Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MM-

On się rozwodzi i zaczyna związek ze mną

Polecane posty

Ja w poprzedni związek tak bardzo byłam zaangażowana, że każdy zły humor mojego teraz już ex odbierałam przeciwko sobie. Zawsze myślałam, że to pewnie przeze mnie ma kiepski nastrój, że nie jest ze mnie zadowolony, że ma swoje tajemnice i nie chce mnie do nich dopuścić. Teraz do relacji damsko - męskich podchodzę z większym dystansem. To się u mnie sprawdza. Może jest mi łatwiej, bo mój obecny partner jest o niebo mniej humorzasty niż ex. Tamten to miał fochy. Zupełnie jak rozpieszczona księżniczka :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszce piersi z kuracza zawijane z serem, masełkiem i masą szpinakową z czosnkiem........... mniam mniam..... i jeszcze omleciki ze szpinaczkiem..... ale się głodna zrobiłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ;) Yenny, Gani macie @ ;) Ani ten przepis na tartę jest na stronie gazety, tak jak tej z porami??? Kurcze, musze przeczytać instrukcję obsługi mojej kuchenki mikrofalowej, ponoc można ją przełączyć na zwykły piekarnik :O, ale po tym jak zgodnie z instrukcją zamiast mi kurczka rozmorozić podsmażyła go , to jakoś jej używam tylko do odgrzewania :O no ale chyba najwyższa pora przeprosić się z nią, bo juz mi chińszczyzna bokami wyłazi :P ( bo to błyskawicznie robi się ) ;) Byłam w kinie wczoraj na filmie \"Ludzkie dzieci\" - masakra, okropieństwo i wogóle bleeeeeeeeeeeee , fuuuujjjjjjj itp Załuję, że poszłam na to:O Szkoda moich pieniędzy na takie pierdoły! Pierwszy raz po wyjściu z kina nie byłam w stanie powiedzieć o czym ten film własciwie był:P No bo niby o bezpłodności świata, ale tak naprawdę to główny wątek był na drugim planie, bo na pierwszy wychodził konflikt zbrojny :P delikatnie mówiąc ! to jakas niekończąca się jakta, wszędzie krew , krzyki, ranni, wybuchy, strzały itp :O pomijam że akacja toczy sie w jakimś obskurnym , obleśnym, odrażającym planie, na którym co chwilke pokazują płonące padnięte zwierzęta itp :O No i doszłam do wniosku, że amerykanie nie powinni brać sie za kręcenie kina ambitnego, bo jeszcze niczego fajnego w tej tematyce nie zrobili :P Juz ten o WTC był porażką, ale przy ludzkich dzieciach to był dziełem oskarowym :O I tak sie zastanawiam, po co mi zestaw kina domowego, jak nie mam co na nim oglądać:O bo to co teraz jest w kinach to jakaś szmira, a ona za kilka tygodni trafi do wypożyczalni :O - no i klapa :O Pozostaja mi już tylko koncerty ;) pozdrawiam cieplutko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celi, a nie mówiłam że paskudny film :o Bardziej dla facetów, bo dużo strzelania. Ale śmialiśmy się z J. z plenerów. Gdzie oni takie znaleźli, w Rumunii? Swoją drogą jak wyszliśmy z kina, to pierwszą refleksją było - to kiedy zabieramy się do robienia dzidziusia :D Dziewczyny narobiłyście mi smaka na ten szpinak. A ja jestem jego wielką fanką. W sobotę robiłam zapiekankę, ale uwielbiam też jajecznicę ze szpinakiem, a nie znam wielu osób które lubią taką. Ba... mam też sukces kulinarny na swoim koncie. Moja mama i brat polubili dzięki mnie szpinak :) A teraz idę poopychać się ciachem urodzinowym braciszka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć celi 🌼 groszku 🌼 No bo Amerykanie moje panie, to specjaliści od obrazów komercyjnych. Ja się na filmik nie wybieram, bo strzelaniny nie lubię. A szpinak spróbuję koniecznie :) Groszku... ale z jajecznicą?? Jesteś pewna?? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszku ,Jagódko 🌼 Groszku, okropny ?eeeeeeeee to chyba za słabe słowo :D:D:D:D:D:D A wracając do szpinaku, to też lubię, ale ostatnio jakoś obijam sie w kuchni i serwuję w kólko to samo, na czym dzisaj się złapałam jak was czytałam ;) Musze to zmienić, bo mi mój wojnę zrobi ;) Ale ja ostatnio strasznie pochłonięta jestem pracą :O i jakoś nie mam juz siły na wymyślanie jakichś potraw :O po za tym ostatnio czytuje więcej dla ducha niz ciała i to tez pwenie tak na mnie wpływa :D:D:D:D:D:D:D:D:D , no ale skoro juz duszę podkarmiłam to teraz pora na brzuszki, wszak zima się zbliża i trzeba zrobic sobie jakies zapasy tłuszczyku, aby wiosną miec preteks do jazdy rowerem :D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do kwesti \" czy jestem kochanką czy nie, lub już, lub jeszcze nie\"> mam to totalnie w du............. co takie panie o mnie myślą :P To, że czasami rzucą jakąś warta refleksji uwagę, w moich oczach i tak niczego nie zmiania:P w większości przypadków wpadają tutaj tylko po to, aby dać upus swojej frustracji :P Na początku byłam bardzo wrażliwa na takie ataki, z czasem zaczeły mnie bawić, teraz natomiast budzą jedynie we mnie współczucie dla osób piszących je! Bo czy szczęśliwa osoba poróbuje komuś zepsuć zastrój? nie!!!!!!!!!! jedynie nieszczęśnicy i złośliwy tak postępują, ale dla nich juz mi nawet współczucia po woli brakuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy wraca tego chyba nikt tak do konca nie wie miał wrócic 20 listopada ale ani ja ani on nie wierzylismy w ten termin. Już przerabialismy jego wyjazdy nigdy nie kończyły się tak jak było zaplanowane , ale przebakiwał coś o 20 grudnia i jezeli byłby to realny termin to byłabym najszczęsliwsza osobą na tej planecie zwanej ziemią .................... bylibysmy razem na święta . ale jest zawsze jakies ale więc lepiej bedzie jak nie będe marzyła tak bedzie zdrowiej dla mojej psychiki ................a ta dostała w kość ostatnio . tak dwa tygodnie po jego wyjeździe było najtrudniej kazdy telefon powodował u mnie płacz ..............aż zagroził ze nie będzie dzwonił i wiecie co pomogło . I teraz calkiem nieźle sobie radzę ...................nie mam wyjścia wytrzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whim;) trzymaj sie dzielnie ;) wróci , wróci ;) może troszke póżniej, ale to nawet lepiej bo będziesz bardziej stęsknina no i zapomnisz o to co chciałas sie z nim kłócić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whim Musi Ci być bardzo ciężko. Podziwiam. My też na odległość, ale jednak co tydzień się widzimy i to nie jest taki problem. Jak długo już się nie widzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jest tak źle ale szans na zobaczenie żadnych ............... podobno pod koniec tygodnia ma się przenieśc do Assamu i dobrze by było zeby tak sie stało to może uda mu się wyrobic do świąt. wiecie co było przebojem tego wyjazdu jak kazał mi sie obmierzyć pas biust biodra wysokość ................a po paru dniach kazał jeszcze podac wymiary mojej córki ................. okazało sie że kupił nam pendżabi a na moje pytanie gdzie to cudo będę nosić odpowiedział że na sylwestra i napewno nie będzie drugiego takiego na sali. A teraz stwierdził że kupi jeszcze jedno bo to jest długie a kupi krótkie ..............czasem myślę że oszalał na tym słońcu . Co prawda najgorsze sa wieczory bo ja nie ogladam telewizji wcale więc albo siedze na kompie albo pracuje i obiecałam sobie że jak wróci to będę leniuchować całe wieczory i nic mnie nie powstrzyma przed tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyjechał na poczatku października było mi przykro bo nie był ani na moich urodzinach ani na imieninach ................ale odbije to sobie oj odbije .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whim no jeśli we dwoje, to mam ciekawsze pomysły na wieczory, niż leniuchowanie ;) Mojej koleżanki mąż jest w Irlandii, przyjeżdża dwa razy w roku. Jak to dobrze, że mój ... kraju nie opuszcza. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiesz że ja też mam ciekawsze pomysły ale o leniuchowaniu pisałam w zanczeniu nie dotknę zadnych dokumentów żadnych papierków .............zero pracy więc teraz nadrabiam wszystko co tylko mozna nadrobić żebym miała czas tylko dla nas. Gdyby był w Irlandii to jak siebie znam poleciałbym na weekend taki przedłuzony do niego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whim, my nie lubimy się rozstawać, dlatego na pewien wyjazd, na który mam chrapkę i szansę pojedziemy razem!!!! Ale to dopiero w przyszłym roku... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie celi, to, co dziś serwuję, to moja własna inwencja:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez bym sobie pojechała z nim ale nie wykonalne on tam pracuje a ja tu ..........nie mam szans chyba że zmienie zawód na bardziej techniczny hi hi to byłoby coś ................wszak jestem antytalent techniczny. Własnie sie zastanawiam co teraz ma wziąć do obróbki .............chyba będę losować bo do dwunastej daleko .........................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my na dziś mamy \"wyznania gejszy\".... ciekawe.... lubię kulturę japońską, więc będę pewnie nieco krytyczna... a tak szczerze...ot zawsze mi tak wychodzi... i sobie oglądam IV władzę...czekając na męża świeżo z wanny:P i po szpinaku:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpadłam na szatański pomysł ..........jak skończę te papierki to wezmę sie za prasowanie to też porzyteczne zajęcie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whim, to moje \"najulubieńsze\" zajęcie, wrrrrrrrrrrrrrrrrrr................ :o:o:o jako dziecko oparzyłam się raz żelazkiem i jakoś pielęgnuję w sobie tę traumę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwne ale ja lubie prasować ..............ale odkurzacz jest schowany głeboko w szafie a o myciu naczyń niewspomnę ............wynalazca zmywarki jest dla mnie pierwszym z pierwszych:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwiatki powiadasz nie bardzo lubię to robic byc może wynika to z ilości wody i kwiatów brrrrrrrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:P i jeszcze bardziej storczyki celi:) bonsai mi odratsa, miało chyba jesienną depresję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani ;) nie wiedziałam , ze taka twórcza jesteś w kuchni ;) Ja od godziny szukam ebooka \"dlaczego mężczyzni kochają zołzy\" i nic :O nigdzie tego znależć nie mogę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś miał na sposobach..... popytaj... może Agata???? Kiedyś o tym było tam... No, kobieta wyzwolona:P lubi gotować:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×