Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dominum

Stare panny łączmy się!

Polecane posty

Witajcie Kochaniusie Panieneczki!!! Aga - przede wszystkim brawa dla Ciebie za decyzję i konsekwencję. Miłej zabawy na występie gołych facecików :D I ucałowania dla piesia. Kathlin - chyba już dotarłaś na miejsce :) Dobry ten soczek fit? Dominium - zajżyj do osiedlowej apteki :) Może u Was także pojawili się jacyś sympatyczni stażyści płci męskiej :D Ja właśnie dostałam zaproszenie na babski weekend na działce :D Co prawda bliziutko Łodzi, ale co tam, troszkę sobie odpoczniemy, poopalamy się, nagadamy, najemy i napijemy :) Odezwę się do Was jak tylko wróce, czyli około poniedziałku. Buziaki gorące - mimo pogody - Wam ślę, zwłaszcza, iż właśnie przeszła tu w centrum burza. Bawcie się dobrze w czasie wolnych dni, najlepiej myślmy tylko o miłych rzeczach i ładujmy bateryjki na kolejny tydzień :) Już za Wami tęsknię ... 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki! Przede wszystkim wszystkiego najlepszego z okazji urodzin dla \"Panny Z\" Ja urodzinki (te same ) mam jutro! To już dwie lwice na tym topiku. Aga _80 jak tam po rozmowie? jaką decyzję podjęłaś? W taką pogodę jak dzisiaj to nic się nie chce.Jakaś spowolniona jestem hehe. Dominum widze , ze prawie jestesmy sąsiadkami bo ja z Gliwic jestem. Pozdrawiam wszystkie bardzo.....(może nie gorąco w taki upał ? hmmmm)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wpadlam tylko na chwilke,bo jestem strasznie spiaca i dzis juz musze isc o normalnej porze spac..dlatego napisze mozliwie jak najkrocej to czym chce sie z Wami podzielic..choc pewnie nie spodoba sie Wam to co napisze...mysle,ze po tym jak chwalilyscie mnie za konsekwencje to teraz powiecie ze jestem albo glupia albo naiwna albo jeszcze cos innego...no to tyle tytulem wstepu;) Teraz do rzeczy...w piatek moja konsekwencja zostala wystawiona na ciezka probe ktora przegrala..tak wiec wrocilam do mojego \"T\"...poki co jest wspaniale...nie umialam trzymac sie swojej wersji gdy wrocilam w piatek do domku i on wciaz tam byl,bo jak juz w piatek pisalam nie dostal sms,bo rozladowal mu sie telefon..tak wiec staralam sie powtorzyc to co napisalam i trzymac sie tego...ale mnie wciaz na nim bardzo zalezy i na dodatek zdaje sobie sprawe z tego,ze nie bylam w porzadku przy ostatniej klotni i dlatego dalam nam kolejna szanse...i prosze uwierzcie mi,ze nie ma to zwiazku ze strachem przed samotnoscia czy czyms podobnym, dzieki Wam nie boje sie juz tego...sprawa dotyczy bardziej tego,ze ja po prostu nie umialam sie z nim rozstac...ale wiem przeciez,ze to nie jest zadna wiazaca decyzja i jesli kiedys czar prysnie (jak niestety zwykle bywalo u nas)i znow zacznie sie nieciekawie robic...to postaram sie wtedy byc bardziej konsekwentna...ale wiecie co...czegos sie nauczylam tym razem-ja nie zawsze bylam w porzadku w stosunku do niego, on naprawde dzielnie znosi moje humorki i zachowanie typowe dla skorpionow;) Tyle chcialam Wam napisac...az boje sie co pomyslicie sobie teraz o mnie...ale Kathlin to chyba jednak uczucie i to naprawde silne a nie sentyment...tak mysle.. teraz juz wiecie czemu nie zagladalam wczesniej do Was-caly weekend spedzilam z nim - i bylo wspaniale...no chyba,ze wykluczajac wczorajszy - a raczej dzisiejszy poranny powrot z dyskoteki w samym srodku burzy:(...ja strasznie boje sie burzy wiec byla to dla mnie katorga- zreszta nie tylko dla mnie...ale zyje...i powiem Wam,ze ostatecznie moj T byl ze mna i kolezanka i dwiema kuzynkami na tej imprezie (z tym pokazem \"calej prawdy o facetach\"....zenada!!!!...Gosiu mialas racje...a wiesz,co najbardziej nie podobalo mi sie w nich, pomijajac,ze mieli beznadziejny show ktory trwal w sumie chyba z 20 minut, to najgorsze dla mnie bylo to,ze mieli tak gladkie ciala-wiecie nogi,rece tors, posladki i wogole,ze az obrzydliwe i niemeskie) No nic..zmykam, zajrze do Was jutro jak bede w pracy Pozdrawiam i prosze nie pomyslcie o mnie zle-tzn chodzi mi o ten moj brak konsekwecnji...dodam,ze jestem bardzo szczesliwa ...i mam nadzieje,ze teraz juz bedzie tak zawsze 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane :-) Właśnie wróciłam z weekendu. Panna Z, Messalina - wszystkiego naj naj najlepszego. Spełnienia najskrytszych marzeń, wielkiej miłości i niewyobrażalnego szczęścia wam życzę drogie panie 🌻 🌻🌻🌻🌻🌻 Aga - wcale nie zamierzam cię krytykować, przecież nie po to tu jesteśmy. Cieszę się razem z tobą :-) I życzę, żeby to szczęście trwało wiecznie. Niby wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej, ale... ja się wcale tak nie czuję :-( W ogóle nie miałam ochoty wracać. Mimo fatalnego początku tego weekendu. Jechałam do Warszawy 7,5 godziny!!!! Z powodu burzy zerwało trakcje i drzewa leżały na torach więc utknęłam w pociągu. Na miejsce dotarłam dopiero przed jedenastą. Ale cały weekend był super, w ogóle zapomniałam o wszystkim, takie totalne oderwanie od rzeczywistości... Cały czas się zastanawiam dlaczego do tej pory tak nie znosiłam tego miasta. Moje koleżanki ze studiów to niesamowite osoby. Każda prowadzi swoją działalność, zwiedzają świat, mają milion pomysłów i są szczęśliwe :-) Patrząc na nie uwierzyłam w powiedzenie, że życie zaczyna się po trzydziestce :-) Trochę mi się udzieliła ta ich życiowa, pozytywna energia. I zaczęłam się zastanawiać po co ja jeszcze siedzę na tym etacie... Przecież ja też kiedyś miałam jakieś plany, może należy je sobie tylko przypomnieć? W życiu jest jeszcze tyle rzeczy do zrobienia... Ale na razie jutro trzeba znów iść do pracy :-( Ale w końcu za tydzień też jest weekend i to całkiem niezły bo jadę do Wisły :-) Mam nadzieję, że ten mój dobry nastrój utrzyma się trochę :-) Wysyłam wam go trochę dziewczyny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!! Jak zwykle Kathlin udalo Ci sie przekazac troszke optymizmu :)Gratuluje udanego weekendu.Sama chetnie wyjechalabym gdzies, nawet planuje jechac chociaz na dluzszy weekend gdzies-a najlepiej do Zakopanego, mam nadzieje,ze uda mi sie to. Ja wlasnie jestem juz w pracy...ale dzis wrocila kolezanka z pracy,wiec jest juz dobrze,bo spadna ze mnie jej obowiazki:D Baaaardzo sie ciesze z tego powodu. Mam do Was pytanie o rade.Od jakiegos czasu przegladam ogloszenia o prace.Na necie sa m.in ogloszenia z Wyborczej z calego kraju.No i zastanawiam sie teraz czy wogole wysylac papiery np gdzies na Slask (to ode mnie ponad 100km)tzn chodzi mi czy oplacaloby mi sie wynajac w przypadku dostania sie gdzies mieszkania np w Katowicach..wiem ze to pytanie jest zbyt wczesnie ale nie chcialabym fatygowac Siebie np na rozmowe do Katowic czy kogos zmuszac do czytania mojego cv a dopiero po namysle stwierdzic,ze nie oplaca mi sie przenosic na Slask...nie wiem,pewnie zagmatwalam to pytanie,ale jesli nie i zrozumialyscie co mam na mysli to doradzcie czy wogole jest sens szukac czegos tak daleko. Pozdrawiam i zycze milego dnia.🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim Aga - na twoje pytanie nie ma prostej odpowiedzi. Jeśli chodzi o sens wysyłania CV to dla mnie sprawa jest bezdyskusyjna - JEST ZAWSZE. Niezależnie gdzie ta praca miała by być. Ale czy opłaci się wynająć mieszkanie? To niestety zależy od zaproponowanej wypłaty. Mieszkania w Katowicach nie należą do tanich. Ale można poszukać w miastach ościennych, np. w Chorzowie czy Siemianowicach. To bardzo blisko, a ceny jednak niższe, szczególnie w starym budownictwie. Łatwiej było by jednak wynająć we dwójkę, z koleżanką albo może ze swoim facetem? :-) A tak w ogóle to 100 km to przecież nie jest tak daleko więc chyba problemu z dojazdem na rozmowy kwalifikacyjne nie będzie. Do odważnych świat należy. Ja kiedyś też myślałam o poszukaniu pracy w zupełnie innym miejscu, ale jestem tchórzem i nie spróbowałam. A teraz żałuję. Więc ty tego błędu nie rób. Zresztą romowa kwalifikacyjna do niczego cię jeszcze nie zobowiązuje, a przynajmniej nabierzesz doświadczenia w szukaniu pracy. Pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko na chwileczkę wpadam, powiedzieć Wam, że żyję :D A teraz pedzę do szpitala - prowadzę dziś terapię grupową :) Buziaczki dla Wszystkich 👄 🌼 👄 🌼 Aga - ❤️ - niech to będzie moją refleksją :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kathlin!!Odwazylam sie, zadzwonilam tam , podali mi numer faksu, po czym mocno sie zastanawialam i...wyslalam w koncu im swoje cv..i wiesz co jest najciekawsze??To to,ze czuje jakby nagle moje doswiadczenie w kwestii szukania pracy...pewnie i tak nic z tego nie wyjdzie,ale juz czuje sie lepiej:) ze sprobowalam.Wprawdzie ta oferta to nic takiego szczegolnego bo chociazby dlatego,ze na 4-5 m-cy...ale pomyslalam,ze jakby jednak wypalilo to ,to latwiej byloby mi szukac czegos innego gdybym juz odwazyla sie na jeszcze do niedawna niewyobrazalny dla mnie krok:)Sprawdzilam czy na poczatek moglabym dojezdzac i nawet nie jest z tym tak zle.Tak,ze wszystkie za i przeciw rozwazylam i postanowilam zaryzykowac i tak zrobilam.Teraz czuje sie o tyle silniejsza,ze posatnowilam dalej szukac w Katowicach:)...A dodam,ze zawsze chcialam mieszkac na Slasku, to niby glupie ale jakos mam takie marzenie, w duzej mierze dlatego,ze moja siostra mieszka na Slasku - kolo Gliwic (nie jestem pewna czy Slazacy nazwa to Slaskiem czy Zaglebiem- swego czasu mialam do czynienia z ludzmi ktorzy duza wage przykladali do rozgraniczenia co jest slaskiem a co Zaglebiem:) )I wiecie co jeszcze pomyslalam,ze skoro u mojego faceta jest obecnie roznie z praca to on tez poszukalby czegos na Slasku i wtedy rzem wynajac cos bardziej by sie oplacalo, no i wreszcie sprawdzilibysmy czy te nasze rozstania i powroty prowadza do czegos:) Uff...ale napisalam sie...mam nadzieje,ze nie gniewacie sie,ze tak was zadreczam...ale ja po prostu nie mam komu sie pochwalic- a co napewno zauwazylyscie z tego co wyzej napisalam - jestem bardzo tym wszystkim podekscytowana...a jak juz napisalam nie mam komu powiedziec:( tyle co T przez telefon...tu w pracy kolezanka chyba wolalaby,zebym zostala tu (ale ja nie widze tu swojej przyszlosci) znowu w domu nikogo nie interesuja moje sprawy....dlatego dziekuje,ze Was poznalam i tak wspanialomyslnie znosicie moje wypociny....przesylam mnostwo 👄 i 🌼 dla Was...za to,ze jestescie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga - \"Chcieć to móc\" jak mówi stare powiedzenie :-) A Gliwice to na pewno Śląsk :-) Akurat też należę do osób, które nie lubią jak się myli Śląsk z Zagłębiem - to są dla mnie dwa różne regiony, chociażby z historycznego punktu widzenia. Ale nie jestem nacjonalistką i żadnych animozji do Zagłębia oczywiście nie mam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis szybko mija mi dzien pracy z uwagi na to,ze skoro wrocila kolezanka to przejela z powrotem swoje obowiazki i ja nie mam zajecia, dlatego przegladam na necie oferty pracy i chyba zaczne brac pod uwage procz Katowic takze Łódź z uwagi,ze to blizej mnie a wiec i dojazd latwiejszy i mialabym poki co gdzie sie zatrzymac...narazie ciesze sie,ze wogole zaczelam cos dzialac...wiecie ja jestem na stazu i umowe mam do grudnia z tym, ze moge ja przerwac bez konsekwencji w wypadku gdy dostane gdzies umowe...a niestety obawiam sie,ze jak posiedze grudnia na stazu to potem jak nie dostane tu umowy (i tak raczej bedzie) to w srodku zimy ciezko bedzie znalesc gdzies prace...dlatego zabieram sie ostro do szukania pracy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Panieneczki :) To ja Wasza Stara Dobra Kieszonka 😍 Witam po weekendzie, ktory minął przyjemnie acz szybko. Aguś- gratuluje porozumienia z Twoim \"T\", jeśli jesteś szczęśliwa to my sie z tego cieszymy... Kathlin - dzięki za Twój optymizm, jesteś naszym słoneczkiem to na tym topiku, proszę wytłumacz mi, pomorzance jaka jest różnica pomiędzy Śląskiem a Zagłębiem. Ja przyznaję się, bez bicia, że nie wiem ;). Dominium - zastanawiałam sie cały ten czas co Ci powiedzieć, i tak myślę i myślę i wymyśliłam, że znajdz sobie kogoś innego :)) Szkoda Twojego czasu i młodych lat na taki układ. Sorry, że moje stanowisko jest tak radykalen, ale co będę Ci ściemniać, że inaczej myślę. Myślę, że rozumię Cię doskonale i wiem, że Twoim celem nie ejst dążenia za wszelką cenę do ślubu, tylko cenisz sobie stabilny związek, nie chesz być \"Ukrywana\" przez jego rodzinką, zależy Ci po prostu na normalności nie na przygodzie. A coś mi sie wydaje, że ten Twój ex chcialby troszkę pozabiawiać sie Twoim kosztem, same korzyści a żadnych obowiązków. Dobrze, że nie przystałaś na jego układ. Pozdrawiam Cię serdecznie i wiem, choć Ciebie nigdy nie widziałam, że zasługujesz na kogoś znacznie lepszego. I jeszcze jedno, zawsze chciała Ci podziękować, że założyłaś ten topik, więc DZIĘKI WIELKIE i jeszcze to 🌼 Gosi i Ago jak tam Wasze pieski??, pytam bo ja też bez piesków żyć nie mogę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór dziewczyny :-) Coś pusto tutaj ostatnio, upał was zmęczył?? Kieszonka - w ogromnym skrócie: Zagłębie historycznie było częścią Małopolski, terytorialnie między rzeką Brynicą, a Przemszą (Będzin, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza, Czeladź), później pod zaborem rosyjskim, Górny Śląsk to odrębny region na Wyżynie Śląskiej. W czasie rozbiorów Polski pod niemieckim zaborem. Szerzej mówiąc - Śląsk to również Opolszczyzna, Cieszyn i okolice Opawy w Czechach. Po II wojnie Górny Śląsk i Zagłębie połączono w jedno województwo. Koniec wykładu ;-) A ja całe popołudnie odsypiałam weekend i teraz pewnie znowu nie usnę o normalnej porze. Jakoś nie potrafię wrócić do normalnego tygodniowego rytmu. W pracy dziś ledwo wytrzymałam tak byłam zmęczona.Ale od jutra pełna mobilizacja, w pracy odrobię zaległości, a po południu basen :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!! Zaczal sie kolejny dzien pracy...mam teraz malo zajec,dlatego cale moje mysli pochlania przegladnie ofert pracy na internecie i planowanie urlopu w Zakopanym:)I jedno i drugie sprawia mi niesamowita radosc:) -->>Kieszonko!!Jestem naprawde szczesliwa,ze dalam mojemu \"T\" i sobie jeszcze jedna szanse...tymbardziej,ze w zasadzie pierwszy raz wyciagnelam konkretna nauke z tego co sie wydarzylo...dlatego moze teraz to ja zaczne sie starac bo chyba zwykle nie bardzo sie staralam. A jesli chodzi o mojego pieska...to jestem zalamana,bo nie drapal sie juz (albo malo sie drapal) tak do 2 dni po odczulanie-a teraz znow bardzo sie drapie..a najgorsze jest jeszcze cos innego..a mianowicie to,ze rozmawialam z kolezanka,ktora juz ladnych pare lat pieska leczy na alergie i powiedziala ze ona tez chodzila do tego weterynarza co ja i on podawal mu sterydy (zreszta moj to samo dostal)i teraz byla u innego i ten powiedzial,ze sterydy sa po 1 ze nieskuteczne (bo dzialaja tylko dwa dni po zastrzyku) to jeszcze powaznie szkodza na watrobe pieska:(...i ze nic nie mozna na to drapanie poradzic-radzil ewentulanie zwykle leki antyalergiczne dla ludzi....teraz juz sma nie wiem:( No ni...to tyle na poczatek dnia...zabieram sie za przegladanie ofert i odsylanie cv-bo juz pare mam ciekawych:)A dzis po pracy ide na sztuczne sloneczko (i chyba w czwartek powtorka) bo na sobote chce wygladac ladnie opalona na wesele kuzyna...a dodam,ze juz mialam ladna opalenizne,ale taka solariowa jakos szybko mi schodzi:( Pozdrawiam, zycze milego dnia🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kieszonka, dziekuję Ci! kolejna porcja otuchy, która utrzymuje mnie w pewności ,ze dobrze zrobiłam... :-) Chociaż, Aga, bardzo się cieszę i troszkę zazdroszczę, że mnie sie nie udało.... Ale jakoś mam w sobie kupę optymizmu, trochę załatwiania na mieście różnych spraw, jest ciepło, zaczynam powoli widzieć efekty codziennej siłowni, zatem, mam w sobie wiele nadziei! :-) Kathlin, bronimy Śląska! To nie Zagłebie, hihihi! :-) A okolice Gliwic są bardzo ładne, zwłaszcza dla kogś, kto chce wybudowac sobie domek na obrzeżach. No, ale ja póki co, dobrze czuję się na moim blokowisku i nie zamierzam tego zmieniać! Jutro ide do kosmetyczki, na ładne czyszczenie buźki, jakies maseczki, więc chociaż pewnie będzie trochę bolało, to humorek mi się poprawi pewnie po efekcie końcowym! Wakacje wykorzystuję pelną gębą! Buziaki dla Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!!! U mnie, jak to mówią, stara bida. Leniwie płynące ostatnie wakacje w życiu, nadal bezczynne, bez pracy i bez miłości :( Mam dziś kiepski humor, chyba jakieś letnie przeziębienie mnie chwyciło, wiec nie będę Wam marudzić. Bawcie się dobrze dziewczynki i bądźcie pełne optymizmu i radości. Za mnie też :) Odezwę się, jak zacznę nadawać się do koegzystowania z innymi, i to tak cudownymi, ludzikam ❤️ Buziaki 🌼 P.S. Stan zdrowia mojego piesia, to jedyny powód do radości. Łapka już prwie zdrowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-->>Gosiu!!przesylam Ci mnostwo buziaków 👄 i standardowo 🌼 dla poprawienia humoru...wracaj szybciutko do nas w jak najlepszym nastroju. -->>Dominum,to ze dalam T i sobie szanse nie oznacza,ze juz taka sielanka bedzie trwala wiecznie,niestety ,ale wiem z doswiadczenia,ze taki stan jest zwykle krótkotrwały...tyle,ze tymrazem zamierzam ja tez sie starac...a jesli nie wyjdzie ZNOW to nie bedzie to koniec swiata...dzieki Wam zrozumialam to:) Przesylam caly bukiet naszych wirtualnych kwiatow i dziekuje za to, ze jestescie i mam sie przed kim wygadac. 🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼 🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼 🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼 🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼 PS.Dzis wyslalam kolejne dwa CV do Katowic:)...to lacznie z CV wsylanymi do Łodzi - juz 5 aplikacji zlozonych,albo dopiero...bo zamierzam wysylac jeszcze wiecej...dodam,ze rozmowy z Wami daly mi sily do dzialania - czy w kwietsji szukania pracy czy w sprawach osobistych:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry dziewczyny Ja się też nie będę rozpisywać, bo jestem wściekła. Taki miałam dobry humor rano i wystarczyła godzina w pracy, żeby się gdzieś zgubił :-( Teraz już wszystko mnie denerwuje. Dlaczego zawsze się musi znaleźć ktoś kto mnie wyprowadzi z równowagi... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-->>Kathlin!! Trzymaj sie i Ty i Gosia wrocicie do Nas znow w dobrych humorach...a tyjm kims kto wyprowadzil Cie z rownowagi nie przejmuj sie tak bardzo (wiem,ze latwo powiedziec) napewno nie jest tego wart.Ja zwykle jak mnie ktos lub cos zdenerwuje staram sie myslec o czym milym np zaczynam planowac najprzerozniejsze rzeczy-zwykle nic z tego nie wychodzi ale juz samo myslenie o tym poprawia mi humor...np kiedys szukalam na necie ogloszen o pokojach w Zakopanym i mimo,ze wciaz nie wyjechalam to wtedy humor mialam wspanialy-w koncu wyobrazalam sobie jakby wyjazd byl tylko kwestia dni:) Ja znalazlam kolejen oferty pracy i juz wyslalam swoje wiadomosci...teraz tylko czekac na odpowiedzi ewentualne:) A po pracy - o 15.30 ide na solarium:)To tez wykle poprawia mi humor...choc przyznaje,ze chetnie pomeczylabym sie chetnie-np jezdzac na rowerze,biegajac albo jeszcze inny sport uprawiajac...o ...moze to i dobry pomysl, w prawdzie rower mam wciaz z dziurawa opona,ale do bieganie nie potrzebuje rzadnych akcesoriow:)..moze wiec wezme wieczorem shaggiego na jogging:) Trzymjacie ise dziewczyny, dla poprawienia humoru 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam moje Panie!! U mnie dzień jak co dzień, najpierw praca, potem domek, dwa spacery z psem w międzyczasie. Dziś będę dzwonić do kilku koleżanek celem umówienia sie na ploty. Jutro nie idę do roboty, a za to na Jarmark Dominikański, który w sobotę zaczął sie w Gdańsku. A może ktoś sie przyłączy?? Gosiu i Kathlin - głowa do góry. Juto będzie nowy dzień i będzi można od rana wprawić się w doby humor. Pomyślcie co jutro sprawiłoby Wam przyjemnośc i postarajcie się to zrobić. Z moim \"M\" bez zmian, nie spotykamy sie nawet pomimo, że miało być inaczej. Ja nie nalegam na spotkanie - bo i po co?? Aguś- a propos psa. Ja zanim dostałam moją sunię miałam innego pieska, kundelka o imieniu Amorek, który też drapał sie niemiłosiernie, do tego stopnia, że miał na całym kręgosłupie rany ze strupami. Rzeczywiście pomogły mu sterydy. Ale rację miała twoja koleżanka, że to szkodzi na wątrobę. Moj pies został uśpiony z powodu raka wątroby, fakt że miał wtedy 15 lat. Życzę Ci by Twój piesek doszedł do zdrowia bez sterydów. Może warto zasięgnąć rady jeszcze innego weterynarza?? A jeżli chodzi o Twojego \"T\" to trzymam za Was kciuki. Nigdy nie jest za późno na poprwienie swojego związku, kolejną próbę.. Tylko pod warunkiem, że obie strony Tego chcą. A z Twojej relacji wynika, że chcecie. Przy okazji warto coś jeszcze w tym związku zmienić, coś ulepszyć, by nie wrócić do stanu jaki był wcześniej i przynosił rozczarowanie. Dla Ciebie 🌼 Dominum- tak trzymaj, a zobaczysz po burzy będzie słońce, bo zawsze tak jest - prędziej czy później ;) Przyjdę jeszcze dziś na naszą kanapę by zamienić choć kilka słowek.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór panny :-) Trochę ta wściekłość mi minęła, ale naprawdę niektóre osobniki w mojej firmie potrafią doprowadzić mnie do szału. Żal mi tylko, że ta energia, którą przywiozłam z Warszawy gdzieś się ulotniła. W ramach rekompensaty poszłam sobie na masaż :-) I nie dość że się zrelaksowałam to jeszcze pozbyłam się bólu kręgosłupa. Co za szczęście mieć koleżankę masażystkę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochanieńkie! Niestety, humor nadal mam fatalny, rzekłabym nawet, że się pogarsza :( Nic mi się dziś nie udaje przez cały dzień, nie mówiąc o tym, na jakich chamów ludzkich trafiam... Och, Kieszonko, jakbym chciała być tam, gdzie marzę to... byłabym teraz w dawnej Jugosławii, gdzieś nad brzegiem Adriatyku, piła pyszną kawkę w malusiej filiżanczce, pogryzała świeżutki chlebek i słuchała cykad :) Buziaczki 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała Gosia - zdaje się, że marzymy o tym samym miejscu :-) Ja też często myślami bywam w Splicie albo w Trogirze, siedzę sobie na tarasie małej kafejki nad brzegiem morza i piję właśnie tę pyszną mocną kawę. Kochana - na szczęście zły dzień ma to do siebie, że się kończy. Jutro już spojrzysz innymi oczami na świat. Obiecuję :-) A co do wybrzeża Adriatyku, to ktoś mi ostatnio powiedział, że wszystko zaczyna się od marzenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
😍 A koleżanki gdzie się podziewają?? Na kanapie naszej pusto jakoś, wieje pesymizmem. Ale jutro będzie lepiej. Kathlin ja nigdy nie byłam na masażu :( Może też spróbuje. Pa Kochane dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha, nie ma nic lepszego i bardziej relaksującego niż masaż. Polecam. Generalnie nie jest to tania sprawa, ale ja płacę po znajomości 10 zł. :-) Także Kieszonko - poszukaj sobie jakiegoś gabinetu u siebie i ruszaj, zobaczysz że poczujesz się jak nowo narodzona. Ja chodzę bardziej na kręgosłup, ale są też typowo relaksacyjne i odprężające masaże - te to dopiero muszą być super :-) Szczególnie po ciężkim dniu - stres spływa z ciebie jak woda z gęsi ;-) Jedna ważna sprawa - masaż nie może boleć!! Jeśli tak jest to znaczy, że masażysta do niczego :P Jutro już środa, czyli coraz bliżej do weekendu :-) Mam nadzieję, że jutro mnie nikt nie wyprowadzi z równowagi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, witam panie:) Kolejny dzien pracy sie zaczal:( Ostatnio nie zagladam do Was po pracy,a to z tej prostej przyczyny ,ze jak nasiedze sie 8 godzin w pracy przy komputerze to w domu nawet nie chce mi sie na niego spojrzec...no a jak nawet chcialoby mi sie,to moja mama reaguje wielka wsciekloscia ,ze ja \"marnuje czas i zachowuje sie jak nastolatka\" ,wiec najczesciej wole po prostu zajac sie czyms innym. A opowiem Wam co sie wczoraj dzialo...najpierw w pracy powysylalam pare jeszcze cv do roznych firm (i co najciekawsze wszystkie do Katowic-i wiecie co,wieczorem dzownilam do \"T\" i on powiedzial,ze jemu bardzo podoba sie pomysl z wyjazdem naszym do Katowic(napominalam mu jakos wczesniej,ze znalazlam pare ciekawych ofert i okazalo sie,ze jemu kolega mowil cos ostatnio o pracy wlasnie w Katowicach).Ja bylabym najszczesliwsza osoba swiata gdyby te plany sie ziscily!! Po pracy poszlam sobie na solarium..a poniewaz dawno juz nie bylam to nie moglam tych 15 minut wylezec:D...ale jakos sie udalo, pozniej poszlam pochodzic po sklepach i wprawdzie nie kupilam tego co chcialam ale kupilam za to paski i lakier do francuzkiego...jak wrocilam do domu po przykrej niespodziance o ktorej opowiem zaraz zabralam sie za malowanie paznokci-a dodam,ze po raz pierwszy robilam sobie francuza...i nawet jestem zadowolona z efektu:) No a teraz o tej przykrej niespodziance.Wracam wczoraj do domu,a tu zastaje uchylona furtke...od razu cos mnie tchnelo,ze nie bedzie mojego pieska,bo napewno wyszedl sobie przez nia...po obszukaniu calego domu i podworka juz bylam pewna,ze uciekl:(...a poniewaz, nikt nie zabralby go na spacer (czego jestem pewna na 100%) to bylam przerazona...nie wiedzialam nic,bo nikogo nie bylo, ale wyszlam i zaczelam go szukac...ale odeszlam kawalek i wrocilam sie:(...poszlam do domu i czekalam co sie wydarzy...za nieldugi czas moj psinka wrocil...zdyszany i zmeczony okropnie...pewnie dlugo gdzies biegal...najgorsze jets to,ze nikt nic nie wie, albo nie chce mi powiedziec...teraz juz zawsze bede bala sie powrotow do domu:( To tyle u mnie,a co u Was? Jak Wasze nastroje dzis?? Bo ja np poza tym, ze martwie sie,zeby sytuacja z wczoraj z moim psiakiem nie powtorzyla sie dzis to tak to nawet niezly mam humor...dzis wybieram sie wieczorem na ognisko do kolezanki a jutro z kolezanka ide na zakupy...wiec jak tu nie miec dobrego humoru.No i oczywiscie oczyma wyobrazni juz teraz wyprowadam sie do Katowic:)gdzie zaczynam nowe zycie....pewnie i tak to malo realne, ale pomarzyc zawsze mozna:D Pozdrawiam, zycze milego dnia i najlepszych nastrojów 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Panieneczki o poranku! Mój humorek może nieco lepszy, ale już od rana zdenerwowała mnie taka jedna zła kobieta :P Na dodatek comiesięczne cierpienia się pojawiły, więc... :( Kathlin, byłaś w Splicie???? :D Ślicznie tam prawda? Ja przez 10 lat spedzałam każde wakacje u cioci niedaleko Sarajeva i zawsze tydzień siedziałam gdzieś nad Adriatykiem. Strasznie tęsknię za byłą Jugosławią, ale jakoś nie mam odwagi pojechać tam po wojnie :( Moja rodzinka została rozstrzelana i.... Ale koniec o tym, bo znów wpadnę w smutek... Jutro, jak dożyję i nie braknie mi leków przeciwbólowych, idę na pierwszą lekcję tańca irlandzkiego :) A dziś cały dzień spedzam przed komputerem, pisząc pracę magisterską. Trzeba się w końcu wziąść... Buziaczki dla Kochanych Kobitek 👄 Trzymajcie się w radości Kochane :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała Gosia - ostatni raz byłam w Chorwacji 2 lata temu. Na wybrzeżu śladów wojny nie ma wcale, w głębi kraju jednak czasem widać ruiny zburzonych domów :-( Rozumiem, że nie masz odwagi tam pojechać, na pewno te przykre przeżycia by wróciły. Ale czasem taka sentymentalna podróż jest potrzebna.... A jak to się stało, że twoja ciocia tam zamieszkała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja ciocia mieszkała tam od dziecka. Jej mama była Polką i wyszła za mąż za Serba. Ciocia też więc była Serbką-katoliczką, a jej mąż muzułmaninem, który przeszedł na katolicyzm. Nikomu nie przeszkadzały takie mieszane małżeństwa, zresztą właściwie cała wieś, gdzie mieszkali, była taka \"pokręcona\" :) Ale oczywiście, jak wybuchła wojna, to zaczęło to przeszkadzać. Rozpoczęły się czystki etniczne i... wszyscy mieszkańcy tej małej wioski zostali zabici:( Zresztą zginęło przecież tyle tysięcy ludzi 😭 A ja jeździłam tam od 2 czy 3 roku życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-->>Gosiu!!Przykro mi z powodu Twojej cioci...widze,ze Twoj humor na wspomnieniu o tych wydarzeniach raczej sie nie poprawi... Wiec moze o czyms innym pogadajmy.Na poczatek o czym piszesz prace magisterska??Jak tam pan farmaceuta no i oczywiscie ciekawa jestem Twoich wrazen po lekcjach tanca irlandzikiego,daletgo jak bedziesz po chocby jednej lekci to czekam na relacje:) -->>Katlin, jak tam leci dzien w pracy??Ja wlasnie zrobilam wszystko co na dzis mialam zaplanowane wiec teraz siedze i obijam sie...o przepraszam szukam znow ogloszen, nawet jedna oferte dzis tez wyslalam:) 🌼 dla Was na poprawienie humoru:) i mnostwo buziakow 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×