Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lajla

Cambridge-czy ktos stosował?

Polecane posty

czesc dziewczyny:-) Asia S, ja akurat mam brzuch szczuply, u mnie problematyczne sa biodra , wiecie typowa budowa gruszki. najszybciej chudne i tyje w biuscie i biodrach. Chociaz na twarzy tez widze ze albo mi sie troche zaokragla, a gdy chudne dosc szybko smukleje. Brzuch no wiadomo tez troche, ale szczerze mowiac to juz tak zwyczajnie , rownomiernie do innych mniej tyjacych zcesci ciala;) Patihh, przypomnialo mi sie owiedzenie z bajki "gdzie jest nemo" : Mówi się trudno i płynie się dalej, płynie się dalej, płynie... To tak dziewczyny propos naszych wpadek;) Bo musze sie przyznac ze wczoraj wieczorem tez zgrzeszylam, bez sensu jakos tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha, i ponawiam moje pytanie, co z tymi herbatkami zcerownymi i zielona (lub kapsulkami), przyspieszaja przemianematerii, herbatki czerowna i zielona mozna pic ponoc na cambridge, ktoraś w was popija na scislej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewcyny co tam? podjamdamy i stad taka cisza?;-) Poiem tak, po wczorajszej wpadce , dzis zjadalm dwie zaszetki 9wiec scisla), ale wieczorem pzrerwe- bo mam gosci, wiec pomyslalam ze skoro wczoraj wpadlam, to w niedziele nie bede wracac na scisla, mam zamiar napic sie wina, i zjesc salatke. / swiadomy wybor- gdyby nie goscie to pewnie byl juz dzis wrocila, a tak...to od jutraczyli od poniedzialku-jak patihh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :-) kolejny 19 dzień dobiega końca, bez grzechu... ale w smutku... byłam dzisiaj wieczorem na kolacji. Wszyscy jedli pyszności, pili alkohol do kolacji, a ja siedziałam przy czarnej kawie a później zjadłam batonik DC z wodą... no cóż... dałam radę, ale byłam tak strasznie szczęsliwa kiedy wychodzisliśmy z knajpy, że nawet pojęcia nie macie:-) Ciężkie to nasze życie, ciężkie... Dobrze, że to była kolacja i mogłam zwalić wszystko an to, że po 18.00 już nie jadam;-) dzięki Bogu towarzystwo nie było natretne i nie nalegało. Suen, kiedyś na Dc- faza ścisła- piłam zielona herbatę, nie wiem czy pomagała, nie umiem określić. Ale moja koleżanka pije teraz czerwoną herbatę i twierdzi, że ma mniejszy apetyt po niej i tak jakby skurczył jej sie żołądek, je znacznie mniej bo wiecej nie może. Z pewnością te herbatki Ci nie zaszkodzą. Wydaje mi się, że moja konsultanka zabraniała mi pić czerwoną herbatę na ścisłej, natomist zieloną zalecała. Taka jest moja wiedza na ten herbaciany temat Suen :-) Mam jeszcze jedno spostrzeżenie: jestem już któryś raz na ścisłej w przeciągu kilku lat i zawsze w tej fazie miałam tyyyyleeee energi, poweru, optymizmu, nie mogłam usiedzieć na tyłku, nosiło mnie do tego stopnia, że smiałam sie iż te niebieskie saszetki zawierają kokainę;-) znajomi zastanawiali się jakim cudem mogę mieć tyle energii, siły będąc na tak niskokalorycznej diecie?! Tym razem jest inaczej, nie mam na nic siły, najchetniej tylko siedziałabym w domu, nie mam ochoty nigdzie wychodzić, jestem na bardzo zwolnionych obrotach. Chodzę bardzo wyciszona, powolna, nawet powiedziałabym, że lekko przygnębiona... teoretycznie wtorek to mój ostatni dzień ścisłej i wcale ni eciesze się... mam to normalnie w du.... szok.... Tak jak powiedziałm, chyba jeszcze z tydzień zostane na ścisłej bo mam jeszcze z czego zlecieć, a jak przejedę na mieszana to efekty mogą być mizerne a to może osłabić moją wolę odchudzania się i boję sie, że polegnę w dążeniu do celu 62 kg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie, wcisnęłam sie dzisiaj w spodnie których nie ubierałam chyba z pół roku... ale tak mi brzuch ogniotło, tak się wylewał w tej restauracji, że aż zła byłam... Dziewczyny, ja nawet nie ucieszyłam sie, że włożyłam te spodnie! Że schudłam n a tyle, iz mogłam je wogóle ubrać! Nie wzruszyło mnie to... jakoś przygnębiająco na mnie działa ta ścisła, jak nigdy :-( Ostatnim razem kiedy odchudzałam się na DC (to był styczeń 2009r.- nota bene piękny wynik miałam- 61kg :-) ) to kipiałam od energii, musiałam chodzić na fitness 1 raz w tyg i 2 razy na basen na aqua aerobic, żeby pozbyć się nadmiaru sił witalnych. Na obecnej ścisłej, niestety nie mam siły :-(, poszłam kiedyś na basen ale skorzystałam jedynie z sauny, po której bylam WYKOŃCZONA a o basenie mogłam zapomnieć... Ogólnie jestem strasznie zobojętniała na wszytko co sie wokół mnie dzieje, co mnie dotyczy, nic mnie zbytnio nie cieszy ani nic zbytnio nie smuci. Najchętniej leżałabym na kanapie, ogladała tv, czytała gazety, pisała z Wami na forum. Nie mówie już o pracy, gdzie kompletnie nie chce mi się chodzić, gadać, udzielać- OPĘTAŁA MNIE BIERNOŚĆ!!! Dziewczyny co sie ze mną dzieje? Czy któras z Was ma podobnie? PORADŹCIE MI CO MAM ROBIĆ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia S, Czytalam ze na czerownje niezle sie chudnie, jest po prostu niesamowit spalalazcem tluszczu.../ale jelsi nie mozna jej na scislej to moze warto po scislej;) Wiesz, Asia S, mowisz ze masz masz teraz na scislej mniej energii, hmm, pewnie jak czytasz moje posty- czasem moge wuydac sie jakas taka zrezygnowana / smutna/ podobnie jak riki tiki. To wlasnie efekt "kolejnych"scislych, czlowiekma juz mniej wiary, bo juz nie raz przechodzil ten entuzjazm, ta radosc ze chudnie, pozniej chudnie sie mniej, szyciej sie wraca do wagi, kazda kolejn dieta to zwatpeinie, jakis wiekszy dół- normalka, ze nastroj sie zmienia , i nie ma sie na to wplywu, bo moizna udwac dobry nastroj, ale poco go udawac tu an forum/ bo wiecie w towarzystwie na :"zewnatrz" stram sie byc radosna:), I naaaaprawde wielkie gratulacje ze udalo Ci sie nie ulec w tym clubie,ja wspomnialam ja dzis ulegne swiadomie, jeszcze niue uleglam, ale mam to w planie(skoro wczoraj i tak uleglam);) Asia S chyba zostalysmy an ten weeeknd same na na tym forum, a Titanic 38 to juz kompletnie o nas zapomniala .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedyny plus to taki, że przechodzę ścisłą bez żadnej wpadki ale i bez żadnych emocji... No i dlaczego jestem tutaj sama? Suen, no gdzie poszłaś? A gdzie reszta naszego sztabu kryzysowego??? Ech.... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha Asia S - mi sie po tylu scislych,gdzie naprwde stan 'zobojetnienia" i "bezsensu" jest mi nieobcy ( nawet leczylkam sie na depresje , chodzac do psychologa) hmm.. wiec najlepiej anstroj mi podnois gimnastyka- mysle, ze niektorzy przesadnie odbieraja slowa"ze na scislej " nie mozna cwiczyc. Bo z tego co wiem ostrzegaja aby nie pzresadzac, ale gimnastyka jest mile widziana., wiec moze , o ile sily ci pozowla, pocwicz cos co lubisz, delikatnie... Ja zawsze mam wiecej optymizmu, i energii jakies nawet 5 godzin po cwiczeniach,.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps i jeszcze jeszcze Asia S (oj mi zawsze cos sie przypomina jeszcze gdy juz wysle post);), ten nastroj to naprawde brak weglowodanow, nawet jest taka dieta pt" dietan na dobry nastroj" oparta w wiekszosci na weglowodanach, a nasz dieta polega na ketozie czyli na duzej ilsoci bialka, a minimalnej weglowodanow..ale rozumiem...ze zly =nastroj = mniejszy optymizn, a mniejszy optymizm moze wplynac na gorszy wynik (bo wiecie co, ja skonczylam psychologie;), i jakos wierze w neurolingiwstyvczne programowanie, czyli ze w jak cos bardzo bardzo bardzo wierzymy, jak cos bardzo bardzo calym entuzjazjme pragniemy- to to siagamy. Tylko, ze nie mzoe to byc sztuczny na sile wzbudzany etuzjazm, tylko ten prawdziwy ze tak powiem "pierwotny", dlatego o taki mi tez trudno. . Mysle, ze Kasiuni sposob -czyli ogladanie przepisow,, progrmoe kulinarnych i planowanie co zjem gdy bede po scislej nie jest najlepszy. (przerabialam to) Tez kiedys tak robilam. Trzeba wyobrazac sobie iebie szczuplym, w roznych monetach zycia, szczegolowo, budowac obraz.. Cieszyc sie tym obrazem 'siebie" zanim anwet on nastapi.. No tak latwo mowic, gorzej zrobic;) Asia N, nie ma idealen rady,..mzoesz tylko sprobowac wymusic na sobie mysl o tym jak bedzisz wygaldac po diecie, jak bedzisz szczesliwa, co Ci to pomoze zmienic, w zyciu..+ taki banal jak nowe ubrania, etc.., no i moze troche gimnastyki jednak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Suen :-) dobrze, że jesteś... tak też uczynię, muszę myśleć o momencie kiedy strace brzuszek... za jakieś 3-4kg. Dzisiaj może niepotrzebnie ubrałam te spodnie... sama nie wiem... jutro włożę spódniczkę, moje brzuchości utopią sie pod spodem bez niemilego opinania. Co do neurolingwist. programowania- wierze w to. Jestem optymistką, uwazam, że mam szczęście w życiu, że osiągam w prawie 100 % to co zamierzam, to o czym myślę, czego pragnę :-) wierzę w pozytywne myślenie. Chyba dzięki temu trwam... nie podjadam, bo wiem, że to bez sensu. Wiem, że kiedy wezmę jeden kęs bądź 1 mały kawałek to będę chciała kolejny, zacznę odczuwać głód a tego nie zniosłabym. I ta myśl ratuje mnie przed podjadaniem. Pamiętam, że po pierwszym tyg ścisłej, po saunie miałam taką ochotę na podjadanie, że prawie już, już, już otwierałam lodówkę... oj jak ja dzielnie walczyłam sama ze sobą :-) ale dzieki Bogu dałam radę i smutna poszłam spać. Za to następnego dnia jaka byłam szczęśliwa, że nie uległam... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia S, i w ogole reszt dziewczyn, szkod ze nie mieszkamy jednym meiscie, mi sie przydal np taki niedzielny wypad w waszycm gronie, np park, nasze rozmowy, mamy wspolny temay, a jak wychodze z innymi, nie chce zanudzac o diecie, Nie mowie ze rozmawialybysmy tylko o cambridge, ale zdecydowanie "MOGLYBYSMY" o nie rozmawiac, i nikt by siue nie czul "nie w temacie", ..dobrze bysmy sioe rozumialy, i zawsze jakos fajnie bylby spedzony to czas, Taka mi mysl wlasnie przyszla do glowy:-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia S, i w ogole reszta dziewczyn.., szkoda ze nie mieszkamy jednym miescie, mi by sie przydal np taki niedzielny wypad w waszycm gronie, np park, nasze rozmowy, mamy wspolny tematy, a jak wychodze z innymi, nie chce zanudzac o swojje diecie, .......Nie mowie ze rozmawialybysmy tylko o cambridge;) , ale zdecydowanie "MOGLYBYSMY" o niej rozmawiac, i nikt by sie nie czul "nie w temacie", ..dobrze bysmy sie rozumialy, i zawsze jakos fajnie bylby to spedzony czas,... Taka mi mysl wlasnie przyszla mi do glowy:-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia S, tak jak mowilam dzis zamierzam kontynuuowac "przerwe" swiadomie- ale od poniedzialku zaaczne scisla bez podjadania, -obiecuje tu to sobuie oficjalnie, i jak zlamie slowo przyznam sie - i bedzie mi wstyd przed wami i zwlaszcza przed sama soba. Obiecuje sobie wytrwac 3 tyg bez lamania sie:-) :-). ps, wlasnie na Twoj nastroj Asia S mogly wplynac te spodnie:-), takie "psychiczne" odczucie, glodzisz sie, odmawiasz sobie, a cos "cie cisnie".. moze faktycznie nie warto w trakcie "osiagania "wagi zakaldac cos co sprawialoby ze czujemy sie "za malo szczuple", bo to poteguje dola, a przynajmniej nie budzi optymizmu. Ale zalzoe sie ze te 5-6 kilo temu w ogole nie moglabys ich Asiu zalozyc(?/) , wiec DIETA DZIALA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak wogole Asia S , wytzrymja jeszzce troche, bo jestes na polmateku, mzoe Ty ptrzyzwyczailas sie do 'sienie" po codziennie patrzysz w lusto, ale jestem peeeewna ze gdy ktos za pare tygodni zobaczy Cie szczuplejsza o 10 kilo!! to nie umknie to jego uwadze. Zostalo Ci tylko (!) 5 kilo. Wytrwaj, Naprawde warto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Suen, dziękuję :-) No szkoda, że jesteś taaaaak daleko bo ten pomysł byłby SUPER! Przynajmniej nie namawialybyśmy sie na spotkaniu na podjadanie i nie byloby krępujących sytuacji odmawiania w restauracji bo wszystkie piłybyśmy to samo :-) hehehhehe :-) ale by to komicznie wyglądało- ileś lasek pijących wodę :-) tylko i wyłącznie :-) Bywasz w Polsce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leżę już na kanapie i nawet nie mam ochoty zmyć makijażu :-( wiesz Suen, wczoraj chyba wybiłam sie trochę z ketozy tą latte, czułam wieczorem taki głód z burczeniem w brzuchu!!! A tego w ketozie nie mam! Nie był to psychiczny głód, tylko fizyczny, aż bolał mnie brzuch od tego kotłowania! Teraz też zaczyna mi burczeć, ale nie na tyle że muszę zjeść pół saszetki- wczoraj zjadłam dodatkowko pół. Chyba tak pusto na tym forum jeszcze nie było! zawsze kiedy po całym dniu wchodzilam tutaj dopirto wieczorem, to miałam kilka stron do przeczytania! A dzisiaj tylko my walczymy!? Ciekawe co robi reszta dziewczyn? Może nie cierpią tak jak ja skoro ich tutaj nie ma? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj napisalam notke i zniknela, wiec powtarzam:-) Asia S, w Polsce bywam, ale mam w planach byc dopiero w lipcu:-) Co do latte nie sadze aby wyburzyla cie z ketozy hmm. jak bylam kiedys na scislej bez wpadek, tez od zcasu do czasu czulam glod, chyb jedak ketoza nie gwarantuje tego ze go sie nie odczuwa:-) Wiesz, w aptekach mozna kupic paseczki do miezenia cial ketanowych w naszym organizmie wowoczas -mozna miec pewnosc czy nadal jestesmy w ketozie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :-) co u Was słychać??? Żadna się nie oddzywa... :-( jak Wam leci kolejny tydzień? Ja już jestem szczęśliwa, że skończył się kolejny weekend i w końcu jest poniedziałek. W tyg jakoś łatwiej walczy się o utrzymanie ścisłej. Ja mam niby jutro ostatni dzień, ale jeszcze troszkę pociągnę z Wami ścisłą, tym bardziej, że kupiłam kolejne 21 zupek. Któraś z Was pisała, że na mieszanej je 3 niebieskie saszetki + normalny posiłek- tak można? Bo moja konsultantka mówiła, że na mieszanej mam jeść 2 saszetki i jeden normalny posiłek. Szkoda, że przed nami jest długi weekend, oj co my biedne zrobimy... :-( to będzie ciężka próba! Riki tiki, Kasiula GDZIE WY JESTEŚCIE????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patihh
hellou dziewczyny :) :) :) Nie bede sie rozpisywac jak grzeszylam te 2 dni. Zaluje.Wiem ze mozna bylo to uniknac.Wyszlo, jak wyszlo.Niedzielna wpadka byla raczej nieunikniona, moze sobotnia byla niepotrzebna. Ale wierzcie mi , NIE MOGLAM SIE DOCZEKAC PONIEDZIALKU ! ! ! Co prawda wtedy byl pelniejszy brzusio, mimo ze az tak mozno sie nie objadalam, to jednak sie dzis lepiej sie czuje. Przynajmniej psychicznie, bo wiem ze znowu robie cos dla siebie, i to zaprocentuje. Moge nawet powiedziec, ze troszke tesknilam za moimi zupkami :) :) Dieta SCISLA podejscie 3 , uwazam za otwarte :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patihh, ale miałaś fajnie w weekend :-), wiesz, że Ci trochę zazdroszczę :-) ja przeżyłam gehennę- byłam na kolacji w knajpie i ... tylko ja nie jadłam.... Pierwszy raz byłam najszczęśliwsza keidy opuszczałam lokal i jechalismy do domu! Hihihihihih, ja dusza towarzystwa gnałam do domu! ;-)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny:) Poniedzialek, czyli po "weekendzie" wrcam na dobra doge 'scislej";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patihh
Asiu czytalam ze wytrwalas. I bardzo dobrze.gratuluje. Ja normalnie gdyby nie te urodziny na ktorych wiedzialam juz ze zgrzesze, to bym na 1000 % wytrwala. Ale .. wyszlo jak wyszlo, obiecuje sibie poprawe. I Wam tez :) Czyli... znowu SCISLA HURAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA ;) ;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patihh podziwiam Twój dobry chumor:-) chciałabym zarazić sie nim od Ciebie, ja jestem w jakimś dziwnym stanie zawieszenia :-( ani mi smutno, ani niesmutno, ani mi źle, ani nie cieszę się... tak dziwnie... Suen napisała, że to przez brak węglowodanów... A gdzie podziewa się cała reszta naszych kompanek??? Hej! Hallo! Dziewczyny! Meldować tu swoje wyniki! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piję właśnie zupę grzybową. Straszny dzień dzisiaj miałam, ale to w zwiazku z pracą a nie z dietą. Przez ten stres nawet zapomniałam o jedzeniu. Imprezę z 30 kwietnai dzisiaj oficjalnie odwołałam :-( wiecie, nawet nie mam nastroju imprezowego... No i na dodatek na moim forum, nie ma nikogo, żadnej bratniej duszy :-( a człowiekowi tak źle :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piję właśnie zupę grzybową. Straszny dzień dzisiaj miałam, ale to w zwiazku z pracą a nie z dietą. Przez ten stres nawet zapomniałam o jedzeniu. Imprezę z 30 kwietnai dzisiaj oficjalnie odwołałam :-( wiecie, nawet nie mam nastroju imprezowego... No i na dodatek na moim forum, nie ma nikogo, żadnej bratniej duszy :-( a człowiekowi tak źle :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patihh
ja melduje ze ledwo wytrzymalam dzisiejszy dzien. W tamtym tygdoniu bylam jakos z euforia na to nasawiona, bylam w tym rymie. A dzis juz nie bylo tak latwo wrocic na dobra droge :(. Do tego tez pogoda brzydka i to nie nastawia najlepiej. Mam nadzieje ze jak jutro pogoda sie poprawi, to i mi sie nastroj poprawi. Oj ciezko, ciezko... Trzeba bylo jednak niegrzeszyc, zyc w strzemiesliwosci :) :):) A jak Wam idzie dziewczyny ??????? Pati

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Petronia
Kupię produkty diety Cambridge, zainteresowanych proszę o kontakt na adres: petroniusz29@gmail.com - dziękuję i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kochane!!!!!!!! Jestem juz Wami! Wrociclismy dopiero wczoraj wieczorem. Ojjj widze ze ten weekend byl ciezki dla kazdej z nas. Dla Asii S nalezy sie MEDAL!!!!!!!!Nie podjadala jako jedyna, no i pewno jeszcze Kasiunia nie podjadala tylko jej nie bylo i Asia musiala sama walczyc. No tak, ja tez poleglam :(:(:(. Jestem bardzo zla bo uwielbiam byc w ketozie, a w niedziele niestety ja wybilam. Sobota byla ok, zjadlam 2szt cambridge i niedziela tez sie zapowiadala dobrze gdyby nie to ze ciocia naszykowala taką goscine dla nas ze siedzielismy u niej do 2 w nocy, a w poniedzialek ciezko bylo mi worcic na dobra droge, ale dzis juz jestem. Nie wiem ile wze bo boje sie wejsc na wage, zwaze sie dopiero w piatek i mam nadzieje ze bede miec to 65kg i oby nie wiecej, ze uda mi sie zgubic to co przybralam przez te 2 dni. I nie wiem jak liczyc dni dc. Chyba zaczne od nowa, albo tak jak kasunia nie wiem, albo w ogole nie bede liczyc bo i tak na scislej bede jeszcze dluggooooooooooooo. Suen chyba pytala czy do koncz czerwca musze wazyc 60kg czy do poczatku. No ogolnie to wesele mam 19 czerwca, ale dobrze byloby wazzyc 60 kg do poczatku czerwca to moze do 19 czerwca udaloby mi sie wazyc 58kg. Ale to bylby chyba jakis cud!!! Zaproszen coraz mniej, ale zaraz majowka, znow wyjazd, mam dosc. Kasiunia co u ciebie kochana???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oh, wstyd sie przyznac, ale po tych moich 'wczoraj' deklaracjach ze po weekendzie bede na diecie, nic nie wyszlo..wieczorem zjdlam loda i wypilam dwie lapmi wina z moich facetem. Dzis juz jestem na diecie, ..ale wiecie jak to jest nie chce chwalic dnia przed zachodem slonca;).. u mnie dopiero 10 :30, jestem po snaidnaia-napoj kakaowy, i po 30 minutach intensywnego orbitreku, i po zimnych prysznicu wiec czujes iejak mlody bog;), wiecie co... wyczytalam wczoraj na necie ze aby biust nie stracil na jedrosnosci podczas diety nalezy raz w tygodniu wcierac w niego pod prysznicem taka mieszanke : 3 lyzki octu winnego wymieszanego w szklance z woda, ponoc dziala to tez zapobiegawczo na rozstepy- zamierzam to stsowac., musze tylko anbyc ocet winny Riki tiki wiec jesli do wieczora sie nie zlamie(chociaz wierze ze nie bo zrobilam sobie porzadna psychoanalize sama i ejstem mocno zmotywowana;) - wiec w takim razie od dzis "wtorku" jestesmy obie na scislej, ja zamierzam leciec 21 dni, pozniej 7 dni jesc tak 1000-1200 kalorii by podkrecic metabolizm i wrocic na scisla. ... Faktycznie kiedys to forum zylo, mysle ze to oznaka ze "podjadamy" bo wtedy po co tu wchodzic, tzn czym sie chwalic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×