Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Justyna74

Badanie HSG drożność jajowodów

Polecane posty

Program rządowy nie daje darmowych badań. Mi gin mówiła,że od 35 r.ż są darmowe, a ja mam 30,więc muszę płacić. To chyba fajne uczucie, już nie mogę się doczekać. Mam nadzieję,że wszystko będzie ok, bo cały czas boję się tego,że brałam ten antybiotyk niedawno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia2580
Asiak , psioszka fajnie ze dzidzie zdrowo rosna, oby tak dalej:) Natala, jakos sie trzymam , choc latwo nie jest im blizej zabiegu tym i strach wiekszy a potem jeszcze czekanie na wynik. Nie wiem kiedy bede mogla podejsc do ivf , gdyby nie zly wynik histeroskopi byla bym w trakcie a moze i juz po ivf . Bede musiala miec kilka takich zabiegow co kilka miesiecy zeby sprawdzac czy nic sie tam nie dzieje. I tak zamiast byc blizej ivf to jestem coraz dalej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyszkaM86
Genetyczne usg u mnie trwało chyba z 30minut bo ten lekarz u któego byłam sie specjalizuje w takich badaniach i mierzył wszystko dokładnie nawet po kilka razy. testu pappa nie miałam, mogłam go zrobić odpłatnie ale stwierdziłam ze jak na usg nic niepokojącego nie widzi to nie będe sie stresować następnym badaniem, tym bardziej ze lekarz wspomniał że gdyby tam coś wyszło nie tak to jeszcze musiałabym mieć amniopunkcje a kłucie brzucha wielką igłą jakoś zbyt przeraźliwie dla mnie zabrzmiało :) Psioszka nie stresuj sie, napewno wszystko jest ok. A co do garderoby to ja mimo tego ze byłam i jestem chudzielcem to dopiero od 4 miesiąca musiałam szukac luźniejszych ubrań a tak to starczyły leginsy i tuniki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fionnnka
Hejka dawno nie zaglądałam :) Gratuluje wszystkim ciężaróweczką <3 tak myśle że skoro wam się udało to i u mnie się powiedzie 14 pierwsza wizyta w klinice jak dobrze pójdzie to działamy z in vitro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natala3
A mi rok zaczął się fatalnie: nerwówka w pracy, dwie awarie w kuchni, zepsuta pralka i mega kłótnia z mężem. Jak w ciągu kilku dni, nie zmieni nastawienia do mnie i naszego małżeństwa to się wyprowadzę, czternastoletni związek znalazł się na mega zakręcie, a on nawet sobie z tego sprawy nie zdaje. W takich chwilach cieszę się, że nie mamy dzieci, choć może gdyby były to nie było by kryzysu. Ech sama już nie wiem, chyba muszę poszukać wątku ,, kryzysy małżeńskie" bo Wam tu tylko humory popsuję, trzymajcie się pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Natala , mi nie trzeba psuć humoru , mam taką samą sytuację u mnie w związku. A myślałam ze ten rok zaczniemy tak dobrze , aj życie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To u góry to ja dawna Mia777 , teraz miaa7777 . Musiałąm założyć nowy nick.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netia_88
Dziewczyny po kazdej burzy wychodzi słońce... musicie wierzyć w to że będzie dobrze. . Ja zawsze mysle sobie ze inni mają gorzej, ze to tylko kłótnia. .. ktoś w innej rodzinie jest smiertelnie chory, czy właśnie zginal pod kolami samochodu. .. człowieka docenia sie czasem dopiero jak sie go straci. Głowa do góry i pomyslcie jak możecie rozwiązać problem. Nie mogę doczekać się juz tej histeroskopii... chcialabym juz byc po.. wiele sie wyjasni i będzie takim kopem do działania dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialam napisac laparoskopii.... :) tak mi namieszali z tymi zabiegami ze sama sie zaczynam gubic :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psioszka
Dziewczyny, walczcie o siebie, o Was i o Wasze marzenia. My kiedyś też przechodziliśmy mega kryzys, ja się totalnie załamałam, M nie potrafił mi pomóc, poszłam do psychologa. Zasugerowała kupno zwierzaka- i wiecie co- pomogło. Przelaliśmy miłość na psiaka, wspólne spacery, opieka, troska, a między nami na nowo odrodziło się uczucie, bo nie myśleliśmy o dziecku, a o psiaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyszkaM86
Jak już tak zeszlismy troche na wątek małżeński. U nas taki kryzys pojawił sie po urodzeniu córci, tak gdzieś po 5-6 miesiącach. Większośc czasu pochłaniała opieka nad maluchem, nawet teraz cięzko mi czasem to wyważyć no i M. poczuł sie niepotrzebny, jak zabawka rzucona w kąt, bo nie poświęcałam mu czasu, życie seksualne też podupadło, dopiero teraz pomału wychodzimy z tego zastoju choć pojawiają sie wciąz nowe przeciwności. Pamiętam jak na naukach przedmałżeńskich mówilo małżeństwo prowadzące,że nalezy pamietać że w hierarchii spędzania czasu najpierw powinien być mąż/żona a potem dzieci, nie na odwrót a u nas jednak to sie wywróciło do góry nogami. Czasem sie zastanawiam czy tak by sie stało gdybyśmy nei czekali na dziecko 4 lata czy po prostu obudził sie we mnie tak silny instynkt macierzyński że nie dałam rady wydzielić choć odrobiny czasu dla męża. A to błąd bo przecież bez niego córci by nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaww
Mialam badanie droznosci 29 grudnia w warszawie. Odpowiem na pytania, piszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natala3
Cześć dziewczyny, u mnie faktycznie po burzy wyszło słońce. Czasem taka kłótnia pomaga bo oczyszcza atmosferę. Wczoraj szczerze i długo pogadaliśmy i ustaliliśmy nowe zasady i podział obowiązków. Będzie dobrze, m to fajny facet tylko czasem nie potrafi mnie zrozumieć, ale to raczej norma u mężczyzn. Aha, złoty drobiazg na przeprosiny bardzo mnie ucieszył, fajnie jest się godzić zwłaszcza w łóżku. Miaa7777, mam nadzieję, że Wy też się dogadacie, warto jednak rozmawiać i słuchać drugiej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natala3
Myszka z tym nadopiekuńczym podejściem do dziecka to nie jesteś w mniejszości, wszystkie mające dziec***ary które znam przechodziły przez to, podobno jak mężczyzna sam dużo zajmuje się dzieckiem to nie ma takiego problemu ale na początku to zawsze mama jest potrzebna maleństwu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację Natala, najlepszy jest czas godzenia się :) Cieszę się że doszliscie do porozumienia, mam nadzieję ze Mia tez... chyba w każdym zwiazku pojawia się jakis kryzys, ważne zeby umieć rozmawiać o problemach choc czasem to bardzo trudne. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunia1307
Hej dziewczyny, NAJLEPSZEGO W NOWYM ROKU I SPEŁNIENIA FASOLINEK :). Zaczęłam właśnie 12tydzień z bąbelkiem :) rozwija się dobrze i mierzy niecałe 6cm :) ale niestety musiałam gnać z biegu do mojego gin, gdyż zaczęły się dziwne upławy i bóle brzucha. No i ukazały się dwa stare krwiaki w macicy, prawdopodobnie to po tym polipie co wykazano po hsg. Jestem na tabletkach no i odpoczynek i leżenie wskazane. Liczę na dobre rozwiązanie i zaniknięcie tych krwiaków. Teraz cotygodniowa obserwacja..:) pozdrawiam ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brunia to u nas tydzień różnicy- ja zaczynam 11. Za 2 tyg mam badanie prenatalne i test Pappa, a Ty już miałaś ? Jak w ogóle się czujesz?Rośniesz?bo ja już wymieniam garderobę powoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brunia napewno krwiaki sie wchłoną, mi tez sie zrobiły po krwawieniach jakie miała na samym początku ciąży i do tego 2 niepęknięte pęcherzyki ale wszystko zniknęło na początku czwartego miesiąca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brunia to ty jesteś dwa tygodnie za mną :) Będziesz robiła badania prenatalne? Wiecie byłam trochę w szoku jak weszłam na forum o badaniach prenatalnych i tam większość miała opinie że te badania są po to żeby w przypadku choroby przeprowadzić aborcje. Mi to nawet do głowy nie przyszło, wręcz przeciwne chciałam wiedzieć czy z dzidziusiem wszystko ok. Jeszcze nie mam wyników testu pappa ale jak nie dzwonią to znaczy że na razie nie ma co się martwić. Brunia krwiaki się na pewno wchłoną i będzie ok. Psioczka miałaś wymioty? Mi się jeszcze sporadycznie zdarzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunia1307
Badań prenatalnych nie robie..mój gin mnie poinformował o wszystkim co i jak, ale to niesie to za sobą również ryzyko straty maleństwa w jakimś stopniu. .. także razem z mężem zrezygnowaliśmy. Do tego teraz te krwiaki, także jestem dobrej myśli :) Mam zaufanie do lekarza, badał ostatnio maleństwo wzdłuż i wszerz i wszystko jest dobrze :) No ja schudłam 2kg przez te ostatnie 12tyg...zero apetytu, mdłości i wymioty. Teraz się polepsza z apetytem i licze na powolne przybieranie na wadze :) ale mam takie wahania nastroju,że czasem współczułam mężowi, że ze mną wytrzymuje :) objawy powoli odchodzą w zapomnienie :) no to dziewczyny pewnie macie terminy porodu na lipca?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Badanie robię za 2 tygodnie. Zleciła mi gin i chcę je zrobić. Są nieinwazyjne dla dziecka, więc ok. Co do dolegliwości, to wymioty i zgaga powoli przechodzą, choć czasami się zdarzają. A powiedzcie mi dziewczyny, jak z piersiami? nie wspomnę,że urosły mega,ale powoli przestają pobolewać, bo od punkcji były jak bomba, która miała zaraz wybuchnąć przy dotyku. Nie wiem czy to dobry objaw czy może po prostu się już do nich przyzwyczaiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brunia mój M tez miał ze mną przekichane, obrywał za byle co na początku choc dwoił sie i troił żeby mi podmaślać i wyręczać w obowiązkach domowych. Psioszka do pewnego momentu piersi strasznie bolą bo przystosowują sie do późniejszego karmienia piersią no i zwyżka hormonów robi swoje a potem nie jest to już tak gwałtowne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam tylko Wam napisać,że jesteśmy po usg, dzidzia ma już 5 cm i mega ruszała nóżkami i rączkami, serducho bije, wszystko ok- cudowny widok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natala3
Cześć Wszystkim, dziewczyny czy któraś z Was obserwowała zmiany w cyklu po tab anty? Mi własnie zaczął się drugi cykl bez tabletek, brałam tylko dwadzieścia dni więc nie powinien mi aż tak zmienić się cykl a tu dziwne historie z okresem mi się dzieją. Według testów owulacyjnych to okres powinnam mieć od dziś na 14 dzień po owulacji, a zaczął mi się w sobotę, krwi jak na lekarstwo, raczej plamie niż krwawię, brzuch nie boli nic a nic, nawet biegunki nie miałam przed okresem a zawsze mam, piersi bolą mnie dalej choć zwykle w pierwszym dniu przestają i temp jeszcze nie spadła. Mam nadzieję, że to wszystko wróci do normy w tym cyklu i że to tylko efekt histeroskopii albo tab anty, a nie nowy problem z hormonami tym razem. W tym cyklu zrobię USG 3 lub 4D mam nadzieję, że moja macica nie jest aż tak wadliwa by ją operować i że lekarz uzna in vitro za możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natala3
Psioszka gratuluję i trzymam kciuki za fikające maluchy oby więcej takich widoków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netia_88
Psioszka cudowna wiadomość :) ja w środę jade do kliniki z zaświadczeniem od lekarza do in vitro. .. boje sie :( chcialabym zeby nas zakwalifikowali....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyszkaM86
Psioszka każde następne usg będzie jeszcze większym przeżyciem :) Natala ja brałam tab.anty w sumie 30 albo 32dni nawet bo musiałam przeciągnąć do laparo i histeroskopii. Pierwszy okres dostałam 2 dni po badaniach,raczej skąpy był. następny po 30dniach (ostatnimi czasy miałam @ nawet co 26dni) i kolejny również po 30-ten był bardzo obfity przez 2 dni. Teraz dostałam @ po 26dniach, normalny jak na mnie ale miewałam jakieś dziwne skurcze, niby macica niby jelita,sama nie wiemaż ,musiałam czasem ukucnąć albo usiąść. Za 2 tyg. mam wizyte u mojej gin to sie podpytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netia_88
Asiak, psioszka jak długo czekalyscie po zakwalifikowaniu do programu in vitro na sama realizację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×