Badanie HSG drożność jajowodów

Linka na Twoim miejscu juz bym zaczela przytulanki ;) Pecherzyk duzy, wiec moze sam pekl? Slonce wlasnie dlatego pisalam Ci, zebys poszla do lekarza w miare szybko. Bo skoro beta nie przyrasta to moze byc ciaza pozamaciczna :( Chcialabym, zeby to byl blad laboratorium :(

ja juz tez po wizycie u gina.. niestety u mnie tez niezaciekawie- dzis 14 dc a pecherzyk dominujacy tylko 14 mm w lewym a w prawym drobne pecherzyki. mam nadzieje ze po tym dziwnym okresie wszystko troszeczkę się przeciagnie i ten cykl nie bedzie jeszcze stracony. w koncu poprzedni okres byl po 15 dniach wiec teraz musi sie troszeczke wydluzyc aby wyrównac normę ;)))

Cześć dziewczyny! Dawno mnie tu nie było, a tyle się dzieje. Od 2 miesięcy mam wolne od lekarza....z własnego wyboru. Mam do was pytanie. .. Ja od pół roku biorę Duphaston, ale efektu nie widać....nadal nie mogę zajść. I zastanawiam się czy w tym cyklu nie odstawić tego leku. . Chociażby po to, by organizm odpoczął. Jak myślicie??

Justa dla czego nieciekawie? Ja jak mam pęcherzyk 14 mm dostaje menopur i rośnie. Jak mam pecherzyk 14 mm to już się cieszę bo wiem że cykl nie stracony.

marla kiepsciutko dlatego ze dzis jest 14 dc a ja do tej pory cykle mialam regularnie co 28 dni,

Amefa właśnie tak czekałam w poprzednim cyklu 36h po pregnylu,skąd lekarz może wiedzieć kiedy pęka pęcherzyk,a tym bardziej,ze dzisiaj mam śluż kurzego białka i mnie po wizycie delikatnie kół jajnik,więc w tym miesiącu od dzisiaj zaczynamy Justa a ty brałaś CLO na urośnięcie pęcherzyka? Lekarz nie dał leku,aby jeszcze urósł?

justa napewno ten cykl będzie dłuższy bo natura musi sobie jakos to wszystko wyrównać. ja np. kilka razy miałam cykl np. 25-26 dni to potem zamiast w 28 to @ przychodziła w 30-31 i na odwrót gdy @ przyszła w 30dc to nastepna była np. w 26-27 a potem to juz normalnie tak jak powinna być. Amefa pewnie dopiero w przyszłym tygodniu w połowie. chciałam sobie wtedy zrobić prolaktyne i cukier to może od razu bete zrobie-szkoda tylko że te badania wszystkie takie drogie:/

Justa - no ja mam pco to i owu mogę mieć w 30 dc. Bez stymulacji miałam tak przez kilka lat? Cykle ok 45- 60 dniowe.

Justa znajoma miała cykle co 28dni i była pewna przez rok,ze ma w 14d.c owulacje i od niedawna zaczeła robić test owulacyjny i okazało się,że ma dopiero w 18d.c. płodne, więc to nie jest powiedziane,ze tylko w 14d.c. wypada. Ja to jestem zdziwona,bo lekarz mi pierwszy raz nie kazał przyjść po dwóch dniach sprawdzić czy pękł pęcherzyk i już ten miesiąc bez luteriny,bo miałam progesteron bardzo ładny w 22d.c. i jak teraz nam się nie uda to już u mnie hsg....

nie dostalam nic na wzrost , umowilismy się ze robimy 3 cykle bez zadnych leków po laparo wiec narazie sie tego trzymamy

A ja zapomniałam że miałaś laparo... To mogło się przestawić.

mniejmy nadzieje ze sie przestawilo ;)))i owulacja przyjdzie ze jakies 3-4 dni ;)

Słońce tak mi przykro... Ale ja trzymam kciuku bo może jest jeszcze nadzieja że wszytsko będzie ok:-)

Justa, też tak kiedyś miałam, pewnie będziesz miała owulkę za 2-3 dni. Lpeij mniejszy pęcherzyk niż taki gigant jak mi urósł : 32 i 30 mm:-( No i mam torbiele. Następny cykl bez stymulacji. A jak się nie wchłoną to tabletki anty :-(

słonce tak mi przykro... dziewczyny ja odebrałam dzisiaj wyniki. progesteron 10 ng w 25 dniu cylku. wydaje mi sie ze jakos malo. w poprzednim miesiacu mialam 21 ng w 23 dniu cyklu. nie rozumiem dlaczego jest taka roznica w ciagu miesiaca. prosze doradzcie cos.

Beti z tego co mi tłumaczyły dziewczyny to po owulacji progesteron skacze do góry a im dalszy dzień cyklu (czyli bliżej do @) to progesteron spada jeśli się nie jest w ciąży. Chyba że coś pokręciłam. Ale gdyby był zarodek to progesteron by nie spadł chyba. Ja swoje wyniki odbiorę po 15 to dam Ci znać jak to u mnie wygląda tylko że ja wynik robiłam w 16 d.c.

Myszka niestety wszystko ciagnie za portfel :( Zeby miec dobra opieke musimy chodzic do gina prywatnie i nie dosc ze za wizyty placisz to jeszcze za badania tez trzeba :(

Dziewczyny płacze i czytam co mogło spowodować ze fasolka nie przetrwała. Znalazłam takie coś Zakażenia wirusowe - to druga co do częstości przyczyna obumierania zarodków. Niekiedy banalna infekcja wirusowa dwudniowy katar, pobolewanie mięśni, niekiedy biegunka po kilku czy kilkunastu dniach skutkuje plamieniem, i na USG okazuje się, że zarodek nie żyje. A mnie od tygodnia męczy katar i kaszel który sie trzymuje do dzisiaj. mało tego w sobote wywaliło mi na ustach cztery opryszczki , które też mogą powodować poronienie. Boże dlaczego akurat teraz?

heh nei chce WAs straszyc ale pozniej jak jzu jest dziecko to dopiero zaczyna się ciagnienie za portfel... Ubranka, pieluszki, buciki to sa dopiero kosmiczne ceny ;)) ale warto...

Słońce możesz mieć rację.... mi kiedyś lekarz (inny niż obecny) jak zaczęliśmy starania kazał zrobić badanie na cytomegalię. To wirus który może nie dawać objawów albo daje objawy takie jak przeziebienie a może wywyoływać poronienie albo utrudniać w ogóle zajście w ciążę....

Slonce nieszczesliwie sie tak zlozylo :( Moze to marne pocieszenie, ale lepiej, ze tak sie stalo na poczatku... Gdyby ciaza sie utrzymala, dziecko mogloby miec powazne wady :( Justa wlasnie wszystko tyle kosztuje, ale chce sie miec tw wydatki :)

Słońce, nie smutaj się! Będzie dobrze- musi być! Z własnego doświadczenia powiem Ci,że nie ma co rozpamiętywać i się zastanawiać. Ja po poronieniu zamknęłam się na wszystko i wszystkich, nie chciałam nic i nikogo widzieć, cały czas myślałam tylko, a co by było gdyby...?!Ale wiem już ,że to nie ma sensu, nic dobrego z tego nie wychodzi, a tylko w depresje się można wtoczyć. Postaraj się skupić na tym co dobre, na wynikach, badaniach ,by zapobiec takiej sytuacji. Trzymam za Ciebie mocno kciuki!:) A ja jutro na betę idę, dalej @ nie mam.

Coś tu dzisiaj cichutko...

psioszka ale to by bylo zaskoczenie :-) u mnie 28dc, co prawda jeszcze brzuch mnie na @ nie boli (jak co miesiac) ale dzisiejsze wyniki progesteronu rozwialy wszelkie nadzieje. czekam na @ :-(

zdecydowanie wole wydawac pieniazki na dziecko - nawet na kolejne zabawki niz na gina, leki i te wszystkie badania... wkurzylam sie dzisiaj - ubezpieczyciel z grupowki przyslal mi pisemko odmowne wyplaty za laparoskopie... nie uznal jej jako operacji... dziadygi jedne.. musze im nasmarowac jakies pisemko ;))

Dziewczyny czegoś tu nie rozumiem. Zrobiłam przed chwilą test. cały czas mamy nadzieje że laboratorium sie pomyliło bo różne cuda sie tutaj zdarzały. Wczoraj rano miałam 21 jednostek czyli poniżej czułości testu. A teraz z popołudniowego moczu test wyszedł pozytywny. Kreska blada ale jest i wcale sie nie trzeba przyglądać żeby ją zobaczyć. Na chłopski rozum to już nic nie powinno wyjść .Tak myśle :(

Nie chciałam już isc jutro na te cholerną bete bo sam moment odbierania wyniku jest dla mnie traumatycznym przeżyciem, ale jak jutro rano test sikany wyjdzie pozytywnie to pójde dla spokoju duszy. Cały czas nie mam zadnych objawów typu plamienia czy bóle w podbrzuszu. Piersi mnie bolą. Psioszka trzymam za Ciebie mocno kciuki a Ty trzymaj za mnie..

Slonce oby ten nizszy wynik bety to byla fatalna pomylka... Idz jutro zrob ta bete. Moze maz Ci odbierze?

Beti u mnie progesteron w 16. d.c. wyszedł 14,08 (norma dla fazy lutealnej niby 1,7-27) sama nie wiem :-( To chyba znaczy że jestem po owulacji. Ale te torbiele... Słońce ja dalej trzymam kciuki za jutro :-)

a mi sie taki packman załączył że szok, codziennie tabliczka czekolady. dzisiaj godzine przed wyjściem do domu zjadłam 2 skibki i czułam sie najedzona jeszcze w chwili wyjścia z pracy, po czym 20minut później zjadłam kopiec ziemniaków z gulaszem:) az mąż zaczął na mnie dziwnie patrzeć i wpatrywać sie w brzuch. podbrzusze nadal pobolewa, dalej wilgotno. staram odsuwac od siebie wszelki mysli żeby sie nie rozczarować ale chwilami sama sobie sie dziwie:)