Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MM-

On się rozwodzi i zaczyna związek ze mną

Polecane posty

Mała, ale robiłam to z wielką frajdą. Miałam wizję całości, delikanie modyfikowaną przez mojego męża, a projektant kuchni był bardzo cierpliwy, ale też mocno pomysłowy. Ostateczny symetryczny układ ciągu to jego zasługa. Jest nowocześnie i bardzo czytelnie, jednorodnie:) Kolor od początku był wiadomy, bo z mężem lubimy te same kolory i barwy. Mała, ja już taka jestem, że wolę wiedzieć, jak się to nazywa i jak funkcjonuje... i lubię decydować:) Ale taką siłą fachową też bym nie wzgardziła, tylko sie na niej wsparła;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chociaz raz własnie nie musze sie uczyc i pilnowac. Jak zmieniałam dach to musialam sama wszystkiego dopilnowac poznac co to łaty , kontrłaty , jakie folie jaka wełna i wszystkie szczegóły. Jak zmieniałam stolarke to na mojej głowie bylo wszystko łacznie z reklamacjami itp. Pierwszy raz w życiu nie ja musze myslec i zastanawiac sie co i jak zrobic. HURA ale to fajne Co do wyspy to zrobię ja jak zejde z remontem na parter. Tam bede miała powierzchnie 16 m kuchni do połączenia z 30 m salonem i wyjsciem na taras i ogródek . To tak za rok do dwóch lat. Taki dom to skarbonka i mogę sobie pozwolic na 1 piętro rocznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogolne wizje mam i tych sie trzymamy natomiast rozwiązania dotyczące ergonomii zostawiam jemu. Tez lubie to robic i jak przyjdźie czas na kuchnie to sie zainteresuję. Na razie mysle jak tu załatwic sprawę ścian , wyburzania , kontenerów, drzwi wewnetrznych , podłog, a i jeszcze zapomniałam ze do tego dochodzi lazienka. Jak przyjdzie czas na kuchnie pogadamy o detalach. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj widzę dziewczyny, że humory dopisują. : ) To świetnie! U mnie w domku tez porządki i porządki, na szczęście tylko fizycznie czuję się zmęczona. Bajki? Ja tam pamiętam taki horror dla dzieci \"Żwirek i Muchomorek\". Bosko tymi nóziami przebierali i oczkami tak se mrugali fajniutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis pierwszy raz sie tutaj znalazlam, i stwierdzam ze niektorzy rzeczywiscie maja problemy a moje niby sa niczym. hm ja rowniez spotykalm sie z facetem ktory mial zone i dziecko i niby byl w trakcie rozwodu.w glowie tak mi namieszal, ze chyb ajeszcze sie z niego nie wyleczylam ale........no coz jedno tylko powiem wykorzystal mnie i koniec tak sie zakonczyla nasza znajomosc jest mi teraz mega smutno i nie potrafi o nim zapomniec ale coz musze .....nie? pozdrawiam i wszystkim zycze powodzenia pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała, podzielam Twoją wizję wyspy, musi być wyjście na taras albo ogród.Dlatego tutaj jej nie robiliśmy, mimo, że salon z kuchnią zajmują połową powierzchni mieszkania. Wyspa kojarzy mi się z domem:) Dlatego ta wizja będzie musiała sobie jeszcze poczekać:) Ale też podziwaim Twoja zaradność i samodzielność :) w kontaktach z fachowcami. Chociaż muszę się przyznać, że jednych też pogoniliśmy, mimo że byli z polecenia:( Nie dali rady skośnym szafom:P w korytarzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak czytałam o tych szafach. no to ci powiem ,że szafy tez mam z głowy bo oprócz studia kuchni to robił szafy , wnęki , zabudowy czyli wszystko co z meblami i wnetrzami uzytkowymi. Ten temat mam poprostu z głowy no i fachowca na miejscu. I dobry kijek i marchewke w eu. Poprostu Wash & go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała, no właśnie w końcu dał radę szafom facet, który robił nam kuchnię. ALe stresów było:) Oj, wygoda Cię w końcu dopadła:) Zasłużyłas sobie na nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to pewnie taki bonus od życia i zamierzam go wykorzystac maksymalnie. a kto mnie taka uczynił----------------------------- faceci. Teraz to ich problem . Mnie z tym dobrze. I mniej stresów ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak to wygoda, Ja przedstawiam problem , czyli co chce i jak a misiek widzi rozwiązanie techniczne. poprzednie remonty musiałam sama robic i wszystko obmyślać. Nawet nauczyłam się ciąc fleksem, robić stelarze pod regipsy. Przy misku tez pracuje , pomagam , szpachlujemy i wygładzamy razem i to jest fajne . Ze robimy to razem a ciezką męska robotę załatwia Misiek. Do tej pory mój eks nie miał nigdy czasu , ja wszystko musiałam zrobic sama a potem słyszałam jak ładnie zrobiliśmy sypialnie. ( on przykręcl dwa regipsy na sufit bo nie sięgałam) Co do wizji tez nam sie z Miśkiem pokrywaja mamy taki sam gust i uwielbiamy nowoczesnosc. Bedzie duzo stali i nowoczesnych materiałów wykończeniowych. Ale najważniejsze , ze robimy coś wsp[ólnie i cieszymy sie z efektów. No tylko wczoraj udawałam ,że robie i musiałam obsypać sie tym gipsem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała! aż mnie zatkało i niedoczytałam do końca... Może się umówimy na kawę w realu?? Napisałaś, że jesteś ze Szczecina - to tak jak i ja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok spoko tak ze Szczecina LE JAK CZYTAŁAS MUSZE skonczyc remont bo znowu bede sie tarzac w gipsie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała, chyba idylla????:) I bardzo Ci się ona należy:) Ja ngdy nie musiałam sama aż tak mocno działać przy remontach, pomocny i chętny do remontów jest mój teść, na emeryturze i z zamiłowania domowy budowlaniec. Nic nie mówił, że znalazłam inny odcień pomalowanej ściany:) Sam łaził z halogenem i podświetlał każdą ścianę, żeby sprawdzić, czy dobrze położył gładzie:) Pomógł nam bardzo i wszystko jest super starannie wykonane, bo robił to z całym sercem dla nas:) I był szczęśliwy, że tak mógł nam pomóc. Ja mocno z koleżaną namęczyłam się przy sprzątaniu, choć okna wypucował mój mąż:) Też staramy się robić wiele rzeczy razem, ale coś wychodzi lepeij mu, a co innego mi:) Ale za regipsy i stelaże to Cie podziwiam, bardzo:) za gipsowanie też, tym bardziej, że nieznośny jest ten pył:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielony groszku, witaj dawno nie widziana :) Do mnie macie niestety tochę dalej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh i w dodatku mieszkasz niedaleko od mojej pracy bo piszesz o parku Kasprowicza a ja z okien widzę tył Paieża i fontannę :D Ale numer... Ty pracujesz w domku a ja tu w \"szarym budynku\" po to, żeby ludzie mogli się w naszym mieście bawić i ukulturalniać ;) A obecnie nad pilnuję mszy rocznicowej. Pozdrawiam Cię ciepło, mimo że właśnie pada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak kiedys zamówiłam goscia do szpachlowania to i tak sama poprawiałam weic po co mam płacic jak i tak sie ubrudze. A tak jak coś spieprze to wiem , ze sama a nie dlatego ,ze nie dopilnowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podrawiam równiez niedługo tam bęe po odbóir nowego prawka ;-) Ale powaznie mozemy sie kiedys umówic na Kawe na Cafe jestesmy codziennie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie wiatr wieje, ale słońce świeci w najlepsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Wam wszystkim :) Świnka różowa ze mnie, bo się nie przywitałam. Przepraszam :) Tak dużo ostatnio pisujecie, że nie nadążam z czytaniem. Wczoraj wieczorem, na przykład zabrałam się solennie do czytania i co..? Zasnęłam z lapem na brzuchu. Niestey mam tyle pracy, że nie wyrabiam na zakrętach. Ale co tam - wiosna i dni dłuższe. Ech... Buziaki dla wszystkich - blondynek, brunetek i spłowiałych buraczków ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielony groszku to z Ciebie Miss Pigi, snując analogię do naszych wczorajszych bajań:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja z mupetów najbardziej uwielbiałam Lożę szyderców byli niezawodni. Zaraz spadam do domku pewnie nie powstrzymam sie żeby nie zajrzeć. a i nie dawajcie mi tylu drinkóww bo potem nie chce mi sie pracowac :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała, to tak ja ja:) Czasem nawet czuje sie jak jeden z nich:P Ale nie wiem, który....:( Ze wszystkich muppetów byli najlepsi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szwedzki kucharz rulez :D Mam kumpla, który świetnie go naśladuje. Posikać się ze śmiechu można :D Mała gdybyś potrzebowała pomocy przy burzeniu ścian, malowaniu czy coś oferuję swoją pomoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak tak, ja do pracy a wy dalej głupotki :D:D:D:D:D Mała, Anouk zaczynam wam zazdrościć już na swoim !!!!!!!!!!! A u mnie dopiero wszystko na papierze i w kompie Buuuuuu Pomysł z tą wyspą na środku extra, tyko że to wymaga chyba bardzo dużej powierzchni??? Moim marzeniem jest nowoczesność i minimalizm ale w połączeniu z ziołami w doniczkach na parapecie kuchennym :P taki odchył :P Ale to tylko wizje! Łazienka to dopiero powód dumy co u niektórych ;) węze świetle i takie tam :D , a u mnie będą tylko lampki przy podłodze prostokątne bo takie mi się podobają, kabina też i wanna chyba narożna , łazienka jest bardzo duża i nawet umywalka wpuszcona w blat szafek nioe zmniejszy jej optycznie ani faktycznie - bedzie szorowania oj będzie!! Salon- chyba jednak zostawimy dodatkowy komin i może w przyszłości zdecydujemy się na kominek narazie nie chcemy zgodnie, ale po kilku latach może nam sie zmienic więc lepiej teraz wybudować dodatkowy komin niż pózniej przerabiać połowę domu :D Mała a gdzie przewidujesz suszarnię???, bo ja chyba będę musiała z tym ześć do piwnicy co narazie nie uśmiecha mi się ! A spizarnia?? Pozdrawiam cieplutko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co , jak już zawiżecie komitek kawowy w realu i ja już wybuduję ten dom, to po drodze na zakopiańskie krupówki wstąpicie do mnie co ????? To taka mała namiastka gór, szczyty przyjazne, brak turystów, domów wczasowych i innych atrakcji wakacyjnych. No może po za pobliską górą żar, tam jest kolej linowa i nowy stok, i bajorko udające jezioro z widokiem na Żywiec! Więc co jak to będzie za kilka lat ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
calineczka buduj ten dom to i ja sie wprosze pod gorke. Ja jak wybuduje swoj(na razie to tylko marzenia) to mozecie wpadac nad piekne jeziora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopiero zeszłam z drabiny. Zielony groszku dziękuje za oferte pomocy jak nie bede dawała rady to nie omieszkam poprosic. Calineczko ja tez chce zioła w doniczkach i nie w łazience ale w salonie pod oknem lampki w podłodze wiesz o łazience nie myslałam to tez dobry pomysł. Anouk wyspa to moje marzenie i je spełnie a szydercy sa the best. Chociaz zabójcze były również świnki w Kosmosie.;-) Sorki ,ze sie nie odzywałam ale jak bym zaczeła z wami gadac to znowu nic bym nie zrobiła. Pozdrawiam i życzę dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze i mnie przepraszam , ze ciebie pominełam Tobie zycze kolorowych snów. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, właśnie idziemy zrobić użytek z tego węża świetlnego. Celineczka, miałaś rację, głowa nie boli:) Oświetlenie w podłodze super sprawa, też myśleliśmy, ale wtedy to byłby już totalny odjazd:P. NAwet były takie plany, ale w końcu stanęło na tym, że mamy płytki ułożone w okrąg, takie imitujace drewno, a na nich stoi stół. Zbyt dużo już mam awangardy:P Skąd wiedzialyście, że mam bazylię na oknie w kuchni, a w sumie to w salonie???:) Mała, dzielna z Ciebie drabiniara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×