Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość warszawskadoktorantka

...Robienie doktoratu a zmarnowane zycie...

Polecane posty

Gość ppf
Pisze ta, co właśnie powinna zgłębiać Twoją publikację, ale zrobiła sobie przerwę... ;) Jestem zwykłą studentką, wmawiającą sobie, ze świat nie może być aż tak mały i że nie spotyka się swoich idoli w tak przypadkowych okolicznościach :D Przepraszam za ten osobisty wkręt... Miłego wieczoru i odpoczynku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam koleżanki:-) sporo w Waszych wypowiedziach jest zaczerpniętych i z mojego życia;-) Każdy kolejny facet jak słyszy gdzie pracuję, to wieje (głównie z powodu własnych urojonych kompleksów), ostatni powiedział mi wprost \"szkoda że nie jestes sprzedawczynią\";-) albo \"co ja kuplom powiem, że gdzie pracujesz\";-) Przestałam więc mówić co robię, zwodząc ich tak długo jak się da;-) (chyba że spotkamy wieczorkiem moją studentkę, co jej się \"dobry wieczór pani mgr\" wypsknie);-) Kasa mała, a jak dochodzi do tego finansowanie wyjazdów na konf i naukowych to już wogóle kiszka;-) (szef czasami daje, ale nie zawsze, w końcu to nie Św. Mikołaj);-) Z dokiem wszyscy popędzaja, a najbardziej ci, którzy nic o tym nie wiedzą. W rodzinie mam wsparcie, owszem, ale dla nich to też ciemna magia (rodzina techniczna, mój dok - pedagogiczny);-) Na Wydziale - średnia atmosfera - wojna podjazdowa cicho-ciemna, nikt nic nikomu nie powie, a już na pewno nic dobrego;-) Giną zaproszenia na konferencje, a załatwiania własnych spraw staram się sama pilnować, bo inaczej to niekoniecznie ruszą z miejsca;-) No dobra, ponarzekałam sobie;-) ale przecież sa i dobre strony - u mnie nienormowany czas pracy, duża samodzielność, okazja do rozwoju... Mimo wszystko zrobię ten dok:-) Czego i wam życzę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warszawskadoktorantka
Witajcie doktorantki i te juz po. Mam nadzieje,ze jeszcze zajrzycie do tego topiku. Piszesz estrella o nienormowanym czasie pracy - to fakt,ale przynajmniej u mnie nie do konca.... Szef o tyle jest OK,ze placi za wyjazdy, a wrecz do nich zacheca :P;)Tyle,ze to my realizujemy jego szalone pomysly. Ja jestem w tej niezlej sytuacji:D,ze narzeczony jest naukowcem i rozumie moje rozterki i nie boi sie,ze jestem za madra:P Tyle,ze....on robi swoje, ja swoje,do tego na odleglosc. Kiedy czas na rodzine....cholera jestem nieambitna....??? Nie jestam absolutnie typem Matki-Polki (szanuje te kobiety), chce byc niezalezna i samodzielna,ale....w chwilach slabosci juz zadaje sobie pytanie:jak dlugo tak mozna zyc, ile czekac, ile walczyc o pozycje zawodowa:( Nie chce w wieku powiedzmy 40 lat przypomniec sobie,ze chce dziecko, bo moze byc juz na to byt pozno.... 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atrakcyjnaimadra
Witajcie!!! Dziś jest właśnie jeden z tych dni, kiedy dopadają mnie wątpliwości, mam nadzieję że szybko miną. Jest jeszcze coś, mój mąż nie podziela moich fascynacji, co prawda nie daje mi tego odczuć bezpośrednio, ale...."między słowami" wiecie jak to jest. W zeszłym roku bardzo dużo pisałam, teraz rozumiem że na wszystko musi być czas odpowiedni, nie można niczego na siłę przyspieszać i te dni na myślenie, analizowanie także są potrzebne Warszawska doktorantko i pozostałe dziewczyny! Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, co sądzą panowie :D Mnie osobiście kręci seks z inteligentnymi kobietami. Ale to dlatego, że nie palę, więc zamiast papierosa \"po\", wolę pogadać. :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uam annie
witajcie dziewczyny chociaż nie robię d-tu, ale chciałabym się przyłączyć do rozmowy wprawdzie w przyszłym roku mam obronę mgr ale zaczełam sie zastanawiać czy nie zrobić moze dr moze mnie trochę uświadomicie, bo nie dowiadywałam sie szczerze mówiąc co i jak odnośnie doktoratu podajcie kochane jakieś wskazówki ile może trwać, jakie warunki itd:) widzę że chyba ze Stellą jesteśmy po tym samym kierunku ja tez pedagogika:) reso. 🖐️ pozdrawiam ide wypic kawkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulllla
Do uam anie: No to chyba troche zalezy od Uczelni :) U mnie: egzamin z jezyka i romowa kwalifikacyjna. Ale w sumie najwaazniejsze jest znalezc sobie dobrego promotora - najlepiej dr hab - jeszcze nie profesor - to mu bedzie bardziej zalezalo.I najlepiej podagac z kierownikiem takiego studium doktoranckiego... No i najlepiej zostac na uczelni macierzystej. I w sumie wszystko jest OK - gdyby nie ta niepewnosc - co pozniej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem na ukończeniu studiów mgr. Własciwie nigdy nie zastanawialam sie nad robieniem doktoratu, jakoś nigdy mi do głowy nie przyszło, żeby pchać się w tę stronę. Pisząc pracę mgr, odkryłam, że bardzo pasjonuje mnie temat, na który piszę, (tylko, że zamiast pisać, to ja czytam!) ;-) i teraz przemknęło mi przez myśl, czy nie pracować nad doktoratem z tego, po ukończeniu mgr. Mam wobec tego pytanie, a własciwie pytań kilka: Jakie warunki trzeba spełnić, żeby pójść na studia doktoranckie? Czy musi być jakaś wymagana średnia na dyplomie? Co trzeba zrobić (organizacyjnie), żeby na takie studia się dostać? Jakie są koszty? Ile takie studia trwają? Na czym to polega? Będe wdzięczna za informacje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uam annie
dzieki bardzo. właśnie, co jest brane pod uwagę? wprawdzie uczę się b.dobrze, ale nie wiem czy sie nadaję. mój temat też mnie inspiruje:) jak mozecie to prosimy o wypowiedz (ja i koleżanka wyzej:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulllla
Powiem jak jest u nas (bo to jest zalezne od Uczelni). Srednia ze studiow nie jest brana pod uwage. Jak juz wspmnialam egzamin z jezyka i rozmowa kwalifikacyjna. Ale sprawa podstawowa i priorytetowa jest: PROMOTOR :) Pierwsze co tzreba zrobic to pogadac z kierownikiem tych studiow (zawsze jest ktos taki), dowiedziec sie jakie papiery skladac i kiedy i moze on pomoze znalezc promotora. Fajnie jakbys mogla robic z tego samego tematu i u tego samego promotora. Koszty: roznie... Wysokosci stypy sie wahaja. Pechowcy moga nie dostac. Dlatego najlepiej jak promotorem jest dr hab. a nie profesor. Wtedy wszyskim zalezy, zebys zrobila jednak ten doktorat skonczyla :) Studia trwaja 4 lata, z mozliwoscia przedluzenia. Nie wiem co jeszcze napisac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do uam annie. Ulllla ma racje. Ja moge dodac tyle,ze moim zdaniem najwazniejszcze jest znalezienie potencjalnego promotora troche wczesniej. Jesli wpadniesz mu w oko ;) (intelektualnie oczywiscie) to nawet na egzaminie moga przymknac oko:P Ja nie zostalam na swojej uczelni i nie mialam abosolutnie zadnych znajomosci, choc kolezanki i koledzy mysla inaczej ;) atrakcyjnaimadra. Ja takze mam chwile zwatpienia - stad wczoraj zalozylam ten topik:(... Nic mi sie nie chce, nie chce mi sie pisac, czytac, zastanawiam sie, czy po prostu nie jestem za glupia:( Ozon73 ja tez wole seks z inteligentnymi, tyle, ze facetami, zwlaszcza jednym...Z tym,ze od seksu od razu wole rozmowe:P 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwosia i annie. Ja podpisuje sie pod Ullla, ale dodam jeszcze tyle,ze 1. Doktorat tez mozna robic na studiach doktorankch zaocznych. 2.Mozna tez robic w placowkach PAN- inne zasady niz na uczelni. 3. Kazda instytucja reguluje zasady inaczej. Najlepiej szukac konkretnego miejsca, na stronach internetowych placowki zawsze to znajdziecie. 4.PROMOTOR JEST NAJWAZNIEJSZY.:) 5.Sama kiedys chcialam isc na UAM, wiec wiem,ze na temat doka w Poznaniu jest swietna info w internecie (to do annie);) 6.Duzo zalezy od szczescia, baaaardzo duzo.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uam annie
bardzo dziekuje, juz jestm bardziej oswiecona w tym temacie:) a czy to prawda, że trzeba wykładać na uczelni robiac doktorat? wiecie coś więcej na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiec robiac doktoraty w innych instytucjach - niedydaktycznych np jak PAN albo IUNG - nie ma zajec. Na Uczelni tak - prowadzi sie zajecia - cwiczenia (w zastepstwach wyklady). Tzw \"pensum\" zalezy od Uczelni. U mnie na szczescie 90 rocznie ale sa Uczelnie gdzie jest 120. Ale zajecia sa bardzo przyjemne :) Lubie je:) Poza tym, to jeszcze bierzesz udzial w pracach Instytutu. Ja to nie mam czasu tego doktoratu pisac, hehehe :) I najwazniejszy jest - powtarzam i powtarzac bede - PROMOTOR. Trzeba znalezc wczesniej - wtedy te ezgaminy sa nie wazne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam wszystkich cieplutko! Dzieki wam wiem, ze nie tylko mnie gnebi zwatpienie, czy doktorat to byl najlepszy pomysl na zycie...Jak mnie przyjeli, to czulam sie tak, jakbym Boga za nogi zlapala! W takim fantastycznym nastroju sila rozpedu przejechalam pare miesiecy, zanim zaczelo do mnie docierac co sie naprawde dzieje na uczelni. Te wieczne uklady i ukladziki, wyscig szczurow i koniecznosc wlazenia komus w tylek, jesli chce sie zalatwic cokolwiek. Nie podoba mi sie to i nie potrafie tego robic, dlatego pewnie zle sie tu czuje. Rzucilabym to w cholere, gdybym tylko miala jakis inny pomysl na zycie. Ale z praca krucho, a tu chociaz stypendium dostaje i za niewielkie pieniadze moge mieszkac w hotelu asystenta. Dobre i to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam wszystkich! Dzieki wam zobaczylam, ze nie tylko ja mam mase watpliwosci, czy doktorat to byl naprawde dobry pomysl...Jak mnie przyjeli to czulam sie tak, jakbym Boga za nogi zlapala, ale szybko mi przeszlo, jak zaczelam widziec, co naprawde dzieje sie na uczelni. Te wszystkie uklady i ukladziki, wyscig szczurow i koniecznosc wlazenia w tylek, jesli tylko chce sie cos zalatwic. Nie podoba mi sie to i nie potrafie tego robic. Pewnie dlatego zle sie tu czuje. Moja praca to inna sprawa. nic nie wyglada tak, jak sobie zaplanowalam. na mase rzeczy albo brakuje czasu, albo miejsca, albo pieniedzy i tak w kolko. Rzucilabym to wszystko w cholere, gdybym tylko miala inny pomysl na zycie. Ale ze znalezieniem pracy jest ciezko, a tu chociaz dostaje stypendium i moge mieszkac za niewielkie pieniadze w hotelu asystenta. Dobre i to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny! jeszcze rok przede mną, pomyślę, chociaż juz wiem, ze nie będzie łatwo (mam na myśli poświęcenie czasowe) już teraz podczas pisania mgr nie mam czasu dla siebie, a co dopiero dla innych :-( życ się odechciewa czasami może najpierw podyplomówkę machnę a potem sie zobaczy. pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny! jeszcze rok przede mną, pomyślę, chociaż juz wiem, ze nie będzie łatwo (mam na myśli poświęcenie czasowe) już teraz podczas pisania mgr nie mam czasu dla siebie, a co dopiero dla innych :-( życ się odechciewa czasami może najpierw podyplomówkę machnę a potem sie zobaczy. pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uam annie: podyplomowke mozesz trzasnac podczas robienia doktoratu!! Do tego jakies staze zagraniczne, itp ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok;) może nie doczytałam, ale powiedźcie mi jeszcze czy dużo zajeć jest? jak już to o zaocznych myślę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roznie zajeciami. U nas malo - 90 na rok. U nas nie ma czegos takiego jak zaoczne. Ale mozesz pracowac i przy okazji sobie pisac doktorat. Nie musisz byc na studiach doktoranckich. Wtedy wystarczy dobry promotor. Nie dostajesz stypu, pracujesz sobie, otwierasz (znaczy wszczynasz...) przewod... no i w koncu sie bronisz :) Tak tez mozna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpadne tu jutro zobaczyć do Was moze ESTELLA sie odezwie, to bym chętnie z nią pogadała (wspólny kierunek) pozdrawiam i dziekuję👄 do jutra miłego wieczoru! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpadne tu jutro zobaczyć do Was moze ESTELLA sie odezwie, to bym chętnie z nią pogadała (wspólny kierunek) pozdrawiam i dziekuję👄 do jutra miłego wieczoru! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
newt - wlasnie zpodobnych powodow zalozylam ten topik. Ale skoro jest nas duzo, a zanosi sie na wiecej;) to topik musi kwitnac i juz, nie ma innej mozliwosci;) jakem warszawska doktorantka. PS. Ja zajec mam nieduzo,ale i tak sie nie nudze:P.Zawsze moge robic za technika tak jak teraz :P. A techniczki kawka, ciastka, herbatka, ploteczki...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krwawa Orlico dzieki za wiadomosci czyli rozumiem, ze niekoniecznie trzeba być na studiach dokt.(???) wystarczy miec dobrego promotora, pisać sobie pod jego kierunkiem, pracować i już! potem sie bronić i starczy? 90 godzin tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jeszcze Cie pociesze UAM :) Jak nie jestes na studiach doktoranckich tylko piszesz sobie \"zaocznie\" pod kierunkiem promotora to nie prowadzisz zajec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
warszawska doktorantka - no co Ty, facet do seksu wcale nie musi być inteligentny. Słyszałem nawet od niektórych kolezanek, że im głupszy tym lepszy. :p :D Poza tym jak się uprawia seks, to się nie gada, nie wiedziałaś? :) I jak można woleć rozmowę od seksu? Tak jakbyś powiedziała, że wolisz gotowanie od czytania książek. ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×