Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Justyna74

Badanie HSG drożność jajowodów

Polecane posty

hejka monik k 16 zagrozenie byłoby wtedy gdybyś była w ciąży A w innym przyoadku nie A hSG robi si ewlasnie do 10 dnia cyklu zeby mniec pewnosc ze tej ciazy nie ma wiec mysle ze nie ma sie co martwic Ja tez od nastepnego cyklu bede monitorowana bo te jajeczka same jakos nie chca tak bardzo rosnac no ale mam nadzieje ze teraz beda mialy latwiejsza droge przez ten jajowod pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika_k16
Dzięki, ulżyło mi. Mam nadzieję, że do nas też uśmiechnie się szczęście i będziemy mieli dzieciątko. Od wczoraj mam doła i to dużego. Nic mi się nie chce. Moja przyjaciółka wczoraj mi oznajmiła, że będzie miała drugie dziecko, ja bardzo się cieszę z jej szczęścia ale z drugiej strony to boli, że to tyle czasu i nic nam nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikkkk
dziewczyny :) podziwiam was :) monika wiem ze to nie jest łatwe :) u mnie jak na złosc wszystkie znajome kolezanki zaciazaja albo juz urodziły !!! od tej pory jak ja sie staram to juz bym urodziła i by zaczeło raczkowac moje dziecko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczynki u mnie jest podobnie Dużo koleżanek moich jest albo w ciaży alebo juz urodziły Jak dowaiaduje sie ze ktoras tam jest w ciazy to oczywiście sie ciesze bo dobrze im zycze ale gdzies tam w sercu sciska ze ja jeszcze nie jestem w ciazy ze mnie jest trudniej niz innym Potem nachodza mnie mysli ze nie jestem 100% kobieta skoro nie moge zajsc w ciaze - taki wybrakowany towar A nasze społeczeństwo tez just jakie jest Najwiecej słysze komentarzy od ludzi ktorzy nie maja pojecia o takich problemach Szkoda gadać Ale kochane musimy być silne i wierzyć pozdrowionka KIKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika k16 Nie możesz się dołować !!!! Bo to nic nie da a właściwie pogorszy sprawe Moja pani profesor mowi ze bardzo ważne jest nastawienie Trzeba pozytywnie myślec a będzie dobrze No i trzeba być cierpliwym bardzo cierpliwym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika_k16
Macie rację kobietki. Wierzę ale czasem w takich chwilach kiedy kolejna koleżanka w ciąży a następna zaraz rodzi mam dołek. Jesteśmy w 100% kobietami tylko mamy pod górkę. Wiem dam radę i w końcu będziemy mieli ślicznego dzidziusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona29tg
Witam Dziewczyny. Dawno nie pisałam, ale oczywiście śledzę Wasze wypowiedzi. Ja jestem już dwa cykle po HSG i nadal nic. Jajowody mam drożne. Ale u mnie problem jest bardziej po stronie męskiej - słaba jakość nasienia :-(, więc co mi dadzą drożne jajowody. Piszecie, że macie doła jak słyszycie, że koleżanki zachodzą w ciążę a Wy dalej nie. Mam dokładnie to samo. Też wszystkim dobrze życzę, ale jak usłyszę taką wiadomość to od razu w bek, lamentuję, histeryzuję i wogóle. MASAKRA. Nie potrafię się opanować. Na dodatek jak dotąd staramy się 2 lata i przez ten cały czas ukrywamy ten fakt przed całym światem (rodziną, znajomymi). Jakoś tak nie potrafimy się otworzyć, a oni znowu wywierają na nas presję rzucając różne teksty typu \"postaralibyście się już\". Mówię Wam totalny dół. Najbardziej martwi mnie to, że za miesiąc kończę 30-tkę. To już chyba ostatni dzwonek. Na 13 maja mamy umówioną wizytę w poradni leczenia niepłodności (bo jak dotąd zajmowali się nami tylko mój ginekolog i męża urolog). Mam nadzieję, że w tej poradni coś zdziałają. Pozdrawiam wszystkie starające się i życzę powodzonka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Do Iwonka29tg Słuchaj ja tez tak myślałam ze 30tka to juz ostatni dzwonek Ja sama skonczyłam 30stkę we wrześniu teraz bedzie juz 31 :-( ale powiem ci że moja pani profesor u ktorej się lecze - ona zajmuje się takimi problemami ostatnio mi powiedziała ze nie moge tak myśleć ze 30tka to juz ost dzwonek .Poszłam do niej tez z jakims dołem wszystko i wszyscy mnie dobijali a ona powiedział mji tak W tej chwili medycyna jest tak posunieta ze dopiero w wieku 40 lat jest ost dzwonek Powiedziała ze owszem najlepiej jest rodzic majac do 27 lat ale ... potem tez mamy szanse i ze trzeba sie uzbrois w cierpliwosc bo jesli bedziemy cos na siłe chciałay juz i teraz to bedzie kiepska Podniosła mnie na duchu - sama potem tez stwierdziłam mam 30tke i co z tego do 35 lat jest jeszcze kupe czasu i kupe mozliwosci Bede walczyc starac sie i bedzie dobrze Wierze ze doczekam sie na swoją kruszynkę Ja właściwie staram sie od roku chociaz przez pol roku byłam na zoladexie wiec nie moglam zajsc w ciaze - mam endometrioze ponoc jeszcze nie w bardzo zaawansowanym stanie no i tylko jeden jajnik wiec tez nie ma mi do smiechu A z ta endometrioza wszyło przypadkiem jak zrobiła sie torbiel (potworniak) za jajnikiem i jak trafiłam do tej p prof to dopiero wtedy dowiedzialam sie ze jestem chora Wczesniej nie staralam sie o dziecko bo myslalam a jeszcze jest troche czasu no a potem zaczelo sie leczenie wiec na mnie to spodlo jak kubeł zimnej wody i dopiero potem zaczeły sie starania Mysle ze jeszcze troche przede mna tego leczenia Ale co poradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona29tg
Hmmmm. Dzięki za odp. i za pocieszenie. Nie pozostaje nam nic innego jak tylko mieć nadzieję, że kiedyś nas też to szczęście doścignie i będziemy chodzić wyprostowane i dumne z brzuchem do przodu ;). Życzę Ci tego (i sobie też ;)) Ale tak to jest, jak człowiek jest młody, to chce sobie pożyć i odkłada decyzje o macierzyństwie na "potem", a "potem" rozpacza, że to już ten wiek, a tu się nie udaje. No cóż - Polak mądr po szkodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie zastanawiam czasem czy gdybym wczesniej sie zdecydowala to by cos dało Bardzo długo brałam tabl i dopiero po ich odstawieniu wszystko sie zawaliło tzn ta choroba sie ujawiniła No ale z2giej strony wczesniej byłam w innym związku i osobnik z którym byłam nie nadawał sie na ojca Z reszt asam mowił otwarcie ze nie chce wiec... Moze by cos zmieniło a moze tez bym miala problemy tylko tyle ze byłabym młodsza i moze leczenie szybciej by przyniosło jakies rezulataty Sama nie wiem Za duzo tego gdybania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona29tg
No tak. Ale ja sobie myślę w ten sposób, że te wszystkie zabiegi. leczenie, wizyty u lekarza - strasznie mozolnie to idzie. Więc gdybym zaczeła wczesniej, to może dzis starałabym sie np 5 lat a nie 2, ale bylabym na dalszym etapie leczenia, wiedzialabym wiecej jakie sa przyczyny i byc moze podjelabym juz teraz inne kroki, np. adopcja. A tak, dalej się łudzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana widzę ze ty jesteś faktycznie zdołowana Wiem ze czasem człowiek ma juz tego dość i mysli jakby było gdyby wcześniej gdyby coś tam .....itd A ja myśle że jednak nie wolno tak mysleć i żałować czegoś na co i tak juz wpływu nie mamy Ja tez mam czasem doła takiego że szok ale jednak potem przychodzą te pogodne dni i wierze że uda się i TOBIE i mnie i wszystkim tym ktore tak bardzo chca Jak narazie moja lekarka napełniła mnie otucha nadzieją i chęcia do walki - i myśle że same musimy sobie tłumaczyć że może to jeszcze troszke potrwa ale sie uda A jak nie to tyle dzieciatek czeka na dom Sama mam dwie koleżanki ktore adoptowały dzieci Sa przeszczęśliwe i mają wspaniałe rodzinkiiiii ( sama jeszcze nie myslalam nad tym bo uwazam ze jeszcze troche czasu zostało ale ...) My też bedziemy miały takie kochane fasolki Miałam w pon robione hsg ponoc przez 6 miesiecy te jajowody sa bardzo czyste i jest wieksze prawdopodobienstwo zajscia w ciaze zobaczymy Moze niedługo napisze wam ze mam dwie kreseczki na tescie :-) czego wszystkim życze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona29tg
Jasne. Oby się pojawiły 2 kreseczki ;) A propos wieku, właśnie siostra (pielęgniarka) napisała mi ( bo tak sobie klikamy na gg), że do 37 mam czas. Tak więc głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówiłam :-) damy rade Tylko nie możemy myśleć negatywnie i tak uporczywie i obsesyjnie tylko tym żyć Fasolka przyjdzie w swoim czasie Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikkkkk
czesc dziewczynki :) niestety kazda z nas ma doła na tym punkcie :( Iwonka a powedz mi cos o tym badaniu nasienia czy to prawda ze facet idzie gdzies do pokoju i sobie oglada co nieco... :) Bo wiecie dziewczyny mam problem robiłam badabia hormolalne wydawało mi sie ze sa oki ale po dłuszym wgladzie prolaktyne mam za duza mamy zrobic jeszcze nasienie i z tymi wynikami juz na hsg!!! ale teraz sie zastanaiwm czemu tak przeciez moze bycc to wina prolaktyny i nasienia wiec po co ja mam sie stresowac !! jak mozna wczesniej zobaczyc co z moimi wynikami !! juz nie wiem co mam robic chyba zadzwonie do gink. i pokaze jej wyniki !! co wy na to !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Monikkkk Wiesz z jednej strony racja najpierw zobaczyć wyniki a potem ewentualnie hsg Ale wiesz jak zobisz juz to badanie to bedziesz wiedziała na czym stoisz i że z twoimi jajowodami i wogóle z budową macicy jest wszystko ok a poza tym potem ponoc łatwiej zajsc w ciaze ( ponoc około 6 miesiecy ) bo te jajowody sa przeczyszczone Ja tez sie bardzo bałam tego badania - bo naczytałam sie takich rzeczy że szok Ale teraz jak jestem po to moge powiedzieć z ręką na sercu że nie był żle Oststnio bardziej bolała mnie wizyta u dentysty niz to hsg Myśle że i tak ci potem kaze zrobic to badanie gin wiec moze kwestia przesuniecia - no chyba ze cos nie tak bedzie z nasieniem Najlepiej zadzwon do swojego gin on powinien ci doradzic pozdrawiam KIKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikkkkk
dzieki kika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikkkkk
dzieki kika:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona29tg
Do monikkkkk Pytałaś o badanie nasienia. A więc sposób w jaki się to odbywa zależy od warunków, gdzie będziecie robić to badanie. My robiliśmy kilkakrotnie w laboratorium przy szpitalu w miejscu zamieszkania, więc mąż umieścił nasionka w pojemniczku już w domu i tylko je zawieźliśmy. Natomiast jak robiliśmy badanie w innej miejscowości, gdzie trzeba bylo jeszcze poświęcić czas na dojazd, to mąż składał nasienie w oddzielnym pokoiku, do którego został wpuszczony przez panią badającą później nasienie. To wszystko dlatego, że nasienie musi być dostarczone do laboratorium do pół godziny od pobrania. Natomiast co do filmików, to nie wiem, gdzie to słyszałaś. W każdym bądź razie zabawne. To zależy co Twojego męża doprowadza do .... ;) Zawsze Ty możesz mu w tym pomóc :-p. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny nie załamujecie się. My z mężem staramy się o dziecku już prawie dwa lata.HSG miałam robione we wrześniu 2008 r.wyszło bardzo dobrze. Lekarz przepisał tabletki clo pół tabletjki dziennie i kazał się starać. Skierował męża na badania i wyszło ze ma mało ruchliwe plemniki. Stwierdził ze nie jest żle i dziecko bedzie. Wiecej badań nie robił. Po paru miesiącach zmieniłam lekarza-pani doktor zrobiła badanie hormonów i sie okazało ze mam prolaktyne za duzo dlatego nie miałam jajeczkowania. hormon się u normował a u mnie nie ma i tak nie bło pęcherza;-(Przepisała mi clo 2 tabletki dziennie. Teraz czekam ale powiedziała również, że winą za to ze nie mamy dziecka powinnam obwiniac męża bo to jego wina - szczyt beszczelności.Kazała myśleć nam o in vitro. Jednak zdecydowaliśmy, że pódziemy do androloga ginekologa,który zajmie się jednocześnie męże i mna-jeżeli on również powie ze nie mam szans to pomyslimy o in vitro. jeszcze wspomnę, że po półrod\\cznej kuracji męża wyniki się poprawiły. Dziewczyny nie załamujecie sie bedzie dobrze Niezawsze to jest nasza wina i zróbcie wszystkie badania a później przyjdzie czas na martwienie się. Głowa do góry Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona29tg
Witam Buleczka2412. Widzę, że masz podobny problem do mnie. Z tym, że u mnie jak narazie nie wykryto żadnych nieprawidłowości. Jedynie u męża - słaba jakość nasienia, tzn. mała ilość i mała ruchliwość i żywotność. Po operacji żylaków powrózka nasiennego nastapiła znaczna poprawa. Ruchliwosc juz bliska minimalnym normom. Ilość w porównaniu z wartościami z przed operacji znacznie się poprawiła, ale dalej poniżej norm (norma to 20 mln/ml a w ostatnim badaniu mieliśmy 13 mln). Mam nadzieję, że to nie stanie na przeszkodzie i ewentualna inseminacja nam pomoże. Poza tym niedługo mamy pierwsza wizyte w poradni leczenia niepłodności (po 2-óch latach usilnych i bezowocnych starań). Mam nadzieję, że tam nas zbadają jeszcze raz wzdłużi wszeż i będzie wszystko jasne.Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika_k16
Cześć kobietki. powiedzcie o co chodzi z tą operacją żylaków powrózka nasiennego. Mój mąż też ma obniżoną ruchliwość plemników i żywotność. Przez kilka miesięcy brał undestor a teraz po poprawie ma cały czas brać capivit A+E. Ja czekam nadal na miesiączkę i kolejne próby, badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikkkkk
Dziekidziewczyny na odp. :) dzis maz zawiuzł nasienie do badanie bedzie wracał z pracy to odbierze wynki :) a powiedzcie mi bo juz nie moge sie doczekac jaka jest norma kiedy bede wiedziec ze te wyniki si dobre ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilonka11
Witajcie. Ja też sie staram z mężem o dzidziusia już 1,5 roku i nic. Jego jakość nasienia jest dobra, (norma wynosi 20 mln w ml) a on ma 35 mln wiec ok. Teraz zostałam skierowana na hsg w łodzi z Centrum Mayki Polki i zobaczymy a robię około 6 kwietnia. dam wam znać jak było. nie ukrywam, że bardzo się boję tego badania, ale zrobie wszystko aby podwyższyć swoje szanse :-) podobno szanse zwiększają sie o 80%. wiec mam nadzieję, że w końcu zobaczę i u siebie maleńką fasolkę. :-) grunt to sie ni załamywać trzymam kciuki za was wszystkie i za siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalina26
Cześć Dziewczyny chciałambym krótko opowiedziec wam swoją historię i dodać otuchy niektórym dziewczynom. O dzidziusia z mężem starałam się od ok roku. W 2005 roku przeszłam ostre zapalenie przydatków, do tego zespół PCO, koszmarne wyniki LH, brak owulacji, nieregularne cykle ( po 42 dni). Przez 4 miesiące byłam stymulowana clostilbegytem najpierw 1 tabletka dziennie, później po 2, no i oczywiście duphaston od 15 d.c do wystąpienia okresu. W styczniu lekarz stwierdził że wypada zrobić badanie drożności jajowodów. 20 stycznia miałam HSG, bez znieczulenia. Badanie przeżyłam koszmarnie, potworny ból taki że nie da się go opisać i diagnoza prawie jak wyrok: lewy jajowód kompletnie niedrożny, prawy dróżnie minimalnie do tego ubytki w lewej części macicy. Lekarz od razu powiedział żebym szykowała się na in vitro bo sami nie damy rady. Na początku lutego odwiedziliśmy z mężęm jedną z klinik niepłodności, lekarz patrząc na moje wyniki nie dał nam żadnych szans. Powiedział tylko że przy tak dobrym nasieniu jakie ma mó mąż w ciążę powinnam zajść stojąc obok niego:-) a tu nic. Dostaliśmy kartki z listą badań za ok. 3 tysiące (przyotowania do in vitro) z tej listy zrobiliśmy część (te na których wyniki się długo czeka - zarazem są one najdroższe) przed kolejną wizytą w klinice zrobiłam test (@spóźnieała sie 3 dni i nic nie wskazywało że jej nie będzie, miałam wszystkie objawy, ból brzucha, piersi, wszystko co możliwe) i ku swojemu zdziwieniu zobaczyłam 2 kreseczki:-). Szybko skontaktowałam się ze swoim lekarzem żeby wykluczyć ciążę pozamaciczną. Okazało się że jest w macicy ale brak tętna. Po tygodniu kolejna wizyta i na monitorze pojawiło się małe bijące serduszko. Mam nadzieję że moja historia chociaż troszkę da wam nadzieję, jak widać lekarze mogą się mylić:-) TRZYMAM KCIUKI ZA WSZYSTKIE PRZYSZŁE MAMY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona29tg
No nie powiem. Mnie dodałaś otuchy tą opowieścią ;) i dziękuję Ci za to bardzo ;) Tobie gratuluję zajścia, mam nadzieję, że ja też niebawem opowiem swoją historię ;) Pozdrawiam gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikkkkk
hej dziewczyny mam wyniki nasienia meza i chyba sa dobre !!!ale nie jestem pewna czy któras z was sie zna ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilonka11
no ja mam już doświadczenie w tych męskich wynikach. możesz napisać jakie ma wyniki żywych i te kategorie abcd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikkkkk
znazczy ja napisze tak co mam na papierku :) ilosc ejakulatu 2,0 ml w 1 ml. 112.000.000 plemnik. w ejakulacie- 224.000.000plemników odczyn zasadowy 90% w ruchu 6%- 10% formy patolog. leukocydy 3-5 wpw nie wiem co te ostatnie oznaczaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikkkkk
ilonka jestes !!!?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×