Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MM-

On się rozwodzi i zaczyna związek ze mną

Polecane posty

Dzień dobry. Wiem Ka. Wklejam ten V rozbiór, śpiewany przez formację Buldog: Sytuacja świata w roku 2008 Osiągnęła punkt krytyczny po kryzysie katyńskim Przy dyskretnej aprobacie komunistów chińskich Podpisano dokumenty porozumień berlińskich Efekt rozmów był podpisan sympatycznym tuszem Polskę dzielą między siebie Putin z Dablju Buszem Przeczuwając, że zanosi się na 5 Rozbiór Polski Przebudziły się jej dzieci - lud specjalnej troski Czy to tak było, czy nie było, czy to tak było ? Czy to tak było czy nie było, tylko się śniło ? Czy to tak było czy nie było, jak to się stało ? Czy to za dużo czy za mało ? Czując, że gotuje się kolejny rozbiór Polski Zgromadzili się Polacy - lud specjalnej troski Bardziej tem, że Francja słowem Jacquesa Chiraca Zapewniła, że nie będzie ginąć za miasta Kraka Wobec takiej sytuacji Aleksander Kaczyński Wyjątkowy stan wprowadził podejmując się misji Na naradę w Ministerstwie jakim walczyć orężem Przybył pan prezydent z żoną i pan premier z mężem Co ciekawe - poparły ich wszystkie siły w kraju Wobec zagrożenia stanąć umieli nawzajem Czy to tak było, czy nie było, czy to tak było ? Czy to tak było czy nie było, tylko się śniło ? Czy to tak było czy nie było, jak to się stało ? Czy to za dużo czy za mało ? Zagrożenie zakończyło wszystkie waśnie, kłótnie, spory Strach pokazał, że ten kraj nie jest tak bardzo chory Wobec tego zagrożenia terytorium Polski Podał rękę bratu prezydenta poseł Niesiołowski Nad Bałtykiem niczem dawni bojownicy burscy Pogodzili się ze sobą nawet bracia Kurscy Oddziały samoobrony morskiej sformowali sprawnie Nikt na świecie nie wie co mam w sercu na dnie Bo myśli ten kto myśli, a nie myśli wtedy kto To jednak to nie było, to nie było nie to Tak jednak to nie było, co ty mówisz kobieto ? To jednak tak nie było jak się wszystkim wydawało Mało za mało, ale jeszcze trochę brakowało Barykady oczekują na przybycie armii Połączonych sił rosyjskich i amerykańskich W ogniu bitwy o Mazowsze w prawosławnej cerkwi Roman Giertych wziął za żonę wdowę po Kwaśniewskim Najgroźniejsza sytuacja była sierpnia dnia 8 Gdy 3 armie się spotkały w okolicach Jatnego Pod dowództwem komendanta Przemysława Gosiewskiego Powstrzymano atak tam odwodu pancernego Lecz niekiedy dzieje się też takie coś co boli Colin Powell wziął ministra Dorna do niewoli Kryzys został zażegnany przez rotmistrza Ziobro Kontratakiem San Francisco wziął i Władywostok Czy to tak było, czy nie było, czy to tak było ? Czy to tak było czy nie było, tylko się śniło ? Czy to tak było czy nie było, jak to się stało ? Czy to za dużo czy za mało ? Może to nadzieja zwykła była sprawiać cuda ? Nikt nie wierzył, że atak na Moskwę może się udać Ale ochotnicze hufce generała Leppera Pokonały siły Rosji 4 do 0 Bramki bowiem na wyjeździe liczą się podwójnie Chwały zatem nikt przy zdrowych zmysłach mu nie ujmie Cała ta historia niesie morał i to całkiem spory Świat zobaczył, że ten kraj nie jest tak bardzo chory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chmmmm a kto może byc swiadkiem?? rodzina moze być?? czy rodzina to z góry jest stronnicza...i nie jest wiarygodna przez to.. boze ja bym tak chciala aby dała sobie luz ta kobita...ale to tylko chyba cisza przed burzą jest.. a co tam tyle przetrwalismy to i to przetrwamy yenny czyli ty wkrótce tez...bo juz listopad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.
Yenny jest taka piosenka Kultu z daaaaaawnych czasów, kóta do dzis robi na mnie ogromne wrażenie i ciarki mi przechodza po plecach, gdy jej słucham........Widziałem, podawali sobie z uśmiechem dłonie, widziałem siadali na tronie w koronie......widziałem, wyrywali sobie ścierwo zębami, widziałem, grozili sobie karabinami........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie mówiłam ze to w stylu Kazika i Kultu? Własnie na oficjalnej stronie Kultu wyczytałam ze - tu cytuję \"Zespół tworzą osoby bezpośrednio związane z Kultem, wokalistą jest Kazik Staszewski, basistą menedżer Kultu Piotr Wieteska, techniczny Kultu gra na gitarze, a za perkusją zasiadł muzyk, który pracował w \"Kult - Ochronie\". Gościnnie pojawia się także sekcja dęta Kultu - Zdunek i Glazik\". Ka, na mnie takie wrażenie robi większość jego tekstów. Sa ostre, ale prawdziwe, do bólu. Dlatego też lubię punk-rocka. Nie ma tam \"miziania\" i grafomaństwa w stylu Ich Troje i im podobnych. Garnierka- ja nawet nie wiem którego dokładnie jest sprawa, nie chcę wiedzieć. Powiedziałam mu ze ma mi powiedzieć dopiero po - nie chcę się denerwować. I tak wiem ze ta sprawa nie bedzie ostatnią :-( Moze być Garnierko ktoś z rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej...wydaje mi sie ze rodzina nie powinna byc..ta najblizsza...wiadomo ze matkla dla corki chce najlepiej i wogole...wiec ..zeznanioa modelowane by było \"ochrona \" swojego a czy gdybym byla wzywana ja ...to czy obowiazkowo musze sie stawic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garnierka, chyba musiałabyś, niestety. Jego mata jako rodzina mogłaby odmówić zeznań. Ale najlepiej ktos znajomy-bliski, który zeznałby ze nastapiłby całkowity rozkład pożycia i umiałby coś powiedzieć o matce(bo dziecko z nią zostaje) czy jest dobra matką. U nas był problem, bo jedyny kolega mojego który mógłby zeznawać jest od dawna za granicą. A dwóch innych odmówiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chmm..bo wiesz....mi chodzi o to ze ja za bardzo sie denerwuje... i jak raz miałam sytuacje napieta na poczatku ciąży to zemdlałam po aferze...wiec ja samej siebie i dzidziusia nie chcę narażać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jadę zaopatrzyc sie w jakis ubiór ...bo zostałam z jedna parą spodni ciązowych...i nie mam co na tyłek włożyc gdy tamte sa w praniu....jak teraz...a na spodnice czasem za zimno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tej kwestii tylko mysle nad moja obecnoscia na sprawie.. bo w normalnych okolicznosciach to mogłabym byc... a tak - musiałabym sie porządnie zastanowić. choć nie chcę ryzykowac..nie warte to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, widzę ,że w weekend wiele napisałyście aż nie nadążam czytać. I tematy jakie ciekawe. Może właśnie Garnierka zapoczątkowała kolejne dzieciaczki. Ja na pewno chciałabym tylko między nami są takie burze,że jak się nie usokoją to nie wiem co będzie dalej. Ja w każdym bądz razie wiem ,że chce być szczęśliwa. Widzę jak trudno nam dochodzić do porozumienia. Widzę jak jego zachowanie z przeszłości rzutuje na nasz związek. Nie wiem czy mam się starać czy go olewać. Wiem ,że jeśli coś mi się nie podoba to chcę o tym mówić , a nie przemilczać by unikać konfliktu. Trudno jest być samemu ale razem to chyba jeszcze trudniej. Chociaż zawsze myślałam,że to samemu źle. Zobaczymy się dopiero w weekend a on wychodząc dziś z domu nawet się nie pożegnał. Czy tak się robi? Ja jestem taka ,że nawet gdy kładziemy się spać chce by była zgoda. nie mówiąć już o wyjściu z domu. W końcu niedy nie wiadomo co może się wydarzyć. Dlaczego gdy on wyciąga do mnie rękę , przeprasza, ja go staram się zrozumieć go. Choć czasami trudno zrozumieć jego postępowanie. Dlaczego on nie chce mnie zrozumieć gdy ja chce się pogodzić. A poszło o niepościelone łóżko. Normalnie się zdenerwowałam i o jedno słowo za dużo powiedziałam. Ale jeśli całe do południa coś robię, robiłam dla niego szarlotkę, obiad . Potem patrzę a mój przez ten czas siedział przy komputerze nie zrobił nic i nawet tego łóżka.... Zupełnie brak u niego chęci do jakiejkolwiek pracy w domu. Najlepiej ,żebym ja wszystko robiła ale tak przecież być nie może i na to się nie zgadzam. Musiałam się trochę wygadać. Pozdrawiam Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Garniery
jeżeli jest to sprawa o rozwód bez orzekania o winie, to świadkowie nie sa wcale potrzebni, jedynie zgoda obydwu stron i zdarza się - nawet gdy w związku są dzieci - że rozwód jest oerzekany już na pierwszej sprawie (tak było w przypadku mojej koleżanki, ale to ona wystąpiła o rozwód, no i w głośnej sprawie Wiśniewskich). Ale jeżeli jest to sprawa z orzekaniem o winie - to ci nie zazdroszczę... swiadkowie z jednej i drugiej strony, wzajemne oskarżenia i pranie brudów... takiego rozwiązania nie polecam! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niekoniecznie, sąd moze wezwać świadka gdy w zwiazku są małoletnie dzieci. Tak było u mojej koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój też musiał mieć świadka mimo ,że rozwód był bez orzekania o winie. Gdy są zgodni co do rozwodu to rozwód powinien być szybko. Pierwsza sprawa jest pojednawcza a na drugiej rozwód. U mojego od złożenia pozwu do rozwodu minęlo mniej niż pół roku. Przy rozwodach z orzekaniem o winie faktycznie może się to ciągnąć długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninke, pojednawcza sprawa była w \"starej\" wersji rozwodu. Od 1 stycznia 2006 nie ma już jej. Skad ja znam problem ścielania łóżka wieczorem... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie tez cos drgnęło-mój dzis ma rozmowe z prawnikiem i będzie składał pozew.Z orzekaniem winy na niego.Exia nie chce rozwodu. Jakie sa szanse, że by go dostał w ciągu roku?Jak dobrze, ze ktos tu tez ma podobne problemy.....nie jestem więc sama.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytajcie
znalazłam to na pierwszej stronie wp (wiadomosci) wklejam tylko fragment. to jest chore co proponuja poslowie pis nawet intercyza i rozdzielnosc majatkowa nas nie chroni. doslownie paranoja. "Nie pomoże intercyza Obecnie wielu dłużników nie płaci alimentów twierdząc, że nie ma majątku, nawet gdy posiadają majątek wspólny z kolejnym małżonkiem. Projekt przewiduje więc, że to, co małżonkowie nabędą od chwili zawarcia małżeństwa, będzie podlegać egzekucji na poczet alimentów, które będzie miał opłacać jeden z małżonków. Dodatkowo, nawet gdy zawrą oni intercyzę, komornik będzie egzekwował środki, tak jakby jej nie było. Elwira Kochanowska-Pięciak, wicedyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Rzeszowie, podkreśla, że przepisy o egzekucji powinny brać pod uwagę tych, którzy z premedytacją uchylają się od płacenia alimentów. Na przykład, gdy posiadają majątek zarejestrowany na kogoś innego. Dlatego pozytywnie ocenia pomysł posłów. Większej kontroli mają też podlegać komornicy egzekwujący alimenty. Będą musieli informować gminę dłużnika i wierzyciela o stanie egzekucji i przyczynach jej bezskuteczności. Ponadto mają przekazywać gminie co kwartał sprawozdanie o działaniach wobec dłużników. " http://finanse.wp.pl/POD,15,wid,8585951,prasa.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ninke.....bo facetom trzeba jasno....trzeba wprost powiedziec...dla nich pewne rzeczy nie sa tak oczywiste jak dla nas...trzeba wskazywać czasem palcem by uniknąć nieporozumien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garnierka, Whim, macie @.celi, Tobie napiszę jutro - takiego dłuuuuuuuuuugaśnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie wszystkie:) whim:) pewnie:) Pogoda u nas straszna, ohydna jak cholera:( Kazika to słucha mój mąż..ja lubię, ale od czasu do czasu, w domu przy pracy musi coś u mnie grać, ale to cos musi byc zdecydowanie inne. Nie ważne, czy rozwód jest z orzekaniem o winie czy nie... Świadkowie są po to, żeby wykazać, że strona A mówi prawdę i byc bardziej wiarygodną. Pozdrawiam odebrałam juz 50 maili, jeszcze 20 i się wyrobię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninke, spokój, zachowaj spokój...my też kłócimy sie o pierdoły, ale staramy sie szybko godzić. Nie ma mowy o wychodzeniu z domu bez buziaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki przy sprawie rozwodowej bez orzekania o winie gdy obydwie strony zgadzaja sie na takie rozwiązanie świadek i to jeden potrzebny jest do ustalenia czy opieka nad małoletnimi była prawidłowa i czy rodzice obydwoje spełniali swoje role opiekuńczo-wychowawcze. w moim przypadku była moja mama pytania były standartowe w jakich warunkach zyje córka jakie kielismy z nia kontakty jak sie uczyła czy były problemy z nią chodzi o ustalenie stanu faktycznego czy przypadkiem rodzic ,który bedzie miał opieke nad dzieckiem nie ejst alkoholikiem itp czy potrafii zadbać o dziecko . Takie sa wymogi i było szybko sprawnie jedna rozprawa i nie ma małżenstwa ...............żadnych zdebnych ceregieli bo obydwie strony sie dogadały przed.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jesli juz ustalone sa nawet przez sad widzenia i sprawowanie opieki nad dzieckiem to tez musi byc swiadek??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety musi być taki jest wymóg ustawowy nikt tego nie przeskoczy w protokole musi byc jego przesłuchania. Wysłałam Ci @. Pytaj o co tylko chcesz jeżeli bede znała odpowiedź to ją dostaniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SOSO
Garnierka pisałam w cześniej o tym że miałam bardzo podobną sytuację do Twojej i że wszystko skończyło się ok.Wiem jak się czujesz i przez co przechodzisz i mam wrażenie że nawet charakterologicznie jestesmy podobne.I jest coś co możesz dla siebie w tej sytuacji zrobić.Brakuje Ci pewności, nie wiesz na czym stoisz i nie jesteś pewna tego co masz. Gdy byłam w ciąży przechodziłam identyczne rozterki spowodowane dokładnie tym samym co u Ciebie.I któregos dnia zaprowadziłam tego swojego nierozwiedzonego ojca mojego dziecka do usc, gdzie został sporządzony akt o nazwie"Uznanie dziecka poczętego".Nie wszyscy wiedzą że coś takiego istnieje.I powiem Ci że od tego momentu oprócz formalnych pozytywów: nadanie przyszłemu dziecku nazwiska ojca, danych kto jest mamą a kto tatą itd, poczułam się o wiele pewniej a w nim wzmogła się odpowiedzialność za to jego bobo które miało się urodzić. Nas to zbliżyło a oprócz tego różne wypadki chodzą po ludziach i zwyczajnie warto się zabezpieczyć.Jego rodzina też zaczęła troche inaczej traktować sprawę i mimo że nie mówili tego głośno do tego momentu miałam wrażenie że jest jego cudowne dziecko z poprzedniego związku i bękart którego będzie miał ze mną. Ten akt był troche kubłem zimnej wody dla wszystkich i dla jego żony również która zrozumiała że do niej nie wróci.Zastanów się bo może warto, będziesz po tym spokojniejsz i pewniejsza siebie a koszt tego aktu to z tego co pamiętam ze dwadzieścia złotych.Pozdrawiam Ciebie i dzidzię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz...ale ja jedynego czego jestem pewna to ze on chce byc ze mną...i z naszym dzieckiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SOSO
tak tylko że oni jeszcze nie zaczęli się rozwodzić,a jeżeli ona wystąpi o rozwód z orzekaniem o winie może być niezła wojna.Ona może tak zrobić bo łatwo się dopatrzeć jego winy-strzeliliście sobie dzidzusia wczasie trwania formalnie ich małżeństwa.Będzie wojna będą nerwy, do tego dołączy się buntowanie jego przez rodziców i wtedy może być już toszkę mniej sielankowo.W ten sposób siebie zabezpieczasz a poza tym przy jego rozwodzie nawet podczas Twojej ciąży, gdy on uznał to dziecko jest to uwzględniane przy orzekaniu alimentów na tamto.Już ma dwoje na utrzymaniu nie jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani, czasem i poważnie trzeba pogadać. ;-) a nie o muzyce, kwiatkach i byłych facetach. ;-) Ja w pracy miałam stresowa godzinkę - teraz już luzik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SOSO
W czasie ich rozwodu na nowo będzie rozpatrywana kwestia alimentów, kontaktów z dzieckiem itd.Mogą zapaść takie same ustalenia jak wcześniej, ale nie muszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×