ale dopadł nas niestety katarek na sam koniec, ale tak sobie myślę, że podłapała go od Łukaszka, bo sostała katar 3 dnia przed nią. A nie zawsze udało mi się upilnować mojego 5-latka przed uściskami i buziakami młodzsej siostry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agaw-w//:) Dzięki 👄 Jak o czapecce, to tak nadmienię, może się przyda, mnie lekarka powiedziała, że jak wychodzi się na spacer i niby w cieniu, ale słoneczko może dosięgnąć dziecko, to czapeczkę trzeba wkładać dopóki ciemiączko się nie zrośnie, bo tam tylko skórka jest i neizdrowo jest na słoneczko wystawiać bez zrośnięcia. Ja się nie znam, widuję dzieciaczki w słoneczku bez czapeczek, ale przekazuję co mi lekarka powiedziała :) Teraz upały były okropne, dziś jakby chłodniej, ale w te upały starałam się wychodzić, właśnie cienistymi alejkami, bo w domu przy 30 stopniach było jeszcze gorzej. Wiem, jednak, że nie które mamy nie odwazyły się na spacerki, no i sama neiwiele wózków widziałam. Ale miś w domu nie mógł zasnąć, nawet bujany, bo ode mnie było mu gorąco, a w wózeczku zasypiał idealnie. Ale myślę o wyjeżdzie gdzie jednak jest sporo tego słońca. Nie uda mi się zakupić niewielkiego namiociku, jaki kiedyś widziałam i bardzo mi sie spodobał ten patent, na osłonkę dla maluszka. Powiadasz, że niczym nie smarowałaś, cień wystarczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi nie chciałam niczym małej smarować bo skórka jest delikatna a Milusia jest jesczcze malutka, więc odpuściłam. Nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale już zrobiłam. A co do czapeczki to mała w niej dostawała poprostu warjacji, nie szło jej uspokoić. Była cała spocona, z włosków się lało, na czole drobna \"kaszka\". Dopiero jak mężuś zdjął jej czapkę wszystko się uspokoiła i mała była w 7 - niebie. Teraz mam za to problem jak chcę założyć czapkę - ogólny bunt na pokładzie. Ale wiesz Emmi jak wyciągałam Milke z wózka na głowce zawsze była pieluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Hej! Agaw-w super, ze sie pojawilas! Fajnie, ze nie boisz sie podrozowac z maluchem. Moja kolezanka - matka dwojki, od poczatku wyjezdzala z dzieciakami. I to na dalekie podroze wakacyjne i niewakacyjne (oczywiscie rowniez zagranice) latem i zima. Dzieci swietnie znosily podroz i pobyt w obcym miejscu. Grunt to sie nie bac. Emmi, taki dzieciecy namiocik widzialam pare dni temu w Ikei, niestety nie wiem ile kosztowal i czy o wlasnie taki Ci chodzi ale w kazdym razie jest. Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wodny psikulec//:) Dzięki!! O Ikei nie pomyślałam... dzięki:) Zagraniczne też? Ja to się boję, bo przecież jeszcze wszystkich szczepień nie ma i chorób wiele w naszym kraju a co dopiero w innych... agaw-w//:) Mój na szczęście dzielnie znosi czapeczki, skarpetki :) ale czy czapeczka czy pieluszka, chodzi przecieżo osłonięcie tej główki, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Emmi, zagranice jezdzili do mniejsc bez wiekszego zagrozenia dla dziecka. Byli np. na nartach w Alpach (corka miala ze 4 miesiace), Holandia (pare miesiecy pozniej) a teraz jada do Chorwacji z poltoraroczniakiem i czteromiesieczniakiem. Zlapalo mnie chorobsko kilka dni temu, czuje sie nawet niezle tylko nie mowie. Prawie wcale. Powiem Wam, ze pierwszy raz mi sie to zdarzylo i jest to przedziwne uczucie. Chcesz ale nie mozesz, poprostu nie da sie. Mowie tylko szeptem. A moja lekarka rodzinna na urlopie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renika8
Wodny psikulcu szybkiego powrotu do zdrówka! W takiej sytuacji powinnaś iść do laryngologa czym prędzej!!! Powinien przyjąc Cię nawet bez skierowania od rodzinnego. Jestem przewrażliwiona na takie wiadomości ponieważ znajomy stracił głos bagatelizując pierwsze objawy bólu gardła. Coś tam się wdało i później było już za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień doberek :) renika8//:) 👄 wodny psikulec//:) Też bym pojeżdziła ;) Na ostry dyżur możesz bez skierowania, a renika bardzo dobrze radzi ;) A skoro nie masz głosu aby się z nami kłócić to marsz do laryngologa :D szczęśliwa mama//:) dzięki! :) poszukam. Zaraz znikam z misiem na spacerek, bo trudno w domu wysiedzieć, a i miś marudny, a skoro mama uwielbia piesze wycieczki to tworzymy z misiem idealny duet :D pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Eeeeeee tam........ juz zaczelam jakies, byle jakie, dzwieki wydawac. Nie ide do lekarza. Przeeeejdzieeee.... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witajcie kochane miła się was czyta Psikulcu ty do dziewczyn nie \"pyskuj\" tylko grzecznie posłuchaj tego co mówią i dbaj o siebie. Dużo zdrówka kochana - i mocnego głosu z czałego ❤️ Ci życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Ooo Aga, czy ty masz jakas strone ze zdjeciami Malej, jak inne Dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) Wczoraj spacer wspaniale się udał, wylądowałam z chłopakami na placu zabaw, a tam mnóstwo dzieci w różnym wieku. Od tych malutkich do tych prawie dorosłych ;) Dawno nie widziałam tyle dzieci w jednym miejscu, fajnie było poprzyglądać się. Dzisiaj od rana pada i zapowiadają opady na cały dzień to pewnie posiedzimy w domu, ale to dobrze, deszczyk i przyjemny chłodek jak najbardziej mile widziany :) agaw-w//:) No sama widzisz, ledwo piszczy a się stawia :D wodny psikulec//:) Nie mam stronki ze zdjęciami, nawet nie mam możliwości włożenia zdjęć do kompa, no i mąż jest bardzo negatywnie nastawiony do wysyłania zdjęć do osób nieznanych ;) Powiedźcie mi mamy z dziećmi już większymi, od kiedy można coś podać więcej niż mleko? nIby są te hopa i inne, ale ja wolę porady sprawdzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renika8
Emmi, szczerze mówiąc (a raczej pisząc :) ) już nie pamiętam od którego miesiąca dawałam chłopakom coś więcej niż mleko, kurcze to było 13 lat temu, zupełnie zapomniałam jak zajmować się maluchem. Wszystkiego muszę uczyć się na nowo:) :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bozenaz
mam 38 lat jestem w I trymetrze ciąży czy ktoś chce ze mną pogadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj bozenaz ja co prawda nie z tego topiku bo póki co moja ciąża jeszcze w sferze marzeń ale od miesiąca się staram mam 39 lat. Jakiś czas temu zadałam pytanie co ludzie sądzą o póżnym macierzyństwie i na szczęście niektórzy byli za i nie widzieli przeciewskazań. Czy to Twoje pierwsze dziecko? świadoma decyzja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renika8
Bozenaz oraz Inka67 witam serdecznie!!!! dziewczyny, znam kilka mamusiek, które w wieku 42, 43 lat urodziły maluchy i nikt nie był zdziwiony tym stanem rzeczy więc Wasze 38, 39 to pikuś :):):) Jest niż demograficzny więc trzeba ratować sytuację, aby w przyszłości było komu pracować na nasze emerytury:):) Inka67 życzę szybkiego spełnienia marzenia o fasolce a Tobie Bozenaz duuużo zdrówka w tym cudownym stanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!Przepraszam za długą nieobecność,ale ledwo żyję,a raczej toczę się w te upały.To już za miesiąc,ale mój gi.n stwierdził,że Kubuś jest dość duży i mogę urodzić dużo wcześniej niż 15 września.Trochę się boję,bo faktycznie wszystkie moje ciężarne koleżanki rodzą wcześniej:jedna o 10 dni,a druga o cały miesiąc. W przypadku tej drugiej to nic radosnego,bo maluszek leży na intensywnej terapii,bo niewydolność płuc.Jednak nie za dobrze rodzić za wcześnie. A poza tym wyprawiłam wczoraj na obóz do Grecji moją 15-letnią córę. Ja tu piszę,a ona drugi dzień telepie się autokarem.Brrr!Chyba urodziłabym już po pierwszym kilometrze.Cicho w domu,że strach-techno nie wyje, komp w pokoju córy w stanie spoczynku i się nie przegrzewa, nikt nie nawija godzinami przez telefon,tyle ,że z psem muszę wychodzić i karmić świnkę,bo chłop w pracy. Głupio tak jakoś i pusto. Pomyśleć,że za miesiąc się zacznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Czesc Dziewczyny! Emmi, pozwol, ze odniose sie do tego co napisalas o wysylaniu zdjec obcym osobom. Podobnie jak Twoj Maz jestem absolutna przeciwniczka i nie smialabym sama prosic o cos takiego. Wiele mam wrzuca na stronki specjalnie temu poswiecone zdjecia swoich pociech (np. stronka www.bobasy.pl). Ani troche nie jestem przeciwniczka tego typu "praktyk" ale moja "strefa intymna" jest na tyle duza, ze chyba czulaym sie troche dziwnie, gdyby oprocz osob, ktorym chcialabym pokazac zdjecia, kazdy inny mialby "dostep" do mojej rodziny. Jak mowi reklama - nigdy nie wiesz kto jest po drugiej stronie komputera... Dziewczyny, ktore macia swoje strony ze zdjeciami: nie chcialabym, zebyscie uznaly moich slow za krytyke, naprawde z przyjemnoscia ogladam zdjecia Waszych maluchow, tylko poprostu zastanawiam sie czy ja potrafilabym. Yvonn, to prawda dawno Cie nie bylo. Jeszcze miesiac.... hmm... powiedz czy ciaza szybko zleciala czy ciagnela sie w nieskonczonosc, bo zawsze mnie to interesuje. Pozdrawiam i uciekam do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej,hej! Ciąża zleciała baaardzo szybko. Najpierw nic nie było widać długo długo,a potem trach i już 8 miesąc.Teraz się dłuży,bo człowiek chciałby być \"po\",ale co się odwlecze,to nie uciecze. Jeśli chodzi o zdjęcia w necie,to normalne,że każda mamusia chce się pochwalić swoim maleństwem,ale ja mam nieciekawe przeżycia z tego typu praktykami i zdjęć bym nie umieszczała. Jestem nauczycielką i już po zakończeniu roku szkolnego wpadłam na stronkę,a dokładniej na bloga, na którym sześć osób z mojej byłej klasy,delikatnie mówiąc, obdarzało mnie od jakiegoś czasu obscenicznymi wyzwiskami. Bardzo to przeżyłam,bo pisali m.in. o tym,że się cieszą,że w ciąży zaraziłam się różyczką. Nic dodać, nic ująć. Przeżyłam to bardzo i gdyby nie ciąża, to myslę, że sprawa skonczyłaby się na policji.Także myslę,że trzeba uważać i naprawdę przemyśleć co się robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renika8
Yvonn, gęsiej skóry dostałam, gdy przeczytałam co Ciebie spotkało ze strony uczniów! Rany boskie, to musiał być koszmar!! Wiadoma rzecz, że uczniowie nie przepadają za swoimi nauczycielami, ale jakim "bydlakiem" trzeba być aby napisać, że cieszy ich choroba w ciąży! Nie wspomnę już o wyzwiskach..... Z wykształcenia również jestem nauczycielem i do tej pory nie zdecydowałam się na podjęcie tej pracy, wydaje mi się, że nie byłabym lubianym belfrem, mam ciężki charakterek a uczniom to nie podoba się......:) U Ciebie został jeden miesiąc, u mnie cztery...trochę zazdroszczę Tobie:) Chciałabym już mieć dzieciątko przy sobie! Pozdrawiam wszystkie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reniko 8: Tyle lat uczę w szkole i jeszcze nigdy nie miałam \"takich\" doświadczeń z uczniami,jak z tymi.Profilowana klasa,a więc wydawałoby się \"sama inteligencja\".Najśmieszniejsze jest to,że mimo ciąży do końca pracowałam,żeby doprowadzić ich do egzaminu a wiadomo,że język polski to ważny przedmiot.Pojechałam nawet z nimi w 6miesiącu na wycieczkę kilkudniową,bo obiecałam. Tam właśnie złapałam różyczkę. A potem ryczałam,jak przeczytałam,co wypisywali.To są właśnie dzisiejsi gimnazjaliści-dno i bąbelki, poza tym nieograniczony dostęp do kompa i wydaje im się,że wwszystko im wolno. Zero hamulców,ale cóż... Trzeba było nad tym przejść do porządku dziennego,żeby do końca nie stracić z nerwów zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×