Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

iskierka nadziei.

JESIENNE STARANIA - kto jeszcze?

Polecane posty

Witam wszystkich!! Dawno tu nie zaglądałam, teraz nadrobie zaległosci. Zaczne od uzupełnienia tabelki. Tabelka I NICK................IMIĘ......LATA......MIASTO....CYKL STARAŃ...DATA@ Mama24...........Ewelina......24......Kraków...........0..........23.01 madziara..........Magda.......27......Warszawa.......0..........03.01 pogodny dzień.....Aga.........34.......Kraków..........6..........30.01 Anecik...............Aneta......26......Sosnowiec.......0.............? Koalka27............Asia........27........Rybnik..........2...........2.01 Aranka...............Ania.......23.......Gdynia...........x.............? Alabamka..........Joanna.....28.......Wrocław.........3..........14.01 Salome.............Gośka.......28........Poznań..........4............? moonlight..........Joanna......25.......Łódź.............2............? Tabelka II Nick...................Imię........Wiek....... TC................Kilogramy RRR...................Renata........33........28......................4 Tojaedyta............Edyta.........30........10......................? Kinia25...............Kinga.........25.........20.....................3 iskierka nadziei....Sylwia........25..........13......................1 sweete...............Asia..........30..........14.......................1,5 koleta................Magda........29.........4.......................? aneya ...............Aneta.........27.........5.....................-1,5 Joanka..............Joanna........25.........8.......................x Madelain............Magda........29..........7.......................x Beciamun...........Beata.........27.........2,5.....................x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny Jak wiecie w tym cyklu mnie sie nie udało i chwała za to. Wyobraźcie sobie ze w pracy kolezanka ma ospe . Nawet nie chce myslec co by sie działo gdybym była w ciazy .Oczywiscie i ten cykl musze odpuscic bo o tym czy nie mam ospy dowiem sie za niecałe 2 tygodnie a wiec po owulacji .Bo ja nie mialam ospy wiec prawie na 100 będę ja mieć. Jesli mam ja miec to nawet lepiej ze teraz bo zawsze corka moze ja przyniesc ze szkoły .Jak narazie to wydaje mi sie ze juz mam bo wszedzie sie drapie ale moze z przewrazliwienia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-) Madziara - wizyta w piatek na 20:00, czyli jeszcze 2 dni w sumie, a i tak kurka nie wiem, czy on ma USG w gabinecie... chyba nie, wiec pewnie zaprosi mnie pozniej do szpitala (specjalnie wybralam sobie takiego lekarza, ktory pracuje w szpitalu dla mnie dogodnym... no i jest wszedzie polecany, na forach, na bialej liscie lekarzy, mam nadzieje, ze sie nie zawiode, przez telefon jest szalenie sympatyczny i bardzo grzeczny) ciekawosc mnie juz zzera ;-) powiem wam za to teraz o mojej nowej przypadlosci ;-) mianowicie - nieziemsko mi sie odbija... hehe... musze trzymac buzie zamknieta glownie, bo jak mi sie kiedys zdarzy przy otwrtej to moga byc ciekawe wrazenia dzwiekowe ;-) pogodny dzien - a ospa tez zle wplywa? wiem, ze rozyczka znaczy - pewnie jak kazda choroba - lepiej, zeby nie chorowac, ale czy sa jeszcze inne, grozniejsze skutki po ospie? a ja przerwac pracy nie moge niestety, kroi sie grubszy projekt i rezultaty ludzie chca miec szybko a ze rzecz robie po raz pierwszy to troche sie gubie uhhh najchetniej poszlabym polezec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to fajosko że wizyta już w piąteczek Ci się szykuje....oczywiście pamiętaj żeby później zdać relacyję z konwersacji z lekarzem. A co do leżenia to jakby co to ja tyż chętna jestem ...a jeszcze 1,5 godzinku muszę tu siedzieć :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewuszki! Sweete, już sie martwiłam, co z Tobą?! To dobrze, że wszystko dobrze. Joanko - moja koleżanka z pracy mówiła, że zachorowała w ciąży na ospę i urodziła synka - z nóżką miał coś nie tak, nosi specjalne obuwie, miał tak przekręconą i lekarz powiedział, że to tak bywa jak w ciąży matka zachoruje na ospę. No i różyczka też niebezpieczna, moja nauczycieleka, która mnie uczyła w SP, a znajoma mojej mamy, urodziła dziewczynkę bez palców jednej ręki, właśnie podobno z powodu różyczki. Lekarz też mi powiedział, że lepiej wcześniej to przechrować, mam na szczęście z głowy już i ospę, i różyczkę, jeszcze nie miałam odry i świnki... tfu!! Biało, biało i sypie wciaąż. :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja umieram :-( W nocy tak mnie chwyciło przeziębienie że ledwo żyję. Straszny ból gardła, bolące kości i wogóle wszystko bleeeee. Płakać mi się chce. Ja chcę do domu i do mojego łóżka i pod kocyk. Wydaje mi się że mam pożądną temperaturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to na szczescie przechodzilam w dziecinstwie chyba wszystko, co mozliwe przynajmniej mam takie wrazenie, ze i ospe, odre, rozyczke i swinke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia -to zwolnij się i do domu mykaj!! Ja w szkole siedzę w kurtce i dwóch swetrach, bo jest tak zimno, potem 40 minut piechotką w śniegu, co mnie rozgrzewa wbrew pozorom, bo trzeba się przedzierać przez zaspy, i nareszcie w domku, gdzie grzeją na maksa, piję herbatę gorącą i jeszcze mam dreszcze tak jak w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziara... mowisz? zmiany nastroju, temperatura, objawy przeziebienia i brak @ ?? ale ja nic nie mowie w ogole mnie tu dzis nie bylo ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety ale nie mogę się zwolnić :-( Muszę siedzieć do końca - za dużo roboty - ale już sobie zapowiedziałam że jak jutro też będę się tak czuła to mam wszystko w nosie i zostaje w domu - nie będę się tak poświęcać - nie zgłupiałam jeszcze! A co do @ to faktycznie jeszcze się nie pojawiła ale mam wrażenie że czuję jej oddech za moimi plecami.....a zresztą czy takie objawy przeziębienia jakie je mam mogą być objawami ewentualnej ciąży? Nie wydaje mi się. Pewnie cosik się przyplątało i już.... Szkoda tylko że @ się jeszcze nie pojawiła bo to oznacza że chyba znów wszystko mi się rozregulowało - i z ładnych 29 dni zrobi mi się 31...czemu???? Teraz tylko żałuję że nie mierzyłam sobie przez ten cykl temperaturki bo chociaż wiedziałabym czy jest jeszcze jakaś nadzieja. A tak zmierzyłam sobie wczoraj po południu i dzisiaj rano i co z tego jak interpretacja jest do kitu bo nie jest z całego miesiąca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aranka
Cześć dziewczyny, Cudownie jest sobie poczytać wasze relacje. U mnie przede wszystkim wiele zmian w firmie (oczywiście na lepsze) a co za tym idzie zwiększona mobilizacja. Joanka> Do tego lekarza idziesz prywatnie? O, to na pewno będzie bardzo miły :D Trzymam kciuki, byś była zadowolona i szybciutko w piątek lub sobotę zdała relację. Ja też jakoś dziwnie się dzisiaj czuję, nic mi się nie chce, czuje się ociężała jak dwie słonice na raz... kwestia ciśnienia? czy inny diabeł. Mojemu Słonkowi zmienili godziny pracy i teraz jest w drzwiach równo ze mną... jakoś mi z tym niewygodnie. Zawsze miałam te 2 godzinki po pracy na spokojne ogarnięcie, obiad i chwilkę relaxu... a tak , plącze się to to pod nogami. Mykam do domku, trzymajcie się ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja tu tylko na chwilke !!! Oj Madziarko, objawy choroby i wrazenie ze nadchodzi grypa, to tez czesto objawy zapowiadajace ciaze, czytalam o tym, a poza tym moja jedna znajoma tak sie wlasnie czula, myslac mylnie ze ja grypa bierze,a to nie grybka tylko dzidzia :) Pozdrawiam i trzymam kciuki, zeby @ nie bylo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też bolały plecy, byłam osłabiona. Tak więc zgadzam się z Wami, że może to być całkiem fajna ta grypka i długotrwała. Życzę Ci tego Madziu z całego serca. Aranko, Tobie też, zresztą wszystkim życzę takiej grypy :D Aranka, ja też wolę mieć trochę wolnego na to, żeby się oswoić z domem i myślą, co na obiad zrobić. Ja mam co drugi dzień taki dla siebie, więc byłoby niefajnie gdyby mi go zabrali. A przy okazji, mogłabyś uzupełnić swoje dane do tabelki. A ja dziś do godz.15 nie mogła uporać się z jedną kanapką. Co zrobiłam gryza, to chciało mi się wymiotować:-/ Ale to i tak w pewnym sensie przyjemne:D Pozdrawiam i zarażam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aranka
Beciu, Niestety, ja tu już tylko z sentymentu i sympatii do was. Prosiłam o usunięcie moich danych z tabelki, ale grono z przewodniczącą "Joasią" :D na czele uznało, że będę miała wpisane XXX i sobietam zostanę. W gruncie rzeczy, wszystkie po mału wskakujecie do szczęśliwej tabelki... tylko ja zostanę sobie w tej pierwszej :) A tak odnośnie chorób zakaźnych wieku dziecięcego... rzeczywiście trochę obiło mi się o uszy. Trzymam kciuki by nikomu to się nie przytrafiło w błogosławionym stanie. Ja sama przeszłam wszystkie paskudztwa... Co się tyczy "paskudztw (nie)twarzowych) to zawsze jeden dzień przed @ mnie dosięga niczym plaga egipska i tydzień schodzi ta zgroza. I się dziwić, że się Fil ze mnie śmieje, że cekol znowu kładę nie wiadomo jaką warstwą. Kiedy brałam hormony nie było tego badziewia. Widać coś z gospodarką horm... się dzieje nie tak. Pozdrawiam i zmykam... ciężki dzień, trzeba się porelaksować z ksiażką. "Małe zbrodnie małżeńskie"... krótka lektórka, ale treściwa. Polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aranka
Madziarko, Biorąc pod uwagę pewne ewentualności ;) radzę podleczyć się czekając na @ tylko naturalnymi środkami, Boże broń przed Gripexem i innymi badziewiami... nie wolno i już. A tak poza tym, jeśli czujesz się osłabiona i początkująco chora, to zmiany temperatury .... sama wiesz... Pozdrawiam Trzym się ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam troszkę uzupełnić tabelkę, bo poczytałam wsteczne posty i zauważyłam, że pominęłyśmy zatroskaną, więc uzupełniam. Aranka, a Tobie wstawiam więc x i nie pytam o dane :D Tabelka I NICK................IMIĘ......LATA......MIASTO....CYKL STARAŃ...DATA@ Mama24...........Ewelina......24......Kraków...........0..........23.01 madziara..........Magda.......27......Warszawa.......0..........03.01 pogodny dzień.....Aga.........34.......Kraków..........6..........30.01 Anecik...............Aneta......26......Sosnowiec.......0.............? Koalka27............Asia........27........Rybnik..........2...........2.01 Aranka...............Ania.......23.......Gdynia...........x.............x Alabamka..........Joanna.....28.......Wrocław.........3..........14.01 Salome.............Gośka.......28........Poznań..........4............? moonlight..........Joanna......25.......Łódź.............2............? Tabelka II Nick...................Imię........Wiek....... TC................Kilogramy RRR...................Renata........33........28......................4 Tojaedyta............Edyta.........30........10......................? Kinia25...............Kinga.........25.........20.....................3 iskierka nadziei....Sylwia........25..........13......................1 sweete...............Asia..........30..........4.......................x koleta................Magda........29.........4.......................? aneya ...............Aneta.........27.........5.....................-1,5 zatroskana.......Beata...........22..........5......................x Joanka..............Joanna........25.........8.......................x Madelain............Magda........29..........7.......................x Beciamun...........Beata.........27.........2,5.....................-1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aranka
Hej, hej... Ale plama. Patrzę na ten swój wpis... i oczom nie wierzę, taki błąd... *lektura... rzecz jasna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i gdzie reszta?? Aranka wpadła tylko na poprawkę, ale dobre i to. Ja jakoś nie mogę rano jeść, jest mi niedobrze. Próbuję wmusić chociaż banana i, póki co, udaje się. Poza tym wczoraj robiłam kapustę z grochem i właśnie naszła mnie ochota na sprawdzenie, czy dziś smakuje tak samo jak wczoraj, ale chyba jest lepsza, bo przeszła zapachami. Pozdrawiam i zarażam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aranka
Beciu, Jestem, jestem... z tym, że mam trochę pracy, jak to w nowym roku... Czy nie powinnaś sobie kupić książki z odżywianiem w ciąży :D Groch z kapustą... no ja nie wiem.... czy to można :D Tak się śmieję... pewnie przeszedł zapachami, jak i bigos, im starszy tym bardziej aromatyczny i smaczniejszy (choć ja takich wynalazków nie jadam ;). Kawa mi wystygła... i rano nie mogłam odpalić samochodu... szlag by to trafił - do pracy taxówką pomykać... Ech... No, kto tu jeszcze zagląda??? pisać... pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc... ...geez ... jak ja dzis nie mam humoru jedziemy dzis do banku po spis dokumentow, ktore deweloper musi nam dac - kredyt dostalismy, ale kilku dokumentow jeszcze chca i juz widze, jak bedziemy ganiac w kolko macieju... mam nadzieje, ze nie beda chcieli tych papierow na \"za 5 minut\" a ja czekam caly czas, zeby mi gosc odpowiedzial w sprawie umieszczenia strony i poczty na serwerze... bede miala porownanie z home.pl a na tasku? jakos nie moge znalezc ich oferty... Moonlight >> moze Ty masz jakas fajna firme na oku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisalam tamtego posta dobra godzine.... czesc Aranka mi tez kawa wystygla ;-) a samochod to mam nadzieje jednak dzis odpalic, przedwczoraj wpadlo mi sprzeglo na srodku skrzyzowania :-( jakos nam sie udalo zjechac i cos tam sobie w nim poprawilam.... dojechalismy do domu... ale na sama mysl o rozbieraniu i szukaniu... brrrr i mam zwalony pstryczek od swiatel awaryjnych wlaczam i juz nie wylacze - takie ustrojstwo... moze on mi kurcze chce cos zasygnalizowac po cichu... nic... czeka nas wizyta u mechanika i u elektryka na pewno tez jak juz mowilam - nie mam dzis humoru za grosz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aranka, myślę, że jeszcze na kapustkę z grochem mogę sobie pozwolić. Wydaje mi się, że nie jest to strasznie niezdrowe, bo przecież wszystko gotowane. Wiem, że kapusta poprawia pracę jelit a to powoduje skurcze, dlatego wiele pań rodzi w czasie świąt. Siedzę na necie i czytam te wszystkie przepisy dotyczące żywienia podczas ciąży i planuję się do nich stosować, ale kapustę obiecałam zrobić przed świętami. Zrobiłam, spróbowałam i sądzę, że więcej jeść nie będę i robić chyba też nie ;-D Najbardziej mnie ciągnie do kawy, ale obiecałam sobie, że pić jej nie będę, herbatki też nie. Piję za to wodę z miodem, limonką i cytryną, strasznie mi to smakuje. Joanka, współczuję tego łażenia po bankach. Nie lubię załatwiać takich spraw, wiecznie chcą czegoś nowego i zwykle tym czymś jest to, czego akurat nie mam przy sobie :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beciamun >> jak dasz rade, to luz ale jak masz sie na sile od kawy odsuwac, to sie nie mecz - mozesz spokojnie pic dwie filizanki dziennie ja pijam z mlekiem, jak zawsze zreszta ale juz raczej jedna, bo w zasadzie nie mam juz na nia takiej ochoty zawsze pilam kawe raczej dla przyjemnosci, niz dla pobudzenia masz ksiazke jakas o ciazy? ja mam \"w oczekiwaniu na dziecko\" tam tez przeczytalam, to co czytalam juz wczesniej w necie - ze badania wykazaly, ze do 5 filizanek kawy dziennie nie sa w stanie wylapac zadnych skutkow ubocznych 2 mozna sobie pic naprawde ze spokojnym sumieniem herbate tez - oczywiscie rowniez nie za duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beciamum z dieta nie ma co przesadzac . Dieta dopiero bedzie jak bedziesz karmiła piersia . To dopiero przekichane tego nie tamtego nie tylko gotowane i gotowane . A jak dzidzi by mialo kolkę to odrazy wszyscy co jadłas a moze to zaszkodziło to nie jesz tego nie pij . Tak ze z umiarem a jak masz ochote to jedz wszystko . Troche kapustki teraz mniej zaszkodzi niz pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny. Joanka, ja nawet przed ciążą piłam góra jeden kubek dziennie, może to tyle samo, co dwie filiżanki, ale to ze względu na cellulitis, bo ponoć kawa dobrze służy powiększaniu się \"pomarańczowej skórki\". Fajnie, że nie trzeba tak się izolować od tego, co lubimy. Dziewczyny a co sądzicie na temat winka?? Wcześniej Kinia pisała, że jej lekarz zalecił. Natomiast moja gin jest przeciwna, a na pewno do trzeciego miesiąca. Potem powiedziała, że raz na miesąc lampkę winka można się napić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aranka
Joanko> generalnie nie mam problemów z moją madzią, wszystkie przyciski działają :D sprzęgło miała wymianiane, widocznie czas idzie wymienić akumulator. Niestety nie wiem ile ten już siedzi. Jeślibym miała coś w niej dłubać sama, to usiadłabym na chodniku i szlochała. Nawet mechanik miał problem z pewnymi czynnościami - taki to sportowy diabeł pokręcony. Sama wymiana filtra paliwa była prowadzona przez 2 jednocześnie i około godziny trudów. No, dziewczyny dbajcie o siebie, może jestem dziko-przewrażliwiona, ale moja mama wciągała niewyobrażalne ilości mleka i nabiału co zaskutkowało skazą białkową u dziecka. Co do kawy, to też słyszałam, że kubek tego napoju z lekkim zabieleniem ; )dzienie nie zaszkodzi. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam babeczki Beciamun owszem wina do 3 miesiąca nie wolno, ale później nie zaszkodzi lampka od czasu do czasu, tak samo z kawa ja pije Ricore robi ja Nestle to jest kawa rozpuszczalna z cykorią, dość że nie za mocna to jeszcze rewelacyjna w smaku. Dużo kawy nie polecam bo ja przynajmniej jak przecholuje i np wypije dwie dziennie to mam później straszna zgagę. Wielu lekarzy na wszelki wypadek zabrania alkoholu by pacjetki nie przegieły, ale jak mówi moja gin wszystko w umiarze a nie zaszkodzisz ani sobie ani dziecku. A co do niezdrowego zywienia można jeść wszystko bo później po porodzie na odmiane nie bedzie wolno nic. Wiec opycham sie wszystkim co ciężkostrawne, wywołujące wzdecia itd. Od trzech dni np jem pierońska fasolke po bretoński i dopiero jak zobaczę dno wielkiego gara dam sobie spokój. A na wiosne zamierzam sie niemiłosiernie obrzerać młodą kapustą i schabowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym mlekiem to tez nie wiadomo . Ja przez cała 1 ciaze bardzo malo mleka piłam prawie w cale. Za to pizza pieczone kurczaki i mieso to moja dieta. Nawet mało owoców . Teraz córka lubi miesko :D nie przepada za mlekiem a owoce pałaszuje kilogramami. A bedac kilku miesiecznym szkabem jak popatrzyła na cos białego to miała odruch wymiotny nawet danonki były nie dobre .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aranko - ja niby tez problemow nie mam, to sprzeglo mnie zdziwiolo niesamowicie, zwlaszcza na srodku skrzyzowania z tramwajem jadacym od prawej ;-) a te swiatla - kiedys sie nacielam, jak uprzjmie dalam znac gosciowi za mna, ze jedzie bez swiatel :-) i... po prostu przestalam pomagac bliznim i zupelnie zapomnialam o tym pstryczku, ino teraz nam sie zdarzylo, ze musielismy go uzyc i prawde powiedziawszy krocej walczylam ze sprzeglem niz z tym pstryczkiem :-) Beciamun - jak dla mnie mozesz sobie czasem cos chlapnac :-) ja przez swieta sie nie ograniczalam, w sensie - prawie codziennie bylo winko do kolacji, czy na powitanie toasty rodzinne, wiec w sumie wyszlo, ze wypilam codziennie lapmke albo pol wodki tesciowi odmowilam ale winko... jakos nie zamierzam sie ograniczac w tej sprawie - duzo nie pijam i jak bede miala ochote, to sobie lampke wypije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×