Badanie HSG drożność jajowodów

Myszka maleńka wcale nie maleńka. Ładna waga, a dostałaś immunoglobulinę? Ola oby twoje panienki też tak rosły choć bliźniaki mają ciaśniej i muszą się wszystkim w brzuchu dzielić. Kiedy masz wizytę? Ja mam we wtorek wczoraj robiłam badania. Przeciwciał RHD nie mam jak narazie, krew ok tylko w moczu mam dalej bakterie. Co prawda napisane jest"liczb", a nie jak wcześniej"bardzo liczne" ale niestety dalej są.

Natala dostałam immunoglobuline. A bakterie w moczu zawsze będą ,ważne że jest ich mniej :)

Natala to mamy wizytę razem :D My idziemy na 13.30 :), też mi wyszły jakieś bakterie w moczu :-/

to będę czekać na wieści od was dziewczyny :) a Leti to chyba koło 16-ego miała mieć wizyte. No nic to odpoczywamy sobie i pakujemy w siebie nabiał,taki plan na najbliższy miesiąc :)

Już coraz trudniej wchodzi mi ten nabiał :-/ i czuję ,że przez niego moja dieta jest monotonna

Mi spada hemoglobina ale to normalne w ciąży chyba? Nie wchodzi mi mięso wiec trudno będzie nadrobić bez suplementów. Moja wizyta jest na 16.20 Zobaczymy co nam lekarze powiedzą.

znam ten ból kochana. może nie katuj sie az tak bardzo,tylko co drugi dzień i nie na każdy posiłek. ja cie podziwiam,że tyle w siebie tego ładujesz :)

Natala jedz mięso wołowe,szpinak,buraczki,fasole,pestki dyni i popijaj sokiem pomarańczowym. Kawa i herbata ograniczaja wchłanialność żelaza. Spadek jest normalny w ciązy,więcej krwi krązy to i rozrzedzona bardziej. ja sie obawiam właśnie mojego nastepnego wyniku hemoglobiny bo wprawdzie pije ten sok ale i od miesiaca więcej herbaty:/ Teraz biore femibion classic i mieszcze sie w normie choc w dolnej części,poprzednio brałam femibion natal 1 i 2 i już od 4miesiąca były problemy z zelazem. Lekarka kazała mi wtedy 2razy dziennie brać biofer folik-bez recepty. będziesz na wizycie to napewno lekarz oceni czy juz podawać żelazo czy nie. ja ostatnio myslałam że jestem juz poniżej normy i sie pytam bo gin nic nie wspomniała o hemoglobinie a ona na to,że dla ciężarnych jest nieco inna norma,anemia poniżej 11 a normalnie u kobiet od 12

Myszka przypomnij mi który dokładnie masz tc? bo ja dziś 28+2, a zdradzisz jak masz na imię?

Dziś zaczynam 29tc a na imie mam Beata, miło mi :)

Mi również :)

Szpinak i buraczki ok ale mięso gorzej wchodzi. Wołowinę to w sosie do spaghetti zjadam ale w formie bitek czy zrazów nie wchodzi. Mam ochotę na tatara ale nie zjem bo zakazany tak jak ser pleśniowy na który mam ochotę od początku ciąży ale nie tknę bo nie wolno. Zawsze tak jest że jak coś zakazane to kusi. Ale kobiety dla swoich dzieci wszystko zniosą.

Hejka, u mnie bez zmian cały czas nic nie czuję :) Ja też mam wizytę we wtorek na 12.40 :) Mam nadzieję na same dobre wiadomości od was w tym dniu :) Myszka podziwiam cię bardzo i trzymam za was kciuki :)

to sie we trójke na jeden dzień umówiłyście :) będą same dobre wieści,nie ma innej opcji :) Moja gin powiedziała,że mam przyjść normalnie na wizyte,nic wcześniej,dalej leżeć i brać leki. Mąż właśnie wrócił z apteki i tam farmaceutka mówiła że ona z synem leżała 8 miesiecy, miała szyjke 2cm i 3cm rozwarcie,że lekarz nie dawał jej szans a koniec końców urodziła w 42tyg. po 3 wywołaniu :)

ILeti ale fajnie. Masz wizytę razem z nami. Będą dobre wieści. Ja mam nadzieję dowiedzieć się kto tam mieszka u mnie pod sercem. Leti nie martw się że nic nie czujesz to tak jest. Mi też się wydawało że jak zajdę w ciążę to będę to czuć od razu ale tak nie było. Bolał mnie trochę brzuch przed terminem okresu, a potem nic. O ciąży dowiedziałam się w 42dc jak zrobiłam test i nie mogłam znieść zapachu kawy, a mijając w sklepie Pana, który zapomniał się umyć omal nie zemdlałam. Tak wiec kochana poczekaj troszkę, a objawy same przyjdą. Myszka ta kobieta z twojej apteki to prawdziwa wojowniczka. Takie historie dodają sił nam wszystkim. Cudownie że jej poświęcenie dało taki efekt.

Leti jeszcze bedziesz przeklinać ten dzień w którym narzekałaś na brak objawów :) Jak widać po tej aptekarce,dla kobiet-matek nie ma rzeczy niemożliwych,zawsze damy rade :)

Fajnie Was się czyta. Tak wspólnie zaciążyłyście i możecie dzielić się doświadczeniami. Maja dziś kończy 4 miesiące a wygląda jakby 6. Duża mi córka urosła. Od koleżanki córcia ma 6 miesięcy a Maja od niej o wiele większa. Troszkę się tym przejęłam ale najważniejsze jest że się dobrze rozwija i zdrowo rośnie.

Hej Dziewuchy! Jak u Was niedzielny poranek? My już po śniadanku, delektujemy się kawcią :) Wczoraj wieczorem moje Kokoszki tak tańcowały, że było widać rączki i nóżki, starsza siostra zdziwiona z resztą jak i Tatuś i znajomi, pięknie było widać, szkoda tylko ,że nikt nie wpadł na pomysł aby to nagrać, wyglądało to tak jakby szukały w brzuchu dziury do wyjścia :) Dziś kończymy malowanko, mebelki złożone, nie mogę się doczekać aż wszystko poukładam :) Asiak gratulacje dużej córki :) Niech rośnie zdrowo :)

Asiak Mała napewno sie wyciągnie troche jak zacznie chodzić,niektóre dzieci są drobniejsze a niektóre wprost przeciwnie. Koleżanki syn urodził sie 2 miesiące po mojej a też był zawsze pulchniejszy od córci. Byle zdrowa była i dalej Was obdarzała radością :) Hehe ola to musiało super wyglądać :) myślałam że też tego doświadcze bo ja chudzina,brzuch wcale nie taki duzy ale sie nie zapowiada na to. Moja lokatorka to sie taka wrażliwa zrobiła,że wystarczy że pilta od tv na brzuch położe a już kopie zeby go zwalić :)

Asiak jesteś dowodem na to, że matki potrafią martwić się wszystkim. Jak dziecko maleńkie to zmartwienie gotowe ale jak ładnie rośnie to też powód do zmartwień bo może zbyt duże? Mój siostrzeniec był dużym bobasem, pięknie jadł i warzył 11 kg nie mając roku. A teraz ma 3 latka jest niejadkiem i zrównał się z rówieśnikami. To samo córcia koleżanki starsza od mojego siostrzeńca trzy dni. Była duża i grubiutka, a teraz jest filigranową śliczną blondyneczką. Nie jest najwyższa w grupie ale należy do wysokich dziewczynek oby tak zostało. Tak wiec nie martw się tylko ciesz że tak ładnie rośnie twoja królewna i że jest zdrowa. Zanim dorośnie zmieni się jeszcze sto razy.Na pewno będzie piękną i mądrą kobietą bo jest kochana.

Natala, Leti Wy też nie możecie doczekać się jutra? :D Fajnie ,że razem mamy wizyty :) Myszka trzymaj proszę kciuki za wagę moich Kokoszek, tak bardzo boję się ,że nie osiągną 2kg do porodu :(

Zaciskam mocno Ola :) nie bój sie,będzie dobrze,dziewuchy są silne i jeszcze przynajmniej miesiąc posiedzą u ciebie w brzuszku i podrosną :) i meldować mi sie zaraz po wizytach bo ciężarnych nie można denerwować

Ola ja bardzo chcę zobaczyć moje maleństwo. Mam nadzieje że wszystko u niego dobrze. Coś czuję że to chłopak bo od trzech dni uwielbiam kanapki z boczkiem. Chyba że to twarda babka się szykuje. Twoje panienki na pewno będą dorodne i donoszone.

Z tym jedzeniem Natala to ja jakos przestałam sie sugerowac, cały pierwszy semestr dzień bez parówki czy szynki z kurczaka był dniem w którym mnie mega mdliło aż nie zjadłam czego mięsistego a jest dziewuszka druga :) Ale jeśli chcesz synka to życze Ci tego z całego serducha :) no my będziemy musieli celowac po raz trzeci hehe :) teraz powinno byc już widać kto tam mieszka u Ciebie o ile nie będzie wstydnisiem :)

Natala trzymam kciuki za siusiaka :D Myszka dziękuję za kciuczki, w ogóle Wam dziękuję ,że jesteście, wspieracie, dopingujecie :) Pochwalę się, ze dziś wjechała wykładzina i mebelki do pokoiku, niestety mąż jutro wyjeżdża służbowo i skręcanie łóżeczek odłożone do niedzieli :( idę przetrzeć półki i układać ciuszki :D Pozdrawiamy i do juterka :*

Sama nie wiem czy chcę chłopca czy dziewczynkę. Kocham to maleństwo od dnia pozytywnego testu. Bo pojawiło się tak nieoczekiwanie. Jest naszym upragnionym cudem. Mąż marzył o synku ale na myśl o córci też się uśmiecha. Wiem że mała królewna owinęła by go dookoła paluszka. Ja uwielbiam upinać włosy i mając córcię mogłabym się w tym spełnić oczywiście gdyby córcia chciała. Bo ja będąc dziewczynką zachowywałam się jak chłopak i o kucykach nie było mowy.

Myszka piszesz o apetycie na mięso ale na drobiowe to bardziej kobieca wędlinka dlatego twoja panienka się o nią upominała. To oczywiście żarty ja też do końca nie wierzę w te przekonania bo to indywidualna sprawa każdego organizmu. Tak z mężem żartujemy bo w ciąży polubiłam jego przysmaki. Śmiał się nawet że ma niezbity dowód na to że dziecko jest jego bo zajadam się kaszą gryczaną której wcześniej nie lubiłam a to jego ulubiona kasza.

Hej, powiecie że jestem wariatka ale dziś dziś byłam na becie i progesteronie , Beta 25208 :) a progesteron 37,27. No i musiałam zadzwonić do mojego lekarza o przełożenie wizyty na inną godzinę bo mi wypadła sprawa w pracy a on jak usłyszał jaka jest beta to powiedział że może będą bliźniaki i nie mogłam wytrzymać w domu chyba bym nie spała dziś w nocy więc pojechałam do niego dziś na 21 :) Mam jednego bąbelka ma 6mm i bije już serduszko z USG i okresu wychodzi tak samo że jest to 6Ti 1d :) Kolejna wizyta 1 grudnia. Moja mama jest najlepsza miała przeczucie że tym razem się transfer uda i się udał a teraz cały czas mi tłumaczy że ma przeczucie że będzie to dziewczynka ale na to jeszcze trzeba poczekać :) Ola i Natala trzymam Jutro za Was mocno kciuki :) Będzie dobrze :)

Natala no ciekawa jestem czy sie sprawdzi :) ja w ciąży tylko polubiłam żurek,teraz nic nowego w menu sie nie pojawiło. Mój M. oszalał ze szczęścia gdy urodziła sie córcia. Nasza do 2 urodzin jadla super,od 2,5 jest tragedia trzeba jej wciskać wszystkie posiłki,pół bułki potrafi jeść ponad godzine,na szczęście nie lubi tylko kilku rzeczy,mam nadzieje że druga nie będzie niejadkiem za mną. Leti to super,gratulacje :) mówiłyśmy że będzie dobrze i usłyszysz serduszko :) a co do bliźniaków...no wiesz Ola też miała w tym czasie tylko jednego bąbelka :)

Leti super wieści. Serdecznie gratuluję. Dźwięk bijącego serduszka na USG to cudowna muzyka dla rodziców. Piękna beta ale raczej na jednego dobrze rozwijającego się bąbelka. Mi w podobnym czasie to był 42 dc wychodziła 3611 i jest jeden maluszek. Na kiedy ustalił Ci termin?