Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Justyna74

Badanie HSG drożność jajowodów

Polecane posty

Gość asia.pco.1
Dzwoniłam do mojej gin - w środę idę po skierowanie, mówiła że już dzisiaj będzie dzwonić i mnie umawiać na HSG w szpitalu. Tak więc w przyszłym tyg pewnie będę miała to badanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka-83
Mój M też się tym wszystki przejmuje, bo wie że w znacznej mierze to jego wina przez słabe nasienie. Juz nie gada tylko pokornie łyka tabletki no bo co ma bidulek zrobić. Wszyscy jego koledzy już są tatusiami a on nic. I tak naprawdę to u nas on zawsze bardziej chciał dziecka niż ja. Ja oczywiście też chcę ale on już zaraz po ślubie chciał a ja jeszcze czekałam. I tym bardziej mu trudno chyba :-( Ale nie możemy się łamać, jak pisała amefa póki jest choć jeden plemnik to jest szansa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia.pco.1
Justynka - to co piszesz to normalnie jakbym moja historie czytała. Tylko że u nas M ma wyniki dobre. Ale to on chciał pierwszy dziecko, zaraz po ślubie, a ja jeszcze odwlekałam. No i odwlekłąm tak przeszło pół roku a później jak już się zdecydowałam to zaczęły sie problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka-83
Skąd ja to znam, los widać bywa przewrotny :-) Ale wiesz jak Twój M ma dobre wyniki to na pewno Wam się uda, u nas już ciut gorzej. Ja właśnie po 15-tej śmigam do gina. zobnaczyć czy miałam owulację. Ale do tej pory czuje ból więc chyba była :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia.pco.1
Bierzesz CLO na owulację? Właśnie się dowiedziałam, że 30 marca mam HSG !! Opisz jak ten zabieg wyglądał u Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u nas znowu mąż ma wyniki super tylko to moje pco. Ale za to bierze chyba na siebie to że to on odwlekał decyzje o dziecku, bo po ślubie wiadomo chcieliśmy mieć czas dla siebie, praca, dorobić się, A jak ja już chciałam to on ciągle zaczekajmy, zaczekajmy.. tak minęlo pare latek i jak juz mi stuknęło 27 to wkońcu stwierdziliśmy oboje że już czas.. a teraz widzicie.. Wiedziałam że mam pco ale lekarze uspokajali że nie jest to jakiś wielki problem i że przy stymulacji wszystko bedzie ok, no ale nie było i nie jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki:) ja w sobotę miałam badaną prolaktynę i progesteron i....PRL 46,71 przy normie 3,4-24,1 a PRO 8,53 przy normie w fazie lutealnej 1,7-27,0. teraz jestem w 31dniu cyklu czekam na @. A i jeszcze w piątek do mnie dzwoniła babeczka z gabinetu gin i mówi że moja cytologia wykazała że mam stan zapalny i HSG jest na razie nie wskazane, muszę wyleczyć ten stan zapalny :( masakra. Ale się nie łamię wiem już o co chodzi, pewnie dostanę prochy i mam nadzieję że będzie dobrze:) A w sobotę miałam super imprezę urodzinową, moi znajomi mnie zaskoczyli 30 osób w pokoju 16m2 +kuchnia jakieś hmm 5-6 m2 wolnej przestrzeni i wszyscy świetnie się bawili:) to było mi potrzebne, oderwać się od codzienności, ach mogłabym co tydzień takie imprezy robić:) Miłego dzionka wszystkim życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki:) ja w sobotę miałam badaną prolaktynę i progesteron i....PRL 46,71 przy normie 3,4-24,1 a PRO 8,53 przy normie w fazie lutealnej 1,7-27,0. teraz jestem w 31dniu cyklu czekam na @. A i jeszcze w piątek do mnie dzwoniła babeczka z gabinetu gin i mówi że moja cytologia wykazała że mam stan zapalny i HSG jest na razie nie wskazane, muszę wyleczyć ten stan zapalny :( masakra. Ale się nie łamię wiem już o co chodzi, pewnie dostanę prochy i mam nadzieję że będzie dobrze:) A w sobotę miałam super imprezę urodzinową, moi znajomi mnie zaskoczyli 30 osób w pokoju 16m2 +kuchnia jakieś hmm 5-6 m2 wolnej przestrzeni i wszyscy świetnie się bawili:) to było mi potrzebne, oderwać się od codzienności, ach mogłabym co tydzień takie imprezy robić:) Miłego dzionka wszystkim życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka-83
Tak biorę Clo, teraz brałam własnie drugi cykl. HSG przyjemne nie jest ale da się przeżyć, lepiej nie czytać za dużo w necie na ten temat. Ja miałam się zglosić o 8 rano na czczo do szpitala. Zaprowadzili mnie na salę, przebrałam się w koszulkę (wzięłam swoją, kapcie i szlafrok). Zmierzyli mi ćisnienie, zrobili wywiad. Potem dostałąm jakis zastrzyk przeciwbólowy i miałam poleżeć pół godzinki. Po tym dostałam takiego kręćka :-) i zaprowadzili mnie do zabiegowego. Tam lekarz nałożył na szyjkę macicy taki kulociąg żeby ją naciągnąć, czułam takie ciągnięcie. A potem zawieżli mnie na RTG, tam lekarz wstrzyknął kontrast i miałam zrobione dwa zdjęcia. Po badaniu zostałam chyba ze 3 godziny w szpitalu i wypuścili mnei do domku. Troszkę plamiłam przez 2 -3 dni ale to normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki:) ja w sobotę miałam badaną prolaktynę i progesteron i....PRL 46,71 przy normie 3,4-24,1 a PRO 8,53 przy normie w fazie lutealnej 1,7-27,0. teraz jestem w 31dniu cyklu czekam na @. A i jeszcze w piątek do mnie dzwoniła babeczka z gabinetu gin i mówi że moja cytologia wykazała że mam stan zapalny i HSG jest na razie nie wskazane, muszę wyleczyć ten stan zapalny :( masakra. Ale się nie łamię wiem już o co chodzi, pewnie dostanę prochy i mam nadzieję że będzie dobrze:) A w sobotę miałam super imprezę urodzinową, moi znajomi mnie zaskoczyli 30 osób w pokoju 16m2 +kuchnia jakieś hmm 5-6 m2 wolnej przestrzeni i wszyscy świetnie się bawili:) to było mi potrzebne, oderwać się od codzienności, ach mogłabym co tydzień takie imprezy robić:) Miłego dzionka wszystkim życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka-83
Yvonkaa myśl pozytywnie, co się odwlecze to nie uciecze ;-) Ja właśnie dziś chcę zrobić cytologie bo też podejrzewam jakis stan zapalny. Też by mi się taka imprezka przydała :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia.pco.1
A czy męża można zabrać ze sobą do szpitala? To muszę sobie kupić koszulkę bo ja tylko mam piżamki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia.pco.1
A czy męża można zabrać ze sobą do szpitala? To muszę sobie kupić koszulkę bo ja tylko mam piżamki :) Powodzenia na dzisijeszej wizycie, oby ból oznaczał owulację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka-83
Wiesz nie wiem czy męża wpuszczą bo jednak to jest oddział ginekologiczny i np. u nas w szpitalu za bardzo nie pozwalająna odwiedziny. Jeśli pójdzie z Tobą pewnie będzie czekał w poczekalni. Ja poszłam na 8 a wypuścili mnie o 13, więc troszkę by się wynudził M pewnie :-) Ale na pewno warto żeby po Ciebie przyjechał bo człowiek jest osłabiony troszkę. Piżamka też może być. Z tym, że koszulkę podciągniesz do góry, a w piżamce trzeba będzie zdjąć spodnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka-83
Dziewczyny nie możemy się obwiniać, że czekałyśmy po ślubie, itp. Przecież to nie nasza wina, nie możemy też obwiniać naszych M. To jest wspólny problem i razme musimy przez to przejść. I musimy się wspierać nawzajem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia.pco.1
Ja się nie obwiniam ale tak ciężko na sercu. W zeszłym cyklu jak dostałam @ to się tak poryczałam jak nigdy, dosłownie histerii dostałam, a tu jeszcze M przyjechałz delegacji z kwiatkami . W tym cyklu równeiż miałam wielką nadzieję bo miałam na każdym jajniku po 1 pęcherzyku - no ale nie udało się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justynka-83 właśnie tak myślę "co się odwlecze..." :) Cieszę się że coś już wiadomo i nie stoimy w martwym punkcie :) w ogóle jakoś tak mam dobry humor i dobre przeczucie że wszystko będzie dobrze :) P.S. też jestem rocznik 83 :) sporo nas tu z tego właśnie rocznika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka-83
To ja też mam co cykl owulację i nic. I raz się tylko poryczałam ale potem stwierdziłam że nie można tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka-83
To chyba jakiś pechowy ten rocznik :-) Dziewczyny nam też się uda, zobaczycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia.pco.1
Kolejny cykl to kolejna szansa :) Dokłądnie najważniejsze, że nie stoimy w jednym miejscu tylko działamy (nasi lekarze działają).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia.pco.1
Nie mów że pechowy rocznik - musimy swoje odczekać aby baaaardzo się cieszyć maleństwami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy ja wiem czy pechowy? jesteśmy z wyżu demograficznego to nas dużo:) a pewnie że się uda ja nawet nie myślę inaczej:) W maju jadę na pielgrzymkę do Rzymu, pomodlę się za Nas wszystkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia.pco.1
Pomódl się, wiecie co właśnie wczoraj pomyślałam czy może by napisać list do Papieża z prośbą o modlitwę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka-83
Ten "pechowy" to tak z przymrużeniem oka było :-) Myślę, że modlitwa na pewno nie zaszkodzi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka-83
Yvonkaa a Wy ile próbujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w czerwcu będą 4 lata Polecam napisać do o.Franciszkanów do Wambierzyc do Sanktuarium Wambierzyckiej Królowej Rodzin (http://www.wambierzyce.pl/kontakt-i-podstawowe-dane.html) w soboty o 17.30 jest tam nowenna do Matki Bożej Wambierzyckiej, a po niej Msza św. w intencja polecanych na nowennie. Znajomi którzy stracili jedno dzieciątko szybko wymodlili kolejną ciąże i teraz są już jakoś w 22 tygodniu i wszystko przebiega prawidłowo. My z M wierzymy w siłę modlitwy, byliśmy w Wambierzycach niedawno i może ni ciąża od razu ale coś się zaczyna dziać, mamy wyniki badań hormonalnych i wiemy jak dalej działać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka-83
Koniec smutków kobietki:-) Wiosna za oknem:-) Ja muszę się zbierać do lekarza. Zajrzę tu jutro. Trzymajcie się cieplutko:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co szpital to inne zwyczaje. U mnie po HSG mąż był caly czas ze mną, a nawet teraz po laparoskopii w dniu operacji tylko wieczorkiem przyjechał z synkiem. i przyjezdzał z nim codzienie. praktycznie nikt sie nie czepiał oprócz jednego połoznego- tego co się "pastwił" nade mną jak nie mogł się wbić w żyłę. Ale tylko pogadał a oni i tak weszli ;)) Także mysle ze warto spróbować aby M był przy Tobie, najwyżej pojedzie do domku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem rocznik 80 - i jak widac z każdego rocznika ktoś się znajdzie eh a najgorsze jest ze mi się zwolnenie kończy a bylo tak suuuper ;)) do pracy mi się nie chce całkowicie wracać . Mam nadzieję, że laparao nie tylko się przyda aby odpocząć od codzienności ale takze przyniesie oczekiwany efekt ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×